Sabat zazdrośnic, czyli jak zamienić oko jaszczurki w brylant. Część XX

[frezyjka85]

..........witam

[sanrioo]

Naj no nie dziwię Ci się sytuacja taka nieprzyjemna ale tak czasem bywa... napewno to się jakoś wyjaśni niedługo

ja mam dziś kiepski dzień

[Kasiarzynek]

Rety, dziewczyny, trzaskacie posty z niesamowitą prędkością.
Jak to dobrze że wszystko się ułożyło u Magdy - to teraz trzeba chwycić szczęście i nie puszczać.

ja za to swojego szczęścia miałam aż za dużo, bo zepsuł mi się mój całkiem nowy telefon.
A i TŻ zaczął mnie niesamowicie wkurzać (sprawiać przykrość też).

[frezyjka85]

nadrobiłam Was tak z grubsza,....

Madzia - przykro mi że nie było mnie jak przeżywałaś tak ciężkie chwile.... mam nadzieję, że jak porozmawiacie to w końcu ułoży się Wam już tak na 100%

gratuluję Mayi obrony

i bardzo dziękuję wszystkim które o mnie myślały - bo widziałam że pisałyście z ciekawością co u mnie.....

otóż fajnie na razie dopiero początek, ale podoba mi się stanowisko.... i firma..... mam szkolenia.... mam już biurko i komputer

ciężko jest się przestawić na godziny wstawania (wstaję o 6:00) ale za to kłade się (ze zmęczenia) bardzo wcześnie spać - tak między 22:00-23:00

co u Was?

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

aha! witam nowe piękności

naj - a pewnie też będę 21.08 w Krakowie (jeśli to weekend)

i carmi - co z tą listą dziewczyn już zaręczonych, do których też miały być linki podsumowujące nasze związki z ukochanymi? będą?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

aha! witam nowe piękności

naj - a pewnie też będę 21.08 w Krakowie (jeśli to weekend)

i carmi - co z tą listą dziewczyn już zaręczonych, do których też miały być linki podsumowujące nasze związki z ukochanymi? będą?

[najfajniejsza]

Napisane przez frezyjka85

..........witam

hej, cieszę się, że u Ciebie się układa
a 21 sierpnia to sobota

Napisane przez sanrioo

Naj no nie dziwię Ci się sytuacja taka nieprzyjemna ale tak czasem bywa... napewno to się jakoś wyjaśni niedługo

ja mam dziś kiepski dzień

a czemu?

Napisane przez Kasiarzynek

Rety, dziewczyny, trzaskacie posty z niesamowitą prędkością.
Jak to dobrze że wszystko się ułożyło u Magdy - to teraz trzeba chwycić szczęście i nie puszczać.

ja za to swojego szczęścia miałam aż za dużo, bo zepsuł mi się mój całkiem nowy telefon.
A i TŻ zaczął mnie niesamowicie wkurzać (sprawiać przykrość też).

a co zrobił...?
i nie trzaskamy postów - jeszcze niedawno były czasy, że po 20 stron dziennie (a czasem i więcej) się pisało - i to była norma

[Ilsa Lund]

Napisane przez Kasiarzynek

Rety, dziewczyny, trzaskacie posty z niesamowitą prędkością.
Jak to dobrze że wszystko się ułożyło u Magdy - to teraz trzeba chwycić szczęście i nie puszczać.

ja za to swojego szczęścia miałam aż za dużo, bo zepsuł mi się mój całkiem nowy telefon.
A i TŻ zaczął mnie niesamowicie wkurzać (sprawiać przykrość też).

uuu a co z telefonikiem ? I mam nadzieję że TŻ już nie wkurza

[carmelova]

Frezi postaram się dodać linki do zaręczonych asap.
Fajnie, że w pracy Ci się podoba

[Kasiarzynek]

Napisane przez najfajniejsza

a co zrobił...?
i nie trzaskamy postów - jeszcze niedawno były czasy, że po 20 stron dziennie (a czasem i więcej) się pisało - i to była norma

