Koty część II - Strona 108 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-07-13, 18:18   #3211
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Dobra,wklejam zdjęcie mojego maluszka.
Poprzednio miałam tez pokazać koty,ale wyszło jak wyszło.Teraz potraktuję to jaki dobry znak,mam nadzieję,że będzie z nim dobrze.

Jest brązowo-niebieski,ale nie widać tego szarego,bo zdjęcie troszkę przekłamało kolory.Ma bardzo duże łapki,takie łopatki.Nie chciałam go męczyć i zrobiłam tylko jedną fotę.Mały już otwiera jedno oko.Jestem pewna,że to kocurek.

Jak macie jakieś rady,to chętnie posłucham.
Ma duży brzuszek,ale nie jest twardy.
Masuję go wacikiem albo palcem i bardzo to lubi,bo mruczy.
Słodziak, oby zdrowo rósł. Nie wiedziałam, że kilkudniowe maluchy już mruczą
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-14, 11:29   #3212
deser czekoladowy
Wtajemniczenie
 
Avatar deser czekoladowy
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ni stąd... ni z owąd.../ W-wa
Wiadomości: 1 998
Dot.: Koty część II

Śliczny ten kotek, trzymam kciuki za malucha.

Rybiorek, ja również zaczynam pracować nad tżtem jeśli chodzi o drugiego kota Tylko, że zapowiada się ciężka batalia.

Chciałabym wziąć małą kotkę gdzieś tak w grudniu jak zmienimy mieszkanie na większe.

Póki co tż nie bardzo się zgadza.
Nasza też chorowała i praktycznie stale jest pod kontrolą weta, ale idzie ku dobremu
I jeszcze mam trochę czasu do grudnia, żeby go przekonać
__________________
Powietrze pachnie jak malinowa mamba
deser czekoladowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-14, 11:52   #3213
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez deser czekoladowy Pokaż wiadomość

Rybiorek, ja również zaczynam pracować nad tżtem jeśli chodzi o drugiego kota Tylko, że zapowiada się ciężka batalia.

Chciałabym wziąć małą kotkę gdzieś tak w grudniu jak zmienimy mieszkanie na większe.

Póki co tż nie bardzo się zgadza.
ja 'pracowalam' nad mezem od stycznia i po 3 miesiacach w koncu niby sie zgodzil ale powiedzial ze jak sie przeprowadzimy, ale doszlam do wniosku ze dla Cycka to za dlugo i zaczelam mocniej naciskac no i zajelo mi to kolejne 3

trzymam kciuki zeby Ci sie udalo

my jednak chcemy kocurka bo wydaje mi sie ze lepiej sie dogadaja, beda spedzac duzo czasu razem, niedlugo znow czesciej beda same

Cytat:

Nasza też chorowała i praktycznie stale jest pod kontrolą weta, ale idzie ku dobremu
I jeszcze mam trochę czasu do grudnia, żeby go przekonać
No wlasnie i moze dlatego maz nie chce sie zgodzic, moj tez wyciagal ten argument, mam nadzieje ze drugi kotek nie bedzie chorowal, zaraz z reszta pojedziemy do veta na badania krwi zeby wiedziec co i jak, wczesniej podjete leczenie przynosi lepsze rezultaty

No i teraz najwazniejsze, jednak bedzie kocurek tabby czyli podobny w ubarwieniu do Cycka z tym ze Cyc jest brazowy tabby a maluch wyglada na szarego, jedziemy dzisiaj wieczorem po niego, ma 8 tygodni

zalaczam jego fotke (mam nadzieje ze otrzymalam wlasciwe zdjecie)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg tabby 8 weeks.jpg (10,6 KB, 33 załadowań)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-14, 14:09   #3214
deser czekoladowy
Wtajemniczenie
 
Avatar deser czekoladowy
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ni stąd... ni z owąd.../ W-wa
Wiadomości: 1 998
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
ja 'pracowalam' nad mezem od stycznia i po 3 miesiacach w koncu niby sie zgodzil ale powiedzial ze jak sie przeprowadzimy, ale doszlam do wniosku ze dla Cycka to za dlugo i zaczelam mocniej naciskac no i zajelo mi to kolejne 3

trzymam kciuki zeby Ci sie udalo

my jednak chcemy kocurka bo wydaje mi sie ze lepiej sie dogadaja, beda spedzac duzo czasu razem, niedlugo znow czesciej beda same

No wlasnie i moze dlatego maz nie chce sie zgodzic, moj tez wyciagal ten argument, mam nadzieje ze drugi kotek nie bedzie chorowal, zaraz z reszta pojedziemy do veta na badania krwi zeby wiedziec co i jak, wczesniej podjete leczenie przynosi lepsze rezultaty

No i teraz najwazniejsze, jednak bedzie kocurek tabby czyli podobny w ubarwieniu do Cycka z tym ze Cyc jest brazowy tabby a maluch wyglada na szarego, jedziemy dzisiaj wieczorem po niego, ma 8 tygodni

zalaczam jego fotke (mam nadzieje ze otrzymalam wlasciwe zdjecie)
Aaaaa! Prze-sło-dziu-tki!!!!
Koniecznie napisz jak już go przywieziecie, jak się zachowuje, jak Cyc na niego itd.
Pewnie nie możesz się go doczkekać


No my chcemy koteczkę, dwie dziewczyny będziemy mieć
Ale musimy jeszcze poczekać, bo póki co dla Comy nasze mieszkanko robi się za małe, a co dopiero jak będą dwie.
Prawie codziennie mimochodem wspominam, o drugim kocie
__________________
Powietrze pachnie jak malinowa mamba
deser czekoladowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-14, 14:14   #3215
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Koty część II

Deser
Chyba Ty chcesz, bo Twój wybranek P. to raczej niezbyt
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-14, 14:44   #3216
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez deser czekoladowy Pokaż wiadomość
Aaaaa! Prze-sło-dziu-tki!!!!
Koniecznie napisz jak już go przywieziecie, jak się zachowuje, jak Cyc na niego itd.
bedziemy robic fotki jak mi sie uda to nawet sprobuje nagrac ich spotkanie na kamerce, pierwsze spotkanie jest tylko raz, nie wiem czemu ale jestem swiecie przekonana ze polubia sie od razu, ani razu nie widzialam zeby Cyc byl agresywny czy zly gdy widzial inne koty, na spacerach zawsze zachowuje sie przyjaznie, pokazuje ze chce sie bawic

