Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[_millena]

Napisane przez sailormaary

Jak na razie to wy sobie schlebiacie i po mnie jedziecie jak po burym psie,
no ostatnio tak było, że gadałyście na mnie na FB a i nawet mnie usunęłyście z członków żebym nie widziała:P
ok postaram się nie odpisywać nawet na te obraźliwe posty...

ja po Tobie nie jadę, więc wypraszam sobie kategoryzowanie mnie w grupie "wy", to raz , a dwa.... hahaha proszę Cię. taaaak... zostałaś usunięta z grupy na fejsie bo nie chciałyśmy , żebyś widziała jak Cię "obgadujemy"... To ja Ci powiem więcej. DObrze, że nie wiesz jak mocno po Tobie jedziemy na tym wątku o Tobie. !!

[Maddy84]

W takich momentach żałuję, że na wizażu nie ma przycisku LUBIĘ TO :P

[stokroteczka777]

MADDY, przycisk LUBIE TO bylby idealny :-D
Dzieki Saillor mamy co czytac :-D bo czasem malo piszemy, teraz mamy nadmiar

MILLENA fajna ta babeczka i fajnie to opisalas, mnie sie nie przyda, no chyba ze przy kolejnym dziecku :-D

[Gaabbi]

Napisane przez Maddy84

W takich momentach żałuję, że na wizażu nie ma przycisku LUBIĘ TO :P

a ja żałuję, że nie ma przycisku "usuń tego użytkownika"

kism, trzymam kciuki i czekam na dobre wieści

_millena, dzięki za info

Sailo, z grupy zostałaś usunięta, bo nikt Ciebie tam nie chciał
Weź się dziewczyno ogarnij

[onething]

Napisane przez kism

Aaa, i jeszcze z ważnych spraw organizacyjnych - nieraz były głosy, żeby coś dać na pierwszą stronę (choćby te mleka ostatnio!), ale niestety niunia coś rzadko nas odwiedza, więc ja z chęcią podejmę się na nowo założenia kolejnej części, bo mi żal tych dopieszczonych kiedyś przez moją pedantyczną naturę pierwszych postów Więc proszę o zapamiętanie wniosków o wpisy w pierwszych postach i zgłoszenie się w nowym wątku Chyba, że ktoś jeszcze ma chęć przejąć władzę?

Dziękuję za powyższe kciuki i z góry za kolejne!

onething, brat mi już odpisał
Klinika Ibis Sensor, Warszawa, Kacza 8, tel 223228181
Operował go ordynator chirurgii ogólnej i naczyniowej, nie pamięta nazwiska.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Przypomniał sobie - dr Krzysztof Łukawski

Napisane przez agatka661

Moja mama w zeszlym roku, w RUDNA MAła. byla bardzo zadowolona. Jej 2 kolezanki tez tam usuwaly.

Możecie zapytać o koszty i jakie są zalecenia po?
Kism czekam na wieści kiedy zaczynasz

[sweetjoy]

Niedobrze mi się robi jak czytam te dziecinne posty....

Ciekawe co u kism???

A tak na marginesie, to wracam jutro do pracy na jeden dzień

[kism]

Dziękuję, dziękuję jeszcze raz! Można puścić Ale niestety jeszcze nic pewnego, do poniedziałku mam dostać odpowiedź. Na pewno dowiecie się jaką

[kism]

Napisane przez onething

Możecie zapytać o koszty i jakie są zalecenia po?
Kism czekam na wieści kiedy zaczynasz

Mój brat miał to na fundusz robine A zalecenia... Na pewno miał kilka tygodni jak nie więcej zwolnienia z pracy i przez jakiś czas miał albo leżeć z nogą do góry, albo stać/chodzić, byle nie siedzieć - tak mi się zdaje, dopytam go jeszcze.
Ja też czekam

[nacia_n]

Napisane przez clauudik

Odzywam się rzadko, bo jak nie praca, to jakieś obowiązki, ale czytam Was stale. Dzisiaj wpadłam, żeby się troszkę pochwalić i powspominać.

