Koty, psoty- to czarownic zloty! część X

[martullenka]

Ja się glanów nie dorobiłam - jestem z trampkarzy.

To byłby mój 5-ty Woodstock - żal nie jechać.

[bandra]

Napisane przez martullenka

Ja się glanów nie dorobiłam - jestem z trampkarzy.

To byłby mój 5-ty Woodstock - żal nie jechać.

Ja miałam - daawno temu, ale rozmiar się nie zmienił

Ja jeszcze nie byłam, kusi

[martullenka]

Napisane przez bandra

Ja miałam - daawno temu, ale rozmiar się nie zmienił

Ja jeszcze nie byłam, kusi

Szczerze polecam, ostrzegam - uzależnia.

Nawet Tż był ze mną, choć on nie z tych szalejących na koncertach itp. i powiedział, że za rok chce jechać znowu. Sama atmosfera, ludzie i muzyka. (Gdy go namawiałam to mówił, że wolałby szkołę przetrwania w dziczy niż Woodstock )

[bandra]

Ł mówi, że jak chcę jechać, to jedziemy, tylko mam nie iść w pogo

W sumie mam grupę znajomych, którzy co roku jeżdżą - mówią to co Ty

Muszę się z tym przespać

[martullenka]

T też mi nie pozwolił.

Jedź, jedź z grupką znajomych jest fajnie.
Choć to hardcorowe - warto przejechać się też pociagiem.

Idę spać i śnić o Woodstocku.

[bandra]

Pociąg woodstockowy to osobna historia, wiem, wiem

Dobranoc

[panna_felicjanna]

Witam nową koleżankę.

Napisane przez Majka_95

A u was jak to było z waszymi tż'ami, od razu była chemia czy tak dopiero po czasie ?

U nas od razu. Aż mi się przypomniały te pierwsze randki, pocałunek na pożegnanie, codzienne spotykanie gdy TŻ jeszcze mieszkał w Warszawie.

Fajne czasy, wszystko szybko nam się wtedy potoczyło, ale równie szybko się wtedy rozpadło. Musieliśmy dojrzeć do tego związku.

[Lottie69]

Napisane przez Margarita94

ciężki dzień..jutro jeszcze gorszy
ale przynajmniej zakończony masażem

Wszystko przygotowane na wyjazd?

Mrrr! będzie kolejna randka?

Nie, prócz klepniętego noclegu to nic
Czemu taki ciężki dzień, dużo do roboty?

Napisane przez Majka_95

A u was jak to było z waszymi tż'ami, od razu była chemia czy tak dopiero po czasie ?

Od razu mi się spodobał, z drugiego spotkania już obok siebie wracaliśmy. A później całe wakacje magii
Teraz już więcej się znamy ale nadal jak go widzę to się cieszę jak dziecko

Napisane przez bandra

Nie tak, że u nas już nie ma - łooo, teraz to jest chemia ale takie początki, podchody pełne niepewności, to było jednak coś

Dookładnie!

Kto mnie przytuli po koszmarach? Najpierw pokój dla chorych dzieci 60 zł/h, potem jakiś nachodzący mnie creep nad wodą a skoczyło się na nawiedzonej lalce która gryzła

[Higurashi]

Napisane przez martullenka

Właśnie odkryłam, że na kolejnym Woodstocku będzie Apocalyptica - kurna choćby się paliło - muszę tam być! Jak zawsze blisko sceny, ale już nie chcę trafiać w młyn (mam na mysli ścianę śmierci).

Aaaaaaa chcę! *fangirl mode on*
Trafiłam na ścianę śmierci na pierwszym koncercie. Nie wiedziałam, co się dzieje, więc stałam spokojnie w środku, bo czemu by nie? Wróciłam bez żeber i z dwoma siniakami, ale nie żałuję niczego.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

Napisane przez Lottie69

Nie, prócz klepniętego noclegu to nic
Czemu taki ciężki dzień, dużo do roboty?








Od razu mi się spodobał, z drugiego spotkania już obok siebie wracaliśmy. A później całe wakacje magii
Teraz już więcej się znamy ale nadal jak go widzę to się cieszę jak dziecko






Dookładnie!

