BRAK MAKIJAŻU a PRACA

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ja mialam do tej pory w DE takie doswiadczenia, ze ''wymog'' konkretnego wizerunku wobec kobiet (makijaz, buty na wysokim obcasie) obowiazywal w malych firmach, plotkach kierowanych przez januszy biznesu. W powaznych firmach nawet jakby ktos chcial cos powiedziec, to trzymal jezyk za zebami, bo bardzo latwo jest sie dorobic sprawy sadowej za dyskryminacje. Dress code bardziej lub mniej sztywny w zaleznosci od firmy.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7843161 6]Ja mialam do tej pory w DE takie doswiadczenia, ze ''wymog'' konkretnego wizerunku wobec kobiet (makijaz, buty na wysokim obcasie) obowiazywal w malych firmach, plotkach kierowanych przez januszy biznesu. W powaznych firmach nawet jakby ktos chcial cos powiedziec, to trzymal jezyk za zebami, bo bardzo latwo jest sie dorobic sprawy sadowej za dyskryminacje. Dress code bardziej lub mniej sztywny w zaleznosci od firmy.[/QUOTE]

Yeah, dlaczego mnie to nie dziwi...

To jak to było z tą cywilizacją?

[Luba]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7843149 1]Swoją drogą właśnie - może dziewczyny mieszkające w innych krajach powiedzą jak to tam wygląda? W Stanach czy w Niemczech też jest takie samo chore parcie?[/QUOTE]

Mniejsze.
Moj maz jako uznany i znany w swojej branzy fachowiec w garniturze wygladal fatalnie W zwiazku z tym nie musial na rozmowy z klientami zakladac garniaka, taka mial umowe, a firma byla na topie.
Ale. Jednak jak jechal do jednego z najwiekszych niemieckich bankow musial zakladac garnitur, bo taki byl wymog tego banku wlasnie.

Jesli chodzi o makijaz to nie spotkalam sie/nie slyszalam z wymogami w tym temacie. Jesli juz to wymogi w kwestii ubioru ale juz np nikomu nie przeszkadzaja tatuaze, kolczyki, kolorowe wlosy.

[ruda_beksa]

Napisane przez Luba

Ale Ty piszesz o tym samym w sumie, bo zamiast garniturow i garsonek sa kolczyki i bluzy, taki po prostu jest wizerunek firmy, "wygladamy alternatywnie". Zapada w pamiec, wyroznia ich wsrod innych firm, wiec to TEZ jest wizerunkowy sposob na klientow

Tak, ale nie ma przymusu. Niektóre osoby na stanowiskach dyrektorskich noszą bluzy i podarte dżinsy, inni noszą klasycznie eleganckie ubrania, a inni ubierają się na sportowo. I tak jest ok i tak. I zgadzam się, że taki indywidualizm i luz jest częścią DNA firmy i wizerunkowym sposobem na klienta, oczywiście Chodziło mi tu o ukazanie głupoty stwierdzenia które padło wcześniej, że bogaci klienci chcą dawać pieniądze firmom, które wyglądają "drogo". Niekoniecznie. Dają pieniądze firmom, które mają dobre pomysły i ciekawy "haczyk".

Norine, z mojego kącika "zagranico" - znam osoby pracujące w korporacjach takich jak Amazon, Apple, Diageo, Unilever i żadnego wymogu makijażu nie ma, bo sprawa wylądowałaby w sądzie w sekundę. Ale wiadomo, to nie cywilizowany świat.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Ruda, wybacz, ale my tu mówimy o POWAŻNYCH międzynarodowych korpo a nie jakichś nikomu nie znanych biedafiremkach z siedzibą w kamienicy i recepcjonistką "z bazarku".

oh wait

Luba, dzięki za odpowiedź

[Luba]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7843149 1]Swoją drogą właśnie - może dziewczyny mieszkające w innych krajach powiedzą jak to tam wygląda? W Stanach czy w Niemczech też jest takie samo chore parcie?[/QUOTE]

Ja jeszcze chcialam o tym "parciu"
To ja, pisalam juz tu o tym, praktycznie sie nie maluje.
A jak przyjezdzam do Polski to czuje sie dziwnie Bo panie ktore widze w sklepie wiejskim maja makijaz. Owszem, nic mi do tego, lubia to sie maluja. Ale nie wiem czy one tak naprawde lubia czy czuja jednak taka dziwna "presje", ze jak to bez makijazu z domu wyjsc.
Moze ja jestem nadwrazliwa ale ja czuje taka presje

[ruda_beksa]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7843205 1]Ruda, wybacz, ale my tu mówimy o POWAŻNYCH międzynarodowych korpo a nie jakichś nikomu nie znanych biedafiremkach z siedzibą w kamienicy i recepcjonistką "z bazarku".

oh wait

[/QUOTE]

Ale może gdyby koleżanki z tych korpo wiedziały, jak wygląda duży przelew na konto, to inaczej by zaśpiewały...

