Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

[hope01]

a właśnie dziewczyny, jak ktg ogólnie wygląda? rozumiem, że trzeba coś klikać

[BlackSanctum]

Napisane przez Authentic

Yyy... dzisiaj

Ja smsa jeszcze nie dostałam. Ale czekam, zwarta i gotowa na info.

[mitabe]

Djerba, Sarah, Sylwia gratulacje !!!!!!

[zoffka]

Napisane przez LadyWhisper

Djerba urodzila!!!

Sms: Hej, od 9.15 Nailah juz jest na swiecie. Ma 52cm i 3450g. Jest slodziutka!!! Wiecej info pozniej bo brzuch mnie strasznie boli mimo, ze dostalam srodki przeciwbolowe

Napisane przez nafiyqa

Jest kolejny bobas na swiecie

Przed chwila dostalam smsa od Sylwi: Moj synus jest juz z nami od 11:55. 3300g i 56cm. 13godz skurczow i godzina partych. Okrecony pepowina dwukrotnie i nie moglam go wypchnac. Nacieli mnie konkretnie, a szycie bolalo jak cholera. Ale malenstwo jest juz z nami. Narazie jest na noworodkach, bo ja padam, az mam drgawki, ale dostane do na oddzial.

Witamy na świecie Trzymajcie się Mamuśki

Napisane przez litllesweetangel

Ehh od paru dni w nocy nie moge spac za to rano spie do 11... Zgaga meczy strasznie nie wiem jak mam sie ukladac. Co chwile budze TZa a on na rano do pracy

Mam tak samo, bezsenność i zgaga...

Napisane przez Authentic

Kobietki a tak mi się przypomniało...
Pakujecie do szpitalnej torby maść do brodawek?? Bo wczoraj jedna przyjechała rodzić i miała jakąś maść z apteki i wśród położnych nawiązała się dyskusja, czy tę maść musi za każdym razem zmywać z piersi przed karmieniem, czy nie, bo niektóre środki z apteki zawierają antybiotyk.
Myślicie, że taka maść jest niezbędna? Że na pewno popękają brodawki, albo dziecko je porani??

Pakuję Przy Zosi mi się przydała, bo tak łapczywie ssała, że mi popękały. W domu było lepiej i wcale jej nie używałam, ale w szpitalu to było zbawienie dla mnie

Napisane przez bokeh

Kurcze.... robiłam wczoraj test na przeciwciała... no i dzwonili dziś do mnie że musze je powtórzyc bo niby wyszedł wynik ujemny ale dali jakąś adnoacje że trzeba powtorzyć nie wiem.... trochę się zmartwiłam i ona się mnie pytała czy juz wczesniej byłam w ciąży czy to moja pierwsza..... ide jutro rano a co jesli przeciwciała są to co wtedy???

Tylko się na zapas nie martw Gdyby wyszły przeciwciała, to zrobią Ci w szpitalu kolejne badanie i jeśli się potwierdzi, to wcześniej rozwiązują ciążę. Tak mi teoretycznie kiedyś lekarz mówił, bo ja też minusowa a mąż plusowy Po porodzie tak czy siak dostaniesz immunoglobulinę.

......................... ......................... .......................

Byłam na wizycie, gin zaskoczony, że dotrwałam do tego czasu Ściągnął mi szewek - nitka długości niecałe 10 cm, akurat miałam skurcz, więc bolało trochę, ale dało się przeżyć Szyjki nie mam, rozwarcie na 2-2,5 cm. Czekam na skurcze i do szpitala Ale to może być za chwilę, a może w terminie.

Maluda jest duża, w 37 tc ma 3200 g

[Aga8484]

Napisane przez hope01

a właśnie dziewczyny, jak ktg ogólnie wygląda? rozumiem, że trzeba coś klikać

Tak przypinają Ci pasy do brzucha, jeden to tętno, drugi to skurcze i dostajesz do ręki guziczek i jak dzidzia się rusza to przyciskasz i to się zaznacza na wydruku.