Kto mnie przytuli po koszmarach? Najpierw pokój dla chorych dzieci 60 zł/h, potem jakiś nachodzący mnie creep nad wodą a skoczyło się na nawiedzonej lalce która gryzła

Ja przytulę, uwielbiam się przytulać

Wczoraj ns premierze na uniwersytecie była ze mną przyjaciółka i miała okazję poznać mojego kolegę. Uznała, że 'taaaki ojej słodziak z zachowania'

[panna_felicjanna]

Lot ja Cię przytulę.


Ja od rana też jestem zła. Właśnie rozmawiałam z przyjaciółką i okazuje się, że koleżanka, która z nami mieszka gada na mnie za plecami. No super, a miałam ją za normalną osobę.

Ostatnio te 2-3 razy w tygodniu wychodzę po południu/wieczorem bo chodzę na angielski no i teraz też szukam jakichś prezentów, więc chodzę po sklepach. A ta wymyśliła sobie, że może mam jakiegoś faceta na boku, bo ostatnio jak wychodziłam, to się stroiłam i nawet umyłam włosy. Olaboga, no pewnie mam chodzić brudna i z tłustymi kłakami. No i jeszcze stwierdziła, że może mi odbiło w związku z tą nową pracą, bo jak zapytała gdzie idę, to jej nie odpowiedziałam konkretnie, tylko tak niezbyt miło. A powiedziałam coś w stylu, że wybywam na miasto i że chyba od czasu do czasu mogę.

I jest jeszcze jedna sprawa. Załatwiłam tu u nas w sklepie pracę dla jej koleżanki. Ona szukała pracy, my pracownika. Szepnęłam więc mojemu szefowi o niej i się dogadali, pracuje u nas. Nie usłyszałam za to nawet głupiego "dziękuję". A teraz się dowiaduję, że ona się na mnie skarżyła, że ja niesprawiedliwie ułożyłam grafik na grudzień bo owa koleżanka musi przyjść do pracy w Wigilię (kończy o 10:00) i w niedzielę po świętach na rano i że nie zdąży się nacieszyć świętami, a ja ustawiłam sobie wtedy wolne. No sorry, przychodząc tu do pracy liczyła się chyba z tym, że tu jest non stop otwarte, nawet w święta. Ja w Wigilię będę tu siedziała do 16:00 i zanim dotrę do rodzinnego domu, to będzie wieczór. Święta i niedzielę po świętach mam wolne, ale kurczę no ja pracuję na umowę o pracę, a ona jest tylko na zleceniu. I generalnie według kodeksu osoby mające umowę o pracę nie powinny pracować w dni ustawowo wolne od pracy.

Jeden kolega, miejscowy będzie za to pracował w 1 i 2 dzień świąt i jakoś nie widzi problemu, bo za to ma wolne 3 dni w okresie sylwestra i Nowego Roku. Ja w Sylwestra też przychodzę do pracy i ona już tego nie widzi. Kurczę no strasznie mnie takie coś wkurza. Dla mnie zawsze obydwie były miłe, a okazuje się, że za plecami gadają na całego.


No, to się wygadałam.

[Lottie69]

Napisane przez Higurashi

Aaaaaaa chcę! *fangirl mode on*
Trafiłam na ścianę śmierci na pierwszym koncercie. Nie wiedziałam, co się dzieje, więc stałam spokojnie w środku, bo czemu by nie? Wróciłam bez żeber i z dwoma siniakami, ale nie żałuję niczego.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------




Ja przytulę, uwielbiam się przytulać

Wczoraj ns premierze na uniwersytecie była ze mną przyjaciółka i miała okazję poznać mojego kolegę. Uznała, że 'taaaki ojej słodziak z zachowania'

ja się uwielbiam przytulać, wysysam wtedy z ludzi ciepło

Napisane przez panna_felicjanna

Lot ja Cię przytulę.


Ja od rana też jestem zła. Właśnie rozmawiałam z przyjaciółką i okazuje się, że koleżanka, która z nami mieszka gada na mnie za plecami. No super, a miałam ją za normalną osobę.

Ostatnio te 2-3 razy w tygodniu wychodzę po południu/wieczorem bo chodzę na angielski no i teraz też szukam jakichś prezentów, więc chodzę po sklepach. A ta wymyśliła sobie, że może mam jakiegoś faceta na boku, bo ostatnio jak wychodziłam, to się stroiłam i nawet umyłam włosy. Olaboga, no pewnie mam chodzić brudna i z tłustymi kłakami. No i jeszcze stwierdziła, że może mi odbiło w związku z tą nową pracą, bo jak zapytała gdzie idę, to jej nie odpowiedziałam konkretnie, tylko tak niezbyt miło. A powiedziałam coś w stylu, że wybywam na miasto i że chyba od czasu do czasu mogę.

