|
|
#3331 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
a ja jestem po wizycie u nowego psychiatry
to już trzeci ale tym razem czuje, że to ten lekarz, do którego będę chodzić Powiem szczerze, że jestem w głębokim szoku, że psychiatra potrafi byc taki miły :P Przepisała mi xetanor. Może któraś z Was bierze ten lek? A za tydzień zaczynam od nowa psychoterapie... |
|
|
|
#3332 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: WrocLove :)
Wiadomości: 321
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Jest źle,źle, źle
W wakacje odstawiłam tabletki (sama z siebie) i coś czuje, że znowu brnę w bagno. Mam totalne wahania nastroju. Potrafię w jednej chwili śmiać się z jakichś głupot, po to, żeby za moment wpaść w dołek. Do tego jeszcze biorę hormony, by wyleczyć problem z miesiączkami- pewnie te leki też mają wpływ na nastrój.
__________________
Żyję sobie. |
|
|
|
#3333 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Czemu odstawiłaś leki? Na co chorujesz?
|
|
|
|
#3334 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: WrocLove :)
Wiadomości: 321
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Miałam stwierdzony epizod depresyjny i dostałam Nexpram 10 mg. Odstawiłam z prozaicznego powodu- bo dobrze się czułam i uznałam, że poradzę sobie bez leków. Teraz wiem, że trzeba było się jeszcze z tym wstrzymać.
__________________
Żyję sobie. |
|
|
|
#3335 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
|
|
|
|
|
#3336 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: WrocLove :)
Wiadomości: 321
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Poszłabym, lecz na chwilę obecną nie mam kasy, by leczyć się prywatnie, jak wtedy
Jedyna rzecz- ktoś sensowny na NFZ. Może znacie kogoś takiego we Wrocku?
__________________
Żyję sobie. |
|
|
|
#3337 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Cytat:
![]() A może mogłabyś ustalić z lekarzem u którego leczyłaś się prywatnie, żebyś np. chodziła do niego rzadziej- nie co np. miesiąc, tylko co dwa miesiące. Wtedy już mniej byś płaciła. Chyba że całkowicie jesteś spłukana. Dobrze jest leczyć się u tego samego lekarza, tym bardziej że leki Ci pomagały. |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#3338 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: WrocLove :)
Wiadomości: 321
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Z tego co wiem, to ta moja lekarka przyjmowała także na NFZ, ale gdzie to nie wiem.
Obawiam się tylko, że terminy na fundusz to kwestia nawet kilku miesięcy. Na dzień dzisiejszy muszę się liczyć z każdym groszem, bo nie pracuję już, a mam odgórny miesięczny limit kasy do wydania na życie, dlatego wizyta prywatna odpada.
__________________
Żyję sobie. |
|
|
|
#3339 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
To zadzwoń do niej i zapytaj się gdzie przyjmuje na NFZ
![]() Niedawno zapisywałam się do lekarza na NFZ we Wrocławiu i czekałam ok. miesiąc. U mnie też kiepsko z pieniędzmi, a też mam bardzo dobrego prywatnie przyjmującego lekarza na oku :/ |
|
|
|
#3340 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
ja na wiosne mam mieć odstawione antydepresanty, boje sie tylko czy nie wpadne w jakiś dołek psychiczny
|
|
|
|
#3341 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Ja się leczę we Wrocławiu w przychodni przy szpitalu wojskowym na Weigla
jak poszłam zarejestrować się to chcieli mnie przyjąć już następnego dnia, bo akurat miejsce się zwolniło, ale jeśli się nie ma tego szczęścia, to czeka się 2-3 tygodnie na wizytę.Ja trafiłam do bardzo miłej pani doktor nie wiem jacy są inni...Radzę samemu pojechać i osobiście się zarejestrować, bo ciężko się dodzwonić ;/ |
|
|
|
#3342 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: WrocLove :)
Wiadomości: 321
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Skunny a podałabyś mi na PW nazwisko tej Twojej lekarki z Weigla?
Czy tam też są psycholodzy? (bo chyba to drugie bardziej by mi się przydało) ---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ---------- Skunny a podałabyś mi na PW nazwisko tej Twojej lekarki z Weigla? Czy tam też są psycholodzy? (bo chyba to drugie bardziej by mi się przydało)
__________________
Żyję sobie. |
|
|
|
#3343 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 51
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Hej
![]() Czy któraś z Was mogłaby mi polecić jakiegoś psychiatrę we Wrocławiu? Jak wyglądała u Was skuteczność leczenia farmakologicznego? |
|
|
|
#3344 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 256
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Ja jeszcze polecam dr Mikołaja Triznę. Szczery i konkretny, wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Przyjmuje i prywatnie, i na NFZ, aczkolwiek nie wiem, gdzie.
