Prawie żony 2010-prawie robi wielką różnicę cz. IV

[tancerka212]

Napisane przez szana

Tancerko a ja mam tak,że moje Słońce lubi zjeść takie smakołyki tyle,że on nic nie tyje! a ja to co innego...narazie utrzymuje mi się moja waga,chociaż jem różne tuczące rzeczy ,ale kto wie kiedy nie podskoczy? i ani się nie obejrzę i będziemy z TŻtem wyglądać i jak szczypior z pączkiem

oj to będziemy chyba dwiema takimi parami bo mój tżcik też szczuplutki jak szczypiorem i choćby zjadł całą górę żarcia to nawet gram mu na wadze nie podskoczy a ja jakbym jadła tyle co on to bym gruba była i szeroka jak szafa Kasi87

chyba sobie pooglądam jakieś filmiki na you tube związane ze ślubem.

dziewczyny myśleliśmy z tżtem nad jakimis ciekawymi zabawami na oczepiny ale nic nie wymyśliliśmy bo juz na tylu weselach byliśmy że wszystko się powtarza i nawet jak orkiestra zaprasza ludzi do zabawy powiedzmy 7 osob ze strony pana młodego i 7 z panny młodej to już wiadomo jaki konkurs będzie..

a niestety na forum rodzinnym nie możemy o tym gadać bo zaraz szwagier zgapi i będzie.. dlatego tylko z wami będę teraz ustalać takie rzeczy i z tżtem ale mi to akurat pasuje hehehe

[szana]

Napisane przez mloda_to_glupia

ehhh to u mnie jest inaczej... TZ zucil teraz palenie... to 8kg w gore mu poszlo, a tez lubi sobie podjesc niezdrowo... no nic...

ide sie polozyc spac, bo grype zoladkowa mam

biedulko,kuruj się!!!
nie martw się,jak będziesz mu gotować to będzie trzymał wagę

Tancerko ciesze się,że nie jestem sama musimy trzymać się wagi bo inaczej będziemy fajne pary hehe

ja se oglądam filmiki na youtube bo zastanawiam się z siostrą(świadkową) czy robić wykupiny panny młodej i szukam dla świadkowej mojej jakieś filmiki dla wywnioskowania czy tak czy nie

[lain]

moj TZ tez nalezy do tych, ktorzy jedza tonami i wszystko w nich znika jak w ciemnej odchlani bardzo nieekonomiczne
kiedys to byl wrecz chudy. teraz jest na szczescie poprostu normalny tzn. szczuply ciekawe czy kiedys zacznie tyc... w sumie jest bardzo podobny (i z wygladu i z budowy ciala) do swojego ojca... tesciu jest normalnej wagi, wiec moze i TZowi sie uda

i ja rowniez sie musze pilnowac. u nas dodatkowo jest dosc duza roznica wzrostu, wiec jak ja bede mala gruba kulka to dopiero to bedzie smiesznie wygladac

wybralam zdjecia do wywolania
a je trzeba jakos obrobic w jakims programie przed oddaniem do wywolania czy nie? bo pamietam, ze jak kiedys oddawalam to juz po oddaniu wyczytalam na kartce maly druczkiem, ze cos tam musza byc okreslonych proporcji czy cos takiego. no ale zdjecia sie wywolaly ok choc nic z nimi nie robilam. wy cos robicie ze zdjeciami przed oddaniem do wywolania?

Napisane przez szana

ja se oglądam filmiki na youtube bo zastanawiam się z siostrą(świadkową) czy robić wykupiny panny młodej i szukam dla świadkowej mojej jakieś filmiki dla wywnioskowania czy tak czy nie

a co to wykupiny panny mlodej

[tancerka212]

http://www.youtube.com/watch?v=vCfqz...eature=related obczajcie jaka dziwna sukienka... tren jakoś jest tak podpięty że suknia jest za krótka


http://www.youtube.com/watch?v=spAf_...eature=related ale ludziom sie nudzi hehehe widzę że ostatnio moda na szalony pierwszy taniec jest baaaaaardzo popularna... ale co ja się tu naoglądam to porażka... albo walc albo nic innego...

