narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :((( - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-11-13, 23:06   #421
wredny_krasnal
Raczkowanie
 
Avatar wredny_krasnal
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

paranoja jakaś. naprawdę nie masz co żałować ze to koniec
__________________
srutu-tutu
wredny_krasnal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:06   #422
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ale napisalam mega posta. on jest troche pokrecony, pisany na szybko wiec moga byc literowki i czasem mam talent do zjadania pewnych czesci watku wiec sie dopytywac prosze.

problem tez stanowila jego matka, nawet kiedys zalozylam watek, ale pewnie juz go nie ma. kobieta nigdy sie do mnei nie odzywala, dlatego zawsze siedzielismy u mnie, wiem ze dobijaloto i bartka i mnie. wiem (wydaje mi sie!, boteraz niczego nie wiem co bylo prawdziwe a co udawane), ze bartek cierpial, ze jego matka tak mnie traktuje. podobno nigdy nie chciala by zakonczyl nasz zwiazek, na ile to prawda bog jeden wie.
nawet ostatnio mi mowil ze jest mu bardzo przykro i nie moze zniesc widzac jak jego rodzina mnie traktuje. aaa powiedzial to w sb wieczorem po powrocie od babki. bo zadzwonilam do niego, a on ni emogl nawet telefonu odebrac, dziwne a jakby cos sie stalo? dlaczego matka mogla olac zareczyny a on nie moze na 5 minut wyjsc z pokoju. prosze nei mowcie o kulturze itp, nie umem wyjasnic ale nie o to chodzi. dziwna rodzina. przykladow byloby mnostwo, az mnie reka boli koncze pisanie
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:13   #423
wredny_krasnal
Raczkowanie
 
Avatar wredny_krasnal
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

zważywszy na to wszystko jeszcze kiedyś mu podziękujesz, że to tak zakończył.
__________________
srutu-tutu
wredny_krasnal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:13   #424
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
co do tych 2 co podobnie skonczyli zwiazek, to powiem wam ze oni mieli podobne charaktery, czasem widzialm to bedac jeszcze z bartkiem, ze o skads to znam, nie porownywalam ich, ale wiedzialm ze gdzies sie z tym spotkalam i wiedzialam gdzie.

mialam innych chlopakow w miedzyczasie i to ja konczylam zwiazki
wiec jesli na dajmy na to 10 chlopakow z ktorymi bylam, tylko 2 ze mna zrywa, to ze mna musi byc cos nei tak ale w druga strone, albo inaczej ja do tych dwoch tylko cos czulam... z nimi bylam ponad 3 lata itd.

ja nie mowie, ze jestem bez winy, ale sluchajcie jakby chcial ze mna rozmawiac, mowic co czuje to albo bym to zmienila, albo bysmy jak ludzie zakonczyli zwiazek, ale skad mialam wiedziec ze cos jest nei tak, jak udawal ze wszystko bylo okej.. same powiedzcie prosze

moze za duzo mu dawalam, nie wiem... chcialam dac wszystko co mam, moze to zle, a moze to cos innego nie wiem!

Cytat:
Napisane przez wredny_krasnal Pokaż wiadomość
zważywszy na to wszystko jeszcze kiedyś mu podziękujesz, że to tak zakończył.
nawet jak bede szczesliwsza to napewno jemu za nic nei bede dziekowac, bo to co teraz mi zrobil dla mnei jest niewybaczalne, chocby nie wiem jaka moja w tym np wina byla, bo mi nie powiedzial co zle zrobilam!!!

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-11-14 o 00:55 Powód: Post pod postem.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:16   #425
wredny_krasnal
Raczkowanie
 
Avatar wredny_krasnal
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

zapytam z ciekawości - kłóciliście się czasem? czy non stop było cukierkowo?
__________________
srutu-tutu
wredny_krasnal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:22   #426
1Kobietka
Raczkowanie
 
Avatar 1Kobietka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 361
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Przeczytałam całe 14 stron.... i nie wiem co powiedzieć..Co stronę cisnęły mi się na usta inne słowa....
Baaaardzo bardzoooooo przykra sytuacja!!!
Chciałabym jakoś cię pocieszyć ale ..niestety bez wzg. na ilość pocieszeń jakie od nas dostaniesz to.. nie pomoże Ci a już na pewno nie wiele. Tak mi się wydaje? A czemu..

Bo sama przeżyłam coś takiego. Tyle że to JA zerwałam choć właściwie było to wymuszone... przez pół roku traktował mnie jak powietrze-nikogo A ja wierzyłam że "może się coś zmieni ,może będzie lepiej" Ale.. nie było .. i tak go kochałam że Oddałam wolność... Po czym DUUUUUUUŻŻŻOOO bardziej to ja cierpiałam niż On.

i wiem ,że pocieszenia i teksy " rozumiem Cię" Ci nie pomogą.. Nic .. Tyyylko czas i to że uczucie się będzie zacierało.

najpierw rozpacz, potem wstręt, potem żal i melancholia a na końcu ..WOLNOŚĆ



Dziewczyny dobrze Ci radzą abyś odcięła się na razie od niego.
jak to możliwe wyłącz komórkę,zostaw w szafce w domu i choć chociaż kilka dni bez.. Choć to metoda dla nielicznych..ja oczywiście miałam myśli "A co jak zadzwoni i powie ze jednak kocha? " Choć w głębi sercia i ja i ty dobrze wiemy że nie zadzwoni .. Przepraszam ze to tak brutalnie brzmi..

