Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012

[desia888]

Napisane przez Roksape

No u mnie anemia jak nic 10.8 wczesniej bylo 10.7 to dala podwojne witaminy i podnioslo sie tylko o 0,1, a mam taka odraze do miesa pewnie z tej anemi. Aż mnie bierze na zwroty gdy na nie patrze, a co gorsza czuje zapach

A jakies objawy tej anemii masz? Bo przeciez mozna tez brac czyste zelazo w tabletkach jesli ma sie anemie , ale na to chyba trezba juz miec recepte.
Podwojne witaminy to chyba nie jest dobre rozwiazanie

[anagat]

Podwyższone leukocyty mogą być fizjologiczne dla ciąży
Mogą też wskazywać na infekcję.. Jakąkolwiek, nawet przeziębienie.

Ja też bym podwójnych dawek witamin nie brała. Samo żelazo plus normalna dawka witamin.
U mnie żelazo można bez recepty dostać, tak jak folik.
Może jednak w Polsce też?

A co do tego , ze my tak gadamy.. część z nas nie ma jeszcze dzieciaczków, a część już jest na zwolnieniu , więc czas jest

Ja po moim listopadowym wyjeździe też na 100% nie nadrobię wątku
Jakaś dobra dusza mi da skrót wiadomości..hehe..

Dopiero wstałam, kolejny szaro bury dzień za oknem.
Jak w końcu nie posprzątam domu, to zarosnę brudem. Już mi nawet wada wzroku nie pomaga
No i na zakupki muszę..
Te ciążowe spodnie bym chciała. Plus prezent na za tydzień no i żarełko

[desia888]

Napisane przez anagat

Podwyższone leukocyty mogą być fizjologiczne dla ciąży
Mogą też wskazywać na infekcję.. Jakąkolwiek, nawet przeziębienie.

Ja też bym podwójnych dawek witamin nie brała. Samo żelazo plus normalna dawka witamin.
U mnie żelazo można bez recepty dostać, tak jak folik.
Może jednak w Polsce też?

A co do tego , ze my tak gadamy.. część z nas nie ma jeszcze dzieciaczków, a część już jest na zwolnieniu , więc czas jest

Ja po moim listopadowym wyjeździe też na 100% nie nadrobię wątku
Jakaś dobra dusza mi da skrót wiadomości..hehe..

Dopiero wstałam, kolejny szaro bury dzień za oknem.
Jak w końcu nie posprzątam domu, to zarosnę brudem. Już mi nawet wada wzroku nie pomaga
No i na zakupki muszę..
Te ciążowe spodnie bym chciała. Plus prezent na za tydzień no i żarełko

Ja mam dzieciaczka a tez mam czas
Adas juz 6 lat, wiec w dzien w zerowce a popoludniu to on jakos sam soba sie zajmuje duzo, a pozatym duzo gada i szczerzea to czasmai wystarczy co 5 min wtracic :tak adas, dobrze adas itd i jest git (wyrodna matka ze mnie)
A czasami jak juz sie niezle zakreci to mu sie nawet pytam: adas o czym ty gadasz wogole??? A on mysli i mowi mi : wiesz, ja nie wiem No kochany ,ale gadane to on ma.
Nawet ostatnio stwierdzil ze fajnie ze bedzie dzidzius to bedzie mial kogos nowego do kogo bedzie mogl gadac, a my tylko z TZ, no dzieki bogu za to

[mag_99]

Napisane przez desia888

A jakies objawy tej anemii masz? Bo przeciez mozna tez brac czyste zelazo w tabletkach jesli ma sie anemie , ale na to chyba trezba juz miec recepte.
Podwojne witaminy to chyba nie jest dobre rozwiazanie

są, są - ja na początku brałam Biofer - żelazo o podwyższonym wchłanianiu właśnie dla kobiet w ciąży - jest czyste i takie z kwasem foliowym

potem miałam już brać 2 tabletki Bioferu (2 x 9 mg) no i nawet żelazo wzrosło z 11,9 do 12,3

ale mój lekarz twierdzi, że to i tak za mało bo żelazo powinno być w granicach 13 - no i dostałam końską dawkę żelaza (ale to już na receptę) - Tardyferon 80 mg raz na 2 dni - nie polecam osobom wrażliwym na wymioty, mnie po nim tylko trochę mdli, no i zażywa się to albo na czczo godzinę przed śniadaniem, albo 3h po ostatnim posiłku i 1h przed następnym

z ciekawości aż zrobię sobie morfologię przed samą wizytą, żeby zobaczyć ile urosło

najlepsza była reakcja aptekarki jak zobaczyła receptę - proszę uważać na deszcz bo Pani zardzewieje

