2012 Marcowo - Kwietniowe mamy - nie na EURO, a na dziecko czekamy :)

[lena_mi]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

na Madalińskiego

jejku ta czerwona sukienka jest faktycznie super!!! ja bym ja zostawila na twoim miejscu

Ja cały czas się zastanawiam gdzie rodzic.. Jak wchodzę na fora i czytam opinie, to o każdym szpitalu są tak skrajne, że człowiek głupieje..
Cytrynka, jak jestt na Madalińskiego? Płaci się za osobne sale porodowe? Jak wygląda sprawa po porodzie? Czasem jak się naczytam jak traktuje się kobiety na poporodowym to aż się srce boli

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez evvcia_

Tak się składa, że aktualnie mieszkam na Żoliborzu i też lubię tylko Starówkę. Przyszłam do Warszawy dwa lata temu na studia, wiadomo jak to człowiek z prowincji, ciągnęło go do "wielkiego świata", ale niestety szybko stolicą się rozczarowałam no i trwanie w ciągłej tęsknocie za TŻtem robiło swoje. Został mi ostatni rok studiów, których na pewno nie będę tu kontynuować. Narzeczony jest zawodowym żołnierzem, więc ze mną "wyemigrować" nie mógł widujemy się średnio co dwa tygodnie, ale jak już będę w 8m-cu to niestety będzie musiał brać urlop i przyjechać wspomagać , bo ja bardzo chcę zrobić ten licencjat. Inaczej czułabym, że cały ten trud jaki w to włożyłam poszedł na marne, a w dodatku inwestycja rodziców w moje wykształcenie to też motywacja

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------



Ja, jeśli mi przyjdzie rodzić w Wawie to zupełnie nie wiem gdzie najczęściej myślę o Bielańskim, bo narazie mam tu blisko i chyba warunki są ok, coś tam w necie czytałam, ale niewiele...

Ja też blisko - mieszkam na Bielanach a Warszawa też mnie pod wieloma względami rozczarowała (też przyjechałam tu na studia i tak zostało, jestem tu już 9 lat...), ale jednak lepiej z pracą.. no i mąż

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Anagat kiecka świetna Ale brzuszek jak na 14 tydzien masz maleńki ale jaki zgrabiutki


Dopisuję się do klubu fanek psów - ja tez je kocham i bardzo chciałabym miec. Niestety nie mamy na to warunków, no i mąż niezbyt chętny

[julliczka]

Ja też za zwierzakami, ale ja to z zawodu "muszę" być za zwierzakami

Buu nie mogę po porównać Waszych brzuszków, nie mam koleżanek w ciąży i nie mam z kim podyskutować czy to faktycznie brzuszek rośnie czy mi się tylko wydaje.. ?

jeju już jutro usg, nie mogę się doczekać.

[anagat]

Napisane przez tikki85

Anagat, najpierw muszę zobaczyć na ile pieskowi jest potrzebna pomoc trenera. Może jest na tyle pojętny, że sama ze swoimi umiejętnościami sobie poradzę . Przynajmniej będę miała pretekst do wyjścia na spacer, bo samej mi się nigdy nie chce .

Tikki, mój mąż miał duże doświadczenie z psami, jego poprzednie też były trenowane przez trenerów, a mimo to poszliśmy po pomoc.
Uważam, że warto, a co więcej powinno się iść na szkolenie. Tym bardziej, że niedługo będzie dzidzia. Trener często zauważy to, czego Ty nie dostrzeżesz!

[julliczka]

Napisane przez anagat

Tikki, mój mąż miał duże doświadczenie z psami, jego poprzednie też były trenowane przez trenerów, a mimo to poszliśmy po pomoc.
Uważam, że warto, a co więcej powinno się iść na szkolenie. Tym bardziej, że niedługo będzie dzidzia. Trener często zauważy to, czego Ty nie dostrzeżesz!

Popieram, zwłaszcza w przypadku owczarków niemieckich. Jeśli są dobrze ułożone to naprawdę są to fantastyczne psiaki. Ewentualnie gdyby był problem z zachowaniem psa, robiłby problemy, to też są spece - behawioryści psów - też mają ciekawe podejście do psów z problemami, czasami bardziej takie życiowe niż typowy trener, który szkoli wg programu.

[anagat]

Napisane przez julliczka

Ja też za zwierzakami, ale ja to z zawodu "muszę" być za zwierzakami

Buu nie mogę po porównać Waszych brzuszków, nie mam koleżanek w ciąży i nie mam z kim podyskutować czy to faktycznie brzuszek rośnie czy mi się tylko wydaje.. ?

jeju już jutro usg, nie mogę się doczekać.

