Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7 - Strona 166 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-12-21, 13:30   #4951
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
monika192
Ja zrozumiałam jedno. Na faceta nie można naciskać, i wywierać na nim presji! Nie można, nie można robić awantur, z tego, że nie zadzwonił, każdy potrzebuje prywatności, i czasu dla siebie. On widać tego czasu nie miał, i denerwował się tym, że zaraz się wkurzasz, że on nie zadzwonił. Wiem, że to jest denerwujące, bo każdy chciał by być w centrum zainteresowania drugiej osoby, ale doszłam do wniosku, że to jest trochę chore. Dlatego ja już nigdy nie będę tak robić. Takie kłótnie skłaniają mnie do przemyśleń, i to oto są ich wyniki. Ty też powinnaś się nad tym zastanowić.

Acha. Jeżeli ktoś pisze, że Ty się nie zmienisz, nie da się zmienić, ja powiem tak : DA SIĘ WSZYSTKO!! Tylko trzeba tego chcieć, wiem to po swoim przykładzie. Nie ma rzeczy nie możliwych, wszystko jest możliwe, jeżeli się w to wierzy, wierzy, że się uda. Zmienić się też można, np. z tymi kłótniami. Nie jesteśmy zwierzętami, że nie umiemy panowć nad swoimi odruchami i emocjami. Nie jesteśmy jak pies, który jak chce ugryźć to ugryzie. My możemy panować nad swoimi wybuchami, i nad tym aby awantur nie robić, po pierwsze podchodzić bardziej z luzem do wszystkiego. Ja już uczę się opanowania, a można się tego uczyć nawet w kontaktach z rodzicami, i zanim chce się coś powiedzieć, co może zranić drugą osobę, zastanowić się 2 razy czy warto, albo po prostu wziąść oddech i się uspokoić. Kłótnie nie prowadzą jak same widzimy do niczego dobrego.
To kolejne z moich przemyśleń. Może wam też pomoże.
masz 100% racji ja dodam jeszcze jedno: mój chłopak potraktował mnie wiele razy bardzo źle i naprawdę ciężko mi o tych chwilach zapomnieć ale ja też popełniłam wiele błędów - zamiast dac mu tydzień spokoju, zastanowienia się nad wszystkim biegałam za nim cały czas mimo że tego bardzo nie chciał... rzucałam tysiące gróźb i mówiłam masę przykrości żeby w końcu zwrócił na mnie uwagę mimo ze tak naprawdę nie było powodu żebym się aż tak załamywała...żałuję że tak bardzo emocjonalnie do wszystkiego podeszłam bo to spowodowało tyle bolesnych słów z obu stron. w sumie wychodzi na to samo co już napisałaś...
Chociaż kurcze łatwo mi napisać to teraz, po tych miesiącach rozpaczania...

Edytowane przez 201610041047
Czas edycji: 2009-12-21 o 13:36
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 14:07   #4952
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cukierka Pokaż wiadomość
masz 100% racji ja dodam jeszcze jedno: mój chłopak potraktował mnie wiele razy bardzo źle i naprawdę ciężko mi o tych chwilach zapomnieć ale ja też popełniłam wiele błędów - zamiast dac mu tydzień spokoju, zastanowienia się nad wszystkim biegałam za nim cały czas mimo że tego bardzo nie chciał... rzucałam tysiące gróźb i mówiłam masę przykrości żeby w końcu zwrócił na mnie uwagę mimo ze tak naprawdę nie było powodu żebym się aż tak załamywała...żałuję że tak bardzo emocjonalnie do wszystkiego podeszłam bo to spowodowało tyle bolesnych słów z obu stron. w sumie wychodzi na to samo co już napisałaś...
Chociaż kurcze łatwo mi napisać to teraz, po tych miesiącach rozpaczania...
Najgorsze jest to - że te złe chwilę staramy sie zapomniec a te dobre ciągle krążą po głowie...
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 14:24   #4953
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cukierka
nie wiem jaka jest Twoja historia, ale piszesz mój chłopak, czyli pomimo, że on Cię ranił, Ty też nie byłaś bez winy jesteście ciągle ze sobą?
I sam Ci powiedział, że takie bieganie za facetem jest złe?
Czy nie jesteście ze sobą, a Ty rozumiałaś, że tym pokazywaniem jak Ci na nim zależy i tym płaszczeniem się przed nim nic nie osiągnełaś, tylko wszystko bardziej dobiłaś?

Ja kiedyś żyłam w błędzie i myślałam, że właśnie jak się chodzi, pisze do tej osoby, pokazuje, że zleży, to co toć daje, a to właśnie nic ni daje, tylko jeszcze bardziej denerwuje. To jest dziwne, ale tak właśnie jest, i ja się już tego nauczyłam.

grewana
Przeczytałam Twój pierwszy post, który napisałaś i dosłownie jakbyśmy pisały o tym samym człowieku, mój powiedział mi to samo! Skąd oni biorą te teksty, i to wszystko w podobnych okresach czasu. Nawet nie wiedziałam, że tyle osób ma podobne problemy, a nawet takie same.


Mam pytanie zauważyłyście COŚ dziwnego w zachowaniach byłych od ostatniego czasu? Może w opisach na gg/ w tym, że coś zmienili.. cokolwiek jakieś szczegóły.

