Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[Malgos_12]

Maxwelka - nawet nie wspominaj o swoim wieku, bo są tutaj starsze

[maxwelka]

Napisane przez Malgos_12

Maxwelka - nawet nie wspominaj o swoim wieku, bo są tutaj starsze

Ok, już nic nie mówię

[magduś2]

Napisane przez maxwelka

Ok, już nic nie mówię

trzymam kciuki za Ciebie 1 cs najfajniejszy

[kkasienka]

oj tam oj tam 28 lat to żadna tragedia!! maja po 40 i im się udaje

[Pradip]

Napisane przez maxwelka

Będę się starać być na luziku, obiecuję Najgorsze, to że w sierpniu kończę 28 lat, więc tego się trochę boję - że już nie jestem pierwszej ciążowej młodości Ale jestem dobrej myśli!

Oj nie przesadzaj

A ja wcinam sobie właśnie ziemniaczki z zimnym zsiadłym mlekiem i tak bym jadła i jadła mmm a zaraz się zbieram na przymiarkę sukni ze świadkową

Gegee nie każ nam tyle czekać

[maxwelka]

Napisane przez Pradip

Oj nie przesadzaj

A ja wcinam sobie właśnie ziemniaczki z zimnym zsiadłym mlekiem i tak bym jadła i jadła mmm a zaraz się zbieram na przymiarkę sukni ze świadkową

Gegee nie każ nam tyle czekać

Czy ja Cię nie kojarzę z jakiegoś wątku PM-kowego? Nie hajtałaś się przypadkiem w kwietniu 2012?

[Gegee]

Witam się tego słonecznego dnia

W pierwszej kolejności chcę POGRATULOWAĆ Koziemleko Milszej wiadomości nie mogłam zastać po urlopie reszta dziewczyn, proszę brać przykład i się szybko ujawniać z takimi wieściami

Koziemleko - trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było ok i żeby czas szybciutko minął do wizyty

Sulwusia - za Ciebie także mocne odezwij się czy coś się zmieniło i czy dojrzałaś II

Przytulam i mocno ściskam wszystkie zafasolkowane, życząc dobrego samopoczucia, zero stresów i trosk oraz szybkiego minięcia mdłości i innych niedogodności ciążowych

Wszystkie te, którym się nie udało całuje i zaciskam kciuki za powodzenie misji w końcu przecież się uda musi

Witam także nowe staraczki

Ja się na urlopowałam i z żalem powracam do rzeczywistości najchętniej w ogóle bym nie wracała Ale wrócić trzeba było i tak oto jestem. Dalej jako starająca Niestety Wasze spekulacje co do naszych namiotowych poczynań nie do końca się sprawdziły, bo centralnie w czasie wakacji dopadła mnie wredna @ tak więc wszelkie dzikie czynności były utrudnione Ale wyjazd mimo wszystko bardzo bardzo udany Dużo się nazwiedzalismy, bo pogoda niestety nie dopisała, więc plażowanie było dosyć ograniczone. Przeżyliśmy kilka nawałnic i burz pod namiotem, ale przeżyliśmy Gdyby nie te deszcze to byłoby bajkowo. Polecam wszystkim taką formę zwiedzania, można na prawdę wypocząć i się odstresować na łonie natury.

Będąc odstresowaną na wyjeździe staram się podtrzymywać nastrój. Aktualnie nie liczę który to dzień cyklu, nie mierzę temperatury i ogólnie nic nie robię aby zajść, oprócz oczywiście przytulanek jak najdzie nas ochota. Olewam monitoring w tym miesiącu, nie chcę wiedzieć co i jak i kiedy Jednym słowem odpoczynku ciąg dalszy

p.s. zdjęcia wrzucę nieco później, bo muszę je trochę ogarnąć - mamy ich około 450 teraz

[benetta]

Napisane przez Gegee

Witam się tego słonecznego dnia

W pierwszej kolejności chcę POGRATULOWAĆ Koziemleko Milszej wiadomości nie mogłam zastać po urlopie reszta dziewczyn, proszę brać przykład i się szybko ujawniać z takimi wieściami

Koziemleko - trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było ok i żeby czas szybciutko minął do wizyty

Sulwusia - za Ciebie także mocne odezwij się czy coś się zmieniło i czy dojrzałaś II

Przytulam i mocno ściskam wszystkie zafasolkowane, życząc dobrego samopoczucia, zero stresów i trosk oraz szybkiego minięcia mdłości i innych niedogodności ciążowych

Wszystkie te, którym się nie udało całuje i zaciskam kciuki za powodzenie misji w końcu przecież się uda musi

Witam także nowe staraczki

Ja się na urlopowałam i z żalem powracam do rzeczywistości najchętniej w ogóle bym nie wracała Ale wrócić trzeba było i tak oto jestem. Dalej jako starająca Niestety Wasze spekulacje co do naszych namiotowych poczynań nie do końca się sprawdziły, bo centralnie w czasie wakacji dopadła mnie wredna @ tak więc wszelkie dzikie czynności były utrudnione Ale wyjazd mimo wszystko bardzo bardzo udany Dużo się nazwiedzalismy, bo pogoda niestety nie dopisała, więc plażowanie było dosyć ograniczone. Przeżyliśmy kilka nawałnic i burz pod namiotem, ale przeżyliśmy Gdyby nie te deszcze to byłoby bajkowo. Polecam wszystkim taką formę zwiedzania, można na prawdę wypocząć i się odstresować na łonie natury.

