Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V

[AnnaVanDort]

Trzymaj się

[Luxanna]

Przykro mi, BlondHair Trzymaj się mocno!

[zakonna]

http://www.rp.pl/Spor-o-aborcje/3062...tucyjnego.html

Kurva kurva kurva. Czytaliście to??

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[narcyzowa]

Oby, oby, ludzie się tym razem tak w☠☠☠☠ili, że mocno to zachwieje podstawami ich władzy

[Margot45]

Ta, zachwieje.

Po coś w końcu swoich do TK wprowadzili.Drugi Salwador rosnie, wstyd się przyznać, ze jest się Polką.

Taka konkluzja w tzw.swięto niepodległosci mnie naszła. Farsa, nie niepodległość.

[narcyzowa]

Wciąż mam naiwną nadzieję, że nie dojdzie do najgorszego i nie zrobią nam tu totalitaryzmu zupełnego

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Nie wiem, może my jako społeczeństwo jednak w przeważającej mierze naprawdę jesteśmy głupi. Może te 47% ☠☠☠☠skiego to nie machlojki tylko żywe odzwierciedlenie "suwerena". My się wkurzamy, protestujemy i przeklinamy, ale wychodzi na to, że nas jest mniej niż oczadzonych pisem i obojętnych razem wziętych - a do tego to się w końcu sprowadza. Poza tym będąc w rozkroku i obserwując uważnie to, co się dzieje tu i to co się dzieje w USA mam wrażenie, że jest to jakiś kosmiczny obłęd, konkurs kto jest bardziej głupkiem i pośmiewiskiem dla świata.

Na świecie już uważa się Polskę za pełzający autorytaryzm i w razie wu jesteśmy w czarnej dupie. (Swoją drogą jedna z rzeczy, która mnie w tym bagnie interesuje najbardziej to to kim naprawdę jest i jaką rolę gra Świrtoni. Czytałyście książkę Piątka może?)

Szczerze mówiąc - mam nadzieję, że nikogo tym nie obrażę - w tym momencie chyba wręcz wstydzę się, że jestem Polką. Zawsze miałam luźny stosunek do tych kwestii, idea patriotyzmu (zdrowego naturalnie) jest mi raczej obca, uważam, że znacznie ważniejsze od tego kim się urodziliśmy jest to kim się na własne życzenie stajemy (oczywiście dla wielu, pewnie dla większości ludzi będzie to potwierdzenie tego miejsca urodzenia - i to jest jak najbardziej ok - potwierdzenie świadomym wyborem). Natomiast w tym momencie całkiem poważnie odliczam czas, kiedy będę mogła zrzec się polskiego obywatelstwa.

A przy tym, tak jak w momencie rozpaczy po zobaczeniu tamtego artykułu napisałam na politycznym zdziwku (niemal przeklinam dzień, gdy założyłam ten temat) jest mi strasznie szkoda wszystkich dla których te wartości narodowe są ważne. Bezczeszczenie świętości jakie się obecnie odbywa musi być dla tych z Was tym trudniejsze

[zakonna]

Ja się też wstydzę, że jestem z Polski. Ogólnie to już nie mam miejsca na negatywne emocje, które we mnie się budzą. I boję się. Od czasu wyborów się boję.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[Amazoniak]

a ja uważam, że trzeba to po protu przeżyć jak grypę. Wstrząśnie, pomęczy i przejdzie. Nawiedzona partia nie wpływa na moją tożsamość narodową. Odcinam się od ich głupich pomysłów, mam swój mózg i po prostu robię swoje czekając jak przeminą z nadzieją na powrót do normalności. Oczywiście uczestnicząc od czasu do czasu w protestach, z którymi się zgadzam. W końcu ucieczka nie jest rozwiązanie. Zresztą wkrótce nie będzie gdzie uciec koleżanka, która na początku Kaczo-kadencji ubolewała nad tym co się u nas dzieje, sama wróciła do kraju po objęciu rządów przez Trumpa więc wszędzie dobrze...

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

To prawda, niestety liczba enklaw się kurczy. (Choć jak dla mnie USA trudno uznać za raj na ziemi nawet przed erą Pomarańczowego.)

Z drugiej strony, jeżeli chodzi o mnie, żaden pis czy niepis nie miałby wpływu na moją decyzję. Wybrałam kim chcę być (jeszcze przed ostatnimi wyborami BTW) i żadna partia tego nie zmieni. Natomiast ubolewam nad tym co się dzieje, bo zostawiam tu rodzinę i przyjaciół.

i w końcu - ten cholerny pis to jedno, ale taka masa dziwnych ludzi popierających go to drugie. Pierwsze prędzej czy później zginie na śmietniku historii, ale czy z ludzi to wyparuje? gremialnie zmądrzeją i zaczną myśleć samodzielnie? Tego boję się bardziej.

