Odchudzanie czas zacząć - część IV.

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

Dirtyy, ładny jadłospis, ale drugim śniadaniem to ja bym się nie najadła

tego winogrona naprawdę będzie dużo, a przecież nie trzeba dużo winogrona by się miało dosyć

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez joasia_sia

U mnie dziś raczej ok jedzeniowo, ale mało o tym myślę, bo mam większego stresa - miejsce, w którym pracuję, może zostać zlikwidowane, co oznacza, że mogę zostać niedługo bez pracy

Nie martw się, nie myśl na zapas, zobaczysz wszystko się ułoży trzymam kciuki

[laisla]

Napisane przez OneSweetTaste

Z tym ważeniem to myślę, że zależy od człowieka. Po dłuższym zastanowieniu codzienne ważenie to może faktycznie przesada, ale tak raz na 3-5 dni, czy na tydzień już jest chyba okej. A w ciągu miesiąca to można by pomyśleć "aaa tam mam cały miesiąc, mam czas, z 2 dni sobie pojem, to nie zrobi różnicy " Rożnicy może nie zrobi, ale już samo takie myślenie może być zgubne, bo pal licho jak po 2 dniach faktycznie przejdzie się na dietę, ale już jest gorzej jak się np. przeciągnie przez dłuższy okres. I miesiąc w plecy.

Noo..przeciągnęło mi się w grudniu..i do teraz ciągnę za sobą trzy kg na plusie Ale jaka była cudowna świadomość jedząc np świąteczny sernik, że jutro nie wchodzę na wagę i jeszcze tyle mam czasu na pozbycie się nadmiaru ciała Tylko, że ten czas trwa jak widać do..Wielkanocy. Zakładając wersję optymistyczną oczywiście

Napisane przez samaraNW

ja wiem, że napisałaś to ironicznie ostatnio niestety napisałaś o tym już tyle razy w ciągu ostatnich miesięcy, że aż się boję, że Ty możesz podświadomie na prawdę tak myśleć i bać się tych spotkań... ale mam nadzieję, że się mylę

Kurcze, faktycznie rozmawiam tutaj z kobietami, a nie facetami więc trzeba się z tym liczyć że potraficie czytać między wierszami więc pewnie trochę tak jest skoro o tym wspominam któryś raz, to mi to nie daje spokoju, masz rację. Ale z drugiej strony pocieszające, że zdaję sobie z tego sprawę, że to nie prowadzi na dobre tory

Joasia za Twoją pracę, abyś czuła się bezpiecznie.

[Aniap23]

Witam dziewczynki

Ostatnie dni były ciężkie (bardzo ciężkie) ale już jest lepiej i z moją córcią i z moją dietą

Moje menu na dziś:
Śniadanie: owsianka z owocami suszonymi, orzechami i truskawkami + mleko
II śniadanie: 3 placuszki serowe z dżemem
2 kiwi
Obiad: Kotlety sojowe z duszoną cebulką, warzywa na patelnię (takie z ziemniaczkami z biedronki)
Kolacja: serek wiejski z papryką

Napisane przez dirtyy

moja kolacja
dziwna bo dziwna hehe roladki z łososia wędzonego z pastą serowo-jajeczną + taka pasta osobno + kilka kulek winogron się trafiło hehe

Dirtyy ja tez jadłam wczoraj łososia na kolacje mniam (z Lidla, tak samo pyszny jak lisnera). A jak robisz pastę serowo-jajeczną??

[joasia_sia]

Napisane przez dirtyy

Nie martw się, nie myśl na zapas, zobaczysz wszystko się ułoży trzymam kciuki

Napisane przez laisla

Joasia za Twoją pracę, abyś czuła się bezpiecznie.

Dzięki dziewczyny, liczę na to, że wszystko się jakoś ułoży

Ja już po surówce, zaraz wcinam śniadanie i dopiero potem kawa, bo jednak chcę oszczędzić żołądek.

Nie wiem jak u Was, ale u mnie za oknem ponuro i jakoś szaro. Ciekawe, kiedy słońce wróci...?

[Aniap23]

U mnie też kiepska pogoda niestety... a było tak pięknie...

[joasia_sia]

No nie, to już chyba wolę ból żołądka niż taką senność i ból głowy - wypiłam kawę godzinę po śniadaniu, czyli w sumie 2 od wstania i umieram.