[badziabadzia]

Hope, u mnie w szpitalu np maja takie ktg ktore samo wylapuje ruchy, nic nie trzeba klikac

[hope01]

rozumiem a jak dostanę mega skurczu i ścisnę niechcący?

idę się umyć, jak mi się to uda, to jestem wielka, bo jak wczoraj zrobiłam klapen dupen w wannie, to wstawanie zajęło mi drugie tyle co mycie

[BlackSanctum]

Napisane przez hope01

rozumiem a jak dostanę mega skurczu i ścisnę niechcący?

U mnie też trzeba było klikać, ale dość ciężko ten guziczek chodził, więc myślę, że mimo woli tego nie naciśniesz. No i dokładnie tak samo, jak Aga napisała, czyli 2 płytki na takich pasach Ci przyczepiają do brzucha i leżysz sobie, a aparat rejestruje serduszko i skurcze. Fajne odgłosy są - nie tylko serce malucha słyszysz, ale także i ruchy, takie bulgotanie, albo stukanie.

[suzi31]

Wisienko - a przed ciążą jakie miałaś ciśnienie?

Napisane przez BlackSanctum

Jestem! Oliwka dalej główką w górze i to się już nie zmieni wg lekarza, dlatego mam cesarkę - planowana data to 30.01. (bo on się trzyma daty porodu na 04.02.), tego dnia idę do szpitala. Jakby coś się wcześniej działo, to zaświadczenie do cc mam i z nim od razu do szpitala. Mam zaplanowaną też jeszcze jedną wizytę - 17.01., jak na tej wizycie wyjdzie jakieś rozwarcie czy coś, to zmienimy datę na wcześniejszą, ale na razie wszystko pozamykane na 4 spusty.

Także Nawijko, wpisz mi cc, ale terminu porodu nie zmieniaj na razie.

Fajnie, że już wiesz co i jak Trochę późno wyznaczają te terminy na cc, myślałam, że za 2 tygodnie wcześniej. Ja mam 4 dni przed tp zgłosić się do szpitala, widzę że Ty masz podobnie. Boję się, że mnie wcześniej skręci i będziemy musieli na łeb na szyję jechać, a mamy do pokonania 50 km + zostawienie córki u babci Teraz wizyty u gina mam co tydzień, więc mam nadzieję, że zauważy jakby coś na dole się zaczęło dziać i najwyżej przyspieszy mi termin cc. Mąż mój taki jest scykany, że już nic mi nie pozwala robić

Napisane przez nancykenator

aaaa mam pytanie do Was dziewczyny, czy Was też boli dołem brzuch, takie ciągnięcie jakby, jakiś taki ucisk? Mnie tak boli jak wstaję z łóżka

Boli, boli, szczególnie przy wstawaniu z łóżka. Poza tym mam uczucie, że mała się pcha jakby chciała wyjść, a na razie ma zakaz

[BlackSanctum]

Napisane przez suzi31

Fajnie, że już wiesz co i jak Trochę późno wyznaczają te terminy na cc, myślałam, że za 2 tygodnie wcześniej. Ja mam 4 dni przed tp zgłosić się do szpitala, widzę że Ty masz podobnie. Boję się, że mnie wcześniej skręci i będziemy musieli na łeb na szyję jechać, a mamy do pokonania 50 km + zostawienie córki u babci Teraz wizyty u gina mam co tydzień, więc mam nadzieję, że zauważy jakby coś na dole się zaczęło dziać i najwyżej przyspieszy mi termin cc. Mąż mój taki jest scykany, że już nic mi nie pozwala robić

No ja też byłam pewna, że trochę wcześniej będę miała ten termin, a tu mam umówione cięcie na termin porodu, wynikający z wielkości małej. No cóż, mój lekarz to naprawdę świetny specjalista i mam do niego pełne zaufanie, więc skoro nie widzi wskazań do wcześniejszego cięcia, to najwyraźniej takowych nie ma.
Ty masz gorzej, bo masz daleko do szpitala, a u mnie to jest kwestia 10-15 minut normalnym tempem jazdy. No ale, nie ma co się bać, może nasze maleństwa nie będą chciały wyjść przed terminem i się doczekamy tych planowanych cesarek.

[Authentic]

Napisane przez hope01

a właśnie dziewczyny, jak ktg ogólnie wygląda? rozumiem, że trzeba coś klikać

Ja na jednym aparacie musiałam klikać, na innym nie.
A Ty jeszcze nie byłaś ani razu na ktg??

