Wystarczająco Dobre Panie Domu

[201604250957]

Napisane przez Dotka90

Kashmirka - ja nie robiłam granoli, więc nie pomogę


a tak w ogóle, to moja mama ma od paru dni thermo mixa, jeeeeezu mi też się marzy

Chciała nam kupić w prezencie ślubnym, ale kurde, mamy mega małą kuchnię = brak miejsca, a i tak tylko do października tu mieszkamy, a potem wprowadzamy się do teściów na jakiś czas żeby zaoszczędzić kasę na dom, pewnie z rok minimum, jak nie dłużej, zanim dom postawimy (o ile się da) wykończymy itd.

no a u teściów miejsca mało, a też średnio to widzę, że się wprowadzam i stawiam im nagle takiego potwora na ladzie, bo JA BĘDĘ GOTOWAĆ tutaj sobie.
A przecież nie będę trzymać w pokoju i brać do kuchni do gotowania

o jaaa, niezłe wyzwanie, wiesz na co się decydujesz?

[Miss Saeki]

Ale się wkurzyłam...

Z TŻem mieliśmy planowane już od dawna, że na kilka dni urlopu jedziemy do jego kuzyna na wieś.
Wiedzieli o tym też jego rodzice, którzy sami nas poprosili "to zawieziecie mu kilka rzeczy od nas, bo my to pewnie prędko tam nie będziemy."

Dziś przyjechali do nas, bo ojciez TŻa ma jutro komisję w ZUS we Wro z samego rana. I TŻ właśnie dzwoni z radosną informacją "rodzice powiedzieli, że jutro wieczorem jadą do kuzyna, jak chcemy to możemy się z nimi zabrać jednym autem".

Odechciało mi się całkowicie jechać....

[Dotka90]

Kashmirka, chodzi Ci o budowę domu, czy tych teściów?

[Ilsa Lund]

Hehe też bym nie zamieszkała z teściową TŻ powiedział jej że mnie ciągle obraża a ona na to "no trudno, najwyżej będę znienawidzoną teściową" zamiast się zreflektować, przeprosić

[_agg_]

dziz... skąd takie okropne baby się biorą tżta mama, to mi sałatki zawsze daje, jak on do niej jedzie, "bo Aga lubi..." co za wstrętne babsztyle Wam się trafiły

[Dotka90]

Eeee nie, moja teściowa, to jak u Agg - weź ciacho dla Dotki, bo przecież lubi drożdżowe
Generalnie jest baardzo ciepłą i sympatyczną osobą. Jasne, że mnie czasem denerwuje, ale kto mnie nie denerwuje? Moja mama mnie denerwuje nieraz, tak samo TŻ, nawet ja sama siebie denerwuję

No i wiadomo, to jest jest jednak starsza ode mnie kobieta, starsza od mojej mamy nawet, więc czasem są różnice poglądowe.

Ale kompletnie nie wyobrażam sobie sytuacji, że mnie obraża, czy coś w tym stylu

Zresztą siostra tżta z mężem, też mieszkali właśnie u moich teściów przez bodajże 1.5 roku, zanim sobie wyremontowali poddasze u drugich rodziców

[201604250957]

Napisane przez Dotka90

Kashmirka, chodzi Ci o budowę domu, czy tych teściów?

budowy domu zazdroszczę ale mieszkania z teściami zdecydowanie nie mimo, że mam naprawdę super przyszłych teściów i traktuję ich jak drugich rodziców po prostu wychodzę z założenia, że to nie jest dobra opcja żeby młodzi mieszkali z rodzicami (z moimi też bym nie chciała mieszkać ) natomiast wiem, że u Was to będzie tzw. "etap przejściowy" i pewnie się jakoś przemęczycie, coś kosztem czegoś jak to mówią

Napisane przez _agg_

dziz... skąd takie okropne baby się biorą tżta mama, to mi sałatki zawsze daje, jak on do niej jedzie, "bo Aga lubi..." co za wstrętne babsztyle Wam się trafiły

moja jest aniołem

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

Hehe też bym nie zamieszkała z teściową TŻ powiedział jej że mnie ciągle obraża a ona na to "no trudno, najwyżej będę znienawidzoną teściową" zamiast się zreflektować, przeprosić

myślę, że powinnaś przyjąć jej taktykę i przestać się przejmować, w myśl zasady "najwyżej będę znienawidzoną synową"

[Dotka90]

Kashmirka, moim zdaniem to też nie jest dobre (mieszkanie z rodzicami), ale sorry, jak mi idzie teraz 1500-1600zł/m-c na wynajmowane mieszkanie, to hmmm, z czego mielibyśmy zaoszczędzić na jakikolwiek wkład własny do kredytu na dom, czy mieszkanie?