A tu energii trzeba, bo do pracy trzeba iść

Coś cisza na wątku, ale gdyby ktoś wpadł, to miłego dnia

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Cisza, bo słaby dzień

Na śniadanie bułka z twarogiem i szczypiorkiem i też trzeba się do pracy zbierać, ale się taaak nie chce

[Promyczek Nadziei]

Dzień Dobry
aj ciężki dzionek dzisiaj,a ja mam tyle do zrobienia i jakoś nie mogę się zebrać
Joasia_sia trzymam kciuki aby wszystko było dobrze
Laisla dyskusje na temat mojego zdania uważam za zamknięta i nie chce go już poruszać i proszę nie powołuj się,że promyczek zareagował tak czy tak... zareagowałam jak zareagowałam i wyraziłam swoje zdanie i mam do tego prawo i kłócić się nie chce...

[mindless]

Szkoda, że coraz mniej osób się udziela, ale w sumie to można było się tego spodziewać.

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez mindless

Szkoda, że coraz mniej osób się udziela, ale w sumie to można było się tego spodziewać.

No rozpada się forum a szkoda...

[Ewusiaw85]

Dziewczyny nie poddawajcie sie ja Was mocno podziwiam czasem podczytuje i mobilizuej sie do czegos dzieki wam wies mam nadzieje ze watek nie upadnie i nadal bedzie mnie mial kto mobilizowac do zrobienia cos ze soba

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez Ewusiaw85

Dziewczyny nie poddawajcie sie ja Was mocno podziwiam czasem podczytuje i mobilizuej sie do czegos dzieki wam wies mam nadzieje ze watek nie upadnie i nadal bedzie mnie mial kto mobilizowac do zrobienia cos ze soba

Ooo to postaramy się,żeby wątek nie upadł Prawda dziewczynki kochane?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Ewusiaw85

Dziewczyny nie poddawajcie sie ja Was mocno podziwiam czasem podczytuje i mobilizuej sie do czegos dzieki wam wies mam nadzieje ze watek nie upadnie i nadal bedzie mnie mial kto mobilizowac do zrobienia cos ze soba

Nie upadnie, na pewno nie upadnie

Zła jestem na siebie, bo zjadłam tylko sniadanie i teraz kolacje. Obym tylko nie nadrobiła póznym wieczorem

[Promyczek Nadziei]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;25765549]Nie upadnie, na pewno nie upadnie

Zła jestem na siebie, bo zjadłam tylko sniadanie i teraz kolacje. Obym tylko nie nadrobiła póznym wieczorem[/QUOTE]
A czemu obiadu nie zjadłaś? Co w pracy nie było czasu?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Nie było. Poza tym czas jakoś tak szybko minął

[Promyczek Nadziei]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;25766868]Nie było. Poza tym czas jakoś tak szybko minął [/QUOTE]
To teraz musisz uważać aby nie nadrobić. Trzymam kciuki

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Promyczek Nadziei

To teraz musisz uważać aby nie nadrobić. Trzymam kciuki

Dzięki, dzięki

[zielona_zabcia]

cześć, się do Was przyłacze, ale mam bardzo ważne pytanie dla osób które się troszkę na tym znają...
stosuję dietę MŻ, i dietę niełączenia,oraz preferuję białkowe, lub białkowo-tłuszczowe kolacje.
generalnie jest tak

śn.dużo węgli i raczej mało białka
IIśn.też spora dawka węgli+białko
ob.dużo białko+tłuszcz(olwa)+masa warzyw (dosłownie)
pod. i kolacja białko+tłuszcze

do tego ćwiczę tokładnie to ->http://www.youtube.com/watch?v=NqjI-1jKarU

http://www.youtube.com/watch?v=bA2n6UC7nIo

myślicie że da radę na tym schudnąć?
moje jadłospisy z ostanich 3dni(zapisuję,żeby nie było że pamiętam)
*kawa
(10) placuszki owsiane-4ł pł, 2ł otrąb owsianych, 1jajo, 1białko, połowa wieśniaka, jabłko,cynamon, inka z mlekiem (450kcal)
ćwiczenia ww.
(12;30) ok 150g jogo nat, zmikosowane z ok 150g twarogu+pomarańcz w kosteczkę+słodzik+łycha żelatyny i do lodówki(350kcal)
*(15 )schab,warzywa,kasza gryczana(250kcal)
*(17) galaretka,(herbata,żelaty na słodzik) marchewka (50kcal)
*(18)reszta wieśniaka ze śniadania, pomidor,4pl.szynki z 15??małych orzechów włoskich.....(90kcal,300k cal)
ćwiczenia ww.
*(20;30)reszta z galaretki,40kcal
suma+/-1600kcal