[kaska87]

mam doła jak nie znadję pracy to nici ze ślubu w przyszłym roku

[szana]

Napisane przez lain

moj TZ tez nalezy do tych, ktorzy jedza tonami i wszystko w nich znika jak w ciemnej odchlani bardzo nieekonomiczne
kiedys to byl wrecz chudy. teraz jest na szczescie poprostu normalny tzn. szczuply ciekawe czy kiedys zacznie tyc... w sumie jest bardzo podobny (i z wygladu i z budowy ciala) do swojego ojca... tesciu jest normalnej wagi, wiec moze i TZowi sie uda

i ja rowniez sie musze pilnowac. u nas dodatkowo jest dosc duza roznica wzrostu, wiec jak ja bede mala gruba kulka to dopiero to bedzie smiesznie wygladac

wybralam zdjecia do wywolania
a je trzeba jakos obrobic w jakims programie przed oddaniem do wywolania czy nie? bo pamietam, ze jak kiedys oddawalam to juz po oddaniu wyczytalam na kartce maly druczkiem, ze cos tam musza byc okreslonych proporcji czy cos takiego. no ale zdjecia sie wywolaly ok choc nic z nimi nie robilam. wy cos robicie ze zdjeciami przed oddaniem do wywolania?



a co to wykupiny panny mlodej

to tak jak mój-chociaż dalej jest chudy jego ojciec jest też szczupły więc moje Kochanie też chyba dużo nie przytyje więc jest nas więcej- dziewczyn ,które jednak muszą przy swoich kochanych na wagę uważać
Lain ja jak wywoływałam fotki to też z nimi nic nie robiłam przedtem a wywołały się elegancko
To Wy nie wiecie co to wykupiny? ja myślałam,że to nie tylko na śląsku takie coś jest,a więc już piszę -->Pan młody przyjeżdża po panne młodą do jej domu razem z rodzicami i jego świadkiem,panna młoda nie pokazuję się narazie panu młodemu,świadkowa panny młodej bierze talerzyk/jakąś małą tackę itp i mówi tam coś do młodego,że nie dostanie panny młodej póki coś nie rzuci na tackę(coś znaczy kasa,oczywiście przed tem umawiają się jaki jest limit) najpierw pan młody rzuca jakieś drobne i świoadkowa mówi coś w rodzaju,tak mało? za tyle to możesz dostać jej młodszą siostrę tylko czy cosik takiego gada,potem młody rzuca więcej i więcej(aż do limitu ustalonego wcześniej) i w końcu ojciec młodej,lub świadkowa która to prowadzi idzie po młoda i przyprowadza ją młodem,że zasłużył na nią itd..ta kasa,którą młody dał idzie oczywiście na młodych
tyle,że ja chyba tego nie chcę robić,na ślasku jest taki zwyczaj,i różnie jest to prowadzone,w zależności ile świadkowa ma fantazji i czy ma gadane,ale ja chyba tego nie chcę no i jest to oczywiście kamerowane

[lain]

Napisane przez szana

To Wy nie wiecie co to wykupiny? ja myślałam,że to nie tylko na śląsku takie coś jest,a więc już piszę -->Pan młody przyjeżdża po panne młodą do jej domu razem z rodzicami i jego świadkiem,panna młoda nie pokazuję się narazie panu młodemu,świadkowa panny młodej bierze talerzyk/jakąś małą tackę itp i mówi tam coś do młodego,że nie dostanie panny młodej póki coś nie rzuci na tackę(coś znaczy kasa,oczywiście przed tem umawiają się jaki jest limit) najpierw pan młody rzuca jakieś drobne i świoadkowa mówi coś w rodzaju,tak mało? za tyle to możesz dostać jej młodszą siostrę tylko czy cosik takiego gada,potem młody rzuca więcej i więcej(aż do limitu ustalonego wcześniej) i w końcu ojciec młodej,lub świadkowa która to prowadzi idzie po młoda i przyprowadza ją młodem,że zasłużył na nią itd..ta kasa,którą młody dał idzie oczywiście na młodych
tyle,że ja chyba tego nie chcę robić,na ślasku jest taki zwyczaj,i różnie jest to prowadzone,w zależności ile świadkowa ma fantazji i czy ma gadane,ale ja chyba tego nie chcę no i jest to oczywiście kamerowane

oj to ja bym czegos takiego na pewno nie chciala
nie dosc, ze kobiete traktuje sie tu przedmiotowo to jeszcze jakies mi sie to sztuczne wydaje takie odgrywanie tego typu szopek.