Cytat:
Pewnie nie możesz się go doczkekać
zebys wiedziala. Maz przyjedzie po mnie dzisiaj do pracy bo akurat moja firma jest w polowie drogi miedzy naszym domem a domem kociaka wiec prosto z biura pojade po malego (ponad godzine jazdy autem, ale czego sie nie robi dla takiego slodziaka)


Cytat:
No my chcemy koteczkę, dwie dziewczyny będziemy mieć
No wlasnie, nam sie przypadkowo pierwszy chlopak trafil dlatego chcemy kocurka, wiem ze jak koty po sterylce/kastracji sa to niby bez roznicy ale to jednak do mnie nie przemawia

Cytat:

Ale musimy jeszcze poczekać, bo póki co dla Comy nasze mieszkanko robi się za małe, a co dopiero jak będą dwie.
Prawie codziennie mimochodem wspominam, o drugim kocie
Rob to delikatnie i powinno podzialac, ja jeszcze mialam taki argument ze nasz kot jak widzial za oknem inne to bardzo chcial do nich, na spacerze to kazdego mruczy no i zaczal zle znosic samotnosc w domu, na poczatku jak nas adoptowal to zostawal sam i bylo ok, po paru meisiacach moj maz przez kolejne trzy musial siedziec w domu i teraz jak znow go nie ma codziennie to Cyc jest poprostu smutny, to ze chodzi za nami krok w krok jest ok, ale to juz mu nie wystarcza, ciagle miauczy ze chce na rece, zeby go czesac, myziac, nawet wybawiony ciagle domaga sie aby na niego zwracac uwage (a jak sie nim nie zajme to robi smutno-obrazona mine i idzie w kat i potem nie da sie dotknac pare godzin)



dziewczyny z doswiadczeniem powiedzcie mi jak rozwiazac sprawe z jedzeniem?

Cycek dostaje na dzien 70g suchego i je to caly dzien i noc, czasami rano jeszcze troszke jest w miseczce, ale naprawde niewiele (pol malej lyzeczki), mokre dostaje 2 x dziennie po pol torebki i nie odpusci zeby nie dostac

Maly bedzie jadl karme dla kociat ale jak ja zostawie jak Cycowa to Cyc moze wyjesc, no i odwrotnie - maly moze chciec sprobowac podbierac Cycowi (choc moze byc dla niego za twarda)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2011-07-14 o 17:10
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-14, 21:00   #3217
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
dziewczyny z doswiadczeniem powiedzcie mi jak rozwiazac sprawe z jedzeniem?

Cycek dostaje na dzien 70g suchego i je to caly dzien i noc, czasami rano jeszcze troszke jest w miseczce, ale naprawde niewiele (pol malej lyzeczki), mokre dostaje 2 x dziennie po pol torebki i nie odpusci zeby nie dostac

Maly bedzie jadl karme dla kociat ale jak ja zostawie jak Cycowa to Cyc moze wyjesc, no i odwrotnie - maly moze chciec sprobowac podbierac Cycowi (choc moze byc dla niego za twarda)
Boski Oddaj

Hmm...Po 1: nie nastawiaj się w 100 %, że koty będą się sobą ciągle zajmować .
Wiesz, Ty znasz Cycka, wiesz jaki ma charakter itd, ale lepiej nie być aż tak przekonanym, żeby się nie rozczarować.
Dlaczego tak piszę? Ano dlatego, że ja biorąc drugiego kota, na początku nie brałam go dla siebie, ale dla Chama I też dla towarzystwa, że jak nie będzie nikogo w domu, koty będą się ze sobą bawić... Taa... Na początku owszem, interesowały się sobą... Ale obecnie... Jeden sobie, drugi sobie...
Cham miał 5 m-cy, jak wzięłam Persillę, a pers rok. I nie zachwycały się sobą
Ale ważniejsze jest to, że się nie gryzą itd. Z dwojga złego lepsze jest olewanie

Czytałam, żeby na początku stawiać jedzenie w różnych pomieszczeniach. Później, stopniowo przybliżać miski, aż koty będą od siebie w odległości stołka.

Hmm... Jedzenie Cycka dałabym gdzieś wyżej, gdzie mały na razie by nie wskakiwał. Małego natomiast pilnowałabym podczas jedzenia. Wiadomo, młody będzie jadł częściej. Takie małe koty mają "stały" plan dnia- po jakimś czasie powinnaś zauważyć, od kiedy do kiedy młody śpi, kiedy sie bawi itd.
Proponuję kociaka po spaniu włożyć najpierw do kuwety, a za chwilkę, jak się rozbudzi, podstawić mu jedzenie.

Tylko wiesz, niech miski nie stoją obok kuwety I legowisko też
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-15, 22:12   #3218
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Dziewczyny, jakbyście miały chwilkę, wstawcie akcesoria Waszych kotów, np. miski, legowiska, drapaki, zabawki itd... Pewnie niektóre fotki były już wstawiane, ale znaleźć je...
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 13:18   #3219
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Wpadam na moment, dokacanie trwa. Na razie doszlismy do etapu ze bawia sie jedna zabawka, nasze nogi dziela koty i raz zabawka jest po stronie Cycka a raz Skutera (imie tymczasowe choc bardzo do niego pasuje, Cyck rzadko mruczy za to Skuter jak zacznie to jak prawdziwa Jamaha), jednak jak sa 10 cm od siebie to sycza na siebie nawzajem.

fotki na razie w aparacie, tutaj jedna zrobiona telefonem jak jechalismy do domu

Skuter jest slodki, lepszy z niego mysliwy niz Cyc, je wszystko i juz zalatwil sie do swojej kuwety

uciekam bo jedziemy po zabawki dla malego
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Skuter.jpg (117,3 KB, 46 załadowań)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 15:13   #3220
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Wpadam na moment, dokacanie trwa. Na razie doszlismy do etapu ze bawia sie jedna zabawka, nasze nogi dziela koty i raz zabawka jest po stronie Cycka a raz Skutera (imie tymczasowe choc bardzo do niego pasuje, Cyck rzadko mruczy za to Skuter jak zacznie to jak prawdziwa Jamaha), jednak jak sa 10 cm od siebie to sycza na siebie nawzajem.

fotki na razie w aparacie, tutaj jedna zrobiona telefonem jak jechalismy do domu

Skuter jest slodki, lepszy z niego mysliwy niz Cyc, je wszystko i juz zalatwil sie do swojej kuwety

uciekam bo jedziemy po zabawki dla malego

Jaki fajny

Jeśli mnie oczy nie mylą, mamy takie same transportery

A jak ze spaniem? Śpią w jednym pomieszczeniu? Czy mogą spać gdzie chcą, tzn: pokój, kuchnia itp ?

Moje koty miały mieć jakieś dostojne imiona, jeden był na początku Filemonem, drugi Williamem.

Ostatecznie skończyło się na Płaskim dla persa i : Chamie,Bandyto, Gnojku, Gnomie, Wieśniaku, Czubku dla "Filemona"

Cycek też wymiata A małemu pewnie coś wymyślicie Np. Gargusiu...


Wrzuć fotki zabawek Ja muszę kupić moim kotom zabawki interaktywne...

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2011-07-16 o 15:16
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 18:08   #3221
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość

Jaki fajny

Jeśli mnie oczy nie mylą, mamy takie same transportery

A jak ze spaniem? Śpią w jednym pomieszczeniu? Czy mogą spać gdzie chcą, tzn: pokój, kuchnia itp ?

Moje koty miały mieć jakieś dostojne imiona, jeden był na początku Filemonem, drugi Williamem.

Ostatecznie skończyło się na Płaskim dla persa i : Chamie,Bandyto, Gnojku, Gnomie, Wieśniaku, Czubku dla "Filemona"

Cycek też wymiata A małemu pewnie coś wymyślicie Np. Gargusiu...


Wrzuć fotki zabawek Ja muszę kupić moim kotom zabawki interaktywne...
Spanie na razie oddzielnie: Skuter w mojej lazience a Cyc gdzie chce, kupilam mu kiedys koszyk do spania ale go olal, w ciagu dnia spi na kanapie albo fotelu w salonie, w nocy z nami w sypialni, najczesciej na koldrze kolo moich nog

Z imieniem mamy impas, jakos do konca nie jestem przekonana do Skutera, zobaczymy

Pozniej cykne fotki zabawek ale kupilismy tradycyjne, myszka na gumce, tzw 'kreweta' na gumce i cos jeszcze niezidentyfikowanego, aha i mala pileczke bez dzwonka

Oba laza obok siebie i niestety ale wyglada ze to Cycek chce sie zaprzyjaznic, maly stawia koci grzbiet i syczy a Cycek odsuwa sie
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 18:30   #3222
natalkaa7522
Zakorzenienie
 
Avatar natalkaa7522
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 20 187
Dot.: Koty część II

Dołącze się do wątku.

Obecnie mam 2 koty. Mam starą samicę (ma jakieś 5/6 lat, nie była/jest moja, to był kot mojej babci, ale ona wyjechała do Anglii). Niedawno była w ciąży, ale chyba ze starości już miała bardzo mało kotów- tylko 2. Trafiły mi się 2 piękne samiczki jedna poszła do sąsiadki, która z tego co wiem bardzo dobrze się nią opiekuje Druga została mi.

Mam pytanie, od razu. wiecie coś może o jakiś zastrzykach kotki, żeby była bezpłodna? Bo coś takiego słyszałam, a do weterynarza dopiero będę jechać, a muszę coś z tym zrobić.
__________________
natalkaa7522 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 18:55   #3223
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez natalkaa7522 Pokaż wiadomość
Dołącze się do wątku.

Obecnie mam 2 koty. Mam starą samicę (ma jakieś 5/6 lat, nie była/jest moja, to był kot mojej babci, ale ona wyjechała do Anglii). Niedawno była w ciąży, ale chyba ze starości już miała bardzo mało kotów- tylko 2. Trafiły mi się 2 piękne samiczki jedna poszła do sąsiadki, która z tego co wiem bardzo dobrze się nią opiekuje Druga została mi.

Mam pytanie, od razu. wiecie coś może o jakiś zastrzykach kotki, żeby była bezpłodna? Bo coś takiego słyszałam, a do weterynarza dopiero będę jechać, a muszę coś z tym zrobić.
Jaką "starą"??? Koty żyją nawet 20 lat. Jeżeli kotka jest zaszczepiona i odrobaczona to od razu sterylizować a nie bawić się w zastrzyki, których skutki uboczne to m.in zwiększone ryzyko ropomacicza czy raka sutków.
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 19:12   #3224
natalkaa7522
Zakorzenienie
 
Avatar natalkaa7522
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 20 187
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez lady opium Pokaż wiadomość
Jaką "starą"??? Koty żyją nawet 20 lat. Jeżeli kotka jest zaszczepiona i odrobaczona to od razu sterylizować a nie bawić się w zastrzyki, których skutki uboczne to m.in zwiększone ryzyko ropomacicza czy raka sutków.
Ale ona dla mnie jest stara. Co do sterylizacji: tata nie chce płacić, tylko mówi, żeby ją szczepić. (coś takiego sąsiadka mówiłam, że co 6 miesięcy się szczepi).
__________________
natalkaa7522 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 19:46   #3225
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez natalkaa7522 Pokaż wiadomość
Ale ona dla mnie jest stara. Co do sterylizacji: tata nie chce płacić, tylko mówi, żeby ją szczepić. (coś takiego sąsiadka mówiłam, że co 6 miesięcy się szczepi).
Zastrzyki hormonalne też nie są za darmo, więc tata tak czy owak będzie musiał płacić. Sterylizacja to jednorazowy koszt ok 100-150zł, natomiast zastrzyki trzeba powtarzać okresowo, więc sumarycznie wyjdzie jeszcze drożej, nie mówiąc o skutkach ubocznych... Hormony są dla zwierząt na dłuższą metę niebezpieczne
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-16, 19:48   #3226
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez natalkaa7522 Pokaż wiadomość
Ale ona dla mnie jest stara. Co do sterylizacji: tata nie chce płacić, tylko mówi, żeby ją szczepić. (coś takiego sąsiadka mówiłam, że co 6 miesięcy się szczepi).
Szczepienie jest bezsensowne. Nie daje 100% gwarancji, że kotka w ciążę nie zajdzie
Poza tym, jak pisała lady opium : od takich zabiegów weterynarze odchodzą, bo za dużo jest później powikłań

Spójrz na to tak:
1.Kotka będzie dostawać zastrzyki. To też kosztuje.
2. Jeśli np. za jeden zastrzyk półroczny zapłacicie 50 zł, to w ciągu 2 lat wyjdzie 200 zł- to mniej więcej tyle, co koszt sterylizacji.
A szczepienia trzeba będzie robić dalej- sterylizację robi się natomiast raz na całe życie.
3. Jeżeli-nie daj Boże- pojawią się jakieś powikłania po zastrzykach, co zrobicie? Kotkę trzeba będzie leczyć, a jeżeli Twój tata się nie zgodzi, co dalej? Kotka będzie zdychać w męczarniach?
A jeżeli podejmiecie się leczenia ( o ile leczenie będzie miało sens, czytaj: będzie jeszcze ratunek) to wierz mi, że cena znacznie przekroczy zabieg sterylizacji.

