Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XIX

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

Pisać coś lenie!!!
Co robicie?
Ja leżę w łóżku, dziergam butka i oglądam na pudelku zdjęcia Dity von Teese (zaj.ebi.sta) i lindsey lohan (obwisłe cycory).
Poza tym mam za☠☠☠iaszczą ochotę na pomelo, które leży sobie obok mnie, ale nie mam czym go rozpakować, bo otwieracz do cytrusów zostawiłam w kuchni, piętro niżej. Tragedia!

Przechlapane z tym pomelo
Ja żrem sucharki bo mam sensacje żołądkowe
Chyba zaraz pójdę się kąpnąć i nogi wydepilować Będzie się działo

[MiciaKicia]

Napisane przez jagnna

Pisać coś lenie!!!
Co robicie?
Ja leżę w łóżku, dziergam butka i oglądam na pudelku zdjęcia Dity von Teese (zaj.ebi.sta) i lindsey lohan (obwisłe cycory).
Poza tym mam za☠☠☠iaszczą ochotę na pomelo, które leży sobie obok mnie, ale nie mam czym go rozpakować, bo otwieracz do cytrusów zostawiłam w kuchni, piętro niżej. Tragedia!

ja siedze z tż i oglądamy film

Ausente za jutrzejszy dzień,. Oby owocny w Amelcię!

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

ciekawe co może pylić teraz?

Cladosporium Ale nie kwitną tylko rozsiewają zarodniki

[Gabi2]

Napisane przez Ma_majka

Może to już niedługo

Przeszło więc fałszywy alarm

Czekam na gesslerowa, pewnie jak zwykle jesc mi sie zachce

[MiciaKicia]

iiiiiiiiiiiiide.... mam doła.
ide wyć.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez Gabi2

Przeszło więc fałszywy alarm

Czekam na gesslerowa, pewnie jak zwykle jesc mi sie zachce

też czekam na gesslerową hehe ale nażarłam się wiec git

[Ma_majka]

Happy napisała że przerywają dzisiaj akcję bo nie ma efektów, jutro od nowa podają oksy. Najgorsze jest to że nie pozwalają Jej nic jeść od dzisiejszego poranka, bo "może się w nocy rozkręci".
Happy nie jest happy Nie będę cytować Jej słów bo by mnie zablokowali, ale jest... zdenerwowana

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Gabi2

Przeszło więc fałszywy alarm

Łeeee, szkoda

[dzika_kaka]

Heloł!
Jestem po wizycie, wyprodukuję się co tam u mnie i lecę Was nadrobić. A nóż ktoś się rozpakował...?!

Hit sezonu - szyjka mi się skraca. Co prawda wypowiedz Pani Doktor dupy nie urywa ale zawsze jest się czego trzymać A więc się skracam ale jestem pozamykana. Wziąwszy pod uwagę odległy termin nic nadzwyczajnego.
Przytyłam znowu kg. A myślałam, że już się zastopuję. No ale wafelki z biedry robią jednak swoje
Ciśnienie w domu mam ok a w gabinecie jak zwykle 140/80 więc nadal mam się mierzyć.
Grzebnęła mi w zadku i boberku i pobrała ewentualnego paciora, tfu.
10.12 mam usg bo wg Pani Doktor będę miała dużego dzidziusia. A to, że brzuch mam mały nic nie znaczy
13.12 mam kolejną wizytę ale powiedziałam, że szykuję się na poród 12.12 więc wątpię. Jakby co mam se jeszcze siknąć i utoczyć trochę krwi przed.

I tyle atrakcji na dziś
A! Zapomniałabym! Wiesiołek na pomoc skurczowo-maciczno-rozkurczową brać mogę bo na pewno nie zaszkodzi. Także jak któraś miała dylemat tak jak ja to brać. 3 razy dziennie po 2 tabletki.