No i u nas, jak zauważyłaś, to ma być opcja przejściowa. Nie wyobrażam sobie na stałe mieszkać z rodzicami, choć i takie przypadki są czasem, np. choroba, samotność itd.

My chcemy ten dom postawić właśnie ze względu na mojego dziadka - żeby się nim zająć, być pod ręką itd., bo w tym momencie jedynym wyjściem jest jego przeprowadzka do mojej mamy (do bloku), a on nie chce

[Ilsa Lund]

Napisane przez kashmirka

myślę, że powinnaś przyjąć jej taktykę i przestać się przejmować, w myśl zasady "najwyżej będę znienawidzoną synową"

Ja sobie powiedziałam że jestem dorosłą osobą, mieszkam z TŻ, mam pracę, nie ma sensu żebym wciąż kładła uszy po sobie jak dziecko i wysłuchiwała jej przytyków. I od jakiegoś czasu do niej nie jeżdżę Zazdroszczę wam takich kochanych teścióweczek dziewczyny Dobrze że z moimi rodzicami mam dobry kontakt

W Poznaniu ma być w niedzielę 36 stopni w cieniu i to samo w przyszły weekend

[Haniula]

heeej
ale jestem perfekcyjna
wczoraj mialam znowu wolne i siedzialam z młodą od 10 do 16 na ogrodzie z przerwą na zrobienie obiadu ale pozniej wzielam sie za dom i umyłam wszystkie okna ( to nic ze za godzine byla ulewa i burza ) wysprzatalam łazienke, wyprasowalam górę ubrań, zrobiłam pizze. Uśpiłam dzieciarnie i jeszcze zdazylam zrobic sobie maseczke i pedicure
A dzis już siedzę w sklepie i sie nudze :/ ale jeszcze troche tylko, bo skróciłam sobie godziny otwarcia taka bieda jest ;/

Dotka ja z moją tesciowa bym sie nawet roku nie przemeczyła bym chyba wolała razem ze studentami mieszkac zeby taniej było byle nie z moją tesciową. Ale wiadomo, to zależy jakie są relacje

[Miss Saeki]

Napisane przez Ilsa Lund

Ja sobie powiedziałam że jestem dorosłą osobą, mieszkam z TŻ, mam pracę, nie ma sensu żebym wciąż kładła uszy po sobie jak dziecko i wysłuchiwała jej przytyków. I od jakiegoś czasu do niej nie jeżdżę Zazdroszczę wam takich kochanych teścióweczek dziewczyny Dobrze że z moimi rodzicami mam dobry kontakt

W Poznaniu ma być w niedzielę 36 stopni w cieniu i to samo w przyszły weekend

Moja teściowa trochę spokorniała po dosć sporej wojnie przy wykonczeniu... Wiedziała, że mi już nie może fikać.

Generalnie miła i pomocna z niej kobieta, ale... zawsze musi mieć racje, o wszystkim musi wiedzieć pierwsza a nawet jak nie wie to udaje, że wiedziała, u niej wszystko lepsze i oboje z teściem uwielbiają się chwalić i strasznie dużo gadają nie słuchając innych. A ile razy można słuchać jak to oni w Tunezji jedli sałatkę Szwedzką...

[Ilsa Lund]

Napisane przez Miss Saeki

Moja teściowa trochę spokorniała po dosć sporej wojnie przy wykonczeniu... Wiedziała, że mi już nie może fikać.

Generalnie miła i pomocna z niej kobieta, ale... zawsze musi mieć racje, o wszystkim musi wiedzieć pierwsza a nawet jak nie wie to udaje, że wiedziała, u niej wszystko lepsze i oboje z teściem uwielbiają się chwalić i strasznie dużo gadają nie słuchając innych. A ile razy można słuchać jak to oni w Tunezji jedli sałatkę Szwedzką...

