Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2 - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-04, 13:56   #451
miumiu0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez mariea Pokaż wiadomość
Witaj,
nie masz lekarza prowadzącego? ja chodzę ciągle do lekarza, który w szpitalu mi cp zdiagnozował, bo mam do niego zaufanie.
ja badałam tarczycę, wit. d (okazało się, że mam hashimoto i ogromne niedobory wit. d). mój lekarz potraktował cp jako przypadek i po zbadaniu i zrobieniu usg, okazało się, że cykl dosyć szybko powrócił. ja nie robiłam drożności, ale to powinien Twój lekarz zadecydować.
ja w grudniu miałam cp, a w ciążę zaszłam w maju w 2 cs.

Pati, brawo, oby tak dalej!!!
Jestem na etapie poszukiwania nowego lekarza. Do tego nie mam 100% zaufania, coś mi tutaj nie gra...
Czy miałaś laparoskopie? zastrzyki?

Edytowane przez miumiu0
Czas edycji: 2016-08-04 o 13:58
miumiu0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:02   #452
mariea
Zakorzenienie
 
Avatar mariea
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 150
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

ja miałam laparoskopie. wtedy się na tym nie znalam i prosiłam lekarzy czy mi nie zrobią zastrzyków, ale nie chcieli, powiedzieli, że we wszystkich szpitalach w Warszawie odchodzi się od mtx, bo ma sporo skutków ubocznych, a laparoskopia jako mało inwazyjna operacja jest najbezpieczniejsza. to powodzenia w szukaniu lekarza
__________________
❤ Maksymilian ❤
mariea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:33   #453
Ahoy
Wtajemniczenie
 
Avatar Ahoy
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 2 082
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez mariea Pokaż wiadomość
ja miałam laparoskopie. wtedy się na tym nie znalam i prosiłam lekarzy czy mi nie zrobią zastrzyków, ale nie chcieli, powiedzieli, że we wszystkich szpitalach w Warszawie odchodzi się od mtx, bo ma sporo skutków ubocznych, a laparoskopia jako mało inwazyjna operacja jest najbezpieczniejsza. to powodzenia w szukaniu lekarza
A jakie ma skutki uboczne mtx dokładnie? Mówili?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
10.02.2017 - dobry początek <3
Ahoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 15:42   #454
mariea
Zakorzenienie
 
Avatar mariea
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 150
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez Ahoy Pokaż wiadomość
A jakie ma skutki uboczne mtx dokładnie? Mówili?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mówili, ale dosyć szybko i lakonicznie, a ja nie dopytywałam, bo nawet sily nie miałam. szybko się pogodziłam z tym, że będę miała operację.
z tego co pamiętam lekarz powiedział, że cieżko powiedzieć, bo skutki są indywidualne dla każdego organizmu, ale że mogą po tym wypaść włosy jak po chemioterapii, może się kompletnie rozregulować cykl i najważniejszy w tamtej chwili argument, że mtx często jest nieskuteczny i historia tak czy inaczej kończy się laparoskopią, więc po co dodatkowo obciążać pacjentkę i ryzykować, lepiej od razu zrobić laparo.
__________________
❤ Maksymilian ❤
mariea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-05, 20:19   #455
_kosteczka_
Raczkowanie
 
Avatar _kosteczka_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 117
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Hej dziewczynki

Nie zaglądałam tu od tygodnia, ponieważ miałam gości (rodziców )



Cytat:
Napisane przez Isa1987 Pokaż wiadomość
Wynik oznacza, że przechodziłaś już różyczkę lub miałaś szczepionkę, tzn. masz przeciwciała. IgM mówi o tym co w tej chwili dzieje się w Twoim organizmie.

Jest dużo dziewczyn z jednym jajowodem i zachodzą w ciąże i Tobie również się uda ale trzeba pamiętać, że praktycznie każdy nasz przypadek jest inny i trzeba znaleźć zaufanego lekarza.
Dziękuję za informację. Troszkę się zestresowałam, bo w internecie jak zwykle można znaleźć różne informację na ten temat

Cytat:
Napisane przez kasia_ruda Pokaż wiadomość
Kosteczka, ja po cp z usunięciem jajowodu miałam duze problemy z zajściem w ciążę. Odpowiem tak z grubsza na twoje pytania:
1. Tak, robiłam hsg, ale dopiero 2 lata po cp, kiedy nie udawało mi się zajść w ciążę
2. Nie miałam inseminacji, miałam in vitro. Inseminacje mają tak niską skuteczność, że uznaliśmy z lekarzem prowadzącym, że szkoda pieniedzy i nerwow na nie.
3. Nie znam przyczyn cp, ale podejrzewam, że była ona wynikiem choroby, miałam b.wysoką gorączkę, a akurat wtedy pewnie dochodziło do implantacji.
4. Nie brałam clo.
5. Usunięto mi jajowód, w którym była cp, bo niestety trafilam do szpitala za późno, żeby można bylo interweniować inaczej.
6. Zrosty raczej zawsze zostają po cp. Ja mam do dziś bóle w tym miejscu, a to już 5 lat.

Co do inseminacji, to pamiętaj, że ona cię nie ochroni przed cp w 100%. Zastanawiam się, czy jest sens u was od razu walić tak z grubej rury, że inseminacja z clo. Nie chcesz najpierw kilka miesięcy popróbować naturalnie, po co po takiej operacji od razu walić stymulacją w jajniki?




Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Co do inseminacji to zaproponował ją lekarz ze względu na to, że mojemu mężowi sklejają się plemniki, więc mogli by je rozdzielić. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji co do tego.
Clo bardzo bałam się brać bo naczytałam się różnych rzeczy na ten temat odnośnie torbieli i większego prawdopodobieństwa kolejnej Cp po stymulowanym cyklu, ale ostatecznie stwierdziłam, że zaufam lekarzowi i dzisiaj jest mój 3 dzień brania Clo. Zobaczymy

Cytat:
Napisane przez Cyt_cyt Pokaż wiadomość
Niestety po im vitro ryzyko poronienia i ryzyko cp jest jeszcze WYŻSZE.
Jeśli chodzi o in vitro i inseminacje to ryzyko cp jest takie samo jak przy normalnym cyklu jeśli robi się te zabiegi na naturalnym cyklu.

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Cytat:
Napisane przez IpadziaI Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny.