Jest już po 11:05, co oznacza, że 9 miesięcy temu o tej porze Filip już był na świecie od przeszło godziny. Nadal na wspomnienie porodu kręci mi się łezka w oku i po cichu marzy, żeby jak najszybciej znowu przeżyć te fantastyczne chwile... ale nie o tym miało być Miało być o moim cudownym synku, który przez te 9 miesięcy dostarcza nam mnóstwa radości. Nie spodziewałam się, że można tak kogoś pokochać. Taką bezwarunkową miłością. Tak podniecać się niby prozaicznymi rzeczami jak dwie sylaby "ma-ma" wypowiedzianymi w trakcie zabawy w a-kuku! ząbkami bielącym,i się w roześmianej buzi, tym że moje dziecko zasypia samo w łóżeczku trzymając mnie za rękę nie tylko wieczorem, ale i na drzemki w czasie dnia, tym, jaki zrobił się z niego pieszczoch zarówno do mnie jak i do Kamila, jak rano podskakuje przy naszym łóżku i chce żeby go zabrać i położyć między nami, tak że pod jedną ręką ma cycusia, a pod drugą tatową czuprynę. Rozbraja mnie na każdym kroku. Dzisiaj schował się nam za zasłoną w salonie i spokojnie obserwował padający za oknem deszcz, podczas gdy nam obojgu mocniej zabiło serce, bo zniknął nam z oczu. Uwielbiam być mamą!

Super opis!!! Też odkrywam codziennie uroki macierzyństwa i chociaż baliśmy się z mężem, jak to będzie, to teraz jesteśmy zachwyceni!!! Mąż chce drugie, ale ja chcę poczekać, aż Dawid podrośnie.

Napisane przez debesciara

Powiem Ci że wcześniej do czynienia z kuchnią miałam niewiele, ale odkąd przyszedł czas na zupki wszystko małej gotowałam sama, w prawdzie na parze, ale zawsze Może to też za przyczyna tego, że mam mnóstwo swoich warzyw i drobiu. Moja mama ma jobla na punkcie zdrowej żywności, w dodatku jest pracocholikiem i człowiekiem wsi, mieszkamy razem, więc naprawdę wiem co Matylka je Gdybym miała kupować rzeczy niewiadomego pochodzenia, możliwe że też bym się zdecydowała na słoiczki.
Co do kataru współczuję, też to przerabialiśmy i po 2 tygodniach męki z fridą, kupiłam aspirator do odkurzacza i było o niebo lepiej nie wiem czy też go używasz? u nas przy fridzie ściąganie katarku wyglądąło tak że "siadałam" okrakiem na małej blokując jej rączki i głowę przygniatałam do materaca na łóżku.. wrzask można sobie tylko wyobrazić, ale nie było innej opcji.. potem na odkurzaczu wyglądało to podobnie, z tym że trwało duuużo krócej
Zdjęcia super, maluch z obrazka i czarujący uśmiech ps przepiękny kolor ścian u małego mamy takie same osłonki do łóżka, ale już schowane czekają na braciszka lub siostrzyczkę

No u mnie ze świeżymi warzywami to problem jest, bo nawet nie mam skąd wziąć ekologicznych. Ale jak tylko w ogrodzie wyrośnie, to zabieram się za gotowanie.
Byliśmy u lekarza z Małym dzisiaj, no i dostał nowe leki, po których katar jest mniejszy i kaszle już też mniej. Dzięki Bogu, że mnie położna na tego lekarza namówiła. Od razu ulgę było widać po zachowaniu Dawida. Szkoda tylko, że u mnie poprawy nijak zauważyć nie można.
A dziękuję za miłe słowa odnośnie koloru ścian. Dwie ściany są w tym kolorze, a dwie w błękitno-turkusowym. Uwielbiam te kolory.

Napisane przez sailormaary

Najpierw była ciąża, bo miało być na kocią łapę, ale rodzina M strasznie się oburzyła i kazała się żenić, z resztą u mnie też nie było lepiej, choć nikt nie naciskał...

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------



Powiedział, że pójdzie, ale mam wrażenie, że trochę w celu zszokowania tej Psych, bo powiedział, że pewnie po naszej wizycie popełni samobójstwo... brak słów, no ale mam nadzieję, że ona jest kompetentna i da mu radę.
no faktycznie masz rację, w dodatku jak z nim zaczęłam być to wcale nie z powodu pieniędzy, tylko po prostu wtedy zupełnie inaczej mnie traktował;/ ja to mam jakiegoś pecha, że im bardziej się staram to tym gorzej jest, w dodatku usprawiedliwia to że przytył jak zaczęliśmy być razem tym, że już z nim jestem to nie musi o siebie dbać, i nawet na siłownie już nie chodzi;/

Wy to naprawdę macie problemy. On do Ciebie, że jak przytyjesz, to Cię zostawi, a ty sama patrzysz na to, że on przytył. Ja teraz jestem chora i ani się nie maluję, ani czasem głowy umytej nie mam, chodzę poczochrana, do tego Dawid mnie całą obślini, glutkami z nosa obklei, a mąż przychodzi i się dobiera...
Jeżeli chcecie by wasz związek się udał, to bez sporej pracy psychologa i ogromu dobrych chęci do zmiany nie osiągnięcie tego.

