Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

[kasia5266]

Napisane przez PaniNadzieja

Tak sobie czytam Wasze historie i widzę, że nie tylko ja mam takiego pecha
Jak mnie irytują faceci, którzy na spotkaniu pożerają Cię wzrokiem, jest fajnie, zadzwonimy - nie dzwonią. Może oczekują, że na pierwszym spotkaniu rzucę im się dziko na szyję, a skoro tego nie robię to czesc ?
Mam z kolei kolegę, którego poznałam jakiś czas temu w jednej z prac. Spotkaliśmy się kilka razy po koleżensku, potem przestał się odzywać i kontakt urwał się na ponad pół roku chyba. Oczywiście nagle sobie o mnie przypomniał i znów zaczęliśmy się spotykać. Nie ogarniam tego przypadku ... spotykamy się, potem cisza na tydzień pt. "Nie mam czasu", potem znów spotkanie haha Ja to traktuje na luzie i nawet jak się nie odzywa to się nie narzucam, czasem napisze tylko czy żyje czy juz zaginął w jakiejś odległe puszczy bez internetu :P Ale przechodząc do meritum czasami mi się wydaje, że chce czegoś więcej, czasami, że nie. Ciężki przypadek, doprawdy

Facetów czasem ciężko zrozumieć. Pamiętam jak do mnie jeden odezwał się po 2 miesiącach i nagle bardzo chciał się spotkać. Tylko, że ja już nie byłam zainteresowana. Czasem jest tak, że dziewczyna jest dla faceta opcją nr 2 czyli gdyby z inną nie wyszło to odzywa się do niej.

[pseudofeministka]

Napisane przez Gardenia_88

Ja też za nic bym nie wróciła do tego wieku, a raczej do samej siebie z tamtego okresu no ale jednak te dwa lata do 30-stki też mnie trochę przerażają. Nawet nie wiem dlaczego, bo przecież świat się nie zawali. Ale jednak będąc młodsza miałam nadzieje, że przed 30-stką już będę całkowicie ogarnięta życiowo

A ja nie mysle w ten sposob Bo co to znaczy byc ogarnietym zyciowo? Poza tym masz jeszcze dwa lata, a w tym czasie moze tyle sie wydarzyc, ze... W kazdym razie ja wole swiadomie teraz wybrac i byc w satysfkacjonujacej , dojrzalej relacji, niz rozwiesc sie w wieku 35 czy 40 lat, a teraz takich przypadkow jest mnostwo.

[doriiska]

Napisane przez pseudofeministka

A ja nie mysle w ten sposob Bo co to znaczy byc ogarnietym zyciowo? Poza tym masz jeszcze dwa lata, a w tym czasie moze tyle sie wydarzyc, ze... W kazdym razie ja wole swiadomie teraz wybrac i byc w satysfkacjonujacej , dojrzalej relacji, niz rozwiesc sie w wieku 35 czy 40 lat, a teraz takich przypadkow jest mnostwo.

Znajoma złapała pierwsze portki, które chciały ją za żonę (jak to zabrzmiało) bo ona ma już 28 lat, no to kiedy dzieci, ona musi się do 30stki wyrobić

[bebetter]

Z tym wiekiem żartowałam, już podchodzę do tego na większym luzie Teraz jednak inne czasy i masa osób wiąże się po 30. I tak, ja również zdecydowanie bardziej wolę siebie teraz, niż kiedy byłam tuż po 20. Wówczas myślałam, że wszystkie rozumy pozjadałam, a tak naprawdę miałam siano w głowie. Teraz też mam, ale przynajmniej o tym wiem Poważnie, nie chciałabym mieć znów 20 lat. Zero dystansu do świata, do ludzi i przede wszystkim do siebie. Teraz jest dużo lepiej. Fakt, że porażki nadal bolą, ale łatwiej się po nich podnieść i wyciągać wnioski. Lepiej późno, niż wcale

[PaniNadzieja]

Napisane przez kasia5266

Facetów czasem ciężko zrozumieć. Pamiętam jak do mnie jeden odezwał się po 2 miesiącach i nagle bardzo chciał się spotkać. Tylko, że ja już nie byłam zainteresowana. Czasem jest tak, że dziewczyna jest dla faceta opcją nr 2 czyli gdyby z inną nie wyszło to odzywa się do niej.