[liselotta]

Ludzie nie myślą samodzielnie i wiele ludzi nie na ku temu zwyczajnie warunków. Jeśli ich codzienność to kombinowanie jak wytrwać do pierwszego, to dla nich to bedą jedyne obszary zainteresowania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margot45]

Lise, to nie kwestia warunków. Bieda nie jest równoznaczna z głupotą.

[liselotta]

Napisane przez Margot45

Lise, to nie kwestia warunków. Bieda nie jest równoznaczna z głupotą.

Nie jest, ale jednak najpierw trzeba móc zjeść by potem filozofować.
Gdyby poprzednia władza rozpoznała te potrzeby, to oni by rządzili. Jeśli 500+ wystarczyło, to naprawdę tym ludziom niewiele było trzeba.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez liselotta

Nie jest, ale jednak najpierw trzeba móc zjeść by potem filozofować.
Gdyby poprzednia władza rozpoznała te potrzeby, to oni by rządzili. Jeśli 500+ wystarczyło, to naprawdę tym ludziom niewiele było trzeba.

Rozumiem o co Ci chodzi, ale obawiam się, że problem jest głębszy. Ogromnej rzeszy ludzi to co widzą się autentycznie podoba. Nie wiem czy bardziej zadziałał 500+ czy prymitywna mentalność plemienna i obietnica, że "razem IM pokażemy!" nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg, a karakan posmoleński rozegrał to wręcz koncertowo.

[Margot45]

W takim razie ja się czuję personalnie obrażona.

To, ze nie mam co jeść i nie mam za co kupić sobie butów na zimę nie oznacza, że pozwolę jakimś idiotom wmówić sobie te głupoty, jakimi usiłują omanić ludzi. I to, ze nie pamiętam już, kiedy moglam sobie pozwolić np.na pójscie do kina czy zakup książki nie znaczy, że natychmiast zmienię poglądy bo ktoś mi zapłaci.

Tak, można chodzić głodnym i nadal zachować zdolność samodzielnego myślenia

[liselotta]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7874734 6]Rozumiem o co Ci chodzi, ale obawiam się, że problem jest głębszy. Ogromnej rzeszy ludzi to co widzą się autentycznie podoba. Nie wiem czy bardziej zadziałał 500+ czy prymitywna mentalność plemienna i obietnica, że "razem IM pokażemy!" nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg, a karakan posmoleński rozegrał to wręcz koncertowo.[/QUOTE]

Ale to są rezultaty dokładnie tego podejścia k którym mowię - my „elyty”, wy „plebs”. Nikt nie chce być pogardzanym, a teraz popularyzowany jest język: „oni juz sie nakradli, TERAZ KURVA MY” i wiele osób sie z tym identyfikuje, czuja ze to może być jedyna taka szansa i ten język im sie podoba


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

http://natemat.pl/105777,nigdy-nie-k...dz-gwalciciela

No biedny misi gwalciciel, wszyscy sie na niego uwzieli. Jestem wkur*iona po przeczytaniu tego szamba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

No biedny. I jeszcze to ohydne zdanie, że w każdym facecie drzemie takie cos. OBRZYDLIWE

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Najbardziej mnie wkurzylo, ze sedzia byl wredny, a obronca do dupy i dostal zbyt surowa kare i jeszcze biedak mial zal, ze ona go na policje podala. Brak skruchy, resocjalizacji facet powinien przejsc chemiczna kastracje.


To jest komenatarz napisany przez kobiete pod tym artykulem:
"Trzymaj się chłopie, bądź silny i nie daj się osaczyć tym, którzy chcą ciebie karać w nieskończoność. Wszystko się skończyło, teraz patrz tylko w przyszłość."
Niech powie to ofiarze, ktora do konca zycia bedzie miala traume i to pamietala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803090921]

W końcu wdepnęłam na wizaż z kompa i moja lista ignorów urosła po lekturze wątku politycznego, bo nikt tak mnie nie irytuje jak te wizażowe prawaczki, niosące kaganek oświaty gupim babom A jako, że te ich mundrości to mam w doopie, poblokowałam te wypociny.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

zakonna, widziałaś, że jest lepiej jak jest gorzej? i to o ile lepiej!

Boże, żeby w ministerstwie edukacji nie było nawet pół złamanego matematyka?

http://wyborcza.pl/7,75398,22639572,...0-tys-znp.html

miałam wkleić jeszcze wcześniejszy artykuł o ocenie moralności nauczycieli, ale nie chciałam Cię z poniedziałku aż tak drażnić

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7877408 6]zakonna, widziałaś, że jest lepiej jak jest gorzej? i to o ile lepiej!