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Luba

Ja jeszcze chcialam o tym "parciu"
To ja, pisalam juz tu o tym, praktycznie sie nie maluje.
A jak przyjezdzam do Polski to czuje sie dziwnie Bo panie ktore widze w sklepie wiejskim maja makijaz. Owszem, nic mi do tego, lubia to sie maluja. Ale nie wiem czy one tak naprawde lubia czy czuja jednak taka dziwna "presje", ze jak to bez makijazu z domu wyjsc.
Moze ja jestem nadwrazliwa ale ja czuje taka presje

I również o tym tu rozmawiamy . Bo w konsekwencji takiej mentalności kobiety jakoś łatwiej zaczynają czuć się nieswojo również poza miejscem pracy. Skoro makijaż staje się wręcz synonimem "zadbania" a ja się nie maluję = jestem zaniedbana, gorsza, czy - jak równoległy wątek na intymnym właśnie pokazuje - wręcz niegodna uwagi i pożądania partnera...

[Frezja_1]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7842971 1]no ma olbrzymi. bo jeśli to branża, gdzie pracuje się ciałem to nikogo taki dodatek nie powinien dziwić.


jak ten dodatek się nazywał? nie chcesz podać branży, to może samo stanowisko?[/QUOTE]

Napisałam już wyżej że nie chce podawać szczegółów.
Mężczyźni również otrzymywali takie dodatki.

Nie rozumiem co w tym dziwnego, ze w pewnych zawodach i na pewnych stanowiskach istnieją wymogi co do wyglądu.

Sugestie co do pracy ciałem uważam za prymitywne i seksistowskie.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Tak, ale nie ma przymusu. Niektóre osoby na stanowiskach dyrektorskich noszą bluzy i podarte dżinsy, inni noszą klasycznie eleganckie ubrania, a inni ubierają się na sportowo. I tak jest ok i tak. I zgadzam się, że taki indywidualizm i luz jest częścią DNA firmy i wizerunkowym sposobem na klienta, oczywiście Chodziło mi tu o ukazanie głupoty stwierdzenia które padło wcześniej, że bogaci klienci chcą dawać pieniądze firmom, które wyglądają "drogo". Niekoniecznie. Dają pieniądze firmom, które mają dobre pomysły i ciekawy "haczyk".

Norine, z mojego kącika "zagranico" - znam osoby pracujące w korporacjach takich jak Amazon, Apple, Diageo, Unilever i żadnego wymogu makijażu nie ma, bo sprawa wylądowałaby w sądzie w sekundę. Ale wiadomo, to nie cywilizowany świat.

Dyrektor dyrektorowi nierówny.

[ruda_beksa]

Napisane przez Frezja_1

Dyrektor dyrektorowi nierówny.

Nie rozumiem. Mówimy o zarobkach?

A praca ciałem nie musi być "prymitywnym" czy "seksistowskim" stwierdzeniem. Modelki, aktorki, trenerki fitness, hostessy, prezenterki telewizyjne w pewnym sensie pracują wyglądem fizycznym (oczywiście nie TYLKO).

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez ruda_beksa

Tak, ale nie ma przymusu. Niektóre osoby na stanowiskach dyrektorskich noszą bluzy i podarte dżinsy, inni noszą klasycznie eleganckie ubrania, a inni ubierają się na sportowo. I tak jest ok i tak. I zgadzam się, że taki indywidualizm i luz jest częścią DNA firmy i wizerunkowym sposobem na klienta, oczywiście Chodziło mi tu o ukazanie głupoty stwierdzenia które padło wcześniej, że bogaci klienci chcą dawać pieniądze firmom, które wyglądają "drogo". Niekoniecznie. Dają pieniądze firmom, które mają dobre pomysły i ciekawy "haczyk".