[desia888]

Napisane przez mag_99

są, są - ja na początku brałam Biofer - żelazo o podwyższonym wchłanianiu właśnie dla kobiet w ciąży - jest czyste i takie z kwasem foliowym

potem miałam już brać 2 tabletki Bioferu (2 x 9 mg) no i nawet żelazo wzrosło z 11,9 do 12,3

ale mój lekarz twierdzi, że to i tak za mało bo żelazo powinno być w granicach 13 - no i dostałam końską dawkę żelaza (ale to już na receptę) - Tardyferon 80 mg raz na 2 dni - nie polecam osobom wrażliwym na wymioty, mnie po nim tylko trochę mdli, no i zażywa się to albo na czczo godzinę przed śniadaniem, albo 3h po ostatnim posiłku i 1h przed następnym

z ciekawości aż zrobię sobie morfologię przed samą wizytą, żeby zobaczyć ile urosło

najlepsza była reakcja aptekarki jak zobaczyła receptę - proszę uważać na deszcz bo Pani zardzewieje

Dobre!

[mag_99]

a zapomniałam - do żelaza trzeba odstawić mleko - w sensie jak bierzesz rano to mleko najwcześniej wieczorem może być, bo inaczej rewolucja

a tu macie ulotkę od Bioferu i opakowania: klik

no i jak widać zalecana dawka dla kobiet w ciąży - 3-4 tabletki dziennie

to może rzeczywiście nie zarosnę rdzą

[anagat]

Mag większość osób żelazo tragicznie zatwardza( w tym mnie). I mleko i jogurty to dla mnie ratunek był.. Ale żeby jakąs rewolucję sprawiały. to absolutnie nie

Ja powtórze badania krwi 25paźdz. i zobaczymy.. Przy porodzie jak przeglądam wyniki pacjentem to często Hb jest koło 9.0.. Więc jeszcze trochę w zapasie mamy.
Rzadko kiedy jest >niż 11.

Idę sie zważyć i na śniadanie..
Jak mi się nic nie chce...

P.S. Desia, ten Twój mały musi być przezabawny... Jak ja uwielbiam gadatliwe i ruchliwe dzieci Takie małe wygadańce.. Oby moje dziecko wygadanie wzięło po mnie, a najlepiej po mojej młodszej siostrze
Bo tatuś to ogólnie spokojny , skryty i cichy.. dopóki się nie rozkręci

[lena_mi]

Patrzyłam na zdjęcia - cudne te Wasze dzieciaczki/siostrzeńcy

Już się nie mogę doczekac mojego takiego Szkraba

Kumkura jaki pokaźny tatuaż super fotki!

[mag_99]

Napisane przez anagat

Mag większość osób żelazo tragicznie zatwardza( w tym mnie). I mleko i jogurty to dla mnie ratunek był.. Ale żeby jakąs rewolucję sprawiały. to absolutnie nie

Ja powtórze badania krwi 25paźdz. i zobaczymy.. Przy porodzie jak przeglądam wyniki pacjentem to często Hb jest koło 9.0.. Więc jeszcze trochę w zapasie mamy.
Rzadko kiedy jest >niż 11.

no cóż są skutki uboczne - ja zaparć nie mam, tylko te mdłości, ale i tak jestem zadowolona, że nie wymiotuję bo lekarz od razu powiedział mi, że może być różnie

ale czego nie robi się dla maluszka, aby mógł wziąć sobie wszystko co potrzebuje

no i do porodu to jeszcze trochę, więc pamiętajcie aby kontrolować hemoglobinę, bo maluchy wyssysają żelazo, aby same mogły zdrowo rosnąć

[kumkura]

Dzięki za komplementa to ostatnie zdjęcie to faktycznie w innym formacie i jak zamienię, to wrzucę już takie normalne Ja mam zawozdkę kulinarną dziś...tż zaprosił parę znajomą tylko jemu(właściwie tylko samiec jest mu znany) i będą ok. 20- "wpadną na drina" jak to określił kolega wszystko pięknie, ładnie, ale co ja mam na stół podać??? bo kolacji to już nie, bo oni będą wracać od babci z imprezy czy coś takiego, więc juz najedzeni I nie chciałabym przesadzać z obfitością, ale przecież paluszków nie podam-to nie ja i co mam podać? myślałąm o zimnych tylko przekąskach, ewentualnie czymś słodkim, ale co dokładnie??? pomocy dziewczyny

