Stosuje prezerwatywy i NIE jestem w ciąży, czyli wątek antyschizowy

[OoDestinyoO]

Noż vacancy weź się kurna ogarnij.Powiem tak.
Nie wmawiaj sobie czegoś czego nie ma.
Albo zmień metodę antykoncepcji na coś co będziesz pewna i nie będziesz panikować pół roku do tyłu.albo zrezygnuj z seksu.wóz przewóz.

[Niewymierna]

Destiny, spokojnie, mamy się wspierać, a nie atakować

Vacancy, na pewno wszystko jest w porządku. Ja notorycznie uprawiam seks w owulację, w którą zawsze bolą mnie jajniki. Dodatkowo około 4-5 dni przed @ też zaczynają mnie pobolewać i to jest znak, że wujas nadchodzi. Piersi czasami są opuchnięte podczas owulacji, u mnie akurat nie, ale za to tydzień przed wujasem już tak.

Każda z nas zupełnie inaczej odczuwa owulacje i zbliżający się okres, a połowa z tych objawów może pojawiać się bo sobie wmawiasz coś czego nie ma - ciąża urojona i tyle

[vacancy]

Napisane przez Niewymierna

Destiny, spokojnie, mamy się wspierać, a nie atakować

Vacancy, na pewno wszystko jest w porządku. Ja notorycznie uprawiam seks w owulację, w którą zawsze bolą mnie jajniki. Dodatkowo około 4-5 dni przed @ też zaczynają mnie pobolewać i to jest znak, że wujas nadchodzi. Piersi czasami są opuchnięte podczas owulacji, u mnie akurat nie, ale za to tydzień przed wujasem już tak.

Każda z nas zupełnie inaczej odczuwa owulacje i zbliżający się okres, a połowa z tych objawów może pojawiać się bo sobie wmawiasz coś czego nie ma - ciąża urojona i tyle

Miód na moje serce Panikuje bardzo w tym miesiacu i z testami nawet po tym jednym okresie. Po prostu zauwazam w moim ciele wiele zmian, tycie, codzienny bol jajników, nie na owulacje, nie na okres, po prostu przez caly miesiac. I dlatego panikuje, ale wiem, ze jak dostane ten II wujas to juz bede oaza spokoju Dziekuje Niewymierna

[Akcila]

Apropo tego zaciążenia używając prezerwatyw. Ciekawe czy da się zaskarżyć producentów prezerwatyw o ich nieskuteczność. Bo jak to później sprawdzić czy została prawidłowo założona . Ja używam od roku i w ciąży nie jestem, a nawet nigdy nie pękła

[katja_24]

Nie znudzily Wam sie jeszcze te schizy?Ja bym sobie pogadala o czyms ciekawym, a nie w kolko to samo
Ostatnio nie moge dogadac sie z TZtem, ciagle sie zremy o budowe, on w ogole nie ma dla mnie czasu. Gdyby nie to, ze budujemy dom i jestesmy po slubie, to zastanawialabym sie juz, czy jest sens dalszego bycia razem Szczerze, to juz nawet nie umiem mu powiedziec, ze go kocham. Mam dosyc tego wszystkiego, a jak slysze o budowie, to mam drgawki.

[xXMalinowaLadyXx]

To może ja was odwiedzę i rozbawię - tralalalalalalala jak bardzooooo mi się chceeeeeeeeeeeeeeee

[wontrubka]

Napisane przez katja_24

Nie znudzily Wam sie jeszcze te schizy?Ja bym sobie pogadala o czyms ciekawym, a nie w kolko to samo
Ostatnio nie moge dogadac sie z TZtem, ciagle sie zremy o budowe, on w ogole nie ma dla mnie czasu. Gdyby nie to, ze budujemy dom i jestesmy po slubie, to zastanawialabym sie juz, czy jest sens dalszego bycia razem Szczerze, to juz nawet nie umiem mu powiedziec, ze go kocham. Mam dosyc tego wszystkiego, a jak slysze o budowie, to mam drgawki.

też bym z chęcią poplotkowała niedobrze, że u Ciebie taki marazm ... ale może jak to wszystko się trochę uspokoi z tą budową, to znowu ruszycie do przodu? Ja ostatnio też mam kryzys, nic mi nie sprawia radości, nawet seks i czuję, że się z TŻ oddalamy od siebie... jakieś przesilenie letnie chyba.

Malinowaaa daj trochę tego "chcenia" bo mi się wcale ostatnio NIC nie chce

Akcila, nie da sie bo w ulotce piszą, że należy pamiętać, ze żaden środek antykonc. nie daje stuprocentowej pewności oni wcale nam nie obiecują, że "z naszymi gumami na 100% nie wpadniecie" a to już niestety uniemożliwia zaskarżenie firmy

[maya89]

Napisane przez katja_24

Mam dosyc tego wszystkiego, a jak slysze o budowie, to mam drgawki.

Tak to chyba jest z budowami, moi rodzice żarli się przez 2 lata jak budowali dom, a potem jeszcze przez 1,5 roku jak był ciągle ''wykańczany'' w środku przez ''fachowców'' (już nawet zaczęli wspominać o rozwodzie).
A mama mojego Tża też ma z mężem ciche dni, bo kłócą się właśnie o remont łazienki, bo nie dopilnowali kolesi to teraz mają krzywo położone płytki i jeszcze tak powiesili drzwi, że szurają o podłogę i trzeba poprawiać
Więc chyba cały ten stres związany z remontami wpływa na wszystkich.. No i chyba najbardziej stresogennym czynnikiem są tzw ''fachowcy'', którzy gówno wiedzą i tylko chcą cie oszukać..
Jedyne czym mogę Cię pocieszyć, to moi rodzice po 3,5 roku budowy+wykańczania teraz są idealnym małżeństwem i razem wyrywają chwasty w ogródku
No i za jakiś czas będziesz miała dom! Czego już Ci zazdroszczę!

Swoją drogą, to ostatnio pokłóciłam się z Tżem o to, gdzie moglibyśmy mieszkać po studiach.. Trochę to przerażające, ale wychodzi na to, że mamy kompletne inne wizje:/ Ja nie chciałabym zostać w Krk, wróciłabym w rodzinne strony, gdzie mogłabym kupić dom (bo w małym mieście koszt domu to jak koszt mieszkania w Krk..), a on chciałby kupić mieszkanie w Warszawie, bo tam znajdzie prace pod swoje studia

[katja_24]

Napisane przez wontrubka

też bym z chęcią poplotkowała niedobrze, że u Ciebie taki marazm ... ale może jak to wszystko się trochę uspokoi z tą budową, to znowu ruszycie do przodu? Ja ostatnio też mam kryzys, nic mi nie sprawia radości, nawet seks i czuję, że się z TŻ oddalamy od siebie... jakieś przesilenie letnie chyba.

Malinowaaa daj trochę tego "chcenia" bo mi się wcale ostatnio NIC nie chce

Akcila, nie da sie bo w ulotce piszą, że należy pamiętać, ze żaden środek antykonc. nie daje stuprocentowej pewności oni wcale nam nie obiecują, że "z naszymi gumami na 100% nie wpadniecie" a to już niestety uniemożliwia zaskarżenie firmy

U mnie to samo, nic mi sie nie chce, wlacznie z seksem. Ale to chyba tak jest, ze jak jest nam zle w zwiazku to i na seks nie ma sie ochoty. Tez czuje, ze sie od siebie oddalamy, szkoda mi tego, co miedzy nami bylo

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez maya89

Tak to chyba jest z budowami, moi rodzice żarli się przez 2 lata jak budowali dom, a potem jeszcze przez 1,5 roku jak był ciągle ''wykańczany'' w środku przez ''fachowców'' (już nawet zaczęli wspominać o rozwodzie).
A mama mojego Tża też ma z mężem ciche dni, bo kłócą się właśnie o remont łazienki, bo nie dopilnowali kolesi to teraz mają krzywo położone płytki i jeszcze tak powiesili drzwi, że szurają o podłogę i trzeba poprawiać
Więc chyba cały ten stres związany z remontami wpływa na wszystkich.. No i chyba najbardziej stresogennym czynnikiem są tzw ''fachowcy'', którzy gówno wiedzą i tylko chcą cie oszukać..
Jedyne czym mogę Cię pocieszyć, to moi rodzice po 3,5 roku budowy+wykańczania teraz są idealnym małżeństwem i razem wyrywają chwasty w ogródku
No i za jakiś czas będziesz miała dom! Czego już Ci zazdroszczę!

