Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X - Strona 130 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-02-02, 10:38   #3871
loverynka
Zakorzenienie
 
Avatar loverynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 511
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

luskap, ale ja tylko mówię że ja bym nie mogła
__________________

loverynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 10:50   #3872
luskap
Zakorzenienie
 
Avatar luskap
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6 174
GG do luskap
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Wiem, a ja mówię, dlaczego ja mogę
luskap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 10:53   #3873
off-wietrzka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 833
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
A ja wymyśliłam taką sukienkę na poprawiny jak w załączniku. Chciałam taką bardziej wyróżniającą, sie, chociaż zwykle chodzę w takich dopasowanych tubach. Myślę, że się nadaje. jak myślicie? jak Wam sie podoba? juz ja licytuję
super sukienka, bardzo mi się podoba!! gdybym kupowała dla siebie, to może inny kolor bym wybrała, ale krój i połączenie z koronkami bardzo ładne!!

Cytat:
Napisane przez karolina1985 Pokaż wiadomość
A zumba jest fantastyczna Byłam dziś dopiero na 3 zajęciach i chcę jeszczeee
Szkoda, że są tylko jedne zajęcia w tygodniu, bo to dla mnie trochę za mało.
A w inny dzień znowu kompletnie nie pasuje mi godzina, bo jestem wtedy w pracy :/ No nic, trzeba będzie pochodzić chyba na coś jeszcze, przynajmniej dopóki nie przyjdzie wiosna i nie zacznę jeździć rowerem


A takie:
http://www.ciasta.net/zebra.php

Bardzo fajne, bo długo zachowuje świeżość i jest smaczne nawet po kilku dniach.

oj, też bym pochodziła sobie na taką zumbę uwielbiam takie klimaty, ale na razie nie wchodzi to w grę - może po urodzeniu zapiszę się, żeby szybciej wrócić do formy

a ciasto wygląda smakowicie - chyba dziś takie ukulam...

Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
Pozdrawiam z Paryza. Kompletnie padam z nog, jak dowloke sie z powrotem do hotelu, to padne na lozko i zapadne w kamienny sen. Ale chcialam jak najlepiej wykorzystac ten dzien, choc przeprawa z lotniska do miasta to byl jakis koszmar.. Szkoda, ze jestem tu tak krotko.

Nadrobie wszystko i napisze wiecej w kolejnych dniach.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Aaaa, jadlam najlepszego nalesnika na swiecie na Champs Elysees!! I w ogole jestem zakochana w tym miescie.. No ale to wiadomo od dawna. Juz zaczynam tesknic za TZem, wydaje mi sie jakby rano bylo lata swietlne temu, a przeciez widzielismy sie o 10...
fajnie Ci!! zwiedzaj jak najwięcej!!

Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
Wiesz, my się znamy od dzieciństwa, a jesteśmy razem jakieś 8 lat, więc po takim czasie doskonale znam jego wady.Każdy je ma. Ja też. I czy mieszkasz ze sobą przed ślubem, czy po ślubie to przez pewien czas od zamieszkania razem trzeba się po prostu dotrzeć i dogadać. Ale wg mnie to nie są powody, żeby nie brać ślubu, wiem, że takie rzeczy bywają irytujące, ale można się zawsze trochę nagiąć i zmienić. Nie charakter drugiej osoby, ale przyzwyczajenia. I myślę, ze w tej kwestii damy radę, jeśli dwie strony będą tego chciały. A ja się w sumie cieszę z tego, że po ślubie zamieszkamy razem, bo przynajmniej mamy na co czekać, a tak ślub by nic nie zmienił w naszym życiu...
ja też zamieszkałam z TŻtem dopiero po ślubie - na początku troszkę ciężko bywało, bo musieliśmy się dotrzeć i przyzwyczaić nawzajem do swoich nawyków, co powodowało nieraz niepotrzebne spięcia, ale z czasem przywykliśmy do siebie, chociaż do tej pory (a to już ponad 3,5 roku po ślubie) zdarzają się jeszcze nieporozumienia na takim tle...
off-wietrzka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 10:55   #3874
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
A ja wymyśliłam taką sukienkę na poprawiny jak w załączniku. Chciałam taką bardziej wyróżniającą, sie, chociaż zwykle chodzę w takich dopasowanych tubach. Myślę, że się nadaje. jak myślicie? jak Wam sie podoba? juz ja licytuję
Bardzo ładna.

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
Ja tak miewam czasami z czosnkiem, moze nie tyle zwijam się z bólu co ogólnie nie dobrze się czuję. Ale znów jak jestem u przyjaciółki wege to mogę się razem z nią zażerać jedzonkiem mega czosnkowym i zupełnie nic mi potem nie jest- może to kwestia innych przypraw
Może u siebie mieszasz czosnek z mięsem i takie połączenie Ci nie służy?

Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
Pozdrawiam z Paryza. Kompletnie padam z nog, jak dowloke sie z powrotem do hotelu, to padne na lozko i zapadne w kamienny sen. Ale chcialam jak najlepiej wykorzystac ten dzien, choc przeprawa z lotniska do miasta to byl jakis koszmar.. Szkoda, ze jestem tu tak krotko.
Ale Ci zazdroszczę.