Tutaj praktycznie większość dziewczyn ma wysterylizowane kotki/kocury.

Mimo tego, że moje 2 kocury nie wychodzą w ogóle na dwór, są wykastrowane Ich mocz nie ma nieprzyjemnego zapachu, nie znaczą terenu itd...

Spróbuj jakoś przekazać tacie te informacje, może zmienić zdanie. Albo zapytajcie weterynarza.
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 20:25   #3227
natalkaa7522
Zakorzenienie
 
Avatar natalkaa7522
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 20 187
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Szczepienie jest bezsensowne. Nie daje 100% gwarancji, że kotka w ciążę nie zajdzie
Poza tym, jak pisała lady opium : od takich zabiegów weterynarze odchodzą, bo za dużo jest później powikłań

Spójrz na to tak:
1.Kotka będzie dostawać zastrzyki. To też kosztuje.
2. Jeśli np. za jeden zastrzyk półroczny zapłacicie 50 zł, to w ciągu 2 lat wyjdzie 200 zł- to mniej więcej tyle, co koszt sterylizacji.
A szczepienia trzeba będzie robić dalej- sterylizację robi się natomiast raz na całe życie.
3. Jeżeli-nie daj Boże- pojawią się jakieś powikłania po zastrzykach, co zrobicie? Kotkę trzeba będzie leczyć, a jeżeli Twój tata się nie zgodzi, co dalej? Kotka będzie zdychać w męczarniach?
A jeżeli podejmiecie się leczenia ( o ile leczenie będzie miało sens, czytaj: będzie jeszcze ratunek) to wierz mi, że cena znacznie przekroczy zabieg sterylizacji.

Tutaj praktycznie większość dziewczyn ma wysterylizowane kotki/kocury.

Mimo tego, że moje 2 kocury nie wychodzą w ogóle na dwór, są wykastrowane Ich mocz nie ma nieprzyjemnego zapachu, nie znaczą terenu itd...

Spróbuj jakoś przekazać tacie te informacje, może zmienić zdanie. Albo zapytajcie weterynarza.
Spróbuję z nim pogadać. Jemu właśnie chodzi o to, że: 3 lata temu, mój kocur Edek którego kochałam, zachorował i kiedyś przyszedł z zaawansowanym katarem kocim. Moich łez końca nie było , bo to było moje pierwsze zwierzę takie moje, i strasznie go kochałam i o niego dbałam. Tata kazał mi jechać z nim do weterynarza, żeby uspać żeby nie umierał w takich męczarniach. Weterynarz wtedy powiedział (bo ja błagałam) że może spróbowac go leczyć i że jeżeli przez noc się nie pogorszy (dał mu zastrzyki) to że wtedy go uśpimy. No, teraz długo bym tu pisała, ale w końcu wyleczyliśmy Edka, i poszła na to ogromna suma pieniedzy bo co 2/3 dni do weterynarza i ciągle coś trzeba było płacić. Wyzdrowiał tzn. był zdrowy, ale wyczerpany typu, ze czasami się przewracał jak szedł, i ciągle spał. Niestety pojechaliśmy na wakacje i tydzień zajmował się nim wujek. Wszystko było dobrze, tylko, ze wujek go nie wypuszczał, bo potem nie miałby kto go wypuscić, Wiadomo miał warunki żeby się wysikać etc. Ale jak wróciliśmy, otworzyliśmy drzwi, a on nagle wyleciał jak strzała z domu.

Ojciec nie chce znowu wydawać kasy na koty, bo "ona potem zdechnie, a on nie bedzie wyrzucał kasy w błoto"
__________________
natalkaa7522 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 21:32   #3228
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez natalkaa7522 Pokaż wiadomość
Spróbuję z nim pogadać. Jemu właśnie chodzi o to, że: 3 lata temu, mój kocur Edek którego kochałam, zachorował i kiedyś przyszedł z zaawansowanym katarem kocim. Moich łez końca nie było , bo to było moje pierwsze zwierzę takie moje, i strasznie go kochałam i o niego dbałam. Tata kazał mi jechać z nim do weterynarza, żeby uspać żeby nie umierał w takich męczarniach. Weterynarz wtedy powiedział (bo ja błagałam) że może spróbowac go leczyć i że jeżeli przez noc się nie pogorszy (dał mu zastrzyki) to że wtedy go uśpimy. No, teraz długo bym tu pisała, ale w końcu wyleczyliśmy Edka, i poszła na to ogromna suma pieniedzy bo co 2/3 dni do weterynarza i ciągle coś trzeba było płacić. Wyzdrowiał tzn. był zdrowy, ale wyczerpany typu, ze czasami się przewracał jak szedł, i ciągle spał. Niestety pojechaliśmy na wakacje i tydzień zajmował się nim wujek. Wszystko było dobrze, tylko, ze wujek go nie wypuszczał, bo potem nie miałby kto go wypuscić, Wiadomo miał warunki żeby się wysikać etc. Ale jak wróciliśmy, otworzyliśmy drzwi, a on nagle wyleciał jak strzała z domu.

Ojciec nie chce znowu wydawać kasy na koty, bo "ona potem zdechnie, a on nie bedzie wyrzucał kasy w błoto"
Właśnie, więc lepiej zapobiegać niż leczyć.

Oj, nie lubię takich stwierdzeń Ja zawsze odpowiadam w drugą stronę: jak zachorujesz, to nie będę cię leczyć, bo i tak kiedyś umrzesz
Albo: A jak ja zachoruję, to też nie będziesz mnie leczył? Bo i tak kiedyś umrę?

W podobnym stylu, bo nie miałam jeszcze takiej sytuacji, żebym komuś z rodziny musiała tak powiedzieć. Ale działa.

Oj, ja też musiałam się nagadać, żeby było po mojemu. Tutaj w grę wchodzi brak wiedzy, stwierdzenia, że są ważniejsze problemy itd...Jak ojciec robi problemy, to gadam z mamą.

Mnie podratowała sytuacja, kiedy zaczęłam pracować. Za swoje pieniądze leczyłam/ kupowałam zwierzętom to, co ja uznałam za słuszne
Kastrowałam koty, zapłaciłam za 2 operacje psa...i masę badań.
Wiesz, lepiej żeby zwierzę nie chorowało, niż żeby miało się je za co leczyć...

Mój pers ma koci katar, na 'dzień dobry' jak go wzięłam, zapłaciłam 200 zł za antybiotyki itd...Później doszło kolejne leczenie, zmiana karmy itp...Ale trudno: zwierzak=koszty...
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-16, 22:46   #3229
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Nimfa nie wiem czemu mnie to wyglada na podpuche, jesli ktos nie chce placic i mowi cos takiego to po co w ogole zgadza sie na zwierzeta?

No dobra, moge oficjalnie powiedziec ze drugi kot nazywa sie STRES. Czemu? Bo stresuje Cyca i nas.

Cyca stresuje bo:
- pierwsze spotkanie w czwartek wieczor wygladalo tak ze Stres siedzial cicho z wielkimi galami i patrzyl na Cyca a Cyc, ktory nigdy w calym swoim zyciu nie wykonal najmniejszego odruchu agresywnego najpierw zasyczal a potem zaczal warczec jak pies (widac inna sprawa zwierzeta na zewnatrz a co innego w jego krolestwie) i tak bylo jak tylko widzial Stresa na wyciagniecie reki
- w piatek ja poszlam do pracy a maz zostal sam na placu boju i wysylal mi smsy, w polowie dnia wiadomosc byla taka ze oba koty sycza na siebie jak sa w odleglosci 20 cm
- dzisiaj Cyc zaczal juz przejawiac checi zawarcia przyjazni a Stres za kazdym razem jak sa blisko jezy sie i syczy czym wybitnie stresuje Cyca, coz maly wzial sobie za bardzo do serca ze najlepsza obrona jest atak i pomimo ze Cycek gulgocze przyjaznie nadal jest wrogi, Stres najlepiej sie czuje jak ma mnie za plecami, chodzi za mna wszedzie i zawsze tak zeby mnie widziec. Obecna sytuacja jest taka ze Cyc chodzi za Stresem i probuje sie zaprzyjaznic a Stres na niego syczy jak Cyc jest za blisko. Wiec sumujac mialam racje co do Cycka. Zobaczymy jak bedzie ze Stresem za pare dni.

Nas stresuje bo:
- odkad jest z nami nie zrobil kupy, sika normalnie ale kupki chyba nie moze, mam wrazenie ze ma zaparcie, brzuszek jest twardawy.

Jaki jest domowy sposob zeby pomoc Stresowi na zaparcie? Je normalnie, z piciem typowy problem jak u chyba kazdego kota na poczatku ale go rozwiazalismy, jest energiczny, ciekawski, nie ma podwyzszonej temperatury. Wiem ze to zmiana diety, wlascicielka jego mamy karmila koty mlekiem krowim normalnym i puszkowymi tunczykami z tesco (zostawiam bez komentarza)

fotki jakie mi sie udalo mi zrobic ponizej, zabawki tez sa, w tej chwili Stresik przytulil sie do mojego uda i zasnal, Cycek lezy na krzesle obok fotela gdzie siedze ze Stresem (Stres ma szare oczy)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Stres 012.jpg (64,2 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Stres 013.jpg (63,4 KB, 20 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Stres 024.jpg (76,1 KB, 25 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Stres 030.jpg (54,1 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Stres 031.jpg (66,9 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Stres 042.jpg (43,9 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Stres 050.jpg (47,7 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Stres 061.jpg (61,5 KB, 32 załadowań)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2011-07-16 o 22:49
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-17, 09:13   #3230
spacja_
Raczkowanie
 
Avatar spacja_
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
Dot.: Koty część II

Rybiorek, dogadają się. Nasze koty potrzebowały na to około tygodnia, u nas było odwrotnie, młody chciał się zaprzyjaźnić a starszy go ganiał i gryzł, a teraz miłość wzajemna, jedzenie z jednej miski i wylizywania futra

Mały jest świetny
spacja_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-17, 11:59   #3231
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez spacja_ Pokaż wiadomość
Rybiorek, dogadają się. Nasze koty potrzebowały na to około tygodnia, u nas było odwrotnie, młody chciał się zaprzyjaźnić a starszy go ganiał i gryzł, a teraz miłość wzajemna, jedzenie z jednej miski i wylizywania futra

Mały jest świetny
No jest ale mi przykro jak patrze na Cycka (zawsze to pierworodny), lazi za malym, gulgocze przyjaznie a tu klapa. Dzisiaj styknely sie noskami i cofnely i drugie zblizenie zakonczylo sie syczeniem Stresa.

Poczytalam o zatwardzeniach u maluchow i zastosowalam dwie rzeczy: przemycie zwilzonym w cieplej wodzie wacikiem maluchowej pupy i dodanie do jedzonka otrebow, po ok 3 godzinach maly robil kupe, byla olbrzymia

Wiem ze potrzebuja czasu wiec czekam ale jest problem z jedzeniem, Cycek mial zawsze swoje suche w kuchni i jadl kiedy chcial, teraz odpada bo maly mu wyjada, maly ma na razie w lazience i niestety jak mi sie nie uda upilnowac to Cyc je jego, wyjadl resztki mokrego malucha i suche Babycat RC, suche Hillsa zostawil (bo za nim nigdy nie przepadal). Cycek ma teraz swoje na polce ale to niezbyt dobre bo musi stac na tylnych lapkach, zamierzam mu na meblu kuchennym zrobic miejsce (mam luzny mebel, cos a la lawa zeby sobie klasc garki) ktory jest na tyle wysoki ze maly nie da rady ale nie podoba mi sie to bo Cycek byl uczony nie skakac po jedzenie na blaty, i choc to nie blat kuchenny (bo stoi naprzeciw kuchennego zestawu z kuchenka, zlewem i blatami) to jakby nie bylo stoi w kuchni, jestem zmeczona wiecie? To nie jest narzekanie bo wiedzialam ze bedzie trudno ale po tym co widze to uwazam ze maluchy powinny byc dluzej z mama, a wszyscy chca sie pozbyc ich jak maja 6-8 tygodni, Cycek zostal z nami w wieku 3 miesiecy i wiele rzeczy bylo prostszych (albo Cycek jest wybitnie madry bo wszystkiego uczyl sie od razu, maksymalnie 2 powtorka i kot lapal w lot), no i nie byl taki 'kruchy'.

Generalnie wybralam dobry czas, maz jest czesciej w domu to moze pilnowac malucha ktory absolutnie nie moze zostac sam (Cycek od razu zostawal sam i nie bylo problemu zniszczen, zalatwiania sie poza kuweta bo zapamietal od razu ze jak siku i kupka to trzeba leciec do gory).