I jest jeszcze jedna sprawa. Załatwiłam tu u nas w sklepie pracę dla jej koleżanki. Ona szukała pracy, my pracownika. Szepnęłam więc mojemu szefowi o niej i się dogadali, pracuje u nas. Nie usłyszałam za to nawet głupiego "dziękuję". A teraz się dowiaduję, że ona się na mnie skarżyła, że ja niesprawiedliwie ułożyłam grafik na grudzień bo owa koleżanka musi przyjść do pracy w Wigilię (kończy o 10:00) i w niedzielę po świętach na rano i że nie zdąży się nacieszyć świętami, a ja ustawiłam sobie wtedy wolne. No sorry, przychodząc tu do pracy liczyła się chyba z tym, że tu jest non stop otwarte, nawet w święta. Ja w Wigilię będę tu siedziała do 16:00 i zanim dotrę do rodzinnego domu, to będzie wieczór. Święta i niedzielę po świętach mam wolne, ale kurczę no ja pracuję na umowę o pracę, a ona jest tylko na zleceniu. I generalnie według kodeksu osoby mające umowę o pracę nie powinny pracować w dni ustawowo wolne od pracy.

Jeden kolega, miejscowy będzie za to pracował w 1 i 2 dzień świąt i jakoś nie widzi problemu, bo za to ma wolne 3 dni w okresie sylwestra i Nowego Roku. Ja w Sylwestra też przychodzę do pracy i ona już tego nie widzi. Kurczę no strasznie mnie takie coś wkurza. Dla mnie zawsze obydwie były miłe, a okazuje się, że za plecami gadają na całego.


No, to się wygadałam.

Nie dziwię się, że jesteś zła. Obie panie mają chyba za duże ciśnionko na piczy, ta druga to już kuriozum. Załatwiłaś pracę bezrobotnej a ona jeszcze ma pretensje
Na zlecenie jest to nie wiem, dlaczego wybrzydza. Wiadomo, że każdy by chciał nie pracować w święta, ale koniec końców ktoś musi, trzeba się podzielić. Średnio miłe by było, gdybyś faktycznie jako jedyna narobiła sobie wolne na sylwestra i święta, a wszyscy inni by musieli przyjść do pracy, ale przecież tak nie zrobiłaś i wręcz sama dłużej siedzisz. Do odstrzału babsztyl

[panna_felicjanna]

Napisane przez Lottie69

ja się uwielbiam przytulać, wysysam wtedy z ludzi ciepło

Nie dziwię się, że jesteś zła. Obie panie mają chyba za duże ciśnionko na piczy, ta druga to już kuriozum. Załatwiłaś pracę bezrobotnej a ona jeszcze ma pretensje
Na zlecenie jest to nie wiem, dlaczego wybrzydza. Wiadomo, że każdy by chciał nie pracować w święta, ale koniec końców ktoś musi, trzeba się podzielić. Średnio miłe by było, gdybyś faktycznie jako jedyna narobiła sobie wolne na sylwestra i święta, a wszyscy inni by musieli przyjść do pracy, ale przecież tak nie zrobiłaś i wręcz sama dłużej siedzisz. Do odstrzału babsztyl

Wydaje mi się, że ułożyłam sprawiedliwie, każdy pracuje po trochu. Jak był grafik do zatwierdzenia, to wszyscy mówili, że ok, spoko, pasuje. A teraz są jakieś pretensje. Mam ochotę teraz im obu wygarnąć co sądzę o nich i o ich zachowaniu.

[kudlik_kk]

Ja pierdyle! Dziołszki nie uwierzycie! U mnie jest minus i pada mżawka! Chyba nie muszę mówić co jest na ulicy!!!!

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez Lottie69

Kto mnie przytuli po koszmarach? Najpierw pokój dla chorych dzieci 60 zł/h, potem jakiś nachodzący mnie creep nad wodą a skoczyło się na nawiedzonej lalce która gryzła

Chodź do kudlicy! Kudlica ma duże cycuchy to ci będzie od razu cieplutko

Napisane przez panna_felicjanna

Lot ja Cię przytulę.