Cytat:
Napisane przez Organzza Pokaż wiadomość
aaa! dostałam 4.5 ze statystyki czyli przynajmniej wiem, że jadąc po wpis nie wybieram się na darmo


Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
Wiesz, my się znamy od dzieciństwa, a jesteśmy razem jakieś 8 lat, więc po takim czasie doskonale znam jego wady.Każdy je ma. Ja też. I czy mieszkasz ze sobą przed ślubem, czy po ślubie to przez pewien czas od zamieszkania razem trzeba się po prostu dotrzeć i dogadać. Ale wg mnie to nie są powody, żeby nie brać ślubu, wiem, że takie rzeczy bywają irytujące, ale można się zawsze trochę nagiąć i zmienić. Nie charakter drugiej osoby, ale przyzwyczajenia. I myślę, ze w tej kwestii damy radę, jeśli dwie strony będą tego chciały. A ja się w sumie cieszę z tego, że po ślubie zamieszkamy razem, bo przynajmniej mamy na co czekać, a tak ślub by nic nie zmienił w naszym życiu...
Wydaje Ci się że go dobrze znasz. Też mi się tak wydawało jak zaczęłam mieszkać ze swoim Ex. Właściwie to był początek końca związku. No i nie zazdroszczę "docierania" się pod dachem teściów.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:03   #3875
rzyrafka
Zakorzenienie
 
Avatar rzyrafka
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
Pewnie będę musiała, ale ja nienawidzę lekarzy, szpitali itp
Zresztą na pewno jak lekarz usłyszy co jem to każe mi przejść na jakąś dietę, odstawić słodycze i ostre przyprawy a chęć na słodycze może zrzucić na nerwy(bo w pracy się stresuję, intensywnie myślę i poziom magnezu mi spada a magnez właśnie w czekoladzie jest).
to zamień czekoladę na gorzką- tam jest więcej magnezu więc będziesz mogła jeść jej mniej
Cytat:
Napisane przez Estella Pokaż wiadomość
A ja dziś zrobiłam dziurę w moim najukochańszym cieniu
Który tak lubisz ostatnio?
Cytat:
Napisane przez loverynka Pokaż wiadomość
luskap, ja bym nie wyszła za faceta wcześniej z nim nie mieszkając przynajmniej rok. Nie potrafiłabym. Niestety ludzie inaczej się zachowują jak ze sobą mieszkają. To co wcześniej nie denerwowało nagle okazuje się ogromnym problemem i czymś mega irytującym. Tak jak np włos w umywalce (który jest tam codziennie) czy skarpetki nigdy nie poparowane. Bez takiej próby bym nie wzięła ślubu.
JEsli ktoś lubi pedantyczny porządek i takie rzeczy są go w stanie powaznie z równowagi wyprowadzić to się nie dziwię, ale znów to jest wg mnie też cecha która będzie przeszkadzać drugiej stronie. Jeżeli są dwa skrajne charaktery to oba powinny pracować nad sobą a nie tylko jeden. I takie rzeczy widać nawet jak się ze sobą nie mieszka moim zdaniem. Wystarczy dobrze poznać drugą osobę. A jak się jej dobrze nie zna to tak czy siak za wczesnie na ślub. Wspólne mieszkanie to zbyt duża inwestycja na poznawanie. Chyba, ze ktoś ma już własne mieszkanie to pewnei tak wygodniej- nie wiem.
Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
A ja się w sumie cieszę z tego, że po ślubie zamieszkamy razem, bo przynajmniej mamy na co czekać, a tak ślub by nic nie zmienił w naszym życiu...
Racja
__________________
*
Łydka
*
rzyrafka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:05   #3876
sleepy
Zakorzenienie
 
Avatar sleepy
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 721
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
No i nie zazdroszczę "docierania" się pod dachem teściów.
nawet nie ma jak się porządnie pokłócić i rzucić sobie talerzem
__________________
We live and we learn.
Then we forget and do it again.
sleepy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:10   #3877
Estella
Zakorzenienie
 
Avatar Estella
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 8 313
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
Który tak lubisz ostatnio?
Mój pierwszy z MACa: Naked Lunch. Uwielbiam też Phlooof!
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]

Każde przeżyte życie po części składa się z tego, czego nie zrobiło się albo nie powiedziało w jedynym właściwym momencie.
Siegfried Obermeier
Estella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:15   #3878
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
Jejku, znów o żarciu A jha w ostatnim tygodniu codzień jadłam sałatę lodową polaną jogurtem bałkańskim wymieszanym z sosami sałatkowymi Kotanyi- pycha, najlepsza pikantna, tzatziki i Cezara http://www.rajsmakosza.pl/advanced_s...B3atka&x=0&y=0
Tzaziki wolę własnoręcznie zrobione

Cytat:
Napisane przez emememsik Pokaż wiadomość
Pozdrawiam z Paryza. Kompletnie padam z nog, jak dowloke sie z powrotem do hotelu, to padne na lozko i zapadne w kamienny sen. Ale chcialam jak najlepiej wykorzystac ten dzien, choc przeprawa z lotniska do miasta to byl jakis koszmar.. Szkoda, ze jestem tu tak krotko.
Tak niespodziewanie poleciałaś ....