2 dobra zada od babek: zajmij czas i schowaj to co jego. Zdjęcia i albumy wrzuć na pawlacz -aby nie wpadło ci do głowy przeglądać,
jakiegoś np. ulubionego Misia od niego też wywal głęboko do szafki..Przynajmniej jak będziesz chodzić po domu to tak na 1 rzut oka nic nie będzie

Wyjdz z domu !!! Mozę spacer? jak dobrze zrozumiałam -masz Psa?? Świetny przyjaciel i równie Świetny pretekst aby wyjść z domku. W końcu pies istota żywa musi załatwiać swoje potrzeby... Wychoć z domu Chociaż WIEM To DOBRZE że Ci się nie chcę...

Dom -wiem to po sobie -najbardziej moze przytłaczać..Wspomnieniam i jak to "tu siedział i obejmował" a tu rozmawiał i śmialiśmy się ze wspólnych żartów i w tym kubku podalam mu kawe.. niby drobiazgi a.. bolą.

Idź od fryzjera..Ja potrzebowałam Nagłej i radykalnej zmiany.. Kup sobie(jak tylko masz pieniądze) coś co bardzo lubisz. np.10 bluzeczkę w tym ukochanym kolorze albo 5 błyszczyk.. nie ważne. Ważne aby sprawiło Ci to przyjemność.

Mnie osobiście wypady na piwo albo do klubu (na które wyciągała mnie przyjaciółka) nie pomagały.. bo widziałam całujące się i zakochane pary i ..Myśli wędrowały do niego... Ale może dla Ciebie to będzie dobre?

A w kontaktach z nim (przecież musisz załatwić z nim parę spraw:samochód, kasa ) zachowuj się jak Zimna dama.. Bez emocji... Żadnego nawiązywania do przeszłości albo sło "czemu to zrobiłeś? Wytłumacz ja zrozumiem .." Bo później będziesz na siebie o to zła i może będziesz mieć do siebie wyrzuty że tak mówiłaś i się "płaszczyłaś"
a mężczyzna rzeczywiście inaczej myśli i to go nie zmotywuje do Wytłumaczenia co się stało... Taka już jest natura faceta.. i zero błagalnych opisów na gg...

Wiesz co.. Nie obiecam Ci że uczucia zupełnie znikną.. Nawet za kilka lat.. jak już byś byłaś z kimś innym i znowu byś zaufała i Kochałą ze wzajemnością dalej jak wrócisz pamięciom do tych dni to będzie jakiś ślad uczuć...


I choć wiem co czujesz.. bo to przeżyłam I myślę że Nigdy do końca O Nim nie zapomnę, coś jestem już w innym SZCZĘŚLIWYM związku to ...... powiem że Nie żałuję że ten związek był, nie żałuję ze mnie tak traktował jak traktował i że stało się co się stało... bo dzięki temu się zmieniłam. Nie żałuje że z nim byłam... żałuje że tak długi czas zajeło mi "dochodzenie do siebie"


Byłam smętna, z dołami a przecież jestem wartościową osoba i czeka mnie jeszcze wiele dobrego. Rozpamiętywaniem wszystkiego zabierałam sobie codziennie -przez ten czas- szansę na szczęście i uśmiech i cieszenie się z życia i drobiazgów.

niestety przez wszystko trzeba przejść.. i samemu zrozumieć.Dlatego nie uważam że twoje "użalanie się nad sobą i rozpacz" jak to ujmują niektóre osoby są ŻAŁOSNE i nie potrzebne.. To Też jest potrzebne !!!

Ale się rozpisałam ...Tak czy inaczej ... Pozdrawiam Cię Cieplutko...: cmok:

Pisz co u Ciebie Kochana nam tutaj !!!


Ps: moja mama, którą kocham baardzo bardzo i mnie najbardziej rozumie i wie baardzo dużo o mnie (po pierwszych Płaczliwych dniach albo miesiącu) zaczęła stosować tą samą metodę do Wredny_krasnal Czyli
"Metodę Kopniaka w D****" jaką terapię wstrząsową.. i po dłuższym czasie pomogło i dziękuję jej za to. Bo obudziłam się i zaczęłam myśleć inaczej.


Teraz dziękuję Bogu że się rozstaliśmy i że stało się to co się stało...Bo nie byłabym tym kim jestem :dojrzalsza? mocniejszą?
No i był.. Strasznym dupkiem


Ten twój też jest Beznadziejny skoro Cię Zostawia-kochającą Kobietę
__________________
"Na żadnym zegarze świata nie znajdziesz wskazówek jak żyć" Lem

Bo Kobieta zmienną jest..

