Scent Bar VII - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-06, 23:25   #4531
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Moj najwiekszy lek zwiazany z dzieckiem to, ze bede jak moj ojciec.
Ze czegos nie wywaze, ze beda zimna suka, za bardzo wymagajaca, wiecznie obrazona, ze moje dziecko bedzie sie mnie bac... a ja.... ja tego nie zauwaze.
Myslę że jesteśmy wyczuleni na to aby nie zrobić dziecku tego co nam zrobili rodzice..więc myslę ze raczej będziesz przeginać w drugą stronę, ale może się niedługo przekonamy
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-06, 23:27   #4532
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Myslę że jesteśmy wyczuleni na to aby nie zrobić dziecku tego co nam zrobili rodzice..więc myslę ze raczej będziesz przeginać w drugą stronę, ale może się niedługo przekonamy

Syna! dajcie mi syna!

Kieran Tak mi sie to imie podoba!

Wlasnie zjadlam z 6 kiwi, jedno za drugim
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?

Edytowane przez hecate
Czas edycji: 2009-03-06 o 23:28
hecate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-06, 23:46   #4533
porzeczki
Zadomowienie
 
Avatar porzeczki
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 093
Dot.: Scent Bar VII

To niesamowite, jaką oni (rodzice) miewają krótką pamięć. Nie pamiętają zupełnie, jakie emocje odczuwali, jaką nienawiść, gdy z kolei ich rodzice szydzili z nich albo ich bili. A potem serwują swoim dzieciom powtórkę z rozrywki.

Ja miałam to szczęście, ze moja mama miała doskonałą pamięć, z pietyzmem wręcz przechowywała złe wspomnienia związane ze swoją rodziną; nie przypominam sobie żadnych poważniejszych nieporozumień między nami, żadnego "obrażania się" ani kwestionowania moich osobistych wyborów. Zawsze uważała, że dziecko powinno mieć własne zdanie i nie powinno być tłamszone.
Z ojcem było gorzej. Mam wrażenie, że uważał, że jego ojcowskim obowiązkiem jest trzymanie mnie i brata twardą ręką (co było dziwne, bo byliśmy naprawdę anielskimi dziećmi).Miał czasem naprawdę dziwne jazdy (wylewał mi talerz rosołu na głowę, rzucał we mnie różnymi przedmiotami np. gumiakiem, niszczył mi przybory szkolne, tłukł się z moim bratem itp) ale nigdy nie odmawiał pieniędzy. Sama się dziwię, że był zdolny do takich głupot, bo obecnie jest jedną z najmniej intruzywnych osób jakie znam. I bardzo ofiarnie opiekował się mamą. Może na starość mu spadł poziom testosteronu?

Wydaje mi się też, że ci czepliwi tatusiowie często mogą robić to z nudów. Mój był czepliwy do momentu, aż zaczął budować dom i to pochłonęło go bez reszty. Siedzenie w fotelu po pracy tylko wzmagało w nim agresję. Co prawda już kilka lat z nim nie mieszkam ale gdy go odwiedzam to nie robię tego z niechęcią.
Bo się chłopak zmienił


Na pocieszenie powiem Wam, co się kiedyś dowiedziałam na kursie akademickim "Rodzina i Osobowość". Otóż według jakiegoś tam podłużnego badania dziewczyny, które doświadczały ogólnie rzecz ujmując niemiłych bodźców ze strony ojców (przytyki, głupie żarty, kłótnie) i aktywnie na to reagowały lepiej radziły sobie potem w relacjach z mężczyznami (chodzi tu o relacje nie-intymne).
Acha, no i badane rodziny były niepatologiczne, nie dochodziło tam do przemocy.
__________________


Edytowane przez porzeczki
Czas edycji: 2009-03-07 o 00:09 Powód: dopisek mały
porzeczki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-06, 23:46   #4534
teza20
Zakorzenienie
 
Avatar teza20
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 268
GG do teza20
Dot.: Scent Bar VII

Sabb moja koszmarna siostro bosko wygladasz:lov e:

-------------------------------

A co do tematow ojcow i dziecinstwa.To nie raz dostawalem jak bylem maly po tylku kablem czy lapka na muchy doslownie czym popadnie za to ze np nieposprzatany pokoj,zle stopnie,nie pojscie na jakies lekcje.A i nawet kilkanascie razy zdarzylo mi sie ze ojciec tarmosil mnie za uszy.A wszystko to sie dzialo jak mamy nie bylo,wtedy.Pamietam tez jak kilka razy uderzyl mnie w twarz z plaskiego tak ze prawie nos mi zlamal za to zle sie odezwalem do siostry i poganialem go.Pamietam ze nieraz go straszylem Policja,sadem albo innym urzedem.Matka pewnie by sie spalila ze wstydu bo z pozoru dobry dom a w srodku horror,pozatym moja mama jest kuratorem sadowymNienawid ziwilem swego ojca z calego serca i zastanawialem sie dlaczego mnie splodzil,ale teraz wiem ze na dobre to mi wyszlo bo nie skonczylem jak moi koledzy np:cpanie,chlanie,kradzie ze czy inne przestepstwa.Moj ojciec tez jest rasista,i pozatym nie cierpi gejowNormalnie obciach.....Kocham swego ojcaMimo ze juz wiekowy facet jest i tyle zlego mi wyrzadzil.Kurcze i znow was zadreczam swymi opowiesciami dziwnej tresciTo przez niego nabawilem sie nerwicy lekowej i ogolnie nerwicy.To przez niego nauczylem sie palic papierosy,pic alkohol,uciekac ze szkoly i kilka razy zazyc narkotyki.Tylko po to zeby pokazac swiatu ze jestem dorosly.A tak naprawde to bylem gófniarzemMajac druga szanse nie powtorzylbym tegoI zawsze ja bylem najgorszy do tej pory rodzice mi wszystko wypominaja np:ile kasy wylozyli na moja edukacje itp,a mojej Siss nie wypomnieli nic jeszcze "no bo ona sie uczy"ciagle slysze to od matki.Ja tylko problemy im stwarzalem,wielokrotnie wykrzykiwalem matce i ojcu pod wplywem adrenaliny i klotni"to po cholore mnie zrobiliscie""i po co ja sie urodzilem"w sumie nie zapomne jak mamie powiedzialem"ze jest jak harpia"albo"ze kot lub pies lepiej sie opiekuje szczeniakami"to potem nie odzywala sie do mnie przez 2tygodnie.Ogolnie to pyskaty bylem,jestem i bede nie zmienie siePozatym jak to mowi powiedzenie"jesli masz miekkie serce to musisz miec twarda pupe"ja niestety nie mam ani serca ani tylkaWiec kazdy mnie kopie lub manipuluje.
Dobra dosc tych wywodow.
__________________
08.11.2010-Rzucil palenie
----------------------------------------------
Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału;
Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj.
(Algernon Charles Swinburne)-Białe jabłka