[Gabi2]

Napisane przez Ma_majka

Happy napisała że przerywają dzisiaj akcję bo nie ma efektów, jutro od nowa podają oksy. Najgorsze jest to że nie pozwalają Jej nic jeść od dzisiejszego poranka, bo "może się w nocy rozkręci".
Happy nie jest happy Nie będę cytować Jej słów bo by mnie zablokowali, ale jest... zdenerwowana [COLOR="Silver"]

:

Jak to przerwali, to mogą tak i jak jesc nie dają, to jak ona ma miec sile, co za mendy

[nini_b]

Hej dziewczyny, wielkie gratulacje dla wszystkich świeżo rozpakowanych mamuś!!!
I mocne za rodzące

[Gabi2]

Napisane przez dzika_kaka

Heloł!
Jestem po wizycie, wyprodukuję się co tam u mnie i lecę Was nadrobić. A nóż ktoś się rozpakował...?!

Hit sezonu - szyjka mi się skraca. Co prawda wypowiedz Pani Doktor dupy nie urywa ale zawsze jest się czego trzymać A więc się skracam ale jestem pozamykana. Wziąwszy pod uwagę odległy termin nic nadzwyczajnego.
Przytyłam znowu kg. A myślałam, że już się zastopuję. No ale wafelki z biedry robią jednak swoje
Ciśnienie w domu mam ok a w gabinecie jak zwykle 140/80 więc nadal mam się mierzyć.
Grzebnęła mi w zadku i boberku i pobrała ewentualnego paciora, tfu.
10.12 mam usg bo wg Pani Doktor będę miała dużego dzidziusia. A to, że brzuch mam mały nic nie znaczy
13.12 mam kolejną wizytę ale powiedziałam, że szykuję się na poród 12.12 więc wątpię. Jakby co mam se jeszcze siknąć i utoczyć trochę krwi przed.

I tyle atrakcji na dziś
A! Zapomniałabym! Wiesiołek na pomoc skurczowo-maciczno-rozkurczową brać mogę bo na pewno nie zaszkodzi. Także jak któraś miała dylemat tak jak ja to brać. 3 razy dziennie po 2 tabletki.

Ja lykam ale dwie dziennie
Mi 3 tyg temu tez powiedział ze szyjka sie skraca i teraz we wtorek niestety była na tym samym poziomie, a tez sie podniecilam ze urodze szybciej

No to co czekamy na wynik paciora

[jagnna]

Napisane przez Ma_majka

Przechlapane z tym pomelo
Ja żrem sucharki bo mam sensacje żołądkowe
Chyba zaraz pójdę się kąpnąć i nogi wydepilować Będzie się działo

uuuuu.. no to będzie dzicz zaraz u ciebie

Napisane przez Ma_majka

Cladosporium Ale nie kwitną tylko rozsiewają zarodniki

aż sobie wyguglowałam, żeby wiedzieć co to
Jestem alergenowym ignorantem, z czego się osobiście cieszę, bo póki co mnie nic nie uczula.

Napisane przez MiciaKicia

iiiiiiiiiiiiide.... mam doła.
ide wyć.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------


też czekam na gesslerową hehe ale nażarłam się wiec git

Nie wyj. Gadaj z nami. A najlepiej to sobie włącz na YT zakazane reklamy, oglądałam przed chwilą i się zwyłam, ale ze śmiechu

Napisane przez Ma_majka

Happy napisała że przerywają dzisiaj akcję bo nie ma efektów, jutro od nowa podają oksy. Najgorsze jest to że nie pozwalają Jej nic jeść od dzisiejszego poranka, bo "może się w nocy rozkręci".
Happy nie jest happy Nie będę cytować Jej słów bo by mnie zablokowali, ale jest... zdenerwowana

Łeeee, szkoda

Oj bidulka. Przekaż jej pozdrowienia.
Boszzz cały dzień bez jedzenia. Niewyobrażalne dla mnei to jest na samą myśl się zrobiłam głodna Chyba jednak pójdę po ten otwieracz do mojego pomelo.