Będąc odstresowaną na wyjeździe staram się podtrzymywać nastrój. Aktualnie nie liczę który to dzień cyklu, nie mierzę temperatury i ogólnie nic nie robię aby zajść, oprócz oczywiście przytulanek jak najdzie nas ochota. Olewam monitoring w tym miesiącu, nie chcę wiedzieć co i jak i kiedy Jednym słowem odpoczynku ciąg dalszy

p.s. zdjęcia wrzucę nieco później, bo muszę je trochę ogarnąć - mamy ich około 450 teraz

vzyli wyjazd udany ciesze sie i zazdroszcze

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

dziewczyny macie jakieś fajne książki na pdf?

[Gegee]

Jak najbardziej udany Jeśli chodzi o Włochy w mega skrócie to: z mega pozytywów - pyszna i mega tania kawa oraz włoska kuchnia z minusów - wszystko strasznie drogie, poczynając na benzynie i autostradach kończąc na jedzeniu (z wyjątkiem wspomnianej powyżej kawy i wina ), o noclegach nawet nie wspomnę oraz im bardziej na południe tym mniejsza znajomość języka jakiegokolwiek prócz włoskiego. Tak więc nauka włoskiego okazała się niezbędna i nieważne, że z mężem nigdy w życiu nie mieliśmy z nim do czynienia

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Benetta - nie cierpię czytać książek na komputerze, więc żadnej nie mam na pdf. Nie poratuję więc

[PPPatinka]

Napisane przez Pradip

Też tak mam i wkuzają mnie te moje łzy straszliwie szczególnie że kiedyś taka nie byłam Nie możesz tak czarno myśleć. Tyle lat jesteście razem umiesz nazwać uczucie którymi darzysz Tza?
Testowałas jeszcze raz?

Przytulanki jakieś były?

nic ciekawego a tu taka historia co jest z tymi lekarzami? Jej zaraz macie studniówkę

eh przytulanek nie było bo skoro lekarz obliczyl owu postanowiliśmy poczekać i zmagazynować sily i zolnierzykow a tu nici w tym cyklu niestety teraz to już sama przyjemność pozostaje )

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez Gegee

JESTEM wróciliśmy dzisiaj i ledwo żyje, ale grzecznie się melduje tesknilyscie?

Idę Was nadrabiać, bo widzę, ze coś naskrobalyscie. Mam nadzieje, ze same pozytywne wieści dzisiaj juz pewnie nie dam rady napisać więcej, ale od jutra jestem juz na bieżąco ciao, ciao senioritas

super ze jesteś czekamy na foto-relacje

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez koziemleko

To się umawiaj, u mnie na prywatną wizytę u endo czeka się trzy miesiące. Człowiek szybciej padnie niż dostanie się do lekarza.



Może to hormony ciążowe Zrób w końcu ten test!
Też byłam kiedyś (w dzieciństwie) taka wrażliwa. Na szczęście mi przeszło. Kłócić też się trzeba umieć



Dzięki. To podnosi mnie na duch. Dla fasoliny wytrzymam jeszcze 13 dni!
Jaka jest przyczyna powstawania tych polipów. Nie wierzę! Człowiekowi ciągle coś się gdzieś tworzy




Czekam z zniecierpliwieniem żeby zobaczyć moją Antoninkę
Co za buc z tego gina! Aby wypełnić papierologię i następna ! Cham!

A mi się śniło, że byłam u ginekolożki prywatnie i ona nie miała nawet fotela ginekologicznego i się z nią kłóciłam w zwrot pieniedzy



Witam i czekam na relacje


Czy ciągły ale lekki ból w dole brzucha jest normą? Do tej pory bolał mnie chwilę, jakby ukłucia a wczoraj bardzo długo ale leciutko. Może to po spacerze?!

A dziś mam chyba mdłości, za szybko wstałam z łóżka ;/ I bolą mnie piersi, które mieszczą się tylko w jeden stanik, który był zawsze za duży. A kiedyś zastanawiałam się po co go kupiłam? Już wiem xD

nawet lekarz nie jest wstanie konkretnie powiedzieć skad biora się te polipy alke tworza się z Nienacka ja bylam na wizycie rok wcześniej i nic nie miałam po pol roku postanowiliśmy zacząć starania i po 4 miesacach poszlam do gina i okazało się ze jest polip a wcześniej go nie było a do tego umiejscowil się dokładnie tam gdzie powinna byc ciaza

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez maxwelka

Cześć staraczki Widzę w tytule starania o pierwsze dziecko, więc wątek dla mnie, bo w tym miesiącu intensywnie zaczynamy z mężem Przyznam się szczerze, że nie stosuję żadnej metody, biorę po prostu kwas foliowy i czasami robię test owulacyjny - zobaczymy co z tego wyjdzie

Aha, no i nie tak całkiem nie jestem przygotowana - zrobiłam morfologię i badanie moczu pod kątem toksoplazmozy i cytomegalii plus USG piersi i dowcipne. Póki co lekarz mówi, że wszystko w porządku, tak że działamy

Czy mogę do was dołączyć?

Witam nowa staraczke alez profesjonalinie podeszlas do tematu trzymam kciuki aby szybko się udało )

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez magduś2

a gdzie miałaś to robione? prywatnie czy na NFZ??

na NFZ prywatnie to potrszebna jest asysta anastazjologa a to kosztuje mi lekarz tez mowil ze to pod znieczuleniem ogolnym ma być a okazało się w szpitalu ze daja w zyle morfinę i biora si od razu do wyciagniecia wiec się nie zasypia ale trochę skolowanym się jest po tych lekach a w szpitalu zawsze jest jakiś anastaziolog dyżurny

[Pradip]

Napisane przez maxwelka

Czy ja Cię nie kojarzę z jakiegoś wątku PM-kowego? Nie hajtałaś się przypadkiem w kwietniu 2012?