Edytowane przez Miss_Sixty
Czas edycji: 2009-12-21 o 15:10
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 15:30   #4954
Clary1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 46
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Dziewczyny, ratujcie mam kryzys. Chcę do niego zadzwonic, chcę go usłyszeć, chcę zeby powiedział mi, że wszystko będzie dobrze i będziemy jeszcze szczęśliwi. Że mnie kocha i że jestem najważniejsza. Ale to przecież bez sensu. Nie mogę się do niego odzywać, chcę o nim zapomnieć To właśnie swoim natrętnymi pytaniami co do mnie czuje i czy na pewno mnie kocha doprowadziłam do tego, że oboje zaczęliśmy mieć w tej kwestii wątpliwości. To tak cholernie boli...nie przeżyję tego.
Clary1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 16:11   #4955
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Clary1
przeżyjesz! Bo jesteś silna. I nie mów, że nie. Gdybyś nie była ani żadna z nas to już dawno skoczyłybyśmy z okna!
Mnie też korci żeby napisać, nawet nie wiesz jak bardzo, ale póki co nie mogę. Też chcę wiedzieć co on tam myśli, tak samo jak Ty. Ile Twój się nie odzywa??
Widzę, że też wierzysz w to, że będziecie razem. Wiara daje dużo.
Ja zawsze byłam strasznie niecierpliwa wszystko chciałam już teraz, a to nie są takie łatwe rzeczy. Niestety.

Zauważ, że sama mówisz, że tymi pytaniami go zadręczałaś, przez to jeszcze bardziej się denerwował. Dobrze, wiesz że będziesz znowu chciała zapytać się o to, i zamiast to coś polepszyć, to nie polepszy. Faceci nie lubią jak się ich ponagla.

Wiecie co wam powiem? Dużo czytałam na ten temat i doszłam do wniosku, że jak mężczyzna widzi, że zaczyna robić się poważnie, zaczyna się zastanawiać czy na prawdę to ta jedyna i czy ja kocha. Zresztą to z kobietami też tak jest. Nie każdy jeszcze widać dorósł do pewnych spraw. A jak zacznie się mówić o oświadczynach itd, to jeszcze bardziej ich to wystraszy, uznają, że się ich naciska.

Edytowane przez Miss_Sixty
Czas edycji: 2009-12-21 o 16:17
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 16:40   #4956
alleyezonme
Zakorzenienie
 
Avatar alleyezonme
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 18 915
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Cukierka
nie wiem jaka jest Twoja historia, ale piszesz mój chłopak, czyli pomimo, że on Cię ranił, Ty też nie byłaś bez winy jesteście ciągle ze sobą?
I sam Ci powiedział, że takie bieganie za facetem jest złe?
Czy nie jesteście ze sobą, a Ty rozumiałaś, że tym pokazywaniem jak Ci na nim zależy i tym płaszczeniem się przed nim nic nie osiągnełaś, tylko wszystko bardziej dobiłaś?

Ja kiedyś żyłam w błędzie i myślałam, że właśnie jak się chodzi, pisze do tej osoby, pokazuje, że zleży, to co toć daje, a to właśnie nic ni daje, tylko jeszcze bardziej denerwuje. To jest dziwne, ale tak właśnie jest, i ja się już tego nauczyłam.
Dokładnie tak jest jak piszesz, też już znam to z autopsji.
Jak naciskasz, nalegasz, narzucasz się i chcesz ciągle rozmawiać o uczuciach, żeby zapewniał Cie jak bardzo Cie kocha, jak bardzo jesteś ważna to zazwyczaj przynosi zupełnie odwrotny skutek od zamierzonego

Cytat:
Napisane przez Clary1 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ratujcie mam kryzys. Chcę do niego zadzwonic, chcę go usłyszeć, chcę zeby powiedział mi, że wszystko będzie dobrze i będziemy jeszcze szczęśliwi. Że mnie kocha i że jestem najważniejsza. Ale to przecież bez sensu. Nie mogę się do niego odzywać, chcę o nim zapomnieć To właśnie swoim natrętnymi pytaniami co do mnie czuje i czy na pewno mnie kocha doprowadziłam do tego, że oboje zaczęliśmy mieć w tej kwestii wątpliwości. To tak cholernie boli...nie przeżyję tego.
Współczuję, ale musisz być teraz silna. Nie możesz się odzywać chociaż wiem jak bardzo tego pragniesz - przytulić się, powiedzieć sobie że wszystko będzie dobrze, ale właśnie teraz nie możesz mu pokazać że wysychasz bez niego, że nie dajesz rady. Ech kurcze wiem że cholernie ciężkie to wszystko a tak z boku łatwo jest powiedzieć



P.S. smile_ co u Ciebie?
__________________


Jeśli życie to chwila, wykorzystam tą chwilę - tyle

alleyezonme jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 17:07   #4957
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

alleyezonme

Twoją historię też czytałam, i bardzo Ci współczuję, bo to straszne i strasznie bolesne słyszeć, że się nie spotkamy a później się dowiedzieć, że nie miał czasu tylko dlatego bo zaplanował go sobie z kimś innym.
Czasami już nie wiem co lepsze. Każda z historii tutaj opisanych jest przytłaczająca.
A Ty ze swoim też się nie odzywasz?