Napisane przez BlackSanctum

Ja smsa jeszcze nie dostałam. Ale czekam, zwarta i gotowa na info.

Eeee wczoraj już myślałam, że coś się dzieje, ale przeszło.
Chyba dopiero urodzę jak się zgłoszę do szpitala. U nas 8 dni po terminie trzeba.

[elllmi]

Napisane przez nafiyqa

Illusion napisala, ze Igorek grzeczniutki, ladnie je z cyca, a ona po wczorajszym cc juz na nogach od rana

ale ma super, tak po cichu zazdroszczę

Napisane przez hope01

elllmi jakbyśmy tak razem na porodówce wylądowały, to bym się skichała chyba bardziej ze śmiechu niż z parcia

ja jutro jadę, to zaczekam do soboty na Ciebie

[iffonka7]

Napisane przez BlackSanctum

No ja też byłam pewna, że trochę wcześniej będę miała ten termin, a tu mam umówione cięcie na termin porodu, wynikający z wielkości małej. No cóż, mój lekarz to naprawdę świetny specjalista i mam do niego pełne zaufanie, więc skoro nie widzi wskazań do wcześniejszego cięcia, to najwyraźniej takowych nie ma.
Ty masz gorzej, bo masz daleko do szpitala, a u mnie to jest kwestia 10-15 minut normalnym tempem jazdy. No ale, nie ma co się bać, może nasze maleństwa nie będą chciały wyjść przed terminem i się doczekamy tych planowanych cesarek.

Dziewczyny zazdroszczę wam tego "spokoju" ja przez tą skróconą szyjkę jestem całkiem rozwalona.

Jutro mam pierwsze ćwiczenia w SR i nie wiem co robić chciałabym iść bo boję się że później w czasie porodu nie będę miała zielonego pojęcia co robić. Może powiem położnej jak sprawa się mai pozwoli i się chociaż przyglądać bo trochę boję się ćwiczyć.

[Lenova]

Napisane przez nafiyqa

Ja tez chodze na nfz, a usg mialam juz co najmniej 7-8 razy. Raz krócej, raz dokładniej, ale te funduszowe 3 to chyba nie jest rzecz, ktorej lekarze scisle przestrzegaja.

Też zależy jaka placówka jedni się trzymają jedni nie.
Ja też miałam właśnie więcej tych usg , też coś ok. 6-7. Tylko u mnie w przychodni to wygląda tak że w gabinecie u lekarza nie ma sprzętu i usg ogólnie wykonuje inny lekarz, do którego mój prowadzący najpierw musi mi dać skierowanie i ja z tym skierowaniem mam sie zapisac na wolny termin i wtedy mam usg. Dziwnie to tak no ale cóż.
Mam nadzieję że jeszcze przed porodem w szpitalu mi zrobią żeby nie było że giganta rodzę :P

Napisane przez Ifwka

Kurcze wiem że się znoszą, ale magnes łykam rano i żelazo wieczorem, myślę że taki odstęp jest ok. Musze cos brać na to drętwienie bo nawet żeby mi cięzko umyć

Aha jak w takich odstępach to jest ok, ja sama tak biorę z tym że żelazo rano a magnez w południe. Myślałam że pytasz czy na raz dwie tabletki można .

Napisane przez nafiyqa

Gin stwierdzil, ze mam zle wyliczony TP :/
Niby z genetycznego wychodzi 17.02, ale zaden wymiar dziecka na to nie wskazuje.
Maly ma 2700g w 34tc (tc liczony wg genetycznego), glowka wskazuje na 37tc, brzuszek na 36tc.

Gin przewiduje, ze urodze na poczatku lutego...

I juz sama nie wiem, w ktorym tc jestem Jak to liczyc w koncu??

Poza tym ilosc wod w porzadku, lozysko tylne, takze w porzadku.
Pytalam jak zwykle o te slabe, moim zdaniem zbyt delikatne odczuwanie ruchow.
Stwierdzil, ze skoro przez cala ciaze tak mam to widocznie taka uroda mojego dzieciaczka, nie dzieje sie nic zlego. Gdyby nagle zaczal sie ruszac bardzo czesto albo wcale bym go nie czula, to wtedy mam zaczac sie martwic.