-----------------------------------------

teza20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-06, 23:51   #4535
Aragonte
Wtajemniczenie
 
Avatar Aragonte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 485
Dot.: Scent Bar VII

Tezo

Cytat:
Napisane przez melkmeisje Pokaż wiadomość
Za 12 dni czeka mnie to samo
Będą kciuki, Melk, z całego perfumiarskiego Wizażu

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Moja siostre wpedzil w jakies (chyba) ED komentujac w okresie dojrzewania jakaz to ona tlusta i jakie ma nogi grube.
Moja kumpela przez całą szkołę słyszała od mamy, że ma znacznie gorsze nogi niż brat tejże kumpeli (mama mówiła jej to w takiej intencji, żeby tamta wzięła się za siebie). Kumpela kompleksy ma do dzisiaj.
Ale rówieśnicy też potrafią dowalić i sprawić, że pewność siebie kuleje, nawet jeśli rodzice nie wytykali rzeczywistych i urojonych wad wyglądu.

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Ja byłam "mała, krępa, nieprzewrotna"Jak ojciec się wsciekł i brakowało mu argumentów, to zasuwał:"ty mała gruba świnio"Bardzo wtedy płakałam,był to cios w samo serce...zawsze się odchudzałam...Było to gorsze poniżenie niż kara cielesna.
Na pewno
Ja fatalnie wspominam ośmieszanie przy rówieśnikach (np. za to, że coś się zrobiło źle) - też było to dokonywane w dobrej intencji, a jakże.
O antydepresantach też myślę... Może pozwoliłby mi zebrać siły, żeby zacząć walczyć, bo jest coraz gorzej

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Opowiem Wam za to coś zabawnego:
Byłam dziś na spotkaniu z burmistrzem Cieszyna. Idziemy z kumplami do cieszyńskiego ratusza, ja z jednym z nich pod rękę i nagle jeden z dwóch siedzących na ławeczce na rynku kolesi woła do mojego "partnera":
- Ale pan ma ładną żonę!
Chwila konsternacji i ja na to:
- A skąd pan wie, widział ją pan kiedyś?
Mina komplemenciarza - bezcenna!
Piękna anegdotka

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Myslę że jesteśmy wyczuleni na to aby nie zrobić dziecku tego co nam zrobili rodzice..więc myslę ze raczej będziesz przeginać w drugą stronę, ale może się niedługo przekonamy
Jeśli się jest świadomym popełnionych przez własnych rodziców błędów i stara się to zmienić, to tak, na pewno. Ale spora część ludzi powiela schemat wyniesiony z domu

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Kochani moi , w barze nie, ale są w albumie prywatnym na moim profilu. Wolno krytykować. To znaczy... Nie wyobrażam sobie, że można nie krytykować.
Ja bym skrytykowała tylko ten makijaż, podobnie jak Hecate uważam, że najpiękniej wyglądasz w wersji z avatara Szkoda, że tego rodzaju makijaż nie został wykorzystany w sesji - eee - "lolitkowej" Zdjęcia są ciekawie zaaranżowane, figurę masz obłędną - tylko pozazdrościć!

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Aragonte, no nie wiem, czy nie w moim stylu.
Łyknęłam w szybkim tempie i z przyjemnością kilka rozdziałów i z powodów niezależnych musiałam przerwać. Szykuję się do Poplitu i nadrabiam dziury w Pilipiuku, z którym prowadzę spotkanie, mam zaległości recenzyjne, więc łykam książki i zjeżdżam jej publicznie, a do tego wydarłam kumpeli z rąk nieprzeczytane "szepty" i muszę szybko oddać. Jak tylko się ciut odkopię w przyejmnością wrócę do lektury.
Dobra, dobra, Kay to nie jest i nie będzie Daj znać, jak skończysz, bo ugrzęzłam w koszmarnym dole i kolejny raz zastanawiam się nad ciepnięciem tego wszystkiego w diabły. Dręczę się myślami, że zmarnowałam dziesięć lat na bzdury, zamiast zajmować się czymś pożytecznym

Edytowane przez Aragonte
Czas edycji: 2009-03-06 o 23:55
Aragonte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-06, 23:57   #4536
Favkes
Zakorzenienie
 
Avatar Favkes
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: na żeliwnej żerdzi
Wiadomości: 3 515
GG do Favkes
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Aragonte Pokaż wiadomość
Dręczę się myślami, że zmarnowałam dziesięć lat na bzdury, zamiast zajmować się czymś pożytecznym
ANI MI SIĘ WAŻ !!!!!
Toć ja czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością. Mogłabyś tak zostawić? Niezaspokojoną czytelniczkę ? No wiesz !

Pamiętaj, że obiecałaś mi wydanie autorskie z autografem - i ja na to liczę - SERIO.