Swoją drogą, to ostatnio pokłóciłam się z Tżem o to, gdzie moglibyśmy mieszkać po studiach.. Trochę to przerażające, ale wychodzi na to, że mamy kompletne inne wizje:/ Ja nie chciałabym zostać w Krk, wróciłabym w rodzinne strony, gdzie mogłabym kupić dom (bo w małym mieście koszt domu to jak koszt mieszkania w Krk..), a on chciałby kupić mieszkanie w Warszawie, bo tam znajdzie prace pod swoje studia

Lomatko, czyliw sumie 3,5 roku? nie dam rady tak dlugo, wykoncze sie. Juz z niechecia chodze na ta budowe. W dodatku TZ wymaga ode mnie, zebym miala oko na ekipe, bo mieszkam 3 minuty od dzialki. A oni strasznie mnie wk...a bo nie traktuja mnie powaznie. Dwa razy mialam sytuacje, ze mowilam im, jak cos jest zrobione w projekcie i ze maja tak zrobic, a oni mi "NIEMOZLIWE" Tyle tylko, ze robilam projekt instalacji i adapatcje architektoniczna i WIEM, co jest w tym projekcie. Ale jak przyjechal moj ojciec i im powtorzyl, to zrobili bez mrugniecia okiem.

[maya89]

No niestety tyle to trwało od fundamentów do 'normalnego domu'.. Bo jak już sie wprowadziliśmy to i tak nadal była kupa roboty do poprawiania i jeszcze do montowania, ale jak już się wprowadzisz do domu to mniej się chce to wszystko robić i dlatego tak to trwa. I niestety to prawda, że trzeba nad nimi stać i pilnować każdej listewki. Ale dasz radę! Potem będziesz miała swój dom

[aronia85]

Dziewczyny.. czy ktoras z Was moze czytala moje wywody, jak myslicie czy mam powazne obawy do zamartwiania sie?? bo tylko siedze i mysle no i doszukuje sie roznych przypadlosci u mnie.. To juz zakrawa na jakas moja chora paranoje.... i przysiegam, ze juz mam tej wariacji dosc! pocieszcie mnie chociaz... sama nie wiem

[OoDestinyoO]

Katja to oddalenie i kłótnie to raczej jest chwilowe,oboje jesteście spięci przez tą budowę i chcecie żeby wszystko szło gładko.po największej burzy zawsze przychodzi słoneczko więc trzymam kciukasy żeby się ułożyło

U mnie jest 18 dc. i atak pms,płakać mi się chce bez powodu

[wontrubka]

Napisane przez OoDestinyoO

U mnie jest 18 dc. i atak pms,płakać mi się chce bez powodu

witaj w klubie - u mnie 20 dc. i dla odmiany mam ochotę zabijać... nienawidzę tych wahań nastrojów! i najgorzej, że zdaję sobie sprawę z tego, że obrażam bliskich, czepiam się TŻa i jestem niemiła, ale nic z tym nie potrafię zrobić, bo tak mi krew buzuje w żyłach i zauważyłam też, że w drugiej, tej gorszej, połowie cyklu zawsze mam ochotę zerwać z TŻ! Masakra...

[katja_24]

Wczoraj bylo troche lepiej, moze sie czegos nauczyl po ostatniej awanturze, choc watpie
Gumy nadal leza nieuzywane, jakos tak mam, ze jeden w miare mily dzien to za malo.

[OoDestinyoO]

Napisane przez wontrubka

witaj w klubie - u mnie 20 dc. i dla odmiany mam ochotę zabijać... nienawidzę tych wahań nastrojów! i najgorzej, że zdaję sobie sprawę z tego, że obrażam bliskich, czepiam się TŻa i jestem niemiła, ale nic z tym nie potrafię zrobić, bo tak mi krew buzuje w żyłach i zauważyłam też, że w drugiej, tej gorszej, połowie cyklu zawsze mam ochotę zerwać z TŻ! Masakra...

Wontrubka piąteczka,mam tak samo -,-
Zwykle wtedy ja znajduję jakiś powód do zaczepki,potem kłótnia i płacz.
Ale teraz trzymam fason bo Tż się nie czepiam,jedynie popłakuje sobie kącie nie wiadomo dlaczego ale nic nie zrobimy,to już mamy w naturze

[dropit]

Cześć dziewczyny !
jak fajnie,że jest taki ciekawy wątek
dołączam oczywiście, tabletek brać nie mogę (przynajmniej na razie) więc pozostają gumki,ale.. jakoś nie narzekam.

Napisane przez OoDestinyoO

My w sobote z Tż robimy drugie podejście do przedłużających stosunek tak jakoś mnie tchneło na dłuższy maraton xD

ulala no ładnie. my też ostatnio z TŻem spróbowaliśmy i na razie nie chce powtórki haha

Napisane przez wontrubka

ej wiecie co? ja czuję różnicę... jak stosujemy jakieś grubsze np. classici to je czuję i mi przeszkadzają... a jak robimy przerwę krótką i on po chwili znowu wchodzi to aż jest nieprzyjemnie...zakochała m się w real feelach, bo nie czułam żadnego dyskomfortu, było prawie tak jak BEZ...

ja też jestem ich fanką aajj

Napisane przez katja_24

Nie znudzily Wam sie jeszcze te schizy?Ja bym sobie pogadala o czyms ciekawym, a nie w kolko to samo
Ostatnio nie moge dogadac sie z TZtem, ciagle sie zremy o budowe, on w ogole nie ma dla mnie czasu. Gdyby nie to, ze budujemy dom i jestesmy po slubie, to zastanawialabym sie juz, czy jest sens dalszego bycia razem Szczerze, to juz nawet nie umiem mu powiedziec, ze go kocham. Mam dosyc tego wszystkiego, a jak slysze o budowie, to mam drgawki.

uuu... chwilowy kryzys,za dużo na głowie macie ale ułoży się i odbijecie sobie w łóżku!

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

To może ja was odwiedzę i rozbawię - tralalalalalalala jak bardzooooo mi się chceeeeeeeeeeeeeeee

mnie ostatnio też.. wszędzie.. i mam ochotę na plenerek jakiś z TŻem tylko jakoś pogoda mnie nie słucha.

Napisane przez maya89

Swoją drogą, to ostatnio pokłóciłam się z Tżem o to, gdzie moglibyśmy mieszkać po studiach.. Trochę to przerażające, ale wychodzi na to, że mamy kompletne inne wizje:/ Ja nie chciałabym zostać w Krk, wróciłabym w rodzinne strony, gdzie mogłabym kupić dom (bo w małym mieście koszt domu to jak koszt mieszkania w Krk..), a on chciałby kupić mieszkanie w Warszawie, bo tam znajdzie prace pod swoje studia

ja z moim mam podobnie, w ogole sie w tej kwestii nie rozumiemy i jestem ciekawa jak to rozwiążemy w niedalekiej przyszłości..



Miłego dnia !

[Akcila]

No a mi sie właśnie skończył. Dzisiaj byliśmy z TZ etem w Rossmannie i kupiliśmy lovebox -takie pudełko z trzema prezerwatywami od durexa( cienkie 56 mm). Gumki zużyjemy a pudełko zostanie Jestem gadżeciara i lubię takie cuś :P Co prawda 14 zł, ale jak TŻ-et zobaczył że mi się oczka świecą na widok pudełeczek to kupił

[katja_24]

Napisane przez dropit

Cześć dziewczyny !
jak fajnie,że jest taki ciekawy wątek
dołączam oczywiście, tabletek brać nie mogę (przynajmniej na razie) więc pozostają gumki,ale.. jakoś nie narzekam.




ulala no ładnie. my też ostatnio z TŻem spróbowaliśmy i na razie nie chce powtórki haha


ja też jestem ich fanką aajj


uuu... chwilowy kryzys,za dużo na głowie macie ale ułoży się i odbijecie sobie w łóżku!


mnie ostatnio też.. wszędzie.. i mam ochotę na plenerek jakiś z TŻem tylko jakoś pogoda mnie nie słucha.




ja z moim mam podobnie, w ogole sie w tej kwestii nie rozumiemy i jestem ciekawa jak to rozwiążemy w niedalekiej przyszłości..



Miłego dnia !

No ja mam nadzieje, jeszcze nie dobilam 30-tki, a tu juz seks raz na tydzien
Witaj

[KamilaEwa]

Hej Dziewczyny!
Dawno się nie udzielałam, a to dlatego, że niestety rozstałam się z moim Tżon podjął taką decyzję.... może tak miało być
jest ciężko znowu być samą i nie mieć się do kogo przytulić, ale jakoś muszę dać radę, kończę licencjat także obrona mnie czeka muszę się wziąć w garść na razie dlatego "zawieszam" moje schizowanie i życzę Wam mniej, a więcej zadowolenia z ogumionych stosunków
pozdrawiam

[wontrubka]

Napisane przez KamilaEwa

Hej Dziewczyny!
Dawno się nie udzielałam, a to dlatego, że niestety rozstałam się z moim Tżon podjął taką decyzję.... może tak miało być
jest ciężko znowu być samą i nie mieć się do kogo przytulić, ale jakoś muszę dać radę, kończę licencjat także obrona mnie czeka muszę się wziąć w garść na razie dlatego "zawieszam" moje schizowanie i życzę Wam mniej, a więcej zadowolenia z ogumionych stosunków
pozdrawiam

ooo ale dasz radę! Jesteś dzielną dziewczynką, paradoksalnie dobrze,ze masz teraz dużo na głowie, to będziesz zajęta i przetrwasz ten najgorszy czas ... a potem znów staniesz na nogi i otworzysz się na szukanie szczęscia! Jest na pewno blisko! Tego Ci życzę, trzymam mocno kciuki

dropit, CZEŚĆ! to może tradycyjnie powiesz kilka słów - jak długo się ogumiacie, czy ufasz gumkom, czy dużo schizujesz itp itd

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez katja_24

No ja mam nadzieje, jeszcze nie dobilam 30-tki, a tu juz seks raz na tydzien
Witaj

to co ja mam powiedzieć? Jeszcze nie mam 25 a seks już mi przestał sprawiać radość ale pocieszam się, że to chwilowe, że jak znikną te wszystkie obowiązki na uczelni, jak znajde prace, to moja namiętność odżyje! I u Ciebie też tak będzie!

a ja się póki co martwię, bo idę za tydzień na usg piersi... i trochę schizuję (tym razem nie wujaszkowo). Bo wymacałam sobie guzka, gin co prawda powiedział, że to się zdarza, że to takie niegroźne zmiany hormonalne, no ale sprawdzić trzeba. Tym bardziej, że mnie pierś z tym czymś w środku mocniej pobolewa przed okresem niż ta druga i się boję czy tam wszystko jest w porządku...

[vacancy]

Jutro powinien juz byc wujas, oby!

[wontrubka]

Napisane przez vacancy

Jutro powinien juz byc wujas, oby!

będzie

[katja_24]

Napisane przez wontrubka

ooo ale dasz radę! Jesteś dzielną dziewczynką, paradoksalnie dobrze,ze masz teraz dużo na głowie, to będziesz zajęta i przetrwasz ten najgorszy czas ... a potem znów staniesz na nogi i otworzysz się na szukanie szczęscia! Jest na pewno blisko! Tego Ci życzę, trzymam mocno kciuki

dropit, CZEŚĆ! to może tradycyjnie powiesz kilka słów - jak długo się ogumiacie, czy ufasz gumkom, czy dużo schizujesz itp itd

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------



to co ja mam powiedzieć? Jeszcze nie mam 25 a seks już mi przestał sprawiać radość ale pocieszam się, że to chwilowe, że jak znikną te wszystkie obowiązki na uczelni, jak znajde prace, to moja namiętność odżyje! I u Ciebie też tak będzie!

a ja się póki co martwię, bo idę za tydzień na usg piersi... i trochę schizuję (tym razem nie wujaszkowo). Bo wymacałam sobie guzka, gin co prawda powiedział, że to się zdarza, że to takie niegroźne zmiany hormonalne, no ale sprawdzić trzeba. Tym bardziej, że mnie pierś z tym czymś w środku mocniej pobolewa przed okresem niż ta druga i się boję czy tam wszystko jest w porządku...