Napisane przez stokroteczka777

Bry... przyznawac sie, ile paczkow wciaglyscie :-D ja dwa jeden ze smietana przepyszny, drugi z a'la advocatem, ale lukru tak grubo, ze kawy mi zabraklo, musislam sobie druga zrobic.

Ja 3 Moja mama jest cukiernikiem i upiekła dziś 1500 pączków (z czego 17 nam dała - ale podzieliliśmy się z teściami).

Napisane przez onething

Dziewczyny ja tak z innej beczki. Macie może kogoś w rodzinie bądź wśród znajomych kto miał usuwane żylaki? Bądź też znacie i możecie polecić klinikę, która zajmuje się takimi zabiegami?

Mojej mamie usuwali żylaki. Ale normalnie w szpitalu. I wszystko ok. Nóżki jak u nastolatki hehe

Napisane przez kism

Dziękuję, dziękuję jeszcze raz! Można puścić Ale niestety jeszcze nic pewnego, do poniedziałku mam dostać odpowiedź. Na pewno dowiecie się jaką

A ja dopiero teraz przeczytałam, więc trzymam kciuki by wieści były dobre

[agatka661]

onething
mamam robila to na kase chorych, jedynie 1 wizyta byla prywatna i wtedy dal jej skierowanie zeby bylo szybciej.
Mama z 3 mce siedziala w domu, nie pracowala, nie mogla nog przeziebic, nadwyrezyc. Jedna noge robila pol roku pozniej, Nie dwie naraz.
Byla u lekarza, ktory stwierdzil czy sie kwalifikuje jeszcze do operacji.
Niekrore zylaki sa za duze czy cos takiego.
Pogadam z mama, napisz mi co dokladniej chcialabys wiedziec.
Pamietam, ze z ost operacja sie spieszyla, bo mialo wejsc cos, ze za to sie bedzie placilo;/ a to spory koszt podobno
Dopytam, ale powiedz o co

[allebazi]

Jestem mamą sierpniową podczytuję Was żeby wiedzieć co mnie niedługo czeka, nie udzielam się bo zwyczajnie Wasze problemy jeszcze przede mną. Zawsze się Was fajnie czyta, uwielbiam przepisy _agaty, natomiast dzisiaj to się nie da tego wątku czytać, szczerze mówiąc to większość szybko przebiegłam wzrokiem i nie wczytywałam się... No po za jednym postem

Napisane przez _millena

OK, jestem po spotkaniu z panią od laktacji i zywienia , i tak :
...

_millena mnóstwo cennych informacji, a nie zapytałaś o kaszki Holle?
PS. pamiętam Cie jeszcze z wątku staraczkowego

W ogóle to jestem z Tarnowa, a u Was chyba jest kilka dziewczyn z tego miasta, szkoda że się wcześniej do Was nie przyczepiłam

[doris888]

Napisane przez natusiakac21

jej chodziło o owsiki, ale się teraz przestraszyłam, mam nadzieję że nic mu nie jest


Benka chyba Ty pytałaś o płatki owsiane bo mi nie zacytowało, a pamiętam, że miałam napisać. Więc ja gotuję na wodzie, odlewam, dodaję czystą wodę i mm i mamy wyżerkę

Przepraszam że Cię wystraszyłam oczywiście to tylko jeden z objawów, ale chciałam tylko wspomnieć że Twoja teściowa nie gadała całkiem od rzeczy A ta dziewczynka- moja chrześnica przede wszystkim leciała z wagi . a dzieci zgrzytają zębami też od tak sobie zawsze możesz skonsultować się z lekarzem czy zrobić badanie kału . a mnie się wydaje że taki maluszki po prostu sprawdzają co tam im w buzi urosło i co się z tym da zrobić ale tak na okres przedszkolny warto sobie zapamiętać, żeby przy zgrzytaniu zębami sprawdzić czy to nie pasożyty- wiadomo że różnie to z higieną u ludzi czy w przedszkolach.


KISM trzymam kciuki !!!

