Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XII

[buena]

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Super, że wszystko ok.

Napisane przez asia665

No i wczoraj zrobiło mi się troche smutno. Bo myślałam/miałam nadzieje ,że mąż będzie ze mną w tej I fazie porodu. Ale on mi powiedział,że sam nie wie czy chce,że w sumie to on raczej nie chce bo on nie chce czuć tej całej atmosfery porodówki . Rozumiem go i nie mam zamiaru zmuszać, ale chciałam żeby chociaż był przy mnie jak będę zmuszona leżeć pod KTG,albo jak będę chciała pójść do WC. A on mi powiedział,że woli być na korytarzu .Wiadomo niby mam "swoją" położną, ale mimo wszystko mąż to mąż.

Jak poród się zacznie, to może zmieni zdanie. Porozmawiajcie o tym jeszcze. Bo nie ma co faceta zmuszać, ale z drugiej strony w tej I fazie chciałabyś, by przy Tobie był. A nikt nie karze mu być w II fazie.

Napisane przez Paula SHIN

Ja juz po, Z Adasiem wszystko ok, wazy prawie 2kg, niestety nie wpuscila nas do gabinetu z dzieckiem, wiec TZ czekal na dole. Szkoda Liczylam na to, ze jednak sobie popatrzy. Bedzie musial na plycie. Ale to chamstwo zeby brac 250zl za USG 4D, a robia problemy z dzieckiem, przeciez gdyby jej przeszkadzal, odzywal sie czy chcial szalec to TZ by wyszedl z gabinetu Trudno.

Ech, ludzie sa różni, szkoda. Najważniejsze, że wszystko ok.

Napisane przez linzey

Hej wróciłam
Tylko troche sie roztopiłam-mam nadzieje ze tluszcz
Tż był z Zosia u lekarza -narazie inhalacje jak nie pomogą do weekendu to antybiotyk Oby przeszło
Moja Wizyta jak zawsze -nic konkretnego nie wiem "Wszystko dobrze " zamyka temat. dobrze że byłam te 3 tyg temu na dokładnym usg bo inaczej bym świrowała.
GBS ujemny
A i tylko 0,4 kg w 3 tyg czyli w sumie 16+od początku w 35/36 tc

Super, że po wizycie wszystko jest dobrze.
Oby inhalacje pomogły Zosi.

[bebe1987]

Cześć,

Wróciłam od diabetologa. Jest ok, insulina działa jak powinna .
Kolejną wizytę mam 11 lipca (dzień po wizycie u gina). Mam przyjechać szybciej jakby w razie coś się działo, ale mam na dzieję, że nie będzie takiej potrzeby. A i od poczatku ciąży przytyłam 8 kg, czyli w normie .
Jutro wizyta u okulisty a dziś jeszcze do neurologa z mężem - dla towarzystwa .
Jutro chcemy z tż zrobić sobie sesję z brzuszkiem u fotografa, tylko że ja nie bardzo lubię pozować do zdjęć... Ale chcę mieć pamiątkę z ciąży... Trzeba będzie się przełamać .
Załatwiliśmy też wstępnie salę i fotografa na chrzest na wrzesień 8 września.
To tyle co u mnie. Teraz muszę Was nadrobić, żeby wiedzieć co się działo na forum - a mam do przeczytania ponad 20 stron .

Póki co gratuluję Wam rozpoczętych tygodni i udanych wizyt.

[Paulaaa23]

Napisane przez wanilllka82

dzięki dziewczyny za odpowiedzi choć nic one nie wniosły d-dimery wzkazują na zakrzepice zył głębokich, zatorowość płucną, jadę zaraz do lekarza i się boje co mi powie, oby moja ginka była, norma nie w ciąży to do 500, w ciazy to 2500(google) a ja mam ponad 5100 ;(

oj.. trzymam kciuki, żeby jednak było wszystko w porządku

Napisane przez Linka25

Asia, niby TZ sam musi chcieć i bez sensu go zmuszać, ale... Co by było gdybyś Ty też "nie miała ochoty" znosić atmosfery szpitala, porodówki, a do tego bólu, lęku, niepewności, dyskomfortu związanego z wystawianiem gołego ciała na widok personelu itp. itd. To Wasze wspólne dziecko. Ty rodzisz, ale on ma obowiązek pomóc. Podziwiam za wyrozumiałość wobec TZta, u mnie by to nie przeszło.

dokładnie ja bym swojego siłą zaciągnęła.

Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

[chce_byc_mama]

Napisane przez Linka25

dlaczego?

bo jemu sie to niepodoba i uwaza ze to niebezpieczne bo moze sie odpiac itd..

ja wiem ze to nie jest niebezpieczne i juz mu tlumaczylam ale nie bede sie z nim o to wyklucac od poczatku powiedzielismy sobie ze wszelkie decyzje dotyczace zakupu akcesoriow dzieciecych typu lezaczki wozki lozeczka nosidelka itd uzgadniamy wspolnie wiec nie bede mu sie sprzeciwiac.

[buena]

Napisane przez wanilllka82

dzięki dziewczyny za odpowiedzi choć nic one nie wniosły d-dimery wzkazują na zakrzepice zył głębokich, zatorowość płucną, jadę zaraz do lekarza i się boje co mi powie, oby moja ginka była, norma nie w ciąży to do 500, w ciazy to 2500(google) a ja mam ponad 5100 ;(

Ojej, brzmi poważnie. Nie spotkałam się wcześniej z takim badaniem.
Daj znać po wizycie.