Chyba ten z genetycznego termin jest najbardziej wiarygodny, bo potem te pomiary różnie wychodzę , bo dzidziaki róznie rosną i taka to rozbieżność , chyba że na genetycznym się ktoś machnął...

Napisane przez BlackSanctum

Jestem! Oliwka dalej główką w górze i to się już nie zmieni wg lekarza, dlatego mam cesarkę - planowana data to 30.01. (bo on się trzyma daty porodu na 04.02.), tego dnia idę do szpitala. Jakby coś się wcześniej działo, to zaświadczenie do cc mam i z nim od razu do szpitala. Mam zaplanowaną też jeszcze jedną wizytę - 17.01., jak na tej wizycie wyjdzie jakieś rozwarcie czy coś, to zmienimy datę na wcześniejszą, ale na razie wszystko pozamykane na 4 spusty.

No to super
Teraz tylko czekać do 30 i masz już swoją córeczkę

Napisane przez iffonka7

U mnie zrobiło się nie ciekawie, wczoraj miałam wizytę i mam skróconą szyjkę do 2,5 cm, mam brać luteinę 2 razy dziennie, nospe 3 razy i nic nie robić. Dzisiaj cały dzień chodzę całą zestresowana tym wszystkim. Czy któraś z was też ma skróconą szyjkę? Zaraz zrobiła mi wymaz na bakterie i kazała przyjść jak będę mieć wyniki ale one dopiero w środe za tydzień.

Nie martw się ja od 34 tygodnia też mam szyjkę skróconą do 2,5 cm i brałam tylko zwykłą nospę i do tej pory jeszcze nie urodziłam, aczkolwiek oszczędzam się bardzo, prawie nigdzie nie wychodzę.

Napisane przez mala_19kw

Czesc kochane Ja po wizycie. Zaraz was nadrobie ale z tego co widze mamy dwa bobaski wiecej. Gratuluję dziewczyny
No wiec u mnie sprawa wyglada tak- synek waży 3100,ułożony prawidłowo główką w dół,no i szykuje sie powoli do wyjścia(ale ma juz pozwolenie ) Szyjka jest skrocona no i słowa pani doktor że teraz czekac tylko na regularne skurcze. Rozwarcie (chyba?) na palec.
Tak mnie wygniotła na fotelu że teraz wszystko mnie w środku boli. A rano miałam robiony wymaz i pytanie do was czy położne/ginekolodzy wpisują wyniki z tego paciora w kartę?czy to tylko dla wiadomosci dla szpitala jest?

No to dla dużego bobaska .
Teraz czekać na poród ;]

Napisane przez zoffka

Byłam na wizycie, gin zaskoczony, że dotrwałam do tego czasu Ściągnął mi szewek - nitka długości niecałe 10 cm, akurat miałam skurcz, więc bolało trochę, ale dało się przeżyć Szyjki nie mam, rozwarcie na 2-2,5 cm. Czekam na skurcze i do szpitala Ale to może być za chwilę, a może w terminie.

Maluda jest duża, w 37 tc ma 3200 g

No to Ty też już na dniach I faktycznie duża dzidzia


hmmm Delicjanki chyba dziś nie było ciekawe co tam u niej .

Ja dzisiaj jakiegos powera w końcu dostałam, uprzątnełam kącik Blaneczki, poprasowałam stertę ubranek , posegregowałam wszystko i nawet obiad mężowi zrobiłam
Idę zaraz oszlifować bożenkę na jutrzejszą wizytę bo pewnie gin będzie mi się dokładnie przyglądal

[suzi31]

Napisane przez iffonka7

Jutro mam pierwsze ćwiczenia w SR i nie wiem co robić chciałabym iść bo boję się że później w czasie porodu nie będę miała zielonego pojęcia co robić. Może powiem położnej jak sprawa się mai pozwoli i się chociaż przyglądać bo trochę boję się ćwiczyć.