[niunia32]

Kism z miłą chęcią przekażę pałeczkę
fakt mało jestem na wizażu, częściej czytam niż piszę.

u nas choroba.... Malwinka ma jelitowkę...
teraz jest już ok, czasem Malwina chętnie pije lekarstwa czy wodę, cyca by chciała na okrągło, ale muszę jej dawać po trochu, bo przy większej ilości zwraca

do tego idziemy w poniedziałek do alergologa, bo znowu ją wysypało. tak jeszcze nie miała

[_millena]

Napisane przez allebazi

Jestem mamą sierpniową podczytuję Was żeby wiedzieć co mnie niedługo czeka, nie udzielam się bo zwyczajnie Wasze problemy jeszcze przede mną. Zawsze się Was fajnie czyta, uwielbiam przepisy _agaty, natomiast dzisiaj to się nie da tego wątku czytać, szczerze mówiąc to większość szybko przebiegłam wzrokiem i nie wczytywałam się... No po za jednym postem



_millena mnóstwo cennych informacji, a nie zapytałaś o kaszki Holle?
PS. pamiętam Cie jeszcze z wątku staraczkowego

W ogóle to jestem z Tarnowa, a u Was chyba jest kilka dziewczyn z tego miasta, szkoda że się wcześniej do Was nie przyczepiłam

też Cię pamiętam czeeeeść pochwal się co tam biega Ci po domu

O Holle pytałam. Np o jaglaną . Pani powiedziała, ze to bez sensu, że przecież można wypłukać jaglankę, uprażyć chwilę na patelni, żeby podsuszyć i zmielić. I będzie to samo, taniej i pewniej.

Generalnie pokazałam jej też w necie skład kaszki Holle, ale mlecznej, no to się tylko uśmiechnęła. podaję skład : SKŁAD: 250 gram netto kaszki wyprodukowanej z ekologicznej mąki z pełnego przemiału ziarna prosa (49%), odtłuszczone mleko w proszku (21%), maltodextryna, częściowo zdemineralizowana serwatka (12%), olej palmowy, węglan wapnia, witamina B1 i D. Nie zawiera glutenu i cukru.
powiedziała, że nie rozumie czemu dają serwatkę, skoro jest mleko w proszku (swoją drogą ja się teraz zastanawiam co to za mleko... to takie sklepowe?? w proszku? ) , zanegowała też olej palmowy, i te wszystkie inne cuda w składzie.
Ja nie podaję kaszek mlecznych ( chociaż podawałam), ponieważ Borys ma alergię na mleko modyfikowane. Kupuję kaszki bezmleczne.

[niunia32]

Kism i oczywiście kciuki zaciśniete

[martula007]

Napisane przez _millena

** - unikać kaszek gotowych, można zrobić własne fast foody , np ten kokkoh, ktory można tydzień trzymać w słoiku w lodówce. Odradzała kaszkę sinlac! Spójrzcie na skład ( ja przyznam nie patrzyłam ) : Skład:
Mąka ryżowa, mączka chleba świętojańskiego, sacharoza, oleje roślinne, węglan wapnia, kwas cytrynowy, fosforan sodu, witaminy (C, niacyna, E, B1, A, kwas pantotenowy, B2, B6, biotyna, kwas foliowy, D3, B12), mleczan żelazawy, maltodekstryna, siarczan cynku, jodek potasu.






Opowiadala mi ( ma 12 letnią córkę i 7 letnią ) , ze jej pierwsze dziecko też się źle przystawiało do piersi , mimo iż całkiem nieźle przybierala na wadze. Ale dopiero w 8 miesiącu ktoś jej na to zwrócił uwagę. I nauczyła tą córkę prawidłowego ssania. Karmiła ją 3 lata, drugą 3,5. Czekała, aż sie same odstawią , oczywiście w jakiś tam sposób stymulując je do odstawienia się i pokazując, że można inaczej się pocieszać, inaczej przytulać , że inne jedzenie też może być fajne .

.

Fajnie, ze spotkanie wyszlo Widac, ze ogarnieta babeczka.
Co do kaszki sinlac... mam juz metlik w glowie. Bedac u gastroenterologa wlasnie ja mi polecila!

Ogolnie wszystko fajnie... tylko to pogrubione to wg mnie zachacza delikatnie o patologie, ale oczywiscie to moje zdanie Z tego co mi wiadomo to melko nie ma juz takiej wartosci dla dziecko jak na poczatku.
Bedac wlasnie jakis czas temu u lekarza, w poczekalni siedziala sobie mama,jej maz, chyba tez dziadek i synek - na moje oko mial gdzies z 3 lata... i nagle zaczal sie do cycka dobierac.. i tak bez skrepowania wyjela na wierzch. Kurde duzy chlopak, jadl sobie normalnie bulki mleczne, pil kubusia i tu nagle cycusia mu sie zachcialo! Jej maz chyba nie chcial, zeby tak tego cyca wywalala, ale ta powiedziala, ze to przeciez sama natura i widocznie dziecko jest spragnione lub glodne ( pil z tego cycka maxymalnie 2 minuty!) i stwierdzila, ze pewnie mi to nie bedzie przeszkadzac... usmiechelam sie tylko.. ale jak dla mnie to nie bylo smaczne i pod pretekstem "musowego wykonania telefonu" wyszlam i wrocilam jak skonczyla. Tylko nie krytykujcie mnie za to.. takie mam zdanie od dawna, dawna... ogolnie nie lubie jak ktos publicznie cycka wywala ( wiem czasami sa sytuacje, ze trzeba i nie ma innego wyjscia.. to jestem w stanie zaakceptowac), a co dopiero w takiej sytuacji.