Napisane przez bebe1987

Cześć,

Wróciłam od diabetologa. Jest ok, insulina działa jak powinna .
Kolejną wizytę mam 11 lipca (dzień po wizycie u gina). Mam przyjechać szybciej jakby w razie coś się działo, ale mam na dzieję, że nie będzie takiej potrzeby. A i od poczatku ciąży przytyłam 8 kg, czyli w normie .

Świetnie. Mało przytyłaś, też bym tak chciała.

[Paulaaa23]

Napisane przez bebe1987

Cześć,

Wróciłam od diabetologa. Jest ok, insulina działa jak powinna .
Kolejną wizytę mam 11 lipca (dzień po wizycie u gina). Mam przyjechać szybciej jakby w razie coś się działo, ale mam na dzieję, że nie będzie takiej potrzeby. A i od poczatku ciąży przytyłam 8 kg, czyli w normie

[Paula SHIN]

Napisane przez hanjah

Na pewno tu takiej nie dostaniesz? My naszą kółkową kupiliśmy na ebay, wydaje mi się że takie wiązane też były...



Co za chamstwo W głowie się nie mieści
My chodziliśmy z Dorotką, a ona akurat wtedy marudna była, a nikt nas z gabinetu nie wyprosił-a ja za darmo na skanie byłam.
Dobrze, że z synkiem ok

Zrobiłam porządek w dziecięcych rzeczach, ale tak po prawdzie wystarczyło mi sił tylko na te dorotkowe Resztę muszę przejrzeć i podzielić na mniejsze i większe. Na razie Dorotka śpi, więc muszę to odłożyć na popołudnie...

Napisane przez nicki86

Też tak wczoraj tłumaczyłam mężowi, że mamy bardzo inteligentne dzieckoPo pierwsze stwierdzilo, że nie będzie jak dureń leżeć do góry nogami, a po drugie po porodzie chce od razu być piękna z okrągłą główką, bez krwiaków i wypoczęta tylko o mamie nie pomyślała... no chyba że pomyślała i też nie chce żebym za bardzo się wysilała


jakaś Ty zgrabna!!


Fajnie, że jakoś się angażujemoże za dużo się nasłuchał o tych porodach że nie chce, może się boi. Mój to zawwiedziony że nie będzie mógł być przy porodzie, nawet wczoraj położnej się pytał czy nie ma możliwości że na blok operacyjny mógłby wejść, taki hardcor z niego sie zrobił

Napisane przez asia665

Pani doktor wyszła z założenia ,że i tak weźmie kase i tak to po co komu iść na rękę.
Chyba,że może wcześniej miała jakieś koszmarne przygody z dziećmi i teraz ma jakiś uraz

Napisane przez Linka25

lekarka beznadziejna! co by jej dziecko przeszkadzało?
wiesz co ja bym zrobiła? zrezygnowałabym z badania

Pomysl z wejsciem na blok operacyjny nie jest zly W niektorych krajach tak robia, facet jest kolo glowy kobiety, zeby nie widzial jak tna i widzi dopiero dziecko z pepowina To musi byc super, u mnie w szpitalu pewnie by nie przeszlo.


Dziekuje dziewczyny, dobrze ze uwazacie podobnie - Linka ja myslalam chwile o zrezygnowaniu, ale wizyta juz byla oplacona, watpie ze odzyskalabym pieniadze.

Asia jej przygody z dziecmi mnie nie interesuja Badanie bylo na pierwszym pietrze, a ona do nas powiedziala, ze "Pani moze wejsc, ale pan z dzieckiem ma czekac na dole"

[chce_byc_mama]

a w ogole to tz poszedl do sklepu po chleb i przyniosl mi moja ulubiona czekolade i dwulitrowe pudelko lodow

[pumas]

Napisane przez phdwao

masz jakis kod rabatowy??

Mam

Napisane przez KarolinaPW

Gratki z okazji 39 tygodnia
Ja bym zjadła wszystko co przygotowałaś , szkoda, ze nie mam bliżej


Brawa za spakowanie torby
Trochę o tym poczytałam bo mój mąż się napalił na nosidło, więc takie jak wkleiłaś na pewno nie nadają się dla noworodków i malutkich dzieci Dziecko musi umieć samodzielnie siedzieć więc ewentualnie od mniej więcej 6mca. W takim nosidle bezwładne dziecko wisi na kroczu i to jest szkodliwe. Zdecydowanie zdrowsze są chusty, w których można nosić od urodzenia i nosidła tym stylu


Miałam koszmarną noc, boli mnie ciągle brzuch po całości i krzyż. Byłam też na wizycie, usg i ktg. Doktor nie stwierdził od czego mnie tak boli, skurczy brak, szyja zamknięta, maluch ruchliwy, ważący 2070g. Nospę zalecił, ale nic nie pomaga Nawet na leżąco boli, nie wiem co to jest, wypiłam herbatę z rumianku i mięty, bo może to jelita, ale też nie przeszło
Nie mam sił na nic dziś...przez ten ból nie jestem sie w stanie cieszyć z wizyty.

Dzięki
Szkoda, że wszystkie mieszkacie tak daleko, bo byśmy urządziły imprezke mamuśkową z wyżerką

Co do nosidełek - od doświadczonych rodziców wiem, że się RACZEJ nie przydają, bo rzadko jednak nosi się to dziecko przy sobie, choćby z powodu wygody.

Karolina, może maluch naciska na jakiś nerw?? Nie widzę innego wytłumaczenia.
Ja mam problem z bólem, gdy jem. Wyobraź sobie, że jak zjem cokolwiek, to podczas jedzenia momentalnie mnie ściska GDZIEŚ, nie umiem zidentyfikować gdzie, ale chyba to żołądek. Po prostu jakbym mnie coś wierciło, dusiło itd. Po chwili przechodzi.

Napisane przez asia665

Super,że wizyta udana



Co kupiłaś TŻowi??




My wczoraj przyjechaliśmy na "swoje" i mąż ubrał łóżeczko - SAM Z SIEBIE . Tylko biedny nie umiał nałożyć moskitiery na stelaż-ale poczytał w internecie i udało się mu
No i wczoraj zrobiło mi się troche smutno. Bo myślałam/miałam nadzieje ,że mąż będzie ze mną w tej I fazie porodu. Ale on mi powiedział,że sam nie wie czy chce,że w sumie to on raczej nie chce bo on nie chce czuć tej całej atmosfery porodówki . Rozumiem go i nie mam zamiaru zmuszać, ale chciałam żeby chociaż był przy mnie jak będę zmuszona leżeć pod KTG,albo jak będę chciała pójść do WC. A on mi powiedział,że woli być na korytarzu .Wiadomo niby mam "swoją" położną, ale mimo wszystko mąż to mąż.

Asia,
Kupiłam zegarek.
A co do męża, każdy facet się chyba tego obawia - mój tego nie ukrywa i też mówi, że nie wie, jak to będzie z nim, ale deklaruje, że chciałby być. Może Twój również wyrazi taką chęć już na miejscu, jak przyjdzie co do czego Nie zamartwiaj się na zapas.

Napisane przez Paula SHIN

Ja juz po, Z Adasiem wszystko ok, wazy prawie 2kg, niestety nie wpuscila nas do gabinetu z dzieckiem, wiec TZ czekal na dole. Szkoda Liczylam na to, ze jednak sobie popatrzy. Bedzie musial na plycie. Ale to chamstwo zeby brac 250zl za USG 4D, a robia problemy z dzieckiem, przeciez gdyby jej przeszkadzal, odzywal sie czy chcial szalec to TZ by wyszedl z gabinetu Trudno.

Co to za zwyczaje Szkoda, że małego nie wpuścili, dla mnie to niepojęte, przecież w niczym by nie przeszkadzał.

Napisane przez linzey

Hej wróciłam
Tylko troche sie roztopiłam-mam nadzieje ze tluszcz
Tż był z Zosia u lekarza -narazie inhalacje jak nie pomogą do weekendu to antybiotyk Oby przeszło
Moja Wizyta jak zawsze -nic konkretnego nie wiem "Wszystko dobrze " zamyka temat. dobrze że byłam te 3 tyg temu na dokładnym usg bo inaczej bym świrowała.
GBS ujemny
A i tylko 0,4 kg w 3 tyg czyli w sumie 16+od początku w 35/36 tc
Potem byłam na tej obronie-było dość nerwowo , jeden prof sie czepnił i drążyl , drązył ale sie udało i mój kierownik od dziś jest panem doktorem Mam nadzieje że ja tez za jakies 4-5 lat tak sie bede tytułować Spotkałam swoją promotore(była w komisji) i nie wiedziała nic o ciaży , wycałowala mnie - miło było a pozostali to mysleli ze jestem żona i "niedługo nagroda" Masakra heh

Nawet nie, Ona strasznie kochana jest. tak ją kaszel męczył a ona sie po nas turlala i calowała

Co do zarełka to zawsze możesz sie podzielić Nie chce mi sie gotowac
Ad2 Gratulacje- 39 brzmi poważnie


Super że z Adasiem wszystko ok My ostatnio byliśmy z Zosia w gabinecie na USG i nie miała lekarka nnic przeciw, szkoda ze Wam nie pozwolili Zwłaszcza że to prywatnie

Cieszę się, że mimo zdawkowych informacji wizyta OK, wyniki również, no i wagowo też się trzymasz
Na żarełko zapraszam

[phdwao]

Napisane przez Linka25

hej,
dziś rano pierwszy raz obudziłam się z lękiem o poród, ból.. A to dlatego że wczoraj późnym wieczorem dość mocno bolał mnie brzuch... Pomyślałam że skurcze porodowe będą dużo bardziej bolesne i takie nieprzyjemne.. Moja znajoma - jak robiło jej się rozwarcie - stwierdziła że to ból jak na @ tylko mocniejszy dużo, jakby ktoś ją nożem na żywca kroił



gratuluję
u mnie też +/- początek 36 tc. ufffffffffff



hmm pewnie w ulotce będzie napisane ze nie wolno w ciąży i to będzie dotyczyło wszystkich tego typu leków
ale te zakazy dotyczą pierwszego trymestru głównie, tym niemniej mój gin powiedział, ze jesli problem nie jest wielki to lepiej niczego nie stosowac
ja nie leczyłam i minęło

To musiałas przzestraszyc sie bólu

dziekiproblem jest niewielki moze zniknie samo posmaruje raz mascia

co do

Napisane przez wanilllka82

dzięki dziewczyny za odpowiedzi choć nic one nie wniosły d-dimery wzkazują na zakrzepice zył głębokich, zatorowość płucną, jadę zaraz do lekarza i się boje co mi powie, oby moja ginka była, norma nie w ciąży to do 500, w ciazy to 2500(google) a ja mam ponad 5100 ;(

powodzenia kochana

Napisane przez Paulaaa23

ale z czego one są? jakieś gumowe, badziewne, czy porządne w miarę? Bo nie wiem czy jest sens z domu się ruszać

jak dla mnie badziewne, jak z gazety, spód takie jak styropian, a paski gumowe, pod prysznic dadza rade, ale na dluzsze chodzenie nie gwarantuje

Napisane przez Paulaaa23

oj.. trzymam kciuki, żeby jednak było wszystko w porządku





dokładnie ja bym swojego siłą zaciągnęła.

Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

[Paula SHIN]

Napisane przez Paulaaa23

dokładnie ja bym swojego siłą zaciągnęła.

A ja nie... Po co na sile to robic, jeszcze by mial jakis uraz, sam musi wiedziec czy jest gotowy. Nie kazdy jest gotowy na takie widoki
Ja wiem, ze moj bylby gotowy, sam mowil, ze niewazne jaki porod wybiore, on bedzie ze mna.



Wiecie, jedyne czego sie boje po CC to oddanie dziecka do pielegniarek. Chcialabym zeby bylo ze mna. I bardzo nie chce zeby dostalo mm, po tym jak sie meczylam z Michalem zeby nauczyl sie w ogole lapac piers.
Im blizej porodu tym bardziej sie stresuje bo nie wiem co bedzie.

Wiem ze bym wytrzymala porod SN, boje sie troche nieznanego, blizny na kroczu, pekniecia... Ale jedyny plus SN dla mnie to to, ze od razu moge prosic o dziecko, przykladac je do piersi. A po CC musze ewentualnie znalezc polozna, o ile w tym szpitalu w ogole sie na to zgodza...
Z drugiej strony CC ma wedlug mnie za duzo plusow ogolnie zebym sie teraz zdecydowala na SN.

I tak sie stresuje z dnia na dzien nakrecam jak tylko wstane i zameczam TZ az zasnie, ze "boje sie co to bedzie". Biedak juz mnie sluchac nie moze.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez chce_byc_mama

a w ogole to tz poszedl do sklepu po chleb i przyniosl mi moja ulubiona czekolade i dwulitrowe pudelko lodow

Mniam

[Linka25]

Napisane przez chce_byc_mama

bo jemu sie to niepodoba i uwaza ze to niebezpieczne bo moze sie odpiac itd..

ja wiem ze to nie jest niebezpieczne i juz mu tlumaczylam ale nie bede sie z nim o to wyklucac od poczatku powiedzielismy sobie ze wszelkie decyzje dotyczace zakupu akcesoriow dzieciecych typu lezaczki wozki lozeczka nosidelka itd uzgadniamy wspolnie wiec nie bede mu sie sprzeciwiac.

na pewno nie wszystkie są bezpieczne

[Paula SHIN]

Napisane przez Linka25

na pewno nie wszystkie są bezpieczne

Tez tak slyszalam. Najlepiej podac linka na forum do kilku sprawdzonych przez inne mamy

[chce_byc_mama]

Napisane przez Paula SHIN

Tez tak slyszalam. Najlepiej podac linka na forum do kilku sprawdzonych przez inne mamy

ahh sama juz nie wiem

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

co ja mam dzisiaj robic caly dzien...

[ewka5891]

Ja juz po wizycie. Standardowo trwało to całkiem krótko....
cisnienie i mocz ok, rozmiar brzucha 'perfect' no i waga pokazała 69 kg nast. wizyta za 2 tygodnie. Chyba, ze bede sie widziala szybciej z kobieta jak pojdziemy ogladać porodówkę

Napisane przez nitka_88

Gratuluję rozpoczętych tygodni, sama zaczynam dziś 33 tydzień

Super

Paula trzymam kciuki za wizyte

[asia665]

Napisane przez Paulaaa23

A moim zdaniem mąż powinien być w tej I fazie, nie mówię o ostatniej. Ale my nie będziemy się czuć komfortowo tak czy tak, a już tym bardziej jak będziemy na porodówce z nieznajomą położną. I atmosferę porodówki będziemy czuć, czy chcemy czy nie. Każda z nas też wolałaby sobie posiedzieć na korytarzu w spokoju, ale skoro facet był na tyle odpowiedzialny, żeby zdecydować się na dziecko, to niech będzie z nami w tych bólach początkowych. Nic mu się z tego powodu nie stanie, ból na niego nie przejdzie, a nam będzie choć trochę lepiej. Ale to tylko moje zdanie...

Napisane przez buena

Jak poród się zacznie, to może zmieni zdanie. Porozmawiajcie o tym jeszcze. Bo nie ma co faceta zmuszać, ale z drugiej strony w tej I fazie chciałabyś, by przy Tobie był. A nikt nie karze mu być w II fazie.

