Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

[hanjah]

Napisane przez marlenka0505

a ja mam pytanko to tych bardziej skomputeryzowanych dziewczyn. Jak mam zamienić adres do linka na słowo. Carol tak jak Ty masz moje wypieki, albo hanjah będę mamą...

A ja robię tak: [ URL = adres strony ] tekst [ / URL ](tylko jak będziesz pisac to zlikwiduj spacje!

[marlenka0505]

Napisane przez Kasia_Dublin

Napisz jakies slowo lub zdanie i potem je zaznacz i przycisnij prawy przycisk myszy. wybierz opcje Hyperlink i wklej tam swoj link. Wcisnij ok, lub zapisz (nie pamietam co sie wyswietla) i gotowe

już próbuję. Dzięki

[Kasia_Dublin]

Carol z dziecmi tak juz teraz jest niestety (mialam praktyki w 6 klasie podstawowki). A ja jestem pewna ze to jest sposob w jaki wychowuja je rodzice czyli brak dyscypliny i wpajania jakichkolwiek wartosci. Juz nie mowie ze wszyscy maja swoim dzieciom czytac biblie bo tu nie chodzi o religijnosc. Raz bylam na wywiadowce swojego (duzo) mlodszego brata i od razu bylam w stanie wskazac palcem matki dzieciakow ktore sprawialy problemy wychowacze. Wydaje mi sie ze jak do nich zadzwonisz to tylko jeszcze bardziej sie zdenerwujesz . Niestety najczesciej sa to osoby ktorym nie mozna wytknac ze cos robia zle. Mam nadzieje ze Twoja corcia ma sie dobrze

[marlenka0505]

Napisane przez hanjah

A ja robię tak: [ URL = adres strony ] tekst [ / URL ](tylko jak będziesz pisac to zlikwiduj spacje!

próbowałam tak i kasuje mi się to pierwsze url... nie wiem dlaczego

[Kasia_Dublin]

Napisane przez marlenka0505

próbowałam tak i kasuje mi się to pierwsze url... nie wiem dlaczego

To co ja ci podalam dziala w Wordzie ale widze ze tutaj nie

[latko0]

Witajcie kochane
Witam wszystkie nowe dziewczynki, tym zafasolkowanym gratuluje, za te starające trzymam kciuki.

Dziewczynki nie mam czasu z wami popisać, dziś też pokłóciłam się z moim tż bo tak mnie denerwuje że szok
Po za tym mam meeeeeeeeeeeega doła. Przypomniał mi się zeszły miesiąć i jak ja zrobiłam test i też były 2 kreski płakać mi się chce. Z resztą jestem przygnębiona i jakoś wydaje mi się że mi się nie uda drugi raz albo że będe musiała z 2 lata się starać a po za tym nie mam ochoty na nic.
Już wam nie smęce, buziaki wracam do tej nudnej pracy a tak mi się nie chce i tak się źle czuje że chyba polożyła bym się i płakała.

[Carol77]

Napisane przez Kasia_Dublin

Carol z dziecmi tak juz teraz jest niestety (mialam praktyki w 6 klasie podstawowki). A ja jestem pewna ze to jest sposob w jaki wychowuja je rodzice czyli brak dyscypliny i wpajania jakichkolwiek wartosci. Juz nie mowie ze wszyscy maja swoim dzieciom czytac biblie bo tu nie chodzi o religijnosc. Raz bylam na wywiadowce swojego (duzo) mlodszego brata i od razu bylam w stanie wskazac palcem matki dzieciakow ktore sprawialy problemy wychowacze. Wydaje mi sie ze jak do nich zadzwonisz to tylko jeszcze bardziej sie zdenerwujesz . Niestety najczesciej sa to osoby ktorym nie mozna wytknac ze cos robia zle. Mam nadzieje ze Twoja corcia ma sie dobrze

Zgadzam sie z Tobą Kasiu, wiesz to jest to bezstresowe wychowanie i tak jak mówisz brak wpajania jakichkolwiek warosci. I masz racje , jeszcze bardziej bym się zdenerwowała dzwoniąc do ich rodziców więc zostawię tą sprawę wychowawczyni, ona jest super babką i załatwi wszystko jak należy. powiem Ci, że dawno się tak nie wkurzyłam, że aż z tej bezsilności sie popłakałam...Ola juz dobrze, cieszy się, że mama się za nią wstawiła ona sobie poradzi, ale na pewno ja to bardzo bolijak ją wyzywają. Wiem po sobie jak przeżywałam jak cokolwiek na mnie powiedziano. Zapomniałabym, bardzo dziękuje za wsparcie

Marlenka poradziłaś sobie? Ja robiłam prawie tak jak Kasia Ci napisała, zaznaczasz tekst i klikasz na globusik wstaw link, wstawiasz tam adresik i ok i potem zachowaj podpis