A co robisz z zawodu? Ja to ciekawska dusza jestem

Lenka, brzuszek zgrabny hehe.. już neidługo
Za 5 tygodni lecę do męża.. Mam nadzieję,że już będę dzidzia czuła i że brzuszek będzie większy Będę już wtedy w połowie 19 tygodnia
Jeny , ja jeszcze się nie zwlokłam z wyra.. a muszę po ten seler cholerny jechać

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez julliczka

Popieram, zwłaszcza w przypadku owczarków niemieckich. Jeśli są dobrze ułożone to naprawdę są to fantastyczne psiaki. Ewentualnie gdyby był problem z zachowaniem psa, robiłby problemy, to też są spece - behawioryści psów - też mają ciekawe podejście do psów z problemami, czasami bardziej takie życiowe niż typowy trener, który szkoli wg programu.

ojoj.. no nic dodać , nic ująć

Jeszcze chciałam napisać do Karolki...
Kochana, uważam, ze Twoja naklejka jest SUPER.. Bardzo fajny i 'chwytliwy' projekt Tak mi się przypomniało..

[julliczka]

Napisane przez anagat

A co robisz z zawodu? Ja to ciekawska dusza jestem

Lenka, brzuszek zgrabny hehe.. już neidługo
Za 5 tygodni lecę do męża.. Mam nadzieję,że już będę dzidzia czuła i że brzuszek będzie większy Będę już wtedy w połowie 19 tygodnia
Jeny , ja jeszcze się nie zwlokłam z wyra.. a muszę po ten seler cholerny jechać

Ukończyłam nauki o zwierzętach - czyli znam się hodowli, chowie, profilaktyce zdrowia zwierząt ale raczej zwierząt gospodarskich typu świnka, krówka, kurczaczek Ale pieski, kotki i inne małe też mieszczą się w obszarze moich zainteresowań, no ale koniki są naj

Tak pisałyście o tych sałatkach warzywnych, pisałyście już jakiś przepis na te sałatki? czy to są te sałatki warzywne z warzyw gotowanych np po rosołku z dodatkiem groszku i zmieszane w majonezie?

[cziqua]

Napisane przez aaagga

zazdroszczę, ale chyba nie mieszkasz w b.dużym mieście, co?

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

ok 155 tys mieszkańców 78km2 powierzchni

[julliczka]

Napisane przez cziqua

ok 155 tys mieszkańców 78km2 powierzchni

Aha
to u mnie na wsi (gdzie zameldowana jestem) jest teraz 826 mieszkańców , ale mieszkam teraz 3 km od tej wiochy, w miasteczku obok wsi - 35 tys mieszkańców.

a i jeszcze mi się przypomniało, ja się urodziłam na Madalińskiego, ale nie powiem jak tam było, bo nie pamiętam zresztą to tez byłe inne czasy

[anagat]

Ooo Julliczka, moja koleżanka zaczęła studiować podobny kierunek, ale nie dała rady. Chyba na biochemii poległa.

A sałatka warzywna.. gotuję marchew pietruszkę seler jajka kroję..
dodaję skrojone jabłka, cebulkę(ja do wszystkiego cebulkę dodają)i ogórek kiszony..
Groszku nie lubię, więc nie dodaję. Można dodać kukurydzę z puszki.
Ja czesem dodaję grzybki- kupuję takie w lidlu w puszcze(mokre).. skrajam i dodaję
Mieszam z odrobiną majonezu i musztardy. Doprawiam solą i pieprzem ..No i smacznego W koncu się wykąpałam, więc zaraz lecę (jadę) do sklepu.
U mnie leje;/ szaro i buro, ale chyba dość ciepło.

[julliczka]

Napisane przez anagat

Ooo Julliczka, moja koleżanka zaczęła studiować podobny kierunek, ale nie dała rady. Chyba na biochemii poległa.

A sałatka warzywna.. gotuję marchew pietruszkę seler jajka kroję..
dodaję skrojone jabłka, cebulkę(ja do wszystkiego cebulkę dodają)i ogórek kiszony..
Groszku nie lubię, więc nie dodaję. Można dodać kukurydzę z puszki.
Ja czesem dodaję grzybki- kupuję takie w lidlu w puszcze(mokre).. skrajam i dodaję
Mieszam z odrobiną majonezu i musztardy. Doprawiam solą i pieprzem ..No i smacznego W koncu się wykąpałam, więc zaraz lecę (jadę) do sklepu.
U mnie leje;/ szaro i buro, ale chyba dość ciepło.

