Pulchnego wątku kolejna odsłona, zmniejsza się na lato zimowa opona. Część VI

[HaGie]

Hej

La'Mbria dobrze, że daleko mieszkam, więc raczej marne szanse, że spotkam Cię w tej masce, bo chyba bym się mogła przestraszyć hehe

Martolina współczuję niemiłego poranka. Ja też dziś wpadłam w szał, a teraz mam ogromne wyrzuty sumienia. Dziecko mnie rano tak wyprowadziło z równowagi, że nie dość, że na nią nakrzyczałam (w sumie to się darłam ), to jeszcze klapsa w dupę dostała. I tego właśnie teraz żałuję, bo wlałam jej z mojej bezsilności - ja na nią krzyczę, a ona mi się w twarz śmieje... no i nie wytrzymałam.
To teraz robicie sobie aneks kuchenny w salonie? A Wy nie robiliście na początku remontu kuchni?

Creature to, co ja kupiłam, to raczej koło wina nawet nie stało hehe, ale ja je uwielbiam smakują jak kompocik owocowy. I tylko 10f za 3 butelki (jedna kosztuje 6) - w Morrisons
https://www.google.co.uk/search?q=ec...v3u1IQL07WM%3A
Najlepsze są te jasno czerwone -Summer Berries, ale tego białego jeszcze nie próbowałam, więc nie wiem.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------



---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

O ja... ale mi się wieeeelka butla wkleiła

[swinka94]

Hej Dziewczynki

Co do siłowni to byłam, wydawało mi się że Wam pisałam Bardzo fajnie, chodzę teraz na różne zajęcia żeby zobaczyć co mi się spodoba. Co do samej siłowni to ja na szczęście chodzę o takich porach (np. koło 9 albo 12) że jest b mało ludzi. I rzeczywiście różni ludzie przychodzą Na szczęście strefa wolnych ciężarów gdzie gromadzą się starzy wyjadacze jest w piwnicy, więc mijam ich tylko jak idę się przebrać bo tam też jest szatnia. A tak na maszynach to w sumie różni ludzie ćwiczą.

HaGie za to wino to Przecież jak to jest takie słodkie owocowe jak kompocik to pewnie sam cukier. Nie wypij całego naraz Ja się nauczyłam jakiś czas temu pić wina wytrwane. I to jest prawda, że dobre jakościowo (niekoniecznie bardzo drogie) wino wytrawne wcale nie jest cierpkie czy kwaśne. Teraz czekam bo siostra ma mi przywieźć białe z Wysp Kanaryjskich.

Marta z tymi kafelkami to wydaje mi się mało prawdopodobne. Ale jak macie ubezpieczenie to pewnie przyjedzie biegły ocenić szkodę to ustali czy rzeczywiście to Wasza wina. Co do J to trzeba było na niego się wydrzeć Bo wiele razy mówiłaś o tym, że auto się psuje. Jest facetem to niech dba żeby samochód był sprawny jeśli na razie nie możecie kupić nowego.

[SzaraMyszka90]

Hej dziewczyny

U mnie jedzeniowo w miarę ok - poza tym że zjadłam ciasto jakie kupiłam dla proboszcza, kupiłam 3 kawałki, proboszcz zjadł jeden a ja resztę Teraz już nie mam w domu nic co mnie będzie kusić i nie zapowiadają się żadne wizyty więc nie będzie też powodu do obżarstwa.

Ćwiczeniowo za to do dupy - jak nie mam planu i rozpiski to nic z tego nie wychodzi. Pól dnia zastanawiam się co włączyć a potem już mi się nie chce Insane chyba odgapię od Ciebie i ściągnę ten program z beachbody

Poza tym od paru dni mamy gorsze dni z TŻtem, nie wiem w czym jest problem ale kłócimy się o pierdoły i jakoś nie możemy przestać Pewnie dieta mu daje popalić ale tego nie przyzna.