My dalej walczymy. Po Pregnylu, niestety zero reakcji ze strony mojego pęcherzyka (nie pękł). Kilka miesięcy czekaliśmy, zanim owulacja będzie w sprawnym (jedynym) jajowodzie.
Teraz kolejne działania. W zbiliżającym się cyklu czeka nas, Fostimon- pobudza dojrzewanie pęcherzyków i Clostilbegy- stymuluje owulację.
Moja lekarka rekomenduje takie leczenie przez max 4 cykle. Później z opcji, zostaną nam tylko rozważania o in vitro.
Ja jestem właśnie w trakcie brania Clostibegytu. Dostałam go od 3 do 7 dc. Dzisiaj wzięłam trzecią tabletkę. Czytałam różne posty na temat samopoczucia po nim. Ja puki co czuję się ok. 13 dc idę na monitoring zobaczyć co się dzieję.
Słyszałam i czytałam, że stosuje się go max 3 cykle nie więcej.
_kosteczka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-07, 21:48   #456
MalgosiakMk
Zadomowienie
 
Avatar MalgosiakMk
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 330
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Już zaczynam 2 trymestr. Jej, ale zleciało relaksujejmy się jeszcze tydzień nad morzem. Pełen odpoczynek
__________________
04.11.2015 cp (8tc) AniołekJeśli przejdziesz najgorsze chwile, to znaczy, że zasługujesz na najlepsze.
Czekamy na Ciebie skarbie: TP14.02.2017
40/40
MalgosiakMk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 13:50   #457
miumiu0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Dziewczyny, czy po cp odczuwalyscie jakieś dolegliwości? Bóle? Przeżyłam bardzo bolesna (dosłownie) @ w pierwszym cyklu po cp. Krwawienie ustapilo, ból pozostał boli jajnik, promieniuje na nogę i bok, lekarz zalecił tabletki przeciwbolowe nawet ketonal, usg wyszło w porzadku było robione 2 tyg. temu, hcg <0.1 wiec ciąży nie ma, dziewczyny panikuje? Czy jechać do lekarza? Ból jest silny czasami, kręci mi się w głowie. Po takim czasie już nie powinno chyba boleć miałam poronienie trabkowe.
miumiu0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-09, 18:30   #458
mariea
Zakorzenienie
 
Avatar mariea
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 150
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez miumiu0 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy po cp odczuwalyscie jakieś dolegliwości? Bóle? Przeżyłam bardzo bolesna (dosłownie) @ w pierwszym cyklu po cp. Krwawienie ustapilo, ból pozostał boli jajnik, promieniuje na nogę i bok, lekarz zalecił tabletki przeciwbolowe nawet ketonal, usg wyszło w porzadku było robione 2 tyg. temu, hcg <0.1 wiec ciąży nie ma, dziewczyny panikuje? Czy jechać do lekarza? Ból jest silny czasami, kręci mi się w głowie. Po takim czasie już nie powinno chyba boleć miałam poronienie trabkowe.
hm mnie nie bolalo po cp, ze 3 dni po dostalam krwawienia, nie wiem czy to bylo oczyszczanie sie czy przyspieszona miesiaczka, ale odkad wyszlam ze szpitala nie bralam nic przeciwbolowego. mialam tylko problem z jelitami, bo chyba jakis gaz wpuszczaja, zeby odsunac narzady. ja bym poszla do lekarza,albo na oddzial szpitala pojechala w ktorym bylas operowana i powiedziala co jest
__________________
❤ Maksymilian ❤
mariea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-10, 15:00   #459
_kosteczka_
Raczkowanie
 
Avatar _kosteczka_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 117
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez miumiu0 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy po cp odczuwalyscie jakieś dolegliwości? Bóle? Przeżyłam bardzo bolesna (dosłownie) @ w pierwszym cyklu po cp. Krwawienie ustapilo, ból pozostał boli jajnik, promieniuje na nogę i bok, lekarz zalecił tabletki przeciwbolowe nawet ketonal, usg wyszło w porzadku było robione 2 tyg. temu, hcg <0.1 wiec ciąży nie ma, dziewczyny panikuje? Czy jechać do lekarza? Ból jest silny czasami, kręci mi się w głowie. Po takim czasie już nie powinno chyba boleć miałam poronienie trabkowe.
ja co prawda byłam w innej sytuacji, ponieważ u mnie skończyło się laparoskopią i usunięciem jajowodu, ale po operacji po kilku dniach już czułam się dobrze. Pierwszą @ też dostałam po kilku dniach i obyło się bez bólu.
Ten ból u Ciebie według mnie nie jest normalny i koniecznie powinnaś go sprawdzić. Możliwe, że to nic poważnego, ale jeśli tak bardzo boli i promieniuje to koniecznie powinnaś się zgłosić na pogotowie. Nie czekaj. Mi to, że zgłosiłam się w dniu bólu uratowało życie. Lekarka powiedziała, że wystarczyło by kilka godzin, bo dostałam krwotoku....
_kosteczka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-10, 22:00   #460
Cyt_cyt
Raczkowanie
 
Avatar Cyt_cyt
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 119
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

W pierwszych cyklach odczuwalam bóle jajników Ale na tyle znosne ze obyło się bez tabletek przeciwbólowych. Tak filmy ból jak opisujesz trzeba sprawdzić. Może idź do innego lekarza albo faktycznie do szpitala. Każda z nas na tym forum się ze nie można zignorować bólu bo może się to skończyć krwotokiem.
__________________
Córeczka 12.2012 i trzy aniołki
+ 10.2015 (8tc) + 03.2016 (7tc, cp, laparo) + 03.2017 (8tc, cp, mtx+laparo)
Lewy jajowód usunięty, prawy bez zrostów! Nie poddamy się!
Cyt_cyt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-11, 19:25   #461
miumiu0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez Cyt_cyt Pokaż wiadomość
W pierwszych cyklach odczuwalam bóle jajników Ale na tyle znosne ze obyło się bez tabletek przeciwbólowych. Tak filmy ból jak opisujesz trzeba sprawdzić. Może idź do innego lekarza albo faktycznie do szpitala. Każda z nas na tym forum się ze nie można zignorować bólu bo może się to skończyć krwotokiem.
Dziewczyny Byłam u lekarza, ginekologicznie wszystko dobrze ciąża się oczyściła, hormonu nie ma, zapalenia jajników nie ma, ogólnie wszystko dobrze.
Nie wiem tylko z którego jajnika będzie owulacja, bo zapomniałam dopytać
I zbieram się na odwagę, żeby zacząć już działać w tym cyklu mam obawy, ale to chyba normalne.
Byłam dzisiaj u internisty i może to być coś z układem pokarmowym
miumiu0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-11, 20:34   #462
MalgosiakMk
Zadomowienie
 
Avatar MalgosiakMk
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 330
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez miumiu0 Pokaż wiadomość
Dziewczyny Byłam u lekarza, ginekologicznie wszystko dobrze ciąża się oczyściła, hormonu nie ma, zapalenia jajników nie ma, ogólnie wszystko dobrze.
Nie wiem tylko z którego jajnika będzie owulacja, bo zapomniałam dopytać
I zbieram się na odwagę, żeby zacząć już działać w tym cyklu mam obawy, ale to chyba normalne.
Byłam dzisiaj u internisty i może to być coś z układem pokarmowym
Trzymam kciuki za owocne starania. Strach zawsze będzie, ale ryzyko jest tego warte. Powodzenia
__________________
04.11.2015 cp (8tc) AniołekJeśli przejdziesz najgorsze chwile, to znaczy, że zasługujesz na najlepsze.
Czekamy na Ciebie skarbie: TP14.02.2017
40/40
MalgosiakMk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-12, 13:29   #463
_kosteczka_
Raczkowanie
 
