Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[myszeczka00]

Vivian trzymamy kciuki za Ciebie

Będzie dobrze, zobaczysz

[ViVian66]

hehe dzięki za słowa otuchy... to już jutro !!!
ps. napisze jak poszło

[myszeczka00]

niecierpliwie czekamy

ps. jak długo ze sobą rozmawiacie?

[nyna1604]

Ja przedstawię moja historie

Wiem swojego TŻ poznałam na fotce.pl przez przypadek totalny. Poźniej pisalismy na gg bla bla bla spotkaliśmy sie i rozmawialiśmy jakbysmy sie znali dobre kilka lat.Dzisiaj jestesmy para juz prawie 7 miesięcy

Dodam ze przed pierwszym spotkanie strasznie sie stresowalam

[ViVian66]

no tak półtorej tygodnia ?
napisze dopiero w czwartek, bo zostaje na noc u koleżanki w środę. Oj co to będzie ^^

[nyna1604]

Trzymie kciuki

[oysho]

Ja poznałam mojego Pitera na jednym z forów na wp.pl
Rozmawialiśmy 2-3 razy na necie, potem przeszliśmy na smsy
Spotkaliśmy się po 2 tygodniach takiej "wirtualnej" znajomości. Byliśmy z tego samego miasta, więc nie było problemu ze spotkaniem.

I uważam, że najlepiej spotkać się jak najwcześniej, bo później może być większe rozczarowanie drugą osobą. Rozmawiamy z kimś przez net, wyobrażamy go sobie... Jak trwa to zbyt długo, to wyidealizowany obraz ukochanego pryśnie, gdy zderzymy się z rzeczywiśtością

I od tego spotkania jesteśmy ze sobą 7 lat W przyszłym roku planujemy ślub. I jestem w 100% przekonana, że znalazłam swoją drugą połówkę

[Magda_CK]

Ja ogólnie nie przepadałam za kontaktami internetowymi, ale zdarzyło mi się poznać na chacie jednego faceta. Okazało się, że jest super, wymieniliśmy się telefonami. Wprawdzie nie zaiskrzyło między nami, ale znamy się już ponad rok i jesteśmy dla siebie jak rodzeństwo. Bardzo go lubię

[myszeczka00]

oysho gratuluje Ci tego szczęscia
Ja tez jestem za tym, zeby spotkac sie w miare wczesniej, bo faktycznie, wyobraźnia nasza pracuje na pełnych obrotach.
Ale ja chocbym chciala , to nasze spotkanie odozone jest mniej wiecej na koncówke sierpnia, początek wrzesnia. Powodem jest jego nieobecnosc w kraju

Trzymajcie sie ciepło

[moooniaaaa]

Napisane przez ViVian66

no to ja może tyle powiem że w srode spotkam się z poznanym na czacie mężczyzną z czata pzreszliśmy na gadu, a też widzieliśmy się na n-k . Denerwuje się, oj denerwuje , między innymi z tego faktu, że on ma 24 lata- ja 18 ale mam nadzieję, że będzie dobrze, w razie czego przecież to tylko spotkanie

Powodzenia i daj znać jak poszło!

[possession]

Witam
Ja swego Skarbcia też poznałam na necie, na chacie na wp. Później przeszliśmy na gadu i kom, ze spotkaniem mieliśmy lekkie problemy bo dzieli nas 600km ale udało się nam to pokonać... jesteśmy razem 4 lata... teraz planujemy moją przeprowadzkę do niego, do Wrocławia

[myszeczka00]

Ech, jak tak was czytam dziewczyny, to samej mi sie juz teskni...
I juz chce tego spotkania, ktore pewnie bedzie pod hasłem:

Be or not to be

[ViVian66]

possesion, oysho , naprawde serdeczie wam gratuluje ze stworzylyscie szczesliwe zwiazki
mialam sie pochwalic, a tu nie ma czym :|
1) wrocilam juz dzisiaj, bo sie nam nocleg nie udal
2) nie spotkałam sie z Nim ;( . napisal mi dzisiaj ze nie moze bo jakis kolega go poprosul o pomoc przy aucie, a on juz wieczorem wyjezdza w trase i strasznie go prosi. Nie wiem czy to prawda czy nie- nie popadam w paranoje. Jednak Krzysiek (bo tak mu na imie) usilnie przekonuje mnie zebym przyszla do niego do pracy (pracuje w kafej. inter.), go odwedzic. Ale mi sie troche to nie wydaje w porzadku, bo to ma byc nasze pierwsze spotkanie, i dlacego ja mam do niego przychodzic jak jest w pracy i z kolega - - zwyczajnie bedzie mi glupio. To chyba normalne ze wolalabym spotkac sie z nim sama, a nie przy jego klijentach-znajomych, i koledze. Nie wiem boi sie czy co ? Ale w koncu jest 6 lat starszy, wiec jesli mu zalezy na spotkaniu ( ap rzekonuje goraoca ze tak) to powinien chyba wykazac sie jakims zrozumieniem, a nie wsztydzic sie czy cos... Sama nie wiem co o tym myslec? Jak uwazacie ????
i tak zakonczylam dzien dzisiejszy podsumowujac go krotko ---- 'do kitu'.