[madzius90]

Witam się w nowym wątku
Ale pędzicie

Gratuluję świeżo upieczonym Mamusiom

Przychodzę napisać co u nas- bo dawno się nie odzywałam.
We wtorek byliśmy u pediatry na patronażu- Bartuś książkowo przybiera na wadze, jest zdrowiusieńki
Tylko niestety ma przestawiony dzień z nocą- w dzień śpi a w nocy nie
Tzn. są noce, kiedy budzi się tylko 3 razy- po 1, po 3 i o 5 na karmienie i dalej śpi. Ale są noce, kiedy prawie w ogóle nie śpi, a my razem z nim.
Na samym początku chodziłam jak zombie, ale po tych trzech tygodniach mój organizm chyba się przyzwyczaił do mniejszej ilości snu i normalnie funkcjonuję

Ale mimo tych nieprzespanych nocy- cudownie jest być mamą

no i oczywiście moje wielkie postanowienie, że Bartuś będzie spał w swoim łóżeczku od początku nie sprawdziło się- od początku śpi w naszym łożu

Moje drugie postanowienie- że nie dam mu smoczka też poszło w niepamięć, bo próbowałam mu podać smoczka parokrotnie, kiedy chciał cały dzień i noc być uwieszony na mojej piersi i po prostu trzymać ją sobie w buzi, ale jednak moje dziecko nie toleruje sztucznego smoczka (), woli moją pierś

25 grudnia będziemy chrzcić Bartusia, także teraz jeszcze pochłaniają nas przygotowania do tej pierwszej imprezy w jego życiu

Dzisiaj mieliśmy małą wojnę w dzień- Bartusia chyba brzuszek bolał. Prężył mi się ciągle i do tego mocno płakał. To chyba nie była kolka, bo nie miał twardego brzuszka. W pewnym momencie zaczęłam płakać razem z nim, bo nie wiedziałam już jak mam mu pomóc, ale zadzwoniłam do położnej, powiedziała mi co mam zrobić i w końcu poszedł jeden bączek, drugi, potem kupka i w końcu ulga
Okropne uczucie widzieć jak własne dziecko się męczy, a ty starasz się mu pomóc i nie zawsze wychodzi

Mój mąż sprawdza się super w roli ojca
W ubiegły weekend byłam parę godzin na zajęciach na uczelni, zostawiłam swoje mleczko i moich dwóch mężczyzn samych w domu. I jak wróciłam to doznałam szoku- w kuchni, łazience i pokojach porządek aż się błyszczało, pranie zrobione, dziecko nakarmione śpi, no szok
Na razie co drugi dzień razem kąpiemy Bartusia, TŻ od początku bez obaw przebiera go, zmienia pieluchę, "bawi" się z synkiem
Tylko w ostatnich dniach zamiast o 15 to do domu wraca o 20- bierze dodatkowe zlecenia No, ale cóż

[Ma_majka]

Napisane przez Gabi2

Jak to przerwali, to mogą tak i jak jesc nie dają, to jak ona ma miec sile, co za mendy

skurcze za słabe, więc przerwali, przecież nie będą sobie na noc roboty szukać

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez jagnna

uuuuu.. no to będzie dzicz zaraz u ciebie


aż sobie wyguglowałam, żeby wiedzieć co to
Jestem alergenowym ignorantem, z czego się osobiście cieszę, bo póki co mnie nic nie uczula.


Nie wyj. Gadaj z nami. A najlepiej to sobie włącz na YT zakazane reklamy, oglądałam przed chwilą i się zwyłam, ale ze śmiechu


Oj bidulka. Przekaż jej pozdrowienia.
Boszzz cały dzień bez jedzenia. Niewyobrażalne dla mnei to jest na samą myśl się zrobiłam głodna Chyba jednak pójdę po ten otwieracz do mojego pomelo.

dwa dni, bo dzisiaj cały dzień i jutro, tez nie wiadomo co z tego wyniknie

Będzie dzicz

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez madzius90

Witam się w nowym wątku
Ale pędzicie

Gratuluję świeżo upieczonym Mamusiom

Przychodzę napisać co u nas- bo dawno się nie odzywałam.
We wtorek byliśmy u pediatry na patronażu- Bartuś książkowo przybiera na wadze, jest zdrowiusieńki
Tylko niestety ma przestawiony dzień z nocą- w dzień śpi a w nocy nie
Tzn. są noce, kiedy budzi się tylko 3 razy- po 1, po 3 i o 5 na karmienie i dalej śpi. Ale są noce, kiedy prawie w ogóle nie śpi, a my razem z nim.
Na samym początku chodziłam jak zombie, ale po tych trzech tygodniach mój organizm chyba się przyzwyczaił do mniejszej ilości snu i normalnie funkcjonuję

Ale mimo tych nieprzespanych nocy- cudownie jest być mamą

no i oczywiście moje wielkie postanowienie, że Bartuś będzie spał w swoim łóżeczku od początku nie sprawdziło się- od początku śpi w naszym łożu

Moje drugie postanowienie- że nie dam mu smoczka też poszło w niepamięć, bo próbowałam mu podać smoczka parokrotnie, kiedy chciał cały dzień i noc być uwieszony na mojej piersi i po prostu trzymać ją sobie w buzi, ale jednak moje dziecko nie toleruje sztucznego smoczka (), woli moją pierś

25 grudnia będziemy chrzcić Bartusia, także teraz jeszcze pochłaniają nas przygotowania do tej pierwszej imprezy w jego życiu

Dzisiaj mieliśmy małą wojnę w dzień- Bartusia chyba brzuszek bolał. Prężył mi się ciągle i do tego mocno płakał. To chyba nie była kolka, bo nie miał twardego brzuszka. W pewnym momencie zaczęłam płakać razem z nim, bo nie wiedziałam już jak mam mu pomóc, ale zadzwoniłam do położnej, powiedziała mi co mam zrobić i w końcu poszedł jeden bączek, drugi, potem kupka i w końcu ulga
Okropne uczucie widzieć jak własne dziecko się męczy, a ty starasz się mu pomóc i nie zawsze wychodzi

Mój mąż sprawdza się super w roli ojca
W ubiegły weekend byłam parę godzin na zajęciach na uczelni, zostawiłam swoje mleczko i moich dwóch mężczyzn samych w domu. I jak wróciłam to doznałam szoku- w kuchni, łazience i pokojach porządek aż się błyszczało, pranie zrobione, dziecko nakarmione śpi, no szok
Na razie co drugi dzień razem kąpiemy Bartusia, TŻ od początku bez obaw przebiera go, zmienia pieluchę, "bawi" się z synkiem
Tylko w ostatnich dniach zamiast o 15 to do domu wraca o 20- bierze dodatkowe zlecenia No, ale cóż

Witaj Kochana

Super że tak dobrze sobie radzicie i dla męża klask i:

A co za sposób podsunęła Ci położna???

[madzius90]

Happy trzymam mocno kochana!!!

Napisane przez Ma_majka

A co za sposób podsunęła Ci położna???

Poradziła, abym nagrzała żelazkiem pieluszkę tetrową i przyłożyła taki ciepły okład do brzuszka. I jeszcze- nóżki w górę i masować miejsce między odbytem a jajeczkami i po tym poszły pierdzioszki

[jagnna]

Napisane przez dzika_kaka

Heloł!
Jestem po wizycie, wyprodukuję się co tam u mnie i lecę Was nadrobić. A nóż ktoś się rozpakował...?!

Hit sezonu - szyjka mi się skraca. Co prawda wypowiedz Pani Doktor dupy nie urywa ale zawsze jest się czego trzymać A więc się skracam ale jestem pozamykana. Wziąwszy pod uwagę odległy termin nic nadzwyczajnego.
Przytyłam znowu kg. A myślałam, że już się zastopuję. No ale wafelki z biedry robią jednak swoje
Ciśnienie w domu mam ok a w gabinecie jak zwykle 140/80 więc nadal mam się mierzyć.
Grzebnęła mi w zadku i boberku i pobrała ewentualnego paciora, tfu.
10.12 mam usg bo wg Pani Doktor będę miała dużego dzidziusia. A to, że brzuch mam mały nic nie znaczy
13.12 mam kolejną wizytę ale powiedziałam, że szykuję się na poród 12.12 więc wątpię. Jakby co mam se jeszcze siknąć i utoczyć trochę krwi przed.

