Mamy marzec 2016 - CZĘŚĆ VI :)

[monikmi]

Podczytuję intensywnie dyskusję o porodach i nie wiem jak się ustosunkować, bo tak na prawdę gó.wno wiem o tym, nigdy nie rodziłam a i każdy poród jest pewnie inny teorię to ja sobie mogę na internecie odpalić, nie muszę nawet do sr chodzić a potem życie i tak wszystko zweryfikuje
Na pewno nie będę się kłócić z położną czy lekarzem bo żadna z tych osób nie będzie chciała mi zaszkodzić -wręcz przeciwnie, a że jedna będzie słodko pierdząca a druga po prostu chłodna babka no to co ludzie mają różne charaktery, a szanować trzeba każdego z resztą ja chcę cesarkę, nie odwiedzie mnie od tego pomysłu żadna piękna historia więc co ja się będę udzielać... mam nadzieję że wszystkie przetrwamy porody bez traumatycznych momentów, to chyba wystarczy

Napisane przez _polly_

Może któraś z Was będzie wiedziała o co chodzi. załączam zdjęcie.

Dobre masz wyniki, nie martw się malutkie te Twoje odstępstwa od norm a tych z % tak jak trzydziescidwa pisała nie bierz pod uwagę, bo oznaczają procent dojrzałości komórki czy coś takiego ale nawet jak jest dużo niedojrzałych to dojrzeją później, bez sensu to opisałam trochę ale tak czy siak jest ok

Napisane przez gosza82

Dowiedziałam się że moje ubezpieczenie od 5 dnia pobytu w szpitalu płacą za pobyt także miło z ich strony

Monikmi ja także dziś chcę zrobić jakiś pyszny obiadek bo aż mam wyrzuty że tak zaniedbałam męża. Dziś szpinak z kurczakiem

Ja codziennie zaglądam na konto, wyczekuje już tej kasiory za pobyt i myślę że na dniach juz będzie
Ojj ja też baaardzo męża zaniedbałam ale twierdzi że jest ok i że mam mu tylko syna donosić przynajmniej do 37t a z resztą on sobie poradzi

Napisane przez NADIA29

monikmi;- mój kot to samo, żarcie, kocyk i spać. Jedyny strach abym go na dwór nie wywaliła, wtedy się buntuje-drapie drzwi, lub zrobi qupe na dywaniku przed drzwiami

No i taki układ wszystkim pasuje ja mojego nie wyrzucam na dwór, chyba że sam chce a tak to nocuje w garażu. Nawet muszę go pochwalić bo już od jakiegoś czasu nie zostawił mi żadnej niespodzianki

[milenujdka]

Lewek-super to wyjaśniłaś. Czyli dziewczyny z dziećmi musicie zazdrość dziecka po prostu przetrwać. Czasem warto jest zaangażować dziecko starsze w możliwość wyboru czegoś dla noworodka, jakieś ubranko, zabawkę czy coś ;-) żeby czuło się ważne i może trochę opiekuńcze.

Misia-spróbuj docisnąć drzwi do pralki i tak jak dziewczyny piszą włączyć i wyłączyć z gniazdka.

[201704101323]

misia880;- może wciągnęła jakąś drobną rzecz, u mnie tak się działo kilkakrotnie. Mąż odwraca ją i gdzies tam pod spodem grzebie, za każdym razwem wyciągał moją stopkę(skarpetkę cieńką)

Mam pytanie- po jakim czasie od pojścia na chorobowe dostałyście pierwszą kasę? ja czytałam że po 33 dniach, chyba. Potrzebuje kasy!!! A mi jeszcze nie wypłacili, już 40 dni
Mam dość siedzenia mężowi na szyi

[Bonku]

ja dostałam normalnie wypłate z pracy a potem zaraz za chorobowe chyba tydzien bo wlasnie przez pierwszy miesiac placi pracodawca wiec to od niego powinnas oczekiwac wypłaty

[_polly_]

Napisane przez NADIA29

Mam pytanie- po jakim czasie od pojścia na chorobowe dostałyście pierwszą kasę? ja czytałam że po 33 dniach, chyba. Potrzebuje kasy!!! A mi jeszcze nie wypłacili, już 40 dni
Mam dość siedzenia mężowi na szyi

Ja dostałam normalnie w terminie wypłaty.