Ja w Twojej sytuacji odpuściłabym sobie te zajęcia. Masz jeszcze trochę czasu do tp i musisz teraz naprawdę się oszczędzać. Poza tym te ćwiczenia choć wydają się proste też wymagają trochę wysiłku, więc po co ryzykować. Ja zaczęłam chodzić na jogę dla ciężarnych (po zajęciach byłam padnięta) i też zrezygnowałam, bo nie chcę zacząć rodzić przed 28.01. Na zajęciach była dziewczyna, która miała trochę skróconą szyjkę, to położna nie pozwoliła jej robić niektórych ćwiczeń.
No chyba, że te ćwiczenia polegają na nauce oddychania podczas bóli? To wtedy jak najbardziej.

[onaella]

Dziewczyny ile mogą trwać skurcze przepowiadające? Czy to możliwe, że ból chwyta tylko dosłownie na kilka sekund

[s i l v e r]

Napisane przez Lenova

Też zależy jaka placówka jedni się trzymają jedni nie.
Ja też miałam właśnie więcej tych usg , też coś ok. 6-7. Tylko u mnie w przychodni to wygląda tak że w gabinecie u lekarza nie ma sprzętu i usg ogólnie wykonuje inny lekarz, do którego mój prowadzący najpierw musi mi dać skierowanie i ja z tym skierowaniem mam sie zapisac na wolny termin i wtedy mam usg. Dziwnie to tak no ale cóż.
Mam nadzieję że jeszcze przed porodem w szpitalu mi zrobią żeby nie było że giganta rodzę :P

hmmm Delicjanki chyba dziś nie było ciekawe co tam u niej .

U mnie jest tak samo z tym usg. Że mój gin u siebie nie ma sprzętu i daje mi skierowanie na usg. Wczoraj miałam wizyte i dała mi skierowanie ale wolny termin dopiero jest 18 stycznia a na 22 mam TP No i nie wiem czy dotrwam do tego 18-go a chciałabym wiedzieć przed porodem ile moja mała waży. Też mam nadzieje że w szpitalu przed porodem robią jeszcze usg

A co do Deli to dzis rano cos pisała chyba

[hope01]

Napisane przez elllmi

ja jutro jadę, to zaczekam do soboty na Ciebie

hehe 3mam za słowo

Napisane przez Authentic

Ja na jednym aparacie musiałam klikać, na innym nie.
A Ty jeszcze nie byłaś ani razu na ktg??

[nancykenator]

Napisane przez iffonka7

Dziewczyny zazdroszczę wam tego "spokoju" ja przez tą skróconą szyjkę jestem całkiem rozwalona.

Jutro mam pierwsze ćwiczenia w SR i nie wiem co robić chciałabym iść bo boję się że później w czasie porodu nie będę miała zielonego pojęcia co robić. Może powiem położnej jak sprawa się mai pozwoli i się chociaż przyglądać bo trochę boję się ćwiczyć.

zgadzam się z Suzi, ja bym odpuściła te ćwiczenia. Na same zajęcia pewnie bym poszła ale na pewno poinformowała położną jak się sprawy mają. Poza tym wydaje mi się, że pewne rzeczy są tak naturalne, że to tylko nam się wydaje, że nie będziemy wiedzieć co robić. Poza tym w trakcie porodu jest przecież położna, która instruuje co i jak, jak oddychać, jak leżeć. Tak mi się przynajmniej wydaje. I głowa do góry dasz radę

[scotasia]

Gratulacje dla dzisiejszych swiezo upieczonych Mamus

Napisane przez Ifwka

Jedno ważne pytanko, moge brać jednocześnie magnez i żelazo?? Żelazo musze bo słaba krew a magnes bym chciałą bo mi cierpna bardzo ręce, i trochę skurcze mnie w nocy łapią, a gina zapytam dopiero we wtorek??