Takie osoby to może mają niską samoocenę i muszą innymi sterować, pokazać że ich pomysły są świetne Ja rodzinę TŻ bardzo lubię ale jego mama uwiera mi na odcisk

[201608160903]

Napisane przez kashmirka

Dziewczyny robiła któraś z w Was może domową granolę?

bo mam zamiar zrobić, szukam sprawdzonego przepisu a w internecie jest ich tyle, że nie wiem na który się zdecydować ale chyba zrobię sobie mix z tych rzeczy, które lubię najbardziej i zrobię w wersji bardziej dietetycznej z mniejszą zawartością cukru i tłuszczu

Ja robiłam i żadna mi dobra nie wyszła poza tą z kajmakiem ale to milion kalorii jest niestety

Napisane przez Dotka90

Kashmirka - ja nie robiłam granoli, więc nie pomogę
a tak w ogóle, to moja mama ma od paru dni thermo mixa, jeeeeezu mi też się marzy

Chciała nam kupić w prezencie ślubnym, ale kurde, mamy mega małą kuchnię = brak miejsca, a i tak tylko do października tu mieszkamy, a potem wprowadzamy się do teściów na jakiś czas żeby zaoszczędzić kasę na dom, pewnie z rok minimum, jak nie dłużej, zanim dom postawimy (o ile się da) wykończymy itd.

no a u teściów miejsca mało, a też średnio to widzę, że się wprowadzam i stawiam im nagle takiego potwora na ladzie, bo JA BĘDĘ GOTOWAĆ tutaj sobie.
A przecież nie będę trzymać w pokoju i brać do kuchni do gotowania

Jak nie macie oszczędności to nie oszczędzicie na dom w rok...
Podzielam zdanie Kash, wolę kredyt niż mieszkanie z teściami. Wiadomo że z moimi mamy wojnę, ale nawet rodzicami moimi którzy są super ciepli i pomocni też nie. Nie ma takiej opcji.

Napisane przez Miss Saeki

Ale się wkurzyłam...

Z TŻem mieliśmy planowane już od dawna, że na kilka dni urlopu jedziemy do jego kuzyna na wieś.
Wiedzieli o tym też jego rodzice, którzy sami nas poprosili "to zawieziecie mu kilka rzeczy od nas, bo my to pewnie prędko tam nie będziemy."

Dziś przyjechali do nas, bo ojciez TŻa ma jutro komisję w ZUS we Wro z samego rana. I TŻ właśnie dzwoni z radosną informacją "rodzice powiedzieli, że jutro wieczorem jadą do kuzyna, jak chcemy to możemy się z nimi zabrać jednym autem".

Odechciało mi się całkowicie jechać....

Miss to nie jedzcie bo to żaden wypoczynek

Ja myślę co na obiad jutro zrobić. Kupiłam kurki ale TZ się zarzeka że nie zje bo podejrzanie wyglądają i grzyby to zło...

[Dotka90]

Napisane przez rise_against

Jak nie macie oszczędności to nie oszczędzicie na dom w rok...
Podzielam zdanie Kash, wolę kredyt niż mieszkanie z teściami. Wiadomo że z moimi mamy wojnę, ale nawet rodzicami moimi którzy są super ciepli i pomocni też nie. Nie ma takiej opcji.

Ej no nie myślałaś chyba, że zamierzam zaoszczędzić 200 czy 300 tysięcy w rok
Pisałam przecież, że chcemy oszczędzić na wkład własny do kredytu. Jasne, łatwo powiedzieć 'wolałabym kredyt' - no kredyt będzie, ale trzeba mieć przecież wkład własny do niego

[Terha]

Ale zobaczcie jaki paradoks. Mamusie chcą, aby ich dzieci były szczęśliwe, a tymi ciągłymi kłótniami z synowymi sprawiają, że ich synowie wcale nie są szczęśliwi.