I tyle atrakcji na dziś
A! Zapomniałabym! Wiesiołek na pomoc skurczowo-maciczno-rozkurczową brać mogę bo na pewno nie zaszkodzi. Także jak któraś miała dylemat tak jak ja to brać. 3 razy dziennie po 2 tabletki.

A od kiedy sie bierze takie cuda?
Mogę już (tc 17.12)? Czy to nie za wcześnie? W ogóle do mnie nie dociera ze za 3 tygodnie teoretycznie będę miała Szkrabinę przy sobie

Napisane przez madzius90

Witam się w nowym wątku
Ale pędzicie

Gratuluję świeżo upieczonym Mamusiom

Przychodzę napisać co u nas- bo dawno się nie odzywałam.
We wtorek byliśmy u pediatry na patronażu- Bartuś książkowo przybiera na wadze, jest zdrowiusieńki
Tylko niestety ma przestawiony dzień z nocą- w dzień śpi a w nocy nie
Tzn. są noce, kiedy budzi się tylko 3 razy- po 1, po 3 i o 5 na karmienie i dalej śpi. Ale są noce, kiedy prawie w ogóle nie śpi, a my razem z nim.
Na samym początku chodziłam jak zombie, ale po tych trzech tygodniach mój organizm chyba się przyzwyczaił do mniejszej ilości snu i normalnie funkcjonuję

Ale mimo tych nieprzespanych nocy- cudownie jest być mamą

no i oczywiście moje wielkie postanowienie, że Bartuś będzie spał w swoim łóżeczku od początku nie sprawdziło się- od początku śpi w naszym łożu

Moje drugie postanowienie- że nie dam mu smoczka też poszło w niepamięć, bo próbowałam mu podać smoczka parokrotnie, kiedy chciał cały dzień i noc być uwieszony na mojej piersi i po prostu trzymać ją sobie w buzi, ale jednak moje dziecko nie toleruje sztucznego smoczka (), woli moją pierś

25 grudnia będziemy chrzcić Bartusia, także teraz jeszcze pochłaniają nas przygotowania do tej pierwszej imprezy w jego życiu

Dzisiaj mieliśmy małą wojnę w dzień- Bartusia chyba brzuszek bolał. Prężył mi się ciągle i do tego mocno płakał. To chyba nie była kolka, bo nie miał twardego brzuszka. W pewnym momencie zaczęłam płakać razem z nim, bo nie wiedziałam już jak mam mu pomóc, ale zadzwoniłam do położnej, powiedziała mi co mam zrobić i w końcu poszedł jeden bączek, drugi, potem kupka i w końcu ulga
Okropne uczucie widzieć jak własne dziecko się męczy, a ty starasz się mu pomóc i nie zawsze wychodzi

Mój mąż sprawdza się super w roli ojca
W ubiegły weekend byłam parę godzin na zajęciach na uczelni, zostawiłam swoje mleczko i moich dwóch mężczyzn samych w domu. I jak wróciłam to doznałam szoku- w kuchni, łazience i pokojach porządek aż się błyszczało, pranie zrobione, dziecko nakarmione śpi, no szok
Na razie co drugi dzień razem kąpiemy Bartusia, TŻ od początku bez obaw przebiera go, zmienia pieluchę, "bawi" się z synkiem
Tylko w ostatnich dniach zamiast o 15 to do domu wraca o 20- bierze dodatkowe zlecenia No, ale cóż

My się z M też tak umawiamy, że będziemy kąpać co drugi dzień. Miałam go ogolnie ochotę wkopać w codzienne kąpanie, w związku z tym, że to ja będę karmić, ale też bym sobie chciała małą pokąpać troszkę
I bardzo fajnie, że się tz twój aktywizuje przy dzidziolu. Bo znam takie przypadki, że ojcowie tylko narzekali jak to nocy nie przesypiają i jacy zmęczeni, a nawet nie potrafili powiedzieć konkretnie ile razy w ciągu nocy dziecko sie budziło.