Wbrew pozorom, to nie są studia łatwe, jest wiele takich bio i chemicznych przedmiotów, a najgorsze są statystyczne Biochemię akurat spoko przeżyłam.

Dziękuję Ci za przepis to rzeczywiście miałaś niezła motywację codziennie robić taką sałatkę

A ja teraz robię sobie placuszki z jabłuszkami

[MegMakeUp]

Niedawno wróciłam z pracy i patrzę,że dużo już naskrobałyście
Co do piesków też zawsze chciałam mieć psiaka,ale jakieś dwa lata temu TŻ namówił mnie na kota brytyjskiego bo zawsze chciał takiego mieć,a psa powiedział,że kupimy za jakiś czas Niestety ten czas jeszcze nie nadszedł,ale może to i dobrze bo nie za dużo go teraz mamy.

Co do dużych miast... też uważam,że są to dobre miejsca do odwiedzania,ale nie do życia ;p i dlatego lubię swoje miasteczko nawet mimo tego,że ciężko tu z pracą.

Wczoraj widziałam śliczne śpioszki w misie takie malutkie były...nie kupiłam ich bo TŻ stwierdził,że za wcześnie,ale jutro je kupię bo jakoś nie mogę się powstrzymać

I w ogóle mam tak duża stopę,że nie mogę sobie znaleźć butów zimowych ...
Noszę 41 i co jakiś czas ten sam problem jak buty na długość dobre to mi się nie podobają,a jak się podobają to za małe ;p

[anagat]

Apropo psów.. widziałyście to?

http://www.tvn24.pl/12690,1720120,,,...wiadomosc.html

Ja się wzruszyłam..

[tikki85]

Piesek przyjedzie do nas ok. 20.00. Ma 4 miesiące, więc cudownie, bo można ją wszystkiego nauczyć.

[MoniaHan]

co do trenerow to sie zgadzam ze warto. nie oddalismy naszego Ivorka na szkolenie, ale zaglada do nas znajoma ktora zawodowo zajmuje sie tresowaniem psow na polowania, polecila nam wlasni hodowle z ktorej pochodzi Ivor. zaglada sporadycznie, przejdzie sie z Ivorem po ogrodzie, cos tam mu popokazuje, mi doradzi, ze to mozna a to nie, jest 15 minut a tyle rzeczy potafi ciekawych pokazac ze szok. ma swoje 4 psy, czarne labradory, obserwuje ja czasami jak pracuje z psami na polowaniu, bo one zbieraja ustrzelone bazanty...uzywa tylko gwizdka, a one wiedza gdzie biec, w lewo czy w prawo itd. niesamowicie. i ma jednego labradora ktory nikogo na podworko nie wpusci, tak broni domu (co jest nietypowe) bo to sa lagodne psy, specjalnie tak go wyszkolila bo mieszka praktycznie w lesie i czuje sie z nim bezpieczniej.
o to mlodziutka sunia.

[emigra]

wrzucilam Wam moj bebenek na maila


Aguska, Ty to juz masz pokazny brzuszek - piekny!!

[Mała!]

Dziewczyny co do piesków...to ja kocham wszystkie osobiście mam buldoga francuskiego ...to są kochane pieski...tylko, że moja sunia ciągle zachowuje się jak szczeniak przydałby się jej dobry trener

Wczoraj byłam z mężem na zakupach...w IKEI...ojeje ile tam fajnych rzeczy dla malucha...przewijaki, komody, łużeczka...materacyki, lampki i weszliśy trż do H&M na dział dziecięcy zakochałam się w jednych śpioszkach cienme szare grubsze, takie ala dresowe na zamek przez tłów i nogawke, z kapturkiem...no masakra ale raczej dla chłopca...a my nie wiemy kto tam w brzuszku siedzi

Łapie mnie chyba jakieś PRZEZIĘBIENIE! ...gardło mnie boli ( nie mogę przełykać mam katar i czUję osłabienie... biorę wapno i rutinoskorbin ( ale to też na moje zmiany skórne) wieczorem zjem czosnek...wypiję mleko z miodem aha i kupiłam Sebidin, niby można...proszę trzymajcie kciuki aby mnie nie rozłożyło...i Wam też dużo zdrowia życzę

[anagat]

Mała, kuruj się.. Emigra, zaraz oblookam brzusia

A ja zajadam się moją pysznistą ogórkową
A sałatka warzywna.. a raczej składniki, jeszcze się gotują..
Kuchnia wygląda tak, jakby tornado po niej przeszło

Emigra.. super brzusio Ciekawe, czy też taki będę miała w 19 tyg, jak do Polski będę jechać?

