|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2010-11-13, 21:09 | #3961 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Dzięki Aranko!
My mamy znikopis ze Smyka, na odwrocie magnetczna ukladanka. Solidny ale Maks uwielbia stukac w niego pisakiem, w zwiazku z czym częśc do pisania posiada wgniecenia i nie pozwalam mu z niego korzystac, póki nie zmądrzeje http://allegro.pl/playskool-zestaw-u...320620530.html kiedys pisalyscie o tym... moze jeszcze sie przyda Ostatnio przywiozlam od rodzicow, wygrzebany na strychu rzutnik do przezroczy "Jacek" do niego reklamowka przezroczy! Byl to hit piatkowego wieczoru W przezroczach znalazly sie zagdaki przedszkolaka. Problemem okazala sie zagadka (rymowana): drewniane pudło, z pokrętłem, które podaje wiadomosci .... radio Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2010-11-14 o 19:39 |
2010-11-15, 08:31 | #3962 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ja też mam hhyba "Jacka" i mnóstwo bajek. Zastanawiałam się czy to już czas
Dzięki za podpowiedzi butowe. Jak kiedyś wspominałam śniegowce mamy, mi się nie podobają, ale są wygodne i bardzo ciepłe, a przed 1 listopada kupiłam jeszcze kozaki. Upatrzyłam wprawdzie inne buty, ale stanęło na kozakach. Wybieram się z Wiki do lekarza bo jest totalnie głucha. To nie przechodzi tylko się pogłębia Martwi mnie to bo w ciągu 3 dni tak jej się pogorszyło, że nie słyszy kiedy stoję za nią i normalnie mówię.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2010-11-15 o 08:33 |
2010-11-15, 10:44 | #3963 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
maszko trzymam kciuki aby słuch powrócił Wiki. Pisz zaraz po powrocie od lekarza co i jak!
U mojej babci był na strychu taki projektor i cały karton przeźroczy. Podczas tegorocznej przeprowadzki babci tutaj okazało się, że moja "mądra" mama wywaliła totalnie wszystko! Nie mogę jej też wybaczyć wyrzucenia moich ukochanych książek po ciotce, które czytałam zachłannie będąc latem u dziadków, ani wyrzuconych zdjęć naszych starych praciotek z Ameryki ani nawet wyrzuconego zdjęcia-obrazu ślubnego moich dziadków . Ja niestety mam sentyment do takich rzeczy. Mam spory strych, gdzie w pamiątkowej skrzyni mogłyby te rzeczy leżeć. Niestety mimo mojej prośby i sugestii co mają zostawić moja mama twierdzi że "zapomniała" . Sądzę, ze to było specjalne "zapomnienie". W ten sam sposób pozbyła się ogromnej biblioteczki cudownych książek po pradziadku podczas naszej przeprowadzki z mazur tutaj. Oddała na makulaturę pełne 3 regały od podłogi po sufit! Potem raz mówiła, że zapomniała, w których kartonach były książki pradziadka a innym razem, że w samochodach z transportem nie było na nie już miejsca... Tak mi teraz ich żal...Jedynie Przygody Gulliwera jakie wówczas miałam wyciągnięte do czytania i przeglądania (cudne grafiki Grandville'a z 49r) ocalały... Ale mi się smutno i sentymentalnie zrobiło... PS. Zapomniałam, że wzięłam na weekend Laury kapcie do prania i zaprowadziłam ja dziś do przedszkola bez kapci...lata tam na skarpety - skleroza...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2010-11-15 o 10:49 |
2010-11-15, 13:24 | #3964 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ja niestety tez jestem okropelnie sentymentalna, co w moim przypadku nie jest dobre bo mam mnóstwo niepotrzebnych szpargałów w domu. Jeszcze do urodzenia Wiki miałam swoje zeszyty z liceum, a to kończyłam szmat czasu temu. Kiedyś się poryczałam bo mama wywaliła moje muszelki. teraz to brzmi śmiesznie, ale niestety tak było.
Ja to nie mam właściwie aparatu na przeźrocza tylko taki na filmy na szpulce (takie coś jak do analogowego aparatu foto), oczywiście przekręcane ręcznie klatka po klatce z obrazkami i podpisami pod każda klatką. Bardzo to lubilam. Muszę znaleźć w domu kawalek wolnej ściany i zaprezentować ten wynalazek Wiki. Wiki poszła dzisiaj do przedszkola ze Star Songiem ufundowanym przez forumowe ciotki. Odkryła go na nowo i bawi się nim w najlepsze, a nawet śpi z nim. Jetem generalnie przeciwna noszeniu zabawek do przedszkola, ale widzę, że wszystkie dzieci to robią więc nie chcę żeby Wiki czuła się gorsza. Może złe podejście, no ale. W piątek wrócil do domu mój tata. Nie bylo go 4 miesiące i tak na prawdę doszły mi nowe obowiązki a do tego musimy się docierać na nowo, bo on po tym szpitalu bardzo znerwicowany. Poza tym zawsze był bardzo aktywnym i totalnie samodzielnym człowiekiem, teraz dużo się zmieniło i to chyba denerwuje go najbardziej. No i to jest niestety tylko czekanie kiedy pójdzie znow do szpitala. Oddali go do domu żeby odpoczał i żeby go trochę podkarmić. Makabra te szpitale, szczególnie niektóre. A Wiki chodzeniem w skarpetach byłaby zachwycona. Po domu trudno ją zmusić do chodzenia chociażby w klapkach.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2010-11-15 o 13:27 |
2010-11-15, 13:44 | #3965 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
maszko ...ten mój był tez na te "klisze"
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2010-11-15, 15:50 | #3966 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
maszko, Jacek i Ania to "rzutniki" do przezroczy na szpulkach, bo byly jeszcze takie do slajdów...to chyba krok na przód w technice
Ja rowniez należe do tych przykladajacych uwagę do staroci Zeszyty tez mam Uwielbialam babciny strych, taki z zapachem staroci mam po babci książke kucharską z 1935 i szkatułkę na biżuterię oprawiana skórą, ręcznie malowana. Kiedyś zdrobie jej zdjęcie. Nie było u nas tych cennych skarbów jak u Aranki, ale mam mamie za złe , ze wyrzucila/oddala wór ze spiochami po mnie i siostrze ktory pamietam jak stal u babci na strychu. aaa i ku mojemu niezadowoleniu wyrzuciła tez starą walizkę, taka jak na zdjęciach rertro mozna spotkać Teraz jak ma zamiar pozbyc sie czegos arcycennego pyta mnie co z tym zrobic. Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2010-11-15 o 15:51 |
2010-11-15, 16:11 | #3967 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Fibian ależ krążą po was wstrętne choróbska. Dobrze, że z Anielką już lepiej i oby wyjazd na narty wam sie udał
Ja czasem jak słysze jak kaszlą niektóre dzieci w przedszkolu, to aż mi sie ciśnienie podnosi, normalnie jak stare gruźliki. Szwagierka mówiła mi ostatnio, że u nich w przedszkolu raz 5 dzieci wysłano do domu, bo rodzice przyprowadzili z gorączką. Nam w końcu otworzyli Lidla niedaleko i to jak nie było, to żadnego, a teraz mamy 2. Mam okazję testować w końcu wychwalane przez was produkty. Butki zimowe też już kiedyś upatrzyłam, teraz tylko pasuje nie zapomnieć o nich w czwartek. Aranko slyszałam, że znikopisy Tommy są równie dobre jak te z FP. Ja osobiście porównania nie mam, ale podpisuję się pod jakością tych z FP, warto wydac wiecej na jeden i konkretny. Ja kiedyś wzięłam na weekend Asi butki do sklejenia, też ich w poniedziałek zapomniałyśmy Taki rzutnik na klisze miała kuzynka obok i zawsze jej go zazdrościłam, naszą ulubioną bajką był "Stefek Burczymucha" Ja również należę do osób sentymentalnych, moja mama raczej też, natomiast mój brat totalnie nie, może zmieni sie to u niego z czasem. Jak mama robiła porządki w pokoju po babci trafiła na nasze stare świadectwa, mi dala do schowania, brata sama schowała, bo on by od razu wyrzucił je. A stare zdjęcia lubimy oglądać rodzinnie. Tych naprawdę starych mamy mało, wujek miał więcej, udało sie dogadać z kuzynem jak je zeskanował i mamy je chociaż w wersji elektronicznej. Maszko daj znać co i jak z Wiki. Ja czasem też mam wrażenie że ze słuchem Asi jest coś nie tak, ale wystarczy cichaczem w kuchni otwierać colę i wszystkie wątpliwości sie rozwiewają |
2010-11-15, 21:35 | #3968 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ze słuchem to chyba ja mam ostatnio problemy...Zauważyłam, że często kogoś nie słyszę jak mówi za moimi plecami albo jak gra telewizor i słychać inne delikatne dodatkowe dźwięki (np. szumi czajnik elektryczny) to ja nie wyłapuję wszystkich wyrazów
Poza tym mam chęć wybrać się z Laurą do okulisty. Według mnie zaczyna lekko prawym okiem zyzle robić . Jak patrzy w prawo to to oko jakby bardziej skręca...Albo jak skupia wzrok to mam wrażenie że to prawe oko - źrenica/tęczówka nie jest idealnie na środku. Elu - dla mnie właśnie książki to skarby. No i zdjęcia. Jakby mi się dom palił to pierwsze co bym chciała ratować (nie licząc żywych istot) to właśnie zdjęcia.Przedwczoraj wydybałam na Allegro książkę Altino do Toja - Wesele stu tysięcy barbarzyńców.Kiedyś przyjaciel ją dorwał, zeskanował i zabindował mi ale to nie to samo. Bardzo trudno ją dostać nie ma wznowień a bardzo chciałam mieć i w końcu mam Zabko - dla mnie zakupy bez Lidla to zakupy stracone! Zawsze tylko tam kupuję wodę mineralną gazowaną Saguaro bodajże a i Aquarell niegazownay jest tam najtańszy. Na dodatek soki Siti marchewkowe w butelkach a także kartonikowe jabłkowy i pomarańczowy - 100% bez żadnych cukrów i konserwantów. Mają tam mój ukochany szpinak - taki w kostce i frytki karbowane do robienia w piekarniku i lody na patyku Gelatelli ....oj dużo tego! Teraz jest w tygodniu brytyjskim super marmolada pomarańcza-cytryna-imbir
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2010-11-16 o 11:51 |
2010-11-16, 09:19 | #3969 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
A u mnie niestety do każdego Lidla daleko. Wielka szkoda bo tez lubię w nim zakupy, chociaz raz kupiłam spleśniały serek homo.
Ja mam całą dużą szufladę zdjęć. W większości czarno-białych. Mój tata zawsze był fotografem maniakiem także dzieciństwo moje i brata mamy świetnie uwiecznione. Jak pokazywałam Wiki siebie jako niemowlaka i tłumaczylam, że to ja to tylko słyszałam "No co ty" Starych zdjęć prawie nie mam, a szkoda. Zapisałam dzisiaj Wiki do pediatry. nasza do końca roku już nie przyjmuje. Ciekawe co ta wymyśli bo nie mam do niej przekonania. mam nadzieję, że poprostu da skierowanie do laryngologa. na dodatek pani w rejestracji na siłę chciala nas zapisać do dzieci chorych, a to bez sensu żebyśmy siedziały wśród zasmarkanych i zakichanych dzieci jak Wiki nic "zaraźliwego" nie dolega. Żabo, Wiki też zawsze miała taki wybiórczy słuch i to było normalne , ale to co się teraz dzieje jest faktycznie niepokojące. Ona sama mówi, że tylko tak udaje, ale ja widzę, że to już nie żarty i mam tylko nadzieje, że to przejściowe, ale tak czy inaczej muszę to sprawdzić.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2010-11-16 o 10:32 |
2010-11-16, 17:02 | #3970 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
W jakiejś "madrej" ksiązce czytalam ze w tym wieku u wielu dzieci obserwuje sie problemy ze sluchem ale jest to przejściowe. Problemy ze sluchem moga wystepowac tez częściej u dzieci majace nawracajace infekcje gornych dróg oddechowych.