[Blondi2989]

Napisane przez Dotka90

Generalnie jest baardzo ciepłą i sympatyczną osobą. Jasne, że mnie czasem denerwuje, ale kto mnie nie denerwuje? Moja mama mnie denerwuje nieraz, tak samo TŻ, nawet ja sama siebie denerwuję

Ja też mam o swoich teściach całkiem dobre zdanie, ale jak pomieszkałam z nimi miesiąc czasu to niestety - na odległość są spoko, na wspólne mieszkanie się nie nadają...
I teraz (zwłaszcza teść) mam wrażenie, że bardzo sobie chwalą, że mieszkają w końcu sami - niestety niektórzy młodzi ludzie (nie mówię o Was), zapominają, że może rodzice/teściowe też chcieliby w końcu się dzieci z domu pozbyć

Spadam męczyć z mężem zaległe odcinki "Gry o tron" ;D

[201604250957]

Napisane przez Dotka90

Ej no nie myślałaś chyba, że zamierzam zaoszczędzić 200 czy 300 tysięcy w rok
Pisałam przecież, że chcemy oszczędzić na wkład własny do kredytu. Jasne, łatwo powiedzieć 'wolałabym kredyt' - no kredyt będzie, ale trzeba mieć przecież wkład własny do niego

A ile mniej więcej musi być tego wkładu? Bo myślę, że nawet to kilkadziesiąt tysięcy w rok odłożyć to będzie wyzwanie? Nie wiem co prawda ile zarabiacie ale wiadomo, że ogólnie życie dużo kosztuje, nawet pomijając koszty mieszkania my na szczęście potencjalny wkład własny już mamy, leży sobie na lokacie i czeka na swój czas

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

Wiesz, każdy ma swój sposób na życie

Wiesz, nigdzie nie napisałam, że trzeba żyć tak czy tak. Wyraziłam jedynie swoją opinię na dany temat.

Napisane przez Molise

Śniło mi się dziś, że męża mi zamknęli w więzieniu na 4,5 roku i się zastanawiałam kto mi dziecko zrobi ! Bo przecież jak wyjdzie to będę stara.

Napisane przez Molise

I jeszcze w nocy podbierałam Tż kołdrę, swoją miałam gdzieś w nogach poskładaną. No postraszyło mnie tej nocy

Napisane przez AaaMarta

Hej dziewczyny przyjmiecie świeżynkę do swojego grona?

Lat 24, od 3 tygodni mężatka. Kocham gotować, ze sprzątaniem zdecydowanie na bakier, ale staram sie, naprawdę

Właśnie przeglądam bloga, do którego link znajduje sie w pierwszym poście i próbuje ułożyć jadłospis na przyszły tydzień. Kiepsko mi to idzie, chyba będę się musiała wstrzymać do powrotu do domu, żeby zobaczyć stan lodówki i szafek.

Witaj.

Napisane przez Ilsa Lund

Hehe też bym nie zamieszkała z teściową TŻ powiedział jej że mnie ciągle obraża a ona na to "no trudno, najwyżej będę znienawidzoną teściową" zamiast się zreflektować, przeprosić

co za babsztyl!

Napisane przez Dotka90

Eeee nie, moja teściowa, to jak u Agg - weź ciacho dla Dotki, bo przecież lubi drożdżowe
Generalnie jest baardzo ciepłą i sympatyczną osobą. Jasne, że mnie czasem denerwuje, ale kto mnie nie denerwuje? Moja mama mnie denerwuje nieraz, tak samo TŻ, nawet ja sama siebie denerwuję

U mnie podobnie.

Napisane przez Dotka90

Kashmirka, moim zdaniem to też nie jest dobre (mieszkanie z rodzicami), ale sorry, jak mi idzie teraz 1500-1600zł/m-c na wynajmowane mieszkanie, to hmmm, z czego mielibyśmy zaoszczędzić na jakikolwiek wkład własny do kredytu na dom, czy mieszkanie?

No i u nas, jak zauważyłaś, to ma być opcja przejściowa. Nie wyobrażam sobie na stałe mieszkać z rodzicami, choć i takie przypadki są czasem, np. choroba, samotność itd.

Również nie jestem za opcją mieszkania z rodzicami, zwłaszcza na bliżej nie określony czas, ale jeśli ma to pomóc w starcie, relacje są w porządku i jako etap przejściowy to czemu nie.
Sami z TŻ tak poniekąd zrobiliśmy. Trochę mieszkaliśmy z Mamą jakby na pół gwizdka - w moim mieszkaniu rodzinny, ale Mama wtedy bardzoooo dużo czasu (nawet 5 dni w tygodniu) spędzała u swojej siostry ze względu na jej stan zdrowia, a później na pełen etat kilka miesięcy w trójkę.
W niecałe półtora roku zaoszczędziliśmy ponad 20 tyś.


Uf, jak gorąco! U Was też?