W wrześniu a kocharzysz mnie bo jeśli dobrze pamiętam to wypytywałam Cie o katedrę

Napisane przez Gegee

Witam się tego słonecznego dnia

W pierwszej kolejności chcę POGRATULOWAĆ Koziemleko Milszej wiadomości nie mogłam zastać po urlopie reszta dziewczyn, proszę brać przykład i się szybko ujawniać z takimi wieściami

Koziemleko - trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było ok i żeby czas szybciutko minął do wizyty

Sulwusia - za Ciebie także mocne odezwij się czy coś się zmieniło i czy dojrzałaś II

Przytulam i mocno ściskam wszystkie zafasolkowane, życząc dobrego samopoczucia, zero stresów i trosk oraz szybkiego minięcia mdłości i innych niedogodności ciążowych

Wszystkie te, którym się nie udało całuje i zaciskam kciuki za powodzenie misji w końcu przecież się uda musi

Witam także nowe staraczki

Ja się na urlopowałam i z żalem powracam do rzeczywistości najchętniej w ogóle bym nie wracała Ale wrócić trzeba było i tak oto jestem. Dalej jako starająca Niestety Wasze spekulacje co do naszych namiotowych poczynań nie do końca się sprawdziły, bo centralnie w czasie wakacji dopadła mnie wredna @ tak więc wszelkie dzikie czynności były utrudnione Ale wyjazd mimo wszystko bardzo bardzo udany Dużo się nazwiedzalismy, bo pogoda niestety nie dopisała, więc plażowanie było dosyć ograniczone. Przeżyliśmy kilka nawałnic i burz pod namiotem, ale przeżyliśmy Gdyby nie te deszcze to byłoby bajkowo. Polecam wszystkim taką formę zwiedzania, można na prawdę wypocząć i się odstresować na łonie natury.

Będąc odstresowaną na wyjeździe staram się podtrzymywać nastrój. Aktualnie nie liczę który to dzień cyklu, nie mierzę temperatury i ogólnie nic nie robię aby zajść, oprócz oczywiście przytulanek jak najdzie nas ochota. Olewam monitoring w tym miesiącu, nie chcę wiedzieć co i jak i kiedy Jednym słowem odpoczynku ciąg dalszy

p.s. zdjęcia wrzucę nieco później, bo muszę je trochę ogarnąć - mamy ich około 450 teraz

CO za siła i wakacyjna moc mije z Twojej wiadomości Cieszę się ze urlop udany choć zszokowałaś mnie z tymi burzami. Faktycznie musiało być niesamowicie Co fajnego widziałaś? Gdzie daliście rade dojechać? Ci dobrego jadłaś? O resztę pewnie będzie Cie wypytywać Małgoś
A i zakazujemy cenzurowania zdjęć wrzucaj\aj wszystkie jak leci

Napisane przez benetta

dziewczyny macie jakieś fajne książki na pdf?

Ksiazy czytam tylko w formie papierowej wiec nie pomogę
Jak samopoczucie?

Napisane przez PPPatinka

eh przytulanek nie było bo skoro lekarz obliczyl owu postanowiliśmy poczekać i zmagazynować sily i zolnierzykow a tu nici w tym cyklu niestety teraz to już sama przyjemność pozostaje )

Szkoda ale przyjemność trzeba potęgować i po owu

[maxwelka]

Napisane przez benetta

vzyli wyjazd udany ciesze sie i zazdroszcze

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

dziewczyny macie jakieś fajne książki na pdf?

Ja mam wszystkie w formacie mobi, bo czytam na kindlu, ale polecam Ci chomikuj - tam jest bardzo dużo. Wpisujesz sobie jakiś tytuł plus słowo chomikuj w google i Ci wyrzuci mnóstwo wyników Ja obecnie czytam Pieśń Lodu i Ognia, już przedostatni tom z obecnie wydanych

Napisane przez PPPatinka

Witam nowa staraczke alez profesjonalinie podeszlas do tematu trzymam kciuki aby szybko się udało )

Full professional, nie ma lipy Dziękuję

Napisane przez Pradip

W wrześniu a kocharzysz mnie bo jeśli dobrze pamiętam to wypytywałam Cie o katedrę

Aaaaa, tak I co, w końcu w katedrze braliście ślub? Jak wrażenia? Jaki ksiądz wam udzielał? Ja sobie nie mogłam wymarzyć piękniejszej ceremonii!

[Pradip]

Napisane przez maxwelka

Aaaaa, tak I co, w końcu w katedrze braliście ślub? Jak wrażenia? Jaki ksiądz wam udzielał? Ja sobie nie mogłam wymarzyć piękniejszej ceremonii!

Mam takie same wspomnienia jak Ty ślubu udzielał nam proboszcz bo go poprosiliśmy i już przy życzeniach goście prosili żeby kazanie koniecznie było na płycie bo wszyscy płakaliśmy ze śmiechu kurcze jak sobie pomyślę o tamtym dniu to mi się tak ciepło robi...

Powiedz mi jak możesz gdzie chodzisz do gina?

[maxwelka]

Napisane przez Pradip

Mam takie same wspomnienia jak Ty ślubu udzielał nam proboszcz bo go poprosiliśmy i już przy życzeniach goście prosili żeby kazanie koniecznie było na płycie bo wszyscy płakaliśmy ze śmiechu kurcze jak sobie pomyślę o tamtym dniu to mi się tak ciepło robi...

