Kot sika, załatwia się poza kuwetę + jak pozbyć się zapachu - WĄTEK ZBIORCZY - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-13, 11:48   #391
kasiaj85
Moderator
 
Avatar kasiaj85
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Wiadomości: 9 403
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Witam serecznie Kociary! Sama takową jestem, wychowałam (różnymi metodami, nie będę się rozpisywać - klapsem także) dwa cudowne ,grzeczne i oddane koty. Nie jestem za biciem po to, żeby zrobić krzywdę, czasem po prostu kot sie zapomni i wtedy klapsik po pupie pozwala mu zaprzestać histerii - moje koty mnie uwielbiają z wzajemnością. w zeszłym roku udało mi się też wyadoptować trzy kocięta z osiedla na którym mieszkam, więc poniekąd uważam siebie za miłośniczkę kotów. Ale mam problem.
Jeden z tych trzech kociakow trafił do mojego TŻta. Lola jest ślicznym kociakiem, zdrowym, wychodzącym i szczęśliwym, zwłaszcza gdy mój TŻ jest przy niej (jakie maślane oczy na niego robi ) On ją wziął jak mi się kończył rok akademicki i dwa miesiące mieszkali sobie tylko razem, rzadko bywałam z nimi na "jej terenie" czyli u TŻta. We wakacje parę razy mialam u niego taki "dyżur" (TŻ pracuje tak, że wyjeżdza w sobotę wieczorem i wraca w niedziele po południu) - żeby kotka nie siedziała sama to szlam tam siedzieć z nią, bawić się, dawać jeść itp. I wtedy się zaczęło. Lola była i w zasadzie ciągle jest kuwetowa. Nie ma żadnych lęków przed kuwetą, ładnie się do niej załatwia. Miała dla siebie cały pokój - olbrzymi, w którym miała "do dyspozycji" łóżko(to sypialnia w ktorej TŻ nie śpi), swoją kuwetę w spokojnym miejscu, miski - ogólnie całe osprzętowanie. A gdy ja przyjeżdzałam to była puszczana i wtedy cały dom byłjej. I za każdym razem gdy JA tam u niej byłam zostawiała kałużę na ŁÓŻKU tylko i wyłącznie - dlatego nie sądzę, żeby była chora. Kuweta nie kojarzy jej się z bólem, załatwia w niej wszystkie swoje potrzeby, tylko mam wrażenie jakby albo znaczyła tym sikaniem swój teren pokazując mi gdzie moje miejsce, albo jakby chciałam "zamaskować" mój zapach. Ostatnio dostała wylotę ze swojego pokoju do łazienki bo... no własnie. TŻ miał remont i przez chwilę walnęliśmy się na łózko w "jej" pokoju. I wieczorkiem TŻ odkrył, że tym razem to to łózko jest zasikane. Zaznaczam, że kotka nie robi nigdzie indziej, ani na dywany, ani do butów itp. Wiem, że przypisywanie zwierzętom cech ludzkich nie jest dobre, ale wygląda to na totalną złośliwość lub... zazdrość...??? Może ona czuje się w jakiś sposób zagrożona moją obecnością? Tylko z drugiej strony, kotka nie okazuje wobec mnie żadnych innych złych emocji - łasi się, mruczy, zasypia na kolanach, ogólnie jest wspaniałym kociakiem, nawet zauważyłam, że odkąd zaczęła na dwór wychodzić jest w domu spokojniejsza, nie skacze jak kiedyś po wszystkim, nie rzuca sie na ręce itp. I własciwie wszystko byłoby tip top gdyby nie to sikanie. Z kolei gadałam osttanio ze studentkąweterynarii i powiedziała, że gdyby to było coś z nerkami to kot by sobie nie dobierał tak starannie miejsc sikania. Sikałaby gdziekolwiek - po kątach, dywanach, itp. A ona tylko w łóżko, jużnie wiem co robić...
kasiaj85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-18, 20:32   #392
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kasiaj85 Pokaż wiadomość
Witam serecznie Kociary! Sama takową jestem, wychowałam (różnymi metodami, nie będę się rozpisywać - klapsem także) dwa cudowne ,grzeczne i oddane koty. Nie jestem za biciem po to, żeby zrobić krzywdę, czasem po prostu kot sie zapomni i wtedy klapsik po pupie pozwala mu zaprzestać histerii - moje koty mnie uwielbiają z wzajemnością. w zeszłym roku udało mi się też wyadoptować trzy kocięta z osiedla na którym mieszkam, więc poniekąd uważam siebie za miłośniczkę kotów. Ale mam problem.
Jeden z tych trzech kociakow trafił do mojego TŻta. Lola jest ślicznym kociakiem, zdrowym, wychodzącym i szczęśliwym, zwłaszcza gdy mój TŻ jest przy niej (jakie maślane oczy na niego robi ) On ją wziął jak mi się kończył rok akademicki i dwa miesiące mieszkali sobie tylko razem, rzadko bywałam z nimi na "jej terenie" czyli u TŻta. We wakacje parę razy mialam u niego taki "dyżur" (TŻ pracuje tak, że wyjeżdza w sobotę wieczorem i wraca w niedziele po południu) - żeby kotka nie siedziała sama to szlam tam siedzieć z nią, bawić się, dawać jeść itp. I wtedy się zaczęło. Lola była i w zasadzie ciągle jest kuwetowa. Nie ma żadnych lęków przed kuwetą, ładnie się do niej załatwia. Miała dla siebie cały pokój - olbrzymi, w którym miała "do dyspozycji" łóżko(to sypialnia w ktorej TŻ nie śpi), swoją kuwetę w spokojnym miejscu, miski - ogólnie całe osprzętowanie. A gdy ja przyjeżdzałam to była puszczana i wtedy cały dom byłjej. I za każdym razem gdy JA tam u niej byłam zostawiała kałużę na ŁÓŻKU tylko i wyłącznie - dlatego nie sądzę, żeby była chora. Kuweta nie kojarzy jej się z bólem, załatwia w niej wszystkie swoje potrzeby, tylko mam wrażenie jakby albo znaczyła tym sikaniem swój teren pokazując mi gdzie moje miejsce, albo jakby chciałam "zamaskować" mój zapach. Ostatnio dostała wylotę ze swojego pokoju do łazienki bo... no własnie. TŻ miał remont i przez chwilę walnęliśmy się na łózko w "jej" pokoju. I wieczorkiem TŻ odkrył, że tym razem to to łózko jest zasikane. Zaznaczam, że kotka nie robi nigdzie indziej, ani na dywany, ani do butów itp. Wiem, że przypisywanie zwierzętom cech ludzkich nie jest dobre, ale wygląda to na totalną złośliwość lub... zazdrość...??? Może ona czuje się w jakiś sposób zagrożona moją obecnością? Tylko z drugiej strony, kotka nie okazuje wobec mnie żadnych innych złych emocji - łasi się, mruczy, zasypia na kolanach, ogólnie jest wspaniałym kociakiem, nawet zauważyłam, że odkąd zaczęła na dwór wychodzić jest w domu spokojniejsza, nie skacze jak kiedyś po wszystkim, nie rzuca sie na ręce itp. I własciwie wszystko byłoby tip top gdyby nie to sikanie. Z kolei gadałam osttanio ze studentkąweterynarii i powiedziała, że gdyby to było coś z nerkami to kot by sobie nie dobierał tak starannie miejsc sikania. Sikałaby gdziekolwiek - po kątach, dywanach, itp. A ona tylko w łóżko, jużnie wiem co robić...
myślenie, że kot w ten sposób okazuje swoją złośliwość jest absolutnie błędne - wg mnie kicia zochowuje się tak ponieważ w jej otoczeniu zaszła jakaś stresująca ją zmiana - najpewniej właśnie remont - no i sikanie na łóżko jest jakby 'odreagowywaniwem' a zarazem próbą zasygnalizowania tego, że jest jej z tym żle. jeśli to nie stan chorobowy, kotka z czasem powinna zaakceptować nową sytuację, trzeba okazać jej odrobinę zrozumienia a 'wpadki' karać TYLKO ustną komendą lub spryskaniem wodą - bicie, nawet mały klaps jeszcze bardziej pogorszy sytuację
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-20, 16:33   #393
kasiaj85
Moderator
 
