Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[magdalennne]

Napisane przez magolina

Info od Dzoan:
,,Hej, Mały zasnął to mogę coś naskrobać, jak każda mama powiem, że jest słodki dużo siedzi na cycach, niestety coraz bardziej bolą mnie sutki..już mam rany zaczęłam smarować maltanem. Oluś przebadany, odruchy prawidłowe. Waga z 3550 g spadła do 3420. Zdeformowana główka pomału sie kształtuje W nocy oddałam go na 4 godziny do pielęgniarek, pozwoliłam dokarmić butelką, nie dałby mi pospać, a ja po prostu zasypiałam z Małym przy piersi. Mamy szansę wyjśc już jutro. Tylko jak to lekarz powiedział muszę na noworodkach utargować 50 minut, bo urodził się 12.50, gdyby zdążył do 12tej wyszlibyśmy w drugiej dobie. Dziewczyny w pokoju fajne, mamuśki po raz drugi, więc mi troszkę pomagają. Ale mimo wszystko chciałabym już do domu. Tęskno mi. Pozdrawiam Was wszystkie"

To trzymamy kciuki, żeby jednak się udało jutro wyjść A waga malutko mu spadła.

Napisane przez sammi24

Magdalenne zaparcia u mnei zależały od rodzaju żelaza jakie przyjmowałam, zapychał mnie Hemofer np, a przy braniu Tardyferonu nie miałam żadnych problemów z 2 może spróbujesz z innym preparatem?

Ja dostałam w szpitalu właśnie tardyferon... Wolałabym nic nie łykać, więc jutro lecę do labka zrobić badania, a w środę mamy wizytę u lekarza, to zapytam czy mogę odstawić całkiem

Napisane przez malaczarnakejt

Dziewczyny, zalamka. Mąż kupił mi kapturki, przystawilam małego, z prawej piersi w miarę, chociaż się denerwował, bo pusto, natomiast z lewej siknela mi krew :-( ja już nie wiem co to będzie:-(

Będzie dobrze Nie panikuj i nie załamuj się. Jakoś na pewno sobie poradzicie.

[Charlize89]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42086855]Jestem, jestem... Odciąganie dramat, ledwo 160 ml, a chcę chociaż na 2 karmienia, więc czekam na te 40 jeszcze żeby się naprodukowało...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
Ile? O ja...ja na początku laktatorem 20 ml a dzisiaj już 40, no ale jestem 3 dzień w domu ze szpitala

Napisane przez magolina

UWAGA UWAGA

o godzinie 12.50 przyszedł na świat Mały OLEK waga 3550 g, 52 cm i 10 pkt.

Info dostałam przed chwilką od męża Dzoan.

Napisałam, że gratulujemy pozwoliłam sobie pozdrowić Dzoan od nas wszystkich i ucałować Małego.

Gratulacje....

Napisane przez roxi1980

Buźki dla Was wszystkich i ogromne gratulacje dla nowych mam - szczególnie dla Charlize - aleś wyhodowała klocuszka

Dziękuję, dziękuję... Gdyby był konkurs na najcięższego maluszka to raczej bym wygrała.

Napisane przez misiaczka555

A ja kupiłam chyba złe gacie bo one sa z takiej jakby flizeliny a babki w szpitalu mówiły o tych siateczkowych co wy macie.
I nie wiem czy kupic inne czy mówi sie trudno

Siateczkowe polecam i w szpitalach wolą raczej te. W domu też w nich śmigam bo nie uciska na rane po cc.

Napisane przez stokrotka24

Łukaszek

Śliczny. I nie chce mówić, ale troche podobny do mojej Anulki, ten nosek i usteczka. Zdjęcie Anulki dodałam do klubu.

Mela: Współczuje ci porodu. Zachowanie lekarzy karygodne

Oliath: Nie za wesołą sytuacje masz z własnym ojcem. Trzymam na was kciuki.

Lecę karmić Anulke bo chce jeść

[tweedledee]

Napisane przez czarownica1

Medela drogawa ale skuteczna. Jest jeszcz bodajze Herbapolu tansza a sklad podobny jesli chodzi o ziolka tylko nie ma jak medela dodatkowo wyciagu z owocow. Czy skuteczna nie wiem. Pierwsza moge polecic. Pije Bocianka i po nim mlelo cieknie z cyckow

czarowniczko, a bocianka można gdzieś stacjonarnie kupić? i wiela kosztuje?