Avatar _kosteczka_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 117
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez miumiu0 Pokaż wiadomość
Dziewczyny Byłam u lekarza, ginekologicznie wszystko dobrze ciąża się oczyściła, hormonu nie ma, zapalenia jajników nie ma, ogólnie wszystko dobrze.
Nie wiem tylko z którego jajnika będzie owulacja, bo zapomniałam dopytać
I zbieram się na odwagę, żeby zacząć już działać w tym cyklu mam obawy, ale to chyba normalne.
Byłam dzisiaj u internisty i może to być coś z układem pokarmowym
No super, że wszystko dobrze. Zawsze warto sprawdzić...
Powodzenia w staraniach ja też się bardzo boję, ale kto nie ryzykuje ten nie ma
_kosteczka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-13, 15:08   #464
_kosteczka_
Raczkowanie
 
Avatar _kosteczka_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 117
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

hej
Byłam dzisiaj na monitoringu po CLO. Pęcherzyk 22mm w prawym jajniku, czyli w tym z jajowodem. Lekarz powiedział że dzisiaj lub najpóźniej jutro pęknie... Także musimy brać się do "roboty" z tym, że mój mąż do 23 w pracy dzisiaj :/
Ogólnie mam dużo śluzu i lekarz powiedział, że wszystko jest ładnie przygotowane. Endometrium 9mm. Dzisiaj jest mój 13dc a od 15dc mam brać Duphaston przez 10dni. Zobaczymy...
_kosteczka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-13, 16:03   #465
MalgosiakMk
Zadomowienie
 
Avatar MalgosiakMk
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 330
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez _kosteczka_ Pokaż wiadomość
hej
Byłam dzisiaj na monitoringu po CLO. Pęcherzyk 22mm w prawym jajniku, czyli w tym z jajowodem. Lekarz powiedział że dzisiaj lub najpóźniej jutro pęknie... Także musimy brać się do "roboty" z tym, że mój mąż do 23 w pracy dzisiaj :/
Ogólnie mam dużo śluzu i lekarz powiedział, że wszystko jest ładnie przygotowane. Endometrium 9mm. Dzisiaj jest mój 13dc a od 15dc mam brać Duphaston przez 10dni. Zobaczymy...
Trzymam mocno kciuki
__________________
04.11.2015 cp (8tc) AniołekJeśli przejdziesz najgorsze chwile, to znaczy, że zasługujesz na najlepsze.
Czekamy na Ciebie skarbie: TP14.02.2017
40/40
MalgosiakMk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-13, 18:57   #466
_kosteczka_
Raczkowanie
 
Avatar _kosteczka_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 117
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez MalgosiakMk Pokaż wiadomość
Trzymam mocno kciuki

_kosteczka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 07:31   #467
PatiPee
Zakorzenienie
 
Avatar PatiPee
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: dziewczyna znad morza...
Wiadomości: 6 802
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez _kosteczka_ Pokaż wiadomość
hej
Byłam dzisiaj na monitoringu po CLO. Pęcherzyk 22mm w prawym jajniku, czyli w tym z jajowodem. Lekarz powiedział że dzisiaj lub najpóźniej jutro pęknie... Także musimy brać się do "roboty" z tym, że mój mąż do 23 w pracy dzisiaj :/
Ogólnie mam dużo śluzu i lekarz powiedział, że wszystko jest ładnie przygotowane. Endometrium 9mm. Dzisiaj jest mój 13dc a od 15dc mam brać Duphaston przez 10dni. Zobaczymy...
Powodzenia, będzie dobrze! Tylko monitoruj się po Clo, bo ja miałam mega problemy po tym leku, liczne cysty. Ale zaszłam w ciążę
__________________
Kiedy mogę to czytam, a kiedy nie mogę - też czytam...
PatiPee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 11:00   #468
Isa1987
Raczkowanie
 
Avatar Isa1987
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 269
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Co tam słychać u Was dziewuszki?
__________________
03.1014r. cp.....08.2014r. cb.....04.2015r. cp.....

15.10.2016r. Dziekuje za to że jesteś
Isa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 09:22   #469
mariea
Zakorzenienie
 
Avatar mariea
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 150
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

u mnie ok, żyję od wizyty do wizyty, uspokaja mnie jak lekarz mówi, że z dzieckiem wszystko ok usg genetyczne i pappa wyszly bardzo dobrze, teraz tydzień do wizyty kontrolnej u gina, a potem już połowkowe.

a Ty Isa, chyba już czujesz stracha przed nadciągającym porodem, co?
__________________
❤ Maksymilian ❤
mariea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-21, 11:28   #470
MalgosiakMk
Zadomowienie
 
Avatar MalgosiakMk
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 330
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

U mnie podobnie, genetyczne wyszło bardzo dobrze, lekarz mówi że wyniki książkowe. Już czekam na ruchy maluszka które już niebawem pewnie się pojawia. Zaczynam 16tc ��wracam na troszkę do pracy, jestem nauczycielem w trakcie awansu i gdybym od razu poszła na zwolnienie przepada mi 2 lata awansu. Zobaczę jak się będę czuła. Nic za wszelką cenę.
__________________
04.11.2015 cp (8tc) AniołekJeśli przejdziesz najgorsze chwile, to znaczy, że zasługujesz na najlepsze.
Czekamy na Ciebie skarbie: TP14.02.2017
40/40

Edytowane przez MalgosiakMk
Czas edycji: 2016-08-22 o 14:37
MalgosiakMk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 19:24   #471
Isa1987
Raczkowanie
 
Avatar Isa1987
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 269
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Super jak ten czas leci. Ja próbuję ogarnąć wyprawkę tak więc nad porodem się jeszcze nie zastanawiam, mam nadzieje, że dotrwam tylko terminu.

Ahoy, a jak u Ciebie?
__________________
03.1014r. cp.....08.2014r. cb.....04.2015r. cp.....