Napisane przez Linka25

Asia, niby TZ sam musi chcieć i bez sensu go zmuszać, ale... Co by było gdybyś Ty też "nie miała ochoty" znosić atmosfery szpitala, porodówki, a do tego bólu, lęku, niepewności, dyskomfortu związanego z wystawianiem gołego ciała na widok personelu itp. itd. To Wasze wspólne dziecko. Ty rodzisz, ale on ma obowiązek pomóc. Podziwiam za wyrozumiałość wobec TZta, u mnie by to nie przeszło.

Zmuszać go nie chce, bo nie chce by był ze mną na siłe. Chciałam żeby był ze mną z własnej woli . I chodzi mi właśnie o I faze, bo sama nie chciałabym by uczestniczył w II.
Ale życie wszystko zweryfikuje . . .


Paula - ja też cały czas gadam mojemu mężowi jak bardzo się boje

Pumciu -zegarek fajna sprawa,chciałam kupić mojemu mężowi ,ale od razu powiedział że to nie ma sensu bo on już miał kilka i wszystkie gubi

[chce_byc_mama]

Napisane przez ewka5891

Ja juz po wizycie. Standardowo trwało to całkiem krótko....
cisnienie i mocz ok, rozmiar brzucha 'perfect' no i waga pokazała 69 kg nast. wizyta za 2 tygodnie. Chyba, ze bede sie widziala szybciej z kobieta jak pojdziemy ogladać porodówkę
:

gratulacje

ja tez chce obejrzec porodowke jak mam to zrobic?

[Paulaaa23]

Napisane przez phdwao

jak dla mnie badziewne, jak z gazety, spód takie jak styropian, a paski gumowe, pod prysznic dadza rade, ale na dluzsze chodzenie nie gwarantuje

ee to nie idę...

Napisane przez Paula SHIN

A ja nie... Po co na sile to robic, jeszcze by mial jakis uraz, sam musi wiedziec czy jest gotowy. Nie kazdy jest gotowy na takie widoki
Ja wiem, ze moj bylby gotowy, sam mowil, ze niewazne jaki porod wybiore, on bedzie ze mna.



Wiecie, jedyne czego sie boje po CC to oddanie dziecka do pielegniarek. Chcialabym zeby bylo ze mna. I bardzo nie chce zeby dostalo mm, po tym jak sie meczylam z Michalem zeby nauczyl sie w ogole lapac piers.
Im blizej porodu tym bardziej sie stresuje bo nie wiem co bedzie.

Wiem ze bym wytrzymala porod SN, boje sie troche nieznanego, blizny na kroczu, pekniecia... Ale jedyny plus SN dla mnie to to, ze od razu moge prosic o dziecko, przykladac je do piersi. A po CC musze ewentualnie znalezc polozna, o ile w tym szpitalu w ogole sie na to zgodza...
Z drugiej strony CC ma wedlug mnie za duzo plusow ogolnie zebym sie teraz zdecydowala na SN.

I tak sie stresuje z dnia na dzien nakrecam jak tylko wstane i zameczam TZ az zasnie, ze "boje sie co to bedzie". Biedak juz mnie sluchac nie moze.

Ale na jakie widoki? Jak się zwijasz z bólu? Przecież takie widoki to można mieć na co dzień, co prawda te porodowe są duuużo gorsze, ale.. My też możemy mieć po tym uraz, ale żadnego faceta to nie obchodzi jakoś..
Co do porodu, sn lub cc to w sumie ja nie wiem co ostatecznie mnie spotka, wszystko wskazuje na sn, ale może się okazać w ostatniej chwili, że jednak cc. I powiem Ci, że sama nie wiem już co jest gorsze

[asia665]

Napisane przez ewka5891

Ja juz po wizycie. Standardowo trwało to całkiem krótko....
cisnienie i mocz ok, rozmiar brzucha 'perfect' no i waga pokazała 69 kg nast. wizyta za 2 tygodnie. Chyba, ze bede sie widziala szybciej z kobieta jak pojdziemy ogladać porodówkę

Super
Kathrinaaaaa - pozostaje mi mieć nadzieje,że zmieni zdanie

[Paulaaa23]

Napisane przez ewka5891

Ja juz po wizycie. Standardowo trwało to całkiem krótko....
cisnienie i mocz ok, rozmiar brzucha 'perfect' no i waga pokazała 69 kg nast. wizyta za 2 tygodnie. Chyba, ze bede sie widziala szybciej z kobieta jak pojdziemy ogladać porodówkę

super

[cynamonowy_deser]

Napisane przez Paula SHIN

A jaki masz materac ?

zwykły z pianki i kokosa

Napisane przez linzey

Hej wróciłam
Tylko troche sie roztopiłam-mam nadzieje ze tluszcz
Tż był z Zosia u lekarza -narazie inhalacje jak nie pomogą do weekendu to antybiotyk Oby przeszło
Moja Wizyta jak zawsze -nic konkretnego nie wiem "Wszystko dobrze " zamyka temat. dobrze że byłam te 3 tyg temu na dokładnym usg bo inaczej bym świrowała.
GBS ujemny
A i tylko 0,4 kg w 3 tyg czyli w sumie 16+od początku w 35/36 tc

wieści z wizyty całkiem dobre, ważne że nie ma paciora i waga się trzyma
ja sobie za bardzo pofolgowałam w 8 miesiącu ciąży i teraz zaczęłam zwracać uwagę na to co jem i w jakich ilościach, nie przychodzi mi to łatwo ale przeraża mnie, że ze zbyt dużą ilością kg na plusie będzie mi trudno walczyć po porodzie