Avatar kasiaj85
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Wiadomości: 9 403
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
myślenie, że kot w ten sposób okazuje swoją złośliwość jest absolutnie błędne - wg mnie kicia zochowuje się tak ponieważ w jej otoczeniu zaszła jakaś stresująca ją zmiana - najpewniej właśnie remont - no i sikanie na łóżko jest jakby 'odreagowywaniwem' a zarazem próbą zasygnalizowania tego, że jest jej z tym żle. jeśli to nie stan chorobowy, kotka z czasem powinna zaakceptować nową sytuację, trzeba okazać jej odrobinę zrozumienia a 'wpadki' karać TYLKO ustną komendą lub spryskaniem wodą - bicie, nawet mały klaps jeszcze bardziej pogorszy sytuację
no właśnie o to chodzi, że i przed remontem sikała. dlaczego błędem jest myslenie, że to złośliwość? Zwierzaki nie mogą być złośliwe? zgadzam się, że okazuje w ten sposób, że coś jej się nie podoba,ale sądzę, że to jest raczej moja obecność w domu TŻta i mój zapach na łóżku (jednym czy drugim) - mój czyli rywalki o względy TŻta... Ja to tak widzę...Poza tym, dopóki mnie nie ma u Tżeta - wszystko jest super fajnie. Sikanie zaczyna się jak pojawiam się na horyzoncie. Ostatnio TŻ był z Lolą u mnie w Poznaniu, spała całą drogę, na miejscu była grzeczna, bawilo ja bieganie po całym domu i asystowanie mi w kuchni (bardzo to lubi) a w nocy wlazła na łóżko (na szczęście nie to, na którym spaliśmy) i zsiusiała się... Tak mi strasznie szkoda, bo ona jest super kociakiem i uwielbiam ją i jej szalone zabawy... Tylko się trochę boję. Nie wyobrażam sobie sytuacji jak kiedyś będę chciała mieć dziecko i nie wiem jak to będzie z Lolą. Mam dwa cudowne koty już i wiem, że żaden z nich nie zrobiłby krzywdy dziecku (Jasiu by się zmyła z pola widzenia, a Wrotek to Anioł w kociej skórze i jest poza dyskusją) ale boję się jak to będzie z Lolą-Zazdrośnicą... wiecie może, gdzie w okolicach Ostrowa Wlkp. jest jakiś koci behawiorysta???
kasiaj85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-20, 23:16   #394
Tanyia
Zakorzenienie
 