Wkurzyłam się, bo zamówiłam z DOZ szampon do włosów, bo w moim mieście nie mogłam go już dorwać. Nie dość, że czekałam 6 dni na dostawę, to jeszcze przyszedł nie ten szampon, co chciałam. I mi babka wmawia, że innego nie ma, że z tej serii, to tylko taki.

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez monikmi

Dobre masz wyniki, nie martw się malutkie te Twoje odstępstwa od norm a tych z % tak jak trzydziescidwa pisała nie bierz pod uwagę, bo oznaczają procent dojrzałości komórki czy coś takiego ale nawet jak jest dużo niedojrzałych to dojrzeją później, bez sensu to opisałam trochę ale tak czy siak jest ok

Nie martwię się, tylko byłam ciekawa.

[monikmi]

Napisane przez misia880

Wylaczylam, wsadzilam do pradu i dalej zakleszczona mimo ze kluczyk sie nie swieci

A nic tam nie śmierdzi koło niej, jakby palonymi kablami?
Mi tak samo się zrobiło na wakacje w nowej pralce, niestety już jej nie otworzyłam bo spalił się ten bezpiecznik który odblokowuje drzwiczki.

Napisane przez NADIA29

Mam pytanie- po jakim czasie od pojścia na chorobowe dostałyście pierwszą kasę? ja czytałam że po 33 dniach, chyba.

Dziwne już powinnaś dostać kasiorę na konto.

[misia880]

Zaraz maz bedzie to postawi diagnoze pralce hahaha
Mam nadzieje ze nie spalone kable

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Ja dostaje od pracodawcy wiec 10 mam wyplate.

Zus wyplaca po 33 dniach zwolnienia.. wiec jak to twoje pierwsze to powinnas od pracodawcy dostac jeszcze..

[verrerie]

Polly wyniki masz dobre. Tak male odchylenia nie maja zadnego znaczenia.

[_polly_]

Napisane przez verrerie

Polly wyniki masz dobre. Tak male odchylenia nie maja zadnego znaczenia.

[trzydziescidwa]

Napisane przez nieznajoma0

Kurde, ale mi sie brzuch spial po calosci. Jak w sb... Ja pierdziele co sie dzieje... 4 ktoplowke jade

musisz to zgłosić... może trzeba dać coś silniejszego niż nospa...

a ja debilka, bo nie powiem inaczej, wybrałam się z TŻ na zakupy do lidla, wielkie wydarzenie i już po kilkunastu minutach w alejce brzuch mi się tak spiął, że myślałam że się rozpłaczę TŻ od razu kluczyki do ręki z karcącym wzrokiem "a nie mówiłem" i po wycieczce
i nie dotarłam ani do biedronki (sorry dark..) ani do textila po koszulę (może mamę wyślę, żeby mi kupiła na oko)
no i odkąd wróciłam już ten brzuch taki nie jest za fajny, ech... tylko stanę to już czuję lekkie napinanie, słabo...
jak tak będzie do końca ciąży to nieźle... ale postanowiłam, do świąt nie wyjdę już raczej z domu, chyba że na 15 minut wokół bloku się dotlenić, albo sobie postoję na balkonie, żeby jednak te święta spokojnie z rodziną móc spędzić a nie pod kroplówką w szpitalu

Napisane przez NADIA29

Kurde coś mi brzuch dzis się spinać zaczął, ja mam lęk przedwczesnego porodu.
W 1-ej ciąży nie wiedziałam co to skurcze, nawet w dniu porodu dotarło do mnie jak miałam je co 3 min. na szczęscie szpital mam blisko 1 km, przyjechałam z 8 cm rozwarciem, na szybko przebranie stół , 1,35 godz. i był Igorek.
Tutaj skurcze mam codziennie, ale nic nie biore, czasami luteinę.
Bolą mnie biodra, miednica jak siąde to już cięzko mi wstać

i Ty też to samo? koniecznie poleż, odpocznij, dla mnie najlepsza pozycja na spinanie to wcale nie na boku, bo wtedy dziecko zaczyna się mocno telepać od ściany do ściany i prowokuje kolejne skurcze, a na plecach podparta ciążową poduszką (zginam ją sobie na pół), równie dobrze można podłożyć ze dwie, trzy zwykłe poduszki i będzie podobny efekt.

Napisane przez NADIA29

Mam pytanie- po jakim czasie od pojścia na chorobowe dostałyście pierwszą kasę? ja czytałam że po 33 dniach, chyba. Potrzebuje kasy!!! A mi jeszcze nie wypłacili, już 40 dni
Mam dość siedzenia mężowi na szyi

dostaję za każdym razem w terminie wypłaty...

Napisane przez _polly_

Wkurzyłam się, bo zamówiłam z DOZ szampon do włosów, bo w moim mieście nie mogłam go już dorwać. Nie dość, że czekałam 6 dni na dostawę, to jeszcze przyszedł nie ten szampon, co chciałam. I mi babka wmawia, że innego nie ma, że z tej serii, to tylko taki.

co do dyskusji o porodach, tak jak monikmi czytam, ale się nie wtrącam, bo co ja tam wiem na szkołę rodzenia chciałabym pójść, u nas zapisy są od 30 tygodnia, więc teoretycznie mogłabym iść w przyszły czwartek czy tam środę już, ale nie wiem czy będzie mi dane z tymi spinaniami... w razie czego zbiorę doświadczenia od koleżanek lub z tej internetowej i też mam zamiar współpracować i robić co mi każą, a jak będzie z tym porodem, czas pokaże... na pewno podzielę się relacją

[malinka9191]

Wróciłam, ale ledwo wyszłam a brzuch moment się zrobił twardy i napięty.. Normalnie bym w 5min obskoczyła a dziś szłam krok po kroczku. Teraz już siedzę i brzuch na szczęście już miękki

[lala_la]

Napisane przez NADIA29

misia880;- może wciągnęła jakąś drobną rzecz, u mnie tak się działo kilkakrotnie. Mąż odwraca ją i gdzies tam pod spodem grzebie, za każdym razwem wyciągał moją stopkę(skarpetkę cieńką)

Mam pytanie- po jakim czasie od pojścia na chorobowe dostałyście pierwszą kasę? ja czytałam że po 33 dniach, chyba. Potrzebuje kasy!!! A mi jeszcze nie wypłacili, już 40 dni
Mam dość siedzenia mężowi na szyi

Ja dostaje normalnie od pracodawcy w zwyklym terminie wyplaty, ponoć to jemu oddaje zus, na l4 siedze od wrzesnia.

[monikmi]

Napisane przez trzydziescidwa

a ja debilka, bo nie powiem inaczej, wybrałam się z TŻ na zakupy do lidla, wielkie wydarzenie

Nie przejmuj się, ja też wczoraj wybrałam się z mężem do delikatesów po zakupy i szybko zwątpiłam jutro Tż bierze wolne i jedzie do Lublina i chociaż kusi mnie ogromnie taki wypad do galerii to będę musiała zrezygnować, liczę że może sam mi coś kupi ładnego

Mam dni lepsze i gorsze, chociaż dziś rozmawiałam z siostra i pocieszyła mnie że ona miała to samo i brała no-spe 3x2 tabl i jakoś funkcjonowała my też musimy jakoś wytrwać, chociaż wiem że jest ciężko ale pomyśl jak potem najmniejsze zakupki będą cieszyć

[_polly_]

Ja się wczoraj przestraszyłam, jak czekałam w kolejce do laboratorium, to poczułam jakby mi bożena zdrętwiała . Strasznie dziwne uczucie, nie mogę tego do niczego innego porównać. I tak dwa razy, a później spokój.

