..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[ninaad]

Napisane przez Agee79

dziewczyny tak siedze i mysle i nie mam zadnej koncepcji na obiad...
do tego dzisiaj piatek wiec bezmiesnie...
dzisiaj mam miec posilek weglowy na obiad... moze cos doradzicie?
mam w domu, makaron nitki pp, kasze, ryz brazowy, i maki pp... i co byscie polecily piatkowej wegetariance?

ja dzisiaj na obiad robię naleśniki pełnoziarniste- ale jeszcze nie zdecydowałam się na farsz - jak nie będzie mi się chciało nic innego zrobić to będą z twarożkiem (na wierzch jogurt, cynamon, orzechy), ale może np wersję z warzywami? (warzywa z mrożonki+mnostwo ziół+starty żółty ser)

[fruity]

Witaj papraczku! Nareszcie! Kotek pewnie w siodmym niebie, ze pani domu wrocila.

Ilonko tez tak myslalam, ze sie zaraz poloze, bo padam. Wrocilam wlasnie ze spaceru z Miskiem, na spacerze dobrze sie czulam, za to teraz padam dwukrotnie. Rano po kawie cisnienie 95 na 72--i jak tu sie dobrze czuc.
Chlebek wlasnie sie upiekl, zaraz cos chrupie i do lozeczka.

[goosia207]

Napisane przez Agee79

dziewczyny tak siedze i mysle i nie mam zadnej koncepcji na obiad...
do tego dzisiaj piatek wiec bezmiesnie...
dzisiaj mam miec posilek weglowy na obiad... moze cos doradzicie?
mam w domu, makaron nitki pp, kasze, ryz brazowy, i maki pp... i co byscie polecily piatkowej wegetariance?
aaa... i zeby w miare szybko dalo sie to zrobic heheheh

Ja zrobię rybę + jakieś warzywa albo sałatkę z makaronem i brokułami, na którą się trochę napaliłam Ilona wklajała do niej link wczoraj w poście 3896.Wygląda bardzo fajnie

[ninaad]

Napisane przez fruity

Rano po kawie cisnienie 95 na 72--i jak tu sie dobrze czuc.
Chlebek wlasnie sie upiekl, zaraz cos chrupie i do lozeczka.

Na mnie kawa wogóle nie działa- tzn nie podnosi praktycznie ciśnienia. I efekt jest często odwrotny do zamierzonego- ledwo dopiję kawkę już mi się oczy zamykają. Fruity a Ty znowu masz kłopoty z zasypianiem

Co do chlebka to ja niestety cały tydzień musiałam obyć się bez - w zeszły weekend mnie nie było i nie miałam jak upiec, a niestety w tygodniu ciężko znaleźć czasu i tak rozplanować zajęcia, żeby dało radę zrobić prawdziwy chlebek na zakwasie. Ale dzisiaj nastawiam zaczyn i jutro będę piekła, więc na niedzielę będzie świeżutki. Już mi ślina cieknie

[fruity]

A ja wlasnie zjadlam jeszcze ciepla duza dupke.. A z czym? z serem kozim i kiszonym

Wczoraj mialam problem z zasnieciem, meczylam sie pare godzin. No a dzisiaj TZ szedl na rano do pracy, wiec ja tez od 5 nie spie..i jutro to samo. :/

Kawa tez bardziej podnosi puls anizeli cisnienie, ale cisnienie tez zawsze chociaz troszke.
Teraz mam 107 na 72, puls 77, ide odpoczac, a pozniej kawke sobie zrobie.

[IlonaP]

Napisane przez Agee79

dziewczyny tak siedze i mysle i nie mam zadnej koncepcji na obiad...
do tego dzisiaj piatek wiec bezmiesnie...
dzisiaj mam miec posilek weglowy na obiad... moze cos doradzicie?
mam w domu, makaron nitki pp, kasze, ryz brazowy, i maki pp... i co byscie polecily piatkowej wegetariance?
aaa... i zeby w miare szybko dalo sie to zrobic heheheh

Napisane przez goosia207

Ja zrobię rybę + jakieś warzywa albo sałatkę z makaronem i brokułami, na którą się trochę napaliłam Ilona wklajała do niej link wczoraj w poście 3896.Wygląda bardzo fajnie

no właśnie miałam zarekomendować to danie to było właściwie danie na ciepło

Napisane przez fruity

Witaj papraczku! Nareszcie! Kotek pewnie w siodmym niebie, ze pani domu wrocila.

Ilonko tez tak myslalam, ze sie zaraz poloze, bo padam. Wrocilam wlasnie ze spaceru z Miskiem, na spacerze dobrze sie czulam, za to teraz padam dwukrotnie. Rano po kawie cisnienie 95 na 72--i jak tu sie dobrze czuc.
Chlebek wlasnie sie upiekl, zaraz cos chrupie i do lozeczka.

słonko ja takie cisnienie mam zazwyczaj

[fruity]

Ja tez niskocisnieniowiec, jak i mama i babcia..za zle samopoczucie winie raczej brak snu...kawka sie tylk ratuje, bo mi lepek peka..moze po poludniu bedzie lepiej.

[PriVativ]

dziewczyny niebo w gebie!!! raffaello plus orzechy laskowe zmieszane mniam!!!!!

[Agee79]

dzieki Kochane!!!
jednak zrobie pizze na ciescie twarogowym z farszem warzywnym i mozzarella

[goosia207]

Napisane przez IlonaP

no właśnie miałam zarekomendować to danie to było właściwie danie na ciepło

Na ciepło, to jeszcze lepiej niż na zimno zaraz wgłębię się w przepis, bo składniki w domu mam

Napisane przez Agee79

dzieki Kochane!!!
jednak zrobie pizze na ciescie twarogowym z farszem warzywnym i mozzarella

Też dobrze ważne żeby tobie smakowało

[Agee79]

a wiecie co? bo tak na przyszlosc
ta salatka... ona w sobie nie ma bialka... a wegle powinno sie jadac z bialkami wiec co dodac? np w taki piatek (dle mnie bezmiesny ) bo w normlany dzien to szyneczkei sprawa rozwiazana

[PriVativ]

ja tez nie mam pomyslu dzis na obiad niemam ochity na mieso ani na rybe co innego moge zjesc by bylo syte...? na kolacje przewiduje wiesniaka z pomidorem i ogorkiem ale obiad to w ogole niewiem !! jak rolmopsy wciagne caly sloik to wystarczy?? bo kwasne sa to mooooge je ew zjesc...

[IlonaP]

Napisane przez Agee79

a wiecie co? bo tak na przyszlosc
ta salatka... ona w sobie nie ma bialka... a wegle powinno sie jadac z bialkami wiec co dodac? np w taki piatek (dle mnie bezmiesny ) bo w normlany dzien to szyneczkei sprawa rozwiazana

może mozzarella

Napisane przez PriVativ

ja tez nie mam pomyslu dzis na obiad niemam ochity na mieso ani na rybe co innego moge zjesc by bylo syte...? na kolacje przewiduje wiesniaka z pomidorem i ogorkiem ale obiad to w ogole niewiem !! jak rolmopsy wciagne caly sloik to wystarczy?? bo kwasne sa to mooooge je ew zjesc...

no nie, słoik rolmopsów? i to ma być zbilansowany posiłek
skończysz z chorym żołądkiem
kup sobie ciecierzycę albo fasolę w puszce i zmajstruj zapiekankę - jest łatwa, pyszna i sycąca,

[telik]

Napisane przez PriVativ

dziewczyny niebo w gebie!!! raffaello plus orzechy laskowe zmieszane mniam!!!!!

Kochana a wiórki niestety niewskazane na Sb, wiec tak bym nie szalała z tymi wórkami

u mnie dzis pstrag z sałatka ale z jadłodajni i boje sie co to bedzie

[Ska]

widzę, że super sobie radzicie niunie tak Was podglądam czasami

ninaad ja polecam razowe naleśniki z farszem z patelni: cebulka, marchewka, pieczarki, kapusta pokrojona w paseczki i przyprawa do dań chińskich
kapusta jest mało tucząca, a jak pozwala się najeść!
ja dzisiaj mam razowego naleśnika właśnie - jeden sie ostał - do tego kawałek kotleta wp, sałata lodowa, papryka, ogóras

PriVativ ja na obiad polecam właśnie takie warzywa z patelni. naprawdę pożywne i sycące

[Ewlyn]

Pytanie do znawczyń. Który ser jest lepszy?
Wartości podane na 100g produktu.
1. białko 19g, węglowodany 6g, tłuszcz 15g
2. białko 16g, węglowodany 2g, tłuszcz 27g

Ten z mniejszą ilością tłuszczu ma więcej węgli.. i odwrotnie. Na co zwracac więc uwagę?

[xxJuicyxx]

Dziewczyny, ale mi jest strasznie wstyd i po prostu źle wy tu tak ładnie piszecie co jecie, same pyszne jedzonko i grzeszycie kostką gorzkiej czekolady, a ja dziś taki numer wykręciłam mój 24 dzień SB (3 II fazy) i nigdy tak nie miałam, żeby rzucać się na słodycze. owszem, ochota była, ale nie aż tak duża i hamowałam ją orzechami itp. a dziś musiałam, bo sytuacja wymagała i zjadłam 3 małe kostki czekolady z orzechami, 2 żelki i ciastko. byłoby okey, gdybym na tym zakończyła. ale ja nadal miałam tak wielką ochotę na słodycze, że kupiłam Kitkata Peanuta i małe opakowanie orzeszków ziemnych... ;/ wróciłam do domu, zrobiłam sobie kawkę bezkofeinową i jeszcze się zapchałam kilkoma sztukami wafelków kawowych i 3 sztukami Rafaello!!! (((( czuję się tak okropnie psychiczne, jak nigdy :/ teraz mi już na szczęście znikła ta diabelna ochota na słodycze i mam nadzieję, że już jej nie doświadczę, ale trzeba pomyśleć o konsekwencjach. jak myślicie, dużego bałaganu sobie narobiłam? ( głupia ja!

[ninaad]

Napisane przez Ska

ninaad ja polecam razowe naleśniki z farszem z patelni: cebulka, marchewka, pieczarki, kapusta pokrojona w paseczki i przyprawa do dań chińskich
kapusta jest mało tucząca, a jak pozwala się najeść!

hm...może spróbuję- tyle, że to roboty trochę więcej niż kupić mrożonkę A kapustę dajesz taką "zwykłą" białą czy pekińską albo jeszcze jakąś inną?

Napisane przez Ewlyn

Pytanie do znawczyń. Który ser jest lepszy?
Wartości podane na 100g produktu.
1. białko 19g, węglowodany 6g, tłuszcz 15g
2. białko 16g, węglowodany 2g, tłuszcz 27g

Ten z mniejszą ilością tłuszczu ma więcej węgli.. i odwrotnie. Na co zwracac więc uwagę?

ja bym wybrała serek 1, bo ma znacznie mniej tłuszczu. Białka oba mają podobnie, węgli co prawda jest więcej w pierwszym, ale białko spowalnia trawienie węgli, więc przy takich proporcjach powinno być ok (tzn chodzi mi o to, że i w jednym, i w drugim przypadku węglowodanów jest znacznie mniej niż białka, czyli jest ok). Ale nie jestem znawczynią, może ktoś inny się jeszcze wypowie

[IlonaP]

Napisane przez Ska

widzę, że super sobie radzicie niunie tak Was podglądam czasami

ninaad ja polecam razowe naleśniki z farszem z patelni: cebulka, marchewka, pieczarki, kapusta pokrojona w paseczki i przyprawa do dań chińskich
kapusta jest mało tucząca, a jak pozwala się najeść!
ja dzisiaj mam razowego naleśnika właśnie - jeden sie ostał - do tego kawałek kotleta wp, sałata lodowa, papryka, ogóras

PriVativ ja na obiad polecam właśnie takie warzywa z patelni. naprawdę pożywne i sycące

wpadaj, wpadaj

Napisane przez Ewlyn

Pytanie do znawczyń. Który ser jest lepszy?
Wartości podane na 100g produktu.
1. białko 19g, węglowodany 6g, tłuszcz 15g
2. białko 16g, węglowodany 2g, tłuszcz 27g

Ten z mniejszą ilością tłuszczu ma więcej węgli.. i odwrotnie. Na co zwracac więc uwagę?

ja bym wybrała nr 1

Napisane przez xxJuicyxx

Dziewczyny, ale mi jest strasznie wstyd i po prostu źle wy tu tak ładnie piszecie co jecie, same pyszne jedzonko i grzeszycie kostką gorzkiej czekolady, a ja dziś taki numer wykręciłam mój 24 dzień SB (3 II fazy) i nigdy tak nie miałam, żeby rzucać się na słodycze. owszem, ochota była, ale nie aż tak duża i hamowałam ją orzechami itp. a dziś musiałam, bo sytuacja wymagała i zjadłam 3 małe kostki czekolady z orzechami, 2 żelki i ciastko. byłoby okey, gdybym na tym zakończyła. ale ja nadal miałam tak wielką ochotę na słodycze, że kupiłam Kitkata Peanuta i małe opakowanie orzeszków ziemnych... ;/ wróciłam do domu, zrobiłam sobie kawkę bezkofeinową i jeszcze się zapchałam kilkoma sztukami wafelków kawowych i 3 sztukami Rafaello!!! (((( czuję się tak okropnie psychiczne, jak nigdy :/ teraz mi już na szczęście znikła ta diabelna ochota na słodycze i mam nadzieję, że już jej nie doświadczę, ale trzeba pomyśleć o konsekwencjach. jak myślicie, dużego bałaganu sobie narobiłam? ( głupia ja!

no i ca mam Ci powiedzieć
stało się i już, koniec dyskusji
czy narobiłaś sobie bałaganu to zależy tylko od Ciebie - być może jadłaś zbyt mało i stąd ta reakcja, nie wiem, nie znam Twojego jadłospisu

[telik]

Napisane przez xxJuicyxx

Dziewczyny, ale mi jest strasznie wstyd i po prostu źle wy tu tak ładnie piszecie co jecie, same pyszne jedzonko i grzeszycie kostką gorzkiej czekolady, a ja dziś taki numer wykręciłam mój 24 dzień SB (3 II fazy) i nigdy tak nie miałam, żeby rzucać się na słodycze. owszem, ochota była, ale nie aż tak duża i hamowałam ją orzechami itp. a dziś musiałam, bo sytuacja wymagała i zjadłam 3 małe kostki czekolady z orzechami, 2 żelki i ciastko. byłoby okey, gdybym na tym zakończyła. ale ja nadal miałam tak wielką ochotę na słodycze, że kupiłam Kitkata Peanuta i małe opakowanie orzeszków ziemnych... ;/ wróciłam do domu, zrobiłam sobie kawkę bezkofeinową i jeszcze się zapchałam kilkoma sztukami wafelków kawowych i 3 sztukami Rafaello!!! (((( czuję się tak okropnie psychiczne, jak nigdy :/ teraz mi już na szczęście znikła ta diabelna ochota na słodycze i mam nadzieję, że już jej nie doświadczę, ale trzeba pomyśleć o konsekwencjach. jak myślicie, dużego bałaganu sobie narobiłam? ( głupia ja!

mysle ze to wynika troche z faktu stosowania I fazy 3 tygodnie, doktorek ni zaleca takkze nie wiem czemu wiele z was to robi. organizm potrzebuje weglowodanow, a 3 tygodnie bez wegli moze powodowac takie cos
a co porady to trzeba dalej dietkowac na II fazie(czasem nie przeskakiwac na I)
tez miałam kiedys taki napad weglowy, potemz wyrzutów zrobila sobie pierwsza faze i potem głód weglowy znowu mnie napadł. drugi raz takiegi głupiego myslenia nie dopuszcze do siebie.
teraz jestem na II ale za to staram sie jak najbardziej restrykcyjnie dietkowac (uwazam na sery, nabiał itd) i zaczynam chudnac

ewlyn
jesli miałabym wybierac z dwóch to ten tłusty wykluczyłabym z wyboru od razu. kupiłabym ten 15% i dalej szukała czegos z mniejszą iloscia weglia i niska zaw. tłuszczu

[effa79]

Uff przeczytalam, coscie naprodukowaly...
Witam nowe plazowiczki i POWODZENIA!!!
Ja zaginelam w akcji, w pracy mega kongo Ale juz na prosta wychodze.
Urodzinowo milo, po poludniu i wieczorem zaszalalam. Lody, winogrona i niemal 20 wscieklych psowBalam sie nastepnego dnia, ale obok winogorn przeszlam obojetnie, grzecznie wrocilam na plaze i to bez zadnego problemu Az sama sie sobie dziwilam. Z jednym mam problem - lekki brak apetytu mi doskwiera, ale walcze z tym

Dygotko ja robie tak: farsz do omleta podsmazam, np. pieczarki z szynka i cebulka, i pomidorkami;sciagam z patelni i wlewam na kropli oliwy rozbeltane jajko ze szczypta sezamu, robi sie nalesnik na duzym ogniu czekam az sie zetenie, jak jest potrzeba zmniejszam ogien, jak sie prawie zetnie, to wrzucam na polowe farsz, dodaje ser i skladam na pol na patelni, przykrywam na chwilke, wylaczam ogien i czekam az ser sie rozpusci i wyciagam Co do chleb a- jak Ilonka pisala - chleb na zakwasie. Bardzo polecam Ilony chleb pszenno - zytni z blogu. To byl moj pierwszy chleb i przepis trafiony, robic krok po kroku i sie uda.


Kakofoniaa - ja bym jednak wprowadzila system 3+2, jezeli masz problem z waga. A ty jesz sn, II sn i tu przekaska. Moze sprobuj sn wieksze, przekaske, obiad, przekaske, kolacje. Moze tu tkwi problem

Napisane przez karolina672

A na co trzeba przede wszystkim zwracać uwagę na etykietach?

Zeby nie bylo cukru, konserwantow i innych swinstw. Im krotszy sklad, tym lepiej.

Napisane przez ola04_2006

Może zerkniecie na moje jedzonko?Staram się a wszystko idzie tak ociężale ,nic to i tak się nie poddam.Schudłam z 65 na 62,5 ale znów +i mam 63,7.Dietkę trzymam od końca stycznia a efekty takie mizerne,uff...

1. bułka razowa żytnia,plaster indyka wędzonego,3 listki sałaty,plaster serliht,ogórek
2. jabłko,szkl.soku pomidorowego
3. roladka z indyka nadziewana pieczarkami,gotowany brokuł
4. mały jogurt z mieszanką ziaren i orzechów
5. jajecznica

1. bułka z papryką,trójkącikiem sera,szynką,ogórkiem,sała tą
2. papryka zółta,trochę orzechów i pestek.kawałek serka typu włoskiego(15%tłuszczu)
3. zupa z soczewicy,pomidorów,mielo nej szynki i warzyw
4. twaróg z fruktozą i pomarańczą
5. jogurt z odrobiną jabłka ,siemienia,słonecznika

Chwilami jest mi właśnie tak.

BARDZO MALO WARZYW. Ogranicz nabial, zwlaszcza jogurt - to jednak wegle bardziej niz bialko. Ja teraz juz jogurtu uzywam tylko jako dodatku do sosow. Zdecydowanie wiecej warzyw - salatki, surowki, tego mi brak na pierwszy rzut oka.

Napisane przez CarmelaSoprano

U mnie też z humorem średnio, wszystkiemy winna recesja, obcinaja nam godziny w pracy, jutro mam wolne ale zeby nie bylo tego zlego... to mamy wiosne, cieplutko, słoneczko az zyc sie chce. Latam codziennie na fitness i SBsuje TZta, on nieswiadomie wcina i zadowolony ze ma zrobione i podane

Miłego weekendu laski

Eh...Bedzie lepiej.


PAPRACZKU witaj Siem stesknilam Bardzo dziekuje za zyczenia. I GRATULUJE zakwasu i chleba. Ja wlasnie zrobilam wczoraj chleb z San Francisco, ale na orkiszowej - moja mama najesc sie nie moglaPychota. Wpadlam w ciag chlebowy

Kurcze u mnie flash podupadl, bo aparat w pracy zostawilam. Ale moze jutro sie juz uda.
Jak mowilam, dieta ladnie, schudlam na bank w cm, nie wiem, jak na wadze.
Troche mi smutno, bo moja randka z mezem jutro nie dojdzie do skutku bo on musi byc w pracy...
A tak sie cieszylam, zwlaszcza, ze rzadko mamy okazje pobyc sami bez dzieci.
Poza tym zasnelismy wczoraj i z biletami na U2, choc wierze, ze jeszcze uda sie cos pokombinowac.
No, ale co tam, dobrze, ze choc w pracy sie prostuje.
I slonce swieci peikne od trzech dni, choc jeszcze zimno - brrrrr.

Telik piekne jedzonko

Priv, a gdzie dokladnie mieszkasz, bo dzis spojrzalam dopiero I nie lam sie - cierpliwosci trzeba, wiem, ze ciezko, ale efekty przyjda.