maszko, ja w Lidlu tez natknęłam sie nie raz na spleśniały serek homo |
2010-11-16, 20:33 | #3971 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Asia ma ostatnio strasznie marudno-płaczliwy okres, jak coś tylko jest nie po jej myśli to od razu płacz i łzy sie leją jak grochy i to z byle powodu. Dzisiaj rano pod przedszkolem był dramat, szliśmy z sąsiadem z dziewczynkami do przedszkola, nagle przy schodach dziewczynki zaczęły biec, która pierwsza, córka sąsiadki dobiegła pierwsza, a Asia w ryk, bo ona chciała pierwsza. Jak do niedawna z wieloma rzeczami szłam Asi na rękę, to tak teraz znacznie ukróciłam, bo z tym płaczem nie wyrabiam.
Maszko strasznie sie to z twoim tatą przeciąga, ale się wymęczycie Ja mam w biedronce masę rzeczy wypróbowane, w Lidlu dopiero testuję |
2010-11-16, 21:12 | #3972 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
U mnie nie koniec probelmów. Poszłam dziś z Anielką do okulisty - ma bardzo silną krótkowzrocznośc -10,75 oraz -6. Szukałam już w necie, ale bradzo mało jest przypadków z tak silną krótkowzrocznością. Ręce mi opadly. Pocieszam się jeszcze tym,ze to było tylko komputerowe badanie wzroku. Należy teraz zrobić takie szczegółowe z zakraplaniem atropiny - ale i tak juz wiadomo że wada jest bardzo duża. Z tego co czytalam to najważniejsze żeby nie szła dalej, bo może się skończyc źle.
Szukam dobrch okulistów , będę musiała skosultować to w paru miejscach - znacie jakieś "sławy" w tej dziedzinie? Zabo - ja do niedawna też miałam ten etap marudzenia i płaczu z byle powodu , zauważyłam że jak Aneilka ma bardzo powiększony migdal i strasznie chrapie i ma bezdechy to wtdey jest bardziej marudna. Dziecko jest po prostu zmęczone i niewyspane
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2010-11-17, 07:24 | #3973 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Fibian strasznie duża ta wada wzroku. Ze "sławami" w okulistyce nie poradzę
U nas ten płacz wynika z czego innego, tu raczej chodzi o brak umiejętności rywalizacji, Asia zawsze chce być pierwsza, w domu dość często tak sie da, a w przedszkolu wśród innych dzieci nie i ze złości i bezradnośći płacze |
2010-11-17, 10:07 | #3974 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Cytat:
Ja jutro rano idę z Wiki do laryngologa a potem ma zdjęcia w przedszkolu.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
||
2010-11-17, 14:07 | #3975 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
fibian wspolczuje problemow ze zdrowiem Anielki! Oby wszystko sie poukladalo, po kolei wyprostowalo.
Mam pytanie: badanie wzroku robilas przypadkowo czy byly jakies objawy? Bo nie pisalas nigdy, ze masz jakies podejrzenia, a wada rzeczywiscie spora. Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2010-11-17 o 14:10 |
2010-11-17, 16:01 | #3976 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasia- już jakieś 2 lata temu zauważyłam że Anielka patrzy "bykiem" Dodatkowo czasem mrużyła oczy jak na coś patrzyła. Zmyliła mnie okulistka , która jest naszą sąsiadką - mówiła,że to nic takiego i żeby się tym nie przejmowac. I ja głupia jej posłuchałam, trzeba było iśc wtedy toby tak dużej wady nie było. Bardzo sie tym martwię
Jesteśmy już umówieni do dwóch lekarzy w celu sprawdzenia diagnozy
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2010-11-17, 16:32 | #3977 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Fibian, popytam o specjalistów.