Tamlin współczuje sytuacji z tatą i spadkiem, u nas w rodzinie też są spadkowe dąsy od śmierci dziadka. Mnie to jakoś specjalnie nie dotyczy bo moja mama się zrzekła wszystkiego ale reszta jej rodzeństwa.. Szkoda gadać Ale tak to już jest jeśli chodzi o pieniądze..

[HaGie]

Świnko jeszcze nie ruszyłam żadnej butelki z tym cukrem, to pewnie masz rację, ale ja tylko takie wino wypiję, bo jak mam pić takie, co aż mi gębę wykręca, to wolę nie pić wcale. Ze mnie to w ogóle taki smakosz i znawca win, że szkoda gadać. Mam koleżankę, która też uwielbia te winka i ona niedługo będzie miała 30 urodziny, więc wymyśliłam sobie, że dorzucę jej ze 3 butelki do prezentu... a właśnie, mam pytanie... Czy mi, jako kobiecie, wypada dać w prezencie drugiej kobiecie kulki gejszy? Bo ona strasznie się napaliła na te kulki, kiedy czytała Greya, coś tam wspomniała o tym swojemu mężowi, ale on podobno stwierdził, że jej czegoś takiego nie kupi, a wiem, że ona bardzo chce spróbować, więc pomyślałam, że na 30 urodziny, to taki fajny prezent mógłby być, no ale czy to wypada

[swinka94]

Ja bym kupiła. Jeśli Ci mówiła że chciałaby to jak najbardziej. Tylko lepiej żeby nie otwierała tego prezentu przy większej publiczności

[Joanna XL]

Co do wina - to faktycznie można się przekonać do wytrawnych -i to wcale nie wszystkie wykręcają gębę
Z białych win ja jestem od dawna wierna portugalskiemu Vino Verde (różne gatunki , są np w Biedronce) - jest leciutkie bąbelki
Ale mój nr 1 to zdecydowanie nowozelandzkie Sauvignon Blanc z marlborugh - faktycznie czuć w nim cytrusy (i też nie jest mega drogie - u nas od 5 euro za butelkę)
Różnych mixów na winie nie piję nawet nie dlatego że nie lubię ale że to cukier i chemia A przy normalnym winie to sobie tłumaczę -że to same owoce więc przecież zdrowe
Ach co do win z Kanarów to one są generalnie słodsze - przynajmniej tak było na Lanzarote ... Też je dobrze wspominam - ale najbardziej ujęły mnie winnice gdzie każdy krzaczek ma osobny murek

No i już widać po powyższym wywodzie jakie mam słabości

Marta no przykry poranek - na pociechę - ja spędziłam swój u dentysty i też miło nie było
Zawsze się cieszę że mój mąż jest taki aż do przesady spokojny... Nawet jak się wnerwi (o co trudno) to mówi wręcz ciszej ... Normalnie idealny partner dla choleryczki

Świnko nie martw się - podobno kradzione nie tuczy A jak było dla proboszcza to jakby kradzione

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Choć tak sobie myślę że zimą to preferuję czerwone wina - a to faktycznie trudniej kupić żeby nie wykręcało gęby (zwłaszcza wśród tańszych, jak jest z droższymi to nie wiem )

Ja bym pewnie nie kupiła - chyba że bliskiej przyjaciółce... Ale ja za dużo myślę co sobie mogą inni pomyśleć

U mnie póki co dietetycznie , spacer w mrozie był (Niemcy nie ogarnęli sztuki odśnieżania chodników - z wózkiem miałam trening siłowy gratis)
Czuje taki dobry stosunek do odchudzania - chyba dobrze mi robi gotowanie... Zamiast myśleć co by tu zjeść dobrego myślę co by tu ugotować z nowej książki ... A siłą rzeczy przepisy wegańskie są w miarę dietetyczne...

[natalkaa7522]

Hej nie wiem czy mnie ktoś pamięta ale przez chwilę się udzielałam tylko potem zniknęłam, przez brak czasu, święta etc ale mam nadzieje że mnie przyjmiecie z powrotem

[tamlin111]

Kurde ja mam urodziny dopiero w październiku, ale tez chcę kulki

Nie mam czasu, wybaczta, zapier.dol taki, że hej.