Napisane przez wanilllka82

dzięki dziewczyny za odpowiedzi choć nic one nie wniosły d-dimery wzkazują na zakrzepice zył głębokich, zatorowość płucną, jadę zaraz do lekarza i się boje co mi powie, oby moja ginka była, norma nie w ciąży to do 500, w ciazy to 2500(google) a ja mam ponad 5100 ;(

a może każda z nas, która ma problem z żylakami, hemoroidami ma podwyższony poziom

Napisane przez asia665

Kochana damy radę . Wiadomo ,będzie bolało nie ma co się oszukiwać,ale za to ile radości będzie później



No to czekamy na wieści



Hehehe, widzisz Twój by chciał a mój nie- faceci



Dziewczyny czy któraś z Was ma pojedyncze zwapnienia w łożysku??

myślę, że na etapie 37 tc takie zwapnienia są wynikiem dojrzewania łożyska i jego starzenia, to chyba nic niepokojącego w donoszonej ciąży, ja w 30 tc miałam I st dojrzałości nie wiem jak jest teraz, za 2 tyg mam wizytę z usg

Napisane przez bebe1987

Cześć,

Wróciłam od diabetologa. Jest ok, insulina działa jak powinna .
Kolejną wizytę mam 11 lipca (dzień po wizycie u gina). Mam przyjechać szybciej jakby w razie coś się działo, ale mam na dzieję, że nie będzie takiej potrzeby. A i od poczatku ciąży przytyłam 8 kg, czyli w normie .
Jutro wizyta u okulisty a dziś jeszcze do neurologa z mężem - dla towarzystwa .
Jutro chcemy z tż zrobić sobie sesję z brzuszkiem u fotografa, tylko że ja nie bardzo lubię pozować do zdjęć... Ale chcę mieć pamiątkę z ciąży... Trzeba będzie się przełamać .
Załatwiliśmy też wstępnie salę i fotografa na chrzest na wrzesień 8 września.
To tyle co u mnie. Teraz muszę Was nadrobić, żeby wiedzieć co się działo na forum - a mam do przeczytania ponad 20 stron .

Póki co gratuluję Wam rozpoczętych tygodni i udanych wizyt.

wow szybko działasz z tymi chrzcinami

Napisane przez Paula SHIN

A ja nie... Po co na sile to robic, jeszcze by mial jakis uraz, sam musi wiedziec czy jest gotowy. Nie kazdy jest gotowy na takie widoki
Ja wiem, ze moj bylby gotowy, sam mowil, ze niewazne jaki porod wybiore, on bedzie ze mna.



Wiecie, jedyne czego sie boje po CC to oddanie dziecka do pielegniarek. Chcialabym zeby bylo ze mna. I bardzo nie chce zeby dostalo mm, po tym jak sie meczylam z Michalem zeby nauczyl sie w ogole lapac piers.
Im blizej porodu tym bardziej sie stresuje bo nie wiem co bedzie.

Wiem ze bym wytrzymala porod SN, boje sie troche nieznanego, blizny na kroczu, pekniecia... Ale jedyny plus SN dla mnie to to, ze od razu moge prosic o dziecko, przykladac je do piersi. A po CC musze ewentualnie znalezc polozna, o ile w tym szpitalu w ogole sie na to zgodza...
Z drugiej strony CC ma wedlug mnie za duzo plusow ogolnie zebym sie teraz zdecydowala na SN.

I tak sie stresuje z dnia na dzien nakrecam jak tylko wstane i zameczam TZ az zasnie, ze "boje sie co to bedzie". Biedak juz mnie sluchac nie moze.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------



Mniam

Paula a jakie masz wskazanie do cc?

[Paulaaa23]

Asia nie myśl, że ja cię krytykuję, czy coś takiego. Poprostu każdy ma inne relacje ze swoim mężem/partnerem. Ja przy swoim jestem zawsze, gdy jęczy że coś go boli, gdy jest chory, itp. Latam wtedy na każde jego zawołanie z tabletkami, herbatkami, itd. Dlatego oczekuję tego samego od niego, i to tym bardziej w tej najważniejszej dla mnie "chwili" w życiu.

[ewka5891]

Napisane przez Irmusia81

Hejka

Witamy w 36 tc czyli w 9 miesiącu z tej okazji zapraszam popołudniu na gofry

gratuluje 9 miesiąca

Napisane przez Balbinka1983

Kurde dzwoniła moja ginka i powiedziała, że wyszedł mi paciorkowiec w pochwie((( kazała dziś przyjść po receptę - powiedziała, że spróbujemy go wyplenić, "może się uda"(( buuu aż sobie poczytam o tym wrednym paciorkowcu

oby szybko udało sie pozbyc tego cho.lerstwa

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

super, ze wizyta udana

Napisane przez ooolllccciiiaaa

Z dobrych wieści to zaczynamy dziś 38 tydzień
długo czekałam na ten moment

gratuluje donoszenia

[Linka25]

Napisane przez Paulaaa23

Asia nie myśl, że ja cię krytykuję, czy coś takiego. Poprostu każdy ma inne relacje ze swoim mężem/partnerem. Ja przy swoim jestem zawsze, gdy jęczy że coś go boli, gdy jest chory, itp. Latam wtedy na każde jego zawołanie z tabletkami, herbatkami, itd. Dlatego oczekuję tego samego od niego, i to tym bardziej w tej najważniejszej dla mnie "chwili" w życiu.

myślę, ze faceta do obecności przy parciu to nie ma co zmuszać i rozumiem że mogą być na nie - ok
ale I faza... to chyba nic strasznego ani drastycznego, a wystarczy towarzystwo, masaż, rozmowa, pomoc - spoglądanie na personel itp.