15.10.2016r. Dziekuje za to że jesteś
Isa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-23, 16:40   #472
miumiu0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

kosteczka - jak tam u ciebie? Testowalas już?

x

jestem w trakcie owulacji i czuje wielki strach zarazem, od wczoraj (2 godziny po przytulanku ) powrócił ból- kłucie jajników - na zmiane raz lewy raz prawy, promieniuje na miednice i lewa nogę, bolą też pachwiny i do tego mam dziwne skurcze macicy. Pierwsze przytulanko było 5 dni temu, możliwe już zagnieżdżenie? Nigdy nie miałam tak silnych boli owulacyjnych, ale podobne są do boli z ostatniej miesiaczki a wtedy ginekologicznie było wszystko ok. Mam nadzieję, że bóle miną.

x

Ten stres, ze to może być kolejna c.p jest straszny
miumiu0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-23, 19:31   #473
grazia21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 5
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Witam serdecznie, tak przeglądam fora i postanowiłam opisać swój przypadek ( z góry przepraszam za rozpisanie się ) zacznę więc od początku. Mam 31 lat i współżyłam ze swoim byłym partnerem przez 12 lat i nigdy nie udało nam się zajść w ciążę- stale myślałam, że to moja wina! niedawno związek ten się rozpadł i z początkiem nowego roku z nowym partnerem postanowiliśmy starać się o dzidzię. W związku z tym iż miałam nieregularne miesiączki (52-72 dni cykle) zaczęłam regularnie odwiedzać ginekologa. Na początek dostałam od niego na wyregulowanie miesiączki duphaston 1x1 oraz w związku z moją nadwaga zalecił mi również pić 2x1 miovarian dodatkowo zlecił szereg podstawowych badań (wszystkie wyszły w normie). Po badaniach ginekolog zalecił mi clostylbagyt 1x1 przez 5 dni od 5dc oraz monitoring od 12 dnia cyklu -tak też zrobiłam i okazało się że pęcherzyk niestety nie rośnie.(marzec) W kolejnym cyklu gin zalecił 2x1 clostylbagyt od 5 dnia cyklu przez 5 dni i monitoring od 12 dnia cyklu – pęcherzyk pięknie urósł w prawym jajniku na 15 dzien cyklu dostałam zastrzyk z pregnylu 5000 1 maja pęcherzyk pękł i nic. Końcówka maja znowu clo i na początku czerwca dokładnie 1 piękny pęcherzyk i zastrzyk z pregnylu 5000 3 czerrwca na monitoringu okazało się że mam 2 piękne pęcherzyki po prawej stronie i oba pękły – super szansa według gin kazał działać niestety dupa nie udało się bo 20 czerwca dostałam miesiączkę ( a jeszcze dodam że od 6 czerwca gin zalecił brać duphaston w razie wu żeby podtrzymać ciążę o chyba ze pojawi się krwawienie). I kolejny cykl z clostylbagyt- zrezygnowani z partnerem na luzie już do tego podchodziliśmy 3 czerwca pojawił się silny ból w prawym jajniku promieniujący aż po samą kość ogonową trwający około 30 minut, następnego dnia w poniedziałek poleciałam do gin (15dc) lekarz stwierdził, że była to owulacja i pękł pęcherzyk ale przegapiłam monitoring ( specjalnie na niego nie poszłam bo nie chciałam się stresować) i raczej to jest stracona szansa ale proszę działać- więc z partnerem na pełnym luzie bez spiny kochaliśmy się bez nadziei na efekty. 15 lipca po raz kolejny pojawił się taki sam ból promieniujący jakby od podbrzusza aż do kości ogonowej ale tym razem króciutki 5-10 minutowy. 17 lipca po stosunku z partnerem pojawił się kolejny ból tym razem już nie do wytrzymania, zrobiłam się blada, oblewał mnie zimny pot- partner zawiózł mnie szybko do szpitala na ginekologie tam po usg ordynator stwierdził przestymulowanie jajnika i krew w jamie brzusznej zostałam na obserwacji przy lekach przeciwbólowych całą niedzielę nic się nie działo parametry w normie, w poniedziałek rano usg dopochwowe podobno wykazało iż krew się cofa nie trzeba będzie rozcinać brzucha – zostałam wypisana ze szpitala. Pi południu poleciałam do swojego gin prywatny lekarz ten z kolei stwierdził, że żaden jajnik mi nie pękł tylko miałam owulację i pękł pęcherzyk!!!(SZOK!!!) ale jak to możliwe pytałam- gin stwierdził, że czasami się tak zdarza. Ok. ufałam mu więc luzik. 19 lipiec termin miesiaczki 21 lipiec test ciazowy z wieczornego moczu i szok 2 krechy!!! 22 lipiec z porannego moczu 2 krechy ( przeszczesliwa bylam ze się udalo) poleciałam sama z siebie upewnic się i zrobic betahcg wynik wieczorem odebrałam a tam 16 200.00 kurde według bety 6-7 tydzień ciązy!! Telefon do gin kazał uwazć na siebie nie opalac się i przyjść za 14dni, urlop nad morzem partner przeszczęśliwy ale ja od początku jakaś niespokojna bo cały czas jakoś dziwnie mnie pobolewało z prawej strony właśnie ale już zgłupiałam od czego wróciliśmy z urlopu i 2 sierpnia poszłam na wizyte do gin bo nie dawało mi to spokoju. Ginekolog na dzień dobry mówi do mnie to teraz proszę się modlić żeby ta ciąża była tam gdzie trzeba. Cała w strachu położyłam się na usg dopochwowe i od razu usłyszałam przekleństwa ginekologa badał mnie z dobrych 30 min na koniec usłyszałam że według miesiączki to 7 tydzień ciąży i ona powinna już być widoczna w macicy ale jej nie ma ale nie podoba mu się mój prawy Jajnik bo tam się zrobiła jakaś rozpierducha i wypisuje mi skierowanie do szpitala wojewódzkiego na obserwacje na już (była godz 20.30) bo tam są mądrzejsi ludzie i będą lepiej wiedzieć bo być może ta ciążą się jeszcze pojawi w macicy (no bo miałam nieregularne miesiączki). Od razu wiedziałam, że jest źle z płaczem wróciłam do domu i narzeczony zawiózł mnie do szpitala. Tam od razu zrobiono mi usg 3D dopn stochwowe i od razu stwierdzono ciążę pozamaciczną umiejscowioną w prawym jajowodzie i poinformowano mnie że jutro odbędzie się laparoskopia. Przepłakałam całą noc. Tyle czekałam na tą ciążę- myślałam, że nigdy nie będę miała dzieci a jak się w końcu udało to takie rzeczy mnie spotykają- miałam milion myśli, tak przeminęła noc i przyszedł dzień i czas zabiegu. Podczas laparoskopii ciąża pękła i zaczęto robić laparotomię, pojawiło się 1,5 litra krwi w jamie brzusznej i zaczęła się walka o moje życie- zostały przetoczone mi 2 jednostki krwi oraz usunięty prawy jajowód. Po operacji przyszedł do mnie lekarz i zaczął mi to opowiadać a łzy leciały mi jak woda z kranu, na koniec dodał, że to była „jakaś stara ciąża- że miała więcej niż 7 tyg”. Na pocieszenie powiedział mi że macicię, jajniki oraz lewy jajowód mam w super stanie i będę mogła jeszcze mieć dzieci. Dostałam 21 dni L4. Jak to możliwe, że to stara ciąża skoro stale byłam pod obserwacją i dodatkowo co miesiąc robiłam po 2-3 testy?Czy ten mój lewy jajowód jest drożny- czy udrożnili go podczas operacji? Czy sytuacja się powtórzy? Kiedy mogę znowu starać się o dziecko? To tylko kilka z pytań i obaw- strach przed powtórzeniem się sytuacji pozostanie już na zawsze!! Drogie dziewczyny nigdy nie opierajcie się na diagnozie jednego lekarza bo może być za późno!
grazia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-23, 20:55   #474
mariea
Zakorzenienie
 