...
Imieniny mam w maju

[Ashya_]

Witam przepraszam że tak pojawiam sie i znikam ale póki co dieta jest tak jakby jej nie było byle bez obżerania Mam trochę na głowie, w końcu pełną parą zaczełam szukac pracy, dzisiaj byłam na pierwszej w moim życiu rozmowie kwalifikacyjnej, d tego musze wyrobić wtórnik prawa jazdy bo jakiś cudem zgubiłam nie wiem jak bo wszystkie inne dokumenty mam
a do tego czeka mnie jeszcze w sobote wizyta u dentysty bo policzek mi drętwieje i puchnie strasznie, niby nie boli ale wyglądam jakbym coś wiecznie jadła lewą stroną i to chyba od popsutego zeba
także trochę się u mnie dzieje a w miłości wszystko pinknie i nie mogłoby być lepiej chyba

[Joanna XL]

Ufff całkiem niezły,choć męczący dzień ... Dietetycznie na czysto za wyjątkiem 2-3 malutkich ciasteczek małej (ale pełnoziarniste i bez cukru- opłaca się kupować zdrowe rzeczy dla dziecka)...

Trochę mi się poprzestawiały posiłki Jutro muszę się lepiej pilnować

A jak tam u Was?

[tamlin111]

Ashya i jak rozmowa?

Jedzeniowo ok, dietka - za mało jedzenia. Ale nie będę na siłę jadła. Krop mnie wkurzył i zamiast na siłkę to siedziałam i mu do łba kładłam. Żeby to jeszcze coś dało pozytywnego...

[insane_p]

Czesc Melduje kolejny fajny dzień w weekend przychodzi koleżanka a ja początkowo chciałam rzucać dietę na jeden wieczór, piwo pic, zamawiane jedzenie jesc... Ale wymyśliłam przekąski dietetyczne i kolacje tez taka dietetyczna poza makaronem będzie nawet wg south Beach :P ale makaron zrobię, ona cierpieć nie musi a mi tez sie nic nie stanie moze ryżowy albo sojowy zrobie to by bylo juz w ogóle spoko.

Dzis bez ćwiczeń. Mam zakwasy



Jak cudownie ze jest takie poruszenie i motywacja

[la'Mbria]

Napisane przez tamlin111

Ashya i jak rozmowa?

Jedzeniowo ok, dietka - za mało jedzenia. Ale nie będę na siłę jadła. Krop mnie wkurzył i zamiast na siłkę to siedziałam i mu do łba kładłam. Żeby to jeszcze coś dało pozytywnego...

jeśli mu łopatą kładłaś to jesteś rozgrzeszona, to jakby siłownia trzeba bylo się z nim poboksować- trening za free....

Ja chyba źle jem...w pracy strasznie nas cisnął i jem przy biurku (nie wolno, ale jak nikt nie widzi...to wiadomo- się robi co się chce), no i dziś np. jak siadłam o 8:15 tak wstałam raz na siku (czyli przeszłam jakieś 10m i z powrotem) i to był mój cały ruch w czasie 8 godzin pracy.

Oczywiście musiałam dziś dwa razy tańczyć na lodzie (co za ciołki nie odśnieżają ścieżek rowerowych?!) przyjechała też moja maska- koszmarnie się w tym jeździ.
Tzn. na mróz minus 15 i więcej będzie ok. Ale na taki mrozik jak dziś- za gorąco. W ogóle...za ciepło się ubrałam na rower dziś i zauważyłam, że w im niższych temperaturach jeżdzę, tym mniej potrzebuję ubrań tj. mam kurtkę narciarską i przy tych największych mrozach zakładałam pod nią bluzkę termiczną z długim rękawem i cieniutką bawełnianą bluzkę na to (też z dł.rękawem), teraz przy minus 5 stopniach jest mi tak za gorąco i muszę jeździć w kurtce i tylko 1 bluzce z długim rękawem (a jeszcze parę tygodni temu przy plus 5 stopniach wydawało mi się, że marznę tak ubrana). Tak jakby organizm się przyzwyczajał do niższej temperatury i nie potrzebował tyle ciuchów..dziwne, nie?
no i ludziska się gapią na rowerzystkę w buldogu ale o dziwo oddychać nawet się w tym da i nie wilgotnieje. No i nos nie zamarza
Nie chce mi się dziś ćwiczyć. Chyba się wykąpię i położę wcześniej spać.
A Wy lasencje ćwiczycie jeszcze dziś, czy już wszystkie poćwiczone?