Tylko, że on nie wskazuje wyraźnie, że chciał by związku, wiec trochę mnie to bawi Zresztą ja go już od dawna nie biorę pod uwagę do jakiejkolwiek innej relacji niż koleżenstwo lub przyjaźń. Miło po prostu jest się czasem spotkać, pogadamy sobie, pospacerujemy, a to wpadnie do mnie i pooglądamy filmy, programy w pokera Dawniej dla zabawy zdarzało się go lekko kokietować i takie tam, ale juz tego nie robię

[sensitiveskin]

Motylek Truskawkowy, nie przejmuj się. Jak ktoś szuka pretekstu, żeby puścić jakąś plotkę, to go znajdzie. Wkurza mnie takie zaglądanie obcym ludziom do łóżek, ale cóż zrobić.

Sylwestra spędziłam oglądając kilkanaście odcinków "Blok ekipy" Przyjaciółka miała do mnie przyjechać na babski wieczór z malibu i plotami, ale w ostatniej chwili została w domu, trudno. Lubię takie antysylwestry, tym bardziej, że ostatnio dużo imprezowałam i mam już nieco dość.

Bardzo chcę już wrócić do siebie, siedzenie w domu już mnie trochę męczy i nudzi. Wydałam dzisiaj miliony na różne polskie słodycze: irysy, krówki, ptasie mleczko zozzole, pastylki miętowe, michałki, rodzynki w czekoladzie, flipsy czekoladowe, bajeczne, śliwki w czekoladzie, pawełki, gumy turbo, cukierki pudrowe, kukułki, galaretki w czekoladzie, paluszki z sezamem i serowe, trufle, chipsy maczugi i jeszcze sporo innych, ale wszystkiego nie pamiętam. Muszę koniecznie jeszcze dokupić swoje ulubione Mister Rony Oczywiście znalazłam trochę miejsca na żubrówkę z zieloną trawą, miód pitny, piwo miodowe i polska czystą. Chcę zrobić wieczór polskich słodyczy dla znajomych i już nie mogę się doczekać jak będziemy to wszystko otwierać i konsumować. Bigosik i kanapki z pasztetem i konserwą turystyczną też będą Uwielbiam wszelkie filmiki, w których ludzie próbują różnych rzeczy z innych krajów.

[Gardenia_88]

Napisane przez pseudofeministka

A ja nie mysle w ten sposob Bo co to znaczy byc ogarnietym zyciowo? Poza tym masz jeszcze dwa lata, a w tym czasie moze tyle sie wydarzyc, ze... W kazdym razie ja wole swiadomie teraz wybrac i byc w satysfkacjonujacej , dojrzalej relacji, niz rozwiesc sie w wieku 35 czy 40 lat, a teraz takich przypadkow jest mnostwo.

Oczywiście zgadzam się z Tobą. Chodziło mi o to, że kiedyś tak myślałam, że 30-stka to hohoho, co to ja nie będę mieć do tego czasu Teraz też bardziej na luzie do tego podchodzę i nie zamierzam łapać pierwszych leszpych "portek"

[niebieska_chmura]

Napisane przez kasia5266

Do mnie też facet właśnie przed samym sylwestrem przestał się odzywać. Znaliśmy się prawie miesiąc i zaprosił mnie do siebie na kawę i film. Całowaliśmy się, gadaliśmy ( choć na to ostatnie jakoś miał mniejszą ochotę ) a koło 21 poprosiłam żeby odwiózł mnie do domu bo na 7 wstawałam do pracy. No to mówi ok. W aucie prawie się nie odzywał i zachowywał się jakby był urażony. Całkiem możliwe, że spodziewał się innego zakończenia wieczoru Na szczęście nie zaanagażowałam się za bardzo. Gardenia_88 też nie zdziwię się jak spotkam go z długonogą blondyną na mieście .
Ps. Dobrze , że nie ustawiłam się z nim na sylwestra bo zostałabym na lodzie :P

Pewnie liczył na coś więcej i TYLKO na to, a skoro nie dostał, to się zmył.