Jak będzie trzeba to ja na pieszo się do Ciebie doczłapię i skopię Ci klawiaturę
Tak dla dopingu, żeby nie było

Edytowane przez Favkes
Czas edycji: 2009-03-06 o 23:59
Favkes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 00:56   #4537
Aragonte
Wtajemniczenie
 
Avatar Aragonte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 485
Dot.: Scent Bar VII

Fav, jeśli się nie poprawi, to dam w końcu za wygraną i założę po prostu kiedyś literacki blog A w razie czego mogę Ci streścić dalszy ciąg, bo ja to mam we wcześniejszych wersjach, chociaż sporo teraz zmieniam, pisząc to na nowo.

Edytowane przez Aragonte
Czas edycji: 2009-03-07 o 01:57
Aragonte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 10:56   #4538
Mendosita
Zakorzenienie
 
Avatar Mendosita
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 209
GG do Mendosita
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Figarro Pokaż wiadomość
Dziękuję wszystkim za Niestety oblałam
Nie martw się, następnym razem się uda na pewno

Cytat:
Napisane przez melkmeisje Pokaż wiadomość




W temacie rodziców... Kurczę, tak czytam i czytam o Waszym przeżyciach... i stwierdzam, że w tym względzie na pewno jestem nieziemską szczęściarą. Może nie powinnam tego teraz tu pisać, ale przynajmniej zdałam sobie sprawę (nie po raz pierwszy), że mam Tatę, który - choć rzadko bywa w domu, a ja jeszcze rzadziej - traktuje mnie jak księżniczkę. A ja boję się tylko, że kompletnie tego nie doceniam. Z Mamą bywa różnie, bo jednak mamy bliższe kontakty i dlatego więcej spięć jest chyba nieuniknionych, ale i tak mam chyba najlepszą Mamę, jaką mogłabym mieć. Więc tym bardziej przykro mi czytać o Waszych relacjach z rodzicami. W sumie ciężko jest mi sobie te wszystkie sytuacje wyobrazić

Melk-podpisuję się pod tym, co napisałaś, z tą różnicą, że ja wciąż mieszkam z rodzicami (choć już niedługo) więc widujemy się codziennie
Taka dawka całkowitej, bezwarunkowej akceptacji mojej osoby, poglądów i czynów fantastycznie wpływa na poczucie własnej wartości: wiedzieć "od zawsze", że jest się mądrą, dobrą, piękną osobą (w co moi Rodzice wierzyli i wierzą),a jednocześnie nie mieć od tego przewróconego w głowie to najpiękniejsza rzecz, jaką można wynieść z domu rodzinnego...

Kończę zaraz przegląd forów i idę sprzątać na budowie- tata z TŻtem kładą tam właśnie parkiet, z dnia na dzień jest tam coraz piękniej (i coraz bliżej końca robót)

Udanej soboty życzę!
Mendosita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 11:38   #4539
Figarro
Zakorzenienie
 
Avatar Figarro
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 18 154
Dot.: Scent Bar VII

Kattarina Aggie125 Polly ZuziuniaMitsouko:cm ok:teza20Sabbath:cm ok:melkmeisje
Mendosita i jeśli kogoś pominełam to bardzo przepraszam

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie
Już mi lepiej i oczywiśćie następnym razem zdam

Tak długo rozmyślałam o tym wszystkim ,że zapomniałam pojechać na Bieg Piastów
Nic jutro jest drugi dzień zawodów i myślę,że dojadę,chyba.


Sabb, ale ja się już spóźniłam,czy mogę poprosić o przesłanie sesji?



Tezo, bardzo mi przykro, niestety również mam przykre doświadczenia z ojcem,ale raczej pisać o tym nie będę.Zbyt mocno boli.
Pewne zachowania wynikały z ciężkiej choroby Ojca( Zanik Płata Czołowego).Był czas,że chodząc po ulicy,na której mieszka,nie wiedział gdzie jest.Już jest lepiej pamięć wróciła,ale o pewnych wydarzeniach się pamięta
Tezo



Ech jak bardzo Cię rozumiem Sabb Dlatego też nic nie pisałam.Wiele doświadczeń z życia nas łączy. Ale bardzo często myślę o Tobie


Edytowane przez Figarro
Czas edycji: 2009-03-07 o 11:39 Powód: literówka
Figarro jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 12:06   #4540
SpanishMyszka
Zakorzenienie
 
Avatar SpanishMyszka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
Dot.: Scent Bar VII

Witam wszystkich
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart...
So long...
I can feel it tearing me apart..."

SpanishMyszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 12:39   #4541
teza20
Zakorzenienie
 
Avatar teza20
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 268
GG do teza20
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka Pokaż wiadomość
Witam wszystkich
Hey
__________________
08.11.2010-Rzucil palenie
----------------------------------------------
Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału;
Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj.
(Algernon Charles Swinburne)-Białe jabłka

-----------------------------------------

teza20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 12:59   #4542
dzika truskawa
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
 
Avatar dzika truskawa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Kattarina Pokaż wiadomość
Truskawko Dzika- mysle, ze jesli postepujesz/zyjesz zgodnie ze swoim sumieniem, inni uszanuja Twoja postawe, nawet jesli czasami rzuca takim przykrym i smiem twierdzic, ze raczej bezmyslnym, tekstem. Mysle, ze szczerosc jest najwazniejsza i to bys nigdy nie dala sie sprowokowac i nie odplacala pieknym za nadobne, wdajac sie w wojne na argumenty- za i przeciw.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że temat został już przerobiony ładnych parę lat temu, myślałam, że to już nie jest problem - ale okazało się, że oni to wciąż w sobie duszą, że ich to uwiera. I w ogóle nie wyciągnęli żadnych wniosków. Zaczęli być wyznawcami wolności sumienia, dużo pięknych słów padło, myślałam, że naprawdę zrozumieli o co chodzi. A tu bęc - moja siostra usłyszała, że dopóki z nimi mieszka to musi chodzić do kościoła A dziecko za niecałe pół roku będzie pełnoletnie... I tak niedawno się bulwersowali, że ktoś tam bierze ślub kościelny chociaż ani on ani partnerka nie są wierzący - ot, żeby teściowej sprawić przyjemność... Że to świętokradztwo... A jak przychodzi co do czego to jak na załączonym obrazku

Czasem myślę, że łatwiej by im było się pogodzić z sytuacją, gdybym pasowała do wpajanego im od zawsze stereotypu - że dobrzy ludzie chodzą do kościoła, a źli nie. Jakbym bezcześciła nagrobki, zabijała koty w ofierze szatanowi, ćpała, puszczała się - wpisywałabym sie w jakiś znajomy schemat. A ja nie chodzę do kościoła i jestem taka... jak wszyscy No i czuję też coś w rodzaju presji oczekiwań - że skoro w gruncie rzeczy nie jestem złym człowiekiem, to pewnie lada moment się nawrócę. A to nie następuje. Czasem nawet słyszę, że jeszcze zdarzy mi się coś takiego w życiu, że wrócę do boga (znaczy ciężka choroba, utrata kogoś bliskiego, coś w ten deseń ), czuję, że wręcz mi tego życzą, wolą mieć córkę wierzącą niż szczęśliwą

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka Pokaż wiadomość
Witam wszystkich
Hej
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości"
Coco Chanel

Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki
:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest
dzika truskawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:05   #4543
edytapa68
Zakorzenienie
 
Avatar edytapa68
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Aragonte Pokaż wiadomość
O antydepresantach też myślę... Może pozwoliłby mi zebrać siły, żeby zacząć walczyć, bo jest coraz gorzej
Nie chcę namawiać, ale ja rok temu przeżyłam silny atak paniki.Rok biorę anty... i czuję się świetnie, mam wiele motywacji, nie wiem co to "zły dzień"jestem bardziej pewna siebie,nawet mam w nosie co powiedzą rodzice na to czy na tamto.Poczułam,że jestem dojrzałą kobietą i matką, a nie nieudacznicą.Nie dręczą mnie wyrzuty sumienia,że zrobiłam coś zle.Żyję normalnie i w końcu cieszę się życiem Idzie wiosna
edytapa68 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:19   #4544
Favkes
Zakorzenienie
 
Avatar Favkes
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: na żeliwnej żerdzi
Wiadomości: 3 515
GG do Favkes
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Nie chcę namawiać, ale ja rok temu przeżyłam silny atak paniki.Rok biorę anty... i czuję się świetnie, mam wiele motywacji, nie wiem co to "zły dzień"jestem bardziej pewna siebie,nawet mam w nosie co powiedzą rodzice na to czy na tamto.Poczułam,że jestem dojrzałą kobietą i matką, a nie nieudacznicą.Nie dręczą mnie wyrzuty sumienia,że zrobiłam coś zle.Żyję normalnie i w końcu cieszę się życiem Idzie wiosna
O! A ja zapomniałam się pochwalić, że mam ustawiona wizytę u psychiatry.
Cieszę się łokrutnie, mam nadzieję, ze pomoże mi zacząć normalnie funkcjonować.
Favkes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:29   #4545
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Favkes Pokaż wiadomość
O! A ja zapomniałam się pochwalić, że mam ustawiona wizytę u psychiatry.
Cieszę się łokrutnie, mam nadzieję, ze pomoże mi zacząć normalnie funkcjonować.

ooo, to super, musisz man potem zdać relację, wiem, że wiele, wiele osób zastanawia się czy taka wizyta ma w ogóle sens i przeważnie dochodzi do wniosku że na pewno nie i rezygnuje...myślę że to przez to że w Polsce nikt nie powie otwarcie- byłem u psychiatry i naprawdę mi pomógł
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:32   #4546
Figarro
Zakorzenienie
 
Avatar Figarro
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 18 154
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Favkes Pokaż wiadomość
O! A ja zapomniałam się pochwalić, że mam ustawiona wizytę u psychiatry.
Cieszę się łokrutnie, mam nadzieję, ze pomoże mi zacząć normalnie funkcjonować.
Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Nie chcę namawiać, ale ja rok temu przeżyłam silny atak paniki.Rok biorę anty... i czuję się świetnie, mam wiele motywacji, nie wiem co to "zły dzień"jestem bardziej pewna siebie,nawet mam w nosie co powiedzą rodzice na to czy na tamto.Poczułam,że jestem dojrzałą kobietą i matką, a nie nieudacznicą.Nie dręczą mnie wyrzuty sumienia,że zrobiłam coś zle.Żyję normalnie i w końcu cieszę się życiem Idzie wiosna
Bardzo mądre z Was kobiety Naprawdę.
Nie ma na co czekać i marnować sobie życie zagryzając się od środka i zadajc tysiące pytań,zatruwających życie. Moja kochana Mutti(od dziecka tak zwracam się do mamy)od ponad 5 lat przyjmuje anty... tak przeżyła mój rozwód,że nie dała rady,zachorowała na depresję i leki pozwalają mamie prawie normalnie funkcjonować
Porada specjalisty i prawidłowe prowadzenie leczenia jest bezcenne
Powodzenia

Edytowane przez Figarro
Czas edycji: 2009-03-07 o 13:35 Powód: znowu literówka
Figarro jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:38   #4547
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Favkes Pokaż wiadomość
O! A ja zapomniałam się pochwalić, że mam ustawiona wizytę u psychiatry.
Cieszę się łokrutnie, mam nadzieję, ze pomoże mi zacząć normalnie funkcjonować.


Favkes
- cieszę się, że podjęłaś decyzję, żeby sobie pomóc Trzymam mocno kciuki
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:53   #4548
melkmeisje
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 690
GG do melkmeisje
Dot.: Scent Bar VII

Wracając jeszcze do tematu rodziców - słyszeliście o tym dokumencie Marcina Koszałki? (Powinnam raczej zapytać, czy znacie Koszałkę, bo kojarząc tego reżysera, trudno nie znać jego kontrowersyjnego debiutu.) Polecam obejrzeć.