A farmakologia dopiero od 3 tygodni, póki co nie widzę efektów, ale to jeszcze dość wcześnie. |
|
|
|
#3345 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Witam wszystkich
![]() Od kilku miesięcy mam bardzo ciężki okres w życiu i dopiero jakoś dwa tygodnie temu zdecydowałam, że muszę coś z tym zrobić, inaczej będzie jeszcze gorzej, aż w końcu przyjdzie dzień, kiedy po prostu przyrosnę do łóżka i więcej się nie podniosę... mam za sobą wizytę u psychologa - pani 'psy' powiedziała, że bez konsultacji psychiatrycznej nie będzie mogła prowadzić ze mną terapii, więc dzisiaj byłam u psychiatry. Wychodząc z gabinetu miałam mniej więcej taką minę - Zdiagnozowano u mnie ciężki epizod depresyjny, dostałam receptę na Mozarin... Piszę tu, bo przez to wszystko straciłam dwie przyjaciółki... Wmawiałam sobie, że nie chcą się ze mną zadawać, bo 'coś tam', a dopiero pani psycholog uświadomiła mi, że to ja od nich uciekałam.. doprowadziłam do sytuacji, w której obie przyjaciółki się poddały i kontaktu nie ma. Wybaczcie mały OT, ale ciężko mi z tym wszystkim. Jeśli któraś z was także ma potrzebę się jakoś wygadać, porozmawiać o psychoterapii, o lekach... i po prostu o życiu - niech da znać ![]() pozdrawiam
__________________
Ucałuję cię w czoło i wszystko będzie tak, jak być powinno... narzeczona 26.04.2013
|
|
|
|
#3346 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
niestety tak sie zdarze, ze znajomości zpowodu choroby sie kończa, tez tak mam współczuje
|
|
|
|
#3347 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: WrocLove :)
Wiadomości: 321
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
_enchantress_ ja polecam dr. Andrzejewską, przyjmuje prywatnie i na NFZ w przychodni Ikar na Bulwarze Ikara. Bardzo życzliwa, fachowa i miła lekarka. Troszczy się o pacjenta. Nie naciąga na wizyty (prywatnie). Ja jestem z niej bardzo zadowolona.
paper_bag biorę zamiennik Mozarinu- Nexpram i przyznam, że to dość dobry lek jak dla mnie. Nie powoduje praktycznie żadnych skutków ubocznych. Lecz to moja subiektywna opinia, oparta na własnym doświadczeniu. Każdy organizm działa inaczej
__________________
Żyję sobie. |
|
|
|
#3348 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
też zrezygnowałam z niektórych znajomości, nie chce się z nimi kontaktować,Po prostu chce , ze by zapamietali mnie taka jaką byłam kiedyś. nie chce wyjasniać im szczegółów moich problemów
|
|
|
|
#3349 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Chyba muszę odświeżyć wątek
.Kłania się kolejna "psychopatka" " ja walczę natomiast z hipochondrią, powiem szczerze że walczę z nią od dziecka,ale tak źle jak teraz nie było jeszcze nigdy... mam ustalony grafik na kartce lekarzy do których chodzę i nie znajduje między tym czasu dla siebie już,fiksuje że mam raka tego i tamtego,jestem na etapie wizyty u neurologa który da mi pewnie skierowanie na rezonans,miałam juz też gastroskopie i milion innych badań,w tym roku przebadał mnie endokrynolog,neurolog, rodzinny 100razy, nefrolog,kardiolog-masakra... no i psycholog wciąż,aktualnie leczę się u nowego . Robiłam 2x badanie krwi, usg brzuch,węzłów chłonnych (są powiększone,podobno od infekcji,ale ja jak zwykle nie wierze) 2x badanie moczu,rtg klatki piersiowej .....Dziewczyny ten strach przed ciężką chorobą i śmiercią mnie paraliżuje,nie potrafię żyć,co zrobić czuję,że zaraz mój 5 letni związek się rozsypie,w tym roku już trafiłam 2x do szpitala pod kroplówkę,przy czym za 1 razem od razu dostałam hydroxyzyne ,więc wiadomo za kogo mnie mają
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r Edytowane przez LoLcIa123 Czas edycji: 2013-01-25 o 11:41 |
|
|
|
#3350 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 639
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
A czy któraś z Was może polecić jakiegoś dobrego psychiatrę na NFZ w Krakowie? Zapisałam się do Zakładu Psychoterapii Szpitala Uniwersyteckiego, ale idę tam w ciemno, nawet nie wiem, do jakiego lekarza, boję się, że trafię na jakiegoś gbura, który albo zignoruje mój problem, albo od razu przepisze leki i to wszystko
|
|
|
|
#3351 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Hej, ja także proszę o porade...