Ehh.. no to szacun

A co ten mój chłopina co zrobił, czego raczej nie zrobił. To są takie pierdoły, o których szkoda gadać, ale powtarzają się co i rusz, i za każdym kolejnym razem irytują jeszcze bardziej.
Pierwsze i najważniejsze - zupełnie zapomniał o mojej wczorajszej obronie. Okej - pracuje, ale trułam mu o tym chyba z tydzień przed. To nawet nie jest złość, tylko przykro mi strasznie było.
To co mnie wkurza, rozmawiamy przez telefon (dajmy na to, gdzieś koło 13), ktoś mu przerywa, mówi że zadzwoni później - okej, rozumiem, ma swoje zajęcia. Później to później dla mnie później (2, 3 4 h później) Zadzwoni jak będzie mógł. Godzina 17 - nie dzwoni, 19 cisza, 21 nie dzwoni. 23 dzwonie ja. "Aaaaa... no bo przyszedłem z pracy, jeszcze zawiozłem kumpla tu i tu, poszliśmy gdzieś tam, potem obejrzałem fiiiilm.... no ale przecież dzwonię... "
I tak jest co jakiś czas - teraz.
Albo nigdy, ale to nigdy nie uprzedzi że się spóźni - i tak też było ostatnio. Mamo.... aż mi ciśnienie skoczyło, ale już mi lepiej ;]

[carmelova]

Ciekawe jak Magdzie mija urlop. Pogodę mają boską

[Choji]

;(

[carmelova]

co się stało Choji ?

[Choji]

A siedzę i ryczę. Wszystko mnie przytłacza... Sesja, brak pracy i kasy, Tż...

[najfajniejsza]

Napisane przez Kasiarzynek

Ehh.. no to szacun

A co ten mój chłopina co zrobił, czego raczej nie zrobił. To są takie pierdoły, o których szkoda gadać, ale powtarzają się co i rusz, i za każdym kolejnym razem irytują jeszcze bardziej.
Pierwsze i najważniejsze - zupełnie zapomniał o mojej wczorajszej obronie. Okej - pracuje, ale trułam mu o tym chyba z tydzień przed. To nawet nie jest złość, tylko przykro mi strasznie było.
To co mnie wkurza, rozmawiamy przez telefon (dajmy na to, gdzieś koło 13), ktoś mu przerywa, mówi że zadzwoni później - okej, rozumiem, ma swoje zajęcia. Później to później dla mnie później (2, 3 4 h później) Zadzwoni jak będzie mógł. Godzina 17 - nie dzwoni, 19 cisza, 21 nie dzwoni. 23 dzwonie ja. "Aaaaa... no bo przyszedłem z pracy, jeszcze zawiozłem kumpla tu i tu, poszliśmy gdzieś tam, potem obejrzałem fiiiilm.... no ale przecież dzwonię... "
I tak jest co jakiś czas - teraz.
Albo nigdy, ale to nigdy nie uprzedzi że się spóźni - i tak też było ostatnio. Mamo.... aż mi ciśnienie skoczyło, ale już mi lepiej ;]

aaaa typowy chop

Napisane przez carmelova

Ciekawe jak Magdzie mija urlop. Pogodę mają boską

też się zastanawiam może pierdzionkowo

Choji, sesja minie, praca się znajdzie, a co z TŻ?

[sanrioo]

naj kiepski dzień bo moja jedyna koleżanko przyjaciółka w zasadzie się na mnie pogniewała... mój TŻ mnie nie wsparł w tej sytuacji i się oczywiście posprzeczaliśmy.

chodziło o to że w razie gdybym dostała pracę która mi koleżanka stara się załatwić w swojej firmie, to nie będę mogła pojechać na takich obóz z dziećmi jako opiekun (taki wolontariat) no i znalazłam za siebie zastępstwo (inna dziewczyna się zgodziła w razie czego) ona ma do mnie pretensje że ja nie pojadę że się wycofuję (jest miesiąc przed) a ta praca może być szansą na pracę cały rok... to nie chodzi o to że ja nie chcę.. tylko jakbym zamieniła się z inna dziewczyną która jej bardziej pasuje to pewnie by nic nie mówiła.. a nawet jeszcze nie wiem czy dostanę tą pracę...

a Tż tylko na to że jak się najpierw mówi że się pojedzie to potem się nie zmienia zdania jak ja nie zmieniam zdania tylko robię to w razie czego żeby nikogo na lodzie nie zostawić i chciałam dobrze... nigdzie nie pojechałam bo on marudzi, nie chodzę na promocje bo też marudzi a jak mam szansę na pracę... też marudzi

[raingirl]

Uciekam już szykować się do spania - w pokoju mam 27 stopni ciepła i komputer nie wyrabia ja z resztą też...
Jutro nasza rocznica z TŻ i z tej okazji wyrywam się z domu na weekend, spędzić trochę czasu z tym moim chłopem

Dobranoc

[Choji]

Napisane przez najfajniejsza

aaaa typowy chop

też się zastanawiam może pierdzionkowo

Choji, sesja minie, praca się znajdzie, a co z TŻ?