wtorek

*(10)kawa
owsianka-3ł pł, 3ł otrąb, 6śliwek,jabłko, ok200ml mleka,otręby śliwkowe, inka(450kcal)
*(12;30)pół makreli,wieśniak,pomidor (350kcal)
ćwiczenia ww.
*(15)szyja gotowana z indyka,kasza,warzywa-300
łycha budyniu krówkowego i łycha jogo gradki!100??kcal..tak wiem
*(18)galaretka,ok poł kostki twarogu z 100 ml mleka+słodzik+łyga żelatyny
ćwiczenia ww.
łyżka miodu do herbaty -30kcal
suma-1650

dziś

I.placuszki owsiane (4ł pł, 2ł otrąb)jajo,białko, jabłko, cynamon,, łycha dżemu, i mus z kolejnego jabłka (jabłko z kosteczkę+cyanmon+troszkę wody i do mikrofali,z żurawiną też próbowałam-pyyycha) inka z mlekiem
ćwicznia ww.
II.ok.150g jogo nat+ok.200g twarogu+słodzik+mleko+żel atyna, łyga kako, aromaty oraz trzecie i ostanie już jabłko w dniu dzisiejszym-> z mikrofali z cyanmonem
III.kawałek gotowanego chudego mięska wiepszowego (mini)
potem=-ok.150g wątróbki drobiowej smażonej z cebulką i ogromne leczo (cukinia,marchew,por,cebu la,pomidory+przypraw maasa)
inka z mlekiem łycha dżemu do buzi
IV.pół makreli+ok.100g wieśniaka (zarąbałam siostrze) +cały pomidor,żodkiewka,sałata, niepamiętam ile, ale chyba 6orzechów włoskich??
i ćwiczenia ww.

Dziewczyny co myślicie?? piję wodę,czerwoną herbatę,kawa jest z mlekiem, noi piję herbatę miętową z jabłkiem z biedry....

proooszę o rade

[laisla]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Laisla dyskusje na temat mojego zdania uważam za zamknięta i nie chce go już poruszać i proszę nie powołuj się,że promyczek zareagował tak czy tak... zareagowałam jak zareagowałam i wyraziłam swoje zdanie i mam do tego prawo i kłócić się nie chce...

nie wiem jaki jest problem w odwoływaniu się do Twoich słów, ale skoro nie chcesz to żaden problem. ja też nie chcę się kłócić..chyba coś byłoby ze mną nie halo gdybym wchodziła na forum w tym celu. Nie każda wymiana zdań jest kłótnią, co więcej mam nadzieję, że żadna z moim udziałem nią nie była.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

zielona_zabcia nie znam się na diecie niełączenia, ale przepisy wg mnie ok. Co najważniejsze, nie głodzisz się

[Promyczek Nadziei]

zielona_zabcia witaj
całkiem fajne jadłospisy

[zielona_zabcia]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;25767552]zielona_zabcia nie znam się na diecie niełączenia, ale przepisy wg mnie ok. Co najważniejsze, nie głodzisz się[/QUOTE]

ooo kochana, jestem najlepszym przykładem że głodówka to najgorsza z najgorszych, ze złych najgorszych diet
miałam zaje*****(się nie będę wyrażać) metabolizm, mogłam jeść tyle że mi uszami wychodziło i waga zawsze pokazała 60kg, potem głodówka, śmieertelna choroba, niedowaga i teraz efekty?
-metabolizm 70letniej babuszki
-waga-68,8kg (może mniej,może więcej bo 7dni się nie ważyłam...)
-i rozregulowane chormony-niedoczynność tarczycy(

czyli łącznie masakra!!
Dziewczyny mówię Wam głodówka to prowadzi tylko do chorób wszelkiej maści i ogromnego jojo...

Ja pracuję aktualnie nie tyle nad Redukcją, co nad podkręceniem metabolizmu, skoczyłam z niecałego 1000 na 1600kcal, dałam troszkę ćwiczen i czekam... aż schudnę
Nie zamieżam odcinać kcal... zamieżam dojść do 2000kcal, urzymać wagę na tej ilośći kcal, potem ociąć -300kcal dodać rower,rolki i biegi.

co WY na tO? Nie krzycie jak coś, ale myślę że się uda co?

[samaraNW]

witam

Napisane przez Promyczek Nadziei

No rozpada się forum a szkoda...

jakie czarne myśli
nie raz były zastoje w pisaniu, nie raz były same problemy, a mimo to wątek nie upadł trzeba myśleć pozytywnie i zarażać tym innych,a rozmowa od razu się rozkręci

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez zielona_zabcia

ooo kochana, jestem najlepszym przykładem że głodówka to najgorsza z najgorszych, ze złych najgorszych diet
miałam zaje*****(się nie będę wyrażać) metabolizm, mogłam jeść tyle że mi uszami wychodziło i waga zawsze pokazała 60kg, potem głodówka, śmieertelna choroba, niedowaga i teraz efekty?
-metabolizm 70letniej babuszki
-waga-68,8kg (może mniej,może więcej bo 7dni się nie ważyłam...)
-i rozregulowane chormony-niedoczynność tarczycy(

czyli łącznie masakra!!
Dziewczyny mówię Wam głodówka to prowadzi tylko do chorób wszelkiej maści i ogromnego jojo...