Chcę napisać, czym może być spowodowane też myślenie mężczyzn ( w tym wypadku) tym, że kiedyś wyobrażali sobie (jak każdy) związek pełen samych walorów, związek idealny. Na początku nie widzi się wad w drugiej osobie. Ale z czasem, jak się jest, ze sobą dłużej / chodzi mi o lata/ wtedy zaczyna zauważać się coraz więcej wad. zaczynaj się kłótnie, nieporozumienia I już nie jest tak pięknie. Wtedy nachodzą myśli, czy ja ją kocham, czy chce z tą osobą być?
Wiadomo, że jak się ze sobą jest ileś czasu, to nie będzie jak kiedyś było na początku. Każdy związek zwłaszcza -letni. opiera się na przybliżaniu i oddalaniu, i to jest normalne inaczej by nie funkcjonował. Tylko, że co po niektórzy jak czują oddalenie, od razu myślą, że już nie kochają, albo nie wiedzą co czują a to jest błąd. Zaczynają myśleć, że stać ich na kogoś lepszego, może nawet idealnego (ale nikt nie jest idealny) często takie myślenie jest zgubne, i potem przychodzi rozczarowanie... oraz wyrzuty sumienia, że kiedyś postąpiło się tak a nie inaczej.
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 17:24   #4958
kasia080685
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Wiem ze ten list jest dlugi, ale przosze, niech ktos mi pomoze

Niestety mnie to teraz dotknelo.dokladnie tydzien temu, bylam z nim 4 lata, przyjechalismy do londynu razem, mieszkalismy i robilismy wszystko razem, kochalam spedzac z nim czas.Rok temu zmienilam prace i wtedy wszystko sie odmienilo, zaczelam byc zmeczona i marudna. ale nie zawsze nie chce mowic ze wszystko to moja wina, on nie byl idealny. ostatnie kilka miesiecy stalo pod znakiem zapytania, myslelismy o rozstaniu, ale ja czekalam na swieta.mialam nadzieje ze po nich cos sie zmieni. niestety poznal kogos. nie mialam szans, probowalam, prosilam, ale niestety wyprowadzilam sie. teraz tesknie, tesknie jak nigdy w zyciu. widzialam smsy tej dziewczyny, i gdyby nie to nigdy nie wiedziala bym co robilam zle. ona pisze mu jak bardzo kocha jego cialo, to jak sie rusza. ja nigdy tego nie mowilam, ale jest za pozno. on nie chce byc ze mna. musze sie zmienic, bo bede tracic wszystko. wiem ze juz nie moge do niego wrocic, bo bedzie myslal ze zawsze bedzie mogl to robic, ale kocham go. wiele razy wykrzyczalam mu ze go nie kocham, ale teraz wiemKOCHAM go nad zycie. nie moge spac, jesc. czasami mysle ze wyjdzie mi to na dobre ale traz jest mi bardzo zle. mija czas a ja czuje sie teraz gorzej niz na poczatku, co mam robic?? prosze!!! bo w ktorys dzien moje serce tego nie wytrzyma. swieta przede mna. bede sama. 24 zobacze sie z kolezanka, ale co z reszta dni. boje sie tego, boje sie ze nie przetrwam przez te swieta zalamana
kasia080685 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 17:26   #4959
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Napisane przez Clary1
Dziewczyny, ratujcie mam kryzys. Chcę do niego zadzwonic, chcę go usłyszeć, chcę zeby powiedział mi, że wszystko będzie dobrze i będziemy jeszcze szczęśliwi. Że mnie kocha i że jestem najważniejsza. Ale to przecież bez sensu. Nie mogę się do niego odzywać, chcę o nim zapomnieć To właśnie swoim natrętnymi pytaniami co do mnie czuje i czy na pewno mnie kocha doprowadziłam do tego, że oboje zaczęliśmy mieć w tej kwestii wątpliwości. To tak cholernie boli...nie przeżyję tego.








oj biedna rowniez ci wspolczuje wiem doskonale co czujesz.. te mysli zeby napisac do niego ciagle zerkanie na telefon ehhh.. chyba wszystkie to przerabiamy ((( tez mi sie wydaje ze jak pytamy facetow sto razy aby nas zapewniali to ich to wkurza. ja z tym " moim" niby nie bylam on twierdzi ze sie spotykamy;/ ale jak go pytalam co czuje i takei tam to odrazu mowil ze co ma mi sto razy mowic to samo ..
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 18:00   #4960
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość

grewana
Przeczytałam Twój pierwszy post, który napisałaś i dosłownie jakbyśmy pisały o tym samym człowieku, mój powiedział mi to samo! Skąd oni biorą te teksty, i to wszystko w podobnych okresach czasu. Nawet nie wiedziałam, że tyle osób ma podobne problemy, a nawet takie same.
Miss_Sixty hehe ja właśnie usiadłam do kompa i zaczęłam czytać Twoje posty i też od razu sobie pomyślałam - skąd ja to znam A potem doszłam do tego postu, w którym piszesz, że też zauważyłaś podobieństwo w naszych historiach
Ja ogólnie od jakiegoś czasu jak czytam posty różnych dziewczyn tutaj to zaczynam odnosić wrażenie, że naprawdę ogromna większość facetów jest taka sama, te same teksty, te same zachowania...
Ehh co za świat, ja jednak mam nadzieję, że zdarzają się też innni. Na początku jak już widziałam, że związek już ma się ku końcowi strasznie się o wszystko obwiniałam, że byłam właśnie zbyt niecierpliwa, że za mocno na niego naciskałam, robiłam pretensje kiedy nie dzwonił lub nie pisał itp. Strasznie byłam zła na siebie, że tak to wszystko zmarnowałam, że to ja wszysko zepsułam, że muszę się zmienić, bo nikt nigdy ze mną nie wytrzyma. Z jednej strony coś w tym jest, muszę trochę popracować nad swoją cierpliwością, nad tym zrzędzeniem i wieloma innymi sprawami, ale z drugiej strony tak jak piszesz nie ma ludzi idealnych. Jestem taka a nie inna i tak naprawdę nie wiem czy uda mi się zmienić w kogoś innego, lub na jak długo mi się to uda? Zaczynam myśleć, że takie zmienianie się na siłę nie ma większego sensu, bo prędzej czy później może to odnieść odwrotny skutek - będę zmuszała się np. do nie mówienia mu o czymś co mi się nie podoba, co mnie boli itd i co wtedy? Myślę, że może wtedy dojść do równie groźnej sytuacji, w której zacznę facetowi wybaczać wszystko, nie będę niczego krytykować, żadnych pretensji, nie będę nalegała na telefony, smsy, spotkania i niby będzie ok, bo on będzie czuł luz, nie będzie nacisków itd. Ale boję się, że wtedy może dojść do tego, że stracę czujność, on poczuje się zbyt pewny siebie, że może robić wszystko, bo ja o nic się nie czepiam i może mi wtedy wykręcić jakiś numer. Inna sprawa, że takie kumulowanie negatywnych emocji w sobie też może kiedyś doprowadzić do tego, że nie wytrzymam i wybuchnę a wtedy zacznę wygarniać wszystko jak leci, wszystkie błahostki, o których on już nie będzie pamiętał a ja oszem, bo dusiłam je w sobie. Kurczę ciężkie to strasznie, bo ja już taka jestem, że widzę wszystko w ciemnych barwach, że strasznie emocjonalnie do wszystkiego podchodzę. Będę nad tym pracować, ale nie wiem na ile będę potrafiła nie tyle tłumić coś w sobie, co zmienić swoje podejście do czegoś takiego. Ehh trohcę to wszystko pogmatwałam nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi? Ja wyciagnęłam mnóstwo wniosków z tego i poprzednich związków (myślę, że w tym ostatnim nie popełniałam już niektórych błędów z wcześniejszych znajomości), dużo rzeczy sobie przemyślałam, ale skoro kolejny mój związek się rozpadł to nie wiem czy moje wysiłki na coś się w ogóle zdają? Może powinnam po prostu poczekać aż spotkam kogoś, dla kogo nie będę musiała się aż tak zmieniać? Myślicie, że to możliwe? Ja już serio zaczynam wątpić we wszystko:/ Plączę się trochę w tym co piszę :P Chodzi mi o to, że wiem, że mam wiele wad nad którymi powinnam pracować, myślę, że większość ludzi pracuje cały czas nad sobą, ale z drugiej strony myślę, że to nadal będę ja i pewnych cech swojego charakteru po prostu nie wymażę. Stąd wniosek, że może to nie był ten facet po prostu i tyle. Nie należy rozpaczać, i brać na siebie całej winy, bo to chyba nie jest zbyt dobre dla naszej psychiki. Ja cały swój związek już tyle razy przeanalizowałam w myślach i wiem, że to nie była tylko moja wina, popełniłam wiele błedów fakt, ale w momencie, w którym to wszystko zrozumiałam i chciałam coś naprawić on mi nie dał tej szansy. Nasuwa się więc pytanie czy byłoby warto? Skoro on tak łatwo sobie odpuścił. Chyba nie. Cieszę się, że go nie nienawidzę, nie mam jakiś większych pretensji do niego. Staram się zachować fajne wspomnienia, nie tylko tego jak on się zachowywał, ale też przypominać sobie te chwile, w których ja zachowywałam się w stosunku do niego ok. Powtarzam sobie, że nie jestem tą najgorszą osobą na świecie i zasługuję na kogoś kto doceni mnie taką jaką jestem.
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 19:21   #4961
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
a ile byłaś w związku?? ja 4 lata wiec w sumie sporo, zwłaszcza ze to byl moj pierwszy prawdziwy chłopak... no i cóż do mnie tez nikt nie wali drzwiami i oknami wiec boje się,że już zawsze będę sama. choc poki co nikogo nie chce, nie uważam żeby metoda klin klinem była najlepsza
a ja byłam prawie 4... jest mi strasznie ciężko, też był moim pierwszym facetem, we wszystkim
Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
witaj clary1