[aneczka555]

udalo sie! dzieki Hanjah za dokladne wytlumaczenie

Latko kochana to jest normalne ze jest ci przykro........nie wiem co mam ci napisac.... czas leczy rany-banalne ale chyba prawdziwe

[Edzia400]

Napisane przez aneczka555

ehhh wiecie co po prostu ja sobie nie daje rady...tzn chodzi o to ze tak martwie sie o ta ciaze aby bylo dobrze ze wrecz obsesyjnie o tym mysle,boje sie ze zachoruje itp...wiem ze to nie dobre,moj tz ciagle mi to tlumaczy ale ja i tak swoje normalnie wykonczy mnie to ciagle zamartwianie

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

wiem ze tak nie mozna ale to jest silniejsze ode mnie
zrobilam badania na toxo wyszlo ze nigdy tego nie mialam ale ja nadal o tym mysle bo prawda jest taka ze w kazdej chwili moge sie tym zarazic bo koty sa w domu,na szczescie nie ma kuwet....
i nie mam odpornosci na to....wykoncze sie

Widze ze dałas rady piekna dzidzia ja moge ci pomoc ale akurat nie jesli chodzi o suwaczki awatarki itp to nie moja broszka

oj Aneczko ja mam to samo ciagle siedze mysle i poplakuje w kącie ze jest cos nie tak do mojej tepej głowy poprostu nie może dojsc informacja ze jest wszysko ok . Moze to przez to ze ciagle mnie zycie w jakies doły wrzuca a mi coraz trudniej jest z nich wychodzic i juz chyba nie wiere ze moze byc dobrze i ze nic złego sie juz nie wydarzy. dzis mam odebrac wyniki krwi i moczu ja sie nawet po te wyniki boje isc ze jest w nich cos nie tak najchetniej to bym gdzies uciekla ale to nic nie da wiec ja cie rozumie w 100% w piatek mam nastepna wizyte u gin i wyniki z cytologii boje sie jak diabły i boje sie tez ze zemdleje jesli powie mi ze cos jest nie tak buuuuuuuuuuuu dlaczego nasze mysli sa tak pesymistyczne

[hanjah]

Napisane przez aneczka555

udalo sie! dzieki Hanjah za dokladne wytlumaczenie

Super Cieszę się, że mogłam pomóc

Od jakiegoś czasu latam między kuchnią i kompem. Robię pyyyszny obiadek dla nas i teściów (zatrzymaliśmy się u nich), a po obiadek nowina dnia A wieczorem jedziemy do moich rodziców Ciekawa jestem ich reakcji Tak bardzo chcieli, to niech teraz mają

[marlenka0505]

Wcięło mnie, bo się malowałam, a co niech TŻ wie że nie będę w końcie siedzieć i płakać i trzeba wielkie wejście do domu zrobić
udało mi się wkońcu podziałał sposób Carol
latko kochana będzie dobrze, szybciej Ci się uda zafasolkować niż myślisz. Już taka mała próba była i będzie teraz ok
Edzia bez histerii będzie ok

[Edzia400]

Napisane przez latko0

Witajcie kochane
Witam wszystkie nowe dziewczynki, tym zafasolkowanym gratuluje, za te starające trzymam kciuki.

Dziewczynki nie mam czasu z wami popisać, dziś też pokłóciłam się z moim tż bo tak mnie denerwuje że szok
Po za tym mam meeeeeeeeeeeega doła. Przypomniał mi się zeszły miesiąć i jak ja zrobiłam test i też były 2 kreski płakać mi się chce. Z resztą jestem przygnębiona i jakoś wydaje mi się że mi się nie uda drugi raz albo że będe musiała z 2 lata się starać a po za tym nie mam ochoty na nic.
Już wam nie smęce, buziaki wracam do tej nudnej pracy a tak mi się nie chce i tak się źle czuje że chyba polożyła bym się i płakała.

Nie wiem co ci powiedziec chyba tylko ze jesli płacz przyniesie ci ulge to sobie popłacz o tym małym aniołku bedziesz juz na zawsze pamietac i nikt ani nic nie zmaże ci tego z pamieci ale za niedlugo bedziesz znów sie cieszyła patrzac na test i radosc i spokoj wróci

[aneczka555]