[tancerka212]

Napisane przez kaska87

mam doła jak nie znadję pracy to nici ze ślubu w przyszłym roku

Kasiu jak cię to pocieszy to ani ja ani mój tż też jeszcze nie mamy pracy.. ale ślub będzie choćby nie wiem co! jakoś to będzie mówię ci przecież jeszcze cały rok macie.. skończysz dzienne studia to porozszyłasz swoje cv bo teraz jak masz zajęcia to ciężko żeby sie na etat zatrudniać... poczekaj troszkę! ważne że macie gdzie po ślubie mieszkać i że na wesele nie musicie zarobić w 100% sami..
nie wiem może ja taka idealistka jestem ale ja wiem że z moim tżtem nie zginę on zawsze ma milion pomysłów jak zarobić jakąś kaskę jak jej potzebuje więc nie wiem czemu ale się tym nie martwię na początku będziemy mieszkać u rodziców tżta w swojej części ale rodzice na pewno nie będą zdzierać z nas na rachunki! w zasadzie to na początek to aby na własne potrzeby będziemy potrzebować kasy typu jedzenie, paliwo i rozrywki. Ja i tż jesteśmy oszczędni więc nam dużo nie trzeba na począte więc jak tż znajdzie jakąś robotę to bez płaczu będę spokojnie ja poszukiwać swojej dobrze będzie!!!


a co do tych wykupin to broń Boże coś takiego u mnie- co za kretynski zwyczaj.. jak tż do mnie przyjdzie to się na niego rzucę wziąć sobie buziaka a nie mu tacę wystawiać na pieniądze...

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

Kasiu jak cię to pocieszy to ani ja ani mój tż też jeszcze nie mamy pracy.. ale ślub będzie choćby nie wiem co! jakoś to będzie mówię ci przecież jeszcze cały rok macie.. skończysz dzienne studia to porozszyłasz swoje cv bo teraz jak masz zajęcia to ciężko żeby sie na etat zatrudniać... poczekaj troszkę! ważne że macie gdzie po ślubie mieszkać i że na wesele nie musicie zarobić w 100% sami..
nie wiem może ja taka idealistka jestem ale ja wiem że z moim tżtem nie zginę on zawsze ma milion pomysłów jak zarobić jakąś kaskę jak jej potzebuje więc nie wiem czemu ale się tym nie martwię na początku będziemy mieszkać u rodziców tżta w swojej części ale rodzice na pewno nie będą zdzierać z nas na rachunki! w zasadzie to na początek to aby na własne potrzeby będziemy potrzebować kasy typu jedzenie, paliwo i rozrywki. Ja i tż jesteśmy oszczędni więc nam dużo nie trzeba na począte więc jak tż znajdzie jakąś robotę to bez płaczu będę spokojnie ja poszukiwać swojej dobrze będzie!!!

le wiesz nie możemy nawet nic zacąć zamawiać dopóki pracy nie znajdziemy salę zamówiliśmy bo nie trzeba dawać zaliczki a z resztą czekamy, bo rodzice mówią, że jak nie będziemy pracować to nie ma co ślubu brać i mają rację nie mam zamiaru brać po slubie kasy od rodziców w dodatku mój TZ mając 25 lat(!)nie pracuje co dla mnie jest jakimś kompleksem-dla niego nie! twierdzi, że on dziennie studiuje i te 3 miechy jeszcze może poczekać z szukaniem

[szana]