Uzalezniona???....... Oczywiscie........ od FORUM na wizaz.pl

1Kobietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:26   #427
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ojj klocilismy sie jak cholera.
u nas bywalo tak - przez kilka miesiecy idylla, rewelacja, a pozniej miesiac awantur, trudnosci w dogadaniu sie i tak w koleczko. dla mnei bylo to bardzo meczace, a dla niego niestety nie wiem, podobno myslal o tych dobrych dniach.
takze gdy dochodzil moment idealnego cukierkowania bla bla bla wiesz najslodsze z najslodszych ja juz podswiadomie chyba cos robilam, bo balam sie ze zaraz spadna na nas te zle dni. nie wiem czy on tez tak myslal
chociaz tych dni pomiedzy tez nie lubilam

ale jak bylo cukierkowo to we wszystkim potrafilismy sie dogadac bez zadnego problemu.

ostatnio od jakiegos dluzszego czasu bylo nerwowo. problemy w tym kiosku, bo przechodzilam na vat a ze mialam dupna ksiegowa, to sama musialam robic rozne rzeczy (bartus nie pomagal bo musial isc do domu o 20, mamunia kazala - i uwierzcie tak bylo), stad problemy na uczelni bo brak czasu, problemy w zwiazku bo mimo ze widzielismy sie tak jak mowilam zaraz po jego pracy, moich zajeciach to nie mielismy dla siebie samych w ogole czasu, ja mu to mowilam on mnie i kiedy juz widziaalam ze to koniec tej roboty ze w koncu bedziemy dla siebie on powiedzial ze mnie nie chce

problemem bylo jeszcze to ze nigdy nie moglismy byc sami w domu, a co jak co seks czy mizianko jest potrzebne w zwiazku. a w domu naprawde nie bylo mozliwosci w samochodzie tez nie
takto jezdzilismy kilka razy do roku do kazimierza, naleczowa,w lecie dzialka itp, ale te miesiace zimowe to byl koszmar. nie chce mi sie wierzyc, ze zostawil mnei by sie przespac z inna, w to raczej ni euwierze, ze ogolnie jakas mu lata kolo dupy to moze, ale ze poszedl sie z nia pieprzyc nie sadze.

wiec jak widzicie bywalo roznie, to oczywiscie jest mini skrot, ale mielismy rozne problemy. szkoda ze nie umial im podolac, bo nei byl samw zwiazku
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:41   #428
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 777
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

a jak uklad z niedoszla tesciowa?kiedys czytalam ze nie bylo najlepiej
Moze ona tez miala w tym swoj udzial?skoro on sie tak sluchal i lecial na 20 do domu
doczytalam wyzej ze sie nie poprawilo,moze mu ciagle suszyla glowe a on tobie nie mowil zeby nie robic przykrosci???ja tak mialam
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:48   #429
1Kobietka
Raczkowanie
 
Avatar 1Kobietka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 361
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

A jeszcze coś mi się przypomniało co Świetnie pomaga przy chandrze-dole etc.
I myślę że możesz tego nie znać ..
To metoda z psychologii "Kartka motywująca"

Na dużej kartce (blok A4) Napisz pisakiem -markerem -czymkolwiem tak :

"jestem wartościową osobą i zasługuję na szczęście"
"osoby które tego nie widzą nie są mnie warte!"
"Chcę cieszyć się życiem ,uśmiechać i kochać"


Wiem że ot może wydać się na razie Głupie i śmieszne... ale zawieś taką kartkę w widocznym miejscu np. nad biurkiem -przecież często teraz siedzisz przy nim (komp) albo nad drzwiami...Przechodząc ta kartka na 100% wpadnie Ci w oczy i z musu czytaj za każdym razem... To też pomaga ..Ale nie od razu... z czasem


A sposób tem zdradziła mi pewna znajoma mamy -psycholog i pedagog
Kartki Motywacyjne dobre na wszystko.. uwierz!
__________________
"Na żadnym zegarze świata nie znajdziesz wskazówek jak żyć" Lem

Bo Kobieta zmienną jest..

Uzalezniona???....... Oczywiscie........ od FORUM na wizaz.pl

1Kobietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:53   #430
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 009
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Floff,żebyś się czasem niezdziwiła,że jednak jest ktoś inny,że jednak coś pomiędzy nimi było.Lepiej być przygotowanym na taką ewentulanośc,niż być potem w ciężkim szoku.Uwierz,pisze to bo sama tak miałam. :/

Pamiętam,jak ja miałam problemy,to Bess pisała a może jest ktoś inny.A ja,nie mogłam uwierzyć,no gdzie on????No,ale jak napisał mi,że ma koleżanka go rozumie że się z nią spotyka.Dla mnie wszystko było jasne i wtedy nadszedł już koniec.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:54   #431
Ptysio5
Zakorzenienie
 
Avatar Ptysio5
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 542
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
a jak uklad z niedoszla tesciowa?kiedys czytalam ze nie bylo najlepiej
Moze ona tez miala w tym swoj udzial?skoro on sie tak sluchal i lecial na 20 do domu
doczytalam wyzej ze sie nie poprawilo,moze mu ciagle suszyla glowe a on tobie nie mowil zeby nie robic przykrosci???ja tak mialam
ja też tak miałam
Jak mamusia exia (tu:buziaki dla L ) była za mną - to było okay. A jak zaczęłam być wszystkiemu winna - np. przeziębił się biedny, bo póżno ode mnie wracał (później niz Twój Flo - bo o 22:00 ) to potem wracało w różnych kłótniach i pretensjach, zawsze były cytaty z mamusi.
No ale on maminsynkiem był. I pewnie jest nadal.
Więc to może byc jeden z powodów...
Ptysio5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 23:59   #432
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 492
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ale czemu od razu nie mowia "poznalem kogos, przykro mi" ? Czy tak nie prosciej jest sie rozstac niz wymyslac te wszystkie bajeczki? Moze chodzi o to, zeby sobie furtke zostawic otwata jak z tamta nie wyjdzie..