Napisane przez jakierka

My dzis dokupilismy kilka brakujacych rzeczy do mieszkania. Spotkalismy sie tez ze znajomymi, bylismy z nimi w kawiarni a potem zaprosilismy do siebie. Jak milo bylo spedzic troche czasu z kims innym Zaczyna mi brakowac towarzystwa! Wieczor spedzilismy przy fast-foodach i pepsi , ale tak dawno nie jadlam takich smieci, ze tym razem bylo mi z tym dobrze

jakierko, to widzę, że podobną niedzielę mamy Ja dzisiaj pobiłam wszelkie rekordy w jedzenie może nie fast-foodów, ale słodkości i innych zdorwych rzeczy, tez popijając pepsi Teraz dalej ruszam brodą wsuwając wafelki a później się dziwię, że mi w ciągu kilku dni skóra pęka na brzuchu

[stokrotka24]

tak bym chciała was poczytać ale normalnie nie mam kiedy, dzisiaj jeszcze gości mieliśmy, pierwszy spacer zaliczyliśmy a teraz tak mnie ciągną nogi, że długo nie posiedzę, muszę się położyć

jeszcze mam pytanie co do dziewczyn co były nacięte, szybko wam się zagoiły szwy? mnie dzisiaj zaczęły piec i chyba mi się na zewnątrz coś rozeszło jutro będę do położnej dzwonić aby przyszła to zobaczyć, bo sama sobie oglądałam i tak mi to wygląda. jak nie urok to.. z piersiami już trochę lepiej, ssaczek pije ładnie mleczko (niestety przez nakładki silikonowe z mojej winy), pomogły okłady zimne i trochę spuszczałam ręcznie mleko, a teraz kapustę kupiłam i przykładam

[iwona335]

tak nasyzbciora troszke
dawałyscie mężowi prezent na pierwsza rocznice ślubu?? jeśli tak to co to było?? bo ja nie wiem co dać i czy wogóle dac

[arrabbiata]

Napisane przez iwona335

tak nasyzbciora troszke
dawałyscie mężowi prezent na pierwsza rocznice ślubu?? jeśli tak to co to było?? bo ja nie wiem co dać i czy wogóle dac

ja na 1szą kupiłam zegarek, na drugą koszulę+ bon na masaż.

[iwona335]

Napisane przez arrabbiata

ja na 1szą kupiłam zegarek, na drugą koszulę+ bon na masaż.

o nie masaż odpada, sama chetnie bym poszła a nie meza wyslala
kurczaczki zegarek juz ma, moze faktycznie jakeis ciuszki mu kupie bo on ciagle nie ma czasu na zakupy ...
nie lubie wybierac prezentów do ojca, dziadka, meza za to do kobietek to mam pełną głowe pomysłów

[arrabbiata]

Napisane przez iwona335

o nie masaż odpada, sama chetnie bym poszła a nie meza wyslala
kurczaczki zegarek juz ma, moze faktycznie jakeis ciuszki mu kupie bo on ciagle nie ma czasu na zakupy ...
nie lubie wybierac prezentów do ojca, dziadka, meza za to do kobietek to mam pełną głowe pomysłów

zobacz tutaj wyjatkowyprezent. pl ja kiedyś tu kupiłam na urodziny mężowi lot szybowcem

[misiaczka555]

Cześć dziewczyny

U mnie rozchwiany hormonalnie dzień, dlatego raczej was czytam niz pisze. Nie wiem w sumie o co chodzi. Raz chce mi sie wyć do księżyca z rozpaczy zupełnie bez powodu, potem ogarnia mnie przeogromna miłość do męża, potem nagle wybucham złością. Tak czy siak mąż nie ma dzis łatwo.