Mnie ten "mój" już kilka razy zapraszał do siebie, ale zawsze odmawiałam. Po każdym takim zaproszeniu i mojej odmowie myślałam, że przestanie się odzywać, ale tak się nie stało.
W końcu powiedziałam mu wprost, że nie chcę do niego pójść, bo wolę uniknąć ewentualnych niekomfortowych sytuacji i na seks jest dla mnie za wcześnie. On powiedział, że wcale nie chodziło mu o seks Tak??? No jakoś nie uwierzyłam, ale ok


Dziewczyny, w kwestii wieku oficjalnie stwierdzam, że przekroczenie 30 nie jest takie straszne Może ciężko Wam to sobie wyobrazić, ale nie staniecie się w dniu swych 30 urodzin pomarszczonymi staruszkami. Ja w tym roku skończę 32 lata. Trochę ciężko mi uwierzyć, że tak szybko zleciał ten czas, ale z drugiej strony nic na to nie poradzę, więc staram się za bardzo tego nie analizować i skupiać się na dobrych stronach

[PaniNadzieja]

Nie wypowiem się w kwestii magicznej 30, bo sama nie mam nawet 22, ale wydaje mi się, że koło 30 juz większość kobiet ma lepszą pracę, lub swoje biznesy, mieszkanie, jakieś fajne doświadczenia, trochę świata mogła już zwiedzić itd. Druga sprawa jest to, że każdy wiek ma swoje plusy, a na to co będę miała w okolicy 30, mogę pracować juz dziś

[DopplegangerEddarda]

Z tego co pamiętam Żubrówka jest produkcji rosyjskiej. Trzeba było poczciwego Sobieskiego kupić a przy okazji opowiedzieć jak to ratował Austryjakom dupę przed arabami.

Bigos nie sądzę by im zasmakował. Zrób im żurek z białą kiełbasą albo barszcz czerwony, krupnik z cebulką, flaki, chłodnik <mniam>.

Ehh. Co za lenistwo. Faworków, placków z jabłkami, makowiec im zrób a nie będziesz ptasie mleczka kupować <blee>
A najlepiej makowiec z własnoręcznie utartym makiem. Kiedyś pradziadek ucierał to babcia się z niego śmiała, że pannice na Wigilię ucierały mak by wyjść rychło za mąż

[tekila901]

Napisane przez kasia5266

Facetów czasem ciężko zrozumieć. Pamiętam jak do mnie jeden odezwał się po 2 miesiącach i nagle bardzo chciał się spotkać. Tylko, że ja już nie byłam zainteresowana. Czasem jest tak, że dziewczyna jest dla faceta opcją nr 2 czyli gdyby z inną nie wyszło to odzywa się do niej.

Ja się jeszcze nigdy z takim powrotem nie spotkałam i dziwi mnie to jak po 2 miesiącach można się zorientować, że zawaliło się na całej linii z kimś innym Też bym pomyślała, że byłam opcją zapasową.

[DopplegangerEddarda]

Jak dla mnie 30 to jest najlepszy wiek dla faceta więc ani trochę się nie boję, tym bardziej jako osoba bez nałogów.

[Daisy8989]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Z tego co pamiętam Żubrówka jest produkcji rosyjskiej. Trzeba było poczciwego Sobieskiego kupić a przy okazji opowiedzieć jak to ratował Austryjakom dupę przed arabami.

Bigos nie sądzę by im zasmakował. Zrób im żurek z białą kiełbasą albo barszcz czerwony, krupnik z cebulką, flaki, chłodnik <mniam>.