Ja pracuję aktualnie nie tyle nad Redukcją, co nad podkręceniem metabolizmu, skoczyłam z niecałego 1000 na 1600kcal, dałam troszkę ćwiczen i czekam... aż schudnę
Nie zamieżam odcinać kcal... zamieżam dojść do 2000kcal, urzymać wagę na tej ilośći kcal, potem ociąć -300kcal dodać rower,rolki i biegi.

co WY na tO? Nie krzycie jak coś, ale myślę że się uda co?

za podejście

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez samaraNW

witam



jakie czarne myśli
nie raz były zastoje w pisaniu, nie raz były same problemy, a mimo to wątek nie upadł trzeba myśleć pozytywnie i zarażać tym innych,a rozmowa od razu się rozkręci

Oki postaram się

[laisla]

Napisane przez zielona_zabcia

Ja pracuję aktualnie nie tyle nad Redukcją, co nad podkręceniem metabolizmu, skoczyłam z niecałego 1000 na 1600kcal, dałam troszkę ćwiczen i czekam... aż schudnę
Nie zamieżam odcinać kcal... zamieżam dojść do 2000kcal, urzymać wagę na tej ilośći kcal, potem ociąć -300kcal dodać rower,rolki i biegi.

Witaj Widzę, że masz podobny cel-rozkręcenie metabolizmu więc jak wpadniesz na jakiś rewelacyjny sposób oprócz tego oczywiście, że nie głodzimy się, to podziel się

[joasia_sia]

Przyszłam rozkręcać wątek

Dzięki za dobre słowo w sprawie pracy - chciałabym, żeby to się już wyjaśniło, bo nie lubię takiej niepewności, ale staram się, żeby ta kwestia nie popsuła mi nastroju.

Co do odchudzania/utrzymania wagi, to mam obserwację po prawie tygodniu nieważenia, że nie wiem, czy nie przytyłam i dobrze mi z tym
Jednak ważenie codzienne i zdrowego człowieka doprowadziłoby do szaleństwa, cóż mówić o mnie Więc zostaję przy ważeniu cotygodniowym.

A poza tym to zjadłabym coś dobrego, ale nie wiem co

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez zielona_zabcia

o
Ja pracuję aktualnie nie tyle nad Redukcją, co nad podkręceniem metabolizmu, skoczyłam z niecałego 1000 na 1600kcal, dałam troszkę ćwiczen i czekam... aż schudnę
Nie zamieżam odcinać kcal... zamieżam dojść do 2000kcal, urzymać wagę na tej ilośći kcal, potem ociąć -300kcal dodać rower,rolki i biegi.

co WY na tO? Nie krzycie jak coś, ale myślę że się uda co?

Nie ma o co krzyczeć, bo podejście bardzo zdrowe i sposób dobry Uda się

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez joasia_sia

Przyszłam rozkręcać wątek

Dzięki za dobre słowo w sprawie pracy - chciałabym, żeby to się już wyjaśniło, bo nie lubię takiej niepewności, ale staram się, żeby ta kwestia nie popsuła mi nastroju.

Co do odchudzania/utrzymania wagi, to mam obserwację po prawie tygodniu nieważenia, że nie wiem, czy nie przytyłam i dobrze mi z tym
Jednak ważenie codzienne i zdrowego człowieka doprowadziłoby do szaleństwa, cóż mówić o mnie Więc zostaję przy ważeniu cotygodniowym.

A poza tym to zjadłabym coś dobrego, ale nie wiem co

i jaki masz na to pomysł?

[joasia_sia]

Napisane przez Promyczek Nadziei

i jaki masz na to pomysł?

Nooo, poza pisaniem tu to żadnego

Mogę napisać coś kontrowersyjnego i rozpętać jakąś gorącą dyskusję na przykład

[Promyczek Nadziei]

Laisla co do odwoływania się do mnie to chodzi mi tylko o ten jeden przypadek z moją reakcją, a reszte proszę bardzo można cytować nie ma problemu
I jeszcze wracając do tematu siedząc na chłodno i analizując może zareagowałam za ostro za co przepraszam... nie miałam nic złego na myśli

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez joasia_sia

Nooo, poza pisaniem tu to żadnego

Mogę napisać coś kontrowersyjnego i rozpętać jakąś gorącą dyskusję na przykład

Myślę że starczy tych dyskusji na jakiś czas