Napisane przez Edzia400

Widze ze dałas rady piekna dzidzia ja moge ci pomoc ale akurat nie jesli chodzi o suwaczki awatarki itp to nie moja broszka

oj Aneczko ja mam to samo ciagle siedze mysle i poplakuje w kącie ze jest cos nie tak do mojej tepej głowy poprostu nie może dojsc informacja ze jest wszysko ok . Moze to przez to ze ciagle mnie zycie w jakies doły wrzuca a mi coraz trudniej jest z nich wychodzic i juz chyba nie wiere ze moze byc dobrze i ze nic złego sie juz nie wydarzy. dzis mam odebrac wyniki krwi i moczu ja sie nawet po te wyniki boje isc ze jest w nich cos nie tak najchetniej to bym gdzies uciekla ale to nic nie da wiec ja cie rozumie w 100% w piatek mam nastepna wizyte u gin i wyniki z cytologii boje sie jak diabły i boje sie tez ze zemdleje jesli powie mi ze cos jest nie tak buuuuuuuuuuuu dlaczego nasze mysli sa tak pesymistyczne

no ja ma tak samo po prostu non stop o tym mysle,wg mnie jest teraz za dobrze i w zyciu(bynajmniej moim) tak sie dzieje ze jak jest dobrze to akurat musi sie cos zepsuc i bedzie zle chccialabym zmienic nastawienie ale nie moge boze ja sie wykoncze jak bede dalej sie tak zamartwiala.....

[marlenka0505]

Dziewczyny nie wiem czy to dobry pomysł, ale myślałam o takiej naszej Aniołkowej liście, tak żeby chociaż troszkę uczcić pamięć tych małych szkrabów...

[Carol77]

Karolinko kotuś nie smuć się wiem, ze to boli i zawsze będzie bolec, ale na pewno niedługo będziesz mamusią i będziesz najszczęśliwsza na świecie

A lista świetny pomysł

[paprotka86]

Napisane przez latko0

Witajcie kochane
Witam wszystkie nowe dziewczynki, tym zafasolkowanym gratuluje, za te starające trzymam kciuki.

Dziewczynki nie mam czasu z wami popisać, dziś też pokłóciłam się z moim tż bo tak mnie denerwuje że szok
Po za tym mam meeeeeeeeeeeega doła. Przypomniał mi się zeszły miesiąć i jak ja zrobiłam test i też były 2 kreski płakać mi się chce. Z resztą jestem przygnębiona i jakoś wydaje mi się że mi się nie uda drugi raz albo że będe musiała z 2 lata się starać a po za tym nie mam ochoty na nic.
Już wam nie smęce, buziaki wracam do tej nudnej pracy a tak mi się nie chce i tak się źle czuje że chyba polożyła bym się i płakała.

głupolu przestań nie możesz o tym cały czas myśleć.. mi tez smutno jak sobie przypomnę jak się cieszyłas... i dlaczego niby miałoby ci sie udac za 2 lata ? a co ty inna jestes od nas wszystkich?
uda sie zobaczysz tez wierze że bedzie dobrze

a Tosia dzisiaj kopie jak szalona. ciesze się bo ostatnio nic sie prawie nie odzywała i już miałam w głowie czarne scenariusze......

[Kasia_Dublin]

Apropos tych aniolkow mam dla was sliczna (prawdziwa) historie. Moja znajoma zaszla w ciaze ze swoim trzecim dzidziusiem. Bardzo sie cieszyla bo z mezem dosc dlugo sie o to starali. Niestety po 2 miesiacach biedaczka poronila. Smucili sie smucili az za kilka miesiecy znowu zaszla w ciaze. Byli bardzo ostrozni ale tez pozytywnie nastawieni ze tym razem wszystko sie uda. Wreszcie urodzila im sie przesliczna coreczka dokladnie w rocznice utraty ich wczesniejszego aniolka . Co ma byc to bedzie dziewczyny a jak wszystkie bardzo bardzo bedziemy chcialy to moze i nam sie uda bez pomocy naszych tz-ow (oczywiscie zartuje z tym ale dobrze wiecie o co mi chodzi). Tule mocno

[hanjah]

Powiedzieliśmy już rodzicom TŻ. Wielka radośc w domu, bo to pierwszy wnuk (u moich rodziców też)

[paprotka86]

Napisane przez Kasia_Dublin

Apropos tych aniolkow mam dla was sliczna (prawdziwa) historie. Moja znajoma zaszla w ciaze ze swoim trzecim dzidziusiem. Bardzo sie cieszyla bo z mezem dosc dlugo sie o to starali. Niestety po 2 miesiacach biedaczka poronila. Smucili sie smucili az za kilka miesiecy znowu zaszla w ciaze. Byli bardzo ostrozni ale tez pozytywnie nastawieni ze tym razem wszystko sie uda. Wreszcie urodzila im sie przesliczna coreczka dokladnie w rocznice utraty ich wczesniejszego aniolka . Co ma byc to bedzie dziewczyny a jak wszystkie bardzo bardzo bedziemy chcialy to moze i nam sie uda bez pomocy naszych tz-ow (oczywiscie zartuje z tym ale dobrze wiecie o co mi chodzi). Tule mocno

czytaj latko i zapamiętaj

Napisane przez hanjah

Powiedzieliśmy już rodzicom TŻ. Wielka radośc w domu, bo to pierwszy wnuk (u moich rodziców też)

no to teraz będa dziadkami pełna gebą

[aa2]

latko kochanie za niedługo pojawi się pewnie u Ciebie fasolinka i nie bedziesz musiała czekac na nia 2 latau mojej przyjaciółki było poronienie z łyżeczkowaniem gdzie miała odczekać pół roku, a wpadła po 2 miesiącach i teraz wszystko jest ok więc ty też pewnie bedziesz niedługo czekać i tego Ci życzę