|
2010-11-17, 16:42 | #3978 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Fibian tez Wam wspolczuje!!!! Ale pisze Maszka, ze teraz bedzie juz tylko z gorki. Piszesz, ze Anielka patrzyla z byka i mruzyla oczy, dla mnie to ojawy dosc typowe dla astygmatyzmu, moze wlasnie dlatego wyniki az tak spore przy komputerowym badaniu. Wtedy bedzie potrzebowac soczewki cylindryczne, oprocz typowych dla krotkowzrocznosci. Ja jako dziecko mialam nadwzrocznosc z astygmatyzmem. Zaczynalam od +3 na lewym oku i +1,5 na prawym. Teraz praktycznie nie mam juz nic, moze jakies 0,25, ale lekarze odradzaja mi noszenie okularow. Moim lekarzem byl wtedy dr Burghardt w Czestochowie (rodzina okulistow od pokolen), byl bardzo zany i ceniony w regionie i wlasciwie to on wyleczyl mnie z wady, doskonale ja wtedy rozpoznal i dobral dobre soczewki (dodam, ze wtedy nie bylo badan komputerowych).
__________________
Antonia 13.12.2006 |
2010-11-17, 18:22 | #3979 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Fibian - mam z uczelni koleżankę, której obaj synowie mają bardzo duże wady wzroku. Podpytałam - jeżdżą do Katowic do "Kliniki Gierkowej" na ul. Ceglanej. Dane można znaleźć w necie. Rejestrują na telefon - terminy króciutkie.Można też umawiać prywatnie. Poleca
prof. dr hab. nauk med. Spec. chorób oczuKoraszewska-Matuszewska Bronisława, Mikołowska 56, Katowice, Polska +48 32 253 72 10 Prywatny Gabinet Okulistyczny Adres korespondencyjny: Katowice ul. Kościuszki 49 Telefon stacjonarny: 032 253 72 10 PS. Potrzymajcie kciuki - jutro Laura ma sesję zdjęciową do katalogu
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2010-11-17 o 20:24 |
2010-11-18, 09:11 | #3980 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Podpisuje sie pod Aranka, tez slyszalam o klinice Gierkowej, podobno jest bardzo dobra. Operowala sie tam ciotka mojego TZta i kolezanka mojej mamy z pracy.
__________________
Antonia 13.12.2006 |
2010-11-18, 11:59 | #3981 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Byłam dzisiaj z Wiki u laryngologa. Kiedy mówiłam, że źle słyszy, pogarsza sie itd. to tylko słyszałam "tak może być, to normalne" a ton przy tym taki jakbym była super przewrażliwioną matką, która zawraca lekarzowi głowę bez powodu. Kiedy lekarka zajrzała do uszu to objechała mnie, że uszy nie są leczone. A jak miały być leczone skoro nie było objawów Tydzień temu się pogorszyło, a procedury są takie, że dotarłyśmy do ostatecznego lekarza dzisiaj, i tak uważam, że bardzo szybko. Ostatecznie okazało się, że Wiki ma przewlekłe zapalenie uszu . Przepisała kilka leków i za tydzień do kontroli, być może będzie konieczne przedmuchiwanie uszu.
Teraz to już nie wiem wypadałoby z każdym katarem biec do lekarza po antybiotyk. Może jak byłam przewrażliwiona to było lepsze.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
2010-11-18, 17:30 | #3982 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Dzięki dziewczyny !
Aranka - dzieki za kontakt, znalazłam juz tam wtyki . Problemem jest samo badanie tak małych dzieci , należy przez 5 dni przed badaniem zakraplać atropinę do oczu, która powoduje że dziecko zaczyna gorzej widzieć, może nawet jakieś omamy mieć, po zaprzestaniu dawania efekt może utrzymać się jeszcze do 14 dni. Dlatego jak już będzie 5 dzień tej atropiny to chcę ją sprawdzić u 2 lekarzy. Na razie wybrałam Rzeszów i Warszawę
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2010-11-18, 18:49 | #3983 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
A my - a właściwie Laura po sesji! Wypadło bardzo fajnie. Było miło, panie zabawiały, zagadywały. Laura w siódmym niebie bo co 3 minuty przebieranki. Według pań była bardzo grzeczna, ładnie współpracowała i świetnie wypadła. Efekty zobaczymy za 3 tygodnie jak wyjdzie katalog.