Floff, masz wsparcie calego wizazu, bedzie dobrze
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 00:02   #433
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 777
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

nie bo wtedy wychodzi szydło z wora ,przyziemne pobudki,zwierzecy instynkt.A tak mozna sobie poetycko romantycznie udawac ,ze ma sie takie glebokie wnetrze inne niz wszyscy ,chce pobyc sam,musze to przemylec pobyc sam ze sobą.To jednak inaczej wyglada nieproblemy egzystencjalne mna targają ,a ty mi o jakichs dziewczynach phiiiii
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 00:03   #434
1Kobietka
Raczkowanie
 
Avatar 1Kobietka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 361
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
ale czemu od razu nie mowia "poznalem kogos, przykro mi" ? Czy tak nie prosciej jest sie rozstac niz wymyslac te wszystkie bajeczki? Moze chodzi o to, zeby sobie furtke zostawic otwata jak z tamta nie wyjdzie..

Floff, masz wsparcie calego wizazu, bedzie dobrze
furtkę???? A czy Floff wybaczyłaby mu coś takiego?? Tego nie wiemy.....

Chodzi mi o to zerwanie..Takie nijakie Bo bez przyczyn praktycznie ..
__________________
"Na żadnym zegarze świata nie znajdziesz wskazówek jak żyć" Lem

Bo Kobieta zmienną jest..

Uzalezniona???....... Oczywiscie........ od FORUM na wizaz.pl

1Kobietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 00:12   #435
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 009
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
ale czemu od razu nie mowia "poznalem kogos, przykro mi" ? Czy tak nie prosciej jest sie rozstac niz wymyslac te wszystkie bajeczki? Moze chodzi o to, zeby sobie furtke zostawic otwata jak z tamta nie wyjdzie..
bo są zwykłymi tchórzami. A co do furtek,tak może być.Nieraz się czyta,że eks odszedł do innej,a potem na klęczkach wraca,bo niby zrozumiał swój błąd i żałuje.Tiaaa,a tak naprawde to niewyszło mu z inną. A dziewczyny,to potem łykają. :/


Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
nie bo wtedy wychodzi szydło z wora ,przyziemne pobudki,zwierzecy instynkt.A tak mozna sobie poetycko romantycznie udawac ,ze ma sie takie glebokie wnetrze inne niz wszyscy ,chce pobyc sam,musze to przemylec pobyc sam ze sobą.To jednak inaczej wyglada nieproblemy egzystencjalne mna targają ,a ty mi o jakichs dziewczynach phiiiii
Dokładnie i ja właśnie takie słowka słyszałam od eksa,daj mi spokój, chce być narazie sam,odezwie się jak wszystko przemyśli,bla bla bla.A w tle romans już się rozgrywał.Żigollo od 7 boleści.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 00:19   #436
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 124
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

poniewaz gdzies tam ciagle szukasz odpowiedzi dlaczego itp.

to napisze co mysle choc staralam sie nie, bo roznie to moze byc odebrane

w moim przeczuciu,

nie znamy tak naprawde szczegolow Twojego zwiazku, wiemy, ze sporo sie klociliscie, czyli tak naprawde mimo kocham cie i milych sms cos nie gralo, bo emocje negatywne byly bardzo duze. Skad w takim razie te wszystkie mile slowa, gesty wczesniejsze? - moze jeszcze z wiary, nadziei. Pozniej znowu klotnia, okazuje sie, ze jednak nic sie nie zmienia, ze jest chwile dobrze, znow zle. Mysle, ze kobiety lepiej radza sobie z takimi sytuacjami, faceci to wieksi egoisci i w takich momentach zaczynaja myslec o sobie. Mysla juz wtedy schematem moja wygrana - twoja przegrana. Jak wczesniej gdy czuli sie szczesliwi nauczyli sie myslec odwrotnie. Potrafia sie stac bezwzgledni, no niestety oni maja inna nature, sa nazwijmy to wojownikami itp. wiec potrafia byc chamami gdy np. przestaje im zalezec. Oczywiscie nie chodzi o usprawiedliwianie go, bo takiego traktowania nie mozna przyjac za normalne. Pisze jedynie jak widze ta sytuacje.

mysle sobie tez, ze piszesz, ze w zasadzie byl podobny do Twojego bylego i ze podobnie to sie skonczylo. Czy to przypadek? hmm mysle, ze musisz sie nad tym zastanowic. Moze wybierasz okreslony typ mezczyzn, moze tez wykazujesz podobne zachowania w trakcie trwania zwiaku. Nie zrozum mnie zle, nie mysle, ze to Twoja wina, bo jak sie to ladnie mowi wina lezy po srodku.

jeszcze moja teoria dlaczego tak nagle - moglo byc to spowodowane rozmowa z kims. Na przyklad zdobyl sie na odwage podzielic sie swoimi odczuciami z kims, moze to byc np kumpel. Opowiedzial mu co sie dzieje, jakie plany, noi ktos rozwial jego watpliwosci w ta strone w ktora to poszlo. Stwierdzil, ze bardzo go kochasz, nie wyobrazasz sobie zycia bez niego i zrobil to brutalnie zeby przemowilo. Oczywiscie to straszne i okropne i bardzo mi przykro z tego powodu.