[mag_99]

Napisane przez kumkura

Dzięki za komplementa to ostatnie zdjęcie to faktycznie w innym formacie i jak zamienię, to wrzucę już takie normalne Ja mam zawozdkę kulinarną dziś...tż zaprosił parę znajomą tylko jemu(właściwie tylko samiec jest mu znany) i będą ok. 20- "wpadną na drina" jak to określił kolega wszystko pięknie, ładnie, ale co ja mam na stół podać??? bo kolacji to już nie, bo oni będą wracać od babci z imprezy czy coś takiego, więc juz najedzeni I nie chciałabym przesadzać z obfitością, ale przecież paluszków nie podam-to nie ja i co mam podać? myślałąm o zimnych tylko przekąskach, ewentualnie czymś słodkim, ale co dokładnie??? pomocy dziewczyny

jakąś sałatkę proponuję - lekkie i pożywne

np. taką gyrosową - warstwową - z kapusty pekińskiej, piersi z kurczaka, cebuli, ananasa, kukurydzy, ogórków kiszonych, ketchupu i majonezu

albo prostsza wersja, bardziej na słodko: ryż, seler marynowany, ananas, szyneczka drobiowa, orzechy włoskie lub kurki marynowane no i majonez

[karolca]

Napisane przez desia888

Ja mam dzieciaczka a tez mam czas
Adas juz 6 lat, wiec w dzien w zerowce a popoludniu to on jakos sam soba sie zajmuje duzo, a pozatym duzo gada i szczerzea to czasmai wystarczy co 5 min wtracic :tak adas, dobrze adas itd i jest git (wyrodna matka ze mnie)
A czasami jak juz sie niezle zakreci to mu sie nawet pytam: adas o czym ty gadasz wogole??? A on mysli i mowi mi : wiesz, ja nie wiem No kochany ,ale gadane to on ma.
Nawet ostatnio stwierdzil ze fajnie ze bedzie dzidzius to bedzie mial kogos nowego do kogo bedzie mogl gadac, a my tylko z TZ, no dzieki bogu za to

Dobry jest

Napisane przez mag_99

najlepsza była reakcja aptekarki jak zobaczyła receptę - proszę uważać na deszcz bo Pani zardzewieje

Ekstra

[anagat]

Kumkura, ja zawsze robię sałatkę z tuńczyka, większość lubi
Ale jak oni już po jedzeniu, to może kanapeczki z bagietki takie malusie?

Zrobisz ze 3 talerze, zje się nawet jak się jest najedzonym Plus chipsy i może jakieś owoce na stół postaw

Kurcze brakuje mi znajomych, którzy by mnie mogli odwiedzić..

Za tydzień jadę na urodziny Może rogaliki drożdżowe z powidłami bym zrobiła, tylko że musiałabym składniki wziąć ze sobą, bo ja nie mam piekarnika..grrrr
Zobaczę, bo to sporo roboty, a znając mojego przyjaciela, będzie miał piekarnik zajęty tak czy siak
Już się nie mogę doczekać.. Wszystkiego prócz 3 godzin samotnej jazdy moim autem, które Irlandczycy przezywają' box with an engine'
To nie auto na trasy;/ A duże auto wziął mąż..

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Aaa ważę tyle samo , co tydzień temu. Dokładnie tyle samo

[Roksape]

Napisane przez desia888

A jakies objawy tej anemii masz? Bo przeciez mozna tez brac czyste zelazo w tabletkach jesli ma sie anemie , ale na to chyba trezba juz miec recepte.
Podwojne witaminy to chyba nie jest dobre rozwiazanie

No nie jest, ale to był wybór mojej pani doktor więc jej zaufałam teraz zmieniła mi witaminy i dodała jeszcze żelazo także tym razem powinno zadziałać

A u mnie z czasem to kiepsko mały już skończył dwa lata na koniec lipca, a tu dalej mama najważniejsza i najlepiej to żebym ciągle przy nim była, chociaż siedzieć i patrzeć jak się bawi. A jak już ma gorszy humor i zabawa nie wychodzi to mama musi siedzieć na podłodze i zabawiać czasami jest to męczące, a czasami mam nadludzką cierpliwość i bawię się albo znoszę jego humorki Mam nadzieję, że brat, ew.siostra już nie będa takimi marudkami, bo będa zapatrzeni w starszego braciszka :P