Cytat:
Napisane przez Organzza Pokaż wiadomość
aaa! dostałam 4.5 ze statystyki czyli przynajmniej wiem, że jadąc po wpis nie wybieram się na darmo
Gratuluję

Cytat:
Napisane przez loverynka Pokaż wiadomość
luskap, ja bym nie wyszła za faceta wcześniej z nim nie mieszkając przynajmniej rok. Nie potrafiłabym. Niestety ludzie inaczej się zachowują jak ze sobą mieszkają. To co wcześniej nie denerwowało nagle okazuje się ogromnym problemem i czymś mega irytującym. Tak jak np włos w umywalce (który jest tam codziennie) czy skarpetki nigdy nie poparowane. Bez takiej próby bym nie wzięła ślubu.
Ja wielokrotnie pisałam jakie mam zdanie na temat wspólnego mieszkania przed ślubem Jestem temu przeciwna, nie że niby „nie wypada” czy coś w tym rodzaju, ale … kurde co to za testy? Jak bym usłyszała od faceta, że chce mnie „przetestować” i „sprawdzić” jak się ze mną mieszka i później zdecydować to chyba by mnie już nie zobaczył Albo mnie chce taką jaka jestem albo niech spada. Poza tym łatwo poprzestać na tym etapie, bo tak wygodnie i decyzja o małżeństwie się oddala, bo przeciez „i tak mieszkamy razem”. I tu wychodzi kolejna sprawa – małżeństwo po X latach mieszkania razem (czy jakimkolwiek czasie, nawet krótszym niż rok) oprócz papierka i nazwiska mało co zmienia (nie chodzi mi tu o wspólność majątkową itp) bo i tak się mieszka razem. Po co przyspieszać sobie tą frajde ze wspólnego mieszkania? Wszystko ma swój czas i kolejność.
Dawniej ludzie nie mieszkali ze sobą (a przynajmniej nie było tak to rozpowszechnione jak teraz) i jakoś całkiem nieźle żyją w małżeństwach
Poza tym, w razie zerwania na pewno przeżyłabym to bardziej - po kilku latach mieszkania, mając 30+ na karku pakować manatki i wracać do rodziców
A co w przypadku wspólnie kupionych rzeczy do mieszkania? Nie, nie, ja wolę być przezorna, a włosy w umywalce czy skarpetki na podłodze są kwestią dogadania się i kompromisów.

W przypadku narzeczeństwa może bym rozważyła taką możliwość, choć nie powiem na 100% jaka bylaby moja decyzja.

Podoba mi się jak to było u siostry TŻ: w trakcie narzeczeństaw siostra kupiła z narzeczonym mieszkanie, wyremontowali je, wyposażyli i sobie czekało a po weselu Ex odwiózł ich do gotowego gniazdka

"Staromodna" jestem

Inna sprawa, że mnie by było po prostu nie stać na wynajem mieszkania, a rodzice nie sponsorowaliby mi osobnego skoro mam gdzie mieszkać. A jeszcze inna () że nie chcę się bawić w wynajmowanie mieszkania – płacić kilka stówek odstępnego, nie móc nic na gotowo zrobić w meiszkaniu i nie wiedząc czy w pewnym momencie nie trzeba będzie się wyprowadzic i szukać nowego.
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu

Edytowane przez Hosenka*
Czas edycji: 2010-02-02 o 11:20
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:17   #3879
loverynka
Zakorzenienie
 
Avatar loverynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 511
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
JEsli ktoś lubi pedantyczny porządek i takie rzeczy są go w stanie powaznie z równowagi wyprowadzić to się nie dziwię, ale znów to jest wg mnie też cecha która będzie przeszkadzać drugiej stronie. Jeżeli są dwa skrajne charaktery to oba powinny pracować nad sobą a nie tylko jeden. I takie rzeczy widać nawet jak się ze sobą nie mieszka moim zdaniem. Wystarczy dobrze poznać drugą osobę. A jak się jej dobrze nie zna to tak czy siak za wczesnie na ślub. Wspólne mieszkanie to zbyt duża inwestycja na poznawanie. Chyba, ze ktoś ma już własne mieszkanie to pewnei tak wygodniej- nie wiem.
Nie mówię, że jedno ma się zmieniać, po prostu z doświadczeń z mieszkania z facetami (dwoma) piszę co wiem. I nie chodzi tu o pedantyzm. Bo opisałam tylko najmniejsze rzeczy. Pojawia się milion innych.

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość

Wydaje Ci się że go dobrze znasz. Też mi się tak wydawało jak zaczęłam mieszkać ze swoim Ex. Właściwie to był początek końca związku. No i nie zazdroszczę "docierania" się pod dachem teściów.
A z teściami bym umarła, mówię to całkowicie poważnie. Jest się nie u siebie w domu, pod czyimś bacznym okiem. Argh. Już wolałabym mieszkać osobno niż z teściami.
Zresztą mama TŻta i jego ojciec mówią, że by prędzej synowi coś wynajęli niż pozwolili mieszkać we czwórkę, gdyż jest to wg nich zabójstwo dla seksualnej rozpusty która towarzyszy na początku :P
__________________

loverynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:22   #3880
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
JEsli ktoś lubi pedantyczny porządek i takie rzeczy są go w stanie powaznie z równowagi wyprowadzić to się nie dziwię, ale znów to jest wg mnie też cecha która będzie przeszkadzać drugiej stronie. Jeżeli są dwa skrajne charaktery to oba powinny pracować nad sobą a nie tylko jeden. I takie rzeczy widać nawet jak się ze sobą nie mieszka moim zdaniem. Wystarczy dobrze poznać drugą osobę. A jak się jej dobrze nie zna to tak czy siak za wczesnie na ślub. Wspólne mieszkanie to zbyt duża inwestycja na poznawanie. Chyba, ze ktoś ma już własne mieszkanie to pewnei tak wygodniej- nie wiem.
Racja
Otóż to
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:25   #3881
loverynka
Zakorzenienie
 