Napisane przez sailormaary

no u nas już wyszedł trzeci ząbek i 4 w drodze, widać już na dziąśle biały punkcik

Napisane przez onething

My mamy taki i jestem bardzo zadowolona http://terapeucizycia.redcart.pl/p/4...-medyczne.html

A na wizytę u nas do alergologa czeka się 3 miesiące

Dzieki.. na dniach bede jakis zamawiac.. bo mamy bardzo suche powietrze w domu i to moze tylko poglebiac jej dolegliwosci

A terminy do specjalistow sa powalajace...

Napisane przez benka99

Pewnie, może jeszcze zawodowcy z nich wyrosną

Dziś nocowaliśmy u moich rodziców. Maksio ładnie spał, nie wiercił się...tylko o 2.30 się obudził i nie chciał już spać ukołysałam go na rękach (ok. 20min) odłożyłam, poszłam do łazienki...przyszłam a on w najlepsze pełza po łóżku , no to kołysalam znowu, też ze 20 min. Usnął i spaliśmy do 7.
Tak bardzo chce mi się spać ...

Juz widze, jak takie male dzieciaczki sobie tancuja... cudo

Napisane przez stokroteczka777

Bry... przyznawac sie, ile paczkow wciaglyscie :-D ja dwa jeden ze smietana przepyszny, drugi z a'la advocatem, ale lukru tak grubo, ze kawy mi zabraklo, musislam sobie druga zrobic.

jednego i tylko dlatego, ze maz kupil

Napisane przez GaTTa

Hej

We wtorek mama smażyła zjadłam tylko 3 W sobotę smażyła oponki zjadłam 15 w nocy za to bolał mnie żołądek....
Jednak okres karmienia i nie jedzenie smażonego dobrze mi zrobił, bo jak teraz znów zaczynam jeść smażone to dolegliwości wracają. I zaś będę usiała się udać do lekarza po tabletki...

Jak skonczylam karmienie to zjadlam... placka po wegiersku... caly dzien i noc mialam z glowy:P Ale jak czlowiek pazerny to ma za swoje

Napisane przez Maddy84

_millena koniecznie napisz jak będziesz po wizycie

Polecam wszystkim mamom ten filmik na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=OPSAgs-exfQ . Obydwoje z mężem wczoraj oglądaliśmy z rozdziabionymi paszczami Dzieciaki mają tak rozanielony wyraz twarzy, że aż się łezka w oku kręci

Az milo popatrzec

Napisane przez Maddy84

W takich momentach żałuję, że na wizażu nie ma przycisku LUBIĘ TO :P

Lubie to:P

[stokroteczka777]

NIUNIA zdrowka dla Malwinki i dla innych chorujacych oczywiscie tez piszac z komorki, nie umiem dac emotikonki ze przytulam nic nie da sie dodac, a komp, coz, nadal nie naprawiony :-(

NACIA mama cukiernik hehe juz widze jak bym wygladala po takich pysznosciach fajnie sie masz

[allebazi]

już się chwalę, uwielbiam to .
To już czeski film z tymi kaszkami, jaglankę czyli zwykłą "dorosłą" kaszę jaglaną?

[_Maya_]

Napisane przez Gaabbi

a ja żałuję, że nie ma przycisku "usuń tego użytkownika"

zawsze możesz dodać do ignorowanych kogoś, kto Ci nie pasuje

Napisane przez sweetjoy

Niedobrze mi się robi jak czytam te dziecinne posty....

piąteczka

Napisane przez allebazi

Jestem mamą sierpniową podczytuję Was żeby wiedzieć co mnie niedługo czeka, nie udzielam się bo zwyczajnie Wasze problemy jeszcze przede mną. Zawsze się Was fajnie czyta, uwielbiam przepisy _agaty, natomiast dzisiaj to się nie da tego wątku czytać, szczerze mówiąc to większość szybko przebiegłam wzrokiem i nie wczytywałam się... No po za jednym postem

oooo! to ja od razu od siebie napiszę - jak będziesz miała możliwość to zaopatrz się w warzywa "eco" i pozamrażaj ja za mało nakombinowałam z warzywami i teraz staję na głowie ale gdybym wcześniej to wiedziała...gdybym w kalendarz zerknęła kiedy moje dziecko będzie jadło...