Norine, z mojego kącika "zagranico" - znam osoby pracujące w korporacjach takich jak Amazon, Apple, Diageo, Unilever i żadnego wymogu makijażu nie ma, bo sprawa wylądowałaby w sądzie w sekundę. Ale wiadomo, to nie cywilizowany świat.

myślę, że najlepiej to podsumowałaś. Ze swojej strony (międzynarodowe ale bieda-korpo bo nie każą się malować) dodam, że wydaje mi się, że w POWAŻNYCH FIRMACH zatrudniani są poważni ludzie, którzy po prostu mają wyczucie co to znaczy wyglądać profesjonalnie. I nikt im tego nie musi mówić ani nakazywać .Pamiętam, że gdzieś tu padło zdanie jak sobie wyobrażamy kobietę sukcesu - jeśli o moim zawodowym sukcesie przeważyć miałby makijaż, to poczułabym, że zmarnowałam 5 lat studiów. Serio, bez złośliwości. Po prostu uważam, że jestem więcej warta niż wypacykowana buzia.

[ruda_beksa]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;7843737 6]myślę, że najlepiej to podsumowałaś. Ze swojej strony (międzynarodowe ale bieda-korpo bo nie każą się malować) dodam, że wydaje mi się, że w POWAŻNYCH FIRMACH zatrudniani są poważni ludzie, którzy po prostu mają wyczucie co to znaczy wyglądać profesjonalnie. I nikt im tego nie musi mówić ani nakazywać .Pamiętam, że gdzieś tu padło zdanie jak sobie wyobrażamy kobietę sukcesu - jeśli o moim zawodowym sukcesie przeważyć miałby makijaż, to poczułabym, że zmarnowałam 5 lat studiów. Serio, bez złośliwości. Po prostu uważam, że jestem więcej warta niż wypacykowana buzia.[/QUOTE]

Zgadzam się w pełni.

I te wszystkie "wyobrażenia kobiety sukcesu" to dla mnie jakiś absurd, relikt ubiegłego stulecia. Czy Mark Zuckerberg wygląda na "mężczyznę sukcesu"? Chyba średnio.

[zakonna]

To jest w ogole jakiś głębszy problem. Zauwazylas jak ten wątek zaczyna się zazebiac z wątkiem o nie dbaniu o siebie? Kobieta ma i w pracy i w domu ZASŁUŻYĆ wyglądem. Mnie to przeraża

wysłane telepatycznie

[Djuno]

Napisane przez zakonna

To jest w ogole jakiś głębszy problem. Zauwazylas jak ten wątek zaczyna się zazebiac z wątkiem o nie dbaniu o siebie? Kobieta ma i w pracy i w domu ZASŁUŻYĆ wyglądem. Mnie to przeraża

wysłane telepatycznie

To będzie ten sam mechanizm, co nie chodziłaby po parku, to by jej nie zgwałcili. Fenomen sprawiedliwego świata - mnie to nieszczęście nie spotka, bo ja taka nie jestem i zasłużyłam sobie na szczęście.

W AT jedna pani z firmą, wykształceniem, pozycją itd. zwróciła uwagę, że polskie sprzątaczki są zawsze odstrzelone, po fryzjerze, z paznokciami. Pani, jak sporo innych kobiet tutaj, nie miała nawet zafarbowanych siwych pasemek (z którymi zresztą było jej bardzo do twarzy).
Mój szef przyjmował mnie do pracy w czymś bardzo sportowym, albo w stroju do jazdy na rowerze, albo czymś podobnym, tylko nie jestem pewna, czy spodnie miał długie czy krótkie. To tak zza granicy.

[ruda_beksa]

Napisane przez zakonna

To jest w ogole jakiś głębszy problem. Zauwazylas jak ten wątek zaczyna się zazebiac z wątkiem o nie dbaniu o siebie? Kobieta ma i w pracy i w domu ZASŁUŻYĆ wyglądem. Mnie to przeraża

wysłane telepatycznie

To zdecydowanie jest głębsze, i też widzę jak łączy się to z tym innym wątkiem. To sięga o wiele dalej niż estetyka. "Zadbana" kobieta zasługuje na wiernego misia który ją kocha i pożąda, duży przelew na konto, bogatych klientów, zaufanie szefa, karierę. Bo tak jest i już. A "pasztety" mogą się ogarnąć albo zaakceptować swój los. Co to mówi o wartości kobiety jako takiej?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez ruda_beksa

A "pasztety" mogą się ogarnąć albo zaakceptować swój los. Co to mówi o wartości kobiety jako takiej?