Avatar loverynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 511
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość

Ja wielokrotnie pisałam jakie mam zdanie na temat wspólnego mieszkania przed ślubem Jestem temu przeciwna, nie że niby „nie wypada” czy coś w tym rodzaju, ale … kurde co to za testy? Jak bym usłyszała od faceta, że chce mnie „przetestować” i „sprawdzić” jak się ze mną mieszka i później zdecydować to chyba by mnie już nie zobaczył Albo mnie chce taką jaka jestem albo niech spada. Poza tym łatwo poprzestać na tym etapie, bo tak wygodnie i decyzja o małżeństwie się oddala, bo przeciez „i tak mieszkamy razem”. I tu wychodzi kolejna sprawa – małżeństwo po X latach mieszkania razem (czy jakimkolwiek czasie, nawet krótszym niż rok) oprócz papierka i nazwiska mało co zmienia (nie chodzi mi tu o wspólność majątkową itp) bo i tak się mieszka razem. Po co przyspieszać sobie tą frajde ze wspólnego mieszkania? Wszystko ma swój czas i kolejność.
Dawniej ludzie nie mieszkali ze sobą (a przynajmniej nie było tak to rozpowszechnione jak teraz) i jakoś całkiem nieźle żyją w małżeństwach
Poza tym, w razie zerwania na pewno przeżyłabym to bardziej - po kilku latach mieszkania, mając 30+ na karku pakować manatki i wracać do rodziców
A co w przypadku wspólnie kupionych rzeczy do mieszkania? Nie, nie, ja wolę być przezorna, a włosy w umywalce czy skarpetki na podłodze są kwestią dogadania się i kompromisów.

W przypadku narzeczeństwa może bym rozważyła taką możliwość, choć nie powiem na 100% jaka bylaby moja decyzja.

Podoba mi się jak to było u siostry TŻ: w trakcie narzeczeństaw siostra kupiła z narzeczonym mieszkanie, wyremontowali je, wyposażyli i sobie czekało a po weselu Ex odwiózł ich do gotowego gniazdka

"Staromodna" jestem

Inna sprawa, że mnie by było po prostu nie stać na wynajem mieszkania, a rodzice nie sponsorowaliby mi osobnego skoro mam gdzie mieszkać. A jeszcze inna () że nie chcę się bawić w wynajmowanie mieszkania – płacić kilka stówek odstępnego, nie móc nic na gotowo zrobić w meiszkaniu i nie wiedząc czy w pewnym momencie nie trzeba będzie się wyprowadzic i szukać nowego.
Ale ja właśnie o tym mówię, że jak już dostanie się ten pierścionek to żeby zamieszkać razem, żeby te najgłupsze rzeczy rozpracować przed ślubem. A nie jako test drive


I nie chodzi mi o samo poznawanie się. Nie wiem czy ja się wyrażam jasno.
Powiedzmy że znam kogoś 6 czy 7 lat, jestem z nim od 4 i całkiem nieźle się już znamy. On się oświadcza i jakby z automatu zaczynamy razem mieszkać. I teraz umotywuję może dlaczego. Gdyż codzienne życie, 24/7 razem przez dłuższy czas to zdecydowanie coś innego. I lepiej rozmyślić się przed niż po ślubie. A znam sporo ludzi, którym życie razem wszystko zmieniło i nagle okazało się, że miłość nie jest aż tak ogromną siłą napędową by to wszystko skleić. Za dużo zmian. Nagle po ślubie od wspaniałej mamy która gotowała, przygotowywała, prała, prasowała i jeszcze pracowała zawodowo trzeba się przeprowadzić do żony która wymaga by dużo pracowało się w domu, która wszystkiego nie robi za faceta. Dlatego wolałabym by kubeł zimnej wody trafił na głowę przed a nie po ślubie.
__________________


Edytowane przez loverynka
Czas edycji: 2010-02-02 o 11:33
loverynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:29   #3882
noseknosek
lipiec na maksa!!! :)
 
Avatar noseknosek
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 562
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

A ja myślę, że jak ludzie się kochają i chcą ze sobą być to nie ma znaczenia kiedy, gdzie i z kim mieszkają. Problemy widzą najczęściej Ci, którzy zazdroszczą
__________________
what defines us is how well we rise after falling

biegam
noseknosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:38   #3883
luskap
Zakorzenienie
 
Avatar luskap
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6 174
GG do luskap
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez off-wietrzka Pokaż wiadomość
super sukienka, bardzo mi się podoba!! gdybym kupowała dla siebie, to może inny kolor bym wybrała, ale krój i połączenie z koronkami bardzo ładne!!

ja też zamieszkałam z TŻtem dopiero po ślubie - na początku troszkę ciężko bywało, bo musieliśmy się dotrzeć i przyzwyczaić nawzajem do swoich nawyków, co powodowało nieraz niepotrzebne spięcia, ale z czasem przywykliśmy do siebie, chociaż do tej pory (a to już ponad 3,5 roku po ślubie) zdarzają się jeszcze nieporozumienia na takim tle...
Też mnie urzekły właśnie te koronki.
Wiem, że będą spięcia, nawet teraz się jakieś zdarzają i zawsze będą, ale uważam, że to normalne.
Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Bardzo ładna.