Napisane przez _millena

Generalnie pokazałam jej też w necie skład kaszki Holle, ale mlecznej, no to się tylko uśmiechnęła. podaję skład : SKŁAD: 250 gram netto kaszki wyprodukowanej z ekologicznej mąki z pełnego przemiału ziarna prosa (49%), odtłuszczone mleko w proszku (21%), maltodextryna, częściowo zdemineralizowana serwatka (12%), olej palmowy, węglan wapnia, witamina B1 i D. Nie zawiera glutenu i cukru.
powiedziała, że nie rozumie czemu dają serwatkę, skoro jest mleko w proszku (swoją drogą ja się teraz zastanawiam co to za mleko... to takie sklepowe?? w proszku? ) , zanegowała też olej palmowy, i te wszystkie inne cuda w składzie.
Ja nie podaję kaszek mlecznych ( chociaż podawałam), ponieważ Borys ma alergię na mleko modyfikowane. Kupuję kaszki bezmleczne.

i tu ma rację, tym bardziej, że olej palmowy to najgorszy sziteks z możliwych - margaryny na nim powstają.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez allebazi

już się chwalę, uwielbiam to .
To już czeski film z tymi kaszkami, jaglankę czyli zwykłą "dorosłą" kaszę jaglaną?

[allebazi]

Maya gdybyś mi to powiedziała w sierpniu, mam ten sam problem właśnie zaczynamy rozszerzać dietę, ale radzę sobie mąż pracuje w dużej firmie na wsi :P i całe szczęście bo młody nie lubi tych słoiczkowych zupek, podpasowała mu tylko marchewka reszte wyrzuciłam

[doris888]

Napisane przez _millena

O Holle pytałam. Np o jaglaną . Pani powiedziała, ze to bez sensu, że przecież można wypłukać jaglankę, uprażyć chwilę na patelni, żeby podsuszyć i zmielić. I będzie to samo, taniej i pewniej.

ok wypłukam, uprażę, zmielę i co dalej ugotuję? z góry przepraszam, może powtarzam pytanie, może już była o tym mowa ale ja zielona w tym temacie

Napisane przez martula007

Ogolnie wszystko fajnie... tylko to pogrubione to wg mnie zachacza delikatnie o patologie, ale oczywiscie to moje zdanie Z tego co mi wiadomo to melko nie ma juz takiej wartosci dla dziecko jak na poczatku.
Bedac wlasnie jakis czas temu u lekarza, w poczekalni siedziala sobie mama,jej maz, chyba tez dziadek i synek - na moje oko mial gdzies z 3 lata... i nagle zaczal sie do cycka dobierac.. i tak bez skrepowania wyjela na wierzch. Kurde duzy chlopak, jadl sobie normalnie bulki mleczne, pil kubusia i tu nagle cycusia mu sie zachcialo! Jej maz chyba nie chcial, zeby tak tego cyca wywalala, ale ta powiedziala, ze to przeciez sama natura i widocznie dziecko jest spragnione lub glodne ( pil z tego cycka maxymalnie 2 minuty!) i stwierdzila, ze pewnie mi to nie bedzie przeszkadzac... usmiechelam sie tylko.. ale jak dla mnie to nie bylo smaczne i pod pretekstem "musowego wykonania telefonu" wyszlam i wrocilam jak skonczyla. Tylko nie krytykujcie mnie za to.. takie mam zdanie od dawna, dawna... ogolnie nie lubie jak ktos publicznie cycka wywala ( wiem czasami sa sytuacje, ze trzeba i nie ma innego wyjscia.. to jestem w stanie zaakceptowac), a co dopiero w takiej sytuacji.

mam takie samo zdanie dla mnie to też lekka "patologia" żeby taki duży dzieciak kleił się do piersi. W ogóle teraz, jak teraz... jestem matką i karmieni piersią to natura dla mnie ale parę/ parenaście lat temu jak ktoś np. w parku koło mnie wywalał cyca i karmił dzieciaka to było mi najzwyczajniej w świecie głupio i uważam że zawsze można chociaż tą tetrę narzucić na siebie będąc w miejscu publicznym ....

