Mamusie czerwcowe 2020

[Pat1988]

Napisane przez Krychulec89

Może ma wrażenie że jak odkłada u rodziców to na pewno z tego nie zaczerpniecie... No ale nie rozumiem jak można wasza kasę wydawać. Powinna leżeć i czekać na wasze decyzję.
Właśnie oddałam dwa wózki które u mnie zalegały. Jeden uszkodzony i ciężki a drugi zardzewiały i wypłowiały. A dostanę taki Załącznik 7704564

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale oddałaś tamte i dostaniesz taki z fotki powyżej to znaczy, że jakąś wymiankę robiłaś czy po prostu ktoś Ci sprezentuje ?
Super to jedno kółko z przodu, tak nowocześnie wygląda.

Napisane przez Lusiija

Witajcie po przerwie ) Przez pierwsze dni robilismy spacerki po lewadach ok 10-15km. Wszystko było ok, do momentu intensywnego kłócia pod pępkiem podczas schodzenia w dol po schodach. Potem powtórzyło się następnego dnia podczas jazdy samochodem. Może z 5-6 kłócących skurczy co 1,5min.
Najgorszy był powrót, bo przy lądowaniu zaczął bolec mnie brzuch od środka brzucha do lewego boku a potem jeszcze 6h samochodem, ale dałam radę. Już po 20tc bym się nie wybrała... Poza tym... pierwszy raz w życiu zrobiły mi się chyba! hemoroidy przeryczalam mężowi ranek, moi rodzice mają od kiedy pamietam i nie jest łatwo. Zaczęły bolec mnie tez plecy podczas nawet krótkiego siedzenia i ogólnie cała miednica. Z łóżka wstawałam codziennie ze łzami s oczach, tak mi daje popalić noga/biodro. Masaże nie pomagają...

Mam nadzieję, ze nie zamęczałam Hani i we wtorek na USG wszystko będzie ok. Mama mnie nastraszyla, ze ja w ciąży a pływam w chłodnej wodzie itp także idę z duszą na ramieniu...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pozwoliłam sobie podejrzeć Twoje fotki na IG. Piękne
Odnośnie pływania to wydaje mi się, że miejsce w którym pływałaś jest chyba mimo wszystko bardziej bezpieczne od miejskiego basenu Współczuję tych bóli Ja miałam jeden taki dzień, że tak mnie w brzuchu zaczęło kłuć, że aż opadłam na podłogę. Nie umiałam ustać. Ale to była chwila. Co do hemoroidów to też się tego boję jak cholera. Co prawda odpukać - póki co nic nie zapowiada ich powstania, ale to może zdarzyć się w każdym momencie. Wiem jednak od osób z bliskiego otoczenia jakie to niekomfortowe. Może zapytaj lekarza czy możesz stosować na to jakieś specyfiki np. czopki lub maści ? A masz zaparcia ? Bo u mnie od jakiegoś czasu niestety się pojawiły. Na początku stosowałam ten "napój" ze suszonych śliwek, a teraz za sugestią lekarza zażywam rano i wieczorek syrop Lactulosum, ale w mniejszej dawce niż zalecana i pomaga.

[Lusiija]

Napisane przez Pat1988

Ale oddałaś tamte i dostaniesz taki z fotki powyżej to znaczy, że jakąś wymiankę robiłaś czy po prostu ktoś Ci sprezentuje ?

Super to jedno kółko z przodu, tak nowocześnie wygląda.









Pozwoliłam sobie podejrzeć Twoje fotki na IG. Piękne

Odnośnie pływania to wydaje mi się, że miejsce w którym pływałaś jest chyba mimo wszystko bardziej bezpieczne od miejskiego basenu Współczuję tych bóli Ja miałam jeden taki dzień, że tak mnie w brzuchu zaczęło kłuć, że aż opadłam na podłogę. Nie umiałam ustać. Ale to była chwila. Co do hemoroidów to też się tego boję jak cholera. Co prawda odpukać - póki co nic nie zapowiada ich powstania, ale to może zdarzyć się w każdym momencie. Wiem jednak od osób z bliskiego otoczenia jakie to niekomfortowe. Może zapytaj lekarza czy możesz stosować na to jakieś specyfiki np. czopki lub maści ? A masz zaparcia ? Bo u mnie od jakiegoś czasu niestety się pojawiły. Na początku stosowałam ten "napój" ze suszonych śliwek, a teraz za sugestią lekarza zażywam rano i wieczorek syrop Lactulosum, ale w mniejszej dawce niż zalecana i pomaga.