Wracam do kotow, maly usilnie stara sie obgryzac poduszki, Cyckowi nawet to nie przyszlo do glowy, chcial tylko drapac kanape, w takiej chwili bralam go na drapak, Stres jest za maly, nie kapuje w ogole, jedyne wyjscie to pobawic sie z nim. Sek w tym ze po pol godzinie traci zainteresowanie (co jest normalne u dziecka) i zaczyna zwiedzanie z gryzieniem i drapaniem. Na razie maz siedzi cicho bo jak raz cos powiedzial to mu przypomnialam ze to on chcial malucha, ja bylam gotowa wziac kota w wieku Cycka ale maz przekonal mnie ze maluch wiecej nauczy sie od Cycka (no i powtorzymy wszystko co robilismy z Cyckiem), pozyjemy zobaczymy, mam nadzieje ze Stres nie okaze sie banita ktory niczego i nikogo nie slucha i jest rozbojnikiem do kwadratu.

Siedza teraz osobno, Cyc na oknie a maly na oparciu kanapy. Stres wybitnie nie chce sie zaprzyjaznic. Ciezki tydzien sie zapowiada....
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-17, 12:46   #3232
spacja_
Raczkowanie
 
Avatar spacja_
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
Dot.: Koty część II

Aj wiem, że jest ciężko, przechodziłam niedawno przez to samo. Jedzenia nie udało nam się rozdzielić, wyjadały sobie nawzajem i teraz też jedzą z jednej miski, starszy ma 10 miesięcy, mały 3,5 jedzą na zmianę dla kociąt i dla dorosłych inaczej się po prostu nie dało tego rozwiązać, bo zawsze bardziej interesująca była miska tego drugiego.

Przez pierwsze dni też byłam bardzo zmęczona, przyznaję się, że myślałam nawet o oddaniu małego U Ciebie to wygląda łagodnie, mój starszy gryzł małego strasznie, tamten tylko uciekał i piszczał. Jednak moje serce było bardziej przy pierworodnym (i nadal jest ) i złościło mnie, że mały go do tego prowokuje i zajmuje jego teren

Na początku mały również obgryzał dywan, drapał meble, jego poprzednia właścicielka nie miała drapaka i nie wiedział nawet co to jest. Nauczyliśmy go w ciągu kilku dni, jak tylko zaczynał drapać, my go na drapak i załapał

Dajcie im czas i nie ingerujecie za bardzo. Niech się wysyczą, Cyckowi nic nie będzie, a niedługo zyska świetne towarzystwo do zabaw
U mnie było syczenie, warczenie i gryzienie bolesne, tz tylko powtarzał, jak strasznie mu żal małego, że musi to przechodzić, a naszego nazywał potworem
spacja_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-17, 14:04   #3233
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez spacja_ Pokaż wiadomość
Aj wiem, że jest ciężko, przechodziłam niedawno przez to samo. Jedzenia nie udało nam się rozdzielić, wyjadały sobie nawzajem i teraz też jedzą z jednej miski, starszy ma 10 miesięcy, mały 3,5 jedzą na zmianę dla kociąt i dla dorosłych inaczej się po prostu nie dało tego rozwiązać, bo zawsze bardziej interesująca była miska tego drugiego.
Cycek 1 sierpnia bedzie mial rok, maly ma 8 tygodni. Problem taki ze Cycek musi jesc light bo tyje latwo. Na razie to jest problem.

Cytat:
Przez pierwsze dni też byłam bardzo zmęczona, przyznaję się, że myślałam nawet o oddaniu małego U Ciebie to wygląda łagodnie, mój starszy gryzł małego strasznie, tamten tylko uciekał i piszczał. Jednak moje serce było bardziej przy pierworodnym (i nadal jest ) i złościło mnie, że mały go do tego prowokuje i zajmuje jego teren
Stres i Cycek sie nie gryza, jest syczenie i warczenie.

Cytat:
Na początku mały również obgryzał dywan, drapał meble, jego poprzednia właścicielka nie miała drapaka i nie wiedział nawet co to jest. Nauczyliśmy go w ciągu kilku dni, jak tylko zaczynał drapać, my go na drapak i załapał
a ile mial jak go wzielas?
Cytat:
Dajcie im czas i nie ingerujecie za bardzo. Niech się wysyczą, Cyckowi nic nie będzie, a niedługo zyska świetne towarzystwo do zabaw
U mnie było syczenie, warczenie i gryzienie bolesne, tz tylko powtarzał, jak strasznie mu żal małego, że musi to przechodzić, a naszego nazywał potworem
Koty sa kompletnie zostawione same sobie od wczoraj. Dzisiaj zauwazylam ze jak Cycek podchodzi do malego, to po powachaniu unosi lapke, na co maly odpowiada tym samym i obaj odskakuja w tyl, maz okreslil to ze Cyc daje malemu do zrozumienia: 'Bede Twoim kumplem, bede sie z Toba bawil ale na moich zasadach'. Na razie Stres ma to gdzies.

Mam tez inny problem, Stres przez 24 godziny po przyjezdzie nie zrobil siku i jak juz wreszcie zwieracze nie potrafily utrzymac plynu posikal kocyk (to byl stres na bank bo wszystko bylo nowe dla niego). Od tamtego czasu pilnuje go i jak tylko sie budzi wstawiam go do kuwetki, czasami kopie palcem zeby my przypomniec co to jest i maly kopie, sika i zakopuje. Kupke wczoraj zrobil ale tez musialam go postawic na kuwecie (wczesniej podalam mu otreby i wymasowalam wacikiem kuperek). Wyglada ze jest jak dziecko ktore nie pamieta ze ma sie wysikac. Nigdy nie kieruje sie do kuwety, poprostu nie pamieta o tym. Obserwuje go z odleglosci (bo nie chce przeszkadzac w kontaktach z Cyckiem) i nie widze zeby probowal zrobic pozycje do sikania czy kupy, profilaktycznie co jakis czas biore go do kuwey. Ktos mial podobnie? Rozumiem ze ma 8 tygodni i choc mama nauczyla go polowac (bije Cycka w tym na glowe) to jakos wydaje mi sie ze z sikaniem nie wyszlo jej. Inna sprawa ze wlascicielka jego mamy nie miala kuwet bo kotka sikala na dworze (drapaka i zabawek tez nie bylo).

Hitem zabawkowym dla Stresa jest myszka na kijku, takich polowan w wydaniu Cycka nie widzialam: bieganie, rzucanie sie, padanie jakby lapal pilke w bramce, skoki z przekretem, 40 minut zabawy i jest zmeczony ale nadal by myszke tarmosil, ma zwyczaj po zlapaniu myszki brac ja w pyszczek i chce ja gdzies schowac (stad wydaje mi sie ze widzial to u matki), jak niesie ta myszke to warczy zawziecie.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-17, 16:46   #3234
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Rybiorek
Śliczny kotek.I już sporawy.
Mam bardzo podobnego do niego,tylko ma więcej białego.