MARTA- kupiłam ten tusz Essence i zrobię jeszcze jedno podejście do niego, ale coś mi się wydaje, że on nie dla mnie oczy mnie swędzą...no ale to może być też od jazdy na rowerze bez okularów, bo się zbiesiłam i jak założyłam maskę to już bez okularów coby nie wyglądać całkiem jak potwór

Kupiłam też balsam do ciała pod prysznic z Eveline o taki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,65775,argan-oil.html pachnie booosko zobaczymy czy oprócz zapachu cokolwiek nawilża albo coś tam robi ze skórą. Lenia mam okropnego na kosmetyki- nawet mi się balsamować nie chce wieczorem (nie miałam problemu ze smarowaniem biustu, a teraz nawet o to dbać mi się nie chce).

Kupowałyście coś w Lidlu z oferty "fitnessowej"?
Wzięłam biustonosz sportowy z myślą, żeby w nim spać, bo na moje cyce to raczej grubsza zbroja potrzebna niż taki kawałek szmateczki. Tamlin, ty chyba miałaś te biustonosze lidlowe? Dobre? da radę w tym spać? czy niewygodnie?

[martolina1982]

hej ano fajnie fajnie, ze sie wzięłyśmy. oby efekty szybko były

u mnie jedzeniowo ok. nie czuje wilczego apetytu. ale na wadze zaskakiwka 86,4??? może chwilowe. zobaczę.

ja to chcialabym jeszcze jakies ziółka. czuje, zem tym złym żarciem taka struta/zakwaszona. juz jaglaną kupiłam i mam zamiar jeść, ale moze coś jeszcze? teraz ten czystek popularny ale nic o nim nie wiem. musze poczytać.

pisalysmy ostatnio, ze juz nas chyba starosc bierze...dzis poszlam siku w nocy, patrze przelotnie w lustro i normalnie widze wlasna matke. szok jak sie upodabniam do niej.

La'mbria ta maska to doslownie z Milczenia owiec. Strasznie straszna! Nadal nie kumam jak ty funkcjonujesz w pracy po tym jeżdzeniu do niej rowerem. Przebierasz sie, kapiesz w pracy?

Joanna oj pamietam jak sie kopalam z wozkiem w sniegu. ale wiesz wozek to dora rzecz. Potem bez wozka bylo mi tak łyso. Czułam sie taka odkryta. Zawsze jednak za wozkiem troche nas widac mniej

co do objadania proboszcza to ja w tym roku postanowilam nie dawac koperty. nie i już. wole tę kase dac na WOŚP. uważam, ze parafia radzi sobie i tak bardzo dobrze a moj udział w jej funkcjonowaniu i tak jest znikomy. parafia mnie nic nie daje, a zatem ja nie poczuwam sie w obowiązku. przyjmiemy kolendę jak najbardziej (chyba ze nie zdaze bo mam akurat z dziecmi basen), ale kopertki sorry z reszta u nas dwa lata temu i rok temu ksiadz się z lakka opierał przed wzięciem, wiec skoro tak to w tym roku nie bedziemy nalegac

[tamlin111]

La'Mbria ja mam jeden z Lidla stanik, ale on trochę głupi, bo ma zapięcie na plecach. Na zumbe ok, ale już na kiekieś ćwiczenia to nie bardzo bo bolą plecy od zapięcia, także do spania też odpada.