Wydaje Ci się że go dobrze znasz. Też mi się tak wydawało jak zaczęłam mieszkać ze swoim Ex. Właściwie to był początek końca związku. No i nie zazdroszczę "docierania" się pod dachem teściów.
Dziękuję
Co do TZta, to nie zawsze tak musi być, że zamieszkanie razem to początek konca. A Ty ile znałaś swojego Ex?
Co do mieszkania, to jest jasne, że wolelibyśmy mieszkać od początku sami, ale nie ma tak łatwo, nie stać nas,żeby kupić od razu choć małe mieszkanie. A jak będziemy wynajmować, to nigdy nie skończymy swojego domu.
A jego rodzice nie są z tych, którzy zawsze bronią synusia, a wręcz przeciwnie. Prędzej moi.
Trudno, nie można mieć wszystkiego od razu, przemęczymy się te 3 lata, wykończymy sobie dół w domu i od razu uciekamy do swojego.
Cytat:
Napisane przez rzyrafka Pokaż wiadomość
JEsli ktoś lubi pedantyczny porządek i takie rzeczy są go w stanie powaznie z równowagi wyprowadzić to się nie dziwię, ale znów to jest wg mnie też cecha która będzie przeszkadzać drugiej stronie. Jeżeli są dwa skrajne charaktery to oba powinny pracować nad sobą a nie tylko jeden. I takie rzeczy widać nawet jak się ze sobą nie mieszka moim zdaniem. Wystarczy dobrze poznać drugą osobę. A jak się jej dobrze nie zna to tak czy siak za wczesnie na ślub. Wspólne mieszkanie to zbyt duża inwestycja na poznawanie. Chyba, ze ktoś ma już własne mieszkanie to pewnei tak wygodniej- nie wiem.
Zgadzam się w 100%
Cytat:
Napisane przez sleepy Pokaż wiadomość
nawet nie ma jak się porządnie pokłócić i rzucić sobie talerzem
luskap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:40   #3884
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez loverynka Pokaż wiadomość
Ale ja właśnie o tym mówię, że jak już dostanie się ten pierścionek to żeby zamieszkać razem, żeby te najgłupsze rzeczy rozpracować przed ślubem. A nie jako test drive


I nie chodzi mi o samo poznawanie się. Nie wiem czy ja się wyrażam jasno.
Powiedzmy że znam kogoś 6 czy 7 lat, jestem z nim od 4 i całkiem nieźle się już znamy. On się oświadcza i jakby z automatu zaczynamy razem mieszkać. I teraz umotywuję może dlaczego. Gdyż codzienne życie, 24/7 razem przez dłuższy czas to zdecydowanie coś innego. I lepiej rozmyślić się przed niż po ślubie. A znam sporo ludzi, którym życie razem wszystko zmieniło i nagle okazało się, że miłość nie jest aż tak ogromną siłą napędową by to wszystko skleić. Za dużo zmian. Nagle po ślubie od wspaniałej mamy która gotowała, przygotowywała, prała, prasowała i jeszcze pracowała zawodowo trzeba się przeprowadzić do żony która wymaga by dużo pracowało się w domu, która wszystkiego nie robi za faceta. Dlatego wolałabym by kubeł zimnej wody trafił na głowę przed a nie po ślubie.
Uważam, że takie rzeczy powinny być sygnalizowane już w trakcie spotykania się

Kiedyś rozmawialiśmy z TŻ i powiedział, że jak sie wyprowadzi od rodziców bedzie miał 2 psy (teraz u rodziców jest 1). Odpowiedziałam mu, że jeśli będzie miał wtedy tez mnie, to sam sobie bedzie z tymi psami wychodził i nimi zajmował, bo ja psów nie lubię. Kawa na ławę.
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu

Edytowane przez Hosenka*
Czas edycji: 2010-02-02 o 11:44
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:42   #3885
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez sleepy Pokaż wiadomość
nawet nie ma jak się porządnie pokłócić i rzucić sobie talerzem
Hehe, no coś w tym jest

Ja się nie wypowiadam w temacie, bo TŻ nie mam a z exem nie mieszkałam nigdy.
Tak czy inaczej nie mam nic przeciwko zamieszkaniu razem przed ślubem, ale pod warunkiem, że nie potrwa to zbyt długo (czyt. kilka lat). Myślę, że na pewien czas przed ślubem można razem zamieszkać, ale nie za długo jak napisałam
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:44   #3886
rzyrafka
Zakorzenienie
 
Avatar rzyrafka
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Estella Pokaż wiadomość
Mój pierwszy z MACa: Naked Lunch. Uwielbiam też Phlooof!
O, fajne. A czy ten drugi to taki beżyk imbirkowy?
Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Tzaziki wolę własnoręcznie zrobione

Ja wielokrotnie pisałam jakie mam zdanie na temat wspólnego mieszkania przed ślubem Jestem temu przeciwna ... Wszystko ma swój czas i kolejność.
Ja generalnie nie przepadam za tym sosem ale z torebki mi smakuje i z sałatą zamiast ogórkiem

Co do mieszkania razem- nie jestem w sumei ani za ani przeciw, wszystko zalezy od indywidualnmej sytuacji. Osobiście myślę sobie czasem jakby było fajnie mieszkać z TŻ. Ale albo muszę najpierw skończyć studia i zacząć zarabiać (bo nie potrafiłabym tak żyć na utrzymaniu) albo TŻ musi mi się oświadczyć, to będzie takim symbolicznym scementowaniem związku.
Cytat:
Napisane przez loverynka Pokaż wiadomość
Nie mówię, że jedno ma się zmieniać, po prostu z doświadczeń z mieszkania z facetami (dwoma) piszę co wiem. I nie chodzi tu o pedantyzm. Bo opisałam tylko najmniejsze rzeczy. Pojawia się milion innych.