Ehh. Co za lenistwo. Faworków, placków z jabłkami, makowiec im zrób a nie będziesz ptasie mleczka kupować <blee>
A najlepiej makowiec z własnoręcznie utartym makiem. Kiedyś pradziadek ucierał to babcia się z niego śmiała, że pannice na Wigilię ucierały mak by wyjść rychło za mąż

Albo pierogi,czerwony barszczyk,flaki (mm uwielbiam )
O albo taki konkretny obiad :schabowy z ziemniakami i buraczkami

[DopplegangerEddarda]

Ja to bym zjadł takiego mocnego żuru na zakwasie (może być też z butelki) z białą kiełbasą, grzybami i zaprawionego śmietaną a poprawił kopytkami z bitkami wołowymi i buraczkami :3


W zeszłym tygodniu 2 dni jadłem pierogi a flaki miałem wczoraj, jeszcze ojciec zapomniał kupić majeranku więc były tak 4/10.

[Daisy8989]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ja to bym zjadł takiego mocnego żuru z białą kiełbasą która aż szczypie w język a poprawił kopytkami z bitkami wołowymi i buraczkami :3


W zeszłym tygodniu 2 dni jadłem pierogi a flaki miałem wczoraj, jeszcze ojciec zapomniał kupić majeranku więc były tak 4/10.

Ja uwielbiam polską domową kuchnie,z wiekiem doceniam

[doriiska]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ja to bym zjadł takiego mocnego żuru na zakwasie z białą kiełbasą, grzybami i zaprawionego śmietaną a poprawił kopytkami z bitkami wołowymi i buraczkami :3

Nie róbcie apetytu na takie smakołyki!

[Daisy8989]

Ale zimno,podobno w nocy ma byc -25 stopni

[DopplegangerEddarda]

Wczoraj oglądałem nowy film z Di Caprio (Revenant, nawet dobry, tak z 7/10). I tam była taka scena, że ten główny bohater był ranny i taki indianin mu rzucił kawałek czerwonego, jeszcze ciepłego mięsa bawoła.

To dziwne, że zaczęła mi ślinka cieknąć ?


Daisy. Ja już mam zimne pięty a teraz jest -15.
Chociaż plus jest taki, że wymrozi te wszystkie zarazki.

[Daisy8989]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Wczoraj oglądałem nowy film z Di Caprio (Revenant, nawet dobry, tak z 7/10). I tam była taka scena, że ten główny bohater był ranny i taki indianin mu rzucił taki kawałek czerwonego, jeszcze ciepłego mięsa bawoła.

To dziwne, że zaczęła mi ślinka cieknąć ?


Daisy. Ja już mam zimne pięty a teraz jest -15.
Chociaż plus jest taki, że wymrozi te wszystkie zarazki.

A mi po przeczytaniu tego nasunęła sie myśl ''zjadłabym tatara..''
Ide do kuchni po coś
No własnie niech wymraża bo ja przeziebiona chodze i ogólnie ludzie choruja przez taka plusową temperature i te zarazki..
A spotkanie mi sie szykuje,przekładane juz zresztą(przeze mnie).

[DopplegangerEddarda]

Ja już dziś i tak za dużo jadłem Do tego film mi się nie chcę załadować. Idę czytać książkę. Smacznego Daisy

Tylko ja tak mam, że lubię siedzieć po ciemku ?
Nie zgrywa się to z czytaniem książki przy lampkach.

[69love69]

Ja mam 26 lat (skończę w lutym) i wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że nigdy nie miałam faceta, nie byłam na randce, i w kwestiach seksualnych też nie bardzo.

To chyba już dość późno żeby dopiero się uczyć tego wszystkiego.

[mazix19]

@69love69: Nie martw się, ja w lutym kończę 27 i jestem w takiej samej sytuacji xD Może to Cię trochę podtrzyma na duchu, że nie jesteś z tym całkiem sama

Mówiąc szczerze ja już się trochę do tego właściwie przyzwyczaiłam, tylko ciągle rodzina nie daje zapomnieć :/ A w okresie świąteczno-noworocznych życzeń i postanowień słyszę to zdecydowanie za często.