__

Wygląda na to, że szykuje mi się spontaniczny wyjazd do Poznania we wtorek
melkmeisje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:55   #4549
edytapa68
Zakorzenienie
 
Avatar edytapa68
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
ooo, to super, musisz man potem zdać relację, wiem, że wiele, wiele osób zastanawia się czy taka wizyta ma w ogóle sens i przeważnie dochodzi do wniosku że na pewno nie i rezygnuje...myślę że to przez to że w Polsce nikt nie powie otwarcie- byłem u psychiatry i naprawdę mi pomógł
Ja się nie wstydzę o tym mówić. Trzeba burzyć stereotypy. Nie jesteśmy przecież nienormalni tylko nadwrażliwi. Ja skorzystałam z porady psychiatry już po pierwszym ataku panicznego lęku, bo nie widziałam innego wyjścia. Zdrowie jest przecież najważniejsze. Czytałam wiele na temat depresji i przerażająca jest skala problemu.Co szósta osoba kwalifikuje się do leczenia,a myślę,że statystyki będą jeszcze gorsze za parę lat i to przede wszystkim wśród młodych osób. Uwierzcie, w poczekalni najwięcej jest ludzi bardzo młodych.
Na początku terapi jest trudno,ale po kilku dniach coraz lepiej i z każdym tygodniem życie nabiera innych kolorów. Żyję normalnie i niczego sobie nie załuję.W moim przypadku nawet "trochę" alkoholu mi nie szkodzi, tylko przytyłam 10kg. ale w większej mierze to tylko moja zasługa a leki dokończyły dzieło.
Pozdrawiam wszystkie "antydepresantki":prz ytul:
edytapa68 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 13:57   #4550
rozwydrzona
Zadomowienie
 
Avatar rozwydrzona
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 673
Dot.: Scent Bar VII

Favkes - 3mam kciuki!! mam nadzieję, że pomoże

Sabb, czy ja też mogę pooglądać zdjęcia?

haa, biorę przykład z Princesski i też do książek spadam... A za mnie będziecie za 2 miesiące 3mam kciuki? ;>
__________________
16.07 - 37
11.11 - 41
rozwydrzona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 14:51   #4551
Kagan
Wtajemniczenie
 
Avatar Kagan
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
Dot.: Scent Bar VII

Dziewczyny mam od dzisiaj dostęp do mojego lapka Dostałam zasilacz i cieszę się jak durna. Scent baru nie nadrobię, za dużo piszecie paskudy jedne
Mam dylemat i aż się boję pisać. Zastanawiam się nad wyjazdem do Londynu
Mamy obawy, że jak mąż wróci w lipcu to może nie znaleźć tu pracy Niestety nie znam języka, mam tu stałą pracę, mieszkanie, samochód. Już sama nie wiem co robić. Nie bardzo chcę rozwiązywać umowę o pracę. Boję się, że jak to wszystko nie wypali, to zostaniemy oboje bez pracy. Normalnie osiwieję chyba
Kagan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 15:00   #4552
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Kagan Pokaż wiadomość
Dziewczyny mam od dzisiaj dostęp do mojego lapka Dostałam zasilacz i cieszę się jak durna. Scent baru nie nadrobię, za dużo piszecie paskudy jedne
Mam dylemat i aż się boję pisać. Zastanawiam się nad wyjazdem do Londynu
Mamy obawy, że jak mąż wróci w lipcu to może nie znaleźć tu pracy Niestety nie znam języka, mam tu stałą pracę, mieszkanie, samochód. Już sama nie wiem co robić. Nie bardzo chcę rozwiązywać umowę o pracę. Boję się, że jak to wszystko nie wypali, to zostaniemy oboje bez pracy. Normalnie osiwieję chyba
Kagan, nie wiem czy powinnam doradzać cokolowiek, ale myślę sobie, że jakby (tfu tfu)coś nie poszło - to zostaniecie oboje bez pracy. W przypadku, kiedy to mąż wróci, jedno z was tę pracę przynajmniej ma.
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 15:04   #4553
Kagan
Wtajemniczenie
 
Avatar Kagan
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Kagan, nie wiem czy powinnam doradzać cokolowiek, ale myślę sobie, że jakby (tfu tfu)coś nie poszło - to zostaniecie oboje bez pracy. W przypadku, kiedy to mąż wróci, jedno z was tę pracę przynajmniej ma.
Rozpatruję wszystkie za i przeciw, nie potrafię podjąć decyzji. Zastanawiam się, czy zakład pracy da mi rok urlopu bezpłatnego. To by było jakieś rozwiązanie. Mam już dosyć życia na odległość. On zresztą też. Rozmowy telefoniczne nes zjedzą. Potrafi dzwonić nawet kilka razy dziennie na 2-3 minuty. Nie wspomnę o rozmowach wieczornych po kilkanaście minut. Tęsknimy ogromnie. Mam wrażenie, że zycie uciekana nam przez palce.
Kagan jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-03-07, 15:07   #4554
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Kagan Pokaż wiadomość
Rozpatruję wszystkie za i przeciw, nie potrafię podjąć decyzji. Zastanawiam się, czy zakład pracy da mi rok urlopu bezpłatnego. To by było jakieś rozwiązanie. Mam już dosyć życia na odległość. On zresztą też. Rozmowy telefoniczne nes zjedzą. Potrafi dzwonić nawet kilka razy dziennie na 2-3 minuty. Nie wspomnę o rozmowach wieczornych po kilkanaście minut. Tęsknimy ogromnie. Mam wrażenie, że zycie uciekana nam przez palce.
Gdybyś mogła wziąć rok urlopu byłoby ekstra. Tęsknotę jak najbardziej rozumiem Tylko kurczę, żeby potem nie popaprało się jeszcze gorzej.
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 15:10   #4555
Kagan
Wtajemniczenie
 