Cierpie na zaburzenia lękowo -depresyjne. Zakonczyłam terapie, trwajaca od lipca, czyli 7 miesiecy...Jakies postepy sa, ale teraz to chyba juz predzej jest depresja. Wpadlam w terapii w bezsennosc calkowita, nie spalam 10 dni wogole...Psychiatra przepisala mi deprexolet 10 mg na noc. Pomoglo. Zazywam go od pazdziernika na noc. I sprawa wyglada tak, ze raz czuje sie ok, a raz koszmarnie...mam natretne mysli, krazace wokol siebie, wokol mojego stanu i jeszcze pare innych jazd, z czego jedna jest nie do wytrzymania, pewne natrectwo myslowe....Co do terapii, chodzilam prywatnie, szczerze powiedziawszy na pewno nie czuje sie wyleczona, choc terapeuta ( młody, przystojny twierdzi, ze to juz koniec, ze sobie ze wszystkim poradzilam. Mam tez minimalna hipochondrie. Psychiatra stwierdzila, ze niewazne jak nazwac moja chorobe, czy wiecej w niej nerwicy czy depresji, to mam zwiekszyc antydepresant do 3 x na dobe. Ja sie waham....zastanawiam sie jeszcze nad terapia u kogos innego....Dziewczyny poradzcie cos, miala ktoras podobna sytuacje, zazywala Deprexolet. Bede niezwykle wdzieczna za pomoc.
|
|
|
|
#3352 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Hej
jestem nowa na tym forum...Mam prosbe i z góry dziękuję za pomoc...Otóż sprawa dotyczy zaburzeń lękowo - depresyjnych...Czy któras z Was to wyleczyła? Ja przeszlam terapie, cos mi pomogla, ale nie jest kolorowo i psychiatra przepisala mi deprexolet 3x10 mg. Biore 10 mg na noc, bo wogole nie spalam przez 10 dni. Boje sie tych lekow, a z drugiej strony chce w koncu normalnie funkcjonowac...Dziewczyny , czy ktoras z was wyleczyła to antydepresantami?? U mnie najgorsze sa natrectwa myslowe, problemy ze snem, lęki i jakies doły, brak skupienia na zyciu codziennym, rozwazania, rozmyslania o sobie i swojej chorobie...Co do terapii, trwała ona 7 miesiecy, po czym pan terapeuta ( młody i przystojny stwierdził, ze to juz koniec. No, szczerze mowiac, to troche inaczej sobie wyobrazalam koniec terapii, myslalam, ze wszystko co złe ustanie. Ja marzę o ciąży i dziecku, bo juz 5 lat po slubie jestem, ale przy tym leku nie mogę podobno, wiec nie chciałabym go zwiekszac, ale jesli nie dam rady bez leku, to wyjscia nie bedzie. Bywa roznie sa chwile, ze sie czuje dobrze, normalnie, ale kiedy mnie dorwie dół, to jest bardzo, bardzo źle...Miala ktoras z Was, do czynienia z tym lekiem w wiekszych ilosciach, bo ja zazywam 10 mg na noc i jest ok. Na poczatku balam sie, ze bede po tym tyła ( tak naczytałam sie na forach typu " Nerwica"...), ale jakos udalo sie nie przytyc Czy któraś z Was wyleczyła te zaburzenia samą terapią? Bede wdzieczna za wszelakie info...
|
|
|
|
#3353 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
mnie dopadlo coś bardzo nieprzyjemnego brak poczucia tożsamości lęki, wydaje mi sie, że jakbym nie była sobą Jestem pod opieką psychiatry, ale przez caly czas leczenia nie miałam takich objawów. może to przyczyna leków, Miała któraś z was coś takiego?
|
|
|
|
#3354 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
ja chyba coś takiego miałam. w sumie nadal mam. zaczęło się od poczucia "odrealnienia". życie mijało mi jakby było filmem. a ja tylko biernym widzem. pogłębiała się tym samym obojętność na wszystko, bo świat zewnętrzny jakby mnie nie dotyczył. Bardzo trudno to opisać i nie wiem czy o to właśnie Ci chodzi. U mnie to poczucie przyszło razem z depresją (jeszcze zanim zaczęłam brać leki).