Ja brałam 3x1 magnez i 2x1żelazo dziennie. Ginka kazala mi zachowac ze 2-3 godz odstepu miedzy magnezem i zelazem. I chyba tak było dobrze, bo juz sie anemii pozbylam

Napisane przez iffonka7

hej dziewczyny strasznie dawno nie pisałam ale ciągle nie mam laptopa tylko co mi siostra od czasu do czasu pożyczy ale ciągle was na komórce podczytuje (tylko nie umiem wysłać wiadomości )

Gratulacje dla wszystkich mamuś

U mnie zrobiło się nie ciekawie, wczoraj miałam wizytę i mam skróconą szyjkę do 2,5 cm, mam brać luteinę 2 razy dziennie, nospe 3 razy i nic nie robić. Dzisiaj cały dzień chodzę całą zestresowana tym wszystkim. Czy któraś z was też ma skróconą szyjkę? Zaraz zrobiła mi wymaz na bakterie i kazała przyjść jak będę mieć wyniki ale one dopiero w środe za tydzień.

Napisane przez iffonka7

Dziewczyny zazdroszczę wam tego "spokoju" ja przez tą skróconą szyjkę jestem całkiem rozwalona.

Jutro mam pierwsze ćwiczenia w SR i nie wiem co robić chciałabym iść bo boję się że później w czasie porodu nie będę miała zielonego pojęcia co robić. Może powiem położnej jak sprawa się mai pozwoli i się chociaż przyglądać bo trochę boję się ćwiczyć.

Iffonka ja mam termin 3 dni po Tobie i tez mam szyjke skroconą. 2 tyg temu było 27 mm. Dziś na wizycie ginka mi oznajmila, ze dodatkowo mam 1 cm rozwarcia Też mam luteine 2x1, magnez 3x1 i nospe doraźnie. Jak nie masz skurczy to nie ma co panikować. Tylko trzeba niestety się oszczędzać i leżeć. Ja ma się znow pokazac we wtorek i jak dalej bede się rozwierać to szpital U mnie na SR zawsze była godzina ćwiczeń i godzina teorii, to jezeli tez tak masz to na teorię warto pojsc.

[maluchna30]

Wocilismy z tztem od lekarza. Dostal antybiotyki. Lezy i umiera chlopina, a i ja zaczynam cos kichac.

Ogolnie padnieta juz jestem i dola mam jakegos. Tesciu w szpitalu, chlop chory, pogoda do du.y, odkurzacz nie naprawiony i w domu balagan. ide zezrec fasolke po bretonsku, moze mi humor poprawi.

[bokeh]

Ja od dziś mam karnisz w kuchni i firanki, juz naprawde niewiele zostało żeby wszystko było gotowe, myślałam że nigdy nie dojdziemy do tego etapu.....
Też troche poodkurzałam byłam w Lidlu na zakupach i tez ugotowałam obiad także dzień uważam za nieleniwy :P

tylko kurcze rano musze znów jechać na pobieranie krwi i tak mi sie nie chce... no i w ogóle jestem ciekawa co mi z tymi przeciwciałami wyjdzie...
I jestem troche zła na ginke bo niby najpierw nie wyszły mi przeciwciała tylko że ja mam minusa tż plusa i traz wyczytałam że powinno się powtorzyć miedzy 28-30 tc ona mi o tym nie powiedziała, a to że wczoraj sobie to zrobiłam to dlatego że mam to za darmo więc postanowiłam jeszcze raz sprawdzić a laborantka mi że nooo bo to badnaie robi się 3 razy :/

Zoffka, ale że jak rozwiązują wcześniej ciążę przez cc?? tzn pytam chyba retorycznie....
Bo to że podadzą mi cos na to to wiem nawet jakby nie było przeciwciał ale właśnie nie wiem czy coś interweniują jeśli są...

[Lenova]

Ja mam takie pytanie ( może trochę głupie ) do mamuś które już urodziły, czy ten wilczy apetyt i ssanie w żołądku mija po urodzeniu dziecka i powraca do stanu przed ciąży , czy to dopiero po zakończeniu karmienia ??

[bokeh]

Napisane przez Lenova

Ja mam takie pytanie ( może trochę głupie ) do mamuś które już urodziły, czy ten wilczy apetyt i ssanie w żołądku mija po urodzeniu dziecka i powraca do stanu przed ciąży , czy to dopiero po zakończeniu karmienia ??