Napisane przez lain

oj to ja bym czegos takiego na pewno nie chciala
nie dosc, ze kobiete traktuje sie tu przedmiotowo to jeszcze jakies mi sie to sztuczne wydaje takie odgrywanie tego typu szopek.

no masz racje,chociaż w sumie ja to może trochę źle napisałam i źle się to też odebrało,bo to chodzi o to,czy jest on w stanie utrzymać rodzinę,to takie symboliczne jest,tam nie wchodzą w grę duże pieniądze,chodzi o symbol przekazania panny młodej w ręce pana młodego,jako jej opiekuna,partnera itd,to ma dużą symbolikę i chyba to nie właściwie opisałam bo tu nie ma przedmiotowego traktowania panny młodej
ale ja tego chyba raczej nie będę chciała bo to musi być wygadana świadkowa a moja to raczej do skromniejszych należy no i trochę to jest ustawione.
Chociaż jeśli tak na to patrzeć to do fotek też się pozuje i są jakoś tam ustawiane ale wiem o co Ci chodzi,bo też tak myślę

[Karlain]

u nas wykupine polegają na tym, że zazwyczaj w drzwiach na młodego czekaja rodzenstwo młodej np brat, siostry i mówią młodemu: halt! a Pan gdzie? tak łatwo jej nie oddamy... no i zazwyczaj wyciągają flaszkę i młody musi wypić kielonka, no i sobie rozmawiają po czym młody musi dać flaszke, albo i dwie...i wtedy go wpuszczają...śmiesznie to wychodzi czasem ale żadnej KASY sie od młodego nie woła...jak widać Polska się różniw tych obyczajach..tutaj tak, tu inaczej dziewczyny to takie obyczaje nie ma sie co oburzac wszedzie jest inaczej...

[izzie]

Napisane przez szana

no masz racje,chociaż w sumie ja to może trochę źle napisałam i źle się to też odebrało,bo to chodzi o to,czy jest on w stanie utrzymać rodzinę,to takie symboliczne jest,tam nie wchodzą w grę duże pieniądze,chodzi o symbol przekazania panny młodej w ręce pana młodego,jako jej opiekuna,partnera itd,to ma dużą symbolikę i chyba to nie właściwie opisałam bo tu nie ma przedmiotowego traktowania panny młodej
ale ja tego chyba raczej nie będę chciała bo to musi być wygadana świadkowa a moja to raczej do skromniejszych należy no i trochę to jest ustawione.
Chociaż jeśli tak na to patrzeć to do fotek też się pozuje i są jakoś tam ustawiane ale wiem o co Ci chodzi,bo też tak myślę

U nas też się coś takiego "organizuje" ale nie zawsze są to pieniadze, kuzyn dawał biżuterię, a szwagier sypnał miedziakami

[onaella]

Napisane przez kaska87

Onaella

dzięki Kasiu

Napisane przez szana

AOnellciu już niedługo pewnie znowu się zobaczycie,teraz on Ci pewnie zrobi niespodziankę tylko czekaj aż zapuka do drzwi Cudownie,że Wam się wszystko poukładało !

Napisane przez tancerka212

Witaj Onaelka wiem co czujesz moja droga... ja też z tżcikiem żyję na odległość.. z tą różnicą że ja widuję swojego ukochanego co tydzień a ty biedulko raz na nie wiem nawet ile.. ale już niedługo mój suwaczek wskazuje już 1 rok 5 miesięcy i 29 dni a to znaczy że magiczna granica 1,5 roku na którą czekałam została przekroczona


To i u mnie w takim razie już 1 rok 5 miesięcy i ileś tam dni

Napisane przez tancerka212

http://www.youtube.com/watch?v=vCfqz...eature=related obczajcie jaka dziwna sukienka... tren jakoś jest tak podpięty że suknia jest za krótka.

czy ta kobieta lustra nie miała
okropnie to wygląda i co najmniej śmiesznie

[kaska87]

mnie na szczęście nie czekają takie zabawy, bo my się chcemy dopiero w kościele widzieć

[tancerka212]

Napisane przez kaska87

le wiesz nie możemy nawet nic zacąć zamawiać dopóki pracy nie znajdziemy salę zamówiliśmy bo nie trzeba dawać zaliczki a z resztą czekamy, bo rodzice mówią, że jak nie będziemy pracować to nie ma co ślubu brać i mają rację nie mam zamiaru brać po slubie kasy od rodziców w dodatku mój TZ mając 25 lat(!)nie pracuje co dla mnie jest jakimś kompleksem-dla niego nie! twierdzi, że on dziennie studiuje i te 3 miechy jeszcze może poczekać z szukaniem

do ślubu jeszcze rok więc jest szansa że jeszcze coś oboje znajdziecie- na początek cokolwiek co daje kasę a potem będziecie się rozglądać..
u nas to jest tak że tż tez nie pracuje ale to jest taki obrotny chłopaczek że kasę na siebie ma i nie bierze nic od rodziców- a to komuś auto naprawi, a to jakiś motorek, a to jakieś inne sprawy do niego ludzie z okolicznej wioski mają typu naprawić coś, pomalować czy podziabać drewno itp.. a że mój tż na miejscu usiedzieć nie może więc takie robotki to dla niego przyjemność szczególnie jak w garażu może sobie posiedziec więc z nim jest luzik i na siebie póki co ma
gorzej ze mną bo ja przecież nikomu nie będę naprawiać samochodu ani ścian malować czy drewna dziabać.. ja narazie biorę kasę od rodziców... i nie widzę perspektyw zmiany póki nie skoncze dziennych studiów- zajęcia w tygodniu a w co drugi weekend kurs... także nie wiem jak to będzie z nami dwoma... ale myślę że tż na bank coś wykombinuje bo to taki mózg szalony że nie może spokojnie siedzieć jak pieniędzy nie ma- żebyście widziały jakie on ma pomysły czasem hahaha ale w sumie to przynajmniej spokojna jestem o kasę na początek..
a wy w oncu sami za wesele płacicie czy jak?? bo mówisz ze sama na zaliczki potrzebujesz? nam to rodzice dali zaliczki... wiem że głupio itp ale po prostu rozice innej opcji nie widzą bo sami nam urządzają wesele.. ja bym skromny obiad robiła ale że rodzice chcą wesele i sami chcą za wszystko płacic to bić się nie będę

[szana]

Napisane przez Karlain

u nas wykupine polegają na tym, że zazwyczaj w drzwiach na młodego czekaja rodzenstwo młodej np brat, siostry i mówią młodemu: halt! a Pan gdzie? tak łatwo jej nie oddamy... no i zazwyczaj wyciągają flaszkę i młody musi wypić kielonka, no i sobie rozmawiają po czym młody musi dać flaszke, albo i dwie...i wtedy go wpuszczają...śmiesznie to wychodzi czasem ale żadnej KASY sie od młodego nie woła...jak widać Polska się różniw tych obyczajach..tutaj tak, tu inaczej dziewczyny to takie obyczaje nie ma sie co oburzac wszedzie jest inaczej...

no dokładnie różne są zwyczaje a te ślubne zazwyczaj pociągają za sobą jakąś symbolikę dlatego są fajne z tą flaszeczką też fajne tyle,że jak młody potem chuchnie księdzu podczas przysięgi to nieźle ale w końcu to ślub i różne rzeczy się dzieją

Napisane przez izzie

U nas też się coś takiego "organizuje" ale nie zawsze są to pieniadze, kuzyn dawał biżuterię, a szwagier sypnał miedziakami

no ja znowu źle napisałam bo u nas też to jest różnie,nie zawsze sama kasa leci,biżuteria itp też może być jak już pisałam i znowu powtórzę-symbolika
no i i tak i tak to wszystko się potem młodej parze dostaje więc nic złego się nie dzieje