Avatar Tanyia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 048
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kasiaj85 Pokaż wiadomość
no właśnie o to chodzi, że i przed remontem sikała. dlaczego błędem jest myslenie, że to złośliwość? Zwierzaki nie mogą być złośliwe? zgadzam się, że okazuje w ten sposób, że coś jej się nie podoba,ale sądzę, że to jest raczej moja obecność w domu TŻta i mój zapach na łóżku (jednym czy drugim) - mój czyli rywalki o względy TŻta... Ja to tak widzę...Poza tym, dopóki mnie nie ma u Tżeta - wszystko jest super fajnie. Sikanie zaczyna się jak pojawiam się na horyzoncie. Ostatnio TŻ był z Lolą u mnie w Poznaniu, spała całą drogę, na miejscu była grzeczna, bawilo ja bieganie po całym domu i asystowanie mi w kuchni (bardzo to lubi) a w nocy wlazła na łóżko (na szczęście nie to, na którym spaliśmy) i zsiusiała się... Tak mi strasznie szkoda, bo ona jest super kociakiem i uwielbiam ją i jej szalone zabawy... Tylko się trochę boję. Nie wyobrażam sobie sytuacji jak kiedyś będę chciała mieć dziecko i nie wiem jak to będzie z Lolą. Mam dwa cudowne koty już i wiem, że żaden z nich nie zrobiłby krzywdy dziecku (Jasiu by się zmyła z pola widzenia, a Wrotek to Anioł w kociej skórze i jest poza dyskusją) ale boję się jak to będzie z Lolą-Zazdrośnicą... wiecie może, gdzie w okolicach Ostrowa Wlkp. jest jakiś koci behawiorysta???
Kasiu jaki ten wizaż mały

Myślę, że Lola ma jakis problem z akceptacją Ciebie, może to byc stresowe, nie wiem. Czytałam o takim problemie w "Kocim detektywnie" albo "Zaklinaczu kotów" nie pamiętam, jutro przejrzę książki i napiszę Ci co znalazłam. Co do kociego behawiorysty to jutro będę na ARi przejde się do katedry zoologi do doktora zajmującego sie kynologia , może mi poradzi ( wiem, że kynologia zajmuje sie psami, ale jesli ktoś ma znac behawioryste to tylko ten pan mi pomoże ).
Pozdrawiam
Tanyia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-21, 18:19   #395
maaddzziiaa
Zakorzenienie
 
Avatar maaddzziiaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 632
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Ami- skąd ja to wszystko znam...

Z moim kotem było dokładnie tak samo. Wredota sikała jakby na złość.
Najgorsze jest to, że sikała na klatce i to nie na moim piętrze, tylko zawsze u sąsiadki piętro niżej. Przechodząc koło Jej piętra trzeba było zatykać nos.. Sikała jej do szafek, do drewna, do butów... Baa.. nie tylko sikała! Oczywiście wszystko sprzątałam... ale sąsiadka po kilku latach miała już tego dosyć (nie dziwię się Jej) i kazała coś z kotem zrobić! Pod moją nieobecność tata wywiózł kotkę do schroniska. Na początku płakałam, ale teraz wiem, że dobrze zrobił. Inaczej się nie dało. Koty potrafią być obrzydliwie wredne!
maaddzziiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 00:54   #396
kasiaj85
Moderator
 
Avatar kasiaj85
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Wiadomości: 9 403
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez Tanyia Pokaż wiadomość
Kasiu jaki ten wizaż mały