Hahaa doobree ja nie wiem ale wmawiam sobie że tak i oczami wyobraźni widze siebie taka szczuplutką
chociaż przyznam się szczerze, że chyba bardziej sie sobie podobam taka ciut okrąglejsza na twarzy i w cyckach i w ogóle bo jak patrze na zdjęcia z przed ciąży to taka jakaś zmarniała byłam..... tylko nogi mogły by mi zeszczupleć same z siebie oczywiście :P

[ewadylewska]

Napisane przez iffonka7

Dziewczyny zazdroszczę wam tego "spokoju" ja przez tą skróconą szyjkę jestem całkiem rozwalona.

Jutro mam pierwsze ćwiczenia w SR i nie wiem co robić chciałabym iść bo boję się że później w czasie porodu nie będę miała zielonego pojęcia co robić. Może powiem położnej jak sprawa się mai pozwoli i się chociaż przyglądać bo trochę boję się ćwiczyć.

Mi z podejrzeniem skracania się szyjki lekarka zabroniła iść do szkoły rodzenia no i sobie odpuściłam całkiem...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Authentic

Yyy... dzisiaj

To co ty tu robisz? na porodówkę marsz

Napisane przez hope01

a właśnie dziewczyny, jak ktg ogólnie wygląda? rozumiem, że trzeba coś klikać

Nie zawsze - różne aparaty są, ale nawet na klikaczu to klikasz żeby ruchy rejestrować, a jak np. tylko mierzą skurcze to nic nie klikałam.

Napisane przez zoffka

Byłam na wizycie, gin zaskoczony, że dotrwałam do tego czasu Ściągnął mi szewek - nitka długości niecałe 10 cm, akurat miałam skurcz, więc bolało trochę, ale dało się przeżyć Szyjki nie mam, rozwarcie na 2-2,5 cm. Czekam na skurcze i do szpitala Ale to może być za chwilę, a może w terminie.

Maluda jest duża, w 37 tc ma 3200 g

Czyli co, następna do kolejki jesteś?

Napisane przez iffonka7

Dziewczyny zazdroszczę wam tego "spokoju" ja przez tą skróconą szyjkę jestem całkiem rozwalona.

Jutro mam pierwsze ćwiczenia w SR i nie wiem co robić chciałabym iść bo boję się że później w czasie porodu nie będę miała zielonego pojęcia co robić. Może powiem położnej jak sprawa się mai pozwoli i się chociaż przyglądać bo trochę boję się ćwiczyć.

Ja bym EWENTUALNIE poszła patrzeć, nie ćwiczyć.

Napisane przez Lenova

Też zależy jaka placówka jedni się trzymają jedni nie.
Ja też miałam właśnie więcej tych usg , też coś ok. 6-7. Tylko u mnie w przychodni to wygląda tak że w gabinecie u lekarza nie ma sprzętu i usg ogólnie wykonuje inny lekarz, do którego mój prowadzący najpierw musi mi dać skierowanie i ja z tym skierowaniem mam sie zapisac na wolny termin i wtedy mam usg. Dziwnie to tak no ale cóż.
Mam nadzieję że jeszcze przed porodem w szpitalu mi zrobią żeby nie było że giganta rodzę :P

Co ja czytam

Napisane przez onaella

Dziewczyny ile mogą trwać skurcze przepowiadające? Czy to możliwe, że ból chwyta tylko dosłownie na kilka sekund

Możliwe.

Napisane przez bokeh

Zoffka, ale że jak rozwiązują wcześniej ciążę przez cc?? tzn pytam chyba retorycznie....
Bo to że podadzą mi cos na to to wiem nawet jakby nie było przeciwciał ale właśnie nie wiem czy coś interweniują jeśli są...

Najczęściej cc robi się 10-14 dni wcześniej, ale jak widać, jeśli wszystko w porządeczku, to lekarze i później czekają

Napisane przez Lenova

Ja mam takie pytanie ( może trochę głupie ) do mamuś które już urodziły, czy ten wilczy apetyt i ssanie w żołądku mija po urodzeniu dziecka i powraca do stanu przed ciąży , czy to dopiero po zakończeniu karmienia ??

Hmmm, jakby to... powiem tak: w momencie gdy Agatka ssała, byłam tak WŚCIEKLE głodna że musiałam jeść też ale szykowałam sobie kilka biszkoptów i pokrojone jabłko, na przykład.