Trzymaj się

[unknown_woman]

Co do akcji z plotką- nie znoszę takich ludzi, wymyślają z zawiści/nudów/własnego zakompleksienia? Wrrrr
Nie przejmuj się Kochana, nie warto

Jeeej, mam za sobą najlepsze spotkanie dotychczas
O dziwo, jak nie ja, nie nakręcam się bo jego ostatnie słowa mnie jakoś hmmm zdystansowały, na moje luźne "mam nadzieję do zobaczenia " usłyszałam wymijające "życie pisze różne scenariusze" Źle mi się kojarzą te słowa bo tak niegdyś powiedział koleś koleżance, który później okazał się....księdzem Taka mega dyplomatyczno-wymijająca dla mnie odpowiedź.
Nie chcę się rozczarować, ale kuuurde czułam się jakbym znała go od zawsze I fajniejszy niż na foto
Kilka tekstów z jego strony padło też takich, że wydawało mi się, że ma podobne odczucia co do mnie, no ale nic, pożyjemy zobaczymy

[doriiska]

69love69, chyba nigdy nie jest za późno na miłość i uczucie, choć człowiek sam sobie wmawia, że jak do tej pory nic, to chyba coś jest nie halo...

mazix19, też już przywykłam do samotności, do tego, że jestem jedyną singielką na domówkach, do wypadów w babskim gronie do kina/pubu lub samotnych spacerów/biegów/jazdy na rowerze. Ot kwestia przyzwyczajenia

[pechowianka]

Gardenia_88 ja mam 32 , w wieku 20 lat byłam przekonana że w wieku 30 lat bede miała już meża i dzieci , tak się jednak nie stało
Ale i tak jestem dumna z siebie , spełniłam kilka ze swoich marzeń, mieszkam na swoim , mam pracę , mam czym jezdzic ,, ale hmm wydaje mi się że to też jest przeszkodą .. Nie jestem typem lali posiadającej dwie lewe ręce i udającej że nic nie wie,jestem bardzo samodzielna a to nie jest mile widziane przez facetów. Nie jestem też typem osoby która może udawać że czegoś nie potrafi żeby dać się wykazać męzczyźnie. Jeśli czegoś nie wiem nie umiem zapytam, poproszę o pomoc ale jeśli wiem , nie potrafię udawać że tak nie jest.
DopplegangerEddarda polskie jadło ...mniaaam. Flaki, zimne nózki, żur mielone, wszystko bym żarła ale nie , dieta, dzis ryż ryba i brokuły wszystko na parze .. cierpię

[DopplegangerEddarda]

Jednym z plusów tego, że chodzę od jakiegoś czasu na siłownie jest to, że jak się wymęczę i wrócę do domu to mogę jeść BARDZO DUŻO i w przeciągu dłuższego okresu czasu nie tyje.

Nie raz tak było, że po powrocie zjadłem załóżmy dwa czubate talerze spagetti albo 4 miseczki pomidorowej

Więc żarłokom polecam

[Aleksandriiia]

Zjadlabym schabowego, albo rolady wolowe, cheesburgera z maca tez bym zjadla

[PaniNadzieja]

A ja właśnie niedawno jadłam bigos, mniam

[DopplegangerEddarda]

Ostatnio wydane 10 zł na hamburgery z Maca były najgorzej zainwestowanymi pieniędzmi w jedzenie od kilku lat

[pseudofeministka]

Napisane przez doriiska

69love69, chyba nigdy nie jest za późno na miłość i uczucie, choć człowiek sam sobie wmawia, że jak do tej pory nic, to chyba coś jest nie halo...

Oczywiscie, ze nigdy nie jest pozno na uczucie i milosc. Ale z drugiej strony czy bez doswiadczenia zwiazkowego bedzie wiedzialo sie w jaki sposob funkcjonowac w relacji z kims? Ja uwazam, ze jezeli nigdy nie bylo sie w zwiazku to ma to zawsze gdzies swoja przyczyne i trzeba sie zastanowic dlaczego tak jest, bo jednak w kwestii uczuc nic samo sie nie dzieje.