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2010-11-18, 20:37 | #3984 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Maszko czyli nie na darmo Wiki mówiła że ja uszko boli. A przy zapaleniu możliwe że ma gorszy słuch, Asia też tak miała, jak ucho wydobrzało, to i słuch wrócił do normy. A z tym płaczem i łzami to mnie trochę pocieszyłaś, mam nadzieję że to długo nie potrwa.
Fibian o tej klinice w Katowicach też cos kiedys słyszałam, a z sąsiadki to chyba kiepska okulistka Aranko jesli można podpytać: to jakieś poważniejsze zdjęcia, do jakiego katalogu? Dobrze że sesja sie udała |
2010-11-18, 20:55 | #3985 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Zabko - to żadna międzynarodowa firma. Nie chcę pchać Laury w "ten biznes". Dosłownie niechcący to wyszło. Zostałyśmy zaproszone na sesję i głupio było nie spróbować. Liczyłam się z tym i uprzedzałam, że Laura wstydzi się obcych i może nic z tego nie wyjść. Bałam się więc wczoraj, że to będzie stracony czas dla tej firmy,pójdziemy a ona wpadnie w ryk albo będzie się opierać przy ubieraniu, powie że jej się nie podoba...Będzie fajna pamiątka i tyle. Zdjęcia do katalogu czapek wiosna/lato firmy Pupill.
Czytając o chorobach naszych maluchów stwierdzam, ze Laura jest naprawdę okazem zdrowia. nie licząc felernego serducha nie miewa angin, zap.ucha czy zap.oskrzeli. Chorowanie kończy się na katarze i kaszlu i tyle...odpukać!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2010-11-18 o 21:03 |
2010-11-18, 21:38 | #3987 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Fibian, ze swojej strony polecam szpital na Spornej w Łodzi oraz http://katalog.pf.pl/%C5%81%C3%B3d%C...0B165-m19.html
Aranko, fajna przygoda dla Laury z ta sesją nam tez kiedys zaproponowano sesję/casting w centrum handlowym ale podziekowalam Mamy zdjecia w "Dziecku" i w "Twoim Dziecku" leżą w pudle ze skarbami |
2010-11-19, 08:30 | #3988 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Elu - dzięki za namiar
Maszko - wychodzi na to ,że lepiej być jednak przewrażliwonym i latać ze wszystkim do lekarza. Ja juz dostałam nauczkę Będziesz musiała dac Wiki antybiotyki? Aranka - fajnie ,ze Laura dobrze się bawiła podaczas sesji - będzie miała pamiątkę. Jak możesz to wrzuć choć jedną fotkę Ja na razie zdecydowałam się na wizytę u lekarza u którego nie trzeba używac przez 5 dni przed badaniem atropiny ,zakrapla inne krople które maja działanie przez 6 godzin. Atropina utrzymuje się jeszcze potem przez 2 tygodnie i dziecko niedowidzi i jest skołowane , a mamy wyjazd na narty 4 grudnia. Jak wrócę to mamy mieć ten zabieg na migdałki, to potem wybiorę się do innego oulisty i już.
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2010-11-19, 11:24 | #3989 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Teraz dostała Bactrim, Sinupret, jakieś krople do nosa, nie pamiętam nazwy, ale coś steroidopochodnego.
Niestety u dzieci z takimi przejściami jak Wiki problemy z górnymi drogami oddechowymi i zapalenie ucha to norma.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
2010-11-20, 19:56 | #3990 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Jasio dzis 2x zwymiotowal , nie gorączkuje, nie je, lezy, spi... oby to byla talko chwilowa niedyspozycja żołądkowa
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:54.