[milenujdka]

Kurcze boję się tych naszych skurczy. Nie wiadomo, gdzie jest ta granica normalności. Czy te 10 skurczy w ciągu doby to były te czy było ich więcej może ;-)

Byleby dotrwać do marca w pakiecie. Ja chciałabym urodzić troszkę przed terminem znienacka ;-)

[trzydziescidwa]

no musimy przetrwać, taki czas się zaczął po prostu, końcówka

mnie to najbardziej drażni jak ktoś mnie pyta jak się czuję, no to co będę ściemniać, mówię że ostatnio gorzej, to jedni jeszcze się przejmą, cokolwiek powspółczują, ale najlepsze jest jak inni, a w zasadzie to inne odpowiadają na to "a ja to do końca ciąży pracowałam/biegałam/ prawie w pracy urodziłam itp."
i co? chcą mi pokazać, że jestem gorsza? a jaki ja mam na to wpływ, że moja macica reaguje tak a nie inaczej i że ta ciąża wygląda tak a nie inaczej? ech, nie wiem... jakoś mi tak przykro

za to na pocieszenie za oknem pada piękny śnieg i jak na razie się nie topi

[misia880]

Awaria rozwiazana pranie juz wisi.
Jakis haczyk w drzwiczkach sie zacinal i nie chcial puscic - fachowo sie nie wypowiem , wazne ze mezulek nareperowal

Taa 32 mnie tez irytuja tacy co sie pytaja a jak pow prawde to sie wymadrzaja
Ja zazwyczaj odpowiadam ze da sie żyć ale bez szału

[milenujdka]

32-ja się nie przejmuję już opinią innych. Najważniejsze jest zdanie mojego męża. Jeżeli on mówi, że jest ok, ładnie wyglądam i w ogóle to wiem, że tak jest. Jak mówi, że coś powinnam poprawić to też biorę sobie to do siebie. Opinia mojej mamy i siostry też jest ważna.
Natomiast czy koleżanek czy kogoś z rodziny to wysłucham, ale nie angażuję się w to.

Choć wkurza mnie, jak ktoś mi mówi-no...widać Ci już brzuch. No kurde,w ciąży jestem nie? Trochę żałosne są takie uwagi ;-)

[_polly_]

Dla mnie najgorsze są pytania o wagę. albo stwierdzenia, że dużo przytyłam, bo papuśna i okrągła jestem na twarzy.

[misia880]

Noo hahaha widac Ci juz brzuch to moj ulubiony tekst hahaha
Albo noo juz widac ze utylas od osoby ktora bez bycia w ciazy ma 2 razy taki jak ja w 7 miesiacu haha raz odp na Tobie tez cos przybylo tyle ze ja w ciazy jestem
Moj maz prawie sie udusil ze smiechu xd potem mi pow ze jestem MISZCZEM riposty

[trzydziescidwa]

Napisane przez milenujdka

32-ja się nie przejmuję już opinią innych. Najważniejsze jest zdanie mojego męża. Jeżeli on mówi, że jest ok, ładnie wyglądam i w ogóle to wiem, że tak jest. Jak mówi, że coś powinnam poprawić to też biorę sobie to do siebie. Opinia mojej mamy i siostry też jest ważna.
Natomiast czy koleżanek czy kogoś z rodziny to wysłucham, ale nie angażuję się w to.

Choć wkurza mnie, jak ktoś mi mówi-no...widać Ci już brzuch. No kurde,w ciąży jestem nie? Trochę żałosne są takie uwagi ;-)

haha, szkoda żeby Ci nie było widać w 7 miesiącu
do mnie ostatnio znajoma mówi "ooo jaki duży brzuch Ci urósł, ja taki miałam tuż przed porodem" na co druga "i co się chwalisz jak przecież urodziłaś wcześniaka w dodatku z niską masą urodzeniową"

[nieznajoma0]

Witam sie z 5 kroplowka . od razu zglosilam, kropkowke odkrecily na maksa i poszlo. Po niej mialam przejsc na tabletki ale dali jeszcze jedna kroplowe.