Naj, jak narazie 3 egzaminy na wrzesień, jutr się powiem pewnie o trzecim, a w piątek pisze kolejny który też nie sądzę żeby mi poszedł.
Pracy szukam już 9 miesiąc... i nic. jedyne co to udało mi się dwa razy załapać na umowę zlecenie na kilka dni... A szukam też w okolicznych miejscowościach...
Co do Tż, to ograniczone zaufanie robi swoje, a on nie bardzo stara się to zmienić. Do tego to jak często i jak długo się widzimy, plus jego prawdomówność i dotrzymywanie danego słowa to czasami są parodią...

[madziamacius8786]

Napisane przez najfajniejsza

buuuuuu
a powiem Wam, że jestem trochę zła na mamę. ale wstyd mi za to... :/

biedna nie bądź zła na mame sama wiesz jaką ma sytuacje może P. sie dorzuci na te zakupy?

Napisane przez Ilsa Lund

no a co do krwi to nie chciałam wam pisać bo myślałam że to się tak nie skończy ale babci TŻta ze strony mamy musieli dzisiaj amputować nogę bo nie goiła jej się jakaś rana :\ i podobno nie przysługuje jej proteza - nie wiem czemu

przykro mi

Napisane przez najfajniejsza

http://demotywatory.pl/1822969/Jezeli-to-prawda -> ja jestem obdarzona takim seksapilem, że lecą na mnie tylko żule, faceci po 70., Paweł i... komary

ja Ci dam

Napisane przez Claris

Jutro wybieram się zarejestrować do urzędu pracy, trzymajcie kciuki, żeby mieli środki na staż dla mnie i żeby gładko to wszystko poszło, bo mam streska a wcześniej jadę do dziekanatu po świstek, że skończyłam studia, bo rozdanie dyplomów dopiero jesienią
Jutro wieczorem też Fruniek ma mieć zdjęte szwy i tu też proszę kciukajcie, żeby powiedzieli, że kośc zrasta się dobrze

!!!

Napisane przez sanrioo

heh a mnie dziś tyle komarów pogryzło że hoho...

mnie też zwłaszcza na nogach

Napisane przez frezyjka85

..........witam

Cześć ciesze sie ogromnie,że w pracy Ci sie podoba i jesteś zadowolona

Napisane przez Kasiarzynek

Rety, dziewczyny, trzaskacie posty z niesamowitą prędkością.
Jak to dobrze że wszystko się ułożyło u Magdy - to teraz trzeba chwycić szczęście i nie puszczać.

ja za to swojego szczęścia miałam aż za dużo, bo zepsuł mi się mój całkiem nowy telefon.
A i TŻ zaczął mnie niesamowicie wkurzać (sprawiać przykrość też).

dokładnie

A co do Twojego Tża to może porozmawiaj z nim ,że Ci sie to nie podoba,że tak postepuje??

Napisane przez Choji

;(

co sie dzieje??

[carmelova]

Sanrioo dzisiaj mam dzień egoistki więc jak dla mnie, to powinnaś kierować się przede wszystkim swoim dobrem. Tym bardziej, ze nikogo nie zostawiłaś na lodzie, a praca opiekunki to nie jest coś, w czym nikt Cię nie może zastąpić.

[madziamacius8786]

Napisane przez sanrioo

a Tż tylko na to że jak się najpierw mówi że się pojedzie to potem się nie zmienia zdania jak ja nie zmieniam zdania tylko robię to w razie czego żeby nikogo na lodzie nie zostawić i chciałam dobrze... nigdzie nie pojechałam bo on marudzi, nie chodzę na promocje bo też marudzi a jak mam szansę na pracę... też marudzi

ojj to marude masz za Tża

Napisane przez raingirl

Uciekam już szykować się do spania - w pokoju mam 27 stopni ciepła i komputer nie wyrabia ja z resztą też...
Jutro nasza rocznica z TŻ i z tej okazji wyrywam się z domu na weekend, spędzić trochę czasu z tym moim chłopem

Dobranoc

Zazdroszcze rocznicy i oczywiście gratuluje spedzcie dobrze ten czas razem

Dobranoc

Napisane przez Choji

Naj, jak narazie 3 egzaminy na wrzesień, jutr się powiem pewnie o trzecim, a w piątek pisze kolejny który też nie sądzę żeby mi poszedł.
Pracy szukam już 9 miesiąc... i nic. jedyne co to udało mi się dwa razy załapać na umowę zlecenie na kilka dni... A szukam też w okolicznych miejscowościach...
Co do Tż, to ograniczone zaufanie robi swoje, a on nie bardzo stara się to zmienić. Do tego to jak często i jak długo się widzimy, plus jego prawdomówność i dotrzymywanie danego słowa to czasami są parodią...