TŻ działa, wali, stuka, a ja wstawiłam pranie, jeszcze jedno czeka w kolejce. Zmyję zaraz naczynia i ogarnę trochę naszą kuchnię.. w salonie.

Jutro intensywny dzień nas czeka. Zakupy przed wyjazdowe trzeba, do rodziców musimy podjechać, a wieczorem szykowanie i pakowanie.
Obstawiam kompletne wyladowanie baterii wieczorem, zwłaszcza, że ten tydzień nie był lekki.

[Ilsa Lund]

Napisałam coś w klubie odnośnie mieszkań

[slaaave13]

Witam wieczorową porą

[kasiuleczkaaa90]

Witam

u mnie znów kolejne nerwy ... w niedzielę pierwsze oficjalne spotkanie moich rodziców z rodzicami TŻ.. są tak różni od siebie, że aż się boję co to będzie ...

[Dotka90]

Napisane przez Blondi2989

Ja też mam o swoich teściach całkiem dobre zdanie, ale jak pomieszkałam z nimi miesiąc czasu to niestety - na odległość są spoko, na wspólne mieszkanie się nie nadają...
I teraz (zwłaszcza teść) mam wrażenie, że bardzo sobie chwalą, że mieszkają w końcu sami - niestety niektórzy młodzi ludzie (nie mówię o Was), zapominają, że może rodzice/teściowe też chcieliby w końcu się dzieci z domu pozbyć

U nas tak nie jest
Teściowie od dawna przewidywali taki obrót sprawy, mają 3 pokojowe spore mieszkanie, więc będzie okej. Głównym warunkiem jest, że każdy gotuje dla siebie, bo my jemy kompletnie inaczej niz oni
To moja mama jest z tych, co się cieszy, ze się pozbyła dzieci z domu - dlatego nie wprowadzamy się do niej, choć wiadomo, że bym wolała

Napisane przez kashmirka

A ile mniej więcej musi być tego wkładu?

Na ten moment 5-10% z kredytu.

Napisane przez ijaa

Również nie jestem za opcją mieszkania z rodzicami, zwłaszcza na bliżej nie określony czas, ale jeśli ma to pomóc w starcie, relacje są w porządku i jako etap przejściowy to czemu nie.

No ja nie widzę innej opcji, jeśli na ten moment wynajmujemy mieszkanie Musielibyśmy zarabiać chyba oboje po 10 tysi, żeby nam starczyło na opłaty, paliwo, jedzenie i żeby odłożyć jakąś większą kwotę

[Ilsa Lund]

Napisane przez kasiuleczkaaa90

Witam

u mnie znów kolejne nerwy ... w niedzielę pierwsze oficjalne spotkanie moich rodziców z rodzicami TŻ.. są tak różni od siebie, że aż się boję co to będzie ...

To może spraw żeby spotkanie nie było takie "oficjalne", skieruj rozmowę na wspólne tematy Na pewno jakieś są !

[kamisha]

Ja mieszkaniu z rodzicami mowie nie.

Ja mieszkam z rodzicami a Tz pomieszkuje chyba ze wpada jego rodzenstwo albo ma ktores z nas wolne, to spi u rodzicow

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[Anoula]

Napisane przez Ilsa Lund

Hehe też bym nie zamieszkała z teściową TŻ powiedział jej że mnie ciągle obraża a ona na to "no trudno, najwyżej będę znienawidzoną teściową" zamiast się zreflektować, przeprosić

prawei jak moja, ona ma zdanie że ona jest strasza więc jej się szacunek neleży a po mnie to może jechać... a wczoraj się dowiedziałam od TŻ (bo teraz jest tam u teściów sam) że ponoć przed wyjazdem byłam dla niej opryskliwa. No coś jej tam odburknęłam raz czy dwa ale moja cierpliwość też ma swoje granice.