Ja wczoraj kupiłam tylko sobie koszulkę, a Kropowi spodnie dresowe i koszulkę na siłownię.
W ogóle w Biedrze trafiłam sportowy top za 6zł I zamówiłam sobie też z New Balance sliczną koszulkę za wygrane bony. Legginsy kupiłam u chińczyka więc jestem w końcu ubrana porządnie na siłownię

Bosze 1 raz siku przez tyle godzin Ja chodze non stop. Już mnie to wkur... Wysikam sie przed wyjściem z pracy, jadę po Matina i ledwo do domu wyrabiam, bo już mi po nogach leci. W nocy wstaje co najmniej 3 razy Musze się zmobilizowac i do urologa pójśc bo oszaleje z tym moim sikaniem.

[Joanna XL]

Marta a mi dziwnie lekko ja gdzieś wyjdę bez wózka (rzadko bo rzadko) Jakbym miała 5 lat mniej Ostatnio czuję się taka mamusiowata(w negatywnym sensie) - gruba i zmęczona... Ale może coś w tym jest że można kryć d... za wózkiem ... Póki co mój jest naprawdę duży

Ja też do końca nie ogarniam rowerowania - szczerze to dałabym sobie spokój przy takiej pogodzie...Ale pewnie dlatego że ja miętka

Dziś na wadze 82,8 (po dniu bez treningu). Kusiło mnie wczoraj wieczorem na żarcie ale dałam radę Dziś w sobotę i niedzielę planuję trzy treningi (potem pon, wt wolny)... Nie mam możliwości ćwiczyć co drugi dzień wieczorem - dobrze byłoby się na rano przestawić... Ale szansa że wstanę jest średnia Może najpierw spróbuję się przyzwyczaić do samego faktu ćwiczenia...

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

A poza tym śnieg prawie stopniał a weekendzik już za rogiem

Z tym księdzem i kopertą trochę rozumiem - moi rodzice np chodzą do innego kościoła niż parafialny więc właściwie tam powinni dać ofiarę ... A i tak co roku mama się zastanawia ile dać w kopertę Nie widzę nic złego w daniu ofiary ale jeśli faktycznie się korzysta z posługi duszpasterskiej w danym kościele... Cała ta kolęda to pic na wodę trochę -w większości przypadków księża nie znają parafian , parafianie widzą księdza 3 razy do roku i jak coś wypadnie (ślub , pogrzeb)... Tutaj czegoś takiego nie ma (przynajmniej ja nie słyszałam)... ale ja ostatnio chodzę do niemieckich kościołów - i mam bardzo pozytywne wrażenia - zero polityki , pouczania, kazania dające do myślenia i taka miła atmosfera (np ksiądz się zwraca kilka razy w ciągu mszy per "bracia i siostry" i faktycznie czuć że tak myśli , bie ma wywyższania się i blichtru)... Ale kościoły w połowie puste.

[martolina1982]

a u nas niby nie puste a jednak czlowiek czlowiekowi wilkiem. siedzi sie w tej ławce sztywno, zeby tylko bron boze nie dotknac sąsiada ramieniem, a potem nagle przekażmy sobie znak pokoju nie wiem jak was, ale mnie ten moment to normalnie stresuje

u nas raczej nie slyszalam politykowania z ambony ale żeby tak kazanie nioslo jakas prawde przydatna w zyciu to nie pamiętam. ksiadz sobie, ludzie sobie. naprawde wolalabym, zeby ksieza mieli rodziny, jak my. byliby bliżsi nam. mysle ze wiele prawd, ktore tak glosza życie by zweryfikowało. nie wiem, moze ja jestem głupia ale dla mnie liturgia słowa, ten sam ciagle przebieg mszy sw. sprawia, ze sie po chwili wyłączam. klepie bez zaangażowania. a czy nie lepiej byłoby np omowic problem np zdrady, pychy itp. na takim spotkaniu z wiernymi? pokazac co mowi pismo swiete na ten temat, na tamten. przeciez wiekszosc tyh biegajacych do kosciola nie czytala nigdy starego testamentu. nowy jeszcze piate przez dziesiate moze. i tłumaczyc i jeszcze raz tlumaczyc. zdaje sie Jehowi studiuja tak wnikliwie slowo boze.
a podsumowując...dla mnie instytuacja koscioła a wiara to dwie rozne rzeczy.