[asia665]

Napisane przez Paulaaa23

Asia nie myśl, że ja cię krytykuję, czy coś takiego. Poprostu każdy ma inne relacje ze swoim mężem/partnerem. Ja przy swoim jestem zawsze, gdy jęczy że coś go boli, gdy jest chory, itp. Latam wtedy na każde jego zawołanie z tabletkami, herbatkami, itd. Dlatego oczekuję tego samego od niego, i to tym bardziej w tej najważniejszej dla mnie "chwili" w życiu.

Gdy mój mąż choruje to też jestem przy nic "dzień i noc" , ostatnio tak bardziej zachorował jakoś w kwietniu to w nocy wstawałam by przynosić mu antybiotyk, mleko z miodem , herbatę gorącą.

Tylko ,że mój mąż nasłuchał się opowieści od swoich kolegów jak wygląda poród, i to ze szczegółami -zwłaszcza po odrobinie alkoholu co niektórym jego znajomym aż za bardzo rozwiązuje się język . I podejrzewam,że to jest główna przyczyna jego strachu.

[KarolinaPW]

Napisane przez Kasik_12

Czyli pomyślna wizyta, Karolina jeszcze chwilkę i ciążowe dolegliwości miną i pójdą w zapomnienie

Napisane przez Paula SHIN

Coraz bardziej kusi mnie kupno chusty

Biedna, trzymam kciuki zeby Ci przeszlo jak najszybciej...

My na 100% kupimy chustę lub miękkie nosidło

, na razie nie chce przejść

Napisane przez izasz-b

w weekend zaczynam 38 tydzień - trzymajcie za nas kciuki, plis...

Napisane przez branzoletka

Wygląda na to, że zostaliście zaadoptowani

Chyba tak

Napisane przez muminek82

przykro mi że tak cie boli oby szybko przeszło! gratuluje udanej wizyty

Napisane przez linzey

Hej wróciłam
Tylko troche sie roztopiłam-mam nadzieje ze tluszcz
Tż był z Zosia u lekarza -narazie inhalacje jak nie pomogą do weekendu to antybiotyk Oby przeszło
Moja Wizyta jak zawsze -nic konkretnego nie wiem "Wszystko dobrze " zamyka temat. dobrze że byłam te 3 tyg temu na dokładnym usg bo inaczej bym świrowała.
GBS ujemny
A i tylko 0,4 kg w 3 tyg czyli w sumie 16+od początku w 35/36 tc
Potem byłam na tej obronie-było dość nerwowo , jeden prof sie czepnił i drążyl , drązył ale sie udało i mój kierownik od dziś jest panem doktorem Mam nadzieje że ja tez za jakies 4-5 lat tak sie bede tytułować Spotkałam swoją promotore(była w komisji) i nie wiedziała nic o ciaży , wycałowala mnie - miło było a pozostali to mysleli ze jestem żona i "niedługo nagroda" Masakra heh

Super
I zabawna pomyłka z Twoim kierownikiem

Napisane przez Linka25

hej,
Karola, skąd ja to znam, wszystko ładnie pięknie a brzuch boli jak na @ Też to czasem miewam... Nie trwa to nigdy długo, może i u Ciebie minie za chwilę. Najważniejsze, że wszystko dobrze w badaniach

U mnie to takie kłucie, nie jak na @, nie chce przejśc po nospie, ani leżeniu, pierwszy raz tak mam

Napisane przez bebe1987

Cześć,

Wróciłam od diabetologa. Jest ok, insulina działa jak powinna .
Kolejną wizytę mam 11 lipca (dzień po wizycie u gina). Mam przyjechać szybciej jakby w razie coś się działo, ale mam na dzieję, że nie będzie takiej potrzeby. A i od poczatku ciąży przytyłam 8 kg, czyli w normie .
Jutro wizyta u okulisty a dziś jeszcze do neurologa z mężem - dla towarzystwa .
Jutro chcemy z tż zrobić sobie sesję z brzuszkiem u fotografa, tylko że ja nie bardzo lubię pozować do zdjęć... Ale chcę mieć pamiątkę z ciąży... Trzeba będzie się przełamać .
Załatwiliśmy też wstępnie salę i fotografa na chrzest na wrzesień 8 września.
To tyle co u mnie. Teraz muszę Was nadrobić, żeby wiedzieć co się działo na forum - a mam do przeczytania ponad 20 stron .

Póki co gratuluję Wam rozpoczętych tygodni i udanych wizyt.