Avatar Kagan
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Gdybyś mogła wziąć rok urlopu byłoby ekstra. Tęsknotę jak najbardziej rozumiem Tylko kurczę, żeby potem nie popaprało się jeszcze gorzej.
Musimy podjąć jakąś decyzję. Oboje wiemy, że już nie chcemy tak dłużej żyć
Kagan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 15:49   #4556
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Boże...ja cały czas myslę jakie pretensje będzie miało moje dziecko do mnie na pewno nie takie jak ja do swoich- bo tego unikam jak ognia, ale pewnie popełnie inne błędy, których dla odmiany nie popełnili moi rodzice Bądź tu mądry człowieku...
Stąd i moje powyższe rozterki. Na razie łapie się na tym, że przegięłam w druga stronę.
Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Sab...obejrzałam zdjęcia..makijaż faktycznie nietwarzowy, wyostrzył Ci rysy, a i tak masz wyraziste Ale jaka Ty jesteś zgrabna w pasiku to chyba faktycznie z 50 cm
No, to prawda, mam ostre rysy i tu wyszły groteskowo. A przeciez mogę wyglądac tak, jak w załączniku.
Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Moj najwiekszy lek zwiazany z dzieckiem to, ze bede jak moj ojciec.
Ze czegos nie wywaze, ze beda zimna suka, za bardzo wymagajaca, wiecznie obrazona, ze moje dziecko bedzie sie mnie bac... a ja.... ja tego nie zauwaze.
Wiesz co? To, że o tym myslisz, to chyba pierwszy i najważniejszy krok ku temu, żeby tak się nie stało... Taką mam nadzieje jako matka, która także popełnia błędy. Tylko inne.
Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Myslę że jesteśmy wyczuleni na to aby nie zrobić dziecku tego co nam zrobili rodzice..więc myslę ze raczej będziesz przeginać w drugą stronę, ale może się niedługo przekonamy
O, dokładnie to napisałam powyżej i dokładnie tak myślę.
Cytat:
Napisane przez porzeczki Pokaż wiadomość
Na pocieszenie powiem Wam, co się kiedyś dowiedziałam na kursie akademickim "Rodzina i Osobowość". Otóż według jakiegoś tam podłużnego badania dziewczyny, które doświadczały ogólnie rzecz ujmując niemiłych bodźców ze strony ojców (przytyki, głupie żarty, kłótnie) i aktywnie na to reagowały lepiej radziły sobie potem w relacjach z mężczyznami (chodzi tu o relacje nie-intymne).
Acha, no i badane rodziny były niepatologiczne, nie dochodziło tam do przemocy.
Hmmm... No to by wiele tłumaczyło, bo w siódmej klasie podstawówki to ja po raz pierwszy to ja ojciec wyszedł bardziej poturbowany z naszego starcia, niż ja.
Niestety, moje relacje z kobietami do teraz są kulawe, bo matce nie postawiłam się nigdy.
Raz próbowałam chwycić ją za ręce, żeby powstrzymać i przez przypadek zadrapałam ją w okolicy nadgarstka, to potem chodziła wszystkim pokazywać, że ją biję.
To, że ja sama jako dziecko kilkukrotnie lądowałam w szpitalu na pograniczu śmierci z pobicia, a za zakrwawienie dywanu po jej laniu dostawałam dodatkową porcję wcirów zupełnie nie miało znaczenia. Najbardziej zadziwiało mnie to, że potrafiła bić nawet wtedy, kiedy już byłam nieprzytomna. Przecież wtedy chyba powinna jej złość przejść, nie?

Cytat:
Napisane przez teza20 Pokaż wiadomość
Sabb moja koszmarna siostro bosko wygladasz:lov e:


Cytat:
Napisane przez teza20 Pokaż wiadomość
-------------------------------

(...) ale teraz wiem ze na dobre to mi wyszlo (...)

Teza, Braciszku, mnie się wydaje, że w świetle tego, co piszesz własnie NIE wyszło Ci na dobre.



Cytat:
Napisane przez Figarro Pokaż wiadomość

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie
Już mi lepiej i oczywiśćie następnym razem zdam
Oczywiście!

Cytat:
Napisane przez Figarro Pokaż wiadomość
Sabb, ale ja się już spóźniłam,czy mogę poprosić o przesłanie sesji?
Jest w albumie na moim profilu.

Cytat:
Napisane przez Figarro Pokaż wiadomość


Ech jak bardzo Cię rozumiem Sabb Dlatego też nic nie pisałam.Wiele doświadczeń z życia nas łączy. Ale bardzo często myślę o Tobie
Ja o Tobie też myślę. I zawsze bardzo ciepło.
Cytat:
Napisane przez Aragonte Pokaż wiadomość
Ja bym skrytykowała tylko ten makijaż, podobnie jak Hecate uważam, że najpiękniej wyglądasz w wersji z avatara Szkoda, że tego rodzaju makijaż nie został wykorzystany w sesji - eee - "lolitkowej" Zdjęcia są ciekawie zaaranżowane, figurę masz obłędną - tylko pozazdrościć!
Z awatara to impreza, nie sesja. Ale za to jaaaaaaka impreza!
Za komplimenta dziękuję pięknie.