Myślę, że Lola ma jakis problem z akceptacją Ciebie, może to byc stresowe, nie wiem. Czytałam o takim problemie w "Kocim detektywnie" albo "Zaklinaczu kotów" nie pamiętam, jutro przejrzę książki i napiszę Ci co znalazłam. Co do kociego behawiorysty to jutro będę na ARi przejde się do katedry zoologi do doktora zajmującego sie kynologia , może mi poradzi ( wiem, że kynologia zajmuje sie psami, ale jesli ktoś ma znac behawioryste to tylko ten pan mi pomoże ).
Pozdrawiam
Tanyia ano,mały mały!
Byłabym wdzięczna,gdybyś cokolwiek na ten temat znalazła,gdyby ktokolwiek cokolwiek znalazł...Problemy to mi się dopiero pojawią,coś czuję, jak po ślubie w sierpniu się do TŻta wprowadzę...
Kocham moje koty,chodziłam na głowie prawie jak mi Lol nie wrócił jednego wieczoru, wyobrażałam sobie sceny niczym z horroru Mastertona (to taka moja wstydliwa słabość.. ) i mimo, że ona taka niedobra dla mnie jest to ryczłam już TŻtowi że ja nie wiem co zrobię jak ona nie wróci. Znaleźliśmy ją w końcu. Wpadła do takiej przygarażowej szopy u sąsiadów (a przynajmniej tamta pani tak twierdziła...mmm no bo po co ktoś miałby obcego kota zamykać w szopie...),po godzinie wołania, jeżdzenia samochodem (głupioto musiało wyglądać,ale byłam zdesperowana) w końcu ją usłyszeliśmy i wypuściliśmy stamtąd... I poczulam taką ulgę...Ja wiem, że takie sikanie na dłuższą metę mnie wykończy, ale nie umiem sie na nią gniewać, jest taka bardzo kochana...
No nic to,Tanyia jak się czegoś dowiesz - daj znać
kasiaj85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-23, 16:36   #397
kocimietka
Rozeznanie
 
Avatar kocimietka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 687
GG do kocimietka
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

widzę ,ze nie tylko ja mam problemy z wrednym,sikającym(i nei tylko sikającym) kotem.... Mój "kochany" kotek ustalił sobei własną hierarchię w naszym domu.Mama jest najważniejsza( bo daje jezdenie chyba..?) , zawsze do niej przyjdzie, potem mój ojciec(kot czuje respekt do Pana domu), daje mu sie pogłąskać, przyjdzie do niego czasami nawet,Potem moja siostra,do której wparwdzie nieprzychodzi ,ale jak ona go złapie i ciągnie za ogon to kot nawet nie warknie.Ja jestem na samym końcu,jako ta która sprząt kuwete..Gryzie mnei,warczy drapie, wyskakuje zza szafy i wbija mi się w łydki, załątwai się w dywanik w mojej łazience(i tylko w mojej), zawija jak pierożek i udaje ,ze nic nie zrobił,sika pod prysznic ,a hitem było,ajk nasikał mi w kozaki podczas mojej osiemnastki.... Naprawdę ciężko mi z nim, kiedy nei mogę go nawet dotknąć,..
A przeciez to miał byc mój kot...;]
__________________
Cele na 2016:

hiszpański A2->B1
Tomorrowland lub UltraMusic Festival
dobyć tytuł specjalisty ds. zakupów
kocimietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-23, 17:49   #398
Tanyia
Zakorzenienie
 
Avatar Tanyia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 048
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
widzę ,ze nie tylko ja mam problemy z wrednym,sikającym(i nei tylko sikającym) kotem.... Mój "kochany" kotek ustalił sobei własną hierarchię w naszym domu.Mama jest najważniejsza( bo daje jezdenie chyba..?) , zawsze do niej przyjdzie, potem mój ojciec(kot czuje respekt do Pana domu), daje mu sie pogłąskać, przyjdzie do niego czasami nawet,Potem moja siostra,do której wparwdzie nieprzychodzi ,ale jak ona go złapie i ciągnie za ogon to kot nawet nie warknie.Ja jestem na samym końcu,jako ta która sprząt kuwete..Gryzie mnei,warczy drapie, wyskakuje zza szafy i wbija mi się w łydki, załątwai się w dywanik w mojej łazience(i tylko w mojej), zawija jak pierożek i udaje ,ze nic nie zrobił,sika pod prysznic ,a hitem było,ajk nasikał mi w kozaki podczas mojej osiemnastki.... Naprawdę ciężko mi z nim, kiedy nei mogę go nawet dotknąć,..
A przeciez to miał byc mój kot...;]
Rozumiem, że masz dość, że kot brudzi i niedaje się pogłaskac, przytulic. Jednak takie sa koty, są niezależne i nie okazuja miłości wszystkim, one wybierają sobie właściciela, osobę do której sie przytulą, inne moga bardziej lub mniej tolerowac. Zastanów się, czy czasem nie zrobiłaś kiedyś czegoś, co mogło ja przestraszyc, zdenerwowac czy zestresowac? Takie zachowania kota nie są bez przyczyny. Kiedyś kot mojej szefowej też zaatakował moją łydke i wbił w nią pazury, ale wcześniej go przestraszyłam wielkim , czarnym , szeleszczącym workiem. Pomyśl, czy nie zrobiłaś kiedyś czegoś takiego? Może podczas gdy Ty sprzątasz kuwetę ona to odbiera jako próba przejęcia jej terytorium, gdzie załątwia swoje potrzeby fizjologiczne?
Na pewno przydało by się, żebyś się z nią pobawiła np wędką, żeby kot skoncentrował sie na zabawce a nie na Twojej ręce, albo zacznij ją podkarmiac z ręki smakołykami ( w rozsądnych ilościach ) i spróbuj w ten sposób zbudowac z nią więź?
Tanyia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 12:55   #399
kocimietka
Rozeznanie
 