Avatar mariea
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 150
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

grazia, bardzo mi przykro, że Ciebie też to spotkało, my wiemy co czujesz tym bardziej przykro, że bylas w sumie caly czas pod opieką lekarza, a na cp późno się poznali.
co do jajowodu, ktory pozostal, to Twoj lekarz powinien ocenic. dla spokoju własnego możesz zrobić hsg, za darmo w szpitalu wersję bardziej bolesną, albo prywatnie sono hsg bez aparatu schultza z jakaś pianką. u mojego gina to 600 zl kosztuje. lekarze na ogół zalecają czekać z następną ciąża 3-6 miesięcy. ja po 5 miesiacach zaczęlam sie starac ( po drodze okazalo sie, ze mam chorą tarczycę, postanowilam sie podleczyc dietą i lekami).
pytasz o lewy jajowód, nie było mnie tam, ale wątpię, żeby lekarze podczas operacji skupiali się na twoim lewym jajowodzie, w koncu mialaś operację ratującą zycie i to na pewno był priorytet. i tutaj wracamy do badania drożności hsg.
na pewno się nie zalamuj, duzo dziewczyn na tym watku jest przykladem, że po cp można zajsc naturalnie w prawidłowo umiejscowioną ciążę. wskakuje się oczywiscie do grupy ryzyka, tego się nie przeskoczy, ale to ryzyko nie jest znowu takie bardzo wysokie. więc mysl pozytwnie i poswiec ten czas gdy się nie staracie na badania i diagnostykę.
__________________
❤ Maksymilian ❤

Edytowane przez mariea
Czas edycji: 2016-08-23 o 21:01
mariea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-23, 21:16   #475
grazia21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 5
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez mariea Pokaż wiadomość
grazia, bardzo mi przykro, że Ciebie też to spotkało, my wiemy co czujesz tym bardziej przykro, że bylas w sumie caly czas pod opieką lekarza, a na cp późno się poznali.
co do jajowodu, ktory pozostal, to Twoj lekarz powinien ocenic. dla spokoju własnego możesz zrobić hsg, za darmo w szpitalu wersję bardziej bolesną, albo prywatnie sono hsg bez aparatu schultza z jakaś pianką. u mojego gina to 600 zl kosztuje. lekarze na ogół zalecają czekać z następną ciąża 3-6 miesięcy. ja po 5 miesiacach zaczęlam sie starac ( po drodze okazalo sie, ze mam chorą tarczycę, postanowilam sie podleczyc dietą i lekami).
pytasz o lewy jajowód, nie było mnie tam, ale wątpię, żeby lekarze podczas operacji skupiali się na twoim lewym jajowodzie, w koncu mialaś operację ratującą zycie i to na pewno był priorytet. i tutaj wracamy do badania drożności hsg.
na pewno się nie zalamuj, duzo dziewczyn na tym watku jest przykladem, że po cp można zajsc naturalnie w prawidłowo umiejscowioną ciążę. wskakuje się oczywiscie do grupy ryzyka, tego się nie przeskoczy, ale to ryzyko nie jest znowu takie bardzo wysokie. więc mysl pozytwnie i poswiec ten czas gdy się nie staracie na badania i diagnostykę.
Dziękuję bardzo za odpowiedź i słowa otuchy, mój partner jest też tak pozytywnie nastawiony ja niestety już chyba do końca będę się bała. w sumie lekarz mi powiedział że za 3-4 miesiące możemy ponownie się starać ale tak się boję że nie wiem czy już sam ten strach nie spowoduje blokady... Tyle lat czekałam i kiedy w końcu się udało taka przykrość w mojej cudownej miejscowości jak widać same konowały. Trochę mi się to wszystko nie składa w całość i już nie wiem którego z tych lekarzy słuchać czy to faktycznie była stara ciąża no ale jak jak w czerwcu robiłam test 2x inny i była jedna krecha! Czy to pęknięcie jajnika było kiedy wylądowałam pierwszy raz w szpitalu!? Mam taki mętlik w głowie że masakra! Czy sprawdzenie drożności jajowodu bardzo boli i kiedy mogę to zrobić po takiej operacji? To świeża dla mnie sprawa i mam po prostu mętlik w głowie: confused:
grazia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-23, 21:46   #476
mariea
Zakorzenienie
 
Avatar mariea
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 150
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

strach jest naturalny, ja też się bałam czy ciąża jest prawidlowo umiejscowiona. nie robilam drożnosci, więc z autopsji nie napiszę czy boli czy nie. na forach wiele kobiet pisze, że boli jak cholera, a niektóre, że nie taki diabeł straszny. chyba mozna wczesniej zażyć srodki przeciwbolowe. poczytaj o tych dwóch metodach robienia tego badania, podobno ta z elastycznym cewnikiem jest mniej bolesna.
poczucie żalu i niesprawiedliwości radzę zostawic za sobą. żałoba to jedna sprawa, ale zamartwianie się w nieskonczonosc czemu akurat ja tylko zaszkodzi, na pewno nie pomoże iść do przodu. nie wiem gdzie mieszkasz, ale jak w okolicy nie masz dobrego lekarza, moze warto jezdzic dalej.
__________________
❤ Maksymilian ❤

Edytowane przez mariea
Czas edycji: 2016-08-23 o 21:48
mariea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-24, 18:24   #477
Isa1987
Raczkowanie
 
Avatar Isa1987
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 269
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Grazia21, przykro mi z powodu tego co przeszłaś... Co do tego czy mogła być to starsza ciąża? Mogła, w poprzednim miesiącu zrobiłaś test w okolicach terminu @, była zbyt wczesna i jeszcze test jej nie wykazał. Później dostałaś @ endometrium się złuszczyło bo ciąża była w jajowodzie a ból który lekarz zasugerował że to owulacja najprawdopodobniej był ciążą. Co do hsg, ja miałam robione w szpitalu, nic nie bolało ale jajowody wyszły drożne, boli podobno jeżeli nie ma drożności, nie wiem jak jest w przypadku gdy nie masz jajowodu. Sugerowałabym poszukać innego lekarza...
__________________
03.1014r. cp.....08.2014r. cb.....04.2015r. cp.....