Cytat:
Napisane przez Aragonte Pokaż wiadomość
Dobra, dobra, Kay to nie jest i nie będzie Daj znać, jak skończysz, bo ugrzęzłam w koszmarnym dole i kolejny raz zastanawiam się nad ciepnięciem tego wszystkiego w diabły. Dręczę się myślami, że zmarnowałam dziesięć lat na bzdury, zamiast zajmować się czymś pożytecznym
I dobrze, że Kay to nie bedzie, bo choc bardzo go lubię, to jeden wystarczy. Z resztą w Ysabell bardzo obniżył poziom. Choć czytało się miło, ale jak na Kaya to za mało.
Cytat:
Napisane przez dzika truskawa Pokaż wiadomość
Czasem myślę, że łatwiej by im było się pogodzić z sytuacją, gdybym pasowała do wpajanego im od zawsze stereotypu - że dobrzy ludzie chodzą do kościoła, a źli nie. Jakbym bezcześciła nagrobki, zabijała koty w ofierze szatanowi, ćpała, puszczała się - wpisywałabym sie w jakiś znajomy schemat. A ja nie chodzę do kościoła i jestem taka... jak wszyscy No i czuję też coś w rodzaju presji oczekiwań - że skoro w gruncie rzeczy nie jestem złym człowiekiem, to pewnie lada moment się nawrócę. A to nie następuje. Czasem nawet słyszę, że jeszcze zdarzy mi się coś takiego w życiu, że wrócę do boga (znaczy ciężka choroba, utrata kogoś bliskiego, coś w ten deseń ), czuję, że wręcz mi tego życzą, wolą mieć córkę wierzącą niż szczęśliwą
Truskawo, tez mi się zdarzyło słyszeć:
- Jest w tobie dobro, na pewno się kiedyś nawrócisz.
Kurczę, a co to za sposób myślenia?!
Prawdę mówiąc załamuje mnie to przekonanie ludzi, że tylko ich wyananie ma monopol na dobro i rację i w ogóle na wszystko, co warte szacunku.
Znam "dobrych Katolików", którzy szycą się tym, że ubliżają Świadkom Jehowy, albo nawet tym, że zrzucili takiego "kocia wiara' ze schodów. Brrr...
Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Ja się nie wstydzę o tym mówić. Trzeba burzyć stereotypy. Nie jesteśmy przecież nienormalni tylko nadwrażliwi. Ja skorzystałam z porady psychiatry już po pierwszym ataku panicznego lęku, bo nie widziałam innego wyjścia. Zdrowie jest przecież najważniejsze. Czytałam wiele na temat depresji i przerażająca jest skala problemu.Co szósta osoba kwalifikuje się do leczenia,a myślę,że statystyki będą jeszcze gorsze za parę lat i to przede wszystkim wśród młodych osób. Uwierzcie, w poczekalni najwięcej jest ludzi bardzo młodych.
Na początku terapi jest trudno,ale po kilku dniach coraz lepiej i z każdym tygodniem życie nabiera innych kolorów. Żyję normalnie i niczego sobie nie załuję.W moim przypadku nawet "trochę" alkoholu mi nie szkodzi, tylko przytyłam 10kg. ale w większej mierze to tylko moja zasługa a leki dokończyły dzieło.
Pozdrawiam wszystkie "antydepresantki":przytul :
Oczywiście, że to nic wstydliwego!
Wstydliwe jest dopiero bycie tak zapóźnionym cywilizacyjnie, by uważać, że dbanie o swój umysł w podobny sposób jak o swoje ciało (czyli chodzenie "z nim" do lekarza) jest powodem do wstydu.

Ja sama przyznawałam się, że byłam leczona klinicznie na depresję. I nie widzę w tym powodu do wstydu.
Czasem jest tak, jak pisał Jerzyna (cytuję z pamięci, więc może być krzywo): "że dusza moja skrzywdziła ciało moje".
Moja dusza ( w znaczeniu - umysł) wielką ma moc, ale ta moc czasem mnie niszczy. Niestety.

Favkes, Feniksie nasz najdroższy - jesteś mądra i dzielna. Dasz radę.
Cytat:
Napisane przez Kagan Pokaż wiadomość
Mam dylemat i aż się boję pisać. Zastanawiam się nad wyjazdem do Londynu
Mamy obawy, że jak mąż wróci w lipcu to może nie znaleźć tu pracy Niestety nie znam języka, mam tu stałą pracę, mieszkanie, samochód. Już sama nie wiem co robić. Nie bardzo chcę rozwiązywać umowę o pracę. Boję się, że jak to wszystko nie wypali, to zostaniemy oboje bez pracy. Normalnie osiwieję chyba
Kagan, tak serio... Nie wiem czy wyjazd w tej sytuacji to dobry pomysł... W Londynie nie jest już tak "różowo" z praca jak niegdyś. Wielu ludzi wraca, nawet jeśli znają język i byli tam już "zaczepieni".
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg portret 2.jpg (96,0 KB, 56 załadowań)
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 15:54   #4557
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez dzika truskawa Pokaż wiadomość
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że temat został już przerobiony ładnych parę lat temu, myślałam, że to już nie jest problem - ale okazało się, że oni to wciąż w sobie duszą, że ich to uwiera. I w ogóle nie wyciągnęli żadnych wniosków. Zaczęli być wyznawcami wolności sumienia, dużo pięknych słów padło, myślałam, że naprawdę zrozumieli o co chodzi. A tu bęc - moja siostra usłyszała, że dopóki z nimi mieszka to musi chodzić do kościoła A dziecko za niecałe pół roku będzie pełnoletnie... I tak niedawno się bulwersowali, że ktoś tam bierze ślub kościelny chociaż ani on ani partnerka nie są wierzący - ot, żeby teściowej sprawić przyjemność... Że to świętokradztwo... A jak przychodzi co do czego to jak na załączonym obrazku

Czasem myślę, że łatwiej by im było się pogodzić z sytuacją, gdybym pasowała do wpajanego im od zawsze stereotypu - że dobrzy ludzie chodzą do kościoła, a źli nie. Jakbym bezcześciła nagrobki, zabijała koty w ofierze szatanowi, ćpała, puszczała się - wpisywałabym sie w jakiś znajomy schemat. A ja nie chodzę do kościoła i jestem taka... jak wszyscy No i czuję też coś w rodzaju presji oczekiwań - że skoro w gruncie rzeczy nie jestem złym człowiekiem, to pewnie lada moment się nawrócę. A to nie następuje. Czasem nawet słyszę, że jeszcze zdarzy mi się coś takiego w życiu, że wrócę do boga (znaczy ciężka choroba, utrata kogoś bliskiego, coś w ten deseń ), czuję, że wręcz mi tego życzą, wolą mieć córkę wierzącą niż szczęśliwą



Hej
Bardzo przykra sytuacja, tym bardziej, ze zalezy Ci na uczuciu i szacunku ze strony rodzicow.