Na szczęście nie mam. Zapytam jak będę we wtorek. Mam nadzieje, ze po porodzie zejdą ((


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mancia9301]

Napisane przez Lusiija

Witajcie po przerwie ) Przez pierwsze dni robilismy spacerki po lewadach ok 10-15km. Wszystko było ok, do momentu intensywnego kłócia pod pępkiem podczas schodzenia w dol po schodach. Potem powtórzyło się następnego dnia podczas jazdy samochodem. Może z 5-6 kłócących skurczy co 1,5min.
Najgorszy był powrót, bo przy lądowaniu zaczął bolec mnie brzuch od środka brzucha do lewego boku a potem jeszcze 6h samochodem, ale dałam radę. Już po 20tc bym się nie wybrała... Poza tym... pierwszy raz w życiu zrobiły mi się chyba! hemoroidy przeryczalam mężowi ranek, moi rodzice mają od kiedy pamietam i nie jest łatwo. Zaczęły bolec mnie tez plecy podczas nawet krótkiego siedzenia i ogólnie cała miednica. Z łóżka wstawałam codziennie ze łzami s oczach, tak mi daje popalić noga/biodro. Masaże nie pomagają...

Mam nadzieję, ze nie zamęczałam Hani i we wtorek na USG wszystko będzie ok. Mama mnie nastraszyla, ze ja w ciąży a pływam w chłodnej wodzie itp także idę z duszą na ramieniu...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Co do biodra/nogi. Mam to samo. Położna mówiła mi że to rwa. Coś uciska.. I może promieniowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bura kocurka]

Mancia i Blondynka - współczuję Wam bardzo problemów z teściami... przykre nie móc się dogadać z tak bliskimi osobami. Mancia - Twoja siostra to naprawdę ma do czynienia z patologią, jak można w ogóle komukolwiek coś takiego powiedzieć? Nawet jakbym kogoś naprawdę nienawidziła to w życiu nie życzyłabym mu chorego dziecka, to jest nienormalne i...po prostu straszne :/

Cieszę się, że mam fajnych teściów...

Napisane przez Lusiija

Witajcie po przerwie ) Przez pierwsze dni robilismy spacerki po lewadach ok 10-15km. Wszystko było ok, do momentu intensywnego kłócia pod pępkiem podczas schodzenia w dol po schodach. Potem powtórzyło się następnego dnia podczas jazdy samochodem. Może z 5-6 kłócących skurczy co 1,5min.
Najgorszy był powrót, bo przy lądowaniu zaczął bolec mnie brzuch od środka brzucha do lewego boku a potem jeszcze 6h samochodem, ale dałam radę. Już po 20tc bym się nie wybrała... Poza tym... pierwszy raz w życiu zrobiły mi się chyba! hemoroidy przeryczalam mężowi ranek, moi rodzice mają od kiedy pamietam i nie jest łatwo. Zaczęły bolec mnie tez plecy podczas nawet krótkiego siedzenia i ogólnie cała miednica. Z łóżka wstawałam codziennie ze łzami s oczach, tak mi daje popalić noga/biodro. Masaże nie pomagają...

Mam nadzieję, ze nie zamęczałam Hani i we wtorek na USG wszystko będzie ok. Mama mnie nastraszyla, ze ja w ciąży a pływam w chłodnej wodzie itp także idę z duszą na ramieniu...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Witaj po wakacjach Mam nadzieję, że mimo tych boleści brzuszno-pleco-nogowych wypoczęłaś?

Kurcze, tyle o tych hemoroidach się mówi...mam nadzieję tego nie mieć A jak się objawiają? Boli po prostu? I czy to tylko przy zaparciach się pojawia czy może tak o bez niczego?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Krychulec89]

Napisane przez mancia9301

Fajny ja kupiłam uzywke. Szary bebetto Luca xd mi tam taki wystarczy. Choc widziałam tyle fajnych...

Od rana sprzatalam, potem obiad szykowalam.. Znowu tesciowie byli... Potem sprzątać, coś z dziećmi posiedzieć o padam. Krzyż mnie boli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To też będzie używka i to po kilku dzieciach. Znajoma mi oddaje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lusiija]

Napisane przez bura kocurka

Mancia i Blondynka - współczuję Wam bardzo problemów z teściami... przykre nie móc się dogadać z tak bliskimi osobami. Mancia - Twoja siostra to naprawdę ma do czynienia z patologią, jak można w ogóle komukolwiek coś takiego powiedzieć? Nawet jakbym kogoś naprawdę nienawidziła to w życiu nie życzyłabym mu chorego dziecka, to jest nienormalne i...po prostu straszne :/

Cieszę się, że mam fajnych teściów...




Witaj po wakacjach Mam nadzieję, że mimo tych boleści brzuszno-pleco-nogowych wypoczęłaś?