Jak jeszcze bylam piekna i mloda, to hormony jakos bardziej szalaly A teraz proza zycia, ot, starosc nie radosc
Ja we wtorek ide do gina na kontrole, pierwszy raz od odstawienia tablet i tez sie boje, bo podczas owulacji cholernie mnie boli prawy jajnik, az mnie caly bok napierdziela i promieniuje na plecy :/

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez KamilaEwa

Hej Dziewczyny!
Dawno się nie udzielałam, a to dlatego, że niestety rozstałam się z moim Tżon podjął taką decyzję.... może tak miało być
jest ciężko znowu być samą i nie mieć się do kogo przytulić, ale jakoś muszę dać radę, kończę licencjat także obrona mnie czeka muszę się wziąć w garść na razie dlatego "zawieszam" moje schizowanie i życzę Wam mniej, a więcej zadowolenia z ogumionych stosunków
pozdrawiam

Przykro mi...mam nadzieje, ze czasem do nas zajrzysz?

[vacancy]

A pytanie z innej beczki Czy czopki doodbytnicze moga wplynac jakos na opoznienie wujaska? Szukalam, ale sie nie doszukalam..

[maya89]

Napisane przez wontrubka

witaj w klubie - u mnie 20 dc. i dla odmiany mam ochotę zabijać... nienawidzę tych wahań nastrojów! i najgorzej, że zdaję sobie sprawę z tego, że obrażam bliskich, czepiam się TŻa i jestem niemiła, ale nic z tym nie potrafię zrobić, bo tak mi krew buzuje w żyłach i zauważyłam też, że w drugiej, tej gorszej, połowie cyklu zawsze mam ochotę zerwać z TŻ! Masakra...

Ulżyło mi, bo ja często tak mam i zawsze myśle, że jestem taka okropna i podła, że mam takie myśli..
Dziś 19dc (wogóle co nam wszystkim tak się cykle zgrały??) a ja pierwszy raz od dłuższego czasu jestem jakaś spokojniejsza i wogóle ale biorę leki na hiperprolaktynemie i one łagodzą PMS to dlatego. Dziwna odmiana

Napisane przez Akcila

No a mi sie właśnie skończył. Dzisiaj byliśmy z TZ etem w Rossmannie i kupiliśmy lovebox -takie pudełko z trzema prezerwatywami od durexa( cienkie 56 mm). Gumki zużyjemy a pudełko zostanie Jestem gadżeciara i lubię takie cuś :P Co prawda 14 zł, ale jak TŻ-et zobaczył że mi się oczka świecą na widok pudełeczek to kupił

lovebox?? muszę obczaić jak to wygląda my w sumie trzymamy gumki w szufladzie koło łóżka, ale ja też lubię takie gadżety i pierdółki.. Ostatnio kupiłam danio, bo była do niego doczepiona maskotka głoda z flagą Polski a i żubranko zawsze chłodzi nam wódkę na imprezach

[dropit]

Napisane przez Akcila

No a mi sie właśnie skończył. Dzisiaj byliśmy z TZ etem w Rossmannie i kupiliśmy lovebox -takie pudełko z trzema prezerwatywami od durexa( cienkie 56 mm). Gumki zużyjemy a pudełko zostanie Jestem gadżeciara i lubię takie cuś :P Co prawda 14 zł, ale jak TŻ-et zobaczył że mi się oczka świecą na widok pudełeczek to kupił

ooo dobrze,że nie mam Rossmanna w pobliżu bo już bym pobiegła. Ze mnie też gadżeciara straszna.

Napisane przez KamilaEwa

Hej Dziewczyny!
Dawno się nie udzielałam, a to dlatego, że niestety rozstałam się z moim Tżon podjął taką decyzję.... może tak miało być
jest ciężko znowu być samą i nie mieć się do kogo przytulić, ale jakoś muszę dać radę, kończę licencjat także obrona mnie czeka muszę się wziąć w garść na razie dlatego "zawieszam" moje schizowanie i życzę Wam mniej, a więcej zadowolenia z ogumionych stosunków
pozdrawiam

ojjj... trzymam kciuki,żeby wszystklo się ułożyło.. uszy do góry!

