Panny Młode 2015 cz. 5

[pati0090]

Napisane przez Agatker

Ja też liczę na to, że zmieścimy się w 20-30 tysiącach

ja modlę się by się zmieścić w 15tys choć bezie ciężko!
mimo, że będzie około 60osób u nas na wesleu

[viva91]

Napisane przez Na biurku Oli

Viva super a tak się stresowałaś

No weź tu się nie stresuj jak dało się 20 tys zaliczki i 10 tys na opłaty, które przepadało, w wypadku negatywnej decyzji banku

[Na biurku Oli]

Napisane przez viva91

No weź tu się nie stresuj jak dało się 20 tys zaliczki i 10 tys na opłaty, które przepadało, w wypadku negatywnej decyzji banku

a to rozumiem, wybacz jak jak zwykle niedoinformowana

[viva91]

Napisane przez Na biurku Oli

a to rozumiem, wybacz jak jak zwykle niedoinformowana

nie nie, spoko, wspominałam o tym ale dawno i chyba nie mówiłam jakiej wielkości to są kwoty

[magda_mjt]

Napisane przez Atomoowka

Joasia to ja nie wiem od czego te ceny zależą.
Serio ja sporo sal za 170 -180 znalazłam, owszem znalazłam też sporo za 220. Wydaje mi się, że nie wiem może w Wawie jest większa konkurencja, ehh sama nie wiem.
Natomiast w Ostrowi ( tam gdzie wstępnie planowaliśmy weselę) tj 100 km od Wawy cena za osobę to jakieś 135- 140 zł.

Jak tak o tym pomyślałam, to właśnie może być coś na styl konkurencji. Albo nawet fakt, że w Wawie na pewno macie o wiele więcej możliwych lokali niż my w mniejszych miejscowościach . Dlatego Wy możecie wybierać, przebierać i z pewnością znajdziecie fajną salę taniej, skoro mówisz, że dużo sal tańszych jest. U nas natomiast lokali weselnych nie ma znowu za dużo, a jeszcze jak masz jakieś konkretne wymagania (u nas były koniecznie okrągłe stoliki, jasny, przestronny lokal i zieleń wokół), to ten wybór masz naprawdę ograniczony. I albo idziesz w coś, co nie do końca spełnia Twoje oczekiwania, albo płacisz to 200zł. Aczkolwiek też, tak jak Joasia pisała- nie spotkałam się u nas z niższą ceną aż tak .

Napisane przez joasia-a

No zapomniałam już :P to faktycznie taniocha!!
A o tym że ten tyle Dj to wiem :P myślałam że szukasz już kogoś nowego

A korkowe to jest dodatkowa opłata za to że wnosisz swój alkohol :P i nalicza się go od butelki
gdzieś przeczytałam że to jest za to że obsługa roznosi alkohol- u nas w umowie jest że obsługa nie zajmuje się alkoholem tylko my bądź rodzina i tak najlepiej

W jednym z lokali nam powiedzieli 7zł korkowego- a w tyłek mnie ugryźcie. Akurat za taką rzecz płacić nie będę, bez jaj.

Napisane przez joasia-a

Hm.. no to faktycznie dziwne.. to w takim razie dałabym wino.. tylko może ciut droższe niż zazwyczaj daję i tyle :P

Eh.. w najbardziej optymistycznej wersji 40 tys.. w najgorszej 50 tys za 1 dzień



---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------



ta nowa w sorpano "pakiety są 3 160/180/200zł. W tym pierwszym obiad, napoje, deser, zimna płyta i 1 ciepły posiłek. Porażka moim zdaniem, tyle kasy a nic nie ma. W tych drugich jest przystawka, obiad, deser, zimna płyta, napoje, i w zależności czy to 180zł czy 200zł dwa lub trzy dania ciepłe. Dodatkowo korkowe od butelki prawie 10zł!!!, to prawie połowa flaszki, + jak masz więcej jak 130 osób to na dwie sale ale za tą drugą musisz zapłacić. Strasznie dużo jest ukrytych kosztów" tak mi napisała PMka

Nam tak "lekką ręką" 40 tysi wyjdzie ;(.... sam lokal 20 tysięcy, zespół 5000, video 1800, foto się okaże, ale coś koło 3500, więc już ponad 30 tysięcy. A dodając do tego wódkę, ciasta, tort, suknię, garnitur, kwiaty, dekoracje, i całą resztę, to spokojnie 40 tysi wyjdzie .

A z tym Soprano to hm... drogo jeśli porównać stosunek ceny do oferty...ładny ten lokal się wydaje, ale dla mnie troche ciemnawy i tak . Plus jak mówisz o tym korkowym itd. masakra jakaś, stasznie duzo takich kosztow dodatkowych, o ktorych się nie myśli wyjdzie .

Napisane przez viva91

i czerwony dywan do tego

Hahahaha. Pojazd . Ale powiedziałabym, że bardzo trafne podsumowanie . Sorry, ale przeważnie się mówi, że w kopercie dajesz tyle, żeby chociaż się zwróciło to, co Młodzi zapłacili w lokalu za ciebie... a w tym przypadku? możesz ewentualnie dać pustą kopertę . Skoro chcą koperty... nikt nie mówił, że z zawartością. Zawartość adekwatna do sytuacji .

[viva91]

Napisane przez magda_mjt

Hahahaha. Pojazd . Ale powiedziałabym, że bardzo trafne podsumowanie . Sorry, ale przeważnie się mówi, że w kopercie dajesz tyle, żeby chociaż się zwróciło to, co Młodzi zapłacili w lokalu za ciebie... a w tym przypadku? możesz ewentualnie dać pustą kopertę . Skoro chcą koperty... nikt nie mówił, że z zawartością. Zawartość adekwatna do sytuacji .

dobry plan albo chociaż z kartką z życzeniami, niech mają pamiątkę

[Malwina_89]

Widziałyście?

http://www.youtube.com/watch?v=YOZjaqHioro#at=22

[magda_mjt]

Napisane przez viva91

dobry plan albo chociaż z kartką z życzeniami, niech mają pamiątkę

Oh, no tak- no to koperta z kartką . I już, spełnione życzenie Młodych- jest i koperta, nawet z ZAWARTOŚCIĄ .

Napisane przez Malwina_89

Widziałyście?

http://www.youtube.com/watch?v=YOZjaqHioro#at=22

Ahahahahaha, dobre . Wesoła jest ta piosenka . Lubię ją, choć treść to tego, nie ....

[Talka_222]

A propos pustych kopert. Mój kuzyn miał taką sytuację, że kilka osób dało mu pustą kopertę - bez żadnej nawet kartki to dopiero tupet! ja też mam taką jedną koleżankę, której już powiedziałam, że zaproszę ją, ale wiem jaka ona jest po pijaku strasznie odwala i na pewno nic nie da ani żadnego upominku ani kasy. TŻ napiera, żeby jej nie zapraszać, bo nie chce burd na weselu i chyba tak zrobię, że jej odmówię choć z drugiej strony głupio, bo całą naszą paczkę zapraszam. A jak jest u Was? zapraszacie znajomych?

[magda_mjt]

Napisane przez Talka_222

A propos pustych kopert. Mój kuzyn miał taką sytuację, że kilka osób dało mu pustą kopertę - bez żadnej nawet kartki to dopiero tupet! ja też mam taką jedną koleżankę, której już powiedziałam, że zaproszę ją, ale wiem jaka ona jest po pijaku strasznie odwala i na pewno nic nie da ani żadnego upominku ani kasy. TŻ napiera, żeby jej nie zapraszać, bo nie chce burd na weselu i chyba tak zrobię, że jej odmówię choć z drugiej strony głupio, bo całą naszą paczkę zapraszam. A jak jest u Was? zapraszacie znajomych?

Jak jak najbardziej znajomych (ale takich właśnie bliższych/ lepszych) zapraszam , TŻ to samo , no i wspólnych jak najbardziej . Też słyszałam o takim przypadku, choć nigdy u mnie w Rodzinie nic takiego się nie zdarzyło. Ale wciąż- na typowym weselu w lokalu, wg mnie jest to totalnie chamskie. Rozumiem, że ktoś może nie mieć kasy czy coś- ale w takim razie nie daje też koperty...

[Talka_222]

No właśnie my też tych bliski zapraszamy - u nas akurat ci lepsi to są nasi wspólni (oprócz 2 czy 3 wyjątków) więc ja np. sobie bez nich mojego ślubu nie wyobrażam. A tamta też w gruncie rzeczy jest naszą bliską koleżanką tylko odkąd zaczęła mieć problem z alkoholem stała się nie do wytrzymania i nie da sobie wyjaśnić, że ma problem ;/ i chyba jak będzie dalej w tym tkwić to nie zaproszę jej i tyle. nich się gniewa - to jest mój najważniejszy dzień i ma być idealnie.

W ogóle chciałabym, aby była taka pogoda za 2 lata w sierpniu jak teraz tylko ciut chłodniej..

[viva91]

Zapraszamy znajomych, jednak ja tylko ze studiów. Z pozostałymi straciłam kontakt, choć przeżyłam z nimi od podstawówki po liceum - tak później nasze drogi się poróżniły. Szkoda mi trochę, no ale jak się nie odzywają (ja kiedyś do nich jeszcze próbowałam i nic) to takich osób na wesele się nie zaprasza, w końcu to mają być najbliżsi...

[Talka_222]

Napisane przez magda_mjt

Jak jak najbardziej znajomych (ale takich właśnie bliższych/ lepszych) zapraszam , TŻ to samo , no i wspólnych jak najbardziej . Też słyszałam o takim przypadku, choć nigdy u mnie w Rodzinie nic takiego się nie zdarzyło. Ale wciąż- na typowym weselu w lokalu, wg mnie jest to totalnie chamskie. Rozumiem, że ktoś może nie mieć kasy czy coś- ale w takim razie nie daje też koperty...

Dokładnie, nie oszukujmy się, ale wiadomo, że chce się, aby choć trochę z tych kopert zwróciło się za to co wydaliśmy za wesele. Nasz kolega za swój ślub wydał 60 tys., ale jego już była żona nie przebierała w środkach i robiła wszystko na pokaz, np. kupiła sobie kieckę za 6 tys!, bo chciała dorównać bratowej kolegi. ogólnie on mówił, że nic mu się nie zwróciło za to wszystko i jeszcze małżeństwo mu nie wyszło ;/

[magda_mjt]

Napisane przez Talka_222

Dokładnie, nie oszukujmy się, ale wiadomo, że chce się, aby choć trochę z tych kopert zwróciło się za to co wydaliśmy za wesele. Nasz kolega za swój ślub wydał 60 tys., ale jego już była żona nie przebierała w środkach i robiła wszystko na pokaz, np. kupiła sobie kieckę za 6 tys!, bo chciała dorównać bratowej kolegi. ogólnie on mówił, że nic mu się nie zwróciło za to wszystko i jeszcze małżeństwo mu nie wyszło ;/

Niby wiadomo, choć też trzeba brać pod uwagę sytuacje niektórych gości . Z jednej strony, niby fakt, że fajnie by było, jakby w dużej mierze wesele się zwróciło, ale z drugiej strony założeniem wesela "nachapanie" się kasą nie jest, raczej ma mieć wymiar typowo- cieszyć się w tym dniu w gronie najbliższych. Plus jak już raczej wiadomo- wesela raczej się "nie zwracają". Wiadomo, część kosztów się zwróci, ale na pewno nie całe wesele. My teraz w najbliższy weekend idziemy na wesele i planujemy dać drobny prezent, kartkę, jakieś artykuły szkolne czy inne coś tam (Młodzi do domu dziecka chcą zawieźć), no i 100 funtów w kopercie. A cały czas biję się z myślami czy czasem nie powinniśmy dać 150 funtów . Ale tak myśląc- ponad 500zł jako prezent powinno być ok, z mojej perspektywy odpowiednik 750zł byłoby już trochę za dużo.... I sama nie wiem.

[joasia-a]

My też zapraszamy znajomych.. ogólnie znajomi wyjdą nas prawie 30 zapraszanych osób ale nie wyobrażamy sobie wesela bez nich (liczymy singli oczywiście z osobami towarzyszącymi )

No i też nie liczę ze wesele nam się zwróci tzn mam nadzieję że trochę kasy dostaniemy i jak nie zdążymy całej kwoty na wesele zarobić to pójdzie z kopert ;p

magda to jest dość dużo taka kwota faktycznie 100 funtów jak najbardziej wystarczy

[Talka_222]

No ja się z tym liczę, że nie wszystkich stać. Kasa nie przysłoni mi tego, że będę się cieszyć my chcemy zamiast kwiatów alkohol albo słodycze.
500 zł to jest najbardziej odpowiednia suma, nie ma co szaleć. Większe sumy są dla chrzestnych i dziadków Moi rodzice ostatnio byli na weselu i tyle właśnie dawali.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

U nas też prawie wszyscy są wolni więc osoby towarzyszące jak najbardziej też będą zaproszone - niektórym moim koleżankom już to spędza sen z oczy poszukiwania trwają

[joasia-a]

hehe to u nas na te dokładnie 26 osób tylko 3 jest bez pary :P także nie jest źle przynajmniej jestesmy pewni kto będzie bo się spotykamy w takich parach w jakich jestesmy

A co do pogody :P ogólnie to ja bym się załamała chyba jakby były upały...

[Talka_222]

Ja też ;/ nienawidzę upałów ;/
Oto co mi przed chwilą w oko wpadło:
Muszę poćwiczyć, a przez te gorąco nie mam weny ;/

[magda_mjt]

Napisane przez joasia-a

hehe to u nas na te dokładnie 26 osób tylko 3 jest bez pary :P także nie jest źle przynajmniej jestesmy pewni kto będzie bo się spotykamy w takich parach w jakich jestesmy

A co do pogody :P ogólnie to ja bym się załamała chyba jakby były upały...

A ja tam wolę upały, niż jakby miał padać deszcz ....

[joasia-a]

Napisane przez Talka_222

Ja też ;/ nienawidzę upałów ;/
Oto co mi przed chwilą w oko wpadło:
Muszę poćwiczyć, a przez te gorąco nie mam weny ;/

Ładna.. podoba mi się dekold i plecy ale dla mnie jest chyba zbyt szeroka.. ale bardzo ładna

Napisane przez magda_mjt

A ja tam wolę upały, niż jakby miał padać deszcz ....

No nie.. deszcz też nie.. ale ja w takie upały bym zemdlała.. bo strasznie osłabiona jestem.. a skoro dziś np było 34 stopnie w cieniu ;p a do słońca huh! mi by 25 stopni spasowało na ślub :P

[pati0090]

Napisane przez viva91

Zapraszamy znajomych, jednak ja tylko ze studiów. Z pozostałymi straciłam kontakt, choć przeżyłam z nimi od podstawówki po liceum - tak później nasze drogi się poróżniły. Szkoda mi trochę, no ale jak się nie odzywają (ja kiedyś do nich jeszcze próbowałam i nic) to takich osób na wesele się nie zaprasza, w końcu to mają być najbliżsi...

ja wychodzę z tego samego założenia ja też miałam kiedyś aspiracje zapraszać ludzi z którymi znam się od dziecka ale skoro się odsunęli to dlaczego mam ich zapraszać. moja bliska przyjaciółka z dzieciństwa nawet mnie na ślub nie zaprosiła co mnie bardzo zabolalo bo ja ja na wesele nawet liczyłam. ale skoro ona mnie potraktowała jak obca to ja też tak zrobię. mam nowych znajomych i ich zaproszę bo jestem z nimi o wiele bliżej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[joasia-a]

Napisane przez pati0090

ja wychodzę z tego samego założenia ja też miałam kiedyś aspiracje zapraszać ludzi z którymi znam się od dziecka ale skoro się odsunęli to dlaczego mam ich zapraszać. moja bliska przyjaciółka z dzieciństwa nawet mnie na ślub nie zaprosiła co mnie bardzo zabolalo bo ja ja na wesele nawet liczyłam. ale skoro ona mnie potraktowała jak obca to ja też tak zrobię. mam nowych znajomych i ich zaproszę bo jestem z nimi o wiele bliżej

W sumie ja tez żadnej osoby z podst-gimnazjum nie liczyłam.. z nikim nie utrzymuje kontkatu.. mimo że dawniej z moimi sąsiadkami prawie chodziłyśmy do jednej klasy.. Mój TŻ za to 2 albo 3 osoby z takich czasów zaprasza..
Ale za to mam wspaniałe koleżanki z lo i troche teraz ze studiów TŻ też ze studiów i spotykamy się od czasu do czasu.. kilka razy do roku imprezujemy razem więc jak najbardziej i mimo że większość znajomych TŻta poznałam te 2-3 lata temu to lubię ich bardzo :P

[existence]

Ja już spakowana na jutro, nie wiem czy mam wszystko, wyjdzie w trakcie


Pewnie mnie zjedziecie ale z tą kasą na "wesele" w klubie to ja bym do tego podeszła po pierwsze tak czy to są jakieś bliskie dla was osoby. Jeśli nie to spoko też bym pewnie nie dawała za bardzo kasy albo jakoś symbolicznie ale ja np. byłam kilka lat temu na ślubie znajomych, którzy zaprosili nas na sam ślub no bo nie przelewa im się (było wesele ale małe) ale mimo to złożyliśmy się chyba po 100zł o ile dobrze pamiętam z tymi znajomymi co poszliśmy razem, znamy się dobrych parę lat no akurat nas nie zaprosili no tak musiało być, ja ich planuję zaprosić mimo wszystko bo ich rozumiem są różne sytuacje, może tamtych też nie stać na wesele, zachowują się faktycznie trochę dziwnie tak wymuszając te rzeczy ale jeśli byłyby to dla mnie bliskie osoby to dałabym i tak bo nie po to daje się kasę żeby się najeść, takie moje zdanie

Napisane przez Atomoowka

Dziewczyny liczyłyście pewnie ile Was mniej więcej całośc wyjdzie?
Jakie Wam kwoty wyszły ?

ja mam w kalkulatorze teraz około 46 tysięcy, możliwe że niektóre kwoty na wyrost, sala pliczona na 110 osób z obsługą.

Napisane przez viva91

Aaa, mam dwie informacje

1. Jesienią ma być odnawiany park wokół sali, w której planuję wesele

2. Dostaliśmy kredyt z banku nr 2 Czekamy na ten najkorzystniejszy, ale jak coś, to wiemy, że nie jesteśmy na lodzie i uda się kupić mieszkanie!

super!

Napisane przez Malwina_89

Widziałyście?

http://www.youtube.com/watch?v=YOZjaqHioro#at=22

ale fajneeeee lubię tą piosnkę

Napisane przez Talka_222

A jak jest u Was? zapraszacie znajomych?

pewka nie wyobrażam sobie tego dnia bez nich

Napisane przez magda_mjt

My teraz w najbliższy weekend idziemy na wesele i planujemy dać drobny prezent, kartkę, jakieś artykuły szkolne czy inne coś tam (Młodzi do domu dziecka chcą zawieźć), no i 100 funtów w kopercie. A cały czas biję się z myślami czy czasem nie powinniśmy dać 150 funtów . Ale tak myśląc- ponad 500zł jako prezent powinno być ok, z mojej perspektywy odpowiednik 750zł byłoby już trochę za dużo.... I sama nie wiem.

my jako niepracujący studenci dajemy na wesela obecnie jakoś 300zł więc myślę, że w waszym przypadku 500zł to idealna kwota więcej nie trzeba

[mariamarysienka]

Viva gratulacje kredytu Trzymam kciuki, żeby z następnego banku przyszła pozytywna odpowiedź z lepszą ofertą

Co do kosztów wesela, to u nas chcielibyśmy zmieścić się w 40 tys. za 2 dni. Nie jest to nierealne, bo będziemy wynajmować salę z kucharką i, tak jak już wcześniej dziewczyny pisały, wychodzi to o wiele taniej, niż sala z gotowym cateringiem. Patrząc po znajomych czy rodzinie, nikt nie przekroczył w takiej opcji 100 zł/os za 2 dni, mimo że było już wszystko - ciasta, owoce, gorące dania, zimna płyta.

Co do tego "wesela" w klubie - nie dałabym koperty za tupet Jakoś tak dziwnie mi wypowiedź pana młodego zabrzmiała, jakby specjalnie robili imprezę po kosztach licząc tylko na koperty.

[magda_mjt]

A ja mam kilka takich koleżanek (też i z podstawówki! ), które wiem, że chce zaprosić . Zawsze było w mojej głowie, że będę je chciała zaprosic, mimo że kontaktu nie mamy już super świetnego. Z podstawówki będzie ich 3, z gimnazjum... 3/4 (na jednej z nich właśnie wesele w sobotę idziemy ), no i reszta to LO, parę ze studiów (ale mało), no i reszta "ogólnych" znajomych .

[pati0090]

Napisane przez existence

Ja już spakowana na jutro, nie wiem czy mam wszystko, wyjdzie w trakcie


Pewnie mnie zjedziecie ale z tą kasą na "wesele" w klubie to ja bym do tego podeszła po pierwsze tak czy to są jakieś bliskie dla was osoby. Jeśli nie to spoko też bym pewnie nie dawała za bardzo kasy albo jakoś symbolicznie ale ja np. byłam kilka lat temu na ślubie znajomych, którzy zaprosili nas na sam ślub no bo nie przelewa im się (było wesele ale małe) ale mimo to złożyliśmy się chyba po 100zł o ile dobrze pamiętam z tymi znajomymi co poszliśmy razem, znamy się dobrych parę lat no akurat nas nie zaprosili no tak musiało być, ja ich planuję zaprosić mimo wszystko bo ich rozumiem są różne sytuacje, może tamtych też nie stać na wesele, zachowują się faktycznie trochę dziwnie tak wymuszając te rzeczy ale jeśli byłyby to dla mnie bliskie osoby to dałabym i tak bo nie po to daje się kasę żeby się najeść, takie moje zdanie

ja mam w kalkulatorze teraz około 46 tysięcy, możliwe że niektóre kwoty na wyrost, sala pliczona na 110 osób z obsługą.

super!

ale fajneeeee lubię tą piosnkę

pewka nie wyobrażam sobie tego dnia bez nich

my jako niepracujący studenci dajemy na wesela obecnie jakoś 300zł więc myślę, że w waszym przypadku 500zł to idealna kwota więcej nie trzeba

my na wesele idziemy 24 sierpnia i dajemy 400zł na więcej nas nie stać! tym bardziej że mamy jeszcze remont na głowie i zbieramy na nasze wesele

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Atomoowka]

My zapraszamy znajomych w sumie wszyscy teraz już są naszymi wspólnymi znajomymi. Ogólnie zapraszamy tylko bliskich z którymi mamy cały czas kontakt, dobry kontakt.
Wyjdzie Nam około 30 -35 znajomych.

Co do sukienki mi się marzy taka zwyczajna prosta, strasznie podoba mis ię ten klimat prostoty, wianka we włosach, rozpuszczone włosy.
Bardzooo chciałabym tak wystąpić ale obawiam się,że to mojej figury taka sukienka nie będzie pasowała.

[existence]

Napisane przez joasia-a

W sumie ja tez żadnej osoby z podst-gimnazjum nie liczyłam.. z nikim nie utrzymuje kontkatu.. mimo że dawniej z moimi sąsiadkami prawie chodziłyśmy do jednej klasy.. Mój TŻ za to 2 albo 3 osoby z takich czasów zaprasza..
Ale za to mam wspaniałe koleżanki z lo i troche teraz ze studiów TŻ też ze studiów i spotykamy się od czasu do czasu.. kilka razy do roku imprezujemy razem więc jak najbardziej i mimo że większość znajomych TŻta poznałam te 2-3 lata temu to lubię ich bardzo :P

ja zapraszam kilka osób ze studiów, przyjaciółkę z gimnazjum i z liceum i też 2 które znam od przedszkola ale na dobrą sprawę z jedną się bliżej przyjaźnię od gimnazjum i jest to wspólna nasza dobra znajoma z tż a z drugą (moją druhną) chodziłam do przedszkola, do podstawówki ale do innej klasy i do gimnazjum ale przyjaźnimy się od LO aż do teraz ale to jest moja najbliższa przyjaciółka razem z jedną z LO i jedną z gimnazjum, to taka moja święta trójca no i z jedną ze studiów też się znam jeszcze od podstawówki bo mieszka na osiedlu mojej babci a na studia razem trafiłyśmy przypadkowo
tż też tak podobny przekrój znajomych z różnych lat zaprasza

[Talka_222]

TŻ bardzo lubi większość moich znajomych i moją rodzinę - i wzajemnie oczywiście. Zawsze im pomaga czy gdzieś razem jeździmy. Koleżanki mi go zazdroszczą ja za jego rodziną średnio przepadam i oni chyba za mną też, ale jego znajomych lubię prawie wszystkich.
Ja dalej utrzymuję kontakt z jedną koleżanką, którą znam od zerówki. W tamtym roku zostałam nawet chrzestną jej córki zapraszam też koleżankę z internatu, z którą mimo odległość (jest za granicą) mamy bardzo dobry kontakt. A reszta jakoś się zmyła. No i oczywiście znajomi ze studiów

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

my chcemy sie w 10-15 zmiescic.