[kism]

Napisane przez allebazi

W ogóle to jestem z Tarnowa, a u Was chyba jest kilka dziewczyn z tego miasta, szkoda że się wcześniej do Was nie przyczepiłam

Co się odwlecze, to nie uciecze

Chciałam jeszcze na pewno całe mnóstwo rzeczy Wam napisać, ale nie pamiętam... więc musicie mi wybaczyć

Dziś jakby nie dość było wrażeń, to dwie godziny przed tą moją rozmową dostałam telefon ze szkoły, że mam natychmiast przyjść po Maksa, bo rozciął głowę o kant ławki Oszczędzę Wam szczegółów... Jeden szew założony, na kolację dwa pączki na pocieszenie, tzn. dwa dla Maksia i dwa dla mamy

[martula007]

Napisane przez doris888

ok wypłukam, uprażę, zmielę i co dalej ugotuję? z góry przepraszam, może powtarzam pytanie, może już była o tym mowa ale ja zielona w tym temacie


mam takie samo zdanie dla mnie to też lekka "patologia" żeby taki duży dzieciak kleił się do piersi. W ogóle teraz, jak teraz... jestem matką i karmieni piersią to natura dla mnie ale parę/ parenaście lat temu jak ktoś np. w parku koło mnie wywalał cyca i karmił dzieciaka to było mi najzwyczajniej w świecie głupio i uważam że zawsze można chociaż tą tetrę narzucić na siebie będąc w miejscu publicznym ....

Dokladnie Wiem, ze czasami sa sytuacje, ze no nie ma wyjscia i trzeba nkarmic bo dziecko placze, MALE DZIECKO. Mi zdarzylo sie karmic na powietrzu 2 razy, za kazdym razem bylam przykryta pieluszka. Jak gdzies bylismy i Oliwa zaczynala plakac to szlam do samochodu i karmilam. Nie rozumiem matek, ktore kp w centrum handlowym, w tym zgielku, ani to dla dziecka dobre ( bo wiadomo, ze dziecko woli jesc w spokoju), zero intymnosci... a nie korzystaja z pokojow do tego przeznaczonych. Albo karmia w kosciele lub restauracji - osobiscie bylam tego swiadkiem...

[doris888]

Napisane przez martula007

Dokladnie Wiem, ze czasami sa sytuacje, ze no nie ma wyjscia i trzeba nkarmic bo dziecko placze, MALE DZIECKO. Mi zdarzylo sie karmic na powietrzu 2 razy, za kazdym razem bylam przykryta pieluszka. Jak gdzies bylismy i Oliwa zaczynala plakac to szlam do samochodu i karmilam. Nie rozumiem matek, ktore kp w centrum handlowym, w tym zgielku, ani to dla dziecka dobre ( bo wiadomo, ze dziecko woli jesc w spokoju), zero intymnosci... a nie korzystaja z pokojow do tego przeznaczonych. Albo karmia w kosciele lub restauracji - osobiscie bylam tego swiadkiem...

w kościele... łooooo matko

[Timii]

Napisane przez kism

Co się odwlecze, to nie uciecze

Chciałam jeszcze na pewno całe mnóstwo rzeczy Wam napisać, ale nie pamiętam... więc musicie mi wybaczyć

Dziś jakby nie dość było wrażeń, to dwie godziny przed tą moją rozmową dostałam telefon ze szkoły, że mam natychmiast przyjść po Maksa, bo rozciął głowę o kant ławki Oszczędzę Wam szczegółów... Jeden szew założony, na kolację dwa pączki na pocieszenie, tzn. dwa dla Maksia i dwa dla mamy

to jak ty dałaś radę na to rozmowę dotrzeć?
biedny maksiu..

[stokroteczka777]

Z wszystkich mozliwych miejsc najbardziej krepujacy dla mnie bylby kosciol.

[_millena]

Napisane przez allebazi

już się chwalę, uwielbiam to .
To już czeski film z tymi kaszkami, jaglankę czyli zwykłą "dorosłą" kaszę jaglaną?

śliczności

tak, taką zwykła jaglaną kaszę gotujesz dziecku. Ja robię taką na śniadanie często dla Borysa ( tzn często od niedawna ).

Napisane przez doris888

ok wypłukam, uprażę, zmielę i co dalej ugotuję? z góry przepraszam, może powtarzam pytanie, może już była o tym mowa ale ja zielona w tym temacie


mam takie samo zdanie dla mnie to też lekka "patologia" żeby taki duży dzieciak kleił się do piersi. W ogóle teraz, jak teraz... jestem matką i karmieni piersią to natura dla mnie ale parę/ parenaście lat temu jak ktoś np. w parku koło mnie wywalał cyca i karmił dzieciaka to było mi najzwyczajniej w świecie głupio i uważam że zawsze można chociaż tą tetrę narzucić na siebie będąc w miejscu publicznym ....

jak się ją upraży i zmieli to potem możesz taką kaszą zagęszczać np zupki ( nie trzeba jej gotować już jeśli jest uprażona i zmielona) , możesz ją zrobić na mleku np.
Ja to robię jeszcze inaczej. gotuję gar tej kaszy, porcjuje i mroże rano tylko wystawiam jak wstanę z zamrażarki , około 8 jest już na tyle miękkie, że mogę włożyć do garnka, lekko podlać wodą, zagotować, wyłożyć do miski i dodać owoce ze słoiczka.