To frustrujace, ale czyjegos sposobu myslenia nie przeskoczysz. Czesto tak sie zdarza, ze latwiej przekonac do czegos sasiada, nizli wlasnego rodzica- na szczescie, gdy wiezi sa silne, z czasem zwiekszaja sie szanse na dogadanie sie- takie prawdziwe, bez zewnetrznego zachowywania pozorow, podczas gdy poglady pozostaja takie same.
Niestety czasami dzieje sie tez tak, ze zycie weryfikuje pewne kwestie, wzorce i przestajemy patrzec na rodzicow, jak na nieomylne istoty i sila ich autorytetu ulatnia sie, ja powietrze z przeklutego balonika..... To przykre i rozczarowujace, ale daje poczucie "uwolnienia sie".

Nie chce tutaj bawic sie w pseudofilozofie, ale po przeczytania tego zdania:
Cytat:
wolą mieć córkę wierzącą niż szczęśliwą
przyszlo mi do glowy, ze Twoi rodzice traktuja swoja religie i wiare w Boga, jak tarcze, chroniaca ich dusze zarowno w tym, jak i nastepnym zyciu- zapewne dlatego byliby spokojniejsi, gdyby wiedzieli, ze ich corki takze zasluza na taka nagrode.
I jesli rzeczywiscie to maja na mysli, o to sie martwia- a nie tylko o zachowanie pozorow, (niewazne czy wierzysz, wazne ze uczestniczysz w zyciu wspolnoty), Twoja sila tkwi wlasnie w uczciwym, zgodnym z Twoim sumieniem zyciu- w koncu Twoi rodzice docenia to, jaka jestes
Ksiadz, z ktorym przyjaznie sie od lat, gdy spotyka sie z takim problemem w rodzinie powtarza, ze nawet jesli nie wierzy sie w Boga, on wierzy w nas i widzi nasze uczynki- dlatego nie skupia sie na rytualach, a prawdzie w sercu.
Jakkolwiek patetycznie to nie zabrzmialo- mysle, ze takie podejscie przynosi ukojenie wyznawcom religii, zaniepokojonym losem swoich niereligijnych bliskich...

Nie lam sie Truskawko, imho, wazne bys sama dobrze czula sie ze swoim swiatopogladem



Kagan- rozumiem doskonale Twoje rozterki, przezywalam podobne. Podjelam wowczas wazne decyzje kierujac sie.... sercem i nie zaluje. Zycze Wam duzo sily, odwagi i nieslabnacej milosci
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 16:00   #4558
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Kagan, tak serio... Nie wiem czy wyjazd w tej sytuacji to dobry pomysł... W Londynie nie jest już tak "różowo" z praca jak niegdyś. Wielu ludzi wraca, nawet jeśli znają język i byli tam już "zaczepieni".

Ciężko jest, wiem od wujka. Ostatnio obcinają mu godziny, nie przydzielają pracy, z powodu tego, że jest imigrantem. Firma, w której pracuje, ma problemy ze zleceniami - bo nie jest "ichnia",(mimo, że wyrobili sobie opinię i renomę) Wiem, to cholernie rasistowskie, ale taki jest fakt. Anglicy strasznie się burzą, co niestety odbija się na przybyszach i zatrudnianiu ich.

Wujek z dziewczyną mieli wracać za rok, ale wobec tego, co się tam dzieje od 2 miesięcy, wrócą chyba szybciej.
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 16:08   #4559
Kagan
Wtajemniczenie
 
Avatar Kagan
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Kagan, tak serio... Nie wiem czy wyjazd w tej sytuacji to dobry pomysł... W Londynie nie jest już tak "różowo" z praca jak niegdyś. Wielu ludzi wraca, nawet jeśli znają język i byli tam już "zaczepieni".
Mój mąż pracuje dla firmy, która ma zlecenia od miasta - remontuja tzw. mieszkania councilowskie. Ma od kilku lat założoną działalność, uprawnienia itp. Na razie z pracą problemów nie ma. Ale.... zawsze jest jakieś ale i strach.

Cytat:
Napisane przez Kattarina Pokaż wiadomość

Kagan- rozumiem doskonale Twoje rozterki, przezywalam podobne. Podjelam wowczas wazne decyzje kierujac sie.... sercem i nie zaluje. Zycze Wam duzo sily, odwagi i nieslabnacej milosci
Kasiu, dziękuję Mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji ( całe szczęście )
Kagan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 16:29   #4560
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Kagan Pokaż wiadomość
Mój mąż pracuje dla firmy, która ma zlecenia od miasta - remontuja tzw. mieszkania councilowskie. Ma od kilku lat założoną działalność, uprawnienia itp. Na razie z pracą problemów nie ma. Ale.... zawsze jest jakieś ale i strach.

Kasiu, dziękuję Mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji ( całe szczęście )
Agus- skoro masz troche czasu na podjecie decycji, podejdz do sprawy metodycznie, rowazajac wszelkie za i przeciw, skup sie na faktach oraz konkretach i nie martw sie na zapas- np. dopoki nie obadasz kwestii rocznego urlopu u siebie w pracy- nie trac nadziei.

Dla spokojnosci sumienia przeanalizuj takze najczarniejsze scenariusze, ale nie skupiaj sie na nich- z autopsji wiem, ze jesli wkladamy w cos serce i energie, rzadko bywa tak tragicznie, jak sobie wczesniej wyobrazalismy.
Poza tym, sama wiesz, co dla Ciebie jest najwazniejsze- dlatego wierze, ze pamietajac o tym, podejmiesz decycje dajaca Wam szczescie

Angielski jest relatywnie latwym jezykiem, wiec mysle, ze szybko go lykniesz- pod warunkiem, ze podejdziesz do tego na luzie.
Natomiast jesli Twoj maz pracuje legalnie- nie ma mozliwosci by zostal zupelnie na lodzie
Dlatego nie traccie nadziei- warto zlapac kazda wspolna chwile zycia, ktore nie przystanie ani nie zwolni, tylko dlatego, ze boimy sie przyszlosci
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.