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Dobra. Przekonałyście mnie. Ide po otwieracz do pomelo.

[dzika_kaka]

Cholera pozżerało mi cytaty

Napisane przez MiciaKicia

Anielkaurodziła!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!
Miała cc..
Tymonek już z nami, 54cm, 3540g. Jest śliczny. Jak stane na nogi to dam fotke. Musiało być cc bo miałam silne skurcze ale rozwarcie nie szło buziaki

No nareszczcie! Tak czułam, że to się inaczej jak cc nie skończy...

Napisane przez MiciaKicia

Proszę Państwa oto Tymon
Ma to spojrzenie coooo ? i te usta.. cała Anielka!

Napisane przez ausente

Wrrr. Po 1 jestem tu od.rana i juz katar mam.
Po 2 nie umie wejsc na.fejsa
Po 3 po chuj tu przyszlam jak zrobili ktg i tyle na.dzisiaj:/ jak przyjdzie tz to go wysle zeby spytal czy bd mi cos robic . Bo jak nie to ide se na weekend do domj.na wlasne.zyczenie!!!!

Też bym się wkurzyła. No i rzeczywiście trzeba być na czczo do ktg jak nie wiem co...

Napisane przez landi0909

A ja mam takiego doła, że cały czas ryczę. Mój mąż traci pracę, ale sprawa skończy w sądzie, bo szef chce go zwolnić za to że wziął na mnie opiekę... I drugi rok z rzędu przed świętami zostajemy na lodzie. Nic tylko się zabić! ;(
po 2. nawet własnego dziecka nie umiem nakarmić. Nie potrafi się dossać do cycka, kupiłam te całe nakładki i młody potraktował to jak smoczek.. próbowałam bez nakładki go przystawić to jest jeszcze gorzej!!! jeden wielki płacz i jego i mój, nie potrafi złapać brodawki a ja nie wiem nawet jak mu pomóc, wyciągam sutki i dalej nic!

Napisane przez landi0909

z pracą to nie jest takie proste. ale zrobimy wszystko zeby go uwalić na całej linii!!! ogólnie długa historia, ale nie pierwszy raz w tej firmie sie tak dzieje...

Nie dołuj Mamą jesteś super, dobrze o tym wiesz i radzisz sobie doskonale. Po prostu masz dziś maluśki spadek formy, nie ma się co dziwić skoro takie wieści na Ciebie dzisiaj spadły.
A szefowi tżta kij w oko! Podajcie go do sądu absolutnie, tym bardziej, że taka akcja nie pierwszy raz. Za sąd pracy się nie płaci. I jeszcze inspekcję pracy naślijcie, niech mu firmę przetrzepią dokładnie i jakiś mandacik wlepią, za coś na pewno się należy

Napisane przez karolamankowa

jestem po masażu- mam skurcze co 7 minut. Na razie znośne- za 2 godziny mam sie zjawić w szpitalu...
Trzymajcie kciuki...już sie nie denerwuje

Łiiiiii będzie dzidzia!

Napisane przez MiciaKicia

A ja jestem rozżalona ...... i zła... i sama nie wiem co jeszcze

Też nie dołuj. Będzie dobrze, nie raz już nam tu życie pokazało, że nie znacie dnia ani godziny Poza tym lepiej w tą stronę - nie spodziewasz się i nagle bach! Bo zdecyyyyydowanie gorzej czekać na coś na co się zanosi a to nie nadchodzi. Uszy do góry!

Napisane przez Ma_majka

Happy napisała że przerywają dzisiaj akcję bo nie ma efektów, jutro od nowa podają oksy. Najgorsze jest to że nie pozwalają Jej nic jeść od dzisiejszego poranka, bo "może się w nocy rozkręci".