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
![]() |
|
|
|
#3355 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
chyba o tomi chodziło ale lekarz powiedział, że jeśli bedzie to trwało to zmniejszy antydepresanty, wieć to chyba nie jest depresja nie wiem?
|
|
|
|
#3356 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
ja leczę nerwicę lękową i stany depresyjne. Zanim zaczęłam leczenie miałam koszmarne stany lękowe, patologiczne natrętne myśli i stany depresyjne. Leczę się od trzech lat już, biorę dwa leki antydepresyjne a przez dwa lata chodziłam na psychoterapię do tego. Mój stan na początku bardzo długo się nie poprawiał, potem miałam huśtawkę czyli kilka dni, kiedy czułam się sobą przeplatane dniami lęków i poczucia odrealnienia. Dopiero od półtora roku czuję się w zasadzie dobrze, mam tylko rzadko jakieś epizody lęku (szczególnie w nocy) i zaburzenia snu. ale mój stan jest milion razy lepszy niż na początku leczenia. podstawą poprawy stanu zdrowia jest dobre dobranie leków przez psychiatrę, systematyczne ich branie (nie przerywamy sami leczenia!!!) oraz psychoterapia.
|
|
|
|
#3357 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Zakonna dzięki za info. Ja mam bardzo podobnie, jest kilka dni dobrze, potem jakas zmiana i znowu zle..natretne mysli, zaburzenia snu, lęki...Terapia mi duzo pomogla, ale uczeszczalam na nia 7 miesiecy i terapeuta stwierdził, ze to koniec juz...Szczerze mowiac, ja sie tak do konca zdrowa nie czuje. Mimo to, jest lepiej niz na poczatku, bo na poczatku czułam sie okropnie. ..Wpadlam w calkowita bezsennosc...prawie nie slyszalam...i wtedy Deprexolet mi pomogl, wyciagnal mnie z tego. Ale tak bardzo chce wyjsc z tego samodzielnie bez zwiekszania leków. Chciałabym urodzic dziecko, a przy tych lekach ciaza jest przeciwskazana.
|
|
|
|
#3358 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
jak długo bierzesz leki? ja na początku leczenia też byłam przekonana, że nigdy nie wrócę do równowagi psychicznej bo miałam duże spadki samopoczucia. Na Twoim miejscu słuchałabym lekarza, jeżeli sugeruje dołożenie leków. Jeżeli masz dobrze dobrane leczenie to w końcu poczujesz poprawę, ale na to potrzeba czasu. Moja lekarka mi tłumaczyła, że objawy zanikają stopniowo i powoli. Pamiętaj też o tym, że inne leki oraz stres mają wpływ na Twoje samopoczucie i efekty leczenia
|
|
|
|
#3359 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Otóż leki biorę od pazdziernika, ale lekarka tlumaczyla mi, ze to za mala dawka, aby cokolwiek wyleczyc. Jest to dawka jedynie dzialajaca na sen, cos tam na pewno pomaga, ale w małym stopniu. Duzo pomogla mi terapia. Mam tydzien, aby dac znac lekarce jak samopoczucie i wtedy zadecydujemy.
|
|
|
|
#3360 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psychiatra- cz 3
od października to bardzo krótko żeby były stałe efekty. Poza tym ja bym na Twoim miejscu nie broniła się przed zwiększeniem dawki jeżeli lekarz tak sugeruje. Uwierz mi, że nie warto się męczyć w tych koszmarnych stanach jeżeli leki mogą pomóc.
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:55.




to już trzeci
ale tym razem czuje, że to ten lekarz, do którego będę chodzić 

Jedyna rzecz- ktoś sensowny na NFZ. Może znacie kogoś takiego we Wrocku?




ja walczę natomiast z hipochondrią, powiem szczerze że walczę z nią od dziecka,ale tak źle jak teraz nie było jeszcze nigdy... mam ustalony grafik na kartce lekarzy do których chodzę i nie znajduje między tym czasu dla siebie już,fiksuje że mam raka tego i tamtego,jestem na etapie wizyty u neurologa który da mi pewnie skierowanie na rezonans,miałam juz też gastroskopie i milion innych badań,w tym roku przebadał mnie endokrynolog,neurolog, rodzinny 100razy, nefrolog,kardiolog-masakra... no i psycholog wciąż,aktualnie leczę się u nowego
czuję,że zaraz mój 5 letni związek się rozsypie,w tym roku już trafiłam 2x do szpitala pod kroplówkę,przy czym za 1 razem od razu dostałam hydroxyzyne ,więc wiadomo za kogo mnie mają 