15.10.2016r. Dziekuje za to że jesteś
Isa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 13:04   #478
_kosteczka_
Raczkowanie
 
Avatar _kosteczka_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 117
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez miumiu0 Pokaż wiadomość
kosteczka - jak tam u ciebie? Testowalas już?

x

jestem w trakcie owulacji i czuje wielki strach zarazem, od wczoraj (2 godziny po przytulanku ) powrócił ból- kłucie jajników - na zmiane raz lewy raz prawy, promieniuje na miednice i lewa nogę, bolą też pachwiny i do tego mam dziwne skurcze macicy. Pierwsze przytulanko było 5 dni temu, możliwe już zagnieżdżenie? Nigdy nie miałam tak silnych boli owulacyjnych, ale podobne są do boli z ostatniej miesiaczki a wtedy ginekologicznie było wszystko ok. Mam nadzieję, że bóle miną.

x

Ten stres, ze to może być kolejna c.p jest straszny
hej Nie, jeszcze nie testowałam... Zastanawiam się nad testowaniem jutro bo będzie 12 dp ale nie wiem czy nie za wcześnie...

Cytat:
Napisane przez grazia21 Pokaż wiadomość
Witam serdecznie, tak przeglądam fora i postanowiłam opisać swój przypadek ( z góry przepraszam za rozpisanie się ) zacznę więc od początku. Mam 31 lat i współżyłam ze swoim byłym partnerem przez 12 lat i nigdy nie udało nam się zajść w ciążę- stale myślałam, że to moja wina! niedawno związek ten się rozpadł i z początkiem nowego roku z nowym partnerem postanowiliśmy starać się o dzidzię. W związku z tym iż miałam nieregularne miesiączki (52-72 dni cykle) zaczęłam regularnie odwiedzać ginekologa. Na początek dostałam od niego na wyregulowanie miesiączki duphaston 1x1 oraz w związku z moją nadwaga zalecił mi również pić 2x1 miovarian dodatkowo zlecił szereg podstawowych badań (wszystkie wyszły w normie). Po badaniach ginekolog zalecił mi clostylbagyt 1x1 przez 5 dni od 5dc oraz monitoring od 12 dnia cyklu -tak też zrobiłam i okazało się że pęcherzyk niestety nie rośnie.(marzec) W kolejnym cyklu gin zalecił 2x1 clostylbagyt od 5 dnia cyklu przez 5 dni i monitoring od 12 dnia cyklu – pęcherzyk pięknie urósł w prawym jajniku na 15 dzien cyklu dostałam zastrzyk z pregnylu 5000 1 maja pęcherzyk pękł i nic. Końcówka maja znowu clo i na początku czerwca dokładnie 1 piękny pęcherzyk i zastrzyk z pregnylu 5000 3 czerrwca na monitoringu okazało się że mam 2 piękne pęcherzyki po prawej stronie i oba pękły – super szansa według gin kazał działać niestety dupa nie udało się bo 20 czerwca dostałam miesiączkę ( a jeszcze dodam że od 6 czerwca gin zalecił brać duphaston w razie wu żeby podtrzymać ciążę o chyba ze pojawi się krwawienie). I kolejny cykl z clostylbagyt- zrezygnowani z partnerem na luzie już do tego podchodziliśmy 3 czerwca pojawił się silny ból w prawym jajniku promieniujący aż po samą kość ogonową trwający około 30 minut, następnego dnia w poniedziałek poleciałam do gin (15dc) lekarz stwierdził, że była to owulacja i pękł pęcherzyk ale przegapiłam monitoring ( specjalnie na niego nie poszłam bo nie chciałam się stresować) i raczej to jest stracona szansa ale proszę działać- więc z partnerem na pełnym luzie bez spiny kochaliśmy się bez nadziei na efekty. 15 lipca po raz kolejny pojawił się taki sam ból promieniujący jakby od podbrzusza aż do kości ogonowej ale tym razem króciutki 5-10 minutowy. 17 lipca po stosunku z partnerem pojawił się kolejny ból tym razem już nie do wytrzymania, zrobiłam się blada, oblewał mnie zimny pot- partner zawiózł mnie szybko do szpitala na ginekologie tam po usg ordynator stwierdził przestymulowanie jajnika i krew w jamie brzusznej zostałam na obserwacji przy lekach przeciwbólowych całą niedzielę nic się nie działo parametry w normie, w poniedziałek rano usg dopochwowe podobno wykazało iż krew się cofa nie trzeba będzie rozcinać brzucha – zostałam wypisana ze szpitala. Pi południu poleciałam do swojego gin prywatny lekarz ten z kolei stwierdził, że żaden jajnik mi nie pękł tylko miałam owulację i pękł pęcherzyk!!!(SZOK!!!) ale jak to możliwe pytałam- gin stwierdził, że czasami się tak zdarza. Ok. ufałam mu więc luzik. 19 lipiec termin miesiaczki 21 lipiec test ciazowy z wieczornego moczu i szok 2 krechy!!! 22 lipiec z porannego moczu 2 krechy ( przeszczesliwa bylam ze się udalo) poleciałam sama z siebie upewnic się i zrobic betahcg wynik wieczorem odebrałam a tam 16 200.00 kurde według bety 6-7 tydzień ciązy!! Telefon do gin kazał uwazć na siebie nie opalac się i przyjść za 14dni, urlop nad morzem partner przeszczęśliwy ale ja od początku jakaś niespokojna bo cały czas jakoś dziwnie mnie pobolewało z prawej strony właśnie ale już zgłupiałam od czego wróciliśmy z urlopu i 2 sierpnia poszłam na wizyte do gin bo nie dawało mi to spokoju. Ginekolog na dzień dobry mówi do mnie to teraz proszę się modlić żeby ta ciąża była tam gdzie trzeba. Cała w strachu położyłam się na usg dopochwowe i od razu usłyszałam przekleństwa ginekologa badał mnie z dobrych 30 min na koniec usłyszałam że według miesiączki to 7 tydzień ciąży i ona powinna już być widoczna w macicy ale jej nie ma ale nie podoba mu się mój prawy Jajnik bo tam się zrobiła jakaś rozpierducha i wypisuje mi skierowanie do szpitala wojewódzkiego na obserwacje na już (była godz 20.30) bo tam są mądrzejsi ludzie i będą lepiej wiedzieć bo być może ta ciążą się jeszcze pojawi w macicy (no bo miałam nieregularne miesiączki). Od razu wiedziałam, że jest źle z płaczem wróciłam do domu i narzeczony zawiózł mnie do szpitala. Tam od razu zrobiono mi usg 3D dopn stochwowe i od razu stwierdzono ciążę pozamaciczną umiejscowioną w prawym jajowodzie i poinformowano mnie że jutro odbędzie się laparoskopia. Przepłakałam całą noc. Tyle czekałam na tą ciążę- myślałam, że nigdy nie będę miała dzieci a jak się w końcu udało to takie rzeczy mnie spotykają- miałam milion myśli, tak przeminęła noc i przyszedł dzień i czas zabiegu. Podczas laparoskopii ciąża pękła i zaczęto robić laparotomię, pojawiło się 1,5 litra krwi w jamie brzusznej i zaczęła się walka o moje życie- zostały przetoczone mi 2 jednostki krwi oraz usunięty prawy jajowód. Po operacji przyszedł do mnie lekarz i zaczął mi to opowiadać a łzy leciały mi jak woda z kranu, na koniec dodał, że to była „jakaś stara ciąża- że miała więcej niż 7 tyg”. Na pocieszenie powiedział mi że macicię, jajniki oraz lewy jajowód mam w super stanie i będę mogła jeszcze mieć dzieci. Dostałam 21 dni L4. Jak to możliwe, że to stara ciąża skoro stale byłam pod obserwacją i dodatkowo co miesiąc robiłam po 2-3 testy?Czy ten mój lewy jajowód jest drożny- czy udrożnili go podczas operacji? Czy sytuacja się powtórzy? Kiedy mogę znowu starać się o dziecko? To tylko kilka z pytań i obaw- strach przed powtórzeniem się sytuacji pozostanie już na zawsze!! Drogie dziewczyny nigdy nie opierajcie się na diagnozie jednego lekarza bo może być za późno!
Hej, bardzo mi przykro z tego powodu, że musiałaś też przez to przejść. Rozumiemy Cię jak nikt inny...
Ja jestem w podobnej sytuacji. Też doszło do krwotoku i usunięto mi lewy jajowód. Tak jak Ty myślałam, że strach przed kolejną cp sparaliżuje mnie do tego stopnia, że nie odważę się spróbować ponownie. Z biegiem czasu to się zmieniło. Próbuję dalej... Daj sobie czas.
Co do sprawdzenia drożności drugiego jajowodu mój gin powiedział, że zdarza się, że podczas operacji go sprawdzają, ale nie jest to regułą
Jeśli chodzi o kolejne starania to lekarz powiedział, że możemy się starać wtedy kiedy psychicznie będę na to gotowa. Strach jest, wiadomo, ale nie możemy się poddawać!!!
_kosteczka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-28, 18:42   #479
Cyt_cyt
Raczkowanie
 