[motylek85]

latko0 nie smuć się, ja wiem co czujesz i też mi nie było łatwo, dodam, że przecież nie planowaliśmy tego a ja mimo to zdążyłam się w tak krótkim czasie przyzwyczaić, że mam w sobie taką małą kruszynkę, chociaż moje szczęście trwało raptem miesiąć do dnia dzisiejszego mam ten test z dwoma kreskami i to mi przypomina moją stratę a, że to było właśnie w takim czasie jaki mamy teraz to w dzień wszystkich świętych czuliśmy, że to dzień dla naszego maleństwa u nas na cmentarzu jest takie "specjalne" drzewo przy którym zawsze zapala się znicz dla nienarodzonych dzieci. My z tż zawsze tam w ten dzień chodzimy żeby zapalić światełko naszemu aniołkowi... (nie znam się na tych sprawach medycznych bo lekarz powiedział, że rozwijał się pusty pęcheżyk, czyli dzidzi tam nie było ale ja czuję do tej pory, że jednak była a mi nie było dane zobaczyć jej nawet na usg nawet nie zdążyłam jej/jego nazwać... wszystko wydażyło się tak szybko...)

[Carol77]

Super Haniu!!! Rodzice na pewno sa w siódmym niebie

Popatrzcie jakie super suwaczki znalazłam
http://www.surebaby.com/tickers.php

niestety ja nie moge takiego sobie zrobić, bo nie jestem zafasolkowana i jeszcze pewnie długo nie będę.

[aa2]

Napisane przez Carol77

Super Haniu!!! Rodzice na pewno sa w siódmym niebie

Popatrzcie jakie super suwaczki znalazłam
http://www.surebaby.com/tickers.php

niestety ja nie moge takiego sobie zrobić, bo nie jestem zafasolkowana i jeszcze pewnie długo nie będę.

a ja trzymam kciuki żeby jednak to było szybko i dziekuję za śliczne suwaczki zaraz se jakiegoś zrobie

[Carol77]

Napisane przez aa2

a ja trzymam kciuki żeby jednak to było szybko i dziekuję za śliczne suwaczki zaraz se jakiegoś zrobie

dziękuję Asieńko
Cieszę się, że Ci się spodobały

[paprotka86]

pikne suwaczki aja znam taak kiepsko angielski...

[Carol77]

Napisane przez paprotka86

pikne suwaczki aja znam taak kiepsko angielski...

Pomóc?

Wybierz tekst który chcesz żeby był na suwaczku (napisz swoją wiadomość) max 20 znaków
wpisz wiadomośc jaka ma byc widoczna jak urodzisz max 20 znaków
wpisz termin porodu

[aa2]

Napisane przez paprotka86

pikne suwaczki aja znam taak kiepsko angielski...

ja też ale często pomagam sobie tłumaczem polecam

http://translate.google.pl/translate_t#

[Kasia_Dublin]

Ha!

Tz napisal mi smsa z pytaniem czy ma po mnie przyjechac do pracy na co ja odparlam ze nie bo ide do kolezanki i potem sobie stamtad jakos wroce . Niech sie plaszczy teraz ale ja jakis czas bede nieublagana . Zeby sobie nie myslal ze mnie tak latwo udobruchac

[Carol77]

Napisane przez Kasia_Dublin

Ha!

Tz napisal mi smsa z pytaniem czy ma po mnie przyjechac do pracy na co ja odparlam ze nie bo ide do kolezanki i potem sobie stamtad jakos wroce . Niech sie plaszczy teraz ale ja jakis czas bede nieublagana . Zeby sobie nie myslal ze mnie tak latwo udobruchac

I bardzo dobrze kochana!!! A Ty w pracy jeszcze? JA niby w domu,a le jeszcze w pracy

[Kasia_Dublin]

No niestety jeszcze w pracy . Ale juz teraz tylko czekam na kolezanke bo musi cos skonczyc i bedziemy wychodzic powoli. Ani mysle jeszcze sie za cos brac tutaj . No nic dziewczyny, napisze do was po powrocie do domu. Zobaczymy co tam zastane