Egzaminy zdasz nawet we wrześniu

No z pracą czasami są problemy,cieżko coś znaleźć. A nawet na kase byś nie chciała isc? Czy chcesz w zawodzie pracować? I co ze stażem?

A z Tż on Ci nie ufa?Czemu? I o co chodzi w Waszym spotykaniu sie?

[najfajniejsza]

Napisane przez sanrioo

naj kiepski dzień bo moja jedyna koleżanko przyjaciółka w zasadzie się na mnie pogniewała... mój TŻ mnie nie wsparł w tej sytuacji i się oczywiście posprzeczaliśmy.

chodziło o to że w razie gdybym dostała pracę która mi koleżanka stara się załatwić w swojej firmie, to nie będę mogła pojechać na takich obóz z dziećmi jako opiekun (taki wolontariat) no i znalazłam za siebie zastępstwo (inna dziewczyna się zgodziła w razie czego) ona ma do mnie pretensje że ja nie pojadę że się wycofuję (jest miesiąc przed) a ta praca może być szansą na pracę cały rok... to nie chodzi o to że ja nie chcę.. tylko jakbym zamieniła się z inna dziewczyną która jej bardziej pasuje to pewnie by nic nie mówiła.. a nawet jeszcze nie wiem czy dostanę tą pracę...

a Tż tylko na to że jak się najpierw mówi że się pojedzie to potem się nie zmienia zdania jak ja nie zmieniam zdania tylko robię to w razie czego żeby nikogo na lodzie nie zostawić i chciałam dobrze... nigdzie nie pojechałam bo on marudzi, nie chodzę na promocje bo też marudzi a jak mam szansę na pracę... też marudzi

kurczę no, ja Cię rozumiem. czasami tak jest, że chce się być fair, a wychodzi się na najgorszą.
ale Twój chłop to niefajnie zareagował.

Napisane przez Choji

Naj, jak narazie 3 egzaminy na wrzesień, jutr się powiem pewnie o trzecim, a w piątek pisze kolejny który też nie sądzę żeby mi poszedł.
Pracy szukam już 9 miesiąc... i nic. jedyne co to udało mi się dwa razy załapać na umowę zlecenie na kilka dni... A szukam też w okolicznych miejscowościach...
Co do Tż, to ograniczone zaufanie robi swoje, a on nie bardzo stara się to zmienić. Do tego to jak często i jak długo się widzimy, plus jego prawdomówność i dotrzymywanie danego słowa to czasami są parodią...

Choji, pomyśl tak - jesteś młoda, więc pracę jakąś tam prędzej czy później znajdziesz.
egzaminy - do września sporo czasu, dasz radę
luby - no cóż... rozmowa, rozmowa, rozmowa... ale to na pewno wiesz.
będzie dobrze, musi być - tylko główka do góry

Madzia, my mamy wspólną kasę naturalnie tak wyszło, że nie chciało nam się dzielić, że ja stówkę tu, on stówkę tu, jak i tak wychodzi na to samo no i - jak to kiedyś P. powiedział zdziwionemu znajomemu - skoro mieszkamy razem jak małżenstwo, to powinniśmy mieć wspólną kasę. jesteśmy parą, a nie współlokatorami no ale nie mam nic przeciwko podziałom, nam się po prostu nie chciało dzielić
co do mamy - masz rację.

Rain, dobrej nocy. gratuluję rocznicy udanego weekendu

ja też idę, pouczę się chwilkę i idę lulu
a jutro pierwszy dzień w pracy, ech...

[Choji]

Madziu, staż mi nie przysługuje. Ja szukam pracy wszędzie- kasa, produkcja, banki, sklepy, biura, wykładanie towaru. Cokolwiek.
Widzimy się ostatnimi czasy po 2 razy w tygodniu na 4 godziny, co jest śmieszne zważywszy na to że mieszkamy ok. 12 km od siebie..
A ograniczone zaufanie ja mam do niego po zeszłym roku, i co uda mu się częściowo naprawić i je odzyskać, to jakiś czas później robi rzeczy które sprawiają że się zeruje...