No i do tego jestem sama, mąż pracuję w Warszawie, od 2 miesięcy pracował non stop i nie mógł przyjechać. Na szczęście za tydzień dostanie zasłużony wolny weekend i będzie siedzieć z synem a ja sobie trochę odetchnę

Dobrze,że jeszcze śpi w dzień to wtedy mam czas zrobić coś w domu czy pomóc teściom, bo z nimi mieszkamy, a oni oboje to po operacjach kręgosłupa i trzeba pomóc...

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

A anemia w obecnej chwili objawia się u mnie bladością na twarzy i gdy się za szybko podniosę np. z łóżka to potrafi mi się zakręcić w głowie, na szczęście tylko lekko

[julliczka]

hej hej

Jednak mnie tragicznie rozłożyło. Wczoraj rano byłam u lekarza, dała tylko psikacze do nosa, więcej nic nie chciała dać. No i ledwo ledwo dawałam radę z bólem skroni, w ogóle wszystko mnie bolało, i dziąsła, uszy, zęby, oczy - masakra. Mam nadzieję, że choroba nie zaszkodzi maluszkowi Dziś nieco lepiej i zaczęło mi się nudzić, więc Tż przyniósł mi lapka do sypialni, bo ja dalej pod kądrą. Ledwo nadrobiłam Was od 5 strony, nie macie litości na wiele tematów bym odpisała, ale wybaczcie nie mam siły..

[Zia_]

Napisane przez julliczka

hej hej

Jednak mnie tragicznie rozłożyło. Wczoraj rano byłam u lekarza, dała tylko psikacze do nosa, więcej nic nie chciała dać. No i ledwo ledwo dawałam radę z bólem skroni, w ogóle wszystko mnie bolało, i dziąsła, uszy, zęby, oczy - masakra. Mam nadzieję, że choroba nie zaszkodzi maluszkowi Dziś nieco lepiej i zaczęło mi się nudzić, więc Tż przyniósł mi lapka do sypialni, bo ja dalej pod kądrą. Ledwo nadrobiłam Was od 5 strony, nie macie litości na wiele tematów bym odpisała, ale wybaczcie nie mam siły..

Julliczka, kuruj sie i nas poczytuj Mnie tez rozkladalo w podobnym czasie co Ciebie ale na szczescie zwyklym katarem sie skonczylo (tzn konczy, bo jeszcze trwa :/ )

[karolca]

a wiecie co ja mam dobrego
SOK
zrobiłam sama!
kilo pomarańczy, kilo gruszek i olbrzymie jabłko. Gruszek w ogóle nie czuć, za to pomarańcze (kwaśne) i jabłko (słodkie) jak najbardziej. !00% natury. Sok z miąższem. Wiem już na milion procent, że nie będę kupowała dziecku soków owocowych tylko sama będę robiła. O niebo smaczniejsze niż sklepowe. POLECAM kupić sobie sokowirówkę. Nawet używaną na all.

[anagat]

Napisane przez karolca

a wiecie co ja mam dobrego
SOK
zrobiłam sama!
kilo pomarańczy, kilo gruszek i olbrzymie jabłko. Gruszek w ogóle nie czuć, za to pomarańcze (kwaśne) i jabłko (słodkie) jak najbardziej. !00% natury. Sok z miąższem. Wiem już na milion procent, że nie będę kupowała dziecku soków owocowych tylko sama będę robiła. O niebo smaczniejsze niż sklepowe. POLECAM kupić sobie sokowirówkę. Nawet używaną na all.

Hehe..a ja kawę sobie zrobiłam No nie mam nijak ochoty na sok.. Ale brzmi pysznie i zdrowo
Ja nie kupuję urządzeń kuchennych typu miksery /sokowirówki, bo strasznie mi się marzy thermo_mix (kto nie zna można na allegro zobaczyć).
To jest NAJREWELACYJNIEJSZE urządzenie pod słońcem i naprawdę warte swojej ceny.. Ale koszt to ok 3 tyś zł.
Żałuję, ze nie kupiłam wcześniej , bo teraz każda gotówka w dom idzie..