[Agusia6934]

Oj widze ze z waszego spotkania nici wspolczuje a mnialam nadzieje ze sie poznacie i ze nie bedziesz musiala juz sie tak denerwowac .... no zapytalas czy czasami on sie nie boji ... nikt tego tak naprawde nie wie a moze naprawde chce pomoc koledze, a moze to jakies jego przyjaciel. A co do tego spotkania w jego pracy to wydaje mi sie ze nie jest dobrym pomyslem ... no w koncu chcesz sie z nim poznac , zobaczyc i wogole a nie bedziesz musiala szybko zmykac bo on bedzie w pracy a pozatym bedziesz sie dziwnie czyla w obecnosc jego kolegi z pracy czy kolezanki.. no mojim zdaniem powinniscie sie umowic jeszcze raz i wtedy zobaczysz czy jemu zalezy na spotkaniu czy nie .. wiecej inicjatywy wykarze to bedziesz wiedziala ...a tym czasiem nie lam sie bedzie dobrze pozdrawiam i trzymam kciuki bedzie dobrze

[MalinowaNastka]

Vivian66 nie przejmuj się
My mieliśmy już dwa terminy na spotkanie przed wakacjami
I co teraz?
Za dwa miesiące... uch...
Ale już się pogodziłam z tym

Myślę, że do pracy nie powinnaś iść. Musicie się spotkać sami, porozmawiać na luzie (a nie przy kimś, klientach i znajomym), pobyć ze sobą
Ja powiem tyle, możliwe że on się boi. Wiem to po swoim, mój strasznie się bał
Także nie strasz go dodatkowo, bo się może speszyć chłopak hihi
Widzę, że jesteś odważną dziewczyną, więc może bądź dla niego wyrozumiała hihi
Faceci też czasami się boją nas

[ViVian66]

Agusia, MalinowaNastka widze ze sie rozumiemy no to czekam i jestem baaaardzo wyrozumiala, naprawde

[MalinowaNastka]

Także Vivian66 trzymam kciuki, skoro się rozumiemy

Hihi trzymaj się cierpliwie, bo to jest trudne w niektórych sytuacjach
Wiem po sobie jak mi trudno było być hihi ale z czasem nauczyłam się jego nawyków

[lucky7]

Napisane przez Aniolek84

witam,
ja mialam podobna sytuacje,tzn. obecnie mam chlopaka
poznanego przez net

spotkalismy sie na czacie,lecz krotko po tym przeszlismy na gg i smsy.Poznawalismy sie ponad miesiac,rozmawialismy co kilka dni na gg,a on przysylalam mi codziennie smsa,zyczyl mi np.dobrego dnia lub spokojnej nocy...uwazalam to za slodkie,poza tym bardzo dobrze sie pogadywalismy...
taka sytuacja spotkala mnie pierwszy raz w zyciu,nigdy sie z nikim nie spotkalam z internetu,lecz temu chlopakowi postanowilam dac szanse...sama bylam po 3 letnim zwiazku,ktory sie rozpadl...w sumie te nasze pogawedki pomogly mi zapomniec o moim bylym...w krotkim czasie zaczelam myslec o kims innym...o chlopaku z internetu
byl dla mnie kims wyjatkowym,naturalnie sie obawialam czy pod ta skorupa nie kryje sie inny czlowiek...
po ponad miesiacu spotkalismy sie pierwszy raz...oczywiscie tez sie stresowalam...ale bylo cudownie...
to bylo ponad pol roku temu...od tego czasu jestem bardzo szczesliwa...oboje bardzo sie kochamy...nawet snujemy po cichutku wspolne plany na przyszlosci...bo jak na razie jest to zwiazek na odleglosc...i to jest moj jedyny problem...poza tym jestem ...
trzymam kciuki ze Tobie tez sie uda!!!warto sprobowac...