Boże, żeby w ministerstwie edukacji nie było nawet pół złamanego matematyka?

http://wyborcza.pl/7,75398,22639572,...0-tys-znp.html

miałam wkleić jeszcze wcześniejszy artykuł o ocenie moralności nauczycieli, ale nie chciałam Cię z poniedziałku aż tak drażnić [/QUOTE]
Juz Zakonna wie o ocenie moralnosci nauczycieli. Chyba co 3 lata maja przeprowadzac kontrole

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[narcyzowa]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7877787 6]Chyba co 3 lata maja przeprowadzac kontrole[/QUOTE]

Dzień dobry, poproszę moralność do kontroli

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez narcyzowa

Dzień dobry, poproszę moralność do kontroli

chyba tak to mozna sobie wyobrazic. Czy stosuje pani antykoncepcje? Ile razy w tygodniu chodzi pani do kosciola?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7877817 1] chyba tak to mozna sobie wyobrazic. Czy stosuje pani antykoncepcje? Ile razy w tygodniu chodzi pani do kosciola?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

i dlaczego tylko dwa razy ty grzesznico.

wiem, że zakonna wie, ale dzisiaj pojawiło się więcej informacji, z zagwozdką czy Adrian to klepnie czy nie.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7877921 1]i dlaczego tylko dwa razy ty grzesznico.

wiem, że zakonna wie, ale dzisiaj pojawiło się więcej informacji, z zagwozdką czy Adrian to klepnie czy nie.[/QUOTE]
To dej linka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Mam problem z facetem :/
Generalnie ja wykonuję większość obowiązków domowych, bo on pracuje od rana do nocy. Piore, sprzątam, wieszam pranie, wychodzę z psem, chodzę po zakupy. Jego obowiązkiem jest raz na jakiś czas pozmywac i jak ma wolne (a ja zawsze wtedy mam uczelnie) to chodzić z psem.
No i on twierdzi, że nienawidzi zmywac, i w ogóle czemu tylko on ma zmywać, skoro on praktycznie nic nie brudzi?
No fakt, nic nie brudzi, a jak już, to jeden talerz (bo wiadomo, że ja gotuję, średnio raz w tygodniu, bo on bardzo rzadko je w domu, więc ja brudzę). I faktycznie jest tak, że za zmywanie bierze się dopiero, jak wszystkie naczynia się skończą. No i nie wiem, ja nie robię problemu, że piore jego gacie, myje po nim wannę i kibel, układam po nim łóżko czy wycieram stół. A on robi wielki problem, że raz na dwa - trzy tygodnie musi pozmywać (tak, te brudne naczynia tyle stoją) BO ON NIE BRUDZI TO CZEMU ON MA ZMYWAĆ.
Nie wiem jak to rozwiązać :/

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[narcyzowa]

Takie "bo ja nie używam, to nie będę sprzątał" to mi się kojarzy z życiem ze współlokatorem, nie z facetem.
Powiedziałaś mu to? Że mu pierzesz gacie i nie robisz z tego problemu?
Generalnie mi się wydaje, że najlepiej obowiązki domowe dopasować pod osobiste preferencje/wymieniać się/sprzątać razem, ale pytanie, czy chłop Ci się za bardzo roszczeniowy nie robi.

[201803111829]

Tez mi się tak wydaje. Ja od początku mówiłam, że ojej, no biedny tyle pracuje, to go odciaze bo ja całymi dniami siedzę w domu więc co mi szkodzi, i wychodzi na to, że sama wszystko robię. A jak go o coś poproszę odnośnie sprzątania to wiecznie jest "zaraz" albo moje ulubione "przecież nie jest brudno". I on np. Nie ma problemu żeby do syfu zaprosić gości :/ ja mam :/
Najgorzej jest jak umawiamy się, że przed wyjściem ogarnie mieszkanie, ja po zajęciach przychodzę z koleżanką z uczelni a tam syf.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_zgryzota_]

Napisane przez _Tinkerbell

Mam problem z facetem :/
Generalnie ja wykonuję większość obowiązków domowych, bo on pracuje od rana do nocy. Piore, sprzątam, wieszam pranie, wychodzę z psem, chodzę po zakupy. Jego obowiązkiem jest raz na jakiś czas pozmywac i jak ma wolne (a ja zawsze wtedy mam uczelnie) to chodzić z psem.
No i on twierdzi, że nienawidzi zmywac, i w ogóle czemu tylko on ma zmywać, skoro on praktycznie nic nie brudzi?
No fakt, nic nie brudzi, a jak już, to jeden talerz (bo wiadomo, że ja gotuję, średnio raz w tygodniu, bo on bardzo rzadko je w domu, więc ja brudzę). I faktycznie jest tak, że za zmywanie bierze się dopiero, jak wszystkie naczynia się skończą. No i nie wiem, ja nie robię problemu, że piore jego gacie, myje po nim wannę i kibel, układam po nim łóżko czy wycieram stół. A on robi wielki problem, że raz na dwa - trzy tygodnie musi pozmywać (tak, te brudne naczynia tyle stoją) BO ON NIE BRUDZI TO CZEMU ON MA ZMYWAĆ.
Nie wiem jak to rozwiązać :/

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ale co za problem? Pranie tylko swoich rzeczy, sprzątanie tylko po sobie. Jak się gacie skończą, spodni na dupe czystych nie będzie mógł włożyć to Ty powiesz, ale dlaczego mam prać Twoje gacie? Przecież ja w nich nie chodzę....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz