Koty - część VIII

[Nimfa20]

1. Podróż Figla do weta. Jak na półdzikiego kota był niesamowicie grzeczny. Bardziej niż moje
2. Tu mniej więcej można sobie wyobrazić, jak ma rozcięte i krzywa łapę.

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Moje sobie siedza na balkonie A ja siatke zamowilam z zooplus zeby nie musiec juz pilnowac

Ale im fajnie.
Zazdrościmy

Napisane przez Malla

Albo raczej sąsiedzi doceniają

To pewnie też.
W dodatku na moim piętrze jedno mieszkanie jest puste, w drugim mieszka starsza, niedosłysząca pani, trzecie to ja, czwarte pomieszczenie to wózkownia.
Więc możemy sobie pohałasować.
Balkonu nam tylko brakuje.
I możliwości zostawienia uchylonego okna na noc

Napisane przez Malla

Ja robiłam wg przepisu z tej stronki: http://www.kocia-stronka.republika.pl/siatki.html

Ja też.
Tylko, że okna mam drewniane, ale nowego typu. Żaden kątownik nie chciał pasować, bo jeden bok musiał mieć 1,5 cm, a szukałam już w wielu miejscach i nie znalazłam. W końcu kupiłam na 2,5 cm i wujek mi skrócił jedno ramię.
Niestety siatkę mam tylko w sypialni, zabrakło mi kątowników, a teraz nie ma mi kto dociąć. Ale jak wietrzę kuchnię, salon, to spokojnie mogę zamknąć drzwi.
Okno w sypialni jeżeli jestem w domu, mam otwarte praktycznie po kilka godzin dziennie, od rana do zmierzchu, nawet w zimie tak było, tylko wtedy na mniejszą szerokość.

Siatkę mam taką na krety. Mi nie przeszkadza, że jest czarna i tak zza firanki tego nie zauważam. Nie wiedzę też efektu zaciemnienia pomieszczenia. Wisi już rok i nic się z nią nie dzieje, a na początku Mała się po niej wspinała.
Na ciepłe miesiące zakładam moskitierę z materiału.

[Malla]

Napisane przez Nimfa20

I jako moskitiera się sprawdza?

Jasne, bo jest drobna. W paru miejscach są już dziury, więc nie jest to nic trwałego.

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Jasne, bo jest drobna. W paru miejscach są już dziury, więc nie jest to nic trwałego.

Ja kiedyś też miałam, ale koty zrobiły dziury

[Kusum]

Napisane przez stasiek

ale jakie upierdliwe. Marzy mi sie miec parapet, ale to juz w ogole niemozliwe, nie wiem dlaczego w tym kraju nie robia parapetow moglyby sobie siedziec i patrzec przez okno, a tak musze im cos dostawiac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mieszkasz w Holandii?

Napisane przez Nimfa20

1. Podróż Figla do weta. Jak na półdzikiego kota był niesamowicie grzeczny. Bardziej niż moje
2. Tu mniej więcej można sobie wyobrazić, jak ma rozcięte i krzywa łapę.

Jaki grzeczny kocurek. I co wyszło na tym rtg?

Napisane przez Malla

Jasne, bo jest drobna. W paru miejscach są już dziury, więc nie jest to nic trwałego.

Obawiam się, że u mnie na balkonie to mogłoby nie wystarczyć.
A siatka wzmocniona z zoo+ będzie mnie kosztowała 110zł, więc nie ma tragedii. Do tego ma mieć wszystkie mocowania i dyble, czyli odchodzi mi łażenie po budowlanych i szukanie mocowań. Dam znać jak to się sprawdzi

[Malla]

Napisane przez Kusum

Obawiam się, że u mnie na balkonie to mogłoby nie wystarczyć.
A siatka wzmocniona z zoo+ będzie mnie kosztowała 110zł, więc nie ma tragedii. Do tego ma mieć wszystkie mocowania i dyble, czyli odchodzi mi łażenie po budowlanych i szukanie mocowań. Dam znać jak to się sprawdzi

Nie no, nie założyłabym żyłkowej siatki na balkonie To siatka okienna.
Testowaliśmy ją w ten sposób, że na gotowej ramce postawionej poziomo między krzesłami położyliśmy mokrego Danielsa, zaczął się myć, potem zapomniał, że miał uciekać w panice i się spokojnie zdrzemnął. Jak sobie tak godzinę pospał i nie rymsnął, to zamontowaliśmy