Jak sama mi przyznalas nie radzisz sobie z emocjami i podejrzewam, ze bedac w zwiazkach rowniez to mialo znaczenie.

czy jestes w stanie odpowiedziec na pytanie czy w Twoim domu np. ktos naduzywa lub naduzywal alkoholu lub zylas w jakiejs stresujacej atmosferze, bo troche mi takie buchanie emocjami przypomina Dorosle Dzieci Alkoholikow. Troche moze to smiale, ale na forum jestesmy anonimowi wiec mozemy sobie szczerze rozmawiac.


dlaczego to wszytsko pisze?

bo chcialabym zeby juz te mechanizmy w przyszlosci sie u Ciebie nie powtarzaly, zebys nie musiala juz cierpiec. Jak juz emocje opadna, pozastanawiaj sie nad tym, nad soba rowniez. Wiem, ze nie miesci sie w glowie jak on mogl Cie tak potraktowac to jest okropne - bez dwoch zdan. Mysle jednak, ze warto zastanowic sie tak szczerze jak bylo, jacy byliscie, bez myslenia milosc wszystko zwyciezy.


jesli Cie urazilam to przepraszam, napisalam to bo tak bardzo szukasz odpowiedzi, wiec podsuwam moja
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 00:52   #437
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 100
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Dziewczyny, ignor dla mocnej w dysku Krasnal, i po sprawie.

Flofferku, ogromnie, ale to ogromnie mi przykro, że tak Ci sie zycie roztrzaskało.
Nic Ci nie doradzę, sama musisz przez to przejśc, odchorować swoje.
Gryź ściany, rób, co tam potrzebujesz (2 dni to jednak wcześnie na to, by pocieszać się zakupami czy zmianą w wizerunku; fajnie, gdy ktoś jest twardszy i tak umie postąpić w miarę szybko, ale różna glina - rożnie pozwala dać się odcisnąć) - daj rodzicom komórkę w depozyt ;-), zablokuj jego nr gg, nie wchodź na pocztę.
Sprawe odzyskania pieniędzy, czy innych ważnych rzeczy, zostaw mamie, albo przyjaciółce.

Rób wszystko, by się z nim nie kontaktować, nie odzywać do niego, żebyś nie musiała, gdy wejdziesz w fazę nienawiści, a potem obojętności, żałować swojego skamlania (brutalne, ale tak to wygląda, gdy się wysyła dziesiątki esow czy gdy się non stopem wydzwania) u jego stóp.

Ściskam Cię bardzo mocno.
I - pisz.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 00:53   #438
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 8 143
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez wredny_krasnal Pokaż wiadomość
w większości macie ograniczone rozumowanie albo czytacie wybiórczo. napisałam że jest żałosna w konkretnym kontekście! gdzie była zdziwiona, że facet który jej wywinął numer nie przeprosił za spóźnienie. a wy od razu jakieś popeiprzone teorie dodajecie
Zaliczasz kolejne upomnienie do profilu co owocuje banem.

Żegnam!
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 01:18   #439
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 100
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

I super. Nikt ;-) nie twierdzi, że nie brak słuszności w pewnych Waszych, Krasnal, Sysunia, uwagach, ale kiedy się komuś wszystko, za nieprzeproszeniem, rozpi***ala w 1 chwili, to taki ktoś ma prawo rzucić się na łózko i w histerii przepłakać choćby i tydzień.

Ważne, by mieć przyjaciół, którzy zamkną w odpowiednim momencie drzwi i zabronią dzwonić (choć i oni nie mogą czuwać non stopem i uchronić od blędów desperacji). A takie plaskacze na drugi dzień po traumie, to wiecie, gdzie sobie można wsadzić.
Za to od upokorzenia rzadko kto umiera, Flofferek, gdy już będzie żałować swoich wołań i nagabywań - nie będzie pierwsza, i nie ostatnia na Ziemi, nie wszystkie zachowania w życiu ludzi musi cechować wielka klasa.


Nie rób tak Flofferku; spróbuj.
Mysl o tym, że wydzwaniajac, latając za nim, sprawiasz mu przyjemność.