Avatar Cyt_cyt
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 119
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cześć. Wracam po urlopie A tu tyle nowych osób przykro mi dziewczyny, że też musialyscie to przeżyć. U mnie kolejny cykl bezowocny. We wrześniu rok temu zaszlam w pierwszą stracona ciążę. Może tym razem wrzesień będzie szczesliwszy.
__________________
Córeczka 12.2012 i trzy aniołki
+ 10.2015 (8tc) + 03.2016 (7tc, cp, laparo) + 03.2017 (8tc, cp, mtx+laparo)
Lewy jajowód usunięty, prawy bez zrostów! Nie poddamy się!
Cyt_cyt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-29, 04:46   #480
PatiPee
Zakorzenienie
 
Avatar PatiPee
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: dziewczyna znad morza...
Wiadomości: 6 802
Dot.: Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

Cytat:
Napisane przez grazia21 Pokaż wiadomość
Witam serdecznie, tak przeglądam fora i postanowiłam opisać swój przypadek ( z góry przepraszam za rozpisanie się ) zacznę więc od początku. Mam 31 lat i współżyłam ze swoim byłym partnerem przez 12 lat i nigdy nie udało nam się zajść w ciążę- stale myślałam, że to moja wina! niedawno związek ten się rozpadł i z początkiem nowego roku z nowym partnerem postanowiliśmy starać się o dzidzię. W związku z tym iż miałam nieregularne miesiączki (52-72 dni cykle) zaczęłam regularnie odwiedzać ginekologa. Na początek dostałam od niego na wyregulowanie miesiączki duphaston 1x1 oraz w związku z moją nadwaga zalecił mi również pić 2x1 miovarian dodatkowo zlecił szereg podstawowych badań (wszystkie wyszły w normie). Po badaniach ginekolog zalecił mi clostylbagyt 1x1 przez 5 dni od 5dc oraz monitoring od 12 dnia cyklu -tak też zrobiłam i okazało się że pęcherzyk niestety nie rośnie.(marzec) W kolejnym cyklu gin zalecił 2x1 clostylbagyt od 5 dnia cyklu przez 5 dni i monitoring od 12 dnia cyklu – pęcherzyk pięknie urósł w prawym jajniku na 15 dzien cyklu dostałam zastrzyk z pregnylu 5000 1 maja pęcherzyk pękł i nic. Końcówka maja znowu clo i na początku czerwca dokładnie 1 piękny pęcherzyk i zastrzyk z pregnylu 5000 3 czerrwca na monitoringu okazało się że mam 2 piękne pęcherzyki po prawej stronie i oba pękły – super szansa według gin kazał działać niestety dupa nie udało się bo 20 czerwca dostałam miesiączkę ( a jeszcze dodam że od 6 czerwca gin zalecił brać duphaston w razie wu żeby podtrzymać ciążę o chyba ze pojawi się krwawienie). I kolejny cykl z clostylbagyt- zrezygnowani z partnerem na luzie już do tego podchodziliśmy 3 czerwca pojawił się silny ból w prawym jajniku promieniujący aż po samą kość ogonową trwający około 30 minut, następnego dnia w poniedziałek poleciałam do gin (15dc) lekarz stwierdził, że była to owulacja i pękł pęcherzyk ale przegapiłam monitoring ( specjalnie na niego nie poszłam bo nie chciałam się stresować) i raczej to jest stracona szansa ale proszę działać- więc z partnerem na pełnym luzie bez spiny kochaliśmy się bez nadziei na efekty. 15 lipca po raz kolejny pojawił się taki sam ból promieniujący jakby od podbrzusza aż do kości ogonowej ale tym razem króciutki 5-10 minutowy. 17 lipca po stosunku z partnerem pojawił się kolejny ból tym razem już nie do wytrzymania, zrobiłam się blada, oblewał mnie zimny pot- partner zawiózł mnie szybko do szpitala na ginekologie tam po usg ordynator stwierdził przestymulowanie jajnika i krew w jamie brzusznej zostałam na obserwacji przy lekach przeciwbólowych całą niedzielę nic się nie działo parametry w normie, w poniedziałek rano usg dopochwowe podobno wykazało iż krew się cofa nie trzeba będzie rozcinać brzucha – zostałam wypisana ze szpitala. Pi południu poleciałam do swojego gin prywatny lekarz ten z kolei stwierdził, że żaden jajnik mi nie pękł tylko miałam owulację i pękł pęcherzyk!!!(SZOK!!!) ale jak to możliwe pytałam- gin stwierdził, że czasami się tak zdarza. Ok. ufałam mu więc luzik. 19 lipiec termin miesiaczki 21 lipiec test ciazowy z wieczornego moczu i szok 2 krechy!!! 22 lipiec z porannego moczu 2 krechy ( przeszczesliwa bylam ze się udalo) poleciałam sama z siebie upewnic się i zrobic betahcg wynik wieczorem odebrałam a tam 16 200.00 kurde według bety 6-7 tydzień ciązy!! Telefon do gin kazał uwazć na siebie nie opalac się i przyjść za 14dni, urlop nad morzem partner przeszczęśliwy ale ja od początku jakaś niespokojna bo cały czas jakoś dziwnie mnie pobolewało z prawej strony właśnie ale już zgłupiałam od czego wróciliśmy z urlopu i 2 sierpnia poszłam na wizyte do gin bo nie dawało mi to spokoju. Ginekolog na dzień dobry mówi do mnie to teraz proszę się modlić żeby ta ciąża była tam gdzie trzeba. Cała w strachu położyłam się na usg dopochwowe i od razu usłyszałam przekleństwa