[Kusum]

To faktycznie jakas mega wytrzymała ta siatka skoro Daniels sie nie zapadł

[Gosia X]

Kurczę fajnie by było zabezpieczyć okna przed skokami kyciora ale boję się, że to będzie jak w więzieniu wyglądać

Rany ale mamy piękną pogodę

[stasiek]

Napisane przez Kusum

Mieszkasz w Holandii?

w Hiszpanii


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monika_sonia]

U mnie w nocy trochę śniegu spadło -.- ale teraz też jest słonecznie. Koty siedzą przy otwartym oknie przykryte od rana (rano było -5) ogony im tylko chodzą jak widzą coś ciekawego .

[daktylek1987]

Moje też od rana w oknie.
Zrobiłam na szybko zdjęcia siatki, pod słońce akurat teraz lepiej widać. Siatka przez firankę jest prawie niewidoczna. Ja już się do niej przyzwyczaiłam, właściwie nie zwracam już na nią uwagi. Nie wyobrażam sobie, żeby jej nie było, szczególnie w tak ładną pogodę
A kociaki zawsze mają chociaż trochę dodatkowej rozrywki.

[Kretka666]

U nas póki co są moskitiery w oknach, więc pod kontrolą koty mogą mieć okno otwarte. Siatki zamontujemy na wiosnę, teraz rzadko na oścież okna otwieram, bo jednak wieje tutaj na 3 piętrze.

[meire]

No, to mąż będzie miał zajęcie na wiosnę... pozabezpieczać wszystkie okna.. już się ucieszył, jak mu pokazałam wszystko...
Teraz niuńki się wygrzewają na parapecie... aż szkoda, że nie mogę im okna otworzyć.. powietrza troszkę by miały...

A jutro sterylka Olimpii i już się boję... czy jak mam ją zawieźć na czczo na 8:15, to jeszcze normalnie wieczorem może mokre dostać na kolacje?... a na noc karmę suchą im schowam... Suzi tez popości..

[Malla]

daktylek1987 - ależ kicia ma śliczne plamy...

[Kretka666]

meire, na lufcik możesz im chyba otworzyć jeśli jesteś z nimi w pokoju?

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

U nas póki co są moskitiery w oknach, więc pod kontrolą koty mogą mieć okno otwarte. Siatki zamontujemy na wiosnę, teraz rzadko na oścież okna otwieram, bo jednak wieje tutaj na 3 piętrze.

Nie wiem w jaki sposób zamontowane te moskitiery, ale ponad rok temu byłam z kotami u rodziny, mieszkają na 2p. W oknach mają takie zwykłe moskitiery , naklejane na taśmę.
Mała (miał wtedy jakieś 5 mies.) wpadła do pokoju podczas wietrzenia i od razu hop na okno i wspina się na moskitierę, która się odkleja i Mała spada, na szczęście do środka. Wszystko działo się niesamowicie szybko, nawet nie zdążyłam krzyknąć. Chyba przeszłam wtedy stan przedzawałowy

[monika_sonia]

Ja też się przyzwyczaiłam do mojej siatki i nie czuję się jak w więzieniu .

[Kretka666]

Napisane przez daktylek1987

Nie wiem w jaki sposób zamontowane te moskitiery, ale ponad rok temu byłam z kotami u rodziny, mieszkają na 2p. W oknach mają takie zwykłe moskitiery , naklejane na taśmę.
Mała (miał wtedy jakieś 5 mies.) wpadła do pokoju podczas wietrzenia i od razu hop na okno i wspina się na moskitierę, która się odkleja i Mała spada, na szczęście do środka. Wszystko działo się niesamowicie szybko, nawet nie zdążyłam krzyknąć. Chyba przeszłam wtedy stan przedzawałowy

Jak się nie kontroluje kota podczas wietrzenia to tak jest. Chociaż wiem, że czasem jak są to dosłownie sekundy to nic się nie zrobi, jak z dzieckiem.
Moskitiery są na ramkach. Otwieram normalnie okna na oścież nie do wietrzenia (bo tak to otwieram na lufcik), a dla kotów specjalnie, żeby miały trochę więcej kontaktu ze światem, bo lubią to. Ale nawet nie dotykają moskitiery, raz pacnęły ją, poczuły, że nie da się przejść i teraz sobie siedzą lub leżą i patrzą.