[tweedledee]

Napisane przez misiaczka555

Cześć dziewczyny

U mnie rozchwiany hormonalnie dzień, dlatego raczej was czytam niz pisze. Nie wiem w sumie o co chodzi. Raz chce mi sie wyć do księżyca z rozpaczy zupełnie bez powodu, potem ogarnia mnie przeogromna miłość do męża, potem nagle wybucham złością. Tak czy siak mąż nie ma dzis łatwo.

misiaczka, poród się zbliża
ja też tak mam ostatnio, już nie wiem, co ze sobą zrobić.
Poród pomoże na huśtawkę


U mnie znowu burza Bosko!
Jakby mi się z wykluciem Alka udało wstrzelić w chłodniejszą pogodę...

[misiaczka555]

Napisane przez iwona335

tak nasyzbciora troszke
dawałyscie mężowi prezent na pierwsza rocznice ślubu?? jeśli tak to co to było?? bo ja nie wiem co dać i czy wogóle dac

Kiedy to było? kope lat, ale pamietam ze żyliśmy bardzo skromnie jak to studenci i przygotowałam dla nas kolacje przy swiecach. Nie dawalismy sobie prezentów ale ta rocznice pamietam najbardziej

[arrabbiata]

Napisane przez tweedledee

U mnie znowu burza Bosko!
Jakby mi się z wykluciem Alka udało wstrzelić w chłodniejszą pogodę...

No a po burzy podobno rodzi się dużo dzieci, bo zmiana ciśnienia czy coś... także tego..też sobie robię nadzieje

[stokrotka24]

Napisane przez Neni1984

Heej

My dopiero pożegnaliśmy gości, a Kubuś pępuszek

Akurat dziś skończył 2 tygodnie

Idę nadrabiać.

brawo za pępuszek

Napisane przez malaczarnakejt

Dziewczyny, zalamka. Mąż kupił mi kapturki, przystawilam małego, z prawej piersi w miarę, chociaż się denerwował, bo pusto, natomiast z lewej siknela mi krew :-( ja już nie wiem co to będzie:-(

wstawiam foto z przytulania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pomogą Ci w szpitalu, będzie na pewno dobrze, a Filip śliczny

Napisane przez skylie

Stokrotka- przede wszystkim odciągnij laktatorem nadmiar pokarmu do uczucia pierwszej ulgi. Poprzedź ten zabieg ciepłym prysznicem Następnie polecam zimną, stłuczoną kapustę W razie bólu weź sobie paracetamol Pij często i małymi łyczkami

dzięki za rady, o paracetamolu nie pomyślałam

Napisane przez mela1234

Wychodzimy!!!!!!!!!!!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

super
[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;42102723]

Pisałam juz kiedyś ze przy starszaku karmiłam tylko przez kapturki przez pierwsze dwa miesiące bo nie dałam rady normalnie tak mnie brodawki bolały .. Potem powoli powoli przystawialam małego do piersi i w końcu ja dałam radę i on i potem poszło juz normalńie

[/QUOTE]
czyli jest jeszcze nadzieja dla mnie jak ty dałaś rade to i ja dam

uciekam zaraz karmić małego i spać. Dzisiaj była u nas burza i tak silnie uderzyło akurat jak trzymałam małego do odbicia, biedak tak się wystraszył a ja aż się popłakałam jak pomyślałam że może mu się coś stać

[tweedledee]

Napisane przez arrabbiata

No a po burzy podobno rodzi się dużo dzieci, bo zmiana ciśnienia czy coś... także tego..też sobie robię nadzieje

Moja kula ma jeszcze bana na wychodzenie w przyszłym tygodniu, ale od piątku po południu droga wolna
A z tego co widziałam co parę dni szykuje się u nas jakaś burza, więc a nuż uda nam się wstrzelić

[misiaczka555]

Napisane przez tweedledee

misiaczka, poród się zbliża
ja też tak mam ostatnio, już nie wiem, co ze sobą zrobić.
Poród pomoże na huśtawkę


U mnie znowu burza Bosko!
Jakby mi się z wykluciem Alka udało wstrzelić w chłodniejszą pogodę...

Niech sie zbliża jak najszybciej
Tez czekam z porodem na chlody chyba ze teściowej wiatrak spakuje ze sobą do szpitala

[tweedledee]

Napisane przez misiaczka555

Niech sie zbliża jak najszybciej
Tez czekam z porodem na chlody chyba ze teściowej wiatrak spakuje ze sobą do szpitala

Hahahaha, wyobraziłam sobie, jak pomiędzy mocniejszymi skurczami wyciągasz wiatrak z torby Chociaż na porodówce już dużo pewnie widzieli i nic ich nie zaskoczy

Z tego co widziałam w prognozie długoterminowej sierpień nie będzie należał do najchłodniejszych:brzydal : ale tak jak pisałam PONOĆ dni ukropu mają się przeplatać z burzami, także trzymamy kciuki dziewczęta

[misiaczka555]

A ja jestem przerażona przyszłym tygodniem.
Jutro wizyta u gina (szczerze wierzyłam ze nie bede musiała iść ), wcześniej ktg. Nie wiem co gin wymyśli. Ostatnio mówił o skierowaniu do szpitala na wywołanie Boje sie ze mnie tam bedą traktować jak Dzoan, bo ostatnio lekarka na dyżurze w szpitalu jak byłam na ktg wysmiala pomysł gina na wywołanie, bo ona uważa ze powinno sie tyle czekać ile dziecko potrzebuje. A gin dopiero ma dyżur 8.08

Poza tym TZ ma problemy w pracy i to jak na złość tylko w tym cholernym tygodniu w którym najprawdopodobniej urodze i nie będzie mógł wziąć ani jednego całego dnia wolnego bo chociaż na pare godzin będzie musiał być w pracy nie chce rodzic sama

[krysiaa2608]

Dziewczyny! Po dłuższej nieobecności przychodzę Wam powiedzieć, że 31.07. o godzinie 17:55 urodziła się Basia! Poród sn, 3130 gram, 54 cm, 10 punktów!

[tweedledee]

Napisane przez misiaczka555

A ja jestem przerażona przyszłym tygodniem.
Jutro wizyta u gina (szczerze wierzyłam ze nie bede musiała iść ), wcześniej ktg. Nie wiem co gin wymyśli. Ostatnio mówił o skierowaniu do szpitala na wywołanie Boje sie ze mnie tam bedą traktować jak Dzoan, bo ostatnio lekarka na dyżurze w szpitalu jak byłam na ktg wysmiala pomysł gina na wywołanie, bo ona uważa ze powinno sie tyle czekać ile dziecko potrzebuje. A gin dopiero ma dyżur 8.08

Poza tym TZ ma problemy w pracy i to jak na złość tylko w tym cholernym tygodniu w którym najprawdopodobniej urodze i nie będzie mógł wziąć ani jednego całego dnia wolnego bo chociaż na pare godzin będzie musiał być w pracy nie chce rodzic sama

Misiaczka, spoko, masz termin dopiero na 17tego (w sumie podobnie do mnie, bo na usg genetycznym wychodził mi właśnie na 17.08. ), jeszcze trochę można poczekać
Też mam cichą nadzieję, że w środę na wizycie dowiem się chociaż, że cokolwiek się skraca

A z tym skierowaniem to jak, gin da ci takie przypadające na dzień terminu czy jak?

Mi się wywołanie zawsze kojarzyło z przenoszeniem

Napisane przez krysiaa2608

Dziewczyny! Po dłuższej nieobecności przychodzę Wam powiedzieć, że 31.07. o godzinie 17:55 urodziła się Basia! Poród sn, 3130 gram, 54 cm, 10 punktów!

A ja już cię wkleiłam do zaginionych kochana, super, wielkie !

[krysiaa2608]

Póki Mała śpi:

Dziewczyny w dwupaku! Nie łamcie się tym, że lekarze mówią, że "do porodu to jeeeszczeee", że na ktg nie wychodzą skurcze itp bo jestem przykładem tego, że wszystko się może zdarzyć! W poniedziałek byłam na KTG, skurczy zero, lekarz stwierdził, że w ciągu tygodnia nie urodzę, w nocy z wtorku na środę pojechaliśmy na IP, bo jak siusiałam zauważyłam troszkę krwi - lekarz stwierdził, że to dlatego, że powoli coś z szyjką się zaczyna dziać, ale do porodu to jeeeeszczeee i pojechaliśmy do domu... Rano w domu odeszły mi wody

[Charlize89]

Napisane przez iwona335

tak nasyzbciora troszke
dawałyscie mężowi prezent na pierwsza rocznice ślubu?? jeśli tak to co to było?? bo ja nie wiem co dać i czy wogóle dac

Raczej nic nie dawaliśmy sobie z TŻ, każde z nas w pierwszą rocznice ślubu wzieło wolne z pracy, poszliśmy se w dzień na basen a potem na pyszny obiad i do domku na "małe co nie co".

Napisane przez misiaczka555

Poza tym TZ ma problemy w pracy i to jak na złość tylko w tym cholernym tygodniu w którym najprawdopodobniej urodze i nie będzie mógł wziąć ani jednego całego dnia wolnego bo chociaż na pare godzin będzie musiał być w pracy nie chce rodzic sama

Nie martw się. Będzie dobrze. Mój TŻ chciał dwa tygodnie urlopu wziąć ale mu w ogóle nie chcieli dać. Krzykiem wywalczył 3 dni, z resztą u niego w pracy wszyscy normalnie mają urlopy, tylko mój TŻ nie może brać więcej niż jeden dzień, bo zastępstwa nie ma.

Napisane przez krysiaa2608

Dziewczyny! Po dłuższej nieobecności przychodzę Wam powiedzieć, że 31.07. o godzinie 17:55 urodziła się Basia! Poród sn, 3130 gram, 54 cm, 10 punktów!

Gratulujemy Narodzin Basi.

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Napisane przez krysiaa2608

Dziewczyny! Po dłuższej nieobecności przychodzę Wam powiedzieć, że 31.07. o godzinie 17:55 urodziła się Basia! Poród sn, 3130 gram, 54 cm, 10 punktów!

Wieeelkie gratulacje i ściski dla Basieńki!!!

[misiaczka555]

Napisane przez krysiaa2608

Dziewczyny! Po dłuższej nieobecności przychodzę Wam powiedzieć, że 31.07. o godzinie 17:55 urodziła się Basia! Poród sn, 3130 gram, 54 cm, 10 punktów!

super że. Basia już na świecie

Napisane przez tweedledee

Misiaczka, spoko, masz termin dopiero na 17tego (w sumie podobnie do mnie, bo na usg genetycznym wychodził mi właśnie na 17.08. ), jeszcze trochę można poczekać
Też mam cichą nadzieję, że w środę na wizycie dowiem się chociaż, że cokolwiek się skraca

A z tym skierowaniem to jak, gin da ci takie przypadające na dzień terminu czy jak?

Mi się wywołanie zawsze kojarzyło z przenoszeniem

A ja już cię wkleiłam do zaginionych kochana, super, wielkie !

Jest kilka powodów dla których u mnie nie ma co czekać do terminu
1. Moj gin do piątku pracuje a potem idzie na urlop, nie chce być w sytuacji bez lekarza prowadzącego. Moj gin tez woli iść na urlop ze świadomością ze juz mała jest na świecie
2. Moja cukrzyca ciazowa...jest zagrożenie ze moze lozysko złe pracować, odżywiać mała. Skoki cukru nie sa dla niej dobre a pod koniec ciazy coraz trudniej mi te cukry utrzymać w normie.
3. Moj TP jest zagadka. Gin określił na 17.08, lekarka w szpitalu stwierdziła ze patrzy sie tylko po miesiaczce i określiła na 9.08, na USG 3d byłam u bd specjalisty który określił TP na 1.08
4. Waga Mai jest juz dość duża, w moim szpitalu zalecają cc przy wadze powyżej 4kg- bardzo nie chce cc

Napisane przez Charlize89

Nie martw się. Będzie dobrze. Mój TŻ chciał dwa tygodnie urlopu wziąć ale mu w ogóle nie chcieli dać. Krzykiem wywalczył 3 dni, z resztą u niego w pracy wszyscy normalnie mają urlopy, tylko mój TŻ nie może brać więcej niż jeden dzień, bo zastępstwa nie ma.


Gratulujemy Narodzin Basi.

Wiem ze bedą musiała sobie poradzić, bo przecież nie bede miała innego wyjścia. Ale złość mnie ogarnia bo tak chciałam....idealnie. O ja durna, na jakim ja świecie żyje

[tweedledee]

Napisane przez krysiaa2608

Póki Mała śpi:

Dziewczyny w dwupaku! Nie łamcie się tym, że lekarze mówią, że "do porodu to jeeeszczeee", że na ktg nie wychodzą skurcze itp bo jestem przykładem tego, że wszystko się może zdarzyć! W poniedziałek byłam na KTG, skurczy zero, lekarz stwierdził, że w ciągu tygodnia nie urodzę, w nocy z wtorku na środę pojechaliśmy na IP, bo jak siusiałam zauważyłam troszkę krwi - lekarz stwierdził, że to dlatego, że powoli coś z szyjką się zaczyna dziać, ale do porodu to jeeeeszczeee i pojechaliśmy do domu... Rano w domu odeszły mi wody

Krysia, nie powiem cholernie pocieszające jest to co piszesz
Oby resztę sierpniówek nie czekał0o wywoływanie, tylko właśnie taki porodzik znienacka

Napisane przez Charlize89

Nie martw się. Będzie dobrze. Mój TŻ chciał dwa tygodnie urlopu wziąć ale mu w ogóle nie chcieli dać. Krzykiem wywalczył 3 dni, z resztą u niego w pracy wszyscy normalnie mają urlopy, tylko mój TŻ nie może brać więcej niż jeden dzień, bo zastępstwa nie ma.

U mnie podobnie, a nawet jeśli tż dostanie wolne, to i tak będzie musiał pracować w domu - a nie wiem, jak on to siebie zorganizuje, bo jego praca w większej części polega na wykonywaniu telefonów do klientów, tworzeniu przetargów czy kompletowaniu dokumentów
Mam nadzieję, że Alik będzie grzecznym kluskiem i da tacie pracować.

[kubus puchatek]

Napisane przez krysiaa2608

Dziewczyny! Po dłuższej nieobecności przychodzę Wam powiedzieć, że 31.07. o godzinie 17:55 urodziła się Basia! Poród sn, 3130 gram, 54 cm, 10 punktów!

Gratulacje!!!

[skylie]

Napisane przez magolina

Info od Dzoan:
,,Hej, Mały zasnął to mogę coś naskrobać, jak każda mama powiem, że jest słodki dużo siedzi na cycach, niestety coraz bardziej bolą mnie sutki..już mam rany zaczęłam smarować maltanem. Oluś przebadany, odruchy prawidłowe. Waga z 3550 g spadła do 3420. Zdeformowana główka pomału sie kształtuje W nocy oddałam go na 4 godziny do pielęgniarek, pozwoliłam dokarmić butelką, nie dałby mi pospać, a ja po prostu zasypiałam z Małym przy piersi. Mamy szansę wyjśc już jutro. Tylko jak to lekarz powiedział muszę na noworodkach utargować 50 minut, bo urodził się 12.50, gdyby zdążył do 12tej wyszlibyśmy w drugiej dobie. Dziewczyny w pokoju fajne, mamuśki po raz drugi, więc mi troszkę pomagają. Ale mimo wszystko chciałabym już do domu. Tęskno mi. Pozdrawiam Was wszystkie"

Dzoan- wracaj do nas szybko!

Napisane przez Neni1984

Skylie gratuluję pępka To teraz można pić pępkowe na legalu A jak wygląda u Was teraz pępek? Jest wygojony całkiem?

za pępek Odpadł jak u nas w zakończonym 2 tyg
Tak jak wczoraj napisała Madi- w środku jest jakby ciałko obce. U nas w kolorze różowo-szarym? Dzisiaj jeszcze wymywałam maź ze środka i resztę strupków Zobaczymy jutro.

Napisane przez malaczarnakejt

Dziewczyny, zalamka. Mąż kupił mi kapturki, przystawilam małego, z prawej piersi w miarę, chociaż się denerwował, bo pusto, natomiast z lewej siknela mi krew :-( ja już nie wiem co to będzie:-(

wstawiam foto z przytulania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O rety. To chyba musisz wygoić brodawki Zapytaj jeszcze położnych

Napisane przez roxi1980

Ależ mi się miło zrobiło Dziękuję
Co do poczucia humoru - scenka z bloku operacyjnego. Leżę na stole, znieczulona, panowie mnie kroją rozmawiając przy tym o dupie Maryni, potem o jakimś spotkaniu, nagle jeden mówi: "Tomek, prawie jakbyśmy dziecko królewskie odbierali", a drugi na to: "nooooo, może by z tej okazji jakąś muzykę puścić, włączcie radio". Na to pacjentka: "za ścianą mamy klasztor, pewnie tylko Radio Maryja tu gra - nie stresujcie mnie już bardziej". Sala w śmiech, dr Tomek mówi: "to fakt, tu najczęściej TYLKO Maryja odbiera".

O ja Cie, no nie mów że nie chciałaś Przecież tam można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy

Napisane przez roxi1980

o ja pierniczę, co za podejście W sumie... może i dobrze wykarmić dziecko własną krwią wampiry to fajne maluszki...

Zawsze będzie mogła powiedzieć o dziecku "Moja krew"

Napisane przez mela1234

Moja kochana Malgos już kilka razy dziś powiedziała, że dziękuję mi, że urodziłam jej siostrę. Rozplywam się z miłości do niej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale Małgosia jest kochana

Napisane przez iwona335

tak nasyzbciora troszke
dawałyscie mężowi prezent na pierwsza rocznice ślubu?? jeśli tak to co to było?? bo ja nie wiem co dać i czy wogóle dac

Kiedy to było... Dawałam, ale nie pamiętam co

Napisane przez misiaczka555

Cześć dziewczyny

U mnie rozchwiany hormonalnie dzień, dlatego raczej was czytam niz pisze. Nie wiem w sumie o co chodzi. Raz chce mi sie wyć do księżyca z rozpaczy zupełnie bez powodu, potem ogarnia mnie przeogromna miłość do męża, potem nagle wybucham złością. Tak czy siak mąż nie ma dzis łatwo.

Napij się meliski

Napisane przez krysiaa2608

Dziewczyny! Po dłuższej nieobecności przychodzę Wam powiedzieć, że 31.07. o godzinie 17:55 urodziła się Basia! Poród sn, 3130 gram, 54 cm, 10 punktów!

gratulacje!!! Gdzie nam zaginęłaś?

Napisane przez misiaczka555

A ja jestem przerażona przyszłym tygodniem.
Jutro wizyta u gina (szczerze wierzyłam ze nie bede musiała iść ), wcześniej ktg. Nie wiem co gin wymyśli. Ostatnio mówił o skierowaniu do szpitala na wywołanie Boje sie ze mnie tam bedą traktować jak Dzoan, bo ostatnio lekarka na dyżurze w szpitalu jak byłam na ktg wysmiala pomysł gina na wywołanie, bo ona uważa ze powinno sie tyle czekać ile dziecko potrzebuje. A gin dopiero ma dyżur 8.08

Poza tym TZ ma problemy w pracy i to jak na złość tylko w tym cholernym tygodniu w którym najprawdopodobniej urodze i nie będzie mógł wziąć ani jednego całego dnia wolnego bo chociaż na pare godzin będzie musiał być w pracy nie chce rodzic sama

Będzie dobrze. Najwyżej mąż dojedzie na sam poród Napewno się nie stresuj. Wszystko się ułoży

[misiaczka555]

Napisane przez skylie

Napij się meliski

Będzie dobrze. Najwyżej mąż dojedzie na sam poród Napewno się nie stresuj. Wszystko się ułoży

Zaraz sobie zrobię melise, zapomniałam ze mama przywiozła mi swoją z ogrodu
TZ wlasnie mnie przytulil i uspokoił, powiedział żebym sie nie martwiła bo gdy zacznę rodzic on jedzie do mnie i koniec

Dziewczyny czy do porodu moge mieć pomalowane na kolor paznokcie u stóp? Cos bym sobie zrobiła jakby mi brzuch pozwolił

[tweedledee]

Napisane przez misiaczka555

Jest kilka powodów dla których u mnie nie ma co czekać do terminu
1. Moj gin do piątku pracuje a potem idzie na urlop, nie chce być w sytuacji bez lekarza prowadzącego. Moj gin tez woli iść na urlop ze świadomością ze juz mała jest na świecie
2. Moja cukrzyca ciazowa...jest zagrożenie ze moze lozysko złe pracować, odżywiać mała. Skoki cukru nie sa dla niej dobre a pod koniec ciazy coraz trudniej mi te cukry utrzymać w normie.
3. Moj TP jest zagadka. Gin określił na 17.08, lekarka w szpitalu stwierdziła ze patrzy sie tylko po miesiaczce i określiła na 9.08, na USG 3d byłam u bd specjalisty który określił TP na 1.08
4. Waga Mai jest juz dość duża, w moim szpitalu zalecają cc przy wadze powyżej 4kg- bardzo nie chce cc

No to faktycznie sytuacja dość niejasna
W takim razie trzymam kciuki, żebyś dowiedziała się jakichś konkretów na wizycie misiaczko

Napisane przez misiaczka555

Zaraz sobie zrobię melise, zapomniałam ze mama przywiozła mi swoją z ogrodu
TZ wlasnie mnie przytulil i uspokoił, powiedział żebym sie nie martwiła bo gdy zacznę rodzic on jedzie do mnie i koniec

Dziewczyny czy do porodu moge mieć pomalowane na kolor paznokcie u stóp? Cos bym sobie zrobiła jakby mi brzuch pozwolił

A melisę też muszę sobie koniecznie kupić, na nagłą zmianę nastroju

A co do pazurków - z tego co mi wiadomo, lekarze by ocenić stand zdrowia kobiety potrzebują najczęściej tylko paznokci u rąk
Ja już od jakiegoś czasu nie maluję niczym (nawet odżywką), noszę je krótko obcięte, ale na stopach mam ciemny fiolet z flejksami, którego nie zamierzam się pozbywać, nawet jadąc do szpitala


Ja właśnie wsunęłam kolacyjkę - głód mnie już przycisnął. Tż dalej się przygotowuje na swoje jutrzejsze szkolenie, to i ja muszę jeszcze siedzieć, bo żeby zasnąć musiałabym pogasić wszystkie światła i dopiero wtedy otworzyć balkon. Inaczej w takiej duchocie nie zasnę. A jutro ambitnie planuję jechać na labka (mam nadzieję, że na ostatnie badania), ciekawi mnie czy dam radę

[misiaczka555]

Napisane przez tweedledee

No to faktycznie sytuacja dość niejasna
W takim razie trzymam kciuki, żebyś dowiedziała się jakichś konkretów na wizycie misiaczko

A melisę też muszę sobie koniecznie kupić, na nagłą zmianę nastroju

A co do pazurków - z tego co mi wiadomo, lekarze by ocenić stand zdrowia kobiety potrzebują najczęściej tylko paznokci u rąk
Ja już od jakiegoś czasu nie maluję niczym (nawet odżywką), noszę je krótko obcięte, ale na stopach mam ciemny fiolet z flejksami, którego nie zamierzam się pozbywać, nawet jadąc do szpitala


Ja właśnie wsunęłam kolacyjkę - głód mnie już przycisnął. Tż dalej się przygotowuje na swoje jutrzejsze szkolenie, to i ja muszę jeszcze siedzieć, bo żeby zasnąć musiałabym pogasić wszystkie światła i dopiero wtedy otworzyć balkon. Inaczej w takiej duchocie nie zasnę. A jutro ambitnie planuję jechać na labka (mam nadzieję, że na ostatnie badania), ciekawi mnie czy dam radę

A ja siedzę z maseczka na ryjku i rozwiązuje sudoku. TZ ogląda jakies szkolenie z marketingu na kompie.
To zrobię sobie jakiś kolor na stopach najwyżej w szpitalu zgonie na ciebie

Odebrałas juz wyniki paciora? Co za badania jeszcze robisz? Ja od 36 tc nic juz nie mam nowego....

[fiazo]

Witamy basie
Ja szwy mialam po tyg zdjete od cc.czasami mnie piecze jak wiecej porobie.a rana ciezko powiedziec jak wyglada