Ja od rana też jestem zła. Właśnie rozmawiałam z przyjaciółką i okazuje się, że koleżanka, która z nami mieszka gada na mnie za plecami. No super, a miałam ją za normalną osobę.

Ostatnio te 2-3 razy w tygodniu wychodzę po południu/wieczorem bo chodzę na angielski no i teraz też szukam jakichś prezentów, więc chodzę po sklepach. A ta wymyśliła sobie, że może mam jakiegoś faceta na boku, bo ostatnio jak wychodziłam, to się stroiłam i nawet umyłam włosy. Olaboga, no pewnie mam chodzić brudna i z tłustymi kłakami. No i jeszcze stwierdziła, że może mi odbiło w związku z tą nową pracą, bo jak zapytała gdzie idę, to jej nie odpowiedziałam konkretnie, tylko tak niezbyt miło. A powiedziałam coś w stylu, że wybywam na miasto i że chyba od czasu do czasu mogę.

I jest jeszcze jedna sprawa. Załatwiłam tu u nas w sklepie pracę dla jej koleżanki. Ona szukała pracy, my pracownika. Szepnęłam więc mojemu szefowi o niej i się dogadali, pracuje u nas. Nie usłyszałam za to nawet głupiego "dziękuję". A teraz się dowiaduję, że ona się na mnie skarżyła, że ja niesprawiedliwie ułożyłam grafik na grudzień bo owa koleżanka musi przyjść do pracy w Wigilię (kończy o 10:00) i w niedzielę po świętach na rano i że nie zdąży się nacieszyć świętami, a ja ustawiłam sobie wtedy wolne. No sorry, przychodząc tu do pracy liczyła się chyba z tym, że tu jest non stop otwarte, nawet w święta. Ja w Wigilię będę tu siedziała do 16:00 i zanim dotrę do rodzinnego domu, to będzie wieczór. Święta i niedzielę po świętach mam wolne, ale kurczę no ja pracuję na umowę o pracę, a ona jest tylko na zleceniu. I generalnie według kodeksu osoby mające umowę o pracę nie powinny pracować w dni ustawowo wolne od pracy.

Jeden kolega, miejscowy będzie za to pracował w 1 i 2 dzień świąt i jakoś nie widzi problemu, bo za to ma wolne 3 dni w okresie sylwestra i Nowego Roku. Ja w Sylwestra też przychodzę do pracy i ona już tego nie widzi. Kurczę no strasznie mnie takie coś wkurza. Dla mnie zawsze obydwie były miłe, a okazuje się, że za plecami gadają na całego.


No, to się wygadałam.

To są chyba jakieś żarty! Jeszcze nawierdzona współlokatorka to potrafię ogarnąć, ale "wdzięczność" za parce? Nigdy! Co ona sobie wyobraża! Wiedziała, że to takie miejsce jakie jest i że ma przyjść kiedy trzeba a nie zgrywać damę kameliową! Nie usiedziałabym cicho w takiej sytuacji. A co na to szef jak ta się skarżyła na grafik? Wiesz coś?

Napisane przez panna_felicjanna

Wydaje mi się, że ułożyłam sprawiedliwie, każdy pracuje po trochu. Jak był grafik do zatwierdzenia, to wszyscy mówili, że ok, spoko, pasuje. A teraz są jakieś pretensje. Mam ochotę teraz im obu wygarnąć co sądzę o nich i o ich zachowaniu.

No i ja bym tak zrobiła! Zawsze mówię prosto z mostu o wszystkim i w nosie mam co ktoś o mnie sądzi!




Dzień dobry kobietki!

[Higurashi]

Napisane przez Lottie69

ja się uwielbiam przytulać, wysysam wtedy z ludzi ciepło

Nie dziwię się, że jesteś zła. Obie panie mają chyba za duże ciśnionko na piczy, ta druga to już kuriozum. Załatwiłaś pracę bezrobotnej a ona jeszcze ma pretensje
Na zlecenie jest to nie wiem, dlaczego wybrzydza. Wiadomo, że każdy by chciał nie pracować w święta, ale koniec końców ktoś musi, trzeba się podzielić. Średnio miłe by było, gdybyś faktycznie jako jedyna narobiła sobie wolne na sylwestra i święta, a wszyscy inni by musieli przyjść do pracy, ale przecież tak nie zrobiłaś i wręcz sama dłużej siedzisz. Do odstrzału babsztyl

Mam dużo ciepełka, Tż nazywa mnie grzejniczkiem i uznał, że w wakacje jak będziemy spać razem to wystawi mnie na balkon

Dokładnie, dobrze ujęte. Felcia, co za babska no! a argument o umyciu włosów mnie kompletnie rozwalił, leżę i nie wstaję.

