|
|
#391 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 336
|
Dot.: Pies a rodzice
hmm szkoda że się nie odzywacie
![]() rozmawiałam raz z mamą i kilka razy z tatą jednak zmieniłam decyzje odnośnie rasy - west highland white terrier ma może ktoś pieski tej rasy i podzieli się przeżyciami z tatą zaczęłam, żeby mi kupił psa a on że jeśli ja przyniosę psa to on sie wyprowadzi to była pierwsza rozmowa druga była tato kup mi psa a on zaczął kto bedzie się tym psem opiekował? odp. ja a jak będziesz szła gdzieś ze znajomymi? to wezmę go ze sobą(ja zawsze chodze z przyjaciółmi do parku albo takiego lasku ) a jak wyjedziesz na studia? pies pojedzie ze mną a on no to sobie psa tam kupisz a ja że ja wolę już wychowanego psa zabrać na studia itp. pokazałam mu filmik z westami czytałam o rasie.. powiedział że on nie ma pieniędzy na kupno psa a ja powiedziałam że to byłby prezent urodzinowo imieninowy od rodziny.. złożyliby się dziadkowie wy- rodzice i chrzestny z żoną i zamiast głupich czekoladek i prezentów dostałabym psa powiedziałam że wyprawką dla psa ja bym się zajęła.. powiedział że moja bratowa boi sie psów ( przyjeżdżają raz na miesiąc) a ja że jej dzieci ze mną by mogły się opiekować pieskiem a po południu ja wraz z psem jechałałabym do babci na wieś(5 km) i tam byśmmy spali( ja i West) a piesek przy okazji mógłby się wybiegać mama powiedziała że ona nie chce psa bo nie będzie po nim sprzątać a to ja sprzątam pokój, ja bym po nim sprzątała i ja bym sie nim opiekowała. w rozmowie z tatą przypomniałam mu że ja opiekowałam się psem babci przez kilka miesięcy i jak sąsiadka prosi mnie nad opiekę nad psem to nigdy nie odmówiłam. i wychodziłam z nimi na spacery niezależnie od pogody. co jeszcze mogę zrobić żeby się zgodzili? czekam na odp![]() ![]() ---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ---------- a tata w końcu powiedział żebym porozmawiała z mamą.. Edytowane przez 201605021513 Czas edycji: 2009-09-19 o 14:09 |
|
|
|
|
#392 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
Cytat:
albo ze schroniska,adopcji. nazbierasz na rodowodowego tyle pieniążków ? koszt ok 2 tys. zł.zarabiasz, sama się utrzymujesz ? skąd weźmiesz pieniądze na weterynarza, szczepionki, potrzebne akcesoria, karmę ? Co będzie jak Ci nie będą chcieć dać kasy na weta a piesek będzie wymagał leczenia ? ile to już razy czytałam o takich przypadkach rodzice wmawiali dla dziecka , ze wet dla zwierzaka nie potrzebny i samo mu przejdzie ![]() psa się nie żywi resztkami z obiadu tylko dobrej jakości karma a ta też sporo kosztuje. wcale się nie dziwie rodzicom , że nie chcą kupić psa
__________________
lubię sobie spuszczać wpie..ol
|
||
|
|
|
|
#393 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 537
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
.Biorąc pod opiekę psa [tu nieważne jakiego],bierzesz odpowiedzailnośc za jego życie i zdrowie.To tak jakbyś urodziła dziecko.Od samego począdku jak jest szczenięciem ,po jego kres kiedy staje sie niedołężnym seniorem .Musisz podejmować decyzję co do dalszej jego przyszłości ,pamiętać o szczepieniach ,obserwować jak się rozwija ,a czasem podjąc tą ostateczną decyzję dotyczącą eutanazji chorego pieska [bo też się może tak zdarzyć].W takim momencie trzeba być twardym i stanowczym.Do opieki trzeba dojrzałości.
__________________
[I][FONT=Garamond][SIZE=1][FONT=Franklin Gothic Medium] Dafi {*} 22.06.2011 godz 20. Na zawsze zostaniesz w moim sercu Jodzi {*} 31.08.2013 Skarbeczku jesteś już w ptasim raju |
|
|
|
|
|
#394 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 336
|
Dot.: Pies a rodzice
ludzie ja to wszystko wiem, i z wszystkim się liczę! napisałam tu po to abyście mi podali sposoby na przekonanie rodziców na pieska.