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

a wy w oncu sami za wesele płacicie czy jak?? bo mówisz ze sama na zaliczki potrzebujesz? nam to rodzice dali zaliczki... wiem że głupio itp ale po prostu rozice innej opcji nie widzą bo sami nam urządzają wesele.. ja bym skromny obiad robiła ale że rodzice chcą wesele i sami chcą za wszystko płacic to bić się nie będę

nie, płaca nam rodzice, ale po co płacić teraz zaliczki, skoro nie wiadomo czy będziemy mogli sie SAMI utrzymac po slubie o to się rozchodzi, a teraz mamy na prawdę tyle zajęć, że praca by nie przszkadzała jest to dosłownie 4,5 godziny w tygodniu (3 zajęcia po 1,5godz.)
złożyłam cv w banku, ale nic ile trzeba czekac na ewentualny telefon od nich?

[tancerka212]

ja wam powiem szczerze ze nie wiem czy przed ślubem nie będę spbie jakiegoś drinka popijać na rozluźnienie...


hmmm ciężka sprawa bo kto przewidzi co będzie za rok... ja w swojej sytuacji bym nie odkładała ślubu bo mój tż jest bardzo obrotny i kaskę skombinuje do utrzymania rodziny ale nie wiem co bym zrobiła jakbym miała takiego chłopaka "z miasta" który nie ma możliwości zarabiać w inny sposób... nieciekawie Kasiu ci powiem... nie wiem sama co bym zrobiła... bo wiem jak ciężko jest z pracą i nie wiem ale ja np mam marne szanse na znalezienie czegoś przed ślubem;(

[lusmarija]

u mnie tez jest podobny zwyczaj, tylko że akurat świadek wychodzi do rodziny młodej i sie z nimi "dogaduje" zazwyczaj po prostu daje alkohol

[kamab22]

Napisane przez tancerka212

http://www.youtube.com/watch?v=vCfqz...eature=related obczajcie jaka dziwna sukienka... tren jakoś jest tak podpięty że suknia jest za krótka


http://www.youtube.com/watch?v=spAf_...eature=related ale ludziom sie nudzi hehehe widzę że ostatnio moda na szalony pierwszy taniec jest baaaaaardzo popularna... ale co ja się tu naoglądam to porażka... albo walc albo nic innego...

Hej dziewczynki! wg mnie ta sukienka to porażka!
a co do tych tańców to głupio się przyznać ale mój mąż (pisze mąż bo jesteśmy po cywilnym i mamy dziecko) chciał właśnie taki pierwszy taniec: http://www.youtube.com/watch?v=21F7FP3_54M. Moze i spieszne to i oryginalne ale nie ma mowy. Skutecznie wybiłam mu to z głowy.
Zobaczcie ten teledysk ślubny http://www.youtube.com/watch?v=BDeOj...eature=related , pan młody strasznie jakiś rozkojarzony

[Karlain]

szana, bardzo czesto w butelce jest woda hahahaha ale czasem normalnie wódka, albo wódka z wodą, tyle zeby sie zdawało ze wódka (zapachniało z kieliszka)

[kaska87]

dlaczego ja nie mogę oglądac filmików na Youtube?

[szana]

Napisane przez kaska87

nie, płaca nam rodzice, ale po co płacić teraz zaliczki, skoro nie wiadomo czy będziemy mogli sie SAMI utrzymac po slubie o to się rozchodzi, a teraz mamy na prawdę tyle zajęć, że praca by nie przszkadzała jest to dosłownie 4,5 godziny w tygodniu (3 zajęcia po 1,5godz.)
złożyłam cv w banku, ale nic ile trzeba czekac na ewentualny telefon od nich?

Może sama do nich zadzwoń? i Kasiu może poszukaj też gdzie indziej? zresztą też nie macie pracy ale potem się dużo zmieni,więc wytłumaczcie rodzicom ,że to nie będzie trwało wiecznie -to jak jest teraz.

Napisane przez tancerka212

ja wam powiem szczerze ze nie wiem czy przed ślubem nie będę spbie jakiegoś drinka popijać na rozluźnienie...

ja będę popijać melisę

Napisane przez lusmarija

u mnie tez jest podobny zwyczaj, tylko że akurat świadek wychodzi do rodziny młodej i sie z nimi "dogaduje" zazwyczaj po prostu daje alkohol

o i następny zwyczaj

Karlain a no tak to w ogóle OK chociaż nawet ta wódka w dniu ślubu to chyba nic złego

[lain]

Napisane przez lusmarija

u mnie tez jest podobny zwyczaj, tylko że akurat świadek wychodzi do rodziny młodej i sie z nimi "dogaduje" zazwyczaj po prostu daje alkohol

czlowiek oddany za butelke wodki?

dla mnie o tyle jest to bezsensowne, ze juz chyba nie zyjemy w czasach kiedy to rodzina za nas decyduje, wydaje nas za maz itd. same wybieramy sobie meza, same decydujemy czy TZ bedzie dobrym partnerem...
dlatego w moich oczach to jest poprostu zwykla szopka

Kaska a to nie Twoj TZ mial jakas super prace nagrana po studiach

[lusmarija]

a wiecie co mi sie podobaja te pierwsze tańce, no moze akurat nie te któe wkleiłyscie, ale ogólnie pomysł i my z TZ tak narazie głosno sobie myśleliśmy, że coś takiego zrobimy.. walca nie zatańczymy bo nam nie wyjdzie pewnie tak jak zaplanujemy, a kołysać z lewej nogi na prawą do jakiejś wolnej piosenki też jakoś nam sie nie uśmiecha, to chyba nie w naszym stylu no ale mamy jeszcze trochę czasu na zastanowienie

[kaska87]

Napisane przez szana

Może sama do nich zadzwoń? i Kasiu może poszukaj też gdzie indziej? zresztą też nie macie pracy ale potem się dużo zmieni,więc wytłumaczcie rodzicom ,że to nie będzie trwało wiecznie -to jak jest teraz.

byłam tam dzisiaj, ale nie było tej pani

[szana]

Napisane przez lusmarija

a wiecie co mi sie podobaja te pierwsze tańce, no moze akurat nie te któe wkleiłyscie, ale ogólnie pomysł i my z TZ tak narazie głosno sobie myśleliśmy, że coś takiego zrobimy.. walca nie zatańczymy bo nam nie wyjdzie pewnie tak jak zaplanujemy, a kołysać z lewej nogi na prawą do jakiejś wolnej piosenki też jakoś nam sie nie uśmiecha, to chyba nie w naszym stylu no ale mamy jeszcze trochę czasu na zastanowienie

My najprawdopodobniej pójdziemy na tak zwanego spontana
zobaczy się jeszcze

Napisane przez kaska87

byłam tam dzisiaj, ale nie było tej pani

to idź też jutro

[kamab22]

Napisane przez lusmarija

a wiecie co mi sie podobaja te pierwsze tańce, no moze akurat nie te któe wkleiłyscie, ale ogólnie pomysł i my z TZ tak narazie głosno sobie myśleliśmy, że coś takiego zrobimy.. walca nie zatańczymy bo nam nie wyjdzie pewnie tak jak zaplanujemy, a kołysać z lewej nogi na prawą do jakiejś wolnej piosenki też jakoś nam sie nie uśmiecha, to chyba nie w naszym stylu no ale mamy jeszcze trochę czasu na zastanowienie

A myślałyście o piosence na 1 taniec? Nam orkiestra proponowała "Najpiękniejszą" Seweryna Krajewskiego. Moja koleżanka będzie miała taka nowa "Od dziś" wykonuje ja Paulla, głos ma podobny do Gorniakowej. Na jakims forum zachwycali sie ta piosenka http://sciagnijto.pl/szukaj,1,1,Magd...ze+Wesele.html ale wg mnie jest za smutna na 1 taniec.

NASZ ŚLUB:


WIEK NASZEGO SYNKA:

[kaska87]

Napisane przez szana

to idź też jutro

właśnie wiem

[tancerka212]

no wlasnie mi tez się wydawało że Kasia pisała kiedyś że jej tż ma pracę jakąś agraną po studiach... więc może Kasiu przejmujesz się na zapas?