Avatar kocimietka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 687
GG do kocimietka
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez Tanyia Pokaż wiadomość
Rozumiem, że masz dość, że kot brudzi i niedaje się pogłaskac, przytulic. Jednak takie sa koty, są niezależne i nie okazuja miłości wszystkim, one wybierają sobie właściciela, osobę do której sie przytulą, inne moga bardziej lub mniej tolerowac. Zastanów się, czy czasem nie zrobiłaś kiedyś czegoś, co mogło ja przestraszyc, zdenerwowac czy zestresowac? Takie zachowania kota nie są bez przyczyny. Kiedyś kot mojej szefowej też zaatakował moją łydke i wbił w nią pazury, ale wcześniej go przestraszyłam wielkim , czarnym , szeleszczącym workiem. Pomyśl, czy nie zrobiłaś kiedyś czegoś takiego? Może podczas gdy Ty sprzątasz kuwetę ona to odbiera jako próba przejęcia jej terytorium, gdzie załątwia swoje potrzeby fizjologiczne?
Na pewno przydało by się, żebyś się z nią pobawiła np wędką, żeby kot skoncentrował sie na zabawce a nie na Twojej ręce, albo zacznij ją podkarmiac z ręki smakołykami ( w rozsądnych ilościach ) i spróbuj w ten sposób zbudowac z nią więź?
to jes kot,nie kotka
Próbowałam go ułąskawić,nic nie pomaga..
A co do robienia krzywdy: moja 8-letnia siostra związywała go nie arz sznurkiem, biła go,straszyła, raz mu obcięał wąsy, zrobiła pół depilację taśma klejącą. I on jej nawet nie drapnie.. Ja mu nic takigo nie zrobiłam a jestem dla niego jak natręt w domu ;] Teraz jak wyjechałąm na studia moja mama sprząta mu kuwete- i nadal jest jego kochaną mamusią. więc po prostu koci charakter...
__________________
Cele na 2016:

hiszpański A2->B1
Tomorrowland lub UltraMusic Festival
dobyć tytuł specjalisty ds. zakupów
kocimietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 13:17   #400
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
A co do robienia krzywdy: moja 8-letnia siostra związywała go nie arz sznurkiem, biła go,straszyła, raz mu obcięał wąsy, zrobiła pół depilację taśma klejącą. I on jej nawet nie drapnie..
Dlaczego pozwalacie w domu na coś takiego Pewnie ten biedny kot się jej przeraźliwie boi dlatego nic jej nie robi. Masz jakieś dziwne podejście do zwierząt swoją drogą.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 13:27   #401
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez margitta Pokaż wiadomość
Dlaczego pozwalacie w domu na coś takiego Pewnie ten biedny kot się jej przeraźliwie boi dlatego nic jej nie robi. Masz jakieś dziwne podejście do zwierząt swoją drogą.
Pomyslalam o tym samym.

Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
to jes kot,nie kotka
Próbowałam go ułąskawić,nic nie pomaga..
A co do robienia krzywdy: moja 8-letnia siostra związywała go nie arz sznurkiem, biła go,straszyła, raz mu obcięał wąsy, zrobiła pół depilację taśma klejącą. I on jej nawet nie drapnie.. Ja mu nic takigo nie zrobiłam a jestem dla niego jak natręt w domu ;] Teraz jak wyjechałąm na studia moja mama sprząta mu kuwete- i nadal jest jego kochaną mamusią. więc po prostu koci charakter...
To przerazajace! Osmioletnie dziecko to nie jest noworodek, zeby wybaczac mu "glupie zabawy". Czy ktos jej wytlumaczyl, ze to karygodne zachowanie?
Biedny kot
To co opisala kocimietka, to dla mnie znecanie sie nad zwierzeciem