doskonale wiem co masz na myśli. ja to już nawet nie cierpię jakoś strasznie bo on się okazał być nie tym, za kogo go uważałam, tylko jest mi niedobrze jak pomyślę, że byłam tak głupia i mogłam się tak pomylić! a następnie poświęcić dla niego i dawać się mamić jakimiś banalnymi sztuczkami. z dystansu naprawdę wygląda to słabo i powinnam była wiedzieć lepiej. ale chemia jest strasznie potężna i w dalszym ciągu za nim tęsknię. mimo wszystko. chora sprawa, ale KIEDYŚ się skończy i to wiem na pewno.
tak jakbym czytała swoje myśli czemu ja tak cierpie, przecież on nie był ideałem, wiedziałam o tym, jednak mimo wszystko widziałam w nim kogoś dobrego... ale jakże sie pomyliłam, nikt "dobry" nie krzywdzi ukochanej osoby...
Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Wszędzie widzę, święta, i święta! A co ja mam świętować?! Nic nie cieszy, prezenty, jedzenie, nic. A jak widzę te pary w sklepach, i te melodyjki świąteczne, to mi nie dobrze. Dosłownie.
ja już mam dosć świat choć jeszcze się nie zaczęły, to będzie poprostu katorga
Cytat:
Napisane przez nicka01 Pokaż wiadomość
Najgorsze jest to - że te złe chwilę staramy sie zapomniec a te dobre ciągle krążą po głowie...
ja mam na przemian chwile kiedy go nienawidze, nienawidze go za to że tak ze mną postąpił, nie raz, nienawidzę go za to że okazał sie inny niż myslałam, nienawidzę go za to że tak szybko odciął się od tego wspólnie spędzonego czasu, od nas....
a potem nastają chwile kiedy gotowa byłabym mu wszystko przebaczyć, znosić to wszystko, ten ból i cierpienie, byle by wrócił, a ja byłabym na każde jego skinienie
Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Mam pytanie zauważyłyście COŚ dziwnego w zachowaniach byłych od ostatniego czasu? Może w opisach na gg/ w tym, że coś zmienili.. cokolwiek jakieś szczegóły.
dla mnie dziwne jest to, że jak byliśmy razem to niegdzie nie chciało mu sie chodzić, na żadne balety bo nie miał siły, ciężko pracował... a tu co... teraz baluje, wczoraj pytałam go co robi, to pisał ze jest w barze....
bawi sie w najlepsze a ja tak cierpię
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 19:32   #4962
prosty chlopak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 48
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
dla mnie dziwne jest to, że jak byliśmy razem to niegdzie nie chciało mu sie chodzić, na żadne balety bo nie miał siły, ciężko pracował... a tu co... teraz baluje, wczoraj pytałam go co robi, to pisał ze jest w barze....
bawi sie w najlepsze a ja tak cierpię
Czasem (choć nie zawsze) faceci maskują się w ten sposób. W kulturze jest przyjęte, że facet ma być twardy, nie okazywać słabości. Ja sam pamiętam, ze przy rozstaniach z kobietami bywałem w środku porozbijany psychicznie, ale na zewnątrz tryskałem humorem, dobrze się bawiłem i wręcz obnosiłem się z tym, jak mi jest dobrze, choć faktycznie wcale dobrze nie było.
__________________
15.06 - 80,7 kg, 15.07 - 80,6 kg, 15.08 - 80,5 kg, 15.09 - 80,4 kg, 15.10 - 80,3 kg, 15.11 - 80,6 kg (kuźwa, znowu przytyłem)


Cel: 80,1 kg
prosty chlopak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 19:41   #4963
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez prosty chlopak Pokaż wiadomość
Czasem (choć nie zawsze) faceci maskują się w ten sposób. W kulturze jest przyjęte, że facet ma być twardy, nie okazywać słabości. Ja sam pamiętam, ze przy rozstaniach z kobietami bywałem w środku porozbijany psychicznie, ale na zewnątrz tryskałem humorem, dobrze się bawiłem i wręcz obnosiłem się z tym, jak mi jest dobrze, choć faktycznie wcale dobrze nie było.
wątpię w to, żeby on sie smucił, czymkolwiek...
to on wszystko zepsuł choć kiedys jeszcze miał poważniejsze plany a teraz nagle zapragnął odmiany...
tak naprawdę nie wiem co było powodem rozstania, myślę że z jego strony wygasły uczucia... a w ogóle, czy one kiedykolwiek były??
i on zaczął imprezeować zanim zerwał (nawet zerwać nie umiał, tylko zaczął milczeć, olewać). Jak zadzwoniłam do niego po paru dniach to powiedział że jest "w stanie chwilowego nałogu alkoholowego", tak naprawdę nie wiem czy wtedy balował czy nie, ale to boli, że mężczyzna może okazac się takim tchórzem i nawet nie potrafi powiedzieć o co chodzi

dołuje mnie to, ze ten wątek sie tak szybko rozwija, tak szybko dochodzą nowe osoby... że ja mam wrżenie że nie spotkam odpowiedniego mężczyzny, bo wszyscy są tacy sami. Boję się zaufać, bo boje sie cierpienia....
ale nie jestem stworzona do samotnosci, jak wiele z nas
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 19:43   #4964
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Grewana