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Dzień dobry, Kudliczku! Mnie możesz przytulic! piszę dzisiaj rozszerzony polski, boję się

[kudlik_kk]

Higu poradzisz sobie świetnie z polskim! I choooodź do cioci



Dziołszki czy jak wchodzicie na fb z kompa działa wam czat?

[Czekoladowe_Serce]

Hej.

U mnie w Tesco to sie nie sprawdza, bo czasem przed samym dniem ustawowo wolnym od pracy sa nocki od 22 do 6rano i pracownicy tak jak by dnia wolnego nie mieli bo go odespia a nastepnego dnia ida do pracy.

A kolezanki niezbyt fajnie sie zachowaly.

[Kolorowa89]

U mnie teraz 0 stopni jest, ale nic nie pada.

Napisane przez panna_felicjanna

Lot ja Cię przytulę.


Ja od rana też jestem zła. Właśnie rozmawiałam z przyjaciółką i okazuje się, że koleżanka, która z nami mieszka gada na mnie za plecami. No super, a miałam ją za normalną osobę.

Ostatnio te 2-3 razy w tygodniu wychodzę po południu/wieczorem bo chodzę na angielski no i teraz też szukam jakichś prezentów, więc chodzę po sklepach. A ta wymyśliła sobie, że może mam jakiegoś faceta na boku, bo ostatnio jak wychodziłam, to się stroiłam i nawet umyłam włosy. Olaboga, no pewnie mam chodzić brudna i z tłustymi kłakami. No i jeszcze stwierdziła, że może mi odbiło w związku z tą nową pracą, bo jak zapytała gdzie idę, to jej nie odpowiedziałam konkretnie, tylko tak niezbyt miło. A powiedziałam coś w stylu, że wybywam na miasto i że chyba od czasu do czasu mogę.

I jest jeszcze jedna sprawa. Załatwiłam tu u nas w sklepie pracę dla jej koleżanki. Ona szukała pracy, my pracownika. Szepnęłam więc mojemu szefowi o niej i się dogadali, pracuje u nas. Nie usłyszałam za to nawet głupiego "dziękuję". A teraz się dowiaduję, że ona się na mnie skarżyła, że ja niesprawiedliwie ułożyłam grafik na grudzień bo owa koleżanka musi przyjść do pracy w Wigilię (kończy o 10:00) i w niedzielę po świętach na rano i że nie zdąży się nacieszyć świętami, a ja ustawiłam sobie wtedy wolne. No sorry, przychodząc tu do pracy liczyła się chyba z tym, że tu jest non stop otwarte, nawet w święta. Ja w Wigilię będę tu siedziała do 16:00 i zanim dotrę do rodzinnego domu, to będzie wieczór. Święta i niedzielę po świętach mam wolne, ale kurczę no ja pracuję na umowę o pracę, a ona jest tylko na zleceniu. I generalnie według kodeksu osoby mające umowę o pracę nie powinny pracować w dni ustawowo wolne od pracy.

Jeden kolega, miejscowy będzie za to pracował w 1 i 2 dzień świąt i jakoś nie widzi problemu, bo za to ma wolne 3 dni w okresie sylwestra i Nowego Roku. Ja w Sylwestra też przychodzę do pracy i ona już tego nie widzi. Kurczę no strasznie mnie takie coś wkurza. Dla mnie zawsze obydwie były miłe, a okazuje się, że za plecami gadają na całego.


No, to się wygadałam.

Współczuje, ale niektórym ludziom nie dogodzisz. A tej drugiej łasce to się chyba bardzo nudzi.
Ja też załatwiłam staż mojej juz teraz byłej przyjaciółce, nie usłyszałam słowa dziękuję, ba, ona twierdzi, ze to nie moja zasługa. Teraz mnie nawet na ulicy nie poznaje. Ponad 10 lat 'przyjaźni' poszło się .....