Powiedz mi jak możesz gdzie chodzisz do gina?

A na ksiądz Marcin Bielicki i też mamy całe kazanie na filmie, bo było naprawdę wspaniałe

Chodzę do dr Marcina Prokopa do Enel Medu na Gilarskiej On poza tym jeszcze jest chyba w szpitalu na Inflanckiej.

[Pradip]

Napisane przez maxwelka

A na ksiądz Marcin Bielicki i też mamy całe kazanie na filmie, bo było naprawdę wspaniałe

Chodzę do dr Marcina Prokopa do Enel Medu na Gilarskiej On poza tym jeszcze jest chyba w szpitalu na Inflanckiej.

O chciałam się umówić do niego na wizytę m.in dlatego że pracuje na inflanckiej ale mam strasznie kiepski dojazd na tą Gilarską. Dobrze wiedzieć że on chętnie daje skierowania może jednak się do niego wybiorę żeby coś mi doradził na te moje cykle?

[sylwusia0411]

Dzieki dziewczyny za wsparcie pogadalam i wyjasnione kocham meza a nie testowalam nawet nie mam kiedy do apteki isc bo taki zarab w pracy teraz po 10h robilam jutro 12h bo 8 lipca mamy inwentaryzacje a w piatek na 11 do gina mam ja sobie nie robie nadzieji nie chce sie rozczarowac wole potem jak cos to sie cieszyc

pozdrawiam

[Eleo765]

witajcie dziewczęta, wpadłam tylko na chwilę żeby napisać, że mój mąż od zeszłego czwartku leży w szpitalu, a trafił tam z podejrzeniem zawału. Na szczęście najprawdopodobniej żaden zawał to nie był, ale zapalenie mięśnia sercowego po wiosennej grypie - nie ma wciąż 100-procentowej diagnozy. Ale co mi strachu napędził (i sobie chyba też) to moje - karetka zabrała go na sygnale z przychodni, gdzie był u lekarza, prosto do Wrocławia do szpitala na kardiologię, na erkę...
Teraz leży i czeka na diagnozę a lekarze myślą... A ja wychodzę więc z domu o 6 rano, idę do pracy, po pracy jadę do niego do szpitala na 2 godziny, wracam do domu pociągiem o 21 i idę spać. Tak od tygodnia.
Jestem zmęczona, martwię się i starania o dziecko zostały zepchnięte na 2 plan, w zasadzie są tylko tematem naszych rozmów...
napiszcie mi tylko krótko proszę, bo nie jestem w stanie nadrobić swoich zaległości: 1. czy są nowe ciężarne? 2. co się u was dzieje ciekawego?

[Malgos_12]

Napisane przez Eleo765

witajcie dziewczęta, wpadłam tylko na chwilę żeby napisać, że mój mąż od zeszłego czwartku leży w szpitalu, a trafił tam z podejrzeniem zawału. Na szczęście najprawdopodobniej żaden zawał to nie był, ale zapalenie mięśnia sercowego po wiosennej grypie - nie ma wciąż 100-procentowej diagnozy. Ale co mi strachu napędził (i sobie chyba też) to moje - karetka zabrała go na sygnale z przychodni, gdzie był u lekarza, prosto do Wrocławia do szpitala na kardiologię, na erkę...
Teraz leży i czeka na diagnozę a lekarze myślą... A ja wychodzę więc z domu o 6 rano, idę do pracy, po pracy jadę do niego do szpitala na 2 godziny, wracam do domu pociągiem o 21 i idę spać. Tak od tygodnia.
Jestem zmęczona, martwię się i starania o dziecko zostały zepchnięte na 2 plan, w zasadzie są tylko tematem naszych rozmów...
napiszcie mi tylko krótko proszę, bo nie jestem w stanie nadrobić swoich zaległości: 1. czy są nowe ciężarne? 2. co się u was dzieje ciekawego?

Eleo trzymaj się i dużo zdrowia dla tż-ta. Nie dziwię się, że się martwisz... ale trzymam kciuki, żeby szybko było dobrze


Benetta - ja też wszystkie książki ściągam z chomika. Czytam bardzo dużo, ale nie wiem co lubisz żeby ci polecić

Maxwelka - i jak wrażenia przy czytaniu Gry o tron? Ja skończyłam wszystkie jakiś czas temu i z niecierpliwością czekam na kolejne bo tam wszystko może się zdarzyć

Gegee - widzę, że mieliście niezapomniane wakacje
To nie mieliście dobrej pogody? ani troszkę?
Ja cen nie pamiętam bo to było już jakiś czas temu i za drugim razem leciałam już z IE więc z euro, co jest jednak ułatwieniem, jednak mój brat był dopiero co na Sycylii i za bardzo fajny nocleg płacił 20 euro więc to naprawdę niewiele. Cena za dwie osoby i to był pokój gdzie mieli własny living room i aneks kuchenny, 3 min od plaży. Mówił, że lody (pyszne i wielkie porcje) były tańsze niż w PL.
Gdzie byliście najdalej? Jakie miejsca zwiedziliście? Ale nie mogę doczekać się zdjęć bo wtedy będę pytała o więcej (skąd wiedziałaś Pradip? hahahah)
Na razie o jedzenie pytała nie będę bo mam w tym momencie odrzut nawet jak o nim czytam

[Pradip]

Napisane przez Eleo765

witajcie dziewczęta, wpadłam tylko na chwilę żeby napisać, że mój mąż od zeszłego czwartku leży w szpitalu, a trafił tam z podejrzeniem zawału. Na szczęście najprawdopodobniej żaden zawał to nie był, ale zapalenie mięśnia sercowego po wiosennej grypie - nie ma wciąż 100-procentowej diagnozy. Ale co mi strachu napędził (i sobie chyba też) to moje - karetka zabrała go na sygnale z przychodni, gdzie był u lekarza, prosto do Wrocławia do szpitala na kardiologię, na erkę...
Teraz leży i czeka na diagnozę a lekarze myślą... A ja wychodzę więc z domu o 6 rano, idę do pracy, po pracy jadę do niego do szpitala na 2 godziny, wracam do domu pociągiem o 21 i idę spać. Tak od tygodnia.
Jestem zmęczona, martwię się i starania o dziecko zostały zepchnięte na 2 plan, w zasadzie są tylko tematem naszych rozmów...
napiszcie mi tylko krótko proszę, bo nie jestem w stanie nadrobić swoich zaległości: 1. czy są nowe ciężarne? 2. co się u was dzieje ciekawego?

Ojej okropne Dużo dużo zdrówka mu życzymy i szybkiego powrotu do domu. Ty też uważaj na siebie żebyś z przemęczenia i stresów czegoś nie złapała

Napisane przez Malgos_12

Gegee - widzę, że mieliście niezapomniane wakacje
To nie mieliście dobrej pogody? ani troszkę?
Ja cen nie pamiętam bo to było już jakiś czas temu i za drugim razem leciałam już z IE więc z euro, co jest jednak ułatwieniem, jednak mój brat był dopiero co na Sycylii i za bardzo fajny nocleg płacił 20 euro więc to naprawdę niewiele. Cena za dwie osoby i to był pokój gdzie mieli własny living room i aneks kuchenny, 3 min od plaży. Mówił, że lody (pyszne i wielkie porcje) były tańsze niż w PL.
Gdzie byliście najdalej? Jakie miejsca zwiedziliście? Ale nie mogę doczekać się zdjęć bo wtedy będę pytała o więcej (skąd wiedziałaś Pradip? hahahah)
Na razie o jedzenie pytała nie będę bo mam w tym momencie odrzut nawet jak o nim czytam

A jakoś tak w kościach czułam

[maxwelka]

Napisane przez Pradip

O chciałam się umówić do niego na wizytę m.in dlatego że pracuje na inflanckiej ale mam strasznie kiepski dojazd na tą Gilarską. Dobrze wiedzieć że on chętnie daje skierowania może jednak się do niego wybiorę żeby coś mi doradził na te moje cykle?

Ja na razie byłam u niego dwa razy - właśnie po skierowania i potem żeby mi powiedział czy wyniki ok Wcześniej chodziłam do innego, ale przed ciążą chciałam zmienić, żeby mieć bliżej domu (ja z kolei mieszkam rzut beretem od Gilarskiej). No i Inflancka podobno jest dobrym szpitalem żeby rodzić Ale gościu ma bardzo dobre opinie w internecie, jest dość młody i bardzo sympatyczny, a przy tym zaangażowany, tak że myślę, że warto

Napisane przez Malgos_12

Maxwelka - i jak wrażenia przy czytaniu Gry o tron? Ja skończyłam wszystkie jakiś czas temu i z niecierpliwością czekam na kolejne bo tam wszystko może się zdarzyć

Och, cudna jest Bardzo dobrze mi się to czyta, jestem maksymalnie wciągnięta Mój mąż był jej wielkim fanem jeszcze zanim pojawił się serial i bardzo mnie namawiał, żebym przeczytała, a ja się za nią wzięłam po obejrzeniu fragmentu pierwszego sezonu Ale na czas czytania oglądanie przerwałam i chyba bardzo dobrze zrobiłam, bo z tego co wiem, to bym miała cały czas spoiler książki

[Pradip]

Napisane przez maxwelka

Ja na razie byłam u niego dwa razy - właśnie po skierowania i potem żeby mi powiedział czy wyniki ok Wcześniej chodziłam do innego, ale przed ciążą chciałam zmienić, żeby mieć bliżej domu (ja z kolei mieszkam rzut beretem od Gilarskiej). No i Inflancka podobno jest dobrym szpitalem żeby rodzić Ale gościu ma bardzo dobre opinie w internecie, jest dość młody i bardzo sympatyczny, a przy tym zaangażowany, tak że myślę, że warto

A w niedługim czasie jeszcze będziesz do niego szła?
Znajoma rodziła na Inflanckiej i właśnie bardzo sobie chwaliła.
Z racji tego że mój organizm znów robi sobie co chce chyba jeszcze raz rozważę wizytę u niego.

[maxwelka]

Napisane przez Pradip

A w niedługim czasie jeszcze będziesz do niego szła?
Znajoma rodziła na Inflanckiej i właśnie bardzo sobie chwaliła.
Z racji tego że mój organizm znów robi sobie co chce chyba jeszcze raz rozważę wizytę u niego.

No właśnie podobno mają dużo sal i wszystkie wyremontowane, a dodatkowo mają taką politykę, że nie odsyłają rodzącej do innego szpitala i z tego względu na pewno będę rozważała ten szpital

Teraz to dopiero jak zaciążę No chyba, że będą jakieś problemy, to może za jakieś pół roku pójdę, żeby powtórzyć badania.

[Gegee]

Witam. Trochę późno już, ale jakoś nie mogę się po wakacjach przestawić

Napisane przez Pradip

CO za siła i wakacyjna moc mije z Twojej wiadomości Cieszę się ze urlop udany choć zszokowałaś mnie z tymi burzami. Faktycznie musiało być niesamowicie Co fajnego widziałaś? Gdzie daliście rade dojechać? Ci dobrego jadłaś? O resztę pewnie będzie Cie wypytywać Małgoś
A i zakazujemy cenzurowania zdjęć wrzucaj\aj wszystkie jak leci

My też się zdziwiliśmy jak nas nawiedziła pierwsza ulewa i potem do tego burza Jednego dnia padało 5 razy po jakieś 1,5 - 2 h a pod namiotem trochę stresu jest przy tym

Najdalej na południe dojechaliśmy do typowo wakacyjnej miejscowości za Ankoną (mniej więcej środek półwyspu nad Adriatykiem). Liczyliśmy, że im bardziej na południe tym lepsza pogoda. Przez pierwsze 3 dni było upalnie, ok. 35 stopni, ale potem nagle przyszło ochłodzenie i deszcze. W nocy temperatura spadała do 12 - 14 stopni, tak więc średnio przyjemnie było. I do tego jeszcze cala zgraja komarów (to przy upale niestety także dokuczało) Jak pogoda się zepsuła to zaczęliśmy zwiedzać okoliczne miejscowości: Loreto (miasto pielgrzymek, w głównej bazylice stoi dom Matki Boskiej z Nazaretu - ponoć autentyk!), Urbino (prześliczne miasteczko średnowieczno - renesansowe wpisane w całości na listę UNESCO) i Ascoli Piceno (najdalej na południe gdzie byliśmy, średniowieczne miasteczko z pięknym placem, kościołami z V w. i kamienicami).

W związku z tym, że pogoda nie chciała się poprawić, a prognozy nie były optymistyczne zwinęliśmy się z całym majdanem i pojechaliśmy do Wenecji (nota bene super camping przy samym porcie, z którego odchodzą tramwaje wodne do Wenecji, dobre rozwiązanie na zwiedzanie - polecamy ). Sama Wenecja przecudna na początku średnie wrażenie na mnie wywarła, ale potem z każdą chwilą i kolejnym przeczytanym tekstem w przewodniku podobała mi się coraz bardziej. Teraz wiem, że chciałabym tam pojechać jeszcze raz Nałaziliśmy się dużo, pogubiliśmy się w labiryncie uliczek i kanałów (co okazało się fajną przygodą i możliwością zobaczenia dzielnic mniej obleganych przez turystów). Niestety byliśmy trochę za późno i pozamykali nam wszystkie kościoły, więc wrócić tam i tak musimy Zwłaszcza, że chętnie wybrałabym się też na inne okoliczne wyspy

Po Wenecji, będąc już na północy, pojechaliśmy jeszcze wyżej prawie do samej Słowenii i tam zostaliśmy 2 i pół dnia na totalny wypoczynek plażowy. Na szczęście pogoda się poprawiła, więc słońce było i trochę się opaliliśmy. Nie aż tak bardzo, bo chmury jednak były, ale zawsze coś Przy okazji zwiedziliśmy Grado - bardzo ładne miasto na wyspie. Umiejętne i ładne połączenie średniowiecznej, renesansowej i gotyckiej zabudowy z nowoczesną architekturą nadmorskiego kurortu. Polecamy tą część z całą stanowczością: najbliżej z Polski, a na prawdę bardzo ładnie

No to Was zanudziłam teraz..... A zdjęcia muszę trochę ocenzurować, bo swoimi tłuszczykami nie zamierzam Was atakować

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez sylwusia0411

Dzieki dziewczyny za wsparcie pogadalam i wyjasnione kocham meza a nie testowalam nawet nie mam kiedy do apteki isc bo taki zarab w pracy teraz po 10h robilam jutro 12h bo 8 lipca mamy inwentaryzacje a w piatek na 11 do gina mam ja sobie nie robie nadzieji nie chce sie rozczarowac wole potem jak cos to sie cieszyc

pozdrawiam

za jutrzejszą wizytę

Napisane przez Eleo765

witajcie dziewczęta, wpadłam tylko na chwilę żeby napisać, że mój mąż od zeszłego czwartku leży w szpitalu, a trafił tam z podejrzeniem zawału. Na szczęście najprawdopodobniej żaden zawał to nie był, ale zapalenie mięśnia sercowego po wiosennej grypie - nie ma wciąż 100-procentowej diagnozy. Ale co mi strachu napędził (i sobie chyba też) to moje - karetka zabrała go na sygnale z przychodni, gdzie był u lekarza, prosto do Wrocławia do szpitala na kardiologię, na erkę...
Teraz leży i czeka na diagnozę a lekarze myślą... A ja wychodzę więc z domu o 6 rano, idę do pracy, po pracy jadę do niego do szpitala na 2 godziny, wracam do domu pociągiem o 21 i idę spać. Tak od tygodnia.
Jestem zmęczona, martwię się i starania o dziecko zostały zepchnięte na 2 plan, w zasadzie są tylko tematem naszych rozmów...
napiszcie mi tylko krótko proszę, bo nie jestem w stanie nadrobić swoich zaległości: 1. czy są nowe ciężarne? 2. co się u was dzieje ciekawego?

Ojej.... bardzo mi przykro, że tak się Wam poplątało ze zdrowiem Ale najważniejsze, że już kryzys zażegnany, teraz będzie lepiej Trzymaj się dzielnie.

Napisane przez Malgos_12

Gegee - widzę, że mieliście niezapomniane wakacje
To nie mieliście dobrej pogody? ani troszkę?
Ja cen nie pamiętam bo to było już jakiś czas temu i za drugim razem leciałam już z IE więc z euro, co jest jednak ułatwieniem, jednak mój brat był dopiero co na Sycylii i za bardzo fajny nocleg płacił 20 euro więc to naprawdę niewiele. Cena za dwie osoby i to był pokój gdzie mieli własny living room i aneks kuchenny, 3 min od plaży. Mówił, że lody (pyszne i wielkie porcje) były tańsze niż w PL.
Gdzie byliście najdalej? Jakie miejsca zwiedziliście? Ale nie mogę doczekać się zdjęć bo wtedy będę pytała o więcej (skąd wiedziałaś Pradip? hahahah)
Na razie o jedzenie pytała nie będę bo mam w tym momencie odrzut nawet jak o nim czytam

No to Sycylia musi być w takim razie dużo tańsza. My za camping płaciliśmy ok. 30 euro za dobę! Domki campingowe zaczęły się od ok. 50-60 euro za dobę! Pod Ankoną jak patrzyliśmy na apartamenty to nie było w zasadzie niczego poniżej 2.300 PLN za tydzień. Do tego jeszcze jedzenie, paliwo i autostrady... trochę tego wychodziło

Przypomniałaś mi jeszcze o lodach - coś przepysznego i cenowo całkiem ok (1,5 euro za małe lody - jak nasze 3 kulki chyba!, 2 euro za średnie i 2,5 - 3 za duże). Smaków strasznie dużo i w większości robione na miejscu

Zdjęcia ogarniam..... ale mozolnie mi to trochę idzie

Napisane przez maxwelka

No właśnie podobno mają dużo sal i wszystkie wyremontowane, a dodatkowo mają taką politykę, że nie odsyłają rodzącej do innego szpitala i z tego względu na pewno będę rozważała ten szpital

Teraz to dopiero jak zaciążę No chyba, że będą jakieś problemy, to może za jakieś pół roku pójdę, żeby powtórzyć badania.

Jak fajnie, że kolejna Warszawianka do nas zawitała Nawet nie widziałam, że Inflancka ma tak dobre opinie... ja to się nastawiłam już na MSWiA - też dobre opinie słyszałam, koleżanka rodziła i była bardzo zadowolona, a poza tym to najbliższy szpital od nas, więc bardzo wygodnie.

Trzymam kciuki, żebyś nie musiała już żadnych dodatkowych badań robić, tylko te ciążowe od razu


Dziewczyny - lista zapewne jest mega nieaktualna !!! Proszę zweryfikować swoje dane i jak by co to zgłaszać mi wszystkie zmiany!!! Wróciłam to porządek musi być

[maxwelka]

Napisane przez Gegee

Jak fajnie, że kolejna Warszawianka do nas zawitała Nawet nie widziałam, że Inflancka ma tak dobre opinie... ja to się nastawiłam już na MSWiA - też dobre opinie słyszałam, koleżanka rodziła i była bardzo zadowolona, a poza tym to najbliższy szpital od nas, więc bardzo wygodnie.

Trzymam kciuki, żebyś nie musiała już żadnych dodatkowych badań robić, tylko te ciążowe od razu


Dziewczyny - lista zapewne jest mega nieaktualna !!! Proszę zweryfikować swoje dane i jak by co to zgłaszać mi wszystkie zmiany!!! Wróciłam to porządek musi być

Wbrew pozorom nie ma nas tu na forum wiele, tak że też się cieszę, że nie jestem jedyna Warszawianka

Wiem, że na Inflanckiej na dniach rodziła moja koleżanka z pracy, więc jak tylko zjawi się w biurze ze swoją córeczką, to wypytam ją jak było

Dziękuję za kciuki! Na pewno się przydadzą

To ja poproszę o dopisanie: maxwelka (Magda, 28 lat), 1 cs, tylko nie wiem co to jest OM?

[Gegee]

Maxwelka - OM - ostatnia miesiączka, znaczy się jej termin

[maxwelka]

Napisane przez Gegee

Maxwelka - OM - ostatnia miesiączka, znaczy się jej termin

Aha No to u mnie 20.06.2013

[Gegee]

Napisane przez maxwelka

Aha No to u mnie 20.06.2013

Wpisane

[maxwelka]

Napisane przez Gegee

Wpisane

Dzięki Tylko zrób tam enter po nawiasie, bo jako jedyna jestem w jednej linijce

[Pradip]

Napisane przez maxwelka

No właśnie podobno mają dużo sal i wszystkie wyremontowane, a dodatkowo mają taką politykę, że nie odsyłają rodzącej do innego szpitala i z tego względu na pewno będę rozważała ten szpital

Teraz to dopiero jak zaciążę No chyba, że będą jakieś problemy, to może za jakieś pół roku pójdę, żeby powtórzyć badania.