Edytowane przez Kattarina
Czas edycji: 2008-10-24 o 14:36
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-31, 16:23   #402
klamka69
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2
Kot z adopcji problem załatwianiem

Witam
Posiadam kota persa 6l z adopcji nieznane traktowanie zaniedbany - wychudzony
kot przebywa u mnie 3 tygodnie pomału przyzwyczaja się do nas i otoczenia problem polega na tym ze załatwia się do kuwety i po za nią kot jest wykastrowany
Po za kuwetę załatwia się wtedy gdy nie jestem obecny w danym pomieszczeniu Gdy pilnuje kot załatwia się tam gdzie powinien
klamka69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-31, 17:48   #403
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kasiaj85 Pokaż wiadomość
no właśnie o to chodzi, że i przed remontem sikała. dlaczego błędem jest myslenie, że to złośliwość? Zwierzaki nie mogą być złośliwe? zgadzam się, że okazuje w ten sposób, że coś jej się nie podoba,ale sądzę, że to jest raczej moja obecność w domu TŻta i mój zapach na łóżku (jednym czy drugim) - mój czyli rywalki o względy TŻta... Ja to tak widzę...Poza tym, dopóki mnie nie ma u Tżeta - wszystko jest super fajnie. Sikanie zaczyna się jak pojawiam się na horyzoncie. Ostatnio TŻ był z Lolą u mnie w Poznaniu, spała całą drogę, na miejscu była grzeczna, bawilo ja bieganie po całym domu i asystowanie mi w kuchni (bardzo to lubi) a w nocy wlazła na łóżko (na szczęście nie to, na którym spaliśmy) i zsiusiała się... Tak mi strasznie szkoda, bo ona jest super kociakiem i uwielbiam ją i jej szalone zabawy... Tylko się trochę boję. Nie wyobrażam sobie sytuacji jak kiedyś będę chciała mieć dziecko i nie wiem jak to będzie z Lolą. Mam dwa cudowne koty już i wiem, że żaden z nich nie zrobiłby krzywdy dziecku (Jasiu by się zmyła z pola widzenia, a Wrotek to Anioł w kociej skórze i jest poza dyskusją) ale boję się jak to będzie z Lolą-Zazdrośnicą... wiecie może, gdzie w okolicach Ostrowa Wlkp. jest jakiś koci behawiorysta???
dlatego, że jest to przypisywanie kotu ludzkich emocji. zawsze takie zachowanie ma podłoże behawioralne lub wiąże się ze stanem chorobowym. koty nie są złośliwe - to jeden z wielu krzywdzących te cudowne stworzenia i jak większość - błędny stereotyp.
Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
to jes kot,nie kotka
Próbowałam go ułąskawić,nic nie pomaga..
A co do robienia krzywdy: moja 8-letnia siostra związywała go nie arz sznurkiem, biła go,straszyła, raz mu obcięał wąsy, zrobiła pół depilację taśma klejącą. I on jej nawet nie drapnie.. Ja mu nic takigo nie zrobiłam a jestem dla niego jak natręt w domu ;] Teraz jak wyjechałąm na studia moja mama sprząta mu kuwete- i nadal jest jego kochaną mamusią. więc po prostu koci charakter...
- twoja siostra ma chyba kłopoty z psychiką, radzę wizytę u specjalisty, coś takiego to ZNĘCANIE SIĘ NAD ZWIERZĘCIEM !!!
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-31, 20:42   #404
impegata
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 610
Dot.: Kot z adopcji problem załatwianiem

Myśle, ze to dosyc normalne. Nie zbadane sa myśli kotów, może chce Ci zrobić na złosc, może robi tak z nerwów, może myśli, ze jak nie pilnujesz to nie trzeba załatwiac sie do kuwety. Jeden z moich kotów, również wykastrowany do konca swojego życia lubił załatwiać się poza kuweta, wiec to chyba zależy od samego zwierzaka w dużej mierze. Myśle ze jak beziesz nagradzac kotka za dobre zachowanie to powinien dosyc szybko polubic kuwete.
impegata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 14:10   #405
kocimietka
Rozeznanie
 
Avatar kocimietka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 687
GG do kocimietka
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez margitta Pokaż wiadomość
Dlaczego pozwalacie w domu na coś takiego Pewnie ten biedny kot się jej przeraźliwie boi dlatego nic jej nie robi. Masz jakieś dziwne podejście do zwierząt swoją drogą.
co masz na myśli?
Cytat:
Napisane przez Kattarina Pokaż wiadomość
Pomyslalam o tym samym.