Chyba bym zeszła bez żarcia tak długo. I weź tu miej siłę na poród

Napisane przez Gabi2

Ja lykam ale dwie dziennie
Mi 3 tyg temu tez powiedział ze szyjka sie skraca i teraz we wtorek niestety była na tym samym poziomie, a tez sie podniecilam ze urodze szybciej

No właśnie dlatego staram się nie podniecać ale tak bym chciała noooooo żeby już. Święta to wybitnie beznadziejny termin na poród. Ja sobie wszystko ładnie na 12.12 zaplanowałam i tego się będę trzymać.
A z tym dawkowaniem to nie wiem sama. Nie pytałam jej - takie dawkowanie podała mi położna.

Napisane przez jagnna

A od kiedy sie bierze takie cuda?
Mogę już (tc 17.12)? Czy to nie za wcześnie? W ogóle do mnie nie dociera ze za 3 tygodnie teoretycznie będę miała Szkrabinę przy sobie

Albo za 5 tygodni Nie no żartuję, of kors, że max za 3
Wiesiołka brać już spokojnie możesz. Po 36 tyg można. Tylko jak widzisz są różne szkoły co do dawek

[Ma_majka]

Napisane przez madzius90

Poradziła, abym nagrzała żelazkiem pieluszkę tetrową i przyłożyła taki ciepły okład do brzuszka. I jeszcze- nóżki w górę i masować miejsce między odbytem a jajeczkami i po tym poszły pierdzioszki

Aaa, dzięki Dobrze wiedzieć Pieluszkę znam ale o tym masażu pierwsze słyszę

[dzika_kaka]

No i co?! Żryć Gesslerową wszystkie polazły czy co?!

[jagnna]

Napisane przez dzika_kaka

No i co?! Żryć Gesslerową wszystkie polazły czy co?!

Poszłam po pomelowy otwieracz, załapałam sie na kromkę od męża i zrobiłam sobie wypaśną herbatę
Sprzedam wam przepis bo was lubię:
No więc zaparzyłam kubek (taki konkretny, 330 ml) zwykłej czarnej sagi, wcisnęłam pół cytryny, dorzuciłam syropu pomarańczowego i łyżeczkę miodu. I jeszcze plaster cytryny - koniecznie w łupce LLLuuuuubię taką Mojemu panu i władcy nie smakuje, bo za kwaśna. On na mega słodko lubi.

A na tv7, albo innym takim było "Szpiedzy tacy jak my" - załapałam się na końcówkę, świetny jest ten film. Głupawy okrutnie, ale śmieszny

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

Mojemu panu i władcy nie smakuje, bo za kwaśna. On na mega słodko lubi.

No trochę taka z przepisu, że ryja wykrzywia

Chyba normalnie trzeba będzie iść spać. A na fejsbuku to mają czas gadać, zołzy no!

[jagnna]

Napisane przez dzika_kaka

No trochę taka z przepisu, że ryja wykrzywia

Chyba normalnie trzeba będzie iść spać. A na fejsbuku to mają czas gadać, zołzy no!

Zdjęcia cycków se pokazują

A nie wykrzywia tak strasznie, bo i miodzik tam jest i syropek pomarańczowy

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

M odkurza komputer.
A do odkurzenia salonu go nie mogę zagonić

[gk7]

Napisałam mega posta i mi się skasował caluśki Może w sumie to i lepiej , bo pisałam go z myślą, że mnie i tak zlinczujecie, a zwłaszcza Dzika i Landi za móje stanowisko w sprawie ogólnie pracodawców. ALe jak się skasował to może i lepiej.

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

M odkurza komputer.
A do odkurzenia salonu go nie mogę zagonić

O tej porze?? Oszalał czy co

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez gk7

Napisałam mega posta i mi się skasował caluśki Może w sumie to i lepiej , bo pisałam go z myślą, że mnie i tak zlinczujecie, a zwłaszcza Dzika i Landi za móje stanowisko w sprawie ogólnie pracodawców. ALe jak się skasował to może i lepiej.