Zresztą mama TŻta i jego ojciec mówią, że by prędzej synowi coś wynajęli niż pozwolili mieszkać we czwórkę, gdyż jest to wg nich zabójstwo dla seksualnej rozpusty która towarzyszy na początku :P
A to przepraszam, tak to dla mnie zabrzmiało

Seksualnej rozpusty na początku czego?

Zużyłam mgiełkę do włosów Dove Z ciekawość zrobię sobie listę i zobaczę po ilu zużutych opakowaniach coś wpadnie nowego- ale nie tak żeby pilnować min. 10 jak w projekcie tylko ytak na luzie, żeby poznać swoje możliwości
Tak więc mam już 3 pozycje (ze smackersem i oddanym dezodorantem)
__________________
*
Łydka
*
rzyrafka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:49   #3887
luskap
Zakorzenienie
 
Avatar luskap
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6 174
GG do luskap
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Ja wielokrotnie pisałam jakie mam zdanie na temat wspólnego mieszkania przed ślubem Jestem temu przeciwna, nie że niby „nie wypada” czy coś w tym rodzaju, ale … kurde co to za testy? Jak bym usłyszała od faceta, że chce mnie „przetestować” i „sprawdzić” jak się ze mną mieszka i później zdecydować to chyba by mnie już nie zobaczył Albo mnie chce taką jaka jestem albo niech spada. Poza tym łatwo poprzestać na tym etapie, bo tak wygodnie i decyzja o małżeństwie się oddala, bo przeciez „i tak mieszkamy razem”. I tu wychodzi kolejna sprawa – małżeństwo po X latach mieszkania razem (czy jakimkolwiek czasie, nawet krótszym niż rok) oprócz papierka i nazwiska mało co zmienia (nie chodzi mi tu o wspólność majątkową itp) bo i tak się mieszka razem. Po co przyspieszać sobie tą frajde ze wspólnego mieszkania? Wszystko ma swój czas i kolejność.
Dawniej ludzie nie mieszkali ze sobą (a przynajmniej nie było tak to rozpowszechnione jak teraz) i jakoś całkiem nieźle żyją w małżeństwach
Poza tym, w razie zerwania na pewno przeżyłabym to bardziej - po kilku latach mieszkania, mając 30+ na karku pakować manatki i wracać do rodziców
A co w przypadku wspólnie kupionych rzeczy do mieszkania? Nie, nie, ja wolę być przezorna, a włosy w umywalce czy skarpetki na podłodze są kwestią dogadania się i kompromisów.

W przypadku narzeczeństwa może bym rozważyła taką możliwość, choć nie powiem na 100% jaka bylaby moja decyzja.

Inna sprawa, że mnie by było po prostu nie stać na wynajem mieszkania, a rodzice nie sponsorowaliby mi osobnego skoro mam gdzie mieszkać. A jeszcze inna () że nie chcę się bawić w wynajmowanie mieszkania – płacić kilka stówek odstępnego, nie móc nic na gotowo zrobić w meiszkaniu i nie wiedząc czy w pewnym momencie nie trzeba będzie się wyprowadzic i szukać nowego.
Mam takie samo zdanie. Skoro ludzie chcą zamieszkać razem, to znaczy że się dobrze znają, znają swoje wady i zalety a jakieś pierdoły typu przykładowe skarpetki nie mogą urastać do rangi kataklizmu i jak ktos przez takie rzeczy zrywa związek, przekreśla wszystko tzn że albo to nie jest prawdziwa miłość, albo po prostu do tego nie dorósł.
Cytat:
Napisane przez noseknosek Pokaż wiadomość
A ja myślę, że jak ludzie się kochają i chcą ze sobą być to nie ma znaczenia kiedy, gdzie i z kim mieszkają. Problemy widzą najczęściej Ci, którzy zazdroszczą
Nic dodać nic ująć.
luskap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 11:59   #3888
loverynka
Zakorzenienie
 
Avatar loverynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 511
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

No tak tak, własnie o to mi chodzi, żeby mieszkać razem po zaręczynach, no

I nie, nie jestem zazdrosna :P

A luskap, życzę jak najlepiej, żeby te moje czarne myśli się u Ciebie nie sprawdziły i żeby było cudownie
__________________

loverynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 12:04   #3889
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez sleepy Pokaż wiadomość
nawet nie ma jak się porządnie pokłócić i rzucić sobie talerzem
Ani trzasnąć drzwiami.