To przerazajace! Osmioletnie dziecko to nie jest noworodek, zeby wybaczac mu "glupie zabawy". Czy ktos jej wytlumaczyl, ze to karygodne zachowanie?
Biedny kot
To co opisala kocimietka, to dla mnie znecanie sie nad zwierzeciem
Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
- twoja siostra ma chyba kłopoty z psychiką, radzę wizytę u specjalisty, coś takiego to ZNĘCANIE SIĘ NAD ZWIERZĘCIEM !!!
Chyba żadna z was nie miała z koleii do czynienia z dzieckiem nadaktywnym i nie posłusznym. Kwestię zachowania mojej siostry prosze zostawić w spokoju,bo eni to jest tematem tego wątku(i mojej wypowiedzi).
__________________
Cele na 2016:

hiszpański A2->B1
Tomorrowland lub UltraMusic Festival
dobyć tytuł specjalisty ds. zakupów
kocimietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-11-02, 14:27   #406
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
[/b] co masz na myśli?


Chyba żadna z was nie miała z koleii do czynienia z dzieckiem nadaktywnym i nie posłusznym. Kwestię zachowania mojej siostry prosze zostawić w spokoju,bo eni to jest tematem tego wątku(i mojej wypowiedzi).
nadaktywność i nieposłuszeństwo to jedno a to, co twoja siosta robiła kotu to znęcanie. z drugiej strony - jeżeli twoja siostra tak zachowuje sie wobec zwierzęcia, to dlaczego pozwalacie jej na kontakt z nim???
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 14:28   #407
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
[/b] co masz na myśli?


Chyba żadna z was nie miała z koleii do czynienia z dzieckiem nadaktywnym i nie posłusznym. Kwestię zachowania mojej siostry prosze zostawić w spokoju,bo eni to jest tematem tego wątku(i mojej wypowiedzi).
to tym bardziej nadaktywne dziecko wymaga wizyt u specjalisty
W domu pewnie tez tak zostawiacie ta kwestie w spokoju
Skoro nie jest tematem watku to po co o tym wspomnialas i to jeszcze tak szczegolowo
Lepiej go wydac ludziom,ktorzy nie maja nadaktywnych dzieci
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 15:00   #408
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
Naprawdę ciężko mi z nim, kiedy nei mogę go nawet dotknąć,..
A przeciez to miał byc mój kot...;]
Tobie jest ciezko, bo go nie mozesz nawet dotknac. A jak temu kotu musi byc ciezko, skoro ktos obcina mu wasy, bije go, robi mu depilacje, wiaze sznurkiem.
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 16:23   #409
kocimietka
Rozeznanie
 
Avatar kocimietka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 687
GG do kocimietka
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
nadaktywność i nieposłuszeństwo to jedno a to, co twoja siosta robiła kotu to znęcanie. z drugiej strony - jeżeli twoja siostra tak zachowuje sie wobec zwierzęcia, to dlaczego pozwalacie jej na kontakt z nim???
mam zamknać w łazience kota czy siostre?

napisałąm o tym tylko po to by określić relacje kot-siostra i kot-ja.
Z mojej strony EOT
__________________
Cele na 2016:

hiszpański A2->B1
Tomorrowland lub UltraMusic Festival
dobyć tytuł specjalisty ds. zakupów
kocimietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-02, 19:32   #410
stargazer
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 966
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Oddać kota do DOBREGO domu, gdzie nie ma rozwydrzonych dzieci, którym się na wszystko pozwala. A jeśli siostra tego kota zabije, to powiesz, ze nie jej wina, bo jest nadaktywna? Z mojej strony też EOT.
__________________
Nie korzystam z tego konta. Urlop od Wizażu - być może na zawsze.

Edytowane przez stargazer
Czas edycji: 2008-11-02 o 19:38
stargazer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 19:35   #411
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez kocimietka Pokaż wiadomość
mam zamknać w łazience kota czy siostre?

napisałąm o tym tylko po to by określić relacje kot-siostra i kot-ja.
Z mojej strony EOT
to juz zależy od ciebie. jedno jest pewne - sposób, w jaki twoja siostra traktuje kota jest niedopuszczalny i karygodny. z mojej strony EOT.
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-03, 09:16   #412
effcia82
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

jakiś czas temu myjąc zęby cały czas zajeżdżało mi kocimi siuśkami. stwierdziłam, że mam już jakieś urojenia na tym punkcie i wydaje mi się..
a tu pare dni temu mój ojciec przyłapał Kicię lejącą do kubeczka na szczoteczki

myślicie, że to może mieć jakiś negatywny wpływ na zęby?
effcia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-03, 10:59   #413
doloresd
Wtajemniczenie
 
Avatar doloresd
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 455
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