[kudlik_kk]

Wystawiłam wczoraj wszystkie recki jakie były do wystawienia. Chyba zaraz zabiorę się za notowanie nowych bo nie mam za bardzo co robić... Aaaalbo poczytam sobie bo kilka dni książki nie ruszałam a zapowiada się mega super

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez Kolorowa89

U mnie teraz 0 stopni jest, ale nic nie pada.



Współczuje, ale niektórym ludziom nie dogodzisz. A tej drugiej łasce to się chyba bardzo nudzi.
Ja też załatwiłam staż mojej juz teraz byłej przyjaciółce, nie usłyszałam słowa dziękuję, ba, ona twierdzi, ze to nie moja zasługa. Teraz mnie nawet na ulicy nie poznaje. Ponad 10 lat 'przyjaźni' poszło się .....

No co taka "gwiazda biznesu" będzie się z tobą przyjaźnić! Kawał bladzi!

[201604191500]

u mnie 3 stopnie i jak na razie nic nie pada kot twierdzi, że na balkonie jest całkiem przyjemnie

[kudlik_kk]

Napisane przez potfur z termosu

u mnie 3 stopnie i jak na razie nic nie pada kot twierdzi, że na balkonie jest całkiem przyjemnie

Za to moja kocica w kroku się dziś zlękła ślizgawicy

[201604191500]

Napisane przez kudlik_kk

Za to moja kocica w kroku się dziś zlękła ślizgawicy

ja ograniczam kontakt ze światem do minimum i na razie nigdzie nie wychodzę

[panna_felicjanna]

Napisane przez kudlik_kk

Ja pierdyle! Dziołszki nie uwierzycie! U mnie jest minus i pada mżawka! Chyba nie muszę mówić co jest na ulicy!!!!


To są chyba jakieś żarty! Jeszcze nawiedzona współlokatorka to potrafię ogarnąć, ale "wdzięczność" za prace? Nigdy! Co ona sobie wyobraża! Wiedziała, że to takie miejsce jakie jest i że ma przyjść kiedy trzeba a nie zgrywać damę kameliową! Nie usiedziałabym cicho w takiej sytuacji. A co na to szef jak ta się skarżyła na grafik? Wiesz coś?

Pewnie ślizgawka?

Ja ani jednej ani drugiej nie rozumiem, ale cóż. Szef zobaczył grafik, powiedział, że spoko i on generalnie nam się nie wtrąca do tego kiedy kto pracuje. A ona jemu nic nie mówiła, bo ustalaliśmy to między sobą. Skarżyła się swojej przyjaciółce, a mojej współlokatorce, że to niesprawiedliwe bo ja mam wolne, a ona musi przyjść. Tylko chyba nie widzi, że zawsze grafik jest dostosowany do niej, jej uczelni i ogólnie dyspozycyjności. A Święta są specyficznym okresem i wiadomo, że każdy chciałby mieć wolne od 24 grudnia do 1 stycznia, ale tak się niestety nie da. Aaa w nosie z nią, jak będę się z nią widziała w przyszłym tygodniu to jej powiem, żeby następnym razem mówiła wprost i jak mnie wkurzy to jej wypomnę to, że nawet nie okazała żadnej wdzięczności z tego tytułu, że może tu pracować.

Napisane przez Higurashi

Dokładnie, dobrze ujęte. Felcia, co za babska no! a argument o umyciu włosów mnie kompletnie rozwalił, leżę i nie wstaję.

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Dzień dobry, Kudliczku! Mnie możesz przytulic! piszę dzisiaj rozszerzony polski, boję się

Dasz radę!


No wiesz, ona myje włosy raz w tygodniu i czasami w ogóle nie myje się wieczorem, tylko śmierdząca potem idzie spać, to może dla niej jest dziwne, że ludzie przed wyjściem się szykują, myją ciało i włosy.

Napisane przez Kolorowa89

Współczuje, ale niektórym ludziom nie dogodzisz. A tej drugiej lasce to się chyba bardzo nudzi.
Ja też załatwiłam staż mojej juz teraz byłej przyjaciółce, nie usłyszałam słowa dziękuję, ba, ona twierdzi, ze to nie moja zasługa. Teraz mnie nawet na ulicy nie poznaje. Ponad 10 lat 'przyjaźni' poszło się .....

No to też pięknie się zachowała. Ja nie wiem co ci ludzie mają w głowach. Ktoś się stara, pomaga z dobrej woli a jedna z drugą nawet nie umie tego docenić.