Co Ty!! Pisz śmiało

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

M odkurza komputer.
A do odkurzenia salonu go nie mogę zagonić

A mój dzisiaj rozkminił funkcję prania w naszym odkurzaczu. Od tygodnia go o to prosiłam bo tydzień temu na mojej kanapie zawitała kupa królika. Tak się do tej kupy przyzwyczaił, że dopiero wrzaskiem go zmobilizowałam. Wiem wiem, okropna historia

Napisane przez gk7

Napisałam mega posta i mi się skasował caluśki Może w sumie to i lepiej , bo pisałam go z myślą, że mnie i tak zlinczujecie, a zwłaszcza Dzika i Landi za móje stanowisko w sprawie ogólnie pracodawców. ALe jak się skasował to może i lepiej.

Pisz pisz! Ja chętnie popolemizuję, żeby się coś działo
Ale żeby nie było, że ja jakaś stronnicza czy coś - współpracuję z biurem rachunkowym obsługując kadrowo wiele firm i wiem jakie podejście do pracowników mają pracodawcy i czasami aż się nóż w kieszeni otwiera. Bo że pracownicy czasem sobie na pewne rzeczy zasługują to inna historia...

[Ma_majka]

Napisane przez gk7

Napisałam mega posta i mi się skasował caluśki Może w sumie to i lepiej , bo pisałam go z myślą, że mnie i tak zlinczujecie, a zwłaszcza Dzika i Landi za móje stanowisko w sprawie ogólnie pracodawców. ALe jak się skasował to może i lepiej.

Co Ty!! Pisz śmiało

[jagnna]

Napisane przez gk7

Napisałam mega posta i mi się skasował caluśki Może w sumie to i lepiej , bo pisałam go z myślą, że mnie i tak zlinczujecie, a zwłaszcza Dzika i Landi za móje stanowisko w sprawie ogólnie pracodawców. ALe jak się skasował to może i lepiej.

Skróć. Chętnie poznam twoje stanowisko

Napisane przez Ma_majka

O tej porze?? Oszalał czy co

Taktowanie mu się spowolniło, bo powinno być 3mhz, a jest tylko 1,5, i mu sie filmy nie renderują
Taki podał powód

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

Taktowanie mu się spowolniło, bo powinno być 3mhz, a jest tylko 1,5, i mu sie filmy nie renderują
Taki podał powód

Nieeeee nooooo jakby mi się filmy nie rederowały to też bym se odkurzyła

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

Taktowanie mu się spowolniło, bo powinno być 3mhz, a jest tylko 1,5, i mu sie filmy nie renderują
Taki podał powód

Aha... Wszystko jasne...

[jagnna]

Napisane przez Ma_majka

Aha... Wszystko jasne...

Nie chce mi sie nic :| spać mi sie nie chce, jeść mi sie nie chce. Nawet pomelo mi sie odechciało juz :|
Kupiłabym sobie coś szałowego, ale nie wiem co
Komodę :P Bo mi takie krowiszcze w sypialni stoi i zagraca. Echh... A najchetniej to bym na randke poszła z mężem A on mi zawsze obiecuje i potem nici z tego, bo COŚ wypada.

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

Nie chce mi sie nic :| spać mi sie nie chce, jeść mi sie nie chce. Nawet pomelo mi sie odechciało juz :|
Kupiłabym sobie coś szałowego, ale nie wiem co
Komodę :P Bo mi takie krowiszcze w sypialni stoi i zagraca. Echh... A najchetniej to bym na randke poszła z mężem A on mi zawsze obiecuje i potem nici z tego, bo COŚ wypada.

Ja też bym sobie coś kupiła, własnie oglądam buty na all. Kieckę bym sobie kupiła, ale ciężko wyczuć w jaki rozmiar się wbiję po porodzie
Randka z mężem Następna za jakieś 3 lata :brzyda l: Teraz nie ma jak nawet, mąż cały wolny czas spędza na remontowaniu mieszkania. Na szczęście bliżej końca niż dalej, ale czy zdąż przed pojawieniem się dzidzi