Tulimki.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 08:34   #440
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

na poczatku czesc dziewczyny
prawie nie spalam w nocy, nie kwiczalam, ale jakos nie moglam znalezc sobie miejsca. co czulam, nie potrafie powiedziec pustke duza pustke
Cytat:
Napisane przez koKOro Pokaż wiadomość
nie znamy tak naprawde szczegolow Twojego zwiazku, wiemy, ze sporo sie klociliscie, czyli tak naprawde mimo kocham cie i milych sms cos nie gralo, bo emocje negatywne byly bardzo duze. Skad w takim razie te wszystkie mile slowa, gesty wczesniejsze? - moze jeszcze z wiary, nadziei. Pozniej znowu klotnia, okazuje sie, ze jednak nic sie nie zmienia, ze jest chwile dobrze, znow zle. Mysle, ze kobiety lepiej radza sobie z takimi sytuacjami, faceci to wieksi egoisci i w takich momentach zaczynaja myslec o sobie. Mysla juz wtedy schematem moja wygrana - twoja przegrana. Jak wczesniej gdy czuli sie szczesliwi nauczyli sie myslec odwrotnie. Potrafia sie stac bezwzgledni, no niestety oni maja inna nature, sa nazwijmy to wojownikami itp. wiec potrafia byc chamami gdy np. przestaje im zalezec. Oczywiscie nie chodzi o usprawiedliwianie go, bo takiego traktowania nie mozna przyjac za normalne. Pisze jedynie jak widze ta sytuacje.

mysle sobie tez, ze piszesz, ze w zasadzie byl podobny do Twojego bylego i ze podobnie to sie skonczylo. Czy to przypadek? hmm mysle, ze musisz sie nad tym zastanowic. Moze wybierasz okreslony typ mezczyzn, moze tez wykazujesz podobne zachowania w trakcie trwania zwiaku. Nie zrozum mnie zle, nie mysle, ze to Twoja wina, bo jak sie to ladnie mowi wina lezy po srodku.

jeszcze moja teoria dlaczego tak nagle - moglo byc to spowodowane rozmowa z kims. Na przyklad zdobyl sie na odwage podzielic sie swoimi odczuciami z kims, moze to byc np kumpel. Opowiedzial mu co sie dzieje, jakie plany, noi ktos rozwial jego watpliwosci w ta strone w ktora to poszlo. Stwierdzil, ze bardzo go kochasz, nie wyobrazasz sobie zycia bez niego i zrobil to brutalnie zeby przemowilo. Oczywiscie to straszne i okropne i bardzo mi przykro z tego powodu.

Jak sama mi przyznalas nie radzisz sobie z emocjami i podejrzewam, ze bedac w zwiazkach rowniez to mialo znaczenie.

czy jestes w stanie odpowiedziec na pytanie czy w Twoim domu np. ktos naduzywa lub naduzywal alkoholu lub zylas w jakiejs stresujacej atmosferze, bo troche mi takie buchanie emocjami przypomina Dorosle Dzieci Alkoholikow. Troche moze to smiale, ale na forum jestesmy anonimowi wiec mozemy sobie szczerze rozmawiac.


dlaczego to wszytsko pisze?

bo chcialabym zeby juz te mechanizmy w przyszlosci sie u Ciebie nie powtarzaly, zebys nie musiala juz cierpiec. Jak juz emocje opadna, pozastanawiaj sie nad tym, nad soba rowniez. Wiem, ze nie miesci sie w glowie jak on mogl Cie tak potraktowac to jest okropne - bez dwoch zdan. Mysle jednak, ze warto zastanowic sie tak szczerze jak bylo, jacy byliscie, bez myslenia milosc wszystko zwyciezy.


jesli Cie urazilam to przepraszam, napisalam to bo tak bardzo szukasz odpowiedzi, wiec podsuwam moja
nie wiem juz co mam myslec, ale mysmy rozmawiali o tym co czujemy, wydawalo mi sie, iz szczerze. zreszta nawet jesli mnie nie kochal to mogl powiedziec to, albo byc mnie czuly, a nie dalej pokazywac swa niby milosc. planowac ze mna sylwestra, mowic co by ze mna zrobil... jesli ja sie do czegos przyczynilam, trudno bylo powiedziec co nie pasje?? nie pojmuje czegos takiego.
bylo troche roznych zawilosci, ale to chyba jak u wiekszosci sa pozytywy i jakies problemy niekoniecznie w nas samych ale np otoczeniu - mowie tu o jego matce.
wkurza mnei ten jego wg mnie brak odpowiedzialnosci za to co zrobil, bo jesli nie kochal to tym bardziej mogl zabrac sam swoje rzeczy, albo sam oddac moje a nie zebym ja musiala sie prosic i umawiac. on jest na korzystniejszej pozycji, bo nic nie czuje, to nei on siedzi w tym pokoju pelnym wspomnien, nawet piesio moj kochany tez mi sie z nim niestety kojarzy, chociaz tutaj nie traktuje psa gorzej, wrecz lepiej, poprostu w glowie mi sie nie miesci.
jak ja zrywalam z chlopakami to mialam na tyle kultury by przeprosic, nei za to ze sie pojawilam ale za to co zrobilam temu chlopakowi.
mam nadzieje, ze ktos kiedys z nim tak postapi i pozna ten bol i przykrosc, bo inaczej nie sadze by zrozumial jak to wygladalo z drugiej strony.

co do pytania czy ktos u mnie pije to nie, ale fakt bywalo ze atmosfera byla napieta, klotnie itp. poprostu moj brat byl faworyzowany i wszystko mogl, a ja nie (to tak w skrocie). ale bartek mi z tym pomagal, dawal mi takie wsparcie, ze czulam sie kims.