|
|
|
|
|
#395 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 537
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
__________________
[I][FONT=Garamond][SIZE=1][FONT=Franklin Gothic Medium] Dafi {*} 22.06.2011 godz 20. Na zawsze zostaniesz w moim sercu Jodzi {*} 31.08.2013 Skarbeczku jesteś już w ptasim raju |
|
|
|
|
|
#396 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 77
|
Dot.: Pies a rodzice
paprota15, pewnie powiesz, że się nie znamy i mało można o Tobie powiedzieć... ale na podstawie samych wypowiedzi, wydaje mi się, że nie powinnaś mieć psa. po co Ci on? kolejna zabawka? to już nie jest sezonowa opieka, tylko ciągłe wstawanie rano, by iść z psem na spacer, czy pogoda czy deszcz, nie mówiąc właśnie o tym, że chodzisz do szkoły, a rodzice najpewniej pracują - pies sam ma się kisić w domu? nic dobrego z takich sytuacji nigdy nie wynika. może najpierw kup sobie jakąś literaturę na temat tej swojej ukochanej rasy, przeczytaj ze dwie książki, dowiedz się coś o codziennej pielęgnacji, zastanów się jak wyglądałoby to w praktyce. to wcale nie jest takie różowe jak Ci się wydaje, a skoro rodzice mają wątpliwości, to chyba sami najlepiej wiedzą dlaczego, zapytaj ich o argumenty. a wstępnie mogę Ci tylko zaproponować przejrzenie literatury o psach na delazoo.pl, znajdź coś odpowiedniego, zamów, przeczytaj i wyciągnij dojrzałe wnioski. pozdrawiam!
|
|
|
|
|
#397 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
I podpisuję się pod wypowiedziami wyżej - pies to przede wszystkim obowiązki. Ja nie raz i nie dwa razy wstawałam w środku nocy (3:00, 4:00...), bo Lena skowyczała mi nad uchem, że chce wyjść. I nie ma, że ciemno, że zimno... Sru w piżamie na pole. ;d Wiele razy robiła mi pobudkę nad ranem, bezpretensjonalnie chodząc (w dosłownym tego słowa znaczeniu) mi po głowie. Porywa kapcie, skarpetki, maskotki, ścierki. I różne takie denerwujące rzeczy wyczynia... A jednak nie umiem się gniewać. ;d Tak czy inaczej - moi rodzice mieli podobne podejście do zwierząt w domu. A mój ojciec to już w ogóle... myślałam, że ze względu na jego podejście na psa w domu nie mamy szans. Zbawiennym okazał się wakacyjny wyjazd do rodziny, która miała w domu pieska. I dzięki temu tata zauważył, że pies to nie tylko zakudlone dywany, pogryzione buty, dziurawe koce i skarpety czy ubłocone panele - ale i towarzysz do spacerów, do spania obok (Lena śpi niczym człowiek - głowa na poduszce, reszta pod kołdrą ;d), do zabawy etc. Pies jest jak członek rodziny - ja z Leną rozmawiam (i zaświadczam, że jestem całkowicie normalna ), opowiadam jej różne rzeczy, a ona ma taki mądry wyraz pyszczka, jakby rozumiała. ;d To jest wspaniałe uczucie, uczyć ją aportowania, podawania łapki, proszenia o jedzenie, etc. Może tego właśnie trzeba Twoim rodzicom? Zobaczyć na żywo jak wspaniały potrafi być pies w domu?
__________________
"Wszelkie wspomnienia są złudne,
bo teraźniejszość nadaje im inne barwy." (A. Einstein) Edytowane przez lwipyszczek Czas edycji: 2009-09-19 o 22:18 |
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#398 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pies a rodzice
Na chwilę obecną to zareagowałabym tak samo jak Ty, ale wtedy nie było mi do śmiechu
Ale to było 4 lata temu ---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ---------- Uważasz, że niekontrolowane napady płaczu w wieku lat 16 powinny się kończyć wizytą u psychologa? Współczuje Twoim dzieciom Taki wiek, na to nie ma lekarstwa
|
|
|
|
|
#399 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: opole
Wiadomości: 646
|
Dot.: Pies a rodzice
a metody szkolenia?