[kudlik_kk]

Napisane przez panna_felicjanna

Pewnie ślizgawka?

Ja ani jednej ani drugiej nie rozumiem, ale cóż. Szef zobaczył grafik, powiedział, że spoko i on generalnie nam się nie wtrąca do tego kiedy kto pracuje. A ona jemu nic nie mówiła, bo ustalaliśmy to między sobą. Skarżyła się swojej przyjaciółce, a mojej współlokatorce, że to niesprawiedliwe bo ja mam wolne, a ona musi przyjść. Tylko chyba nie widzi, że zawsze grafik jest dostosowany do niej, jej uczelni i ogólnie dyspozycyjności. A Święta są specyficznym okresem i wiadomo, że każdy chciałby mieć wolne od 24 grudnia do 1 stycznia, ale tak się niestety nie da. Aaa w nosie z nią, jak będę się z nią widziała w przyszłym tygodniu to jej powiem, żeby następnym razem mówiła wprost i jak mnie wkurzy to jej wypomnę to, że nawet nie okazała żadnej wdzięczności z tego tytułu, że może tu pracować.



Dasz radę!


No wiesz, ona myje włosy raz w tygodniu i czasami w ogóle nie myje się wieczorem, tylko śmierdząca potem idzie spać, to może dla niej jest dziwne, że ludzie przed wyjściem się szykują, myją ciało i włosy.



No to też pięknie się zachowała. Ja nie wiem co ci ludzie mają w głowach. Ktoś się stara, pomaga z dobrej woli a jedna z drugą nawet nie umie tego docenić.

I święte słowa co mówisz! Powiedz jędzy co o niej myślisz i dodaj, że to ty jesteś tu szefem i niech dziękuje, że pracuje, bo zaraz się to może zmienić! Tak wiem, jestem cytrą, ale w dupie to mam!

[martullenka]

Napisane przez Higurashi

Aaaaaaa chcę! *fangirl mode on*
Trafiłam na ścianę śmierci na pierwszym koncercie. Nie wiedziałam, co się dzieje, więc stałam spokojnie w środku, bo czemu by nie? Wróciłam bez żeber i z dwoma siniakami, ale nie żałuję niczego.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------




Ja przytulę, uwielbiam się przytulać

Wczoraj ns premierze na uniwersytecie była ze mną przyjaciółka i miała okazję poznać mojego kolegę. Uznała, że 'taaaki ojej słodziak z zachowania'

Ja na Papa Roach, znalazłam wtedy ścieżkę do sceny.

Ja was też przytulne, dziś miałam koszmary, że mi 4 żeby wyrwali na żywca

Napisane przez panna_felicjanna

Lot ja Cię przytulę. rzytul:


Ja od rana też jestem zła. Właśnie rozmawiałam z przyjaciółką i okazuje się, że koleżanka, która z nami mieszka gada na mnie za plecami. No super, a miałam ją za normalną osobę.

Ostatnio te 2-3 razy w tygodniu wychodzę po południu/wieczorem bo chodzę na angielski no i teraz też szukam jakichś prezentów, więc chodzę po sklepach. A ta wymyśliła sobie, że może mam jakiegoś faceta na boku, bo ostatnio jak wychodziłam, to się stroiłam i nawet umyłam włosy. Olaboga, no pewnie mam chodzić brudna i z tłustymi kłakami. No i jeszcze stwierdziła, że może mi odbiło w związku z tą nową pracą, bo jak zapytała gdzie idę, to jej nie odpowiedziałam konkretnie, tylko tak niezbyt miło. A powiedziałam coś w stylu, że wybywam na miasto i że chyba od czasu do czasu mogę.

I jest jeszcze jedna sprawa. Załatwiłam tu u nas w sklepie pracę dla jej koleżanki. Ona szukała pracy, my pracownika. Szepnęłam więc mojemu szefowi o niej i się dogadali, pracuje u nas. Nie usłyszałam za to nawet głupiego "dziękuję". A teraz się dowiaduję, że ona się na mnie skarżyła, że ja niesprawiedliwie ułożyłam grafik na grudzień bo owa koleżanka musi przyjść do pracy w Wigilię (kończy o 10:00) i w niedzielę po świętach na rano i że nie zdąży się nacieszyć świętami, a ja ustawiłam sobie wtedy wolne. No sorry, przychodząc tu do pracy liczyła się chyba z tym, że tu jest non stop otwarte, nawet w święta. Ja w Wigilię będę tu siedziała do 16:00 i zanim dotrę do rodzinnego domu, to będzie wieczór. Święta i niedzielę po świętach mam wolne, ale kurczę no ja pracuję na umowę o pracę, a ona jest tylko na zleceniu. I generalnie według kodeksu osoby mające umowę o pracę nie powinny pracować w dni ustawowo wolne od pracy.