[daktylek1987]

Napisane przez Malla

daktylek1987 - ależ kicia ma śliczne plamy...

Dziękujemy pięknie


Ale widać różnicę między w szerokości (chociażby głowy) między nią a Grubciem. A Grubcio waży zaledwie 300g więcej. Biedaczek, każdy dodatkowy gram po nim widać

[Malla]

Monika - ale masz ładną górkę za domem, nie spływa z niej błoto w trakcie ulew?
Czemu tak rzadko wklejasz zdjęcia

Daktylek - nie przytył, tylko zmężniał Daniels już od roku nie ma szyi, a jest szczupłym kotem. Przy Niuni wygląda jak karczek z siłki

[Nimfa20]

Napisane przez Kusum

Jaki grzeczny kocurek. I co wyszło na tym rtg?

Zabij mnie, ale teraz Ci nie powiem. Widziałam zdj. wet mi wytłumaczył, ale logicznie Ci tego nie wytłumaczę. Wiem, że coś z tym ścięgnem.

Dzwoniłam dzisiaj, wszystko ok. Pieszczoch z niego już się zrobił. Sika do kuwety, ale jeszcze się nie załatwił.

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

Jak się nie kontroluje kota podczas wietrzenia to tak jest. Chociaż wiem, że czasem jak są to dosłownie sekundy to nic się nie zrobi, jak z dzieckiem.
Moskitiery są na ramkach. Otwieram normalnie okna na oścież nie do wietrzenia (bo tak to otwieram na lufcik), a dla kotów specjalnie, żeby miały trochę więcej kontaktu ze światem, bo lubią to. Ale nawet nie dotykają moskitiery, raz pacnęły ją, poczuły, że nie da się przejść i teraz sobie siedzą lub leżą i patrzą.

Akurat ja byłam w pokoju, koty poza, ktoś wchodził i śmignęła między nogami (tak to jest jak się na co dzień nie ma kota ).

A przez lufcik rozumiesz takie małe okienko u góry czy uchylne okno?
Bo okna uchylne też są niesamowicie niebezpieczne.
A to, że kot niby wie nie stanowi żadnej gwarancji. Grubcio po 9 latach nagle postanowił wyjść przez uchylne okno. Na szczęście skończyło się to ostatecznie dobrze. Ale trochę biedaczek pocierpiał (tu zaś moja mama nie dopilnowała, mimo ostrzeżeń ). Tak, że ja już jestem wyczulona i staram się niwelować wszelkie, chociażby minimalne zagrożenia.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Monika - ale masz ładną górkę za domem, nie spływa z niej błoto w trakcie ulew?

To nie górka, to pagórek, 5 minut i jesteś na szczycie . Do mnie błoto nie spływa, ale między mną a tym pagórkiem jest duży rów . Góry mam widoczne z drugiej strony domu .

Napisane przez Malla

Czemu tak rzadko wklejasz zdjęcia

Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie .

[daktylek1987]

Napisane przez Malla

Daktylek - nie przytył, tylko zmężniał Daniels już od roku nie ma szyi, a jest szczupłym kotem. Przy Niuni wygląda jak karczek z siłki

mam identyczne skojarzenie.

Napisane przez Nimfa20

Zabij mnie, ale teraz Ci nie powiem. Widziałam zdj. wet mi wytłumaczył, ale logicznie Ci tego nie wytłumaczę. Wiem, że coś z tym ścięgnem.

Dzwoniłam dzisiaj, wszystko ok. Pieszczoch z niego już się zrobił. Sika do kuwety, ale jeszcze się nie załatwił.

Monika zgadzam się z Mallą, fajne pagórki. Ja pochodzę z południa Polski, w Krakowie mieszkam ponad 10 lat, ale wciąż z sentymentem patrzę na wszelkie tego typu krajobrazy. Od razu czuję się jak w domu

[Kusum]

Napisane przez stasiek

w Hiszpanii


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zazdroszczę

Napisane przez monika_sonia

Ja też się przyzwyczaiłam do mojej siatki i nie czuję się jak w więzieniu .