Mój maluch ma się dobrze,jest 3 razy większy niż był.
Dzisiaj skończył dwa tygodnie.
Ma otwarte oczy od 4 dni,pije mleko z butelki,bo kocica już ma go w nosie.Zaczyna chodzić w kartonie,uwielbia pieszczoty i bardzo głośno mruczy.
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-17, 17:04   #3235
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Rybiorek
Śliczny kotek.I już sporawy.
Mam bardzo podobnego do niego,tylko ma więcej białego.


Mój maluch ma się dobrze,jest 3 razy większy niż był.
Dzisiaj skończył dwa tygodnie.
Ma otwarte oczy od 4 dni,pije mleko z butelki,bo kocica już ma go w nosie.Zaczyna chodzić w kartonie,uwielbia pieszczoty i bardzo głośno mruczy.
Nam sie trafiaja wybrakowane modele Cycek mruczy rzadko, zeby nie powiedziec w ogole, maly mruczal 1 dzien a teraz prawie w ogole, chyba nasladuje juz Cycka
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-17, 20:02   #3236
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Kochany Rybiorku !

1. Daj kotom czas na oswojenie się. Może to trwać tydzień, 2 itp...
Ważne, że koty się nie gryzą i nie biją.

Oswojenie się Chama z psami zajęło ok. tydzień. I to kot wyznaczał granice zaprzyjaźniania się, tzn: kot decydował czy podejdzie do psów, a nie psy do kota (szczerze, to psy nie zwracały na kota zbytniej uwagi, na początku owszem, później liczyło się żarełko z lodówki )
Stopniowo kot obserwował psy z łóżka, później jak oni jedli, to kot patrzył ze stołka, po kolejnych dniach spali-oczywiście w pewnej odległości- na jednym łóżku, aż w końcu Cham sam zaczął przytulać się do psów

Z persem było nieco inaczej. Cham łaził za nim krok w krok, wyglądało to jak podchody Czaił się na niego na różnych punktach obserwacyjnych. Było trochę zgrzytów, ale dopóki się nie gryzły czy za bardzo nie goniły, nie interweniowałam. Uznaliśmy z rodzicami, że Cham zostanie przewodnikiem.

Z moich obserwacji wynika, że szybciej oswoi się kota z psem, niż kota z kotem.

2. U mnie sprawa z Chamem wyglądała tak, że ustaliłam z mamą, że kot będzie 'mieszkał' w łazience. Legowisko, miski i kuweta stały w różnych miejscach w łazience. Przez 2 dni Cham z niej nie wychodził, żeby właśnie oswoił się, zapamiętał gdzie ma kuwetę, miski i spanie. Na 3 dzień otworzyliśmy mu drzwi od łazienki. Powoli oswajał się z mieszkaniem. On , podobnie jak Cycek , szybko załapał, gdzie ma się załatwiać. Nawet jak były zamknięte drzwi to nie nasikał, tylko pod nimi miauczał

3. Tak samo z drapakiem: bierz małego i drap jego łapami po drapaku. Po kilka razy dziennie.

4. Z jedzeniem jak piszesz ciężko, ale myślę, że takie podbieranie karmy nie skończy się źle, a gdyby, to pozostaje ustalenie kotom posiłków o danych porach i pilnowanie ich.

5. Bardzo niedobrze z siusianiem na koc...Żeby kot się nie przyzwyczaił
Musicie go pilnować, ciężkie takie początki, ale opłaci się w przyszłości.

Słuchaj, Ty masz pomieszczenia na dole i górze, a koty mają jedną kuwetę czy dwie? I czy tylko np. na górze czy tu i tu?
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-17, 20:34   #3237
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Kochany Rybiorku !

1. Daj kotom czas na oswojenie się. Może to trwać tydzień, 2 itp...
Ważne, że koty się nie gryzą i nie biją.
wiem, nie wyglada to na trudne dokocenie, ale trudno byc spokojnym i opanowanym, wyglada ze to wlasciciele gorzej znosza dokocenie

Cytat:

Z persem było nieco inaczej. Cham łaził za nim krok w krok, wyglądało to jak podchody Czaił się na niego na różnych punktach obserwacyjnych. Było trochę zgrzytów, ale dopóki się nie gryzły czy za bardzo nie goniły, nie interweniowałam. Uznaliśmy z rodzicami, że Cham zostanie przewodnikiem.
Cyc lazi za malym i zaczepia do zabawy, ale gryzc sie nie gryza (jak na razie)


Cytat:
3. Tak samo z drapakiem: bierz małego i drap jego łapami po drapaku. Po kilka razy dziennie.
bede, choc na razie maly nie lapie kompletnie
Cytat:
4. Z jedzeniem jak piszesz ciężko, ale myślę, że takie podbieranie karmy nie skończy się źle, a gdyby, to pozostaje ustalenie kotom posiłków o danych porach i pilnowanie ich.
Na razie skonczylo sie ze Cyc je mokre na szafce, suche ma na polce, z suchym malego jest tak ze je chowam jak poje
Cytat:
5. Bardzo niedobrze z siusianiem na koc...Żeby kot się nie przyzwyczaił
Musicie go pilnować, ciężkie takie początki, ale opłaci się w przyszłości.
ciezkie, z Cyckiem nie mialam tego, maz raz mu pokazal kuwete ktora postawil obok kwiata do ktorego Cyc nasikal podczas pierwszej nocy (wpuscilam go na noc bo bylo zimno, wtedy kot jeszcze nie byl nawet brany pod uwage ze zostanie), a potem kuweta poszla do gory i jak maz zauwazyl ze Cyc kreci sie kolo kwiata, zaniosl go do gory, potem obserwowalismy Cycka ale zapamietal, poszedl na gore do lazienki meza i zalatwil sie do kuwety, ze Stresem niestety bedzie ciezko
Cytat:
Słuchaj, Ty masz pomieszczenia na dole i górze, a koty mają jedną kuwetę czy dwie? I czy tylko np. na górze czy tu i tu?
Mam dwie lazienki na pietrze, w mezowej jest Cycowa kuweta, i tyle bo miski sa na dole w kuchni, spania Cyc nie ma bo spi gdzie chce, w nocy z nami na lozku (na koldrze przy moich nogach, legowisko ktore mu kupilam olal i stoi bez celu, Stres sie zainteresowal i gryzie je zawziecie, to inne, nie to co ma), w mojej lazience ma obecnie rezydencje Stres, pod wanna legowisko (ktore lubi notabene), pod szafka z kosmetykami miseczki a pod sciana naprzeciw kuwetke dla siebie. Jako ze maly nie ma odruchu sikania w ogole, robi kiedy go postawie w kuwecie, nie bede dokladac dodatkowej w salonie (bo tylko tu moglaby stac, w kuchni nie wyobrazam sobie), z Cyckiem bylo tak ze wiedzial ze ma byc ziemia/piasek i on ma zrobic siku/kupke tam i wiedzial co to siku/kupa, ze Stresem jest tak ze on jakby nie wiedzial ze trzeba zrobic siku, jak go daje do kuwetki i pokazuje kopanie to kopie i sika ale to jest jak przypomnienie mu tej czynnosci. Zreszta w tym wszystkim chodzi o to zeby go nauczyc ze ma isc na gore, lubie moje koty i zrobie dla nich duzo (przykladem jest chocby leczenie Cyca) ale maly musi sie nauczyc. Wiem ze tutaj sporo dziewczyn pisze ze kocie kupki nie smierdza od ich kotkow bo daja specjalne karmy ale coz moj kot robi smierdzace, mniej lub bardziej ale smierdza, czasami nie uda mu sie dobrze zakopac i wtedy to prawdziwa masakra, kupka malego miala mocny smrodek (jak to u dzieci) a on w ogole nie umie zakopac, robi lapkami zakopywanie ale kompletnie nie trafia. No i tak to wyglada
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-18, 13:24   #3238
tasikk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 6
Drugi Kociak-POMOCY!!

