Zapuszczanie włosów część III

[paulaa6]

Napisane przez Sowa06

Prawie 16
A farbowałam już dwa razy, w tym raz na dosyć jasny blond

Kochana ja mając 16 lat miałam już tyle na głowie, że szok. Miałam blond, czerwień, czerń, brąz. Moim zdaniem nie ma znaczenia kto ma ile lat. Tylko kto w jakim kolorze dobrze się czuję i jak już farbuję to nie olewa tego tylko dba o odświeżanie tego koloru. Bo nic mnie tak nie irytuję jak nastka z białymi włosami i czarnym odrostem.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Dolczi

Dziękuję.

Dziękuję.
Kolor jest po którejś hennie. Niestety co farbowanie, to ciemniejsze, poza tym musiałam najpierw odrost do blondu rozjaśniać by było równo. Dlatego na chemię przeszłam- ładniejszy nieciemniejący kolor i mniej roboty. Jak znajdę zdjęcie to wstawię efekt po chemii- chcecie?

Chcemy!

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez paulaa6

Kochana ja mając 16 lat miałam już tyle na głowie, że szok. Miałam blond, czerwień, czerń, brąz. Moim zdaniem nie ma znaczenia kto ma ile lat. Tylko kto w jakim kolorze dobrze się czuję i jak już farbuję to nie olewa tego tylko dba o odświeżanie tego koloru. Bo nic mnie tak nie irytuję jak nastka z białymi włosami i czarnym odrostem.

Moje zdanie na ten temat jest identyczne jak twoje. I nie tylko nastolatki Rozumiem też, że chce się wrócić do naturalnych itp., ale dla mnie odrost na kilometr wciąż pozostaje nieestetyczny. Jest wiele sposobów na zmniejszenie kontrastu- farbowanie ton w ton, kąpiel rozjaśniająca itp.

[paulaa6]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43954869]Moje zdanie na ten temat jest identyczne jak twoje. I nie tylko nastolatki Rozumiem też, że chce się wrócić do naturalnych itp., ale dla mnie odrost na kilometr wciąż pozostaje nieestetyczny. Jest wiele sposobów na zmniejszenie kontrastu- farbowanie ton w ton, kąpiel rozjaśniająca itp.[/QUOTE]
Ja też rozumiem, że chce wrócić do naturalków bo jej są ładne (nie tak ja moje ).
Jak szłam kilka dobrych lat temu do szkoły średniej to najczęstszą włosową katastrofą zazwyczaj powakacyjną była platyna i czarne odrosty lub czerń i żółte odrosty. A i jeszcze zapomniałam o tzw skunksie. Sama nosiłam go ale odwróconego. Zamiast czerni pod spodem był blond a na górze malinowy brąz. To była moja włosowa głupota.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez paulaa6

Ja też rozumiem, że chce wrócić do naturalków bo jej są ładne (nie tak ja moje ).
Jak szłam kilka dobrych lat temu do szkoły średniej to najczęstszą włosową katastrofą zazwyczaj powakacyjną była platyna i czarne odrosty lub czerń i żółte odrosty. A i jeszcze zapomniałam o tzw skunksie. Sama nosiłam go ale odwróconego. Zamiast czerni pod spodem był blond a na górze malinowy brąz. To była moja włosowa głupota.

Skunks królował u mnie w 3 klasie gimbazy
Chyba jesteś ode mnie niewiele starsza

[Sowa06]

Napisane przez Dolczi

Dziękuję.

Dziękuję.
Kolor jest po którejś hennie. Niestety co farbowanie, to ciemniejsze, poza tym musiałam najpierw odrost do blondu rozjaśniać by było równo. Dlatego na chemię przeszłam- ładniejszy nieciemniejący kolor i mniej roboty. Jak znajdę zdjęcie to wstawię efekt po chemii- chcecie?

Pewnie że tak

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43954558]Toż ty młodziuchna kobieto
Ja "w twoim wieku" nosiłam na głowie wściekłą czerwień



Moim zdaniem to też kwestia dobrze dobranej dla każdej osoby farby. Mnie skalp swędział i włosy leciały garściami po L'orealach, głownie Castingach, które mnóstwo dziewczyn uwielbia, a raz dosłownie spaliłam nim końcówki, pomimo trzymania zgodnie z instrukcją. Natomiast tania Joanna Multi Cream jest dla mnie idealna- kolor trwały, piękny, włosy nie lecą i skalp nie swędzi.[/QUOTE]

Mi jak rok temu zaczęły wypadać włosy, to jeszcze właśnie doprawiłam się farbą Garnir Nutrisse (odcien 100). Powypadało ich tyle, że do dzisiaj nie moge tego przeboleć

Napisane przez paulaa6

Kochana ja mając 16 lat miałam już tyle na głowie, że szok. Miałam blond, czerwień, czerń, brąz. Moim zdaniem nie ma znaczenia kto ma ile lat. Tylko kto w jakim kolorze dobrze się czuję i jak już farbuję to nie olewa tego tylko dba o odświeżanie tego koloru. Bo nic mnie tak nie irytuję jak nastka z białymi włosami i czarnym odrostem.

I u mnie można było taki piękny odrościk zaobserwować

Zazdroszczę i Tobie, i Kamiliah, czerwone włosy były kiedyś moim marzeniem i jak wściekła nakładałam szamponetki xd

Napisane przez paulaa6

Ja też rozumiem, że chce wrócić do naturalków bo jej są ładne (nie tak ja moje ).
Jak szłam kilka dobrych lat temu do szkoły średniej to najczęstszą włosową katastrofą zazwyczaj powakacyjną była platyna i czarne odrosty lub czerń i żółte odrosty. A i jeszcze zapomniałam o tzw skunksie. Sama nosiłam go ale odwróconego. Zamiast czerni pod spodem był blond a na górze malinowy brąz. To była moja włosowa głupota.

Skunksy, borsuki są też u mnie... Moda na nie chyba nigdy nie przeminie Ale zauważyłam, że chyba 3/4 dziewczyn z mojej szkoły farbuje włosy, jedne by swój kolor pogłębić, a inne z rudego na czerń, z czerni na blond itp... No ale cóż, nie moja sprawa oczywiście

[prince_polo]

hej kupilam kozieradke, pietruszke ,i skrzyp z pokrzywa juz sie gotuja. Fajnie by bylo do swiat miec z 2 cm na plusie

a i musze znaleźć sposob na wcieranie jantara bo mam tyle wlosow i niemam jak do sklpu sie dostac

aaa i dzis farbuje wlosy i juz pozniej zero farb bo wracam do naturalek

[Dolczi]

Ok. To wstawiam. Za off top przepraszam. Tż mi przesłał i po prostu za nią tęsknię.

[prince_polo]

Napisane przez Sowa06

Skunksy, borsuki są też u mnie...l:

u mnie tez są...

[Sowa06]

Napisane przez Dolczi

Ok. To wstawiam. Za off top przepraszam. Tż mi przesłał i po prostu za nią tęsknię.

Zakochałam się w tym kolorze A zwierzaczek słodziutki )

Napisane przez prince_polo

u mnie tez są...

boże dlaczego

Zastanawiałam się też, czy nie za wcześnie zaczęłam z włosomaniactwem, moje koleżanki np. mają głęboko w czterech literach jak wyglądają ich włosy, zakładam oczywiście że nie wszystkie, ale przeważnie dla nich jest to tylko kwestia koloru, fryzury i ah - czy oczywiście są proste!

[Dolczi]

Na moim roku jest taka laska co by jej się ogolenie na łyso przydało. Tak ma zniszczone włosy. U mnie też w 3 klasie gimbazy królował borsuk. Ale ja nie ulegałam wtedy trendom i nie farbowałam jeszcze włosów.

Nie wiem, która to z Was pisała o tym, że boi się farbowania- jak się dba o włosy to chemia nie sieje wielkiego spustoszenia we włosach. Poza tym włosy nie tylko mają być zdrowe, ale ich właściciel ma w nich dobrze wyglądać. Nie wyobrażam sobie bym miała nosić swój naturalny kolor, który mi nie pasuje i wyglądam w nim źle.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Sowa06

Zakochałam się w tym kolorze A zwierzaczek słodziutki )

Dziękuję.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Dolczi

Na moim roku jest taka laska co by jej się ogolenie na łyso przydało. Tak ma zniszczone włosy. U mnie też w 3 klasie gimbazy królował borsuk. Ale ja nie ulegałam wtedy trendom i nie farbowałam jeszcze włosów.

Nie wiem, która to z Was pisała o tym, że boi się farbowania- jak się dba o włosy to chemia nie sieje wielkiego spustoszenia we włosach. Poza tym włosy nie tylko mają być zdrowe, ale ich właściciel ma w nich dobrze wyglądać. Nie wyobrażam sobie bym miała nosić swój naturalny kolor, który mi nie pasuje i wyglądam w nim źle.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------


Dziękuję.

Dolczi, fretka wspaniała, jak zawsze

W pełni się zgadzam z pogrubionym. Ponad to nie lubię takiego włosomaniactwa hard, ba, włosowariactwa. Super zdrowe, niefarbowane, nie tknięte suszarką, cięte na prosto ALE tylko dlatego, że mają być hiper extra super zdrowe, nie dlatego, że właścicielce to pasuje. Ze swojej strony wiem, że nie chcę zapuszczać zbyt długich włosów, bo wyglądałabym jak przyliz, a także nie mogę nie mieć ich wystopniowanych, bo zwyczajnie nie pasuje to do mojego kształtu twarzy ani charakteru. Farbuję chemią i suszę, bo nie chcę tracić życia dla kłaków

[paulaa6]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43955313]Skunks królował u mnie w 3 klasie gimbazy
Chyba jesteś ode mnie niewiele starsza [/QUOTE]
Jestem rocznik 92'. Skunks przewijał się przez gimbazę i średnią ale jednak w średniej było tego najwięcej.

Napisane przez Sowa06

Skunksy, borsuki są też u mnie... Moda na nie chyba nigdy nie przeminie Ale zauważyłam, że chyba 3/4 dziewczyn z mojej szkoły farbuje włosy, jedne by swój kolor pogłębić, a inne z rudego na czerń, z czerni na blond itp... No ale cóż, nie moja sprawa oczywiście

Najgorsza moda ever to były balejaże (sama tego doświadczyłam ). Z dziewczyny lat naście robiła się stara lampucera.

Napisane przez Dolczi

Ok. To wstawiam. Za off top przepraszam. Tż mi przesłał i po prostu za nią tęsknię.

Przepiękny kolor i aniołek w kocyku.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez paulaa6

Jestem rocznik 92'. Skunks przewijał się przez gimbazę i średnią ale jednak w średniej było tego najwięcej.

Najgorsza moda ever to były balejaże (sama tego doświadczyłam ). Z dziewczyny lat naście robiła się stara lampucera.

Przepiękny kolor i aniołek w kocyku.

Piąteczka, ja też
U mnie jednak skunks królował w gimbazie. W średniej było baaaardzo różnie, nosiłam wtedy paskudną fryzurę A balejaże- oczywiście! Tu bym się zgodziła, że pół szkoły to nosiło

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Sowa06

Zastanawiałam się też, czy nie za wcześnie zaczęłam z włosomaniactwem, moje koleżanki np. mają głęboko w czterech literach jak wyglądają ich włosy, zakładam oczywiście że nie wszystkie, ale przeważnie dla nich jest to tylko kwestia koloru, fryzury i ah - czy oczywiście są proste!

Czemu za wcześnie? Na wyważone dbanie o włosy nigdy nie jest za wcześnie, nie będziesz się z nimi męczyć później, gdy reszta lasek zetnie włosy na krótko z powodu zniszczeń, albo zaraz po urodzeniu dziecka.

[Dolczi]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43955972]Dolczi, fretka wspaniała, jak zawsze

W pełni się zgadzam z pogrubionym. Ponad to nie lubię takiego włosomaniactwa hard, ba, włosowariactwa. Super zdrowe, niefarbowane, nie tknięte suszarką, cięte na prosto ALE tylko dlatego, że mają być hiper extra super zdrowe, nie dlatego, że właścicielce to pasuje. Ze swojej strony wiem, że nie chcę zapuszczać zbyt długich włosów, bo wyglądałabym jak przyliz, a także nie mogę nie mieć ich wystopniowanych, bo zwyczajnie nie pasuje to do mojego kształtu twarzy ani charakteru. Farbuję chemią i suszę, bo nie chcę tracić życia dla kłaków [/QUOTE]
Dziękuję.
U mnie cieniowanie się nie sprawdza. Jak mi włosy urosną to będę szukała fryzury. Nie wiem jaka by mi pasowała, a nie ma mi kto doradzić.

Napisane przez paulaa6

Przepiękny kolor i aniołek w kocyku.

Dziękuję.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Dolczi

Ok. To wstawiam. Za off top przepraszam. Tż mi przesłał i po prostu za nią tęsknię.

A Ty wiesz Dolczi, że nie widzę jakiejś kolosalnej różnicy między chemią a henną na Twoich włosach? Oba efekty tak samo piękne! A frecia jest przeurocza

[Sowa06]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43955972]Dolczi, fretka wspaniała, jak zawsze

W pełni się zgadzam z pogrubionym. Ponad to nie lubię takiego włosomaniactwa hard, ba, włosowariactwa. Super zdrowe, niefarbowane, nie tknięte suszarką, cięte na prosto ALE tylko dlatego, że mają być hiper extra super zdrowe, nie dlatego, że właścicielce to pasuje. Ze swojej strony wiem, że nie chcę zapuszczać zbyt długich włosów, bo wyglądałabym jak przyliz, a także nie mogę nie mieć ich wystopniowanych, bo zwyczajnie nie pasuje to do mojego kształtu twarzy ani charakteru. Farbuję chemią i suszę, bo nie chcę tracić życia dla kłaków [/QUOTE]

W sumie racja, takie hodowanie na siłę nie ma sensu... Zmierzam do tego, by były lśniące i jak najdłuższe, mi to pasuje, jednak kolor i sama w sobie fryzura, która jest nieciekawa i nijaka... ;/
Poza tym włosy mam strasznie nierówne, właśnie po poprzednich cieniowaniach i dredach.

Napisane przez paulaa6

Jestem rocznik 92'. Skunks przewijał się przez gimbazę i średnią ale jednak w średniej było tego najwięcej.

Najgorsza moda ever to były balejaże (sama tego doświadczyłam ). Z dziewczyny lat naście robiła się stara lampucera.

Przepiękny kolor i aniołek w kocyku.

Matko i córko, tylko nie balejaż

[Dolczi]

Napisane przez Sowa06

Zastanawiałam się też, czy nie za wcześnie zaczęłam z włosomaniactwem, moje koleżanki np. mają głęboko w czterech literach jak wyglądają ich włosy, zakładam oczywiście że nie wszystkie, ale przeważnie dla nich jest to tylko kwestia koloru, fryzury i ah - czy oczywiście są proste!

Na dobre nawyki nigdy nie jest za wcześnie. Czy jak koleżanki wskakiwały by do studni to też byś wskoczyła, bo one tak robią?

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Dolczi

Nie wiem, która to z Was pisała o tym, że boi się farbowania- jak się dba o włosy to chemia nie sieje wielkiego spustoszenia we włosach.

Poza tym włosy nie tylko mają być zdrowe, ale ich właściciel ma w nich dobrze wyglądać. Nie wyobrażam sobie bym miała nosić swój naturalny kolor, który mi nie pasuje i wyglądam w nim źle.

Ad. pierwszej poruszonej przez Ciebie kwestii - tak sobie myślę, że włosy zadbane faktycznie nie poniosą wielkich strat od chemii. Ale co zrobić, żeby od tej chemii nie wypadały?

Ja się boję farbowania chemią, bo po szamponach koloryzujących Palette wypadło mi tyle włosów, że do dziś czuję się łysa w porównaniu do tego ile ich miałam.

[Dolczi]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;43956087]A Ty wiesz Dolczi, że nie widzę jakiejś kolosalnej różnicy między chemią a henną na Twoich włosach? Oba efekty tak samo piękne! A frecia jest przeurocza [/QUOTE]
Różnica była. Tylko aparat mam wujowy. No i mniej roboty, bo najpier rozjaśnianie odrostu + parę godzin z henna na głowie, a 40 minut na głowie z farbą robiło różnicę.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;43956116]Ad. pierwszej poruszonej przez Ciebie kwestii - tak sobie myślę, że włosy zadbane faktycznie nie poniosą wielkich strat od chemii. Ale co zrobić, żeby od tej chemii nie wypadały?

Ja się boję farbowania chemią, bo po szamponach koloryzujących Palette wypadło mi tyle włosów, że do dziś czuję się łysa w porównaniu do tego ile ich miałam.[/QUOTE]

Kochana, mnie po ich szamponetkach i farbach wypadła połowa włosów

[prince_polo]

ja wracam do swoich dlatego ze mi w ciemnych chyba najlepiej a skoro swoj mam ladny ciemny i nie zaden mysi to zawsze lepiej naturalne beda sie krecic. Wsumie chodzi chyba bardziej o skret bo przez farbowanie to tylko malo co z niego zostalo.

Siedze z farba na wlosach i juzwidze ze kolor jasniejszy poki co niz moj. ...

[Dolczi]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;43956116]Ad. pierwszej poruszonej przez Ciebie kwestii - tak sobie myślę, że włosy zadbane faktycznie nie poniosą wielkich strat od chemii. Ale co zrobić, żeby od tej chemii nie wypadały?

Ja się boję farbowania chemią, bo po szamponach koloryzujących Palette wypadło mi tyle włosów, że do dziś czuję się łysa w porównaniu do tego ile ich miałam.[/QUOTE]
Palette to słaba farba, może trzeba farbę zmienić? Ja zawsze używałam profesjonalnych fryzjerskich. Fajna ma artego bez amoniaku, ppd i ryzorcyny- farbowałam na nią, ale dla mnie była za ciemna. Ale ty przyciemniasz włosy to Ci różnicy nie zrobi. Są osoby co na skalp olej przed farbowaniem nakładają albo na olej farbują całe włosy.

[Sowa06]

Napisane przez Dolczi

Na dobre nawyki nigdy nie jest za wcześnie. Czy jak koleżanki wskakiwały by do studni to też byś wskoczyła, bo one tak robią?

Nie. Mam na myśli to, że może na wszystko przyjdzie czas... Ale jak już się zaczęło, to raczej z tym nie skończę

Swoją drogą, ja kiedyś rozjaśniłam grzywkę rozjaśniaczem Joanny, włosy były jaśniejsze kilka godzin, potem umyłam i znikło, mimo że miało to być trwałe O.o

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez prince_polo

ja wracam do swoich dlatego ze mi w ciemnych chyba najlepiej a skoro swoj mam ladny ciemny i nie zaden mysi to zawsze lepiej naturalne beda sie krecic. Wsumie chodzi chyba bardziej o skret bo przez farbowanie to tylko malo co z niego zostalo.

Siedze z farba na wlosach i juzwidze ze kolor jasniejszy poki co niz moj. ...

Jeśli twój naturalny ci się podoba, to super Mło jest takich osób.

Napisane przez Sowa06

Nie. Mam na myśli to, że może na wszystko przyjdzie czas... Ale jak już się zaczęło, to raczej z tym nie skończę

Swoją drogą, ja kiedyś rozjaśniłam grzywkę rozjaśniaczem Joanny, włosy były jaśniejsze kilka godzin, potem umyłam i znikło, mimo że miało to być trwałe O.o

Nieźle narozrabiał ten rozjaśniacz

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

W związku z przesuszem włosów po Seri i późniejszym dobiciem ich ziołami, jestem zmuszona zmienić plany na denko w grudniu Plan poniżej:

Grudniowe denko:

Odżywki/maski:

* Balsam Babushki na brzozowym propolisie
* Biovax do włosów ciemnych
* Dove Nuorishing Oils
* Ziaja ceramidowa
* Isana Asia

Szampony:

* Barwa brzozowa

Oleje:

* olej z orzeszków makadamii
* olej rycynowy

Inne:

* Joanna mrożąca
* resztka pianki Isany
* Biovx serum A+E

[Dolczi]

Viekki możesz zdradzić jaki jest twój ulubiony olej? Bo pisałaś niedawno, że nalazłaś po 3 latach. Ciekawa jestem, bo szukam jakiegoś oleju na święta.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Dolczi

Viekki możesz zdradzić jaki jest twój ulubiony olej? Bo pisałaś niedawno, że nalazłaś po 3 latach. Ciekawa jestem, bo szukam jakiegoś oleju na święta.

Jasne Moim hitem olejowym jest olej z orzechów włoskich. Swój kupuję w Tesco za ok. 26zł, natomiast czasem znajduję go w Almie na przecenie za 18zł.

PS jeśli faktycznie napisałam, że znalazłam go po 3 latach, to się pomyliłam i przepraszam. Znalazłam go po niecałych 2 latach, bo tyle siedzę w temacie włosowej cackaniny

[Sowa06]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;43957002]W związku z przesuszem włosów po Seri i późniejszym dobiciem ich ziołami, jestem zmuszona zmienić plany na denko w grudniu Plan poniżej:

Grudniowe denko:

Odżywki/maski:

* Balsam Babushki na brzozowym propolisie
* Biovax do włosów ciemnych
* Dove Nuorishing Oils
* Ziaja ceramidowa
* Isana Asia

Szampony:

* Barwa brzozowa

Oleje:

* olej z orzeszków makadamii
* olej rycynowy

Inne:

* Joanna mrożąca
* resztka pianki Isany
* Biovx serum A+E
[/QUOTE]

Sporo tego dosyć o:

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Sowa06

Sporo tego dosyć o:

Niektóre z Was wstawiały znacznie dłuższe listy U mnie po prostu część z produktów jest na wykończeniu lub już kiedyś zostały napoczęte, dlatego szybko pójdzie.