Kurcze, tyle o tych hemoroidach się mówi...mam nadzieję tego nie mieć A jak się objawiają? Boli po prostu? I czy to tylko przy zaparciach się pojawia czy może tak o bez niczego?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Tak wypoczęliśmy.
Właśnie nie miałam zaparć... może po tym 12-godzinnym siedzeniu? Nie wiem
U mnie normalnie jakby tego nie było. Dopiero przy wypróżnianiu się pokazują choć nie prę. Trochę szczypie, ale da się żyć. Znikają zaraz po. Wydaje mi się, ze się nie chowają... Są tak jakby na zewnątrz i się napełniają. Choć mogę się mylić, bo jeszcze nie wyczułam o co tu chodzi do końca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez mancia9301

Co do biodra/nogi. Mam to samo. Położna mówiła mi że to rwa. Coś uciska.. I może promieniowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak już trzeci miesiąc... i nic lepiej wręcz gorzej. Nie przeszkadzało mi to chodzić po 10-15km... a budzę się za każdym razem gdy chce się obrócić na łóżku, bo tak boli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pat1988]

Dziewczyny, a tak z innej beczki bo trochę mnie to gryzie... Wiem, że na to stanowczo za wcześnie, ale słyszałam już tyle historii na ten temat, że masakra ... Czy któraś z Was, jeśli żyje w związku nieformalnym lub ma "tylko" ślub cywilny miała problem z ochrzczeniem dzieciaczka ? Albo czy osoba którą wybraliście na rodzica chrzestnego, a żyje w takowym związku miała problem z uzyskaniem zaświadczenia ? Ile w ogóle "płaci się" za udzielenie sakramentu Chrztu ? Słyszałam, że niektóre Kościoły mają swoje cenniki ...

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

Dziewczyny, a tak z innej beczki bo trochę mnie to gryzie... Wiem, że na to stanowczo za wcześnie, ale słyszałam już tyle historii na ten temat, że masakra ... Czy któraś z Was, jeśli żyje w związku nieformalnym lub ma "tylko" ślub cywilny miała problem z ochrzczeniem dzieciaczka ? Albo czy osoba którą wybraliście na rodzica chrzestnego, a żyje w takowym związku miała problem z uzyskaniem zaświadczenia ? Ile w ogóle "płaci się" za udzielenie sakramentu Chrztu ? Słyszałam, że niektóre Kościoły mają swoje cenniki ...

Nie słyszałam nigdy o problemach z tym...ale pewnie wszędzie można trafić na "formalistów" i w miarę wyluzowanych. Jak nie w jednym kościele to w innym, nie ma się co przejmować jeśli zależy Wam na chrzcie Kościołów jest na pęczki i w każdym mogą mieć inne wymagania...

Osoba z mojej rodziny miała problem w jednym kościele, bo mieszkali za granicą (nie wiem co to ma do chrztu dziecka - chciała po prostu ochrzcić w Polsce, bo tu była rodzina). W kościele obok ksiądz przyjął ich z radością i nie miał żadnego problemu z niczym


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[mancia9301]

Napisane przez Pat1988

Dziewczyny, a tak z innej beczki bo trochę mnie to gryzie... Wiem, że na to stanowczo za wcześnie, ale słyszałam już tyle historii na ten temat, że masakra ... Czy któraś z Was, jeśli żyje w związku nieformalnym lub ma "tylko" ślub cywilny miała problem z ochrzczeniem dzieciaczka ? Albo czy osoba którą wybraliście na rodzica chrzestnego, a żyje w takowym związku miała problem z uzyskaniem zaświadczenia ? Ile w ogóle "płaci się" za udzielenie sakramentu Chrztu ? Słyszałam, że niektóre Kościoły mają swoje cenniki ...

Powiem tak. Ksiądz niby powinien ochrzcic dziecko. Ono za grzechy rodziców nie odpowiada. Jest niby obowiązek chrztu. Niby. Ja byłam panna. Ochrzczono moje dzieci bez problemu.
Ale. Teraz mój Mąż miał być chrzestnym(jesienia u.b r). Mamy ślub cywilny. Poszedł do kancelarii po zaświadczenie od bierzmowania i kobieta Mu nie dała. Bo nie ma ślubu kościelnego, czyli coś ze to nie zgodne z wiarą bla bla. Więc przez to Mu nie dali. Chodź pewnie można trafić na kościoły które jakoś oko na to przymkna. Ja miałam nieslubne dzieci brak ślubu wystarczyła kartka że byłam u spowiedzi i jestem chrzestna...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pat1988]

Napisane przez bura kocurka

Nie słyszałam nigdy o problemach z tym...ale pewnie wszędzie można trafić na "formalistów" i w miarę wyluzowanych. Jak nie w jednym kościele to w innym, nie ma się co przejmować jeśli zależy Wam na chrzcie Kościołów jest na pęczki i w każdym mogą mieć inne wymagania...

Osoba z mojej rodziny miała problem w jednym kościele, bo mieszkali za granicą (nie wiem co to ma do chrztu dziecka - chciała po prostu ochrzcić w Polsce, bo tu była rodzina). W kościele obok ksiądz przyjął ich z radością i nie miał żadnego problemu z niczym


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Może tylko u mnie na Śląsku są takie historie mrożące krew w żyłach, jeśli o to chodzi... Tylko z innym Kościołem jest mały haczyk. Aby uzyskać sakrament w Kościele do którego nie należysz terytorialnie, musisz mieć zgodę ze swojej parafii. A skoro np. ksiądz z parafii właściwej terytorialnie nie udzieli dziecku Chrztu bo np. rodzice nie zawarli ślubu kościelnego to czy taki ksiądz wyda zaświadczenie ze zgodą na udzielenie Chrztu w innym Kościele (i tym samym straci "datek") ?

Na stronie "mojego" Kościoła jest informacja, że do Chrztu należy donieść do wglądu akt małżeństwa tak, że tego ... Ja w tym Kościele, odkąd mieszkam tu gdzie mieszkam nawet nigdy nie byłam, nie znam księży tam posługujących...
Jeśli już mi się zdarzy być w Kościele (przyznaję uczciwie - bardzo rzadko i tylko przy konkretnych okazjach) to jest to Parafia u mojej babci.

[Lusiija]

Napisane przez Pat1988

Może tylko u mnie na Śląsku są takie historie mrożące krew w żyłach, jeśli o to chodzi... Tylko z innym Kościołem jest mały haczyk. Aby uzyskać sakrament w Kościele do którego nie należysz terytorialnie, musisz mieć zgodę ze swojej parafii. A skoro np. ksiądz z parafii właściwej terytorialnie nie udzieli dziecku Chrztu bo np. rodzice nie zawarli ślubu kościelnego to czy taki ksiądz wyda zaświadczenie ze zgodą na udzielenie Chrztu w innym Kościele (i tym samym straci "datek") ?

Na stronie "mojego" Kościoła jest informacja, że do Chrztu należy donieść do wglądu akt małżeństwa tak, że tego ... Ja w tym Kościele, odkąd mieszkam tu gdzie mieszkam nawet nigdy nie byłam, nie znam księży tam posługujących...
Jeśli już mi się zdarzy być w Kościele (przyznaję uczciwie - bardzo rzadko i tylko przy konkretnych okazjach) to jest to Parafia u mojej babci.

Mnie ciocia prosiła kiedyś bym została chrzesną. 6 lat temu. Nie poszłam nawet po zaświadczenie, bo nie mielismy ślubu i wiedziałam ze i tak nie dostanę. Dla mnie to jasne.

Teraz będziemy mieli problem. Moja siostra będzie miała w tym roku bierzmowanie, ale powinna mieć prócz tego skończone 16 lat a ma 14... ehh

Co to chrztu bez ślubu uważam, ze ksiądz nie może odmówić... w tym przypadku pewnie bym się z nim kłóciła... Nie można odmówić tego dziecku....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lusiija]

A jak tam Wasze brzuchy?
Z 46,5kg wyszłam na ponad 50... xD
16+4, +4kg
Poszło mam wrażenie w boki, uda i tyłek...
Adjustments.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pat1988]

Napisane przez Lusiija

A jak tam Wasze brzuchy?
Z 46,5kg wyszłam na ponad 50... xD
16+4, +4kg
Poszło mam wrażenie w boki, uda i tyłek...
Załącznik 7704588


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bardzo ładnie i zgrabnie wyglądasz Ja mam obecnie ok. + 5 kg. W ubraniach, które nie są obcisłe brzucha nadal nie widać. Ale jak stanę przed lustrem bez bluzki, albo w czymś obcisłym to już zaczyna się wybijać brzuchol trochę . Tym bardziej, że mi zawsze było żebra widać, a teraz powiększyłam się w obwodzie pod biustem i mam wrażenie, że mi uda trochę przytyły. Cycki to niech już nie rosną, zdecydowanie nie ... Swego czasu też przeglądałam kwietniówki i tam dziewczyny wrzucały zdjęcia i niektóre to w 13 tygodniu miały większy brzuch niż ja obecnie. Ale coś czuję, że teraz to już pójdzie z górki, tym bardziej, że mam nieodparte wrażenie, że coraz więcej jem

[Lusiija]

Napisane przez Pat1988

Bardzo ładnie i zgrabnie wyglądasz Ja mam obecnie ok. + 5 kg. W ubraniach, które nie są obcisłe brzucha nadal nie widać. Ale jak stanę przed lustrem bez bluzki, albo w czymś obcisłym to już zaczyna się wybijać brzuchol trochę . Tym bardziej, że mi zawsze było żebra widać, a teraz powiększyłam się w obwodzie pod biustem i mam wrażenie, że mi uda trochę przytyły. Cycki to niech już nie rosną, zdecydowanie nie ... Swego czasu też przeglądałam kwietniówki i tam dziewczyny wrzucały zdjęcia i niektóre to w 13 tygodniu miały większy brzuch niż ja obecnie. Ale coś czuję, że teraz to już pójdzie z górki, tym bardziej, że mam nieodparte wrażenie, że coraz więcej jem

Ja nie jem jakos więcej. Nie wiem skąd ta waga tak idzie xD kiedyś przytyć 2kg było mi ciężko a teraz z niczego tak leci. Hmm


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pat1988]

Napisane przez Lusiija

Ja nie jem jakos więcej. Nie wiem skąd ta waga tak idzie xD kiedyś przytyć 2kg było mi ciężko a teraz z niczego tak leci. Hmm


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bo tę wagę podbija to, co nie jest dla nas "namacalne" :łożysko, płyn owodniowy, macica, krew która zwiększyła swoją objętość itp. Na szczęście to nie tylko tłuszczyk

[Lusiija]

Napisane przez Pat1988

Bo tę wagę podbija to, co nie jest dla nas "namacalne" :łożysko, płyn owodniowy, macica, krew która zwiększyła swoją objętość itp. Na szczęście to nie tylko tłuszczyk

Patrząc na brzuch to płynu mam w cholerkę xDDD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[adela50]

Napisane przez Pat1988

Dziewczyny, a tak z innej beczki bo trochę mnie to gryzie... Wiem, że na to stanowczo za wcześnie, ale słyszałam już tyle historii na ten temat, że masakra ... Czy któraś z Was, jeśli żyje w związku nieformalnym lub ma "tylko" ślub cywilny miała problem z ochrzczeniem dzieciaczka ? Albo czy osoba którą wybraliście na rodzica chrzestnego, a żyje w takowym związku miała problem z uzyskaniem zaświadczenia ? Ile w ogóle "płaci się" za udzielenie sakramentu Chrztu ? Słyszałam, że niektóre Kościoły mają swoje cenniki ...

Moja koleżanka miała dwukrotnie taki problem. Rozwiązaniem był inny kościół.
Ojciec mojego dziecka miał problem z uzyskaniem zaświadczenia kiedy ostatni raz a miało to miejsce w 2010roku miał zostać ojcem chrzestnym i powiedział,że bycie ojcem chrzestnym to jego ostatni raz.

---------- Dopisano o 02:16 ---------- Poprzedni post napisano o 02:11 ----------

Napisane przez Lusiija

A jak tam Wasze brzuchy?
Z 46,5kg wyszłam na ponad 50... xD
16+4, +4kg
Poszło mam wrażenie w boki, uda i tyłek...

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam + 6kg , poszło w tyłek, cyc i obwód pod nim też się zwiększył. W miseczce 75E już nie mieszczą się. Mi burczy w brzuchu co 2h bądź mdli mnie co 2h i mała kanapka z razowego pieczywa pomaga,ale nie jestem przyzwyczajona do tak częstego jedzenia :/

[lubieCie]

Hej!
Dziś o 10.45 polowkowe stresuje się

Ja może z 2kg przytylam, może nawet nie. Dopiero od 2 tygodni mam normalny apetyt i nie mam mdłości☺ brzuch trochę widać, bardziej jak mam wzdęcia mam nadzieję że wszystko z małą ok☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

Lubie cię
Trzymam za badania . Napewno wyjdą dobre

Lusija
Biedna ale Ciebie wzięło.masz bardzo fajniutki , zgrabniutki brzuszek


Co do ślubu u Nas nigdy nie słyszałam o takim problemie. Natomiast wiem ze np jak problem z bierzmowaniem , ślubem itd. To można w Farze załatwić.


Dziewczyny ja jestem wykończona tym weekendem. Dzisiaj jakos lepiej wyglądam. Ale wczoraj nie było wesoło. Na dodatek M spadł z drabiny na dworze. Nie wiem czy żeber nie połamał.
Wszedł na drewniana i na samej gorze szczeble poleciały. I spadł na dół.
Chyba jakieś fatum nad Nami.
Dzisiaj mam wizytę. Teraz sie boje czy wszystko z dzieckiem ok. Bo przez te stresy różnie może być .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mancia9301]

Też mam plus 6 kg już... Mąż ma zaciech że w tylek też coś poszło. No ale brzuch i cycki też poszło. Liczę że nie przekrocze plus 15 bo się nie o jadam jakoś super więcej niż normalnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annic]

Witaj po wakacjach Lusiija

Napisane przez mancia9301

Co do biodra/nogi. Mam to samo. Położna mówiła mi że to rwa. Coś uciska.. I może promieniowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie na szczęście tylko 2 razy się do tej pory zdarzyło, mam nadzieję że się nie powtórzy...

Napisane przez Pat1988

Dziewczyny, a tak z innej beczki bo trochę mnie to gryzie... Wiem, że na to stanowczo za wcześnie, ale słyszałam już tyle historii na ten temat, że masakra ... Czy któraś z Was, jeśli żyje w związku nieformalnym lub ma "tylko" ślub cywilny miała problem z ochrzczeniem dzieciaczka ? Albo czy osoba którą wybraliście na rodzica chrzestnego, a żyje w takowym związku miała problem z uzyskaniem zaświadczenia ? Ile w ogóle "płaci się" za udzielenie sakramentu Chrztu ? Słyszałam, że niektóre Kościoły mają swoje cenniki ...

Teoretycznie to czy rodzice mają ślub nie powinno mieć znaczenia. To od rodziców chrzestnych wymaga się, by byli wierzący i praktykujący, bo to oni mają pomóc wychować w wierze.

Ale wiadomo, ksiądz może mieć swoje widzimisię :p Tak jak ze ślubem: sami mają w prawie kanonicznym zapisane, że świadek nie musi być wierzący przy ślubie konkordatowym, jest po to żeby podpisać papier do urzędu. I mój ksiądz niczego nie wymagał. Za to u kolegi na ślubie ksiądz sobie zażyczył od świadków zaświadczenia o spowiedzi a na argument że to niezgodne z ich przepisami stwierdził, że to niech sobie innego kościoła szukają bo u niego jest tak

My naszego nie ochrzciliśmy i kolejnego też nie będziemy. Jak sami będą chcieli to się ochrzczą.

Napisane przez Lusiija

A jak tam Wasze brzuchy?
Z 46,5kg wyszłam na ponad 50... xD
16+4, +4kg
Poszło mam wrażenie w boki, uda i tyłek...
Załącznik 7704588


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Śliczny brzuszek Ja w 20+4 mam +5,5kg ale brzuch mi wywaliło konkretnie W poprzedniej na tym etapie byłam prawie płaska, dopiero brzuszek zaczął się pokazywać. Muszę poszukać, jak wagowo stałam w tym okresie wtedy...

Napisane przez lubieCie

Hej!
Dziś o 10.45 polowkowe stresuje się

Ja może z 2kg przytylam, może nawet nie. Dopiero od 2 tygodni mam normalny apetyt i nie mam mdłości☺ brzuch trochę widać, bardziej jak mam wzdęcia mam nadzieję że wszystko z małą ok☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia na wizycie, będzie dobrze


Dobra, znalazłam poprzednią kartę ciąży. Porównując, to wtedy miałam na tym etapie +4kg a teraz +5,5kg. Ale i tak teraz ważę mniej niż wtedy więc się wyrównuje jako tako, idę mniej więcej tak samo wagowo mimo że brzuch mam ogromny w porównaniu to pierwszej ciąży :p Chyba po porodzie jednak zacznę ćwiczyć...

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

Może tylko u mnie na Śląsku są takie historie mrożące krew w żyłach, jeśli o to chodzi... Tylko z innym Kościołem jest mały haczyk. Aby uzyskać sakrament w Kościele do którego nie należysz terytorialnie, musisz mieć zgodę ze swojej parafii. A skoro np. ksiądz z parafii właściwej terytorialnie nie udzieli dziecku Chrztu bo np. rodzice nie zawarli ślubu kościelnego to czy taki ksiądz wyda zaświadczenie ze zgodą na udzielenie Chrztu w innym Kościele (i tym samym straci "datek") ?

Na stronie "mojego" Kościoła jest informacja, że do Chrztu należy donieść do wglądu akt małżeństwa tak, że tego ... Ja w tym Kościele, odkąd mieszkam tu gdzie mieszkam nawet nigdy nie byłam, nie znam księży tam posługujących...
Jeśli już mi się zdarzy być w Kościele (przyznaję uczciwie - bardzo rzadko i tylko przy konkretnych okazjach) to jest to Parafia u mojej babci.

Naprawdę potrzeba takich zaświadczeń z parafii? Nie sądziłam, że to ważne...no nic, ja raczej chrzcić nie zamierzam - nie chodzimy do kościoła, wierzący zbytnio nie jesteśmy to jak byśmy mieli wychować w wierze Tylko z dziadkami męża może być walka w tym zakresie...ale nie mają za dużo do gadania

Napisane przez Lusiija

A jak tam Wasze brzuchy?
Z 46,5kg wyszłam na ponad 50... xD
16+4, +4kg
Poszło mam wrażenie w boki, uda i tyłek...
Załącznik 7704588


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale pięknie wyglądasz
No ja tak wystającego brzucha nie mam Jestem w stanie swój wciągnąć praktycznie do zera, ale jest mi bardzo ciężko to robić i mam wrażenie, że mnie boli jak wciągam (za dużo napięcia) - także poddaje się widać go trochę i już Dopiero wróciłam do swojej wagi początkowej, nic nie przytyłam - teraz się dopiero zacznie

Napisane przez lubieCie

Hej!
Dziś o 10.45 polowkowe stresuje się

Ja może z 2kg przytylam, może nawet nie. Dopiero od 2 tygodni mam normalny apetyt i nie mam mdłości brzuch trochę widać, bardziej jak mam wzdęcia mam nadzieję że wszystko z małą ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki za połówkowe!

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pat1988]

Napisane przez bura kocurka

Naprawdę potrzeba takich zaświadczeń z parafii? Nie sądziłam, że to ważne...no nic, ja raczej chrzcić nie zamierzam - nie chodzimy do kościoła, wierzący zbytnio nie jesteśmy to jak byśmy mieli wychować w wierze Tylko z dziadkami męża może być walka w tym zakresie...ale nie mają za dużo do gadania

Ale pięknie wyglądasz
No ja tak wystającego brzucha nie mam Jestem w stanie swój wciągnąć praktycznie do zera, ale jest mi bardzo ciężko to robić i mam wrażenie, że mnie boli jak wciągam (za dużo napięcia) - także poddaje się widać go trochę i już Dopiero wróciłam do swojej wagi początkowej, nic nie przytyłam - teraz się dopiero zacznie Trzymam kciuki za połówkowe!

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Kwestia wiary to bardzo delikatny temat i nie chciałabym tu za bardzo roztrząsać. Ja przyjęłam wszystkie sakramenty. Jako dziecko chodziłam regularnie do Kościoła - Musiałam. Mama mi kazała. Bardzo mi się to nie podobało bo sama tam raczej nie uczęszczała. I miałam wtedy wewnętrzny zgrzyt. Wiem, że mogę kogoś zbulwersować, ale dla mnie wiara nie jest synonimem chodzenia do Kościoła. Tym bardziej w czasach kiedy posługa księży i ich życie "pozakościelne" często pozostawia wiele do życzenia. Ale przyznaję też, że są księża których bardzo szanuję. Np. proboszcz z parafii mojej babci. Często też ludzie uczęszczający tam regularnie mają naprawdę sporo za uszami. Np. znajoma, która zawsze siedzi w przysłowiowym pierwszym rzędzie jest wstrętnym, złośliwym i "małym człowiekiem", do tego regularnie zdradzała męża. Ale nigdy nie przeszkadzało jej to uważać się za przykład idealnego katolika... Odnośnie Chrztu mój J też twierdzi, że jemu to do szczęścia niepotrzebne. Dziecko zadecyduje kiedy będzie świadome do podejmowania takich decyzji. Ja jednak mimo wszystko chciałabym ochrzcić, ale na pewno nie będę zmuszała do chodzenia do Kościoła.

Odnośnie zaświadczeń, wiele lat temu jako nastolatka zostałam poproszona o bycie Chrzestną. Nie ukrywam - nie było mi to na rękę z w/w powodów, ale zgodziłam się "bo dziecku się nie odmawia". Musiałam mieć wtedy pisemne zaświadczenie od księdza. Siostra przyjmowała Komunię i chciała aby odbywało się to w Kościele mojej babci, pod który należała też szkoła. W tej sytuacji moja mama też musiała mieć zaświadczenie ze zgodą na taką "migrację". Ale nie wiem - może tylko u nas takie cyrki.

Dziewczyny - kciuki za wizyty.
U mnie kolejna nocka nieprzespana.

Kocurka odnośnie brzucha podejrzyj kwietniówki. Tam to niektóre dziewczyny miały tak pięknie wybite brzuszki w 13 tygodniu, że aż w szoku byłam porównując m. in do siebie.

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

Kwestia wiary to bardzo delikatny temat i nie chciałabym tu za bardzo roztrząsać. Ja przyjęłam wszystkie sakramenty. Jako dziecko chodziłam regularnie do Kościoła - Musiałam. Mama mi kazała. Bardzo mi się to nie podobało bo sama tam raczej nie uczęszczała. I miałam wtedy wewnętrzny zgrzyt. Wiem, że mogę kogoś zbulwersować, ale dla mnie wiara nie jest synonimem chodzenia do Kościoła. Tym bardziej w czasach kiedy posługa księży i ich życie "pozakościelne" często pozostawia wiele do życzenia. Ale przyznaję też, że są księża których bardzo szanuję. Np. proboszcz z parafii mojej babci. Często też ludzie uczęszczający tam regularnie mają naprawdę sporo za uszami. Np. znajoma, która zawsze siedzi w przysłowiowym pierwszym rzędzie jest wstrętnym, złośliwym i "małym człowiekiem", do tego regularnie zdradzała męża. Ale nigdy nie przeszkadzało jej to uważać się za przykład idealnego katolika... Odnośnie Chrztu mój J też twierdzi, że jemu to do szczęścia niepotrzebne. Dziecko zadecyduje kiedy będzie świadome do podejmowania takich decyzji. Ja jednak mimo wszystko chciałabym ochrzcić, ale na pewno nie będę zmuszała do chodzenia do Kościoła.



Odnośnie zaświadczeń, wiele lat temu jako nastolatka zostałam poproszona o bycie Chrzestną. Nie ukrywam - nie było mi to na rękę z w/w powodów, ale zgodziłam się "bo dziecku się nie odmawia". Musiałam mieć wtedy pisemne zaświadczenie od księdza. Siostra przyjmowała Komunię i chciała aby odbywało się to w Kościele mojej babci, pod który należała też szkoła. W tej sytuacji moja mama też musiała mieć zaświadczenie ze zgodą na taką "migrację". Ale nie wiem - może tylko u nas takie cyrki.



Dziewczyny - kciuki za wizyty.

U mnie kolejna nocka nieprzespana.



Kocurka odnośnie brzucha podejrzyj kwietniówki. Tam to niektóre dziewczyny miały tak pięknie wybite brzuszki w 13 tygodniu, że aż w szoku byłam porównując m. in do siebie.

Nie krytykuję innych w sprawie religii, mam religijne koleżanki i te niereligijne - w ogóle się nie wczuwam w to Ja też mam sakramenty ogarnięte, komunia, bierzmowanie, nawet ślub kościelny też mieliśmy - moja parafia jest ok, księża tam zawsze byli równiez w porządku ludźmi...nie mam nic do nich. Natomiast psychicznie nie pasuję do religii (prawdopodobnie do żadnej), nie jestem w stanie wierzyć jakoś specjalnie, ani nie umiem w te wszystkie rytuały i zwyczaje, wiele rzeczy też mi sie nie podoba w Kościele jako takim, ich dogmaty, ale są mi też..obojętne, bo w tym nie uczestniczę po prostu Jakoś odczuwam to tak, że jeśli ja nie chodzę do kościoła, nie wierzę, umiem podstawowe modlitwy, ale ich nie odmawiam, nie poczuwam się jakoś do tej społeczności...to nie chcę wprowadzać w nią dziecka na siłę. Bo nie będę umiała pokazać o co w tym chodzi... jeśli będzie chciało być ochrzczone to ogarniemy to później, wejść w religię można w każdej chwili, mogę o niej opowiedzieć z mojej perspektywy jak córka bedzie dociekliwa

Ale to trudny temat ze względu na głębokie zakorzenienie katolicyzmu w zwyczajach wszystkich ludzi. Wydaje mi się, że większość mojej rodziny też uzna, że przeciez chrzest to taki...zwyczaj, element kulturowy i o co mi chodzi

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[lubieCie]

Już po usg, lekarz się zamotal ale mówił że wszystko wg niego ok. Bobas tydzień mniejszy, z uwagi na to że córka też największa nie była prawdopodobnie mam małe dzieci. Ale jakiś niepokój zasial, w środę mam wizytę u swojego gina, zobaczę co on mi jeszcze powie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lusiija]

Napisane przez lubieCie

Już po usg, lekarz się zamotal ale mówił że wszystko wg niego ok. Bobas tydzień mniejszy, z uwagi na to że córka też największa nie była prawdopodobnie mam małe dzieci. Ale jakiś niepokój zasial, w środę mam wizytę u swojego gina, zobaczę co on mi jeszcze powie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Będzie dobrze!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pat1988]

Napisane przez lubieCie

Już po usg, lekarz się zamotal ale mówił że wszystko wg niego ok. Bobas tydzień mniejszy, z uwagi na to że córka też największa nie była prawdopodobnie mam małe dzieci. Ale jakiś niepokój zasial, w środę mam wizytę u swojego gina, zobaczę co on mi jeszcze powie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale różnica tygodnia to chyba nic złego ? Mój jest mniejszy o jeden dzień. Ale był moment kiedy wszystko idealnie się pokrywało. A przypomnij, znasz już płeć ?

[lubieCie]

Lekarz trochę panikowal w sensie dopytywal jak starsza się urodziła, jak było poprzednio na usg przez tę tachykardie. Jakby weszłam z bagażem który zaczął analizować, uspokajal na końcu ale jakoś mnie to nie uspokoiło
Pat znam po amniopunkcji-dziewczynka. Dziś tak się zamotal że nie sprawdzał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pat1988]

Napisane przez lubieCie

Lekarz trochę panikowal w sensie dopytywal jak starsza się urodziła, jak było poprzednio na usg przez tę tachykardie. Jakby weszłam z bagażem który zaczął analizować, uspokajal na końcu ale jakoś mnie to nie uspokoiło
Pat znam po amniopunkcji-dziewczynka. Dziś tak się zamotal że nie sprawdzał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aha, rozumiem. Może po prostu "dmucha na zimne". Ale z pewnością wszystko będzie dobrze. Ja się denerwowałam przed połówkowymi. Podczas samego badania podobało mi się jednak to, że lekarka nie milczała tylko komentowała każdy sprawdzany organ i część ciała.

A idziecie na badania III trymestru ?

[mancia9301]

znowu byłam poszaleć w galerii ale już ostatni raz.Potem jak wejdzie wiosenna kolekcja dla dzieci pójde dopiero;D za 180 zł kupiłam 8 koszulek/koszul i sukienkę(sinsay,mohito,cr oop,reserved,green point)


Kocham wyprzedaże. W H&M nic już ciekawe dla mnie. Tylko jakoś o Orsay zapomniałam xD

A co do religii... Osobiście nie wierze jakoś specjalnie,ale mamy takie społeczeństwo,że jeśli dzieci są bez sakrementu itd to mogą być wykluczone.... Moje mają chrzest "bo wypada"(co rodzina powie...) i teraz Komunia u jednego,za rok kolejne....
A jak będą starsze i tak będą same decydować czy pójdą na msze czy nie...