no to Kochana, mamy podobnie... z tym, że tu nie chodzi o ukrywanie w sobie emocji, o nie mówieniu że coś mi się nie podoba, bo to trzeba mówić. Tu chodzi o to, aby nie wszczynać awantur, tylko porozmawiać na spokojnie, bez przekrzykiwania się, bez przerywania sobie, a wiadomo, że tak jest często i rozmowa zamienia się w kłótnię, albo od razu do kłótni dochodzi. Zawsze jest tak, że Ty się zdenerwujesz na niego, on się zdenerwuje na Ciebie, a Ty na niego, że się wkurzył na to, że Ty się zdenerwowałaś i koło się zamyka. Wiem to śmieszne ale tak właśnie jest!
A czasami na prawdę warto ugryźć się w język zanim wszczynać jakaś głupią dyskusję, która nic nie zmieni i nie ma sensu.
nie chodzi tu o zmienianie tego, że przykładowo mówisz co myślisz, to teraz masz nie mówić. Masz mówić, ale spokojnie nie z wyrzutami, a na pewno większość to były wyrzuty w jego stronę.
Mój miał tak ostatnio po tym wszystkim, że bał się czytać to co napisałam, bo myślałam, że zaraz tam będzie jakaś pretensja, albo foch.
I nie możesz obwiniać siebie i mówić to moja wina! Weź pod uwagę to, że nie robiła byś tego gdyby on zachowywał się w porządku, bo wtedy nie miała byś się o co przyczepić. Pamiętaj : WINA ZAWSZE LEŻY PO OBU STRONACH.
ile się Twój do Ciebie nie odzywa??

Smerfetkaa
A jesteś pewna, że chodzi? A może mówi tak specjalnie żeby Cię zdenerwować, i pokazać ,że tym wszystkim się nie przejmuje? Tzw. dobra mina do złej gry. A może to robi żeby sobie "ulżyć" w cierpieniu po rozstaniu?

kasia080685
Strasznie Ci współczuję... tego co się stało. Ale ważna rzecz nie obwiniaj się!! Nie możesz myśleć, że ja mu tak nie pisałam, i dlatego poleciał do innej.
Popatrz na to z tej strony, gdyby mu na Tobie zależało to by nie poszedł do innej żeby się pocieszać, za przeproszeniem to kawał ******. Jestem pewna , że on jeszcze będzie żałował swojej decyzji jak z tamtą mu nie wyjdzie. Sama mówisz on też nie był idealny, więc nie mów, że to przez Ciebie się rozpadło. Na pewno czego nie możesz teraz robi to pisać do niego i za nim latać. Wiem, że to trudne, ale pokaż mu, że Ty się tym nie przejmujesz tym co się stało.
Nie jesteś sama z takim problemem, żadna z nas chyba nie cieszy się ze świąt i każda będzie w nie czuć się źle.

Edytowane przez Miss_Sixty
Czas edycji: 2009-12-21 o 19:47
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 19:49   #4965
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Smerfetkaa
A jesteś pewna, że chodzi? A może mówi tak specjalnie żeby Cię zdenerwować, i pokazać ,że tym wszystkim się nie przejmuje? Tzw. dobra mina do złej gry. A może to robi żeby sobie "ulżyć" w cierpieniu po rozstaniu?
myślę, że chodzi... ma tylu kolegów, z którymi może balować...
nie wiem, może kogoś już szuka, może kogoś już ma, lub miał
tak strasznie mnie to wszystko dobija...
nie wierzę wcale w to, że on Cierpi, bo niby czemu, ja nie przestałam go kochać... nadal go kocham, nie chciałam rozstania, tak szczerze teraz w niczym nie zawiniłam, wiem że wina zazwyczaj leży po obu stronach ale nie tym razem... tak się starałam i po co? żeby teraz cierpieć i płakać
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:00   #4966
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Smerfetka, napisz mi swoją historię po krótce, dlaczego rozstaliście się, bo rozumiem, że to on zakończył związek, a co było tego przyczyną? I teraz jesteście na relacjach koleżeńskich?
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:23   #4967
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Smerfetka, napisz mi swoją historię po krótce, dlaczego rozstaliście się, bo rozumiem, że to on zakończył związek, a co było tego przyczyną? I teraz jesteście na relacjach koleżeńskich?
wiesz, cieżko mi tak po krótce napisać (gdzieś już tutaj o tym się rozpisałam). Tak naprawdę to nie było jakiegoś przełomowego momentu, który wpłynął by na rozstanie... on chyba juz nie chciał ze mna być po prostu pewnie juz mnie nie kocha... od jakiegoś czasu.
Boli mnie to że zerwał ze mna w taki sposób, jakbym była jakąs nową znajomą i po prostu zaczął mnie olewać. Nic to że byliśmy grubo ponad 3,5 roku ze sobą
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:24   #4968
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Mnie też wkurzają te święta...dzisiaj musiałam sie przejść do centrum handlowego żeby kupić parę drobiazgów, prezentów i już od wejścia uderzyło mnie prosto w twarz: Last christmas i gave you my heart....love is all around me......lalala ble ble ble rzygać się chce:/ później jakieś serduszka wszędzie i zakochane pary, jedna z nich wprost wpadła mi pod nogi ale tylko się słodko uśmiechnęłam. Ale naprawdę im więcej tych różnych rzeczy tym bardziej śmiać mi się chciało z tego jaki los jest złośliwy i już nawet się tym nie przejmowałam. Najbardziej mnie wkurza że nie mogę oglądnąć mojego ulubionego filmu "Actually love" bo po 1. oglądałam go z nim 2. to komedia romantyczna-->całkiem się rozkleję choć ostatnio trzymam się wspaniale wg wszystkich dookoła i mnie samej