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez najfajniejsza

Choji, pomyśl tak - jesteś młoda, więc pracę jakąś tam prędzej czy później znajdziesz.
egzaminy - do września sporo czasu, dasz radę
luby - no cóż... rozmowa, rozmowa, rozmowa... ale to na pewno wiesz.
będzie dobrze, musi być - tylko główka do góry

Tyle że ja nie mam chęci się uczyć, nie mam już zapału szukać pracy.
Naj, na siłę do rozmowy nie zmuszę nikogo jak ktoś nie chce rozmawiać...

A dodatkowo mieć 23 lata i być na utrzymaniu rodziców i brać nawet na waciki...?

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Sanrioo, jeśli znalazłaś kogoś na ewentualne zastępstwo to nie powinnaś się tym przejmować. Lepsza jest praca na dłuższy okres czasu niż wakacyjna na krótko. I przecież nie zostawiasz dzieciaków na lodzie.

[aleksandrettaa]

Zanim nadrobię chciałam powiedzieć, że wróciłam z tarczą i oficjalnie oświadczam:
OBRONIŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!
Było miło, łatwo i szybko. Stresowałam się strasznie a okazało się, że nie ma czym (Deszczówka nie stresuj się więc). Mam 4,5 na dyplomie więc jestem bardzo zadowolona
Dziękuję wszystkim za kciuki. Niewątpliwie pomogły

[najfajniejsza]

Napisane przez Choji

Madziu, staż mi nie przysługuje. Ja szukam pracy wszędzie- kasa, produkcja, banki, sklepy, biura, wykładanie towaru. Cokolwiek.
Widzimy się ostatnimi czasy po 2 razy w tygodniu na 4 godziny, co jest śmieszne zważywszy na to że mieszkamy ok. 12 km od siebie..
A ograniczone zaufanie ja mam do niego po zeszłym roku, i co uda mu się częściowo naprawić i je odzyskać, to jakiś czas później robi rzeczy które sprawiają że się zeruje...

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------



Tyle że ja nie mam chęci się uczyć, nie mam już zapału szukać pracy.
Naj, na siłę do rozmowy nie zmuszę nikogo jak ktoś nie chce rozmawiać...

to może weź sobie dziekankę, a do pracy wyjedź na kilka miesięcy np. nad morze (poszukaj w necie ) - zobaczysz, jak się Twój dostosuje do tej sytuacji, a Ty odpoczniesz.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Zanim nadrobię chciałam powiedzieć, że wróciłam z tarczą i oficjalnie oświadczam:
OBRONIŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!
Było miło, łatwo i szybko. Stresowałam się strasznie a okazało się, że nie ma czym (Deszczówka nie stresuj się więc). Mam 4,5 na dyplomie więc jestem bardzo zadowolona
Dziękuję wszystkim za kciuki. Niewątpliwie pomogły

panikara
gratuluję!!!

i idę lulu. papapapa

[Choji]

Aleks, gratuluje!!

NAj, o dziekance myślę jak mi się czegoś do połowy września nie uda znaleźć, bo od rodziców nie będę brać kasy, zwlaszcza że sami nie bardzo mają. Myślę gdzieś za granicę, pewnie na początek jako opiekunka do dziecka a potem szukać czegoś na miejscu. Bo nikogo kto mógłby nagrać mi pewną pracę i mieszkanie nie mam.
A tż? nie sądzę żeby było coś z tego w momencie jak wyjadę a nic się do tego momentu nie zmieni. Będę mu wtedy życzyć miłego życia z kimś kto pewnie jest dla niego lepszy.. On pewnie nie będzie długo rozpaczał.

[Zwies]

Napisane przez aleksandrettaa

Zanim nadrobię chciałam powiedzieć, że wróciłam z tarczą i oficjalnie oświadczam:
OBRONIŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!
Było miło, łatwo i szybko. Stresowałam się strasznie a okazało się, że nie ma czym (Deszczówka nie stresuj się więc). Mam 4,5 na dyplomie więc jestem bardzo zadowolona
Dziękuję wszystkim za kciuki. Niewątpliwie pomogły

Brawo kochana

[Claris]

Choji a jaki Ty masz zawód?
I nigdzie nie ma pracy, nawet na kasie? Przecież wszędzie pełno ogłoszeń do sklepu

aleks gratuluję to teraz szukanie pracy?

ehh powiem Wam, ze mnie moja przyszłość też przeraża

[Choji]

Carmi, technik administracji. Wiesz, w miejscowości w której mieszkam nie m dużo ofert pracy. Do Empiku na jedno stanowisko było ponad 150 podań. A z dalszych miejscowości typu Rzeszów, to mając do wyboru kogoś z Rzeszowa, a kogoś spoza który by dojeżdzał to jak myślisz kogo wybiorą?