jeśli chcesz mieć psa, to nie lepiej oszczędzić sobie tych nerwów i rzeczywiście poczekać do studiów? Będzie wtedy to twój pies gdzie będziesz miała możliwość SAMEJ go utrzymać, a nie prosić rodziców. Kup mi wiąże się nie tylko z samym zakupem - patrz na to też tak. |
|
|
|
|
#400 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 575
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
przedstaw im wszystkie swoje argumenty, może to do nich przemówi. Napewno mają kiepskie wspomnienia po tym wcześniejszym, który obgryzał Wam meble. Przedstaw im informacje o rasie psa którego chcesz. Może przekona ich to, że jest mały, mile usposobiony, lubi dzieci. (nie wiele wiem o Shih Tzu ).Moi rodzice też bardzo psa nie chcieli. Siostra postawiła ich przed faktem dokonanym i...pokochali nasza collie Często się z nich nawet śmiejemy, że traktują ją jak swoje 3cie dziecko ![]() pytałaś też o inne rasy, cóż Collie małe raczej nie są ale są cudowne, przyjacielskie, bardzo dobrze rozumieją człowieka i przede wszystkim nie trzeba ich wychowywać Aaa no i sierść mają długą (niestety gubią ją raz na jakiś czas, moja gubi raz w roku ale wtedy wszyyystko jest zasypane jej futrem i 2 razy dziennie trzeba odkurzać ale warto dla takiego mądrego pieska )
Edytowane przez english_blackberry Czas edycji: 2009-09-22 o 10:03 |
|
|
|
|
|
#401 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 336
|
Dot.: Pies a rodzice
dziękuję za rady
rodzice się zgodzili w październiku będę miała west highland white terriera![]()
|
|
|
|
|
#402 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Pies a rodzice
To fajnie. Z Twoich wypowiedzi widać, że jesteś dojrzała jak na swój młody wiek i na pewno będziesz jego dobrą opiekunką. I nie słuchaj takich komentarzy jak: a co jak pójdziesz do szkoły, a co jak wyjedziesz na studia, a co jak będziesz miala chłopaka, a jak męża a jeszcze i dziecko...???? Masz dopiero 15 lat a one pytają Cię co będzie za 10 lat. A zapytaj je, co one będą robiły, jak będą wyglądały, jak będzie z ich zdrowiem za te 10 lat? Nikt tego nie wie. gdyby każdy bał się przyszłości to nic by nie miał i może mieszkał w kartonie bo co jak za jakiś czas straci pracę? Za co zapłaci czynsz, opłaty i wogóle?? Za karton nie trzeba płacić. Życie płata różne figle. Nigdy nie wiadomo co przyniesie los.
Opiekuj się pieskiem najlepiej jak potrafisza Dbaj jak o członka rodziny. Jestem pewna, że rodzice też go pokochają
__________________
SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI BO TAK SZYBKO ODCHODZĄ... Felcia |
|
|
|
|
#403 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#404 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 336
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#405 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 666
|
Dot.: Pies a rodzice
Nie rozumiem porównania, możesz wyjaśnić?
Świnka morska o ile mi wiadomo żyje do 10 lat - aha, to tylko świnka, więc w razie czego można ją komuś oddać, a psa nie? Nigdy nie zrozumiem myślenia niektórych osób
|
|
|
|
|
#406 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#407 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Pies a rodzice
|
|
|
|
|
#408 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
Dużo łatwiej zabrać takie zwierzę do akademika/mieszkania studenckiego niż psa. Nie wymaga też specjalnych warunków takich jak na przykład odpowiednie miejsce do spacerów.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
|
|
|
|
#409 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 666
|
Dot.: Pies a rodzice
Owszem, ale i tak baaardzo dużo akademików, nie pozwala na jakiekolwiek zwierzęta, te klatkowe również.
I naprawdę myślicie, że świnke czy królika można łatwiej komus "opchnąć" niż psa? To powiem wam, że ich sytuacja wcale dużo lepiej nie wygląda, niż bezdomnych psów, ciekawe z czego to wynika...
__________________
Nie mogłem w to uwierzyć, lecz Ty wiedziałaś już, Że to śmierć odwiedziła nasz dom. I krzyczałem - nie zabieraj Jej, Zostaw Małą, zostaw proszę cię, Ale ona tylko uśmiechnęła się, mówiąc - ma już tylko mnie... Edytowane przez kukis Czas edycji: 2009-09-22 o 20:00 |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#410 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Pies a rodzice
kukis, nie zauważyłam twojego postu
![]() Cytat:
![]() mam rybki, mam jaszczurkę, miałam chomiki, miałam królika i mam świnkę morską, no i psa oczywiście, gryzoniami i królikiem tak na prawdę zajmowałam się o wiele mniej niż psem, a nawet gekonem... i myślę że żaden zwierzak nie czuje się zaniedbany ![]() ludzie wolą iść do zoologa po zwierzaka niż szukać po schroniskach, ze zwyklej nieświadomości, a czasem lenistwa |
|
|
|
|
|
#411 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
Absolutnie nie neguję potrzeb jakichkolwiek zwierząt, jednak uważam, że spieranie się co do tego, czy bardziej wymagającym zwierzęciem jest pies czy chomik, jest... groteskowe Oczywistym jest, że każde zwierzę potrzebuje uwagi i miłości, jednak poza tym psy wymagają spacerów i tresury, a to już jest jakiś argument.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
|
|
|
|
#412 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 666
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
Taki zwierzak szczęsliwy nie jest - moge cię zapewnić. Tez miałam swojego czasu jednego królika, tez go wypuszczałam na chwilę, i żeby mi nie przeszkadzal dałam kawałek marchewki - i wszystko w porządku, prawda? Dla mnie jak najbardziej - dla królika nie. I nie wyciągnęlam tych herezji z kosmosu - to moje własne doświadczenie i nic więcej. Nie bedę oceniać czy twoja świnka jest zaniedbana czy nie, bo nie wiem, jak się nią opiekujesz. Jeśli tak, jak napisałas wyżej - moge ci bardzo łatwo udowodnić, że szcześliwa nie jest. Oczywiscie te zwierzęta nie potrzebują tresury, konsekwencji w działaniu, bo jak będa chciały to i tak wskoczą na łóżko i tak, więc to nie mialoby sensu (choć znam wiele osób, które trenują ze swoim królikiem agility metoda klikerową + przysmak - bez tego u królika ani rusz - i naprawde robi wrażenie), ale potrzebują wiele innych rzeczy - towarzysza, uwagi, miłości, różnorodności, nie mogą sie nudzić, bo są nieszczęśliwe. I akurat w temacie królików mam sporą wiedzę, ale głównie chodzi o doświadczenie - tego też mam sporo. ---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ---------- I to właśnie jest przykre... stąd ta bezdomnosc, ale nie tylko. |
||
|
|
|
|
#413 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 57
|
Dot.: Pies a rodzice
Ja też mówiłam, że będę się zajmować pieskiem, ale teraz ze względu na mój dziki tryb życia nie mam na to czasu ani sił. Za to ma moja mama, która zarzekała się pięć lat temu "albo ja, albo pies!". (: Nigdy nic nie wiadomo. Ale żeby nie było, kocham moją Niuńkę szalenie, bawię się z nią, towarzyszy mi w oglądaniu filmów wieczorem oraz przy posiłkach (żarłoczek z niej niezły). Jednak spacery itp... W liceum (przynajmniej w tym, w którym ja jestem) nie ma na to czasu, naprawdę. Pies to nie są buty, które za dwa lata wyrzucisz. Musisz liczyć się z tym, że przez kolejne lata będziesz musiała się nim opiekować tak samo. Jeśli myślisz, że ci się to uda, to namawiaj rodziców, pokazuj im, że jesteś odpowiedzialna. Jak nie są uczuleni na psią sierść to w końcu zmiękną. (;
A zapomniałam dodać, że z moim psem regularnie prowadzę rozmowy, tudzież mój własny monolog na temat sensu istnienia lub frustracji związanych z chłopakiem. ^ Idealny słuchacz z tego jamnika, idealny. (: Pewnie przez to czuje się bardziej ludzki niż psi, bo jak w lasku spotka szczeniaka to ucieka. (:
__________________
Start it over again in Mexico! Edytowane przez PizzaGirl Czas edycji: 2009-09-22 o 20:56 |
|
|
|
|
#414 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
i które łatwiej komuś oddać pod opiekę bez szkody dla zwierzęcia...gwoli ścisłości- od tego czasu psa zostawiam na max. 3-4dni, a reszta wcale nie jest traktowana na zasadzie ''masz jeść i się odczep'', nawet gekon, którego staram się nie stresować ''głaskaniem i przytulaniem'' ![]() a metoda klikerowa bez przysmaku nie istnieje chociaż ze świnką nie próbowałam, ale mogę się do tego zabrać
|
|
|
|
|
|
#415 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 666
|
Dot.: Pies a rodzice
Wiesz, właśnie różnica jest taka, że po psie widać, że nie był wybiegany i ne zajmowano się nim należycie - po kroliku nie. Pies jest utuczony, niezdyscyplinowany - to widać. Natomiast królik w żaden sposób nie powie, nie pokaże "wiesz, strasznie się nudziłem siedząc sam jak palec w klatce calymi dniami, kiedy jedyną moją rozrywką było jedzenie i spanie" - on tego po prostu nie potraf pokazać, ale to nie znaczy, że tego nie ma.
Tyle ze ja się bawię w psychologię królików (tak, to nie żart ), więc to po prostu wiem i staram się uświadamiać innych, bo wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że swojego zwierzaka krzywdzi, w końcu to krolik, da mu sie żreć i jest szcześliwy - a to zupełnie inaczej wygląda, gdyż jest to zwierze niesamowicie ciekawskie, towarzyskie i - przynajniej w młodym wieku - rozpiera go energia.Cytat:
Szkoda tylko, że często, gdy pojawia się pies, to królik, świnka czy inne mniejsze zwierzątko idzie w odstawke, "masz jeść i się odczep", jak napisałaś.Nie wiem jak jest ze świnką, bo się po prostu na nich nie znam Nie wiem, czy da się je czegos nauczyć Może i się da W każdym razie na forum, w którym się udzielam, krolik podający łapę, czy skaczący przez hopki to 'rzecz' całkiem normalna Bardzo pozytywną więź można nawiązać nawet z mniejszym futrzakiem - ale trzeba w to włożyć trochę więcej wysiłku, bo wiadomo, że załapuje później o co nam chodzi, niż pies
__________________
Nie mogłem w to uwierzyć, lecz Ty wiedziałaś już, Że to śmierć odwiedziła nasz dom. I krzyczałem - nie zabieraj Jej, Zostaw Małą, zostaw proszę cię, Ale ona tylko uśmiechnęła się, mówiąc - ma już tylko mnie... Edytowane przez kukis Czas edycji: 2009-09-22 o 22:13 |
|
|
|
|
|
#416 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
Zwiariowałaś!!!! Masz tyle zwierząt??!!! A co będzie za 10 lat???? A jeśli tfu tfu wyjdziesz jutro z domu i przejedzie Cię auto???? Kto się zajmie tymi biedaczkami???? Szczególnie jaszczuką... Wszystkim wciskasz swoją teorię ale Tobie też to mozna zarzucić, właściwie każdemu, i opiekunowi zwierzątka i opiekunowi dziecka. Dlaczego ludzie mają dzieci skoro nigdy nie wiadomo coś będzie jutro. A jak zostaną sierotami i trafią do domu dziecka??? Czy nie uważasz, że to śmieszne. Bać się wszystkiego i wszystkich przez całe życie??? Popadasz w skrajność. Wyolbrzymiasz problem, którego nie ma. Już postanowione - będzie miała psa. A Tobie nic do tego tak na dobrą sprawę. Bo to co piszesz do tej dziewczynki można i Tobie zarzucić.
__________________
SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI BO TAK SZYBKO ODCHODZĄ... Felcia |
|
|
|
|
|
#417 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pies a rodzice
Cytat:
Niedecydowanie się na dziecko, kiedy jest się młodym zdrowym ustatkowanym człowiekiem, z obawy, że w każdej chwili można umrzeć rzeczywiście jest dziwne. Dziwne nie jest natomiast niedecydowanie się na dziecko w wieku lat piętnastu, kiedy jest się na utrzymaniu rodziców, a w planach ma się robienie błyskotliwej kariery.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 Edytowane przez vretka Czas edycji: 2009-09-23 o 15:02 |
|
|
|
|
|
#418 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2
|
[QUOTE=pauladragon13;84514 13]Słuchajcie jaką rasę poradziłybyście mi na początek. Rzeczywiście labrador chyba za duży. Jaką niską lub średniej wysokości rasę polecałybyście najbardziej? Dziękuję Wam za rady na pewno się przydadzą
![]() ![]() .[/QUOT Ja mysle ze beagle rasa jest fajna i chcem wlasnie taka miec sa slodkie
|
|
|
|
|
#419 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 535
|
Dot.: Jak przekonać rodziców do psa???
Cytat:
ten pies należy do rasy myśliwskiej i nie można zrobic z niego kanapowca
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
|
|
|
|
#420 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Jak przekonać rodziców do psa???
Ogólnie rasy myśliwskie nie nadają się na pierwszego psa, chyba że ktoś chce się bawić w próby polowe, tropienie itd. Zapraszam do wątku beagle gdzie posiadacze tych "słodkich" psów niekoniecznie sobie z nimi radzą
![]() http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=238641&page=4 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:45.










rodzice wmawiali dla dziecka , ze wet dla zwierzaka nie potrzebny i samo mu przejdzie
), opowiadam jej różne rzeczy, a ona ma taki mądry wyraz pyszczka, jakby rozumiała. ;d To jest wspaniałe uczucie, uczyć ją aportowania, podawania łapki, proszenia o jedzenie, etc. 



Ale to było 4 lata temu
Taki wiek, na to nie ma lekarstwa 








i które łatwiej komuś oddać pod opiekę bez szkody dla zwierzęcia...