Napisane przez Ilsa Lund

Ja sobie powiedziałam że jestem dorosłą osobą, mieszkam z TŻ, mam pracę, nie ma sensu żebym wciąż kładła uszy po sobie jak dziecko i wysłuchiwała jej przytyków. I od jakiegoś czasu do niej nie jeżdżę Zazdroszczę wam takich kochanych teścióweczek dziewczyny Dobrze że z moimi rodzicami mam dobry kontakt

W Poznaniu ma być w niedzielę 36 stopni w cieniu i to samo w przyszły weekend

też bym tak chciała, niech tylko zamieszkamy na stałe w Krakowie, oj rzadkim gościem tam będę

Napisane przez Terha

Ale zobaczcie jaki paradoks. Mamusie chcą, aby ich dzieci były szczęśliwe, a tymi ciągłymi kłótniami z synowymi sprawiają, że ich synowie wcale nie są szczęśliwi.

bo mamusie myślą ze ich dzieciom będzie lepiej z innymi synowymi. Ja ciągle odnoszę wrażenie że moja teściowa to wolałaby żeby TŻ miał jakąś góralkę z krwi i kości a nie mnie mieszczucha

ja mam teraz jakiś kocioł, raz ja jestem na wsi u dzieci, dzisiaj dzieci były u mnie. Jeszcze dodatkowo sobie wymyśliłam robienie zapasów leczo na zimę, bo dostałam sporo cukinii od babci. I tak schodzą dnie. Ale zauważyłam że jak jest taki kocioł to jestem w stanie więcej zrobić. Jak mam za dużo czasu to ciągle sobie myślę, że coś zrobię "później".

[Ilsa Lund]

Napisane przez Anoula

prawei jak moja, ona ma zdanie że ona jest strasza więc jej się szacunek neleży a po mnie to może jechać... a wczoraj się dowiedziałam od TŻ (bo teraz jest tam u teściów sam) że ponoć przed wyjazdem byłam dla niej opryskliwa. No coś jej tam odburknęłam raz czy dwa ale moja cierpliwość też ma swoje granice.

Bo oczywiście ona może po Tobie jechać jak po łysej kobyle ale tylko spróbuj mieć do siebie szacunek i coś odburknąć, bezczelna kobieto

[Anoula]

Napisane przez Ilsa Lund

Bo oczywiście ona może po Tobie jechać jak po łysej kobyle ale tylko spróbuj mieć do siebie szacunek i coś odburknąć, bezczelna kobieto

o to to, dokładnie tak. Dlatego ja nie chcę z nią więcej mieszkać.
Ja sobie nie zapomnę sytuacji z zeszłego roku, nie dotyczyła bezpośrednio mnie, ale mojego ojca. Najpierw on miał imieniny- teściowie zaproszeni, mieli przyjechać, mama zrobiła imprezę tego samego dnia tel że jednak ich nie będzie. Później jakoś tata odwoził mnie do Rabki bo ja w ciąży, upały i nie chcieli, żebym prowadziła samochód bo zdarzało mi się słabnąć. Później wsiadł w busa i wrócił do Krakowa, bo miał coś załatwić. Teściowa z pretensjami do mnie, że czemu ojciec nie przyjechał (nie, nie było żadnego zaproszenia), że ona ciasto kupiła, ona jest starsza i jej się szacunek należy.
TŻ ją wtedy ostro zrąbał, ze jak śmie mnie ciężarną denerwować, a ja jeszcze akurat faktycznie źle się czułam i poszłam do naszego pokoju spać, to jej TŻ jeszcze wmówił, że to z nerwów po kłótni i niech się wstydzi tak wnuka narażać. Później do końca ciąży była grzeczna jak trusia.
Ale to mi pokazało że w jej mniemaniu szacunek do drugiej osoby działa tylko w jedną stronę - to były początki naszego wspólnego mieszkania...

[Miss Saeki]

Napisane przez rise_against

Miss to nie jedzcie bo to żaden wypoczynek

I nie mamy zamiaru. TŻ im powiedział, że on sobie nie wyobraża, że tam wszyscy się pomieścimy a oni na to "przeciez można spać na materacu".

On powiedział, ze chce tam jechać odpocząć a nie spać na materacu. Nic im nie dało to do myślenia. I jeszcze niby mielibyśmy spać z nimi w jednym pomieszczeniu...

Byłam tak wkurzona, że wczoraj po pracy pojechałam do mamy (i tak byłam z nią umówiona i się ponad tydzień nie widziałyśmy), że moje odwiedziny u niej się przeciągnęły do późnych godzin (miałam wpasć na obiad i zobaczyć się z moim chomikiem, który teraz jest u niej).

Do domu weszłam, powiedziałam im "dobry wieczór" i poszłam się myć i spać.

W ogole to... zakładam nowy wątek dot. teściowych w naszym klubie. Zapraszam.