wrzucilam w klubie figure idealną :O

i taram taram wieczorem basen po przerwie swiatecznej pierwszy raz

[swinka94]

Hej Dziewczynki

Ja też jakoś zapanowałam nad apetytem. Przez ostatnie kilka dni w ogóle miałam podły humor i ciężko mi było się zmobilizować żeby cokolwiek zrobić... Nawet umycie łazienki mnie przerastało. A dziś pełna energii, chyba śnieżyca za oknem tak na mnie podziałała Coś w tym może być bo ja bardzo lubię śnieg i ta zima taka z błotem i wiatrem mnie dobijała. A teraz pięknie pada już od rana, niedawno wróciłam z zakupów to normalnie dojść z przystanku ciężko, wszystko zasypane że nie nadążają odśnieżać. W każdym razie mam dużo energii i od rana jestem uśmiechnięta. Chyba też dobrze mi robi to że chodzę na ćwiczenia rano. Jakoś tak jak już się zmuszę żeby się ogarnąć, pojadę na tą siłownię to potem taka naładowana endorfinami jestem, że już ciężko mi zmarnować resztę dnia. Gorzej w dni nietreningowe ale pracuję nad tym
No i mam nadzieję że mimo potyczek zakończę styczeń z 7 z przodu

[SzaraMyszka90]

Hej Laski,

jutro ważenie, boję się - zobaczę czy mniej żreć i żreć dietetycznie w mojej obecnej sytuacji działa bo z treningiem to było krucho niestety. Ale pobieram coś nowego może się jakoś rozkręcę.

Co do religii i Kościoła to dużo zależy od człowieka, nie każdy ksiądz ma odpowiednią charyzmę i zapał do głoszenia i bycia aktywnym w parafii. W mojej akurat się przewinęło trochę różnych księży.. Z różnymi historiami (np dziecko) ale obecnie przydzielili nam tak równego proboszcza jakiego jeszcze nigdy nie spotkałam. Rozmawia z wiernymi, zagaduje, ma świetną pamięć do twarzy .. Kazania zawsze odnoszą się do życia w obecnych czasach. Gość ma to coś w sobie, czuć od niego jakąś siłę - cieżko to opisać. Mówią, że jest uduchowiony. Ogólnie człowiek na swoim miejscu.

Joasiu w Niemczech to niedługo religią dominującą będzie islam. Mnie się jeży włos jak słyszę o tych "uchodźcach".

wracająć do treningów -

Insane nie lecisz wg rozpiski z tym PiYo?

[insane_p]

Myszko, nie. Bo rozpiska na 6 dni w tygodniu a ćwiczenia maja 30-45 min. Czasem wychodzę po pracy czy wyjazd sluzbowy to tylko bym sie frustrowala ze nie mogę. Rozpisalam sobie kalendarz na 15 tyg zamiast 8 i po 3-4 x w tygodniu. na początek wystarczy.

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

naprawde wolalabym, zeby ksieza mieli rodziny, jak my. byliby bliżsi nam. mysle ze wiele prawd, ktore tak glosza życie by zweryfikowało. nie wiem, moze ja jestem głupia ale dla mnie liturgia słowa, ten sam ciagle przebieg mszy sw. sprawia, ze sie po chwili wyłączam. klepie bez zaangażowania. a czy nie lepiej byłoby np omowic problem np zdrady, pychy itp. na takim spotkaniu z wiernymi? pokazac co mowi pismo swiete na ten temat, na tamten. przeciez wiekszosc tyh biegajacych do kosciola nie czytala nigdy starego testamentu. nowy jeszcze piate przez dziesiate moze. i tłumaczyc i jeszcze raz tlumaczyc. zdaje sie Jehowi studiuja tak wnikliwie slowo boze.
a podsumowując...dla mnie instytuacja koscioła a wiara to dwie rozne rzeczy.