To może być dla was pocieszenie bo nie było ze mną dobrze miałam straszne objawy, schudłam już nawet nie liczę ile a minęło trochę czasu i jest dużo lepiej psychicznie i fizycznie też: zaczęłam dbać o siebie i przytyłam co najważniejsze. Anemia i depresja już mi chyba nie grozi a było niestety blisko. Nie możecie sobie pozwolić żeby wpaść w to bagno, teraz nasz nastrój może nie jest wspaniały ale niestety depresja to już całkiem inna bajka, wiem bo mam przyciółkę ze zdiagnozowaną depresją kliniczną, wylądowała parę miesięcy temu w szpitalu dla osób psychicznie chorych, widziałam co się z nią dzieje i nie zapomnę tego. Zgaduj zgadula przez co tak sie urządziła:przez faceta oczywiście, jakżeby inaczej. Dlatego brońcie się przed tym rękami i nogami, wszelkimi sposobami, zwykła chandra może się w depresję zmienić dlatego trzeba uważać. Wracając do mnie: minęły też jakby te huśtawki nastrojów, teraz czuję się mniej więcej optymalnie dobrze cały czas: umiem się śmiać w końcu i łapię się na tym że "o dzisiaj przez całąpoprzednią godzinę nie towarzyszyły mi myśli o nim, o rozstaniu, o moim cierpieniu. Dziewczyny, musicie cierpiliwie czekać, naprawdę doskonale zdaję sobie sprawę jaki to jest ból rozrywający od środka w każdej sekundzie, uciążliwy i przytłaczający. Musicie mi uwierzyc i poczekać: to mija. Banalne ale prawdziwe i każda odczuje na własnej skórze. Zafundujcie sobie coś tylko dla siebie, coś co wam sprawi przyjemność, badźcie egoistkami. Oglądajcie filmy w których mowa o rozstaniach, czytajcie mądre książki(Przebudzenie i inne A. de Mello, książki Paulo Coelho chociaż nie wszystkie, Nieznośna lekkość bytu Milana Kundery, Dziewczyna z pomarańczami i wiele innych oczywiście indywidualnie zależy od każdego jednak to są tylko moje typy które pozwoliły mi zmienić choć troche patrzenie na rzeczywistość; ale ja ogólnie dużo czytam bo lubię) , i znajdźcie jakieś hobby( w moim wypadku konie<3 i fitness-po którym mam zakwasy aktualnie). Przepraszam to wątek o roztaniach a ja się tu rozpisałam o książkach filmach i moich zainteresowaniach: chciałam tylko uświadomić wam że te sposoby naprawdę dużo dają a przede wszystkim jak coś robimy choćby czytamy mądre książki to uświadamiamy sobie że facet to nie jest jedyne co na tym świecie istnieje i nie jest to jedyny problem.

Edytowane przez maryanna3
Czas edycji: 2009-12-21 o 20:27
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:39   #4969
smutasekxvx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Lady Marmalade Pokaż wiadomość
witam Was w siodmej czesci watku . mam nadzieje, ze to bedzie dla Nas szczesliwsza czesc i wszystkie znajdziemy swoje male szczescie - tego sobie i wszystkim Wam zycze

link do poprzedniej czesci - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post12696194

ja bym nigdy nie przeżyła gdybym miała się rozstać
smutasekxvx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:41   #4970
Mikadoo
Rozeznanie
 
Avatar Mikadoo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Hej dziewczyny, znów nadrabiałam zaległości w wątku. Czytając wasze historie nasuwa mi się jeden wniosek... większość facetów to tchórze / prawie w każdym wypadku nie potrafili powiedzieć wprost, że to koniec...

Jakby sie czytało ta sama opowieść, nagle dziwne zachowanie, chłód, gadki o tym że sie pogubił, że sam nie wie czego chce... nie odzywanie sie nie odbieranie telefonow...

Od mojego rozstania minelo juz okolo 3 tyg, mysle ze nie przyzywam tego tak bardzo ale jestem bardzo rozczarowana bo glupia myslalam ze to juz bedzie tak na dluzej...

Jak sie poznalismy dobrze sie rozumielismy i umowilismy sie ze jakby ktoremus sie odmienilo to nie bedzie zadnych gierek a powiemy sobie prawde... ja sama sie nie deklarowalam a on planowal co bedziemy robic po moich studiach, ze mnie nauczy tego i tamtego, ze chce mi pokazac to i tamto, ja zaczelam sie otweirac na niego pokazywac mu swoj swiat, dobrze sie czulam w jego rodzinie i w jego znajomych.... w sumie nie bylo mowy o tym ze sie kochamy ale zalezalo nam na sobie ale widocznie mi z czasem coraz bardzej a mu coraz mniej....

On wrocil z zagranicy i byl tutaj kilka miesiecy bez pracy chcialby cos konkretnego w sensie ze na umowe o prace i zeby to byla stala praca z odprowadzaniem skladek... no i niestety jakos nie potrafil jej znalesc... jego najlepszego kolege narzeczona zrobila w bambuko i mam wrazenie ze kolega na niego wplynal w pewnym stopniu, miedzy nami pojawilo sie kilka niedomowien i probowalam go w sumie uspawiedliwic tym ze sie pogubil i tak dalej... ale po przemysleniu sprawy doszlam do wniosku ze to byly tylko takie gadki zeby sie mnie pozbyc bo jakby mu zalezalo to mimo wszystko by nie zrezygnowal tak szybko...
Mikadoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:46   #4971
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