Witam. Mamy ok. rocznego kocurka, od piatku jestesmy szczesliwymi wlascicielami 9 tyg kociczki. Adaptacja przebiegla bez problemow-nie bylo fukania, bijatyk, fochow itp, po ok godzinie zaczeli sie bawic i ganiac po mieszkaniu, wszystko wydawalo sie byc dobrze-nawet az za dobrze. Jednak od wczoraj w czasie zabawy nasz kocurek strasznie mocno zaczyna gryzc nasza kociczke, kladzie sie na niej calym ciezarem (a jest dosc spory-wazy prawie 5kg), i kopie ja tylnymi lapkami. Mala biedna strasznie mialcze, ucieka jednak po chwili sama go atakuje. Dzisiaj poszla pierwsza krew w czasie zabawy u malutkiej. Staram sie byc przy nich dzisiaj, zwracam uwage kocurkowi jednak malo reaguje-ucieka badz przestaje jak podejde ja lub maz. Jutro oboje idziemy do pracy i nie bedzie nas w domu-czy powinnam ich zamknac w oddzielnych pokojach, co mam zrobic aby kocurek tak mocno tej malutkiej nie podgryzal i drapal? Czy pozwolic im na takie zabawy czy ich rozdzielac? No i najwazniejsze-czy malutkiej sie nic nie stanie? Pomocy bo sie boje ze malej sie stanie krzywda. Jak to bylo z waszymi kotami?Z gory dziekuje za odpowiedzi.
tasikk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-18, 13:43   #3239
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Nimfa bazujac na Twoim doswiadczeniu, jak u nas Cycek tropi malego to zostanie bossem?

Update na dzisiaj jest taki:

- wczoraj popoludniu Cycek zaczal sledzic malego i generalnie chcial sie z nim bawic
- maly mial to gdzies, ciagle syczal jak Cyc byl blisko, kilka razy nawzajem zdzielili sie po glowie (maly nie pekalski jest)
- po 3 godzinach obaj padli zmeczenie i spali do wieczora, Cycek na fotelu przed kompem a maly upodobal sobie poduszki na kanapie (na fotkach ktore dala sa jak siedzi na nich)
- wieczoram maly przestal syczec ale i tak zabawa byla nijaka
- noc: Cyc lezal na dywanie a maly latal po koldrze, ja bylam niezywa bo weekend dokacania dal mi w kosc i tylko wiem ze cos po mnie skakalo, rano obudzilam sie z Cycem na nogach a maly spal na poduszce nad moja glowa, w zasadzie byl przytulony do moich wlosow
- zeszlismy w trojke do kuchni i przyszykowalam im jesc, maly jadl a Cycek patrzyl na mnie wzrokiem: jemu dalas takie fajne mokre z sosem a mnie nie. Skonczylo sie ze zapakowalam jedzenie z powrotem i otworzylam torebke gdzie sa kawaleczki w sosie, zjadl ale nie rozumial czemu musi to robic na szafce
- jak mylam glowe to slyszalam tylko dudnienie, katem oka widzialam biegnacego Cyca a za nim malego
- teraz maz z nimi jest i przyslal mi smsa ze Cyc sledzi malego, podchodzi i robi mu wielkie klap, maly odsyczy albo nie, obaj odskakuja i Cyc robi runde sprintu (mam drzwi w kuchni od strony salonu i przedpokoju a przedpokoj laczy sie z salonem wiec takie kolo wychodzi), no i potem od nowa, po 2 godzinach sie zmeczyli i spia, Cycek przed kompem a maly w poslanku ktore kiedys kupilam Cyckowi i ktore sobie bezuzytecznie stoi w sypialni na gorze bo Cyc nigdy nie byl zainteresowany.

z zalatwianiem nadal nie bardzo ale juz pracujemy nad tym, wczoraj wyrzucilam polowe zwirka i dodalam ziemi bo wydaje mi sie ze maly chyba robil wszystko na zewnatrz, w kazdym razie po wlozeniu ziemi zaraz byla kupka.

uff... jestem wykonczona psychicznie a to wyglada na latwe dokocenie, wspolczuje jak ktos mial trudne
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-18, 15:30   #3240
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Nimfa bazujac na Twoim doswiadczeniu, jak u nas Cycek tropi malego to zostanie bossem?
Miałam na myśli to, że mimo tego, iż pers jest starszy to jednak Cham był tu pierwszy i w razie czego nie będzie się 'podporządkowywał' nowemu lokatorowi
Ale nic z tego założenia nie wyszło, bo koty jak się ze sobą oswoiły, tak do tej pory-czyli drugi rok- olewają się
Też myślałam, że będą się bawić itp, a tu nici z tego... Zachowują się, jakby się nie znały

Z dokacaniem opierałam się na doświadczeniu z 'dopsaniem' - jednak całkiem inaczej wygląda -w każdym razie u mnie- zapoznanie się dwóch psów. Mój Melman podporządkował się Majlowi. Tyle, że dużo zależy od charakteru. Melman ulegał Majlowi, a Majlo nie był w stosunku do niego natarczywy, czy agresywny.

U mnie dokacanie przebiegło nadzwyczaj łagodnie, aż zastanawiałam się, czy nie dokocić się po raz trzeci...
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.