Z tym łebkiem do góry wygląda jak leniwiec
Mam ostatnio fazę na leniwce. Lecą co weekend na Animal. Oglądacie?
Tylko koty świrują jak słyszą leniwca w rui A w sobotę oglądąły ze mną Cavaliadę. Kot zaglądał gdzie ten konik

Napisane przez Malla

Monika - ale masz ładną górkę za domem, nie spływa z niej błoto w trakcie ulew?
Czemu tak rzadko wklejasz zdjęcia

Daktylek - nie przytył, tylko zmężniał Daniels już od roku nie ma szyi, a jest szczupłym kotem. Przy Niuni wygląda jak karczek z siłki

Jesteście okropne To nie tłuszcz tylko futerko. Puszysty jest kotek. PUSZYSTY. Dotarło?

[Nimfa20]

Napisane przez Gosia X

Kurczę fajnie by było zabezpieczyć okna przed skokami kyciora ale boję się, że to będzie jak w więzieniu wyglądać

Rany ale mamy piękną pogodę

Ja mam siatkę metalową dla papug o wymiarach oczek 19x19 . Dla kota mogą być większe i powiem Ci, że siatka nie będzie za bardzo rzucać się w oczy, a jeśli, to wygląda bardzo estetycznie. I światło też normalnie przepuszcza

[Malla]

Kusum - Daniels nie jest otłuszczony, więc nie muszę stosować eufemizmów

Napisane przez daktylek1987

A przez lufcik rozumiesz takie małe okienko u góry czy uchylne okno?
Bo okna uchylne też są niesamowicie niebezpieczne.
A to, że kot niby wie nie stanowi żadnej gwarancji. Grubcio po 9 latach nagle postanowił wyjść przez uchylne okno. Na szczęście skończyło się to ostatecznie dobrze. Ale trochę biedaczek pocierpiał (tu zaś moja mama nie dopilnowała, mimo ostrzeżeń ). Tak, że ja już jestem wyczulona i staram się niwelować wszelkie, chociażby minimalne zagrożenia.

To jak u mnie. Mam uchylne okna i uchylam je, gdy jestem w domu, Daniels nigdy się nie interesował szparą. Pojechaliśmy na święta na Podkarpacie i na drugi dzień biedak się powiesił tam na oknie.

Napisane przez daktylek1987

Ja pochodzę z południa Polski, w Kraku mieszkam ponad 10 lat, ale wciąż z sentymentem patrzę na wszelkie tego typu krajobrazy.

Ja też. Tęsknię za tym, gdy wychodząc na balkon mogłam oglądać linię pagórów na całym horyzoncie.

[Nimfa20]

Napisane przez monika_sonia

Ja też się przyzwyczaiłam do mojej siatki i nie czuję się jak w więzieniu .

O, ale masz fajnie za oknem Zawsze mi się kojarzyłaś z miastem


Ptaków pewnie od groma, nie?

[monika_sonia]

Ptaków brak, nie było co dokarmiać w zimie.

[daktylek1987]

Napisane przez Malla

Kusum - Daniels nie jest otłuszczony, więc nie muszę stosować eufemizmów

Grubcio trochę jest, często mówię do niego Grubasku, Pulpeciku, Kuleczko, ale się nie obraża

Napisane przez Malla

To jak u mnie. Mam uchylne okna i uchylam je, gdy jestem w domu, Daniels nigdy się nie interesował szparą. Pojechaliśmy na święta na Podkarpacie i na drugi dzień biedak się powiesił tam na oknie.

Z kotami jednego można być pewnym: że niczego nie można być pewnym na 100%

Napisane przez Malla

Ja też. Tęsknię za tym, gdy wychodząc na balkon mogłam oglądać linię pagórów na całym horyzoncie.

Ja co prawda balkonu nie miałam, tylko drzwi balkonowe z barierką i dachy za oknem (mieszkaliśmy wtedy w bloku). Ale wystarczyło przejechać kilka km i już lasy, pagórki mniejsze i większe. Każde wakacje, często w weekendy chodziłam po okolicznych pagórkach i szlakach.