Jeden kolega, miejscowy będzie za to pracował w 1 i 2 dzień świąt i jakoś nie widzi problemu, bo za to ma wolne 3 dni w okresie sylwestra i Nowego Roku. Ja w Sylwestra też przychodzę do pracy i ona już tego nie widzi. Kurczę no strasznie mnie takie coś wkurza. Dla mnie zawsze obydwie były miłe, a okazuje się, że za plecami gadają na całego.


No, to się wygadałam.

Ludziom nie da się dogodzić. Nienawidzę jak ktoś gada za plecami, jak ma coś do mnie to niech mówi wprost, a nie się innymi zasłania. ala:

Nie dziwie się, że się wkurzylas.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[panna_felicjanna]

Napisane przez kudlik_kk

I święte słowa co mówisz! Powiedz jędzy co o niej myślisz i dodaj, że to ty jesteś tu szefem i niech dziękuje, że pracuje, bo zaraz się to może zmienić! Tak wiem, jestem cytrą, ale w dupie to mam!

To już całkiem stwierdzą, że od nowej pracy mi się w poprzewracało.

Napisane przez martullenka

Ja was też przytulne, dziś miałam koszmary, że mi 4 żeby wyrwali na żywca

Ludziom nie da się dogodzić. Nienawidzę jak ktoś gada za plecami, jak ma coś do mnie to niech mówi wprost, a nie się innymi zasłania. ala:

Nie dziwie się, że się wkurzylas.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

4 zęby? O kurna, musiało boleć. Dobrze, że to tylko sen.


No ja też wolę prawdę prosto w oczy. Przynajmniej wy mnie rozumiecie.

[Czekoladowe_Serce]

Felka wes ja na strone i pogadaj.

[martullenka]

Napisane przez panna_felicjanna

To już całkiem stwierdzą, że od nowej pracy mi się w poprzewracało.



4 zęby? O kurna, musiało boleć. Dobrze, że to tylko sen.


No ja też wolę prawdę prosto w oczy. Przynajmniej wy mnie rozumiecie.

Na widok krwi mdleje, w śnie też mi było słabo. Bardzo realistyczny był.

Trzeba takich ludzi przyciskac, do mojej byłej współlokatorki nie docierało nic, cały rok była dwulicowa.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[kudlik_kk]

Napisane przez martullenka

Ja was też przytulne, dziś miałam koszmary, że mi 4 żeby wyrwali na żywca

Ludziom nie da się dogodzić. Nienawidzę jak ktoś gada za plecami, jak ma coś do mnie to niech mówi wprost, a nie się innymi zasłania. ala:

Boże jak ja się boję snów o zębach!

Mam tak samo! Wtedy mam ochotę dać temu komuś w ryj!

Napisane przez panna_felicjanna

To już całkiem stwierdzą, że od nowej pracy mi się w poprzewracało.

No ja też wolę prawdę prosto w oczy. Przynajmniej wy mnie rozumiecie.

A co się tam będziesz przejmować, skoro mają cię za jędzę to nią bądź do kwadratu

No raczej! Chyba nikt nie lubi chamstwa!

[Lottie69]

Napisane przez Higurashi

Mam dużo ciepełka, Tż nazywa mnie grzejniczkiem i uznał, że w wakacje jak będziemy spać razem to wystawi mnie na balkon

Dokładnie, dobrze ujęte. Felcia, co za babska no! a argument o umyciu włosów mnie kompletnie rozwalił, leżę i nie wstaję.

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Dzień dobry, Kudliczku! Mnie możesz przytulic! piszę dzisiaj rozszerzony polski, boję się

U mnie Tż to grzejnik, ja jestem reptilianinem i żywię się jego ciepłem
Polski to ci super pójdzie

[panna_felicjanna]

Zmieniam temat, bo już nie chcę się tym bardziej wkurzać. Muszę dziś kupić ostatnie prezenty i jakieś drobne akcesoria i będzie z głowy.