Mam bardzo podobna historię.
tak samo problem z odlegloscia, uhhh, miejmy nadzieje ze nam sie uda

[vixena]

nie zagladałam tu troche a tu tyle zmian i tyle nowych osob ktore poznaly sie przez neta
dla wszystkich
ja musze powiedziec ze u mnie jest cudnie, po prostu oszalelismy na swoim punkcie, spotykamy sie tak czesto jak tylko sie da (zeby nie musiec chodzic do pracy
kazdemu kto sie waha czy sie spotkac czy nie, goraco polecam spotkanie, to rozwiewa wiele watpliwosci. W moim przypadku akurat rozwija sie to bardzo dobrze ale nawet jesli cos by nie poszlo to chyba lepiej wiedziec szybciej niz tkwic w niepewnosci

Dziewczyny trzymam kciuki

[MalinowaNastka]

hej Vixena!

Już się martwiłam czy coś z Tobą się nie dzieje, bo się nie chwalisz co tam u Ciebie
Ale widzę, że wszystko w najlepszym porządku

[vixena]

Napisane przez MalinowaNastka

hej Vixena!

Już się martwiłam czy coś z Tobą się nie dzieje, bo się nie chwalisz co tam u Ciebie
Ale widzę, że wszystko w najlepszym porządku

w jak najlepszym i jak sobie pomysle ile czasu stracilismy na te podchody przed pierwszym spotkaniem to sie wsiciekam na siebie, a teraz jest cudnie

a Tobie niestety znowu nie wyszlo ze spotkaniem ale jeszcze sie spotkacie i będzie miodzio trzymam kciuki w kazdym razie

[MalinowaNastka]

Napisane przez vixena

w jak najlepszym i jak sobie pomysle ile czasu stracilismy na te podchody przed pierwszym spotkaniem to sie wsiciekam na siebie, a teraz jest cudnie

a Tobie niestety znowu nie wyszlo ze spotkaniem ale jeszcze sie spotkacie i będzie miodzio trzymam kciuki w kazdym razie

Cieszę się, że u Was jest oki

Ech... Ja muszę czekać do września
Ha ale jestem pewna, że nie zapomni o mnie w wakacje hihi

P.S. Trzymam się, trzymam!

[69love69]

ile j już miałam takich znajomości. i tylko 1 raz sie tak spotkałam- tragedia :P ale to dawno było teraz znowu COŚ jest.. ale ja juz mam zrytą psyche na własnym punkcie, i jak ktoś pisze dobrze o mnie i wyrażaca jakąś taką chęć w moim kierunku to ja już mam myśli, że ściemnia ;/ ehh

[MalinowaNastka]

Napisane przez 69love69

ile j już miałam takich znajomości. i tylko 1 raz sie tak spotkałam- tragedia :P ale to dawno było teraz znowu COŚ jest.. ale ja juz mam zrytą psyche na własnym punkcie, i jak ktoś pisze dobrze o mnie i wyrażaca jakąś taką chęć w moim kierunku to ja już mam myśli, że ściemnia ;/ ehh

Ech to zupełnie jak ja hihihi

[Marcc]

Napisane przez MalinowaNastka

Ech to zupełnie jak ja hihihi

i jaaa! w sumie niewiadomo czy śmiać się czy płakać

[69love69]

Napisane przez Marcc

i jaaa! w sumie niewiadomo czy śmiać się czy płakać

taaa ;P chyba udać się na leczenie osobowości ;P bo to że ktoś jkest miły nie znaczy, że chce nas oszukać ;P ale niech ktoś to powie mojemu mózgowi

[MalinowaNastka]

Napisane przez 69love69

taaa ;P chyba udać się na leczenie osobowości ;P bo to że ktoś jkest miły nie znaczy, że chce nas oszukać ;P ale niech ktoś to powie mojemu mózgowi

Och dokładnie i mojemu hihi

Ja wtedy notorycznie mówię "Co Ty możesz wiedzieć, o takiej okropnej, złej, wrednej.... (itp. itd. ) dziewczynie hihihi

Zaprowadźcie mnie do psychiatry z tym moim myśleniem Ktoś o mnie dobrze, a ja jakieś złe cechy sobie przypisuję, bo jak ktoś może widzieć we mnie coś dobrego

[ViVian66]

<aaaa> dziewczyny nie wytrzymałam ---- puściłam mu szczałkę bo ja chce sie z nim spotkac...

[Marcc]

ViVian66 - ciekawość i chęć zawsze okaże się na najwyższym miejscu, aczkolwiek zawsze można się bronić: jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz :P


hieihi, ja zawsze pisze, że się myli i nie przemyślał do końca to co pisze i zostaje przy swoim "brudnym ja"

[MalinowaNastka]

Vivian66 ja już nabrałam cierpliwości po prawie półrocznej znajomości hihi
Chociaż nie powiem zżerała mnie w środku niecierpliwość

Ja tam się cieszę, że puściłaś tą szczałeczkę Przynajmniej coś będzie się działo na wątku po Waszym spotkaniu hihi nie mogę się doczekać wrażeń i opowieści

Marcc normalnie jakbym siebie słyszała hihi