Mi jeszcze podoba się szkoła rodzenia, poród rodzinny i ewentualne znieczulenie bezpłatne
Mam nadzieje że żadnych problemów nie będzie a ja coraz bardziej sie zastanawiam o co poprosić gina i do którego teraz iść

Napisane przez Gegee

Witam. Trochę późno już, ale jakoś nie mogę się po wakacjach przestawić



My też się zdziwiliśmy jak nas nawiedziła pierwsza ulewa i potem do tego burza Jednego dnia padało 5 razy po jakieś 1,5 - 2 h a pod namiotem trochę stresu jest przy tym

Najdalej na południe dojechaliśmy do typowo wakacyjnej miejscowości za Ankoną (mniej więcej środek półwyspu nad Adriatykiem). Liczyliśmy, że im bardziej na południe tym lepsza pogoda. Przez pierwsze 3 dni było upalnie, ok. 35 stopni, ale potem nagle przyszło ochłodzenie i deszcze. W nocy temperatura spadała do 12 - 14 stopni, tak więc średnio przyjemnie było. I do tego jeszcze cala zgraja komarów (to przy upale niestety także dokuczało) Jak pogoda się zepsuła to zaczęliśmy zwiedzać okoliczne miejscowości: Loreto (miasto pielgrzymek, w głównej bazylice stoi dom Matki Boskiej z Nazaretu - ponoć autentyk!), Urbino (prześliczne miasteczko średnowieczno - renesansowe wpisane w całości na listę UNESCO) i Ascoli Piceno (najdalej na południe gdzie byliśmy, średniowieczne miasteczko z pięknym placem, kościołami z V w. i kamienicami).

W związku z tym, że pogoda nie chciała się poprawić, a prognozy nie były optymistyczne zwinęliśmy się z całym majdanem i pojechaliśmy do Wenecji (nota bene super camping przy samym porcie, z którego odchodzą tramwaje wodne do Wenecji, dobre rozwiązanie na zwiedzanie - polecamy ). Sama Wenecja przecudna na początku średnie wrażenie na mnie wywarła, ale potem z każdą chwilą i kolejnym przeczytanym tekstem w przewodniku podobała mi się coraz bardziej. Teraz wiem, że chciałabym tam pojechać jeszcze raz Nałaziliśmy się dużo, pogubiliśmy się w labiryncie uliczek i kanałów (co okazało się fajną przygodą i możliwością zobaczenia dzielnic mniej obleganych przez turystów). Niestety byliśmy trochę za późno i pozamykali nam wszystkie kościoły, więc wrócić tam i tak musimy Zwłaszcza, że chętnie wybrałabym się też na inne okoliczne wyspy

Po Wenecji, będąc już na północy, pojechaliśmy jeszcze wyżej prawie do samej Słowenii i tam zostaliśmy 2 i pół dnia na totalny wypoczynek plażowy. Na szczęście pogoda się poprawiła, więc słońce było i trochę się opaliliśmy. Nie aż tak bardzo, bo chmury jednak były, ale zawsze coś Przy okazji zwiedziliśmy Grado - bardzo ładne miasto na wyspie. Umiejętne i ładne połączenie średniowiecznej, renesansowej i gotyckiej zabudowy z nowoczesną architekturą nadmorskiego kurortu. Polecamy tą część z całą stanowczością: najbliżej z Polski, a na prawdę bardzo ładnie

No to Was zanudziłam teraz..... A zdjęcia muszę trochę ocenzurować, bo swoimi tłuszczykami nie zamierzam Was atakować Trzymaj się dzielnie.

No to Sycylia musi być w takim razie dużo tańsza. My za camping płaciliśmy ok. 30 euro za dobę! Domki campingowe zaczęły się od ok. 50-60 euro za dobę! Pod Ankoną jak patrzyliśmy na apartamenty to nie było w zasadzie niczego poniżej 2.300 PLN za tydzień. Do tego jeszcze jedzenie, paliwo i autostrady... trochę tego wychodziło

Przypomniałaś mi jeszcze o lodach - coś przepysznego i cenowo całkiem ok (1,5 euro za małe lody - jak nasze 3 kulki chyba!, 2 euro za średnie i 2,5 - 3 za duże). Smaków strasznie dużo i w większości robione na miejscu

Zdjęcia ogarniam..... ale mozolnie mi to trochę idzie

Dziewczyny - lista zapewne jest mega nieaktualna !!! Proszę zweryfikować swoje dane i jak by co to zgłaszać mi wszystkie zmiany!!! Wróciłam to porządek musi być

Nic nie zanudzasz aż mi sie przypomniało jak sama biegałam po uliczkach w Wenecji no i tak bardzo bardzo chce tamte lody
Powinnaś dostać lanie za tą wzmiankę o tłuszczyku
Jeszcze jestem aktualna bo @ ma mnie w nosie ale brzucho już boli wiec mam ogromna nadzieję ze dziś w końcu przylezie

Napisane przez maxwelka

Wbrew pozorom nie ma nas tu na forum wiele, tak że też się cieszę, że nie jestem jedyna Warszawianka

Wiem, że na Inflanckiej na dniach rodziła moja koleżanka z pracy, więc jak tylko zjawi się w biurze ze swoją córeczką, to wypytam ją jak było

Dziękuję za kciuki! Na pewno się przydadzą

To ja poproszę o dopisanie: maxwelka (Magda, 28 lat), 1 cs, tylko nie wiem co to jest OM?

Wypytaj sie o wszystko
Tez sie na początku dziwiłam że tak mało jest tu dziewczyn z Wawy

[maxwelka]

Napisane przez Pradip

Mi jeszcze podoba się szkoła rodzenia, poród rodzinny i ewentualne znieczulenie bezpłatne
Mam nadzieje że żadnych problemów nie będzie a ja coraz bardziej sie zastanawiam o co poprosić gina i do którego teraz iść

Wypytaj sie o wszystko
Tez sie na początku dziwiłam że tak mało jest tu dziewczyn z Wawy

Ooo, to nawet nie wiedziałam, że jest tam opcja znieczulenia bezpłatnego. A w jakich przypadkach?

To zależy czy chcesz iść państwowo czy prywatnie? Masz gdzieś prywatną opiekę medyczną z pracy? A do tej pory gdzie chodziłaś do gina?

Wypytam na pewno