Przynam sie wam, ze gore nosze w rozmiarze 8... hihihihihi

Mamooli specem sie robisz. SUPER

Dobra lece do domku

[anthill]

czy Ty czytałas zasady które są umieszczone na 1 stronie[/quote]


przyznaje bez bicia ze na wizaz.pl nie czytalam . na innej stronce. ale dziękuje teraz juz wszytsko jasne

Mój przepis na pyszny obiadek :P
pierś z kurczaka
imbir
papryka ostra(kamis)
cebulka
szpinak
czosnek
sól morska
oliwa z oliwek
pieprz.
Pierś doprawiłam imbirem papryką łyżeczka mała oliwy i do piekrnika , a szpinak z czosnkiem i solą morską. szczególnie polecam pierś z kurczak z imbirem(mże być sproszkowany)- ma ostry smak ale pysznie i wspanile łagodzi go szipnak podny obok.


xxJuicyxx
Dot.: ..:ieta Plaż Południowych - część VII ::..
Dziewczyny, ale mi jest strasznie wstyd i po prostu źle wy tu tak ładnie piszecie co jecie, same pyszne jedzonko i grzeszycie kostką gorzkiej czekolady, a ja dziś taki numer wykręciłam mój 24 dzień SB (3 II fazy) i nigdy tak nie miałam, żeby rzucać się na słodycze. owszem, ochota była, ale nie aż tak duża i hamowałam ją orzechami itp. a dziś musiałam, bo sytuacja wymagała i zjadłam 3 małe kostki czekolady z orzechami, 2 żelki i ciastko. byłoby okey, gdybym na tym zakończyła. ale ja nadal miałam tak wielką ochotę na słodycze, że kupiłam Kitkata Peanuta i małe opakowanie orzeszków ziemnych... ;/ wróciłam do domu, zrobiłam sobie kawkę bezkofeinową i jeszcze się zapchałam kilkoma sztukami wafelków kawowych i 3 sztukami Rafaello!!! (((( czuję się tak okropnie psychiczne, jak nigdy :/ teraz mi już na szczęście znikła ta diabelna ochota na słodycze i mam nadzieję, że już jej nie doświadczę, ale trzeba pomyśleć o konsekwencjach. jak myślicie, dużego bałaganu sobie narobiłam? ( głupia ja!


kochana pocieszę Cię , że ja te małam wczoraj taki wybryk. ale dzisij jk to łądnie mi zostło doradzone " wróciłam na kocyk" nie łam się dasz radę . ja dzisiaj bardzo grzecznie już jem i prezło mi poczucie winy, także ty też się nie prejmuj

[malenka86]

IlonaP

kawa to nie jest śniadanie
potem zjadłaś wieśniaka z papryką, nie napisałaś ile tego sera
kawałeczek piersi - tzn ile? warzyw powinno być 2 szklanki do obiadu


no ja wiem że kawa to nie śniadanie ale tak jestem przyzwyczajona i ciężko mi to zmienić ale postaram się wieśniaka było 150g tego lekkiego a piersi 30 dag i szklanka warzyw i co mslicie kochane ??/
kurcze wogóle nie wiem czy nie jem za dużo nabiału ?
mój dzisiejszy jadłospis
1 wieśniak 150 g i papryki 1/2
2 kawa z mlekiem 0.5%
3 to pyszne rafaello czyli serek homo 150 g wiórki kokosowe ( kurde nie wiedziałam że nie wolno ale dziś wyczytałam olejek waniliowy i słodzik
4 20 orzeszków ziemnych
5 rybka z warzywkami
i jak dziewczyny? Z góry dziękuje , bardzo pomaga mi Wasza weryfikacja

[PriVativ]

Napisane przez telik

Kochana a wiórki niestety niewskazane na Sb, wiec tak bym nie szalała z tymi wórkami

u mnie dzis pstrag z sałatka ale z jadłodajni i boje sie co to bedzie

Wiorki niewskazane?? od kiedy w ogole jestem na SB zawsze dodawalaam ich nawet sporo oja, to od dzis nie bede ich dodawac albo raz na jakis czas!!! (kiedys tez nalogowo robilam z nimi deserki uwielbiam je)

Napisane przez Ska

PriVativ ja na obiad polecam właśnie takie warzywa z patelni. naprawdę pożywne i sycące

właśnie warzywka na patelni dzis zjadlam i szprotke z papryczka tiri tiri haha

Napisane przez effa79

Priv, a gdzie dokladnie mieszkasz, bo dzis spojrzalam dopiero I nie lam sie - cierpliwosci trzeba, wiem, ze ciezko, ale efekty przyjda.

jestem z okolic Gorzowa Wlkp do Świnoujscia mam z 250 km (cos kolo tego:P)


Na kolacje dzis mam wieśniaka z jajkiem, 1/3 kostki twarogu, ogromna papryka -> nie za duzo?