Cytat:
Napisane przez effcia82 Pokaż wiadomość
jakiś czas temu myjąc zęby cały czas zajeżdżało mi kocimi siuśkami. stwierdziłam, że mam już jakieś urojenia na tym punkcie i wydaje mi się..
a tu pare dni temu mój ojciec przyłapał Kicię lejącą do kubeczka na szczoteczki

myślicie, że to może mieć jakiś negatywny wpływ na zęby?
ooo matko wątpię żeby miało przypomina mi się mój śp. kotek - który sikał gdzie popadnie i nasikał do pudełka z ciasteczkami. Ja wieczny łasuch ugryzłam i wiadomo - omal się nie przewróciłam. Zęby mam w porządku jak do tej pory
doloresd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-03, 11:46   #414
klamka69
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2
Dot.: Kot z adopcji problem załatwianiem

ach dzieki za od powiedz
klamka69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-03, 12:03   #415
motley
Zadomowienie
 
Avatar motley
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź/Szczecin
Wiadomości: 1 200
Dot.: Kot z adopcji problem załatwianiem

niektóre koty nie lubią robić jednego i drugiego w jednej kuwecie Jeżeli Twój kot np. tylko sika poza kuwetą to spróbuj mu postawić obok drugą bo być może ma właśnie taki problem.
__________________
B+M

"W sercu dziewczyny, gdy położysz je na dłoń,
na pierwszym miejscu chłopak,
a przed nim tylko koń !!!!"
motley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-04, 22:10   #416
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
Pytanie w sprawie kotki ;)

Otóż mam 2 pytania. Może absurdalne ale jestem ciekawa czy da się to jakoś rozwiązac.
Czy można tak podawac kotce jedzenie aby w nocy się nie załatwiała? Tzn. do której godziny jej dawac jeśc. Chodzi mi o to,że poprostu budzi mnie w nocy/ nad ranem bo grzebie w kuwecie:/ To mnie baaardzo denerwuje

A druga sprawa to to,że musze miec ją zamkykac na noc w moim pokoju. Bardzo lubię miec otwarte drzwi,aby nie było mi duszno a tu nie mogę ponieważ moja kotka grzebie w kwiatach i robi bałagan w salonie Kwiat jest duży, stoi na podłodze i na serio, juz nie wiem co robic bo jak wstaje to zawsze jest nabrudzone.Pomocy.
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-05, 13:51   #417
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Pytanie w sprawie kotki ;)

Jak ją masz zamykać w swoim pokoju, a ona w nocy robi kupę, to faktycznie może być Ci... duszno
Nie wiem, jak można jej fizjologię przestawić Ale Tobie polecam stopery, o ile ktoś Cię budzi rano, bo budzik niekoniecznie usłyszysz
A na kwiata może jakąś nakładkę na noc? Coś np. z plastikowego talerza albo inny wynalazek przymocuj, żeby nie dostała się do piachu. Odstraszacz zapachowy - ale nie wiem, co kwiat na to
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-08, 07:23   #418
05229d6435bfa79aa52f176cf07bc8a371a4d01a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 66
Dot.: Pytanie w sprawie kotki ;)

koty zazwyczaj budza sie wlasnie kolo 4 i maja pelno energii. Moze sprobuj nauczyc ja wychodzic na dwor? Mieszkasz w bloku na wysokim pietrze?
Hmm chyba na to ze halasuje nie ma rady, no chociaż zawsze mozesz jej dawac znac ze ci sie nie podoba ze hałasuje, np. klasnac albo nakrzyczec Na moja dziala
05229d6435bfa79aa52f176cf07bc8a371a4d01a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 07:50   #419
marrellic
Zakorzenienie
 
Avatar marrellic
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 383
Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(

A ja myślałam że chociaż jeden problem mojej kotki tzn. sikanie od łóżka został zażegnany. A Tu znowu od 3 dni dziennie sika do łóżka Wcześniej już nie sikała na łóżko tylko na wszystko co miało materiał na sobie.

Mam już dośc tego smrodu kociego moczu
marrellic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:17   #420
tyglysekona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 8
Dot.: Pytanie w sprawie kotki ;)

Spróbój wieczorem nie pozwolić kotce spać do momentu kiedy ty sie nie wybeirzesz do łużka. Początki mogą być trudne bo kotka bedzie chciała pokazać ci że to właśnie ona rządzi, ale jeśli będziesz konsekwentna, uregulujesz jej godziny spania. Ja z moją kotką walczyłam blisko miesiąc, ale teraz śpimy całe noce.

A co do załatwiania to możesz spróbować przenieść kuwete do innego pokoju, tak by nie mogła do niej chodzić kiedy jej sie podoba. Ale wtedy musisz pamietać żeby kotka załatwiła swoje potrzeby przed pojściem spać, a ty będziesz musiała uzbroić się w cierpliwość na kilka nocy. Ona napewno bedzie alarmować że chce skorzystać z kuwety. Nie próbowałam nigdy tego ale wiem że moi znajomi tak poukładali swoje pociechy.


Powodzenia i spokojnych nocy.
tyglysekona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-06-28 04:38:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.