A thermo_mix działa jako sokowirówka, mixer, kruszy lód, można ugotować budyń , kaszę, obiad 2 daniowy w tym samym czasie. Gotuje na parze i ogólnie jest chyba niezniszczalny. Moja mama posiada od chyba 10 lat i cały czas jej wiernie służy.. aaaa powidła i dżemy cuuudne z niego wychodzą. A zrobienie ciasta to rewelacja, ubijanie śmietany.. itd. itp. A zrobienie surówki to dosłownie 5 min, na obranie warzyw... KOCHAM

Chyba kupię zanim dzidziuś się pojawi.. być może używany..
Ja jestem w nim bezzmiernie zakochana od lat. Nic nie przypala, i prawie myje się sam. Tylko opłukać pod wodą trzeba

[karolca]

Napisane przez anagat

Hehe..a ja kawę sobie zrobiłam No nie mam nijak ochoty na sok.. Ale brzmi pysznie i zdrowo
Ja nie kupuję urządzeń kuchennych typu miksery /sokowirówki, bo strasznie mi się marzy thermo_mix (kto nie zna można na allegro zobaczyć).
To jest NAJREWELACYJNIEJSZE urządzenie pod słońcem i naprawdę warte swojej ceny.. Ale koszt to ok 3 tyś zł.
Żałuję, ze nie kupiłam wcześniej , bo teraz każda gotówka w dom idzie..

A thermo_mix działa jako sokowirówka, mixer, kruszy lód, można ugotować budyń , kaszę, obiad 2 daniowy w tym samym czasie. Gotuje na parze i ogólnie jest chyba niezniszczalny. Moja mama posiada od chyba 10 lat i cały czas jej wiernie służy.. aaaa powidła i dżemy cuuudne z niego wychodzą. A zrobienie ciasta to rewelacja, ubijanie śmietany.. itd. itp. A zrobienie surówki to dosłownie 5 min, na obranie warzyw... KOCHAM

Chyba kupię zanim dzidziuś się pojawi.. być może używany..
Ja jestem w nim bezzmiernie zakochana od lat. Nic nie przypala, i prawie myje się sam. Tylko opłukać pod wodą trzeba

Znalazłam coś takiego
Faktycznie brzmi fantastycznie. Ale... nie dałabym tyle pieniędzy. Mam już jednego robota wielofuncyjnego ale uzywam go głownie do tarcia ziemniaków na placki i buraków na wiórki. No i do soków
Opiłam się tego soku tak, że chce mi się teraz spać :/

[lena_mi]

A ja wczoraj i dziś zrobiłam sok- koktajl blenderem. Banan + pomarańcza + kiwi. O rrrrany jake pyszne!!!

[MoniaHan]

Gdulki jestescie straszliwe....od wczoraj popoludniu nie bylo mnie a tu 2 godzi nadrabiania
poczytalam i az nie wiem co mam komentowac....
wczoraj wieczorem zabralismy kolege do miasta obok, przeszlismy sie po slicznym ogrodzie i jak on biedny nie moze sie przyzwyczaic do lewostronnego ruchu, caly czas mu sie wydaje ze ktos na niego wjezdza czolowo i jedziemy sobie do pubu...zblizamy sie do skrzyzowania...a na nas jedzie samochod...pod prad....my w krzyk...facet zjechal, my zwolnilismy...nie wiemy co sie stalo z tym kierowca dlaczego tak zjechal, za nami byl sznurek samochodow. serce nam wszystkim podeszlo do gardla, kolega zwatpil....bo przeciez tak sie obawial ciagle czolowego zdarzenia, na szczescie predkosc i tego samochodu pod prad i nasza nie byla za szybka, bo to bylo praktycznie na skrzyzowaniu.pierwszy raz cos takiego nam sie zdarzylo.
zjedlismy w pubie kolacje....za ciezka jak dla mnie, troche pieczonego indyka, ''yorkshire pudding'' sos gravy oczywiscie, troche warzyw ale wzdeciory mialam i tak jak nie wiem co, chlopaki mi troche wypili wiec mialam urwanie glowy a ja prowadzilam i tylko chcialam jak najszybciej dojechac do domu bo mi jak baby z tylu caly czas trajkotali.
a dzis pojechalam do fryzjera, anagat to jaki to samochod box with an engine? ford Ka? ja dzis do miasta tez musialam jechac niezlym samochodem...Tz sluzbowym land roverem defenderem, nei kazdy nim moze jezdzic....on jest dobry...ale do jezdzenia po polu kolor wyszedl inny niz moja fryzjerka chciala, sciela mnie inaczej niz chcialam, ale po niej zawsze dobrze wlosy sie ukladaja..wiec sie nie wkurzam, bo to tylko wlosy i odrosna.
a Tz z kolega pojechali do Cromer nad morze zjesc kraba na plazy...ale dzwonil i jedli fish&chips...moze za zimno juz na kraby...nie wiem, ale dzis o 8 rano bylo u mnie 2 stopnie.

[tikki85]

Ja zjadłam dziś 3 żółte kiwi
kiwis_gold.jpg
Jak ja je uwielbiam . Smak bez porównania lepszy od tych zielonych.

[MoniaHan]

Napisane przez tikki85

Ja zjadłam dziś 3 żółte kiwi
Załącznik 4283937
Jak ja je uwielbiam . Smak bez porównania lepszy od tych zielonych.

wow!! zolte kiwi....nigdy nie widzialamale bym sprobowala

[agabi]

Napisane przez tikki85

Ja zjadłam dziś 3 żółte kiwi
Załącznik 4283937
Jak ja je uwielbiam . Smak bez porównania lepszy od tych zielonych.

nawet nie wiedziałam, że takie istnieją...też chcę!!!!

[anagat]

Karolca, ta maszynka jest warta swojej ceny. Wiem , ze trudno w to uwierzyć. Jak moi rodzice kupowali, to się w głowę pukałam.. Jak ktoś dużo w kuchni lubi robić i w dodatku zdrowo, to jest idealne i bezawaryjne.

Ja już sobie mojej przyszłej kuchni bez niego nie wyobrażam i dlatego nie chcę kupować tysiąca innych urządzeń. Bo tu masz naprawdę wszystko w jednym..

Monia, niezłą historię miałaś wczoraj..Ja w zasadzie nigdy w Polsce nie jeździłam, więc ja się z kolei w Polsce dziwnie czuję. No i w polskim aucie ciągle walę lewą ręką w drzwi próbując zmienić biegi

Monia, dawaj zdjęcie fryzurki.. Ja cały czas mam telefon do fryzjerki na stole. I się boję
P.S. dopiero co się wykąpalam, na zakupach jeszcze nie byłam, a dom nadal brudem zarasta.

[MoniaHan]

Napisane przez anagat

Karolca, ta maszynka jest warta swojej ceny. Wiem , ze trudno w to uwierzyć. Jak moi rodzice kupowali, to się w głowę pukałam.. Jak ktoś dużo w kuchni lubi robić i w dodatku zdrowo, to jest idealne i bezawaryjne.

Ja już sobie mojej przyszłej kuchni bez niego nie wyobrażam i dlatego nie chcę kupować tysiąca innych urządzeń. Bo tu masz naprawdę wszystko w jednym..

Monia, niezłą historię miałaś wczoraj..Ja w zasadzie nigdy w Polsce nie jeździłam, więc ja się z kolei w Polsce dziwnie czuję. No i w polskim aucie ciągle walę lewą ręką w drzwi próbując zmienić biegi

Monia, dawaj zdjęcie fryzurki.. Ja cały czas mam telefon do fryzjerki na stole. I się boję
P.S. dopiero co się wykąpalam, na zakupach jeszcze nie byłam, a dom nadal brudem zarasta.

ja mam prawko juz w sumie 12 lat, tutaj jezdze 3 lata, w Polsce jezdzilam praktycznie codziennie, ale powiem Ci ze jak jade do Polski i prowadze to zajmuje mi tak 2 dni zanim sie przyzwyczaje.
jak Tz wroci 9bo zabral aparat ze soba, to cyknie mi fotke i wysle na maila. a swoja droga swietne te zdjecia Wasze dziewczyny....jaki Adas, Filipek i siostrzeniec to slodkie chlopakii Aguska, Karolca i Kumkura wygladacie super

dzisiaj u fryzjera czulam sie jak w Portugalii zaklad angielski, 3 dziewczyny Portugalki pracuja, 2 gosci Anglikow, klienci wszyscy mieszani, ale jacy wszyscy przesympatyczni sa naprawde.
anagat chodze dosc czesto do fryzjera, srednio 1 na 2 miesiace, no teraz dluzej nie bylam bo ostatnio w czerwcu, nie chcialam isc w pierwszym trymestrze, i praktycznie tylko raz bylam mega zadowolona, w Warszawie scial mnie taki gosc jeden - fryzura byla super, swietnie sie w niej czulam, zero problemu z ukladaniem, jak poszlam drugi raz, to juz go nie bylo i nie chcieli mi na niego dac namiaru.
a dzis Marlene mi zrobila ..ja to nazwala ''mum colour'' , dosc naturalny, troche nudny jak dla mnie...ale male prawdopodobienstwo bylo ze wyjdzie znacznie inny, niz np. rudy ostatnio, po pierwszym myciu poszedl w cholere

[tikki85]

Ja w Polsce też takich nie widziałam, ale są wspaniałe. Takie słodziusie ale strasznie drogie niestety

[MoniaHan]

Napisane przez tikki85

Ja w Polsce też takich nie widziałam, ale są wspaniałe. Takie słodziusie ale strasznie drogie niestety

tikki a jak myslisz, w Portugalii tez moga takie miec?...bo zaszlabym do portugalskiego sklepu - moze by mieli

[tikki85]

MoniaHan, możesz poszukać. Tu w Hiszpanii żółte kiwi są w każdym warzywniaku, a pisze że są z Nowej Zelandii jak na tym zdjęciu .

[ewelajna25]

Napisane przez Zia_

H ej Ewelajna, troche zaczelam szukac o tym skanie polowkowym i wydaje mi sie ze Anagat na racje - ustawowo musza zrobic jeden, w polityce szpitala moga sobie robic zalozenia ale jak sie nie wyrabiaja to ich nikt nie zmusi. Patrz co znalazlam w necie:
"I had the same situation when I had DD last year in the coombe. I assumed that I would be given an appointment for a 20 week anomoly scan like everyone else. I rang and asked for one and was told like you that they weren't normal procedure and one had to be requested by the consultant/their team. When I had my next appointment I asked for one I was told they were such a waiting list that I would be 26 weeks before I would be get an appointment and that it was too late to get one at that stage as the baby would be too big to see what needed to be seen. So I went and booked one privately for the peace of mind.
On this baby I was told to book one for 22 weeks after my dating scan so it seems to depend on who you get!!
I just had a look at the leaflet I took from the coombe ultrasound department re the scan. On this it is described as "the routine(20 to 22 weeks) scan". It states "As part of your care here at the Coombe women and infants university hospital, we offer you a pregnancy scan at approx 20 to 22 weeks to see if your baby is developing normally"
Maybe give them another call quoting this as I regretted not insisting on one the last time."


To jest wlasnie moj szpital Coombe w Dublinie. Ja dostalam taka ichniejsza ulotke o skanie polowkowym wiec jak maja czas/slot to robia a jak nie maja to pewnie nawet nie wspominaja ze Ci przysluguje i czekasz dluzej. W tym samym szpitalu pacjenci private i semi-private na pewno maja przynajmniej 2-3 wieksze scany (dating scan, polowkowy i moze jakis pozniej) plus mini-scany na kazdej wizycie u lekarza jesli ma sprzet i chec. Mysle ze dobrze by bylo sie dowiedziec jaka jest policy w twoim szpitalu, zawsze nie zaszkodzi sie upomniec/sprobowac przekonac lekarza zeby cie na skan polowkowy skierowal. A genetyczne badania te z 11-13 tygodnia nie sa w Irlandii robione rutynowo nawet prywatnym pacjentom (z tego co wiem), jak chcesz to robisz prywatnie i slono placisz
Mam nadzieje ze cos pomoglam rozjasnic

Dzięki Zia!!! Widzisz, nie ineteresowałam się tym o dtej strony, owszem, miałąm informacje, ile skanów i kiedy od polskich koleżanek które rodziły w tutejszym szpitalu, ale wszystkie się pokrywały, więc po prostu z góry założyłam, że tak tu jest. W szpitalu też mi dali taką odległą datę na 2 skan, zatem nawet się nie spodziewałam, że robią/powinni robić także połówkowe. Być może zadzwonię i zapytam, bo jeśli jest możliwośc zrobić to w szpitalu w ramach przysługującego mi skanu, czemu nie zaryzykować? Tym bardziej, że ten skan styczniowy nie urządza mnie-w tym okresie będę w Polsce i tam pójdę do swojego ginka, więc po co mi kolejny skan niemal w tym samym czasie już w Irlandii po powrocie z Pl??? Jeśli się nie zgodzą czy zaczną kręcić to trudno, połówkowe zrobię na własną rękę prywatnie...Dzięki za info Tobie i Aganat!!!