Napisane przez wontrubka

dropit, CZEŚĆ! to może tradycyjnie powiesz kilka słów - jak długo się ogumiacie, czy ufasz gumkom, czy dużo schizujesz itp itd

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

to co ja mam powiedzieć? Jeszcze nie mam 25 a seks już mi przestał sprawiać radość ale pocieszam się, że to chwilowe, że jak znikną te wszystkie obowiązki na uczelni, jak znajde prace, to moja namiętność odżyje! I u Ciebie też tak będzie!

a ja się póki co martwię, bo idę za tydzień na usg piersi... i trochę schizuję (tym razem nie wujaszkowo). Bo wymacałam sobie guzka, gin co prawda powiedział, że to się zdarza, że to takie niegroźne zmiany hormonalne, no ale sprawdzić trzeba. Tym bardziej, że mnie pierś z tym czymś w środku mocniej pobolewa przed okresem niż ta druga i się boję czy tam wszystko jest w porządku...

a więc.. ogumiamy się 9 miesięcy, ufam,bo inaczej seks byłby katorgą a nie przyjemnością.. a czy schizuje.. hmm na początku strasznie a teraz już na luzie- nie pękła,nie zsunęła się- jest OK. Na razie bez żadnych przykrych niespodzianek i oby tak dalej.

a co do guzka- będzie ok bo tak jak gin mówi,to zapewne nic groźnego,ale lepiej zbadać sprawdzić i mieć spokój.

Napisane przez vacancy

Jutro powinien juz byc wujas, oby!

będzie będzie !

Napisane przez vacancy

A pytanie z innej beczki Czy czopki doodbytnicze moga wplynac jakos na opoznienie wujaska? Szukalam, ale sie nie doszukalam..

Z tego co wiem,to nie.



Jak tam wieczór mija?
Ja jednym okiem oglądam mecz a drugim czytam notatki na piątkowy egzamin.. Dobrze,że jutro TŻ przyjeżdża i trochę odreaguje..

[OoDestinyoO]

Napisane przez wontrubka

a ja się póki co martwię, bo idę za tydzień na usg piersi... i trochę schizuję (tym razem nie wujaszkowo). Bo wymacałam sobie guzka, gin co prawda powiedział, że to się zdarza, że to takie niegroźne zmiany hormonalne, no ale sprawdzić trzeba. Tym bardziej, że mnie pierś z tym czymś w środku mocniej pobolewa przed okresem niż ta druga i się boję czy tam wszystko jest w porządku...

Wontrubko będzie dobrze Kochana warto się przebadać,i nie zamartwiaj się za w czasu.pewnie to nic groźnego a Ty jesteś dzielna kobita i ogarniesz do przyszłego tygodnia aż zrobią Ci badanie i będzie po wszystkim

dropit a wieczór mija w miarę ok.jednym kątem oka oglądam mecz a drugim obczajam neta

[Niewymierna]

Oddaje wujasa, ode mnie sobie już poszedł na szczęście, co oznacza jedynie szaleństwo

My z Tż też się kłócimy. Tzn ja mam o wszystko ciągle pretensje, on mówi że się czepiam i nie rozumie mnie, bo przecież mnie kocha i nie potrafi mnie bardziej o tym przekonywać. A ja czasami sama nie wiem o co mi chodzi. Czasami mam tak, że mówię mu że nie mam czasu, a gdzieś w środku chciałabym aby przybiegł tu i teraz i wyrwał mnie z czterech ścian

Hah, ja ostatnio widziałam nawet w związku z euro biało-czerwone durexy wspierajace polskę na czas mistrzostw

[aronia85]

Niewymierna..biale czerwone Durexy to idealny zestaw ja nie widzialam...ale moj facet gdyby je zobaczyl, to pewnie zaraz kupilby.
Jednak po ostatnim naszym seksie w gumce- gdzie nic zlego sie nie stalo, ale ja mam dalej schizy jakies w glowie a do okresu jeszcze z ponad tydzien powiedzialam mu ze o kaftanie moze zapomniec! taka jestem zołza
A swoja droga to zazdroszcze Ci, ze juz masz po wujasie chociaz z drugiej strony to wiele dalabym aby pojawil sie u mnie TU I TERAZ, dzis, nawet za chwile.... a tu jeszcze czekanie... niby juz mi troche psychicznie odpuscilo z tym zamartwianiem sie, mowie sobie " ze przeciez wszystko poszlo jak nalezy", ale i tak nie ma dnia..zebym sobie o tym po cichu nie wspomniala...
Mam nadzieje, mimo wszystko, ze wujasa sie doczekam i ze wszystko bedzie ok.. bo juz sie schizuje ze ze stresu moze sie opoznic...

[vacancy]

U mnie sie nie pojawil, gdzie ZAWSZE przychodzil w tych dniach w nocy..