[julliczka]

Tak pomyślałam, że albo jutro albo pojutrze zrobię sałatkę warzywną. Dobrze, że bez groszku, bo też nie lubię

Mała nie daj się chorobie. Kuruj się.
Ja się trzymam dzielnie, na razie nic mnie nie bierze i oby nic nie brało bo w domu latają zarazki - mama Tżta chora, pewnie zaraz i ojciec TŻta się rozłoży. A TŻ nawet nie najgorzej, ale katar ma, ale i tak teraz go nie ma, w trasie jest, biedaczek.

[anagat]

Sałatka gotowa.. Kurde wielkie żaroodporne naczynie pełne sałatki.. Jessuu.. jak ja to zjem sama???

Zrobiłam w końcu bez selera, bo się kurde okazało, że oni tu tylko nać selera mają..grrrr A bulwy NIET;/ Się wkurzyłam! Ale nic tam , cebuli dodałam soczystej i jest git Ale się nakroiłam..uuuu

A koleżanka, z którą mam iść do kina , zaczęła mi sie wykręcać, jakąś cholerną prezentacją, którą musi przygotować, na gdzieś ZA MIESIĄC.. Powiedziałam jej ,że przyjeżdzam po nią o 18:45 i niech mnie nie irytuje!

Kurcze ja mam prezentację w 3 tyg grudnia, może też nie powinnam iść do kina?

Brakuje mi Europejczyków.. Same hindusy i araby..grrr.. Ja rasistką nei jestem, ale oni są inni
Kurde w sumie mogłam iść sama.. Będzie mi może jeszcze marudziła, że film marny.. A co ja za to mogę? Komedie romantyczne na ogół nie są znyt ambitne, nie?

[emigra]

Napisane przez anagat

Mała, kuruj się.. Emigra, zaraz oblookam brzusia

A ja zajadam się moją pysznistą ogórkową
A sałatka warzywna.. a raczej składniki, jeszcze się gotują..
Kuchnia wygląda tak, jakby tornado po niej przeszło

Emigra.. super brzusio Ciekawe, czy też taki będę miała w 19 tyg, jak do Polski będę jechać?

Mozliwe ze bedziesz miala choc to dosyc indywidualne kiedy brzuszek wyskakuje moj juz czasami przeszkadza nawet a najlepiej go widac jak mam jeansy ciazowe na sobie, tak ladnie podkreslaja brzusio jutro Wam pokaze hehe




Mala, to do lozka i wylezec przeziebienie, duzo herbatki, gardlo mozesz plukac sobie szalwia na przyklad - mi zawsze pomaga. No i miodek, herbatka z cytrynka, moze syrop z cebuli? Lepiej naturalnie sie leczyc niz siegac po tabletki

[cziqua]

wcinam ciasteczka korzenne pychotka jak Wam dziewuszki niedziela mija?

[pempek]

Cześć Dziewuszki

ale miałam dziś straszną noc... Najpierw nie mogłam zasnąć do 2, a później złapał mnie taki okropny ból brzucha, że masakra. Bolała mnie cała prawa połowa jamy brzusznej, od pachwiny do samej pachy... Wzięłam w końcu dwie no-spy, ale niestety nic nie pomogło, więc zdecydowaliśmy z M. pojechać do szpitala.
Przyjęli mnie w szpitalu, zbadał mnie ginekolog (na szczęście był mój, ten który prowadzi moją ciążę), okazało się, że z córeczką wszytko dobrze i że ten ból brzucha jest od czegoś innego. Odesłał mnie z powrotem na SOR, gdzie zbadała mnie Pani doktor, pobrali mi krew i mocz i założyli kroplówkę, tak więc całą noc do rana spedziłam na izbie przyjęć z wenflonem wbitym w rękę
Okazało się ostatecznie, że to wszystko przez infekcję przewodów moczowych, no i po raz kolejny w tej ciąży dostałam antybiotyk...

Przeokropnie mi ta ciaża nie służy, ciągle coś mi jest, już nie mam do tego siły normalnieCieszę się tylko z tego, że z córeczką wszystko ok

Musiałam się wygadać...

Buziaki

[julliczka]

Napisane przez cziqua

wcinam ciasteczka korzenne pychotka jak Wam dziewuszki niedziela mija?