[sloneczko4477]

Ależ się gorąco zrobiło
Dla mnie wszystko jest nowe i nieznane więc też się nie wymądrzam, nastawiona jestem na dosłownie wszystko a jak będzie zobaczymy Oby tylko nasza księżniczka wyszła cała i zdrowa
Czy fasolka pisała jak po wizycie? Bo nie wiem czy przegapiłam czy się nie odzywa : rolleyes:
Ja już odliczam do mojej Młoda szaleje prawie cały dzień dzisiaj udało mi się nagrać wczoraj

[misia880]

- "ciesz sie ostatnini chwilami spokoju" - aha rozumiem ze dziecko zabierze mi cala radosc z zycia xd

- "wyspij sie" - czy ktoras wie jak to zrobic na zapas?

- "potem to utoniesz w kupach" - hmm nie ja bede zmieniaba pampersy i wyrzucac nie bede plywac w nich

[milenujdka]

Ha ha, czyli nie tylko mnie denerwują takie teksty. Ja to odbieram trochę jak atak na mnie. Za to mój mąż twierdzi, że ludzie okazują w ten sposób troskę. No nie wiem, mnie to wkurza.
Boję się trochę tych świąt, bo wiem, że wszyscy będą na mnie patrzeć i zerkać na to, co jem i ile, ale co tam ;-)
Albo ciągłe pytania o zachcianki-tylko od tej samej osoby.

Poza tym myślę, że niektóre osoby chcą się dowartościować przez to, że coś przykrego komuś powiedzą.
Misia-riposta dobra, ale mi piszesz gardło nie przeszłoby. Miałabym wyrzuty sumienia.

[monikmi]

Napisane przez trzydziescidwa

ale najlepsze jest jak inni, a w zasadzie to inne odpowiadają na to "a ja to do końca ciąży pracowałam/biegałam/ prawie w pracy urodziłam itp."

za to na pocieszenie za oknem pada piękny śnieg i jak na razie się nie topi

Też mi tak gadają, ale mam to gdzieś każda ciąża przebiega swoim torem i jest inna, a ludzie są głupi skoro myślą że młoda kobieta nie ma prawa mieć problemów z donoszeniem, powinna pracować do rozwiązania i jeszcze w domu zasuwać na ścierce nie czuję się gorsza dlatego że leżę, wiem że to dla dobra dziecka a jak Maluch się urodzi to i tak nie będę wiedziała w co ręce włożyć

U mnie nie pada szkoda

Napisane przez milenujdka

Choć wkurza mnie, jak ktoś mi mówi-no...widać Ci już brzuch. No kurde,w ciąży jestem nie? Trochę żałosne są takie uwagi ;-)

Mnie wkurza jak ktoś mi powie że jestem gruba no dziwne by było, jakbym w 7 miesiącu miała płaski brzuch

Duża mnie ta ciąża uczy, może wcześniej mi samej zdarzyło się dowalić jakiejś kobiecie w ciązy dennym tekstem, chociaż nie przypominam sobie i mam nadzieję że nigdy tak nie było ale teraz na pewno uszanuję każdą Pania z brzuszkiem i chyba już zawsze ten widok będzie mnie rozczulał

[misia880]

Ja czasem mysle ze nie mam sumienia hahaha

[milenujdka]

Napisane przez misia880

Ja czasem mysle ze nie mam sumienia hahaha

A ja żałuję, że czasem za dużo innym odpuszczam i próbuję usprawiedliwiać i nie umiem walczyć o swoje ;-)
Choć nie ukrywam, że jak jestem w szkole rodzenia to porównuję swój brzuch do innych brzuchów dziewczyn, które są mniej więcej w tym samym tygodniu ale myślę, że to jest normalne, że każda z nas to robi.

[sloneczko4477]

Mnie irytuje jak mnie ktoś maca po brzuchu Nawet o zgodę nie pytają tylko od razu łapy na brzuch!

[milenujdka]

To na szczęście do mnie nikt nie dopadł z rękami ;-)
Czułabym się bardzo niezręcznie.