Jest warta tyle, o ile wygląda.

Przykład z Zuckerbergiem trafiony w punkt swoją drogą.

[Luba]

Napisane przez zakonna

To jest w ogole jakiś głębszy problem. Zauwazylas jak ten wątek zaczyna się zazebiac z wątkiem o nie dbaniu o siebie? Kobieta ma i w pracy i w domu ZASŁUŻYĆ wyglądem. Mnie to przeraża

wysłane telepatycznie

Ona ma nie tylko zasluzyc, ale takze tym wygladem sluzyc i radowac.
I tu juz szczegolnie w domu, chociaz na ulicy i w pracy takze, bo przeciez nie moze ludzi dolowac twarza bez makijazu.
A juz w domu to oczywiscie ku pokrzepieniu serca faceta ma sluzyc.
Te rady gdy ktos napisze "w zwiazku mi sie nie uklada i facet juz sie mna nie interesuje" brzmia: zaloz cos seksownego, zadbaj o siebie. Bo jakby to oczywiste, ze taka kobieta, ktorej sie w zwiazku nie uklada to: spi w barchanach, nie maluje sie i ma znaczna nadwage.

Moglabym tak dlugo ale spac mi sie chce a ze sen dobrze robi na urode to ide spac. Jak juz sie nie maluje to chociaz bede wyspana, zawsze to mniej obrzydzenia na twarzach spoleczenstwa

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez ruda_beksa

To zdecydowanie jest głębsze, i też widzę jak łączy się to z tym innym wątkiem. To sięga o wiele dalej niż estetyka. "Zadbana" kobieta zasługuje na wiernego misia który ją kocha i pożąda, duży przelew na konto, bogatych klientów, zaufanie szefa, karierę. Bo tak jest i już. A "pasztety" mogą się ogarnąć albo zaakceptować swój los. Co to mówi o wartości kobiety jako takiej?

W tej rozmowie padlo juz naprawde wiele argumentow, ale my i tak jestesmy tylko zakompleksionymi paszczurami.

[ruda_beksa]

Napisane przez Luba

Ona ma nie tylko zasluzyc, ale takze tym wygladem sluzyc i radowac.
I tu juz szczegolnie w domu, chociaz na ulicy i w pracy takze, bo przeciez nie moze ludzi dolowac twarza bez makijazu.
A juz w domu to oczywiscie ku pokrzepieniu serca faceta ma sluzyc.

ładna morda, sursum corda

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez Frezja_1

Napisałam już wyżej że nie chce podawać szczegółów.
Mężczyźni również otrzymywali takie dodatki.

Nie rozumiem co w tym dziwnego, ze w pewnych zawodach i na pewnych stanowiskach istnieją wymogi co do wyglądu.

Sugestie co do pracy ciałem uważam za prymitywne i seksistowskie.
.

czemu seksistowski? aktorki, modelki, hostessy, prezenterki teelwizyjne pracują ciałem. nikt tu nie zaprzecza, że w pewnych zawodach są wymogi co do wyglądu, zaprzeczamy jedynie wymogą makijażu w zawodach innych niż te, w których pracuje się ciałem.

wiesz, nie chcesz podawać szczegółów to równie dobrze możesz po prostu... ściemniać.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez visionAM

Następna "przyjemniaczka"

Tak, są firmy, które pracownikom umysłowym płacą za ubrania i kosmetyki. Mimo, że w Twoim ciasnym światopoglądzie może ich nie ma, to w cywilizowanym świecie są. Rzadko, ale to się zdarza. I ani branża, ani stanowisko nie mają tu znaczenia.

Tak właśnie wygląda na Wizażu krzyczenie o seksizmie. Kobiety niby bronią kobiet, ale jednocześnie muszą dowalić szpilę jak coś jest inne, niż im się wydaje. I teraz będzie dążenie jaka branża i że to pewnie ściema Żenada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no dobra, to oświeć mnie, "ciasnoumysłową" jakie to branże, jakie firmy. w jakiej firmie wyrzucą świetnego pracownika, który przynosi firmie milionowe zyski, bo się nie umalował? czy znowu zarzucisz jedynie tym, że "gdzieś tam tak jest"?