poza tym jak byly jakies klotnie czy cos to ja kilka razy powiedzialam, ze moze powinnismy sie rozstac, bo ja nie moge tego zniesc, ale mowilam ze go kocham i tylko chodzi o to, ze nie mozemy sobie poradzic z danym problemem, wiedzial z jakim.

nie wiem, poprostu nie przypominam sobie bym cos na nim wymuszala. nigdy nie mowilam, ze jego matka jest zla, gorsza, zawsze mowilam, ze to mimo wszystko jego matka. a on sie w****ial na nia. pamietam jak tydzien temu w nd musial jechac do babki. jaki on byl zly ze tego czasu nie spedzi ze mna, czy mozna az tak perfidnie udawac? jesli mozna, to po co!

czy tak trudno bylo ze mna porozmawiac!!! wiedzial, ze lubie rozmawiac, wiedziec co sie dzieje, on podobno twierdzil tak samo.

rozumiem mial dosc klotni, tych sytuacji ostatnio, braku czasu dla siebie, ale wiedzial, ze to sie skonczy, jak pisalam mialam mu na weekenedzie to powiedziec, nie zdazylam to mogl powiedziec, mam dosc klotni i pomimo ze ty;le dla mnei znaczysz, zrobmy sobie chociaz przerwe, a on z grubej rury.. motajac sie kocham nie kocham ale napewno nie chce, a co godzine byl coraz bardziej dla mnie chamski. niestety nadzieje dawal mi caly dzien bo siedzial gdzies od 9 rano do 21 i ani mu wyjsc bylo, tchorz pieprzony... caly dzien mnie tak trzymal, chociaz wiem teraz ze jak juz przyszedl rano to wiedzial, ze skonczy zwiazek.

nie wierze jak mozna tyle klamac i powtarzac, ze prawda jest najwazniejsza, mowic gdzei pojdziemy na sylwestra itp...
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 08:35   #441
karta666
Zadomowienie
 
Avatar karta666
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Gdańsk ;)
Wiadomości: 1 876
GG do karta666 Send a message via Skype™ to karta666
Smile Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Przeczytałam większość postów, byłam tu jakiś czas temu a już taaaakie zaległości, z godzinkę to czytałam

Jak się czujesz kochana?
Nie ma co już rozmyślać, wiem ze kazdy musi sie podołować itd. po rozstaniu, ale w sumie.. po co się dołować jak można przyspieszyć proces "gojenia ran"
Nie wiem jakiej muzyki słuchasz,
ale polece Ci kilka piosenek z mojego repertuaru które pozwalały mi się wyładować, wywalić z siebie całą złość.
Przesłuchaj je chociaż.
http://pl.youtube.com/watch?v=TSYLO5G-Qxw
http://pl.youtube.com/watch?v=SKaCpWSvDsw
http://pl.youtube.com/watch?v=L_kbJlg1ZRM
http://pl.youtube.com/watch?v=A5ysbmpHXsw

i na koniec
http://pl.youtube.com/watch?v=Ra_NtW_JJqU

Wiem, ze jest ciężko, ale nie masz wyjścia, musisz się zebrać do kupy.
Nie płaszcz się , nie błagaj o wyjaśnienia, nie pokazuj, że Cie to boli.
Chcesz zeby mial satysfakcje z tego, że ty płaczesz?
Ze jest taki wspaniały, że nie możesz o nim zapomnieć?
Wiem, że mało czasu mineło, ale nie bede czekać 2 tygodni czy więcej, aby pomagać zebrać mysli, lepiej zacząć wczesniej.

Szkoda, że nie jestem z lublina, ale może są jakieś wizażanki z lublina, lub z okolic które poszlyby z Tobą na piwko czy gdzieś?

Przede wszystkim, zadbaj o siebie bardziej, każdą z Nas motywuje zdanie "niech zobaczy co stracił! co mógł mieć!" Kup nowy ciuch, zrób nową fryzure, zacznij uprawiać jakiś sport.

Wiem, że były plany, były piękne chwile i piękne słowa.
Ale właśnie o to chodzi, że BYLY.
On teraz zachowuje się przecież jak nie on, to nie jest ta osoba którą pokochałaś, uświadom sobie to. Nie zanosi się na to żeby ta osoba wróciła, żeby był znowu cudowny i wspaniały, bo możliwe że to była przykrywka.

Tego wszystkiego już nie ma.
"Zabieram te lepsze wspomnienia
O tamtym wolę, byś Ty pamiętał
Chyba straciłam Nas,
Ale za jakiś czas
Nie będzie padał deszcz
Będzie pięknie , będzie słońce
... "
będzie tak, musisz uwierzyć!
Działać tak, aby było pięknie.
Poznawaj nowych ludzi, obu płci oczywiscie

Gdybyś miała ochotę, napisz na gg, zawsze poradze Tobie,
zawsze odpisze.
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
"Jeśli się chce, by mężczyzna czy chłopiec pożądał danej rzeczy, należy ją jedynie uczynić trudno osiągalną."— Mark Twain
________________

Jestem FIT !


karta666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 08:41   #442
edit23
Zakorzenienie
 
Avatar edit23
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 281
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Flofferek nie wiem co ci napisać tak bym chciała cię pocieszyć, ale zdaję sobie sprawę, że to ty sama musisz się z tym uporać, sama musisz sobie w głowie to wszystko poukładać.