Smacznego
Ja sobie kawkę lekką z mlekiem zrobiłam. Złapałam małą drzemkę po przeczytaniu jednego rozdziału książki i jestem taka niemrawa teraz.
Ogólnie to lenia mam cały czas, ale na wyborach byłam, potem placuszki sobie zrobiłam i zjadłam. A za kilkanaście w końcu muszę uporządkować jedną szafkę w łazience, bo to już za mną chodzi tydzień

A jak nabiorę weny, to przy jakimś programie tv poprasuję ciuchy, taka sobie niedziela, bez mojego Tżcika

Ojej pempek biedactwo, trzymaj się dzielnie ale dobrze, że z córeczką wszystko dobrze. Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała i już więcej nie chorowała.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez cziqua

wcinam ciasteczka korzenne pychotka jak Wam dziewuszki niedziela mija?

miamm ochoty narobilas na ciasteczke chyba zaraz sobie wezme czekolade
właśnie od teściów z obiadu wróciliśmy TŻ gra na kompie a ja oglądam tv

[emigra]

Napisane przez cziqua

wcinam ciasteczka korzenne pychotka jak Wam dziewuszki niedziela mija?

a ja zjadlam wlasnie dwie kinderczekolady mam jeszcze ponad pol blaszki sernika od tesciowej, ale jakos checi brak ....

Napisane przez pempek

Cześć Dziewuszki

ale miałam dziś straszną noc... Najpierw nie mogłam zasnąć do 2, a później złapał mnie taki okropny ból brzucha, że masakra. Bolała mnie cała prawa połowa jamy brzusznej, od pachwiny do samej pachy... Wzięłam w końcu dwie no-spy, ale niestety nic nie pomogło, więc zdecydowaliśmy z M. pojechać do szpitala.
Przyjęli mnie w szpitalu, zbadał mnie ginekolog (na szczęście był mój, ten który prowadzi moją ciążę), okazało się, że z córeczką wszytko dobrze i że ten ból brzucha jest od czegoś innego. Odesłał mnie z powrotem na SOR, gdzie zbadała mnie Pani doktor, pobrali mi krew i mocz i założyli kroplówkę, tak więc całą noc do rana spedziłam na izbie przyjęć z wenflonem wbitym w rękę
Okazało się ostatecznie, że to wszystko przez infekcję przewodów moczowych, no i po raz kolejny w tej ciąży dostałam antybiotyk...

Przeokropnie mi ta ciaża nie służy, ciągle coś mi jest, już nie mam do tego siły normalnieCieszę się tylko z tego, że z córeczką wszystko ok

Musiałam się wygadać...

Buziaki

o kurcze, bidulko :'przytul:

[julliczka]

Napisane przez emigra

a ja zjadlam wlasnie dwie kinderczekolady mam jeszcze ponad pol blaszki sernika od tesciowej, ale jakos checi brak ....

oooo ja od początku ciąży mam fazę na kinderczekolady, zawsze w torebce mam zapas. Ale się skończyły, jutro muszę zapasy porobić.

[emigra]

Napisane przez julliczka

oooo ja od początku ciąży mam fazę na kinderczekolady, zawsze w torebce mam zapas. Ale się skończyły, jutro muszę zapasy porobić.

ja tez mialam wczesniej faze jakis miesiac temu i wiem ze sie smialam ze po nich schudlam


a na samym poczatku ciazy jak jeszcze nie wiedzialam ze w niej jestem to ciagle jadlam ogorki kiszone - moglam zjesc ich nawet kilkanascie naraz i ciagle mi sie chcialo.... dopiero po pozytywnym tescie polaczylam to z ciaza

[cziqua]

o0gorki kiszone oj tak najlepiej do kanapek do kazdej kanapki w sumie oprocz dżemu i nutelli a jeszcze babcine takie ogorki to w ogóle delicja

[emigra]

Napisane przez cziqua

o0gorki kiszone oj tak najlepiej do kanapek do kazdej kanapki w sumie oprocz dżemu i nutelli a jeszcze babcine takie ogorki to w ogóle delicja

wtedy byl koniec czerwca/poczatek lipca i moj maz mi kisil na biezaco, dwa razy w tygodniu prawie, nie nadazal kisic w takim tepie zjadalam

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez lena_mi

Ja cały czas się zastanawiam gdzie rodzic.. Jak wchodzę na fora i czytam opinie, to o każdym szpitalu są tak skrajne, że człowiek głupieje..
Cytrynka, jak jestt na Madalińskiego? Płaci się za osobne sale porodowe? Jak wygląda sprawa po porodzie? Czasem jak się naczytam jak traktuje się kobiety na poporodowym to aż się srce boli

2 moje kolezanki i szwagierka rodzily na Madalinskiego, ja osobiście mam tam swojego lekarza prowadzącego i jestem zadowolona bo chodzę z NFZ i za nic nie place, od koleżanki wiem ze fajna jest tam szkoła rodzenia, przy porodzie spoko a i po jest dobra opieka i pomoc w karmieniu piersią ale jak będzie w moim przypadku i innych to czas pokaże