Mam takie samo podejście
Choć musze przyznać, że ta parafia w której jesteśmy nie jest zła. Mamy tu ojców Kapucynów i oni jakoś taki bardziej ludzko podchodzą do swojej misji, jaką jest kapłaństwo.
Nawet kolędę dziś mieliśmy, szybko, miło, bez stresu.
I nawet na siłownię zdążyłam

Napisane przez swinka94

A teraz pięknie pada już od rana, niedawno wróciłam z zakupów to normalnie dojść z przystanku ciężko, wszystko zasypane że nie nadążają odśnieżać.
No i mam nadzieję że mimo potyczek zakończę styczeń z 7 z przodu

Oj też kocham jak pada, mogłabym stać w oknie cały boży dzień U nas biało, ale na plusie więc topnieje, niestety. A jutro na wieś jedziemy do Asi i Mauriego
Świnko a ile masz w ogóle na wadze, bo nie pisałaś.

[Joanna XL]

Ja po treningu. Właśnie skończyłam - łapię oddech, szybki prysznic i jakaś kolacja... Nie wykluczam że skuszę się na kieliszek wina

Dziś dzień idealny - nic nie wpadało, jadłam jak zaplanowałam...

Mnie trochę rozdrażnił list który czytali u rodziców po świętach - tematem była rodzina ale było prawie wyłącznie o związkach niesakramentalnych.. pewnie nierozerwalność małżeństwa to piękne założenie ale wszystkim księżom kazałabym pożyć z 10 lat z pijakiem i bokserem i potem radzić "żeby nieść swój krzyż"... Było też sporo o "białych małżeństwach" - czyli dla rozwodników nowy związek tylko bez seksu... też bardzo praktyczne To co Marta mówiła wychodzi - nasi księża mają nikłe pojęcie o życiu małżeńskim/rodzinnym z uwagi na zero doświadczenia własnego ale bardzo lubią zaglądać wiernym do łóżek i pouczać

No ale jest jak jest

[HaGie]

Jutro Was poczytam i wszystko nadrobię, bo dziś troszkę mi w głowie szumi była koleżanka (kulki gejszy na 100% dostanie ode mnie na urodziny ), no i 6 win poszłoooooo

Ja dziś pół dnia przespałam, nie wiem, co się ze mną ostatnio dzieje... najwięcej energii mam wieczorami. praktycznie oprócz śniadania i banana nic dziś nie zjadłam, a na kolację wino, w dodatku słodkie, więc dzisiejszy dzień dietetycznie zdecydowanie na minus. Od jutra wracam na dobre tory.
Dobranoc dziewczynki

[insane_p]

Dzień dobry

Witam sie z waga 90.2! -3.1kg w 5 pierwszych dni po weekendzie mam nadzieje na 8 z przodu

[SzaraMyszka90]

Hej

U mnie mimo braku ćwiczeń też spadek - minus 1,4 kg
Obecnie 83,7 - powoli, ale ładnie Oby tak dalej

Insane, Twój wynik powala Brawo!!!

[insane_p]

Myszko to woda sama niestety ale i tak się cieszę!



I Ty tez masz świetny spadek

[SzaraMyszka90]

Woda czy nie, wynik motywuje do dalszej pracy

Miłego dnia życzę wszystkim

[Ashya_]

Tamlin rozmowa nie taka straszna jak myslałam, mają dzwonić ale póki co cisza
Wróciłam własnie od dentysty, zrobiła mi innego zęba niż tego z którym poszłam więc 200zł w tył a z tamtym umówiła mnie do chirurga na wyrwanie bo mam zrosty na kości nie wiem jak to przeżyje :O

[insane_p]

Napisane przez Ashya_

Wróciłam własnie od dentysty, zrobiła mi innego zęba niż tego z którym poszłam więc 200zł w tył a z tamtym umówiła mnie do chirurga na wyrwanie bo mam zrosty na kości nie wiem jak to przeżyje :O

o matko, co to jest zrost na kości i jak się to usuwa?

[HaGie]

Dzień dobry

Dziewczynki gratuluję meeeega spadków Ja zważę się w poniedziałek.

Ashya współczuję przebojów z zębem, aż mnie moje rozbolały, jak przeczytałam to, co napisałaś
Trzymam kciuki, żeby zadzwonili w sprawie pracy... a co to za praca?