ginekologa badał mnie z dobrych 30 min na koniec usłyszałam że według miesiączki to 7 tydzień ciąży i ona powinna już być widoczna w macicy ale jej nie ma ale nie podoba mu się mój prawy Jajnik bo tam się zrobiła jakaś rozpierducha i wypisuje mi skierowanie do szpitala wojewódzkiego na obserwacje na już (była godz 20.30) bo tam są mądrzejsi ludzie i będą lepiej wiedzieć bo być może ta ciążą się jeszcze pojawi w macicy (no bo miałam nieregularne miesiączki). Od razu wiedziałam, że jest źle z płaczem wróciłam do domu i narzeczony zawiózł mnie do szpitala. Tam od razu zrobiono mi usg 3D dopn stochwowe i od razu stwierdzono ciążę pozamaciczną umiejscowioną w prawym jajowodzie i poinformowano mnie że jutro odbędzie się laparoskopia. Przepłakałam całą noc. Tyle czekałam na tą ciążę- myślałam, że nigdy nie będę miała dzieci a jak się w końcu udało to takie rzeczy mnie spotykają- miałam milion myśli, tak przeminęła noc i przyszedł dzień i czas zabiegu. Podczas laparoskopii ciąża pękła i zaczęto robić laparotomię, pojawiło się 1,5 litra krwi w jamie brzusznej i zaczęła się walka o moje życie- zostały przetoczone mi 2 jednostki krwi oraz usunięty prawy jajowód. Po operacji przyszedł do mnie lekarz i zaczął mi to opowiadać a łzy leciały mi jak woda z kranu, na koniec dodał, że to była „jakaś stara ciąża- że miała więcej niż 7 tyg”. Na pocieszenie powiedział mi że macicię, jajniki oraz lewy jajowód mam w super stanie i będę mogła jeszcze mieć dzieci. Dostałam 21 dni L4. Jak to możliwe, że to stara ciąża skoro stale byłam pod obserwacją i dodatkowo co miesiąc robiłam po 2-3 testy?Czy ten mój lewy jajowód jest drożny- czy udrożnili go podczas operacji? Czy sytuacja się powtórzy? Kiedy mogę znowu starać się o dziecko? To tylko kilka z pytań i obaw- strach przed powtórzeniem się sytuacji pozostanie już na zawsze!! Drogie dziewczyny nigdy nie opierajcie się na diagnozie jednego lekarza bo może być za późno!
Witaj! Miałam podobny przypadek tyle że bez stymulacji hormonalnej, trafiłam na stół w 8. tyg ciąży...
Moje testy tez do 7tygodnia wychodziły negatywnie a zamiast miesiączki miałam plamienia. Niestety prawy jajowod został zachowany i na 90% jest niedrożny.
To było 2 lata temu.

Teraz u mnie sprawa wygląda tak:
Mam dwóch lekarzy, w sumie miałam. Lekarz A. dobry specjalista, z Polski, odkrył moja niemożność zajscia w ciaze która była wynikiem PCO, niedoczynnościa tarczycy i Bóg wie czym jeszcze, co się wiązało z cyklami bezowulacyjnymi. Kazał brać leki na PCO.
Lekarz B. zwykły ginekolog w Niemczech (tutaj mieszkam) żaden specjalista od beznadziejnych przypadków gdy mu powiedziałam, że od roku nie mogę zajść w ciążę, mam PCO, niedoczynność itp. bez namysłu i jakichkolwiek badań krwi zapisał mi Clostilbegyt!!!
Wszystko fajnie... Pierwszy cykl, pięć dni po jednej tabletce i zastrzyk z pregnylu, pyk, nie udało się.
Drugi cykl, Clostilbegyt znów pięć x jedna tabletka, idę na kontrolę,nie udało się . Mówię, że bolą mnie jajniki jak narwane od ponad miesiąca , zbagatelizował. Zapisał mi znów ten lek i kazał przyjść za miesiąc na kontrolę, i brać tym razem Clostilbegyt przez dziesięć dni. Miesiączka się nie pojawiła, test pozytywny, pojechałam do Polski na weekend, bhcg 128 - 4tydzien ciąży, poszłam do mojego lekarza A. - Potwierdził ciążę w macicy
Ale gdy zobaczył mój jajnik lewy to się przeraził, zapisał mi od razu luteinę i Duphaston. Mój jajnik był przestymulowany, nie dość, że mam PCO to jeszcze ten lek działał na maxa. Miałam pełno pęcherzykow.
Doktor powiedział, że będzie dobrze ale mam brac leki i leżeć żeby mi się jajnik nie skręcił.
Powiedział, że lekarz który zapisuje pacjentce taki lek jak Clostilbegyt musi być nieźle zdesperowany medycznie, skutki uboczne jakie wyrządza w organizmie są często nieodwracalne, w niektórych przypadkach kończą się usunięciem jajników.
Na prawdę cieszę się, że zaszłam w ciążę. Odradzam ten lek każdemu. Zwiększa ryzyko ciąży pozamacicznej na maxa .
Jakbyś chciała pogadać zapraszam, mogę polecić dobrego ginekologa endokrynologa od spraw beznadziejnych, który uratował moja ciążę..

---------- Dopisano o 04:46 ---------- Poprzedni post napisano o 04:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Cyt_cyt Pokaż wiadomość
Cześć. Wracam po urlopie A tu tyle nowych osób przykro mi dziewczyny, że też musialyscie to przeżyć. U mnie kolejny cykl bezowocny. We wrześniu rok temu zaszlam w pierwszą stracona ciążę. Może tym razem wrzesień będzie szczesliwszy.
Trzymam kciuki!
__________________
Kiedy mogę to czytam, a kiedy nie mogę - też czytam...
PatiPee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-09-13 09:55:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.