co do karmienia piersią, nie wiem.. nie wypowiadam się na ten temat. Ja bym chyba nie chciala tyle karmić ale są takie mamy, które nie mają nic przeciwko. uważam , że to ich sprawa. w sumie mleko podaję się do 3 r.ż. też nie lubię publicznego obnażania sie z cycem, czasem jednak nie ma wyjścia, w takich sytuacjach , gdy Borys był młodszy, miałam chustkę , którą sie zaslaniałam ( np na spacerach). Teraz Borys je inne rzeczy, nie tylko pije mleko, pisałam, że do galerii zabieram słoiki :P

Napisane przez martula007

Dokladnie Wiem, ze czasami sa sytuacje, ze no nie ma wyjscia i trzeba nkarmic bo dziecko placze, MALE DZIECKO. Mi zdarzylo sie karmic na powietrzu 2 razy, za kazdym razem bylam przykryta pieluszka. Jak gdzies bylismy i Oliwa zaczynala plakac to szlam do samochodu i karmilam. Nie rozumiem matek, ktore kp w centrum handlowym, w tym zgielku, ani to dla dziecka dobre ( bo wiadomo, ze dziecko woli jesc w spokoju), zero intymnosci... a nie korzystaja z pokojow do tego przeznaczonych. Albo karmia w kosciele lub restauracji - osobiscie bylam tego swiadkiem...

w kościele ????? kurcze, chodzę czasami, ale nie widziałam nigdy

[kism]

Pobiegłam do szkoły, bo moja mama już na szczęście przyszła wcześniej do Kaja. Jak zobaczyłam moje dziecię w jednym kawałku, przytomne i w ogólnie dobrej kondycji, to trochę się uspokoiłam... Zaraz po mnie przyjechał też tż, który urwał się z pracy i zabrał Maksia na wszelki wypadek do szpitala, a mnie zmobilizował do pójścia na rozmowę, zapewniając, że dadzą sobie radę ze wszystkim. Już mieli trochę wprawę bo jak w lipcu Maks miał migdałki przycinane, to też tż z nim więcej był w szpitalu, bo Kajko był jeszcze malutki... Maksiu też wydał pozwolenie, żebym poszła, żebym się postarała o tą pracę, żeby fajne gadżety dostawał Tż pracował kiedyś w konkurencyjnej firmie i dużo właśnie Maksowi przynosił Więc zacisnęłam pośladki, kazałam pisać co chwilę smsy i poszłam...

[Maddy84]

Napisane przez martula007

Dokladnie Wiem, ze czasami sa sytuacje, ze no nie ma wyjscia i trzeba nkarmic bo dziecko placze, MALE DZIECKO. Mi zdarzylo sie karmic na powietrzu 2 razy, za kazdym razem bylam przykryta pieluszka. Jak gdzies bylismy i Oliwa zaczynala plakac to szlam do samochodu i karmilam. Nie rozumiem matek, ktore kp w centrum handlowym, w tym zgielku, ani to dla dziecka dobre ( bo wiadomo, ze dziecko woli jesc w spokoju), zero intymnosci... a nie korzystaja z pokojow do tego przeznaczonych. Albo karmia w kosciele lub restauracji - osobiscie bylam tego swiadkiem...

W Kanadzie podobno w kościołach często gęsto są specjalne "kabiny" (nie wiem jak to nazwać bo to podobno jak konfesjonał wygląda :P) gdyby dziecko zgłodniało w trakcie nabożeństwa lub modlitwy Osobiście też nie jestem zbyt entuzjastycznie nastawiona do karmienia w miejscach publicznych. Albo inaczej - nie mam nic przeciw karmieniu, jednak bez epatowania biustem. Zdarzyło mi się karmić w miejscach publicznych (bo chyba za takie mogę nazwać np. ławeczkę nad Grajcarkiem w Szczawnicy lub park linowy w tejże miejscowości :P) jednak po 1 zawsze robiłam to dyskretnie, a po 2 wynikało to poniekąd z faktu, że w Polsce jeszcze mało jest miejsc przyjaznych mamom karmiącym czy też mamom z małymi dziećmi w ogóle. Z tego właśnie powodu całym sercem popieram akcje takie jak fundacji Mleko Mamy, które starają się stworzyć bazę miejsc, nazwijmy to, pro-cycowych

[stokroteczka777]

MILLENA tak, tak, sloiczki...zimne :-D dobra, juz Ci nie wypominam hehe