jezu
marzy mi sie seksmisja normalnie czasami
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:47   #4972
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez smutasekxvx Pokaż wiadomość
ja bym nigdy nie przeżyła gdybym miała się rozstać
przeżyłabyś
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 20:57   #4973
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
wiesz, cieżko mi tak po krótce napisać (gdzieś już tutaj o tym się rozpisałam). Tak naprawdę to nie było jakiegoś przełomowego momentu, który wpłynął by na rozstanie... on chyba juz nie chciał ze mna być po prostu pewnie juz mnie nie kocha... od jakiegoś czasu.
Boli mnie to że zerwał ze mna w taki sposób, jakbym była jakąs nową znajomą i po prostu zaczął mnie olewać. Nic to że byliśmy grubo ponad 3,5 roku ze sobą
Ale chyba rozmawiacie ze sobą skoro wiesz, że był w pubie. Wiecie co dziwni Ci faceci, na prawdę. Zrywają potem piszą jakieś głupoty, chcąc nas bardziej zdołować, albo zamykają się w swojej norze i się nie odzywają, nie wiadomo co myślą...
Ja bym chciała wiedzieć, czy mój np myśli o mnie... czy mu mnie brakuje... jakie to wszystko jest bez sensu.
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 21:02   #4974
smutasekxvx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Ale chyba rozmawiacie ze sobą skoro wiesz, że był w pubie. Wiecie co dziwni Ci faceci, na prawdę. Zrywają potem piszą jakieś głupoty, chcąc nas bardziej zdołować, albo zamykają się w swojej norze i się nie odzywają, nie wiadomo co myślą...
Ja bym chciała wiedzieć, czy mój np myśli o mnie... czy mu mnie brakuje... jakie to wszystko jest bez sensu.

Czasami faceta trudno zrozumieć oni są "INNI" pod wieloma względami. My wrażliwe delikatne, a ich trudno złamać.Taka prawda niestety. Mało jest takich facetów o dobrej duszyczce. Teraz taki facet to normalnie skarb. Ja miałam przed tym swoim ukochanym takich niedołajrów że szkoda gadać, jeden się przelizał z moją przyjaciółką, drugi zostawił bo koleżanka coś nagadała na mnie, trzeci też poleciał do swojej byłej a mi mówił że jej nienawidzi i pozostali nie okazali się tak samo fajni :/ cioty!! dopiero ten co jestem z nim aktualnie pokazał mi prawdziwą miłość. Tylko że ja źle robię bo jestem zazdrosna.
smutasekxvx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 21:17   #4975
prosty chlopak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 48
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Mikadoo Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, znów nadrabiałam zaległości w wątku. Czytając wasze historie nasuwa mi się jeden wniosek... większość facetów to tchórze / prawie w każdym wypadku nie potrafili powiedzieć wprost, że to koniec...
A niby dlaczego mieliby tak powiedzieć? Po co całkiem zamykać drzwi, skoro można zostawić lekko uchylone?

Mam nadzieję, że rozumiesz już, do czego zmierzam

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Cytat:
Napisane przez smutasekxvx Pokaż wiadomość
Mało jest takich facetów o dobrej duszyczce. Teraz taki facet to normalnie skarb.
Znam paru takich facetów. Z reguły mają cholerne problemy ze znalezieniem kobiety. Już po trzydziestce, a wciąż sami, od lat.

Po prostu mimo Waszych zewnętrznych deklaracji Wasza podświadomość każe Wam odrzucać takich facetów
__________________
15.06 - 80,7 kg, 15.07 - 80,6 kg, 15.08 - 80,5 kg, 15.09 - 80,4 kg, 15.10 - 80,3 kg, 15.11 - 80,6 kg (kuźwa, znowu przytyłem)


Cel: 80,1 kg

Edytowane przez prosty chlopak
Czas edycji: 2009-12-21 o 21:19
prosty chlopak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 21:20   #4976
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez prosty chlopak Pokaż wiadomość
A niby dlaczego mieliby tak powiedzieć? Po co całkiem zamykać drzwi, skoro można zostawić lekko uchylone?

Mam nadzieję, że rozumiesz już, do czego zmierzam
no dokładnie, lepiej mieć tzw. koło ratunkowe na wszelki wypadek...dlatego najmądrzejsze co można zrobić w takiej sytuacji to uświadomić sobie że się na takiego typa trafiło i trzasnąć im tymi drzwiami przed nosem a nie żyć złudzeniami...
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 21:30   #4977
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Prosty chłopak, to cofnij się o jedną stronę i przeczytaj moją historię, może masz jakieś porady, bo ja już nie wiem, co robić, a dodam, że mi zależy.
Jak faceci przeżywają rozstanie zwłaszcza tacy którzy są wrażliwi. Zazwyczaj się mówi, że faceci to nie przeżywają, a to nie możliwe każdy ma jakieś odczucia..
Słuchajcie, złapałam doła zaczęłam słuchać smutnej piosenki i czytać naszych rozmów kiedyś i wpadłam..PIĘKNIE.
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 21:34   #4978
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

teraz to juz calkowicie zostalam sama ;(.. to juz koniec . powiedzial ze niechce abym plakala przez niego, ze minely 3 miesiace a on nie wie co czuje, jak spytalam czy to tylko przywiazanie to powiedzial ze on nie wie, ze moze. no i ogolnie skonczylismy to ;( niechce tego ale