[rusałka_1]

Aleks gratulacje
Idę spać, choć stres mnie łapie, ale ledwo już widzę na oczy

Proszę jeszcze raz o mocne kciuki!!

[madziamacius8786]

Napisane przez najfajniejsza

Madzia, my mamy wspólną kasę naturalnie tak wyszło, że nie chciało nam się dzielić, że ja stówkę tu, on stówkę tu, jak i tak wychodzi na to samo no i - jak to kiedyś P. powiedział zdziwionemu znajomemu - skoro mieszkamy razem jak małżenstwo, to powinniśmy mieć wspólną kasę. jesteśmy parą, a nie współlokatorami no ale nie mam nic przeciwko podziałom, nam się po prostu nie chciało dzielić
co do mamy - masz rację.

ja też idę, pouczę się chwilkę i idę lulu
a jutro pierwszy dzień w pracy, ech...

no tak pisałaś możesz delikatnie mame zapytać żeby chociaż troszke starała sie co jakiś czas oddawać pieniądze skoro nie może całości. Wiadomo każdy by chciał mieć pieniądze dla siebie a jak trzeba oddać i zostać prawie z niczym to tak nie bardzo wiec może tak sie uda?

Dobranoc

Napisane przez Choji

Madziu, staż mi nie przysługuje. Ja szukam pracy wszędzie- kasa, produkcja, banki, sklepy, biura, wykładanie towaru. Cokolwiek.
Widzimy się ostatnimi czasy po 2 razy w tygodniu na 4 godziny, co jest śmieszne zważywszy na to że mieszkamy ok. 12 km od siebie..
A ograniczone zaufanie ja mam do niego po zeszłym roku, i co uda mu się częściowo naprawić i je odzyskać, to jakiś czas później robi rzeczy które sprawiają że się zeruje...

Niemożliwe żeby nie było nigdzie pracy..np przy wykładaniu towaru to z tego co slyszałam od znajomych to zawsze chetnie kogoś biorą.. a macdonaldzie szukałaś??

A czemu tak rzadko sie widzicie??

Napisane przez aleksandrettaa

Zanim nadrobię chciałam powiedzieć, że wróciłam z tarczą i oficjalnie oświadczam:
OBRONIŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!
Było miło, łatwo i szybko. Stresowałam się strasznie a okazało się, że nie ma czym (Deszczówka nie stresuj się więc). Mam 4,5 na dyplomie więc jestem bardzo zadowolona
Dziękuję wszystkim za kciuki. Niewątpliwie pomogły

Aaaaa...klaski : to było jasne jak słońce,że sie obronisz !! Gratuluje Kochana !!

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Choji

A tż? nie sądzę żeby było coś z tego w momencie jak wyjadę a nic się do tego momentu nie zmieni. Będę mu wtedy życzyć miłego życia z kimś kto pewnie jest dla niego lepszy.. On pewnie nie będzie długo rozpaczał.

nawet tak nie mów może przechodzicie jakiś kryzys?? Porozmawiajcie o tym

Napisane przez Claris

ehh powiem Wam, ze mnie moja przyszłość też przeraża

boisz sie,że nie znajdziesz pracy ??Ale chciałaś gdzieś jeszcze pójść dalej sie uczyć tak?

Napisane przez Choji

Carmi, technik administracji. Wiesz, w miejscowości w której mieszkam nie m dużo ofert pracy. Do Empiku na jedno stanowisko było ponad 150 podań. A z dalszych miejscowości typu Rzeszów, to mając do wyboru kogoś z Rzeszowa, a kogoś spoza który by dojeżdzał to jak myślisz kogo wybiorą?

właśnie to jest jakaś dyskryminacja

Napisane przez rusałka_1

Aleks gratulacje
Idę spać, choć stres mnie łapie, ale ledwo już widzę na oczy

Proszę jeszcze raz o mocne kciuki!!

bedą !! Dasz rade wyśpij sie na jutro i bedzie git

Dobranoc

[aleksandrettaa]

Dziękuję wszystkim za gratulacje. Jesteście kochane
A mój tż jest jeszcze bardziej kochany - zrobił kolacje