Bardzo dobre wieści

Napisane przez asia665

My wczoraj przyjechaliśmy na "swoje" i mąż ubrał łóżeczko - SAM Z SIEBIE . Tylko biedny nie umiał nałożyć moskitiery na stelaż-ale poczytał w internecie i udało się mu
No i wczoraj zrobiło mi się troche smutno. Bo myślałam/miałam nadzieje ,że mąż będzie ze mną w tej I fazie porodu. Ale on mi powiedział,że sam nie wie czy chce,że w sumie to on raczej nie chce bo on nie chce czuć tej całej atmosfery porodówki . Rozumiem go i nie mam zamiaru zmuszać, ale chciałam żeby chociaż był przy mnie jak będę zmuszona leżeć pod KTG,albo jak będę chciała pójść do WC. A on mi powiedział,że woli być na korytarzu .Wiadomo niby mam "swoją" położną, ale mimo wszystko mąż to mąż.

Nie zmuszaj go na siłę, może jeszcze sam dojrzeje że chciałby być przy Tobie- trzymam kciuki z taki scenariusz

Napisane przez pumas

Karolina, może maluch naciska na jakiś nerw?? Nie widzę innego wytłumaczenia.
Ja mam problem z bólem, gdy jem. Wyobraź sobie, że jak zjem cokolwiek, to podczas jedzenia momentalnie mnie ściska GDZIEŚ, nie umiem zidentyfikować gdzie, ale chyba to żołądek. Po prostu jakbym mnie coś wierciło, dusiło itd. Po chwili przechodzi.

Bardzo możliwe, tylko mnie to od nocy trzyma i puścić nie chce

[ewka5891]

Napisane przez asia665

No i wczoraj zrobiło mi się troche smutno. Bo myślałam/miałam nadzieje ,że mąż będzie ze mną w tej I fazie porodu. Ale on mi powiedział,że sam nie wie czy chce,że w sumie to on raczej nie chce bo on nie chce czuć tej całej atmosfery porodówki . Rozumiem go i nie mam zamiaru zmuszać, ale chciałam żeby chociaż był przy mnie jak będę zmuszona leżeć pod KTG,albo jak będę chciała pójść do WC. A on mi powiedział,że woli być na korytarzu .Wiadomo niby mam "swoją" położną, ale mimo wszystko mąż to mąż.

ja bardzo bym chciała aby moj TZ byl przy mnie podczas porodu, on tego tez chce. Ale na bank nie zmuszałabym go na siłe do tego....

Napisane przez Paula SHIN

Ja juz po, Z Adasiem wszystko ok, wazy prawie 2kg, niestety nie wpuscila nas do gabinetu z dzieckiem, wiec TZ czekal na dole. Szkoda Liczylam na to, ze jednak sobie popatrzy. Bedzie musial na plycie. Ale to chamstwo zeby brac 250zl za USG 4D, a robia problemy z dzieckiem, przeciez gdyby jej przeszkadzal, odzywal sie czy chcial szalec to TZ by wyszedl z gabinetu Trudno.

dobrze, ze z synkiem wsztystko ok. Co do tej lekarki to porazka, szkoda słow...

Napisane przez chce_byc_mama

ja tez chce obejrzec porodowke jak mam to zrobic?

mi to zaproponowała moja położna. Dała mi kilka terminow kiedy ma dyżur na porodowce i powiedziala abym tylko zadzwonila godzine przed planowanym przyjazdem, aby dowiedziec sie jak mocno zajeci są i czy bedą mieli czas aby nas oprowadzic.
Moze zapytaj sie swojej poloznej czy jest taka opcja??

[KarolinaPW]

Napisane przez ewka5891

Ja juz po wizycie. Standardowo trwało to całkiem krótko....
cisnienie i mocz ok, rozmiar brzucha 'perfect' no i waga pokazała 69 kg nast. wizyta za 2 tygodnie. Chyba, ze bede sie widziala szybciej z kobieta jak pojdziemy ogladać porodówkę

Super

[Malwina_a]

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Widzę, że nie ja jedna cierpie, mnie bolą pachwiny i ciągnie mnie ten ból na spojenie, ledwie się ruszam

Zaliczkowaliśmy wózek, wybraliśmy jednak elipso, tylko niewiem czemu w tym sklepie nam taki problem robili z tym wózkiem, na magazynie mieli ileś tam kolorów a na sklepie żadnego, tylko mówili, że mogą nam przywieźć specjalnie, więc małż zapytany o kolor na odczepnego powiedział fiolet z beżem, a ja widząc ten kolor na internecie stwierdziłam że jest okropny, chciałam czerwony z grafitem.
No ale jak zobaczyłam ten wózek na żywca to się zakochałam a kolor wyglądał super więc i na ten kolor się zdecydowaliśmy, a wózeczek leciutki jest
Po drodze weszliśmy do reala i kupiłam paczkę pampków za 21zł i chusteczki zawilżające 6 paczek papmersa za 25zł, niewiem po co mi tyle ale stwierdziłam, że to tanio wychodzi
A teraz zdycham z ciepła i słucham przymusowo koncertu z więzienia bo koło mojego bloku jest więzienie i jakąs impreze tam mają

[chce_byc_mama]

Napisane przez ewka5891

mi to zaproponowała moja położna. Dała mi kilka terminow kiedy ma dyżur na porodowce i powiedziala abym tylko zadzwonila godzine przed planowanym przyjazdem, aby dowiedziec sie jak mocno zajeci są i czy bedą mieli czas aby nas oprowadzic.
Moze zapytaj sie swojej poloznej czy jest taka opcja??

no wlasnie ja co ide to mam inna :/