[kakafoniaa]

Napisane przez effa79

Kakofoniaa - ja bym jednak wprowadzila system 3+2, jezeli masz problem z waga. A ty jesz sn, II sn i tu przekaska. Moze sprobuj sn wieksze, przekaske, obiad, przekaske, kolacje. Moze tu tkwi problem

A wiesz, że tak zrobię. trzeba próbować wszystkiego zwłaszcza tego co prowadzi ku dobremu (mam nadzieje )
Dziękuję za podpowiedź

[rainboow]

Witam Plażowiczki
Dziś mija mi 12 dzień I fazy. W 1 tyg ładnie stosowałam się do wszystkich zasad i schudłam 2kg.. no i od tego czasu waga stoi w miejscu
przyznaję bez bicia, że w tym tygodniu trochę nagrzeszyłam, a mianowicie - w środę wypiłam małego sheka waniliowego i przez kilka dni spokojnie wcinałam na obiad filet rybny ze szpinakiem - w panierce zupełnie nieświadoma, że "grzeszę" ... w dodatku dziś skusiłam się na kilka... no dobra wiecęj niż kilka, kostek czekolady - ale bez cukru
a tak w ogóle to niby coś schudłam,ale nie widzę tego ani po ciuchach ani po brzuchu..

I teraz tak się zastanawiam czy nie przedłużyć sobie I fazy o tydzień... co o tym myślicie? pozdrawiam

[xxJuicyxx]

dziękuję bardzo dziewczyny za pocieszenie, pomogło od jutra już staram się całkowicie przestrzegać SB, bez żadnych wybryków, chyba, że malutkich tyci-tyci no bo prawda jest taka, że w końcu człowiek jest tylko człowiekiem i błędy się zdarzają, mimo pożywnego i sycącego śniadania, jakie zjadłam... od juterka dalej kontynuuję według zaleceń fazę II, bez powrotów na I dziękuję skarby za wielkie wsparcie z Waszej strony

a dziś mimo grzesznego dnia, miałam pyyyszny obiadek. ryś basmati z warzywkami. jutro będą naleśniki z płatków owsianych, mam nadzieję, że równie pyszne

[kakafoniaa]

Napisane przez rainboow

Witam Plażowiczki
Dziś mija mi 12 dzień I fazy. W 1 tyg ładnie stosowałam się do wszystkich zasad i schudłam 2kg.. no i od tego czasu waga stoi w miejscu
przyznaję bez bicia, że w tym tygodniu trochę nagrzeszyłam, a mianowicie - w środę wypiłam małego sheka waniliowego i przez kilka dni spokojnie wcinałam na obiad filet rybny ze szpinakiem - w panierce zupełnie nieświadoma, że "grzeszę" ... w dodatku dziś skusiłam się na kilka... no dobra wiecęj niż kilka, kostek czekolady - ale bez cukru
a tak w ogóle to niby coś schudłam,ale nie widzę tego ani po ciuchach ani po brzuchu..

I teraz tak się zastanawiam czy nie przedłużyć sobie I fazy o tydzień... co o tym myślicie? pozdrawiam

troszkę wyżej telik pisze o przedłużaniu I fazy. nie warto i nie powinno się!

[xxJuicyxx]

rainboow, właśnie. przeczytaj sobie kilka postów wyżej, w tym także mój. ja ze swojej strony nie polecam, bo sama widzisz. zrobiłam 3 tygodnie fazy i z tego powodu, jak pisze telik, miałam ten straszny głód węglowy. a poza tym, w sumie podczas tego 3 tygodnia praktycznie nic więcej nie schudłam. -3 kg osiągnełam w 2 tygodnie i trzeci tydzień nic nie dał. więc ja myślę, że nie warto...

[Ewlyn]

Ja przedłużyłam I do 3 tygodni, ale akurat świetnie się czułam i nie miałam napadów na slodkie czy węglowe jedzonko. Więc dla mnie to nie był żaden problem.