[201608160903]

Napisane przez Dotka90

Ej no nie myślałaś chyba, że zamierzam zaoszczędzić 200 czy 300 tysięcy w rok
Pisałam przecież, że chcemy oszczędzić na wkład własny do kredytu. Jasne, łatwo powiedzieć 'wolałabym kredyt' - no kredyt będzie, ale trzeba mieć przecież wkład własny do niego

To inna sprawa, ale dla mnie i tak to nie jest opcja. Każdy ma swoje priorytety. Nie krytykuję Cię broń Boże tylko się dziwię. Co drugi watek na intymnym jest o tym że mieszkanie z rodzicami się nie sprawdza...

Napisane przez Terha

Ale zobaczcie jaki paradoks. Mamusie chcą, aby ich dzieci były szczęśliwe, a tymi ciągłymi kłótniami z synowymi sprawiają, że ich synowie wcale nie są szczęśliwi.

Taaaak

Napisane przez kasiuleczkaaa90

Witam

u mnie znów kolejne nerwy ... w niedzielę pierwsze oficjalne spotkanie moich rodziców z rodzicami TŻ.. są tak różni od siebie, że aż się boję co to będzie ...

Najwyżej się nie polubią tak jak moi z teściami. Tzn teściowie udają że moi rodzice nie wiedzą o tym jak nas traktują i obgadują, a moja mama jest z tych która pozwala po swojej córce jeździć jak po łysej kobyle... więc olewa teściową a ta nie może przeżyć że nie są przyjaciółkami haha

Napisane przez Dotka90

U nas tak nie jest
Teściowie od dawna przewidywali taki obrót sprawy, mają 3 pokojowe spore mieszkanie, więc będzie okej. Głównym warunkiem jest, że każdy gotuje dla siebie, bo my jemy kompletnie inaczej niz oni
To moja mama jest z tych, co się cieszy, ze się pozbyła dzieci z domu - dlatego nie wprowadzamy się do niej, choć wiadomo, że bym wolała

Na ten moment 5-10% z kredytu.

No ja nie widzę innej opcji, jeśli na ten moment wynajmujemy mieszkanie Musielibyśmy zarabiać chyba oboje po 10 tysi, żeby nam starczyło na opłaty, paliwo, jedzenie i żeby odłożyć jakąś większą kwotę

Wiadomo ze im większa pensja tym łatwiej

Napisane przez Anoula

o to to, dokładnie tak. Dlatego ja nie chcę z nią więcej mieszkać.
Ja sobie nie zapomnę sytuacji z zeszłego roku, nie dotyczyła bezpośrednio mnie, ale mojego ojca. Najpierw on miał imieniny- teściowie zaproszeni, mieli przyjechać, mama zrobiła imprezę tego samego dnia tel że jednak ich nie będzie. Później jakoś tata odwoził mnie do Rabki bo ja w ciąży, upały i nie chcieli, żebym prowadziła samochód bo zdarzało mi się słabnąć. Później wsiadł w busa i wrócił do Krakowa, bo miał coś załatwić. Teściowa z pretensjami do mnie, że czemu ojciec nie przyjechał (nie, nie było żadnego zaproszenia), że ona ciasto kupiła, ona jest starsza i jej się szacunek należy.
TŻ ją wtedy ostro zrąbał, ze jak śmie mnie ciężarną denerwować, a ja jeszcze akurat faktycznie źle się czułam i poszłam do naszego pokoju spać, to jej TŻ jeszcze wmówił, że to z nerwów po kłótni i niech się wstydzi tak wnuka narażać. Później do końca ciąży była grzeczna jak trusia.
Ale to mi pokazało że w jej mniemaniu szacunek do drugiej osoby działa tylko w jedną stronę - to były początki naszego wspólnego mieszkania...

Głupia ta twoja teściowa. Nie martw się

--

Z przyjemniejszych wiadomości dziś piąteczek! tylko czemu pogoda się zepsuła?

[Dotka90]

Rise, niby nie krytykujesz, ale 'każdy ma swoje priorytety', jest jednak delikatnym wbijaniem szpileczki

Dobra dziewczyny, nieważne, żałuję szczerze mówiąc, że napisałam o tym mieszkaniu z rodzicami
Racja, to nasza sprawa i to jak będzie, to też nasz problem

Także już byłoby fajnie jakbyście zeszły z tematu mieszkania z rodzicami