[ewadylewska]

Napisane przez bokeh

Ja od dziś mam karnisz w kuchni i firanki, juz naprawde niewiele zostało żeby wszystko było gotowe, myślałam że nigdy nie dojdziemy do tego etapu.....
Też troche poodkurzałam byłam w Lidlu na zakupach i tez ugotowałam obiad także dzień uważam za nieleniwy :P

tylko kurcze rano musze znów jechać na pobieranie krwi i tak mi sie nie chce... no i w ogóle jestem ciekawa co mi z tymi przeciwciałami wyjdzie...
I jestem troche zła na ginke bo niby najpierw nie wyszły mi przeciwciała tylko że ja mam minusa tż plusa i traz wyczytałam że powinno się powtorzyć miedzy 28-30 tc ona mi o tym nie powiedziała, a to że wczoraj sobie to zrobiłam to dlatego że mam to za darmo więc postanowiłam jeszcze raz sprawdzić a laborantka mi że nooo bo to badnaie robi się 3 razy :/

Zoffka, ale że jak rozwiązują wcześniej ciążę przez cc?? tzn pytam chyba retorycznie....
Bo to że podadzą mi cos na to to wiem nawet jakby nie było przeciwciał ale właśnie nie wiem czy coś interweniują jeśli są...

A ja mam minusa, mój małż nie wiemy, przeciwciała robiłam dwa razy i nie były obecne...chociaż ja miałam amniopunkcję i wtedy dostałam zastrzyk z immunoglobuliną. W sumie jeśli chodzi o konflikt serologiczny, to przy pierwszej ciąży nie ma zagrożenia.

[badziabadzia]

Napisane przez iffonka7

Dziewczyny zazdroszczę wam tego "spokoju" ja przez tą skróconą szyjkę jestem całkiem rozwalona.

ja mam od 25 tygodnia skróconą 2 cm. I jak na razie cały czas jest to samo już nawet się nie oszczędzam (tj. przed świętami sobie odpuściłam oszczędzanie i tak zostało) i na razie porodu ani widu ani słychu

[bokeh]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38424281]To co ty tu robisz? na porodówkę marsz



Nie zawsze - różne aparaty są, ale nawet na klikaczu to klikasz żeby ruchy rejestrować, a jak np. tylko mierzą skurcze to nic nie klikałam.



Czyli co, następna do kolejki jesteś?



Ja bym EWENTUALNIE poszła patrzeć, nie ćwiczyć.



Co ja czytam



Możliwe.



Najczęściej cc robi się 10-14 dni wcześniej, ale jak widać, jeśli wszystko w porządeczku, to lekarze i później czekają



Hmmm, jakby to... powiem tak: w momencie gdy Agatka ssała, byłam tak WŚCIEKLE głodna że musiałam jeść też ale szykowałam sobie kilka biszkoptów i pokrojone jabłko, na przykład.[/QUOTE]

o kurcze to nie wiedziałam że z przeciwciałami robi się cc, w takim razie jak co zadzwonie do ginki co i jak.
Dalej zachodze w głowie o co kaman.... ta babka która do mnie dziś dzwoniła jakby nie umiała się wysłowić, że niby wyszło ujemnie ale jest adnotacja żeby powtorzyć bo coś tam.... albo nie chciała mnie martwić, albo coś zawalili i każą mi powtarzać no bo co?

[pstryczek84]

Hej Kochane!!!
Gratulacje dla nowych mamusiek!!
życzę szybkiego powrotu do formy!!
i zdrowia dla Was i Maluszków!!!

Ja byłam dziś na kontroli krocza. no i tak jak myślałam znów mi szwy pościły ginka nawet nie była wielce zdziwiona powiedziała ze tragedii nie ma, jest dużo lepiej niż za pierwszym razem.
z reszta to to i ja widzę. nie ma już takiej dziuuury jak w szpitalu
poprostu będzie to się samoczynnie goiło.
dłuuugo zapewne.
no i ciągle mam zakaz siadania to jest dla mnie najgorsze
ale na pocieszenie ginka wypisze jutro małżowi zwolnienie - opiekę nade mną na cały tydzień
mały śpi po kąpieli wiec ja zmykam na kolacyjkę.