Trzymam za ciebie kciuki i zajmij się dzisiaj czymś, co sprawi, że będziej mniej myśleć.

ps. odzywał się do ciebie czy cisza
__________________
edit 29
edit23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:03   #443
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

dzieki dziewczyny wlasnie umylam glowe

musze sie zaprzec i nie odzywac w ogole, a z oddaniem rzeczy to poprosze brata moze on zadzwoni i mu powie.

niestety nie odzywal sie, tak jakby naprawde mial mnie w dupie. to dziwne, ze z dnia na dzien potrafi sie oddzielic o calosc, tak jkabym nigdy nie istniala. jak mowilam, zazdroszcze mu.

dobra ide umyc buzie bede niebawem
a co do spotkan z dziewczynami z lublina to tez tak myslalam, ale boje sie, ze nie znajde z nimi kontaktu? bo ja wiem. mam dosc specyficzny charakter
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:10   #444
rybkad
Zadomowienie
 
Avatar rybkad
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 172
GG do rybkad
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Floffer dobrze zrozumialam?Gosc przyszedl Cie zostawic i siedzial u Ciebie non-stop 12 godzin?
rybkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:19   #445
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

tak i ani go wywalic:/
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:23   #446
kwiatuszek_23
Raczkowanie
 
Avatar kwiatuszek_23
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: wiadomo, że łączka :D
Wiadomości: 111
GG do kwiatuszek_23
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez rybkad Pokaż wiadomość
Floffer dobrze zrozumialam?Gosc przyszedl Cie zostawic i siedzial u Ciebie non-stop 12 godzin?
Może nie był pewien do końca tego co zrobić Moim zdaniem ktoś maczał swoje brudne paluchy w tym wszystkim....
__________________
Miłość tylko wtedy nie żąda niczego, kiedy wierzy że posiada wszystko
Oczy...widzą, uszy...słyszą, a serce...i tak wie swoje
Zaręczynki
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200710060926.png
Nasze weselicho
http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-39055.png
kwiatuszek_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:23   #447
rybkad
Zadomowienie
 
Avatar rybkad
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 172
GG do rybkad
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
tak i ani go wywalic:/
No to ja nic z tego nie rozumiem.Pomyśl,że masz kogoś w głebokim poważaniu i idziesz załatwić jakąś sprawę,tu-zerwanie.
Idziesz,mówisz o co chodzi i wracasz do swoich spraw.Dobrze rozumuję?
A nie siedzisz cały bozy dzień u kogoś kogo masz w dupie.
Na mój rozum to albo on Ci nie powiedział prawdy albo mu się w główce poprzestawiało.
Poważnie tak myślę.
A gdyby chodziło o inną to by po zerwaniu z Flofferkiem poleciał do tamtej a nie katował się cały dzień przebywając u osoby,której jak twierdzi nie kocha i czuje do niej obrzydzenie.
rybkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:28   #448
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

nie wiem co jest, jak juz pisalam gdzies wczesniej nikt nie moze uwierzyc, on taki zakochany, my taka zakochana para, a tutaj bum... dziewczyny mowila, ze musi miec na boku jakas pipe, ja nie wiem co mam myslec

zreszta juz mnie meczy to myslenie, nie rozumiem czego wczesniej nic nie mowil, najlepsze jest to, ze ja przewaznie rozpoznaje gdy ktos klamie, poprostu to czuje a tutaj w tych deklaracjach nie czulam klamstwa. wiedzialam, kiedy klamie a to... ehh

dziwny on jakis byl i durny jak tak postapil, nie to ze odszedl bo moze mial dosc, ale w jkai sposob.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:33   #449
kwiatuszek_23
Raczkowanie
 
Avatar kwiatuszek_23
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: wiadomo, że łączka :D
Wiadomości: 111
GG do kwiatuszek_23
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez rybkad Pokaż wiadomość
Na mój rozum to albo on Ci nie powiedział prawdy albo mu się w główce poprzestawiało.
Ja też jestem tego zdania z tym, że raczej skłaniałabym się do tego pierwszego..nie powiedział Jej prawdy...a może po prostu zaczęło do niego docierać to, że czeka go duża odpowiedzialność w związku z zawarciem związku małżeńskiego...być może się wystraszył...dużo facetów tak ma...może potrzebuje czasu...nie chce go bronić bo postapił strasznie z Tobą Flofferku..ale rzeczywiście to może mieć sens...wydaje mi się że czas pokaże... tylko że robić sobie złudne nadzieje tak jak ja kiedyś też jest niedobrze...a teraz się cieszę z tego że tamto to było tylko głupie zauroczenie...
__________________
Miłość tylko wtedy nie żąda niczego, kiedy wierzy że posiada wszystko
Oczy...widzą, uszy...słyszą, a serce...i tak wie swoje
Zaręczynki
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200710060926.png
Nasze weselicho
http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-39055.png
kwiatuszek_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 09:34   #450
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 12 139
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ale tyle razy go prosilam, czy napewno jest pewien tego slubu, odpowiadal, ze tak .
pieknie udawal ta niby slubna radosc ***** jeden.

Edytowane przez AgaZ
Czas edycji: 2007-11-19 o 08:43 Powód: wulgarne słownictwo
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.