Cytat:
Napisane przez loverynka Pokaż wiadomość
Nagle po ślubie od wspaniałej mamy która gotowała, przygotowywała, prała, prasowała i jeszcze pracowała zawodowo trzeba się przeprowadzić do żony która wymaga by dużo pracowało się w domu, która wszystkiego nie robi za faceta.
Mnie się trafił właśnie taki maminsynek i egoista. A nic na to nie wskazywało.

Cytat:
Napisane przez luskap Pokaż wiadomość
Co do TZta, to nie zawsze tak musi być, że zamieszkanie razem to początek konca. A Ty ile znałaś swojego Ex?
6 lat.

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Kiedyś rozmawialiśmy z TŻ i powiedział, że jak sie wyprowadzi od rodziców bedzie miał 2 psy (teraz u rodziców jest 1). Odpowiedziałam mu, że jeśli będzie miał wtedy tez mnie, to sam sobie bedzie z tymi psami wychodził i nimi zajmował, bo ja psów nie lubię. Kawa na ławę.
Mój TŻ chce mieć psa husky i też już mu zapowiedziałam że sam będzie z nim biegał.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 13:28   #3890
off-wietrzka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 833
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

korzystając z całodniowego pobytu w domku upiekłam to ciasto Zebra. nawet łatwe jest, tylko więcej babrania z tym przelewaniem do formy niż samego wyrabiania masy... wygląda naprawdę super i mam nadzieję, że tak samo będzie smakowało!!
off-wietrzka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 13:42   #3891
Organzza
Zakorzenienie
 
Avatar Organzza
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 621
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Estella Pokaż wiadomość

Precious Posy to chyba taka różowawa brzoskwinka ze złotem, ale głowy nie dam, bo nie miałam.
to taki tropikalny kolor róż z różnokolorowymi (najwięcej złotych) iskierkami ja go kocham nad życie
Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
No i nie zazdroszczę "docierania" się pod dachem teściów.
Cytat:
Napisane przez sleepy Pokaż wiadomość
nawet nie ma jak się porządnie pokłócić i rzucić sobie talerzem
oj tak, teściowie są w stanie zabić nawet najpiękniejszą miłość, a nawet ci najlepsi doszukują się w zięciu/synowej wad, dużo rzeczy im przeszkadza i dają tego wyraz..
ja mieszkaniu z teściami też mówię absolutne nie i nigdy bym się nie zgodziła na taki układ, chyba, że naprawdę byłabym zmuszona
nawet nie chciałabym mieszkać z moimi rodzicami, choć wydaje mi się, że nie robiliby cyrków, jakie potrafią robić inni, ale wiem jak to wszystko się zmienia jak ktoś obcy pojawia się u kogoś w domu
jeżeli już to układ dobry może na rok
Cytat:
Napisane przez loverynka Pokaż wiadomość
A z teściami bym umarła, mówię to całkowicie poważnie. Jest się nie u siebie w domu, pod czyimś bacznym okiem. Argh.
ja tak samo, namacalny dowód mam codziennie od 20 lat, dziękuję bardzo
Cytat:
Napisane przez noseknosek Pokaż wiadomość
A ja myślę, że jak ludzie się kochają i chcą ze sobą być to nie ma znaczenia kiedy, gdzie i z kim mieszkają. Problemy widzą najczęściej Ci, którzy zazdroszczą
bardzo optymistyczne myślenie niestety rzeczywistość nie jest tak kolorowa
__________________
What you're drinking?
Rum or whiskey?
Now won't you have a
Double with me?
I'm sorry I'm a little late
I got your message by the way
I'm calling in sick today
So let's go out for old time's sake
Organzza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 13:48   #3892
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Mój TŻ chce mieć psa husky i też już mu zapowiedziałam że sam będzie z nim biegał.
Hahaha
Mają przynajmniej jasną sytuację, ewentualnie w przyszłosci nie bedzie niespodzianki

Cytat:
Napisane przez off-wietrzka Pokaż wiadomość
korzystając z całodniowego pobytu w domku upiekłam to ciasto Zebra. nawet łatwe jest, tylko więcej babrania z tym przelewaniem do formy niż samego wyrabiania masy... wygląda naprawdę super i mam nadzieję, że tak samo będzie smakowało!!
A ja nie bardzo rozumiem: "masy wlewać na przemian (po około 3 łyzki)" - jak to fizycznie wyglada? zaczynać od środka i wlewac formując takie kręgi?
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 13:53   #3893
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
A ja nie bardzo rozumiem: "masy wlewać na przemian (po około 3 łyzki)" - jak to fizycznie wyglada? zaczynać od środka i wlewac formując takie kręgi?
Dokładnie. Wlewasz od środka. Tylko że ja się nigdy nie bawiłam łyżkami a wlewałam z garnków. "Pasy" były po prostu trochę grubsze i tyle.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 13:56   #3894
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Dokładnie. Wlewasz od środka. Tylko że ja się nigdy nie bawiłam łyżkami a wlewałam z garnków. "Pasy" były po prostu trochę grubsze i tyle.
Dzięki

Ciekawa jestem smaku. Czy tą colę bardzo czuć?
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 14:05   #3895
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Hahaha
Mają przynajmniej jasną sytuację, ewentualnie w przyszłosci nie bedzie niespodzianki
Nie tylko z psem ma jasną sytuację.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Ciekawa jestem smaku. Czy tą colę bardzo czuć?
Nie wiem. Ja robiłam tylko z oranżadą.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 14:07   #3896
iceflower
Przyjaciółka KWC
 
Avatar iceflower
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 278
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez noseknosek Pokaż wiadomość
A ja myślę, że jak ludzie się kochają i chcą ze sobą być to nie ma znaczenia kiedy, gdzie i z kim mieszkają. Problemy widzą najczęściej Ci, którzy zazdroszczą
I ja myślę, że masz rację chodzi przecież o miłość, a nie o to gdzie i jak i ile się ze sobą mieszka. Jeżeli wady człowieka czy jego sposób bycia są na tyle istotne, żeby zabić uczucie, to wyjdą na wierzch niezależnie od mieszkania ze sobą przed czy po ślubie, oświadczyn czy ich braku.

Ja kiedyś (w poprzednim związku) byłam zdania, że ślub bez mieszkania razem wcześniej nie ma sensu. Za obecnego TŻ wyszłabym w ciemno i zamieszkałabym z nim bez obietnicy ślubu też bez wahania (na temat ślubu mamy zresztą dość rozbieżne zdanie ), chociaż może łatwo mi mówić, bo praktycznie (chociaż teoretycznie absolutnie nie) mieszkamy ze sobą, bo cały właściwie czas spędzamy razem u niego, u mnie, a latem w naszym domku na działce, więc wszystkie jego codzienne obyczaje i zachowania znam już na wylot i od dawna mnie nic nie zaskakuje negatywnie.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją
nauczymy się kochać
przestaniemy się bać
życie stanie się muzyką
i stanie się to co ma się stać
iceflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 14:28   #3897
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Nie tylko z psem ma jasną sytuację.
Mój też

Do tego wcale nie trzeba wspólnego mieszkania.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Cytat:
Napisane przez iceflower Pokaż wiadomość
Ja kiedyś (w poprzednim związku) byłam zdania, że ślub bez mieszkania razem wcześniej nie ma sensu. Za obecnego TŻ wyszłabym w ciemno i zamieszkałabym z nim bez obietnicy ślubu też bez wahania (na temat ślubu mamy zresztą dość rozbieżne zdanie ), chociaż może łatwo mi mówić, bo praktycznie (chociaż teoretycznie absolutnie nie) mieszkamy ze sobą, bo cały właściwie czas spędzamy razem u niego, u mnie, a latem w naszym domku na działce, więc wszystkie jego codzienne obyczaje i zachowania znam już na wylot i od dawna mnie nic nie zaskakuje negatywnie.
W porządku, tylko mi chodziło o umotywowanie przez Loverynkę, że wspólne zamieszkanie po to aby sprawdzić jaki ktoś jest. To mnie nie przekonuje zupełnie Spodziewałam się raczej wypowiedzi o wielkiej miłości i niewyobrażaniu sobie ani jednej chwili bez drugiej osoby jeśli nie jest to absolutnie niezbedne.
W imię wielkiej miłości to i ja się chetnie spakuję i zamieszkam z TŻ, nawet dziś, ale nie po to aby go "przetestować"
Szkoda tylko, że miłość nie idzie w parze z pieniążkami
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu

Edytowane przez Hosenka*
Czas edycji: 2010-02-02 o 14:29
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 14:36   #3898
Organzza
Zakorzenienie
 
Avatar Organzza
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 621
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Szkoda tylko, że miłość nie idzie w parze z pieniążkami
byłybyśmy bardzo bogate
__________________
What you're drinking?
Rum or whiskey?
Now won't you have a
Double with me?
I'm sorry I'm a little late
I got your message by the way
I'm calling in sick today
So let's go out for old time's sake
Organzza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 14:44   #3899
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Mój też

Do tego wcale nie trzeba wspólnego mieszkania.
Niby tak ale ja po moich doświadczeniach wiem czego oczekiwać po takim wspólnym mieszkaniu i co ustalać bo wcześniej miałam baaaardzo idealistyczne podejście. No i pomaga też to że TŻ sam sobie prowadzi gospodarstwo a wcześniej też "przerabiał" mieszkanie z kimś więc też nie ma złudzeń jak to wygląda.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 14:55   #3900
noseknosek
lipiec na maksa!!! :)
 
Avatar noseknosek
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 562
Dot.: Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

Cytat:
Napisane przez Organzza Pokaż wiadomość
bardzo optymistyczne myślenie niestety rzeczywistość nie jest tak kolorowa
Zakładam oczywiście, że mieszkanie z rodzicami nie jest docelowe, a jedynie czasowe, bo faktycznie całego życia nie da się tak przeżyć. Ale tak jak mówi luskap w ich przypadku to jest dobre rozwiązanie, teściowe nie wyglądają na zbytnio namolnych a czekać jeszcze 3 lata na wspólne życie... brzmi to strasznie.
Cytat:
Napisane przez iceflower Pokaż wiadomość
I ja myślę, że masz rację chodzi przecież o miłość, a nie o to gdzie i jak i ile się ze sobą mieszka. Jeżeli wady człowieka czy jego sposób bycia są na tyle istotne, żeby zabić uczucie, to wyjdą na wierzch niezależnie od mieszkania ze sobą przed czy po ślubie, oświadczyn czy ich braku.


Czekam na tyle fajnych przesyłek, a listonosza ani widu ani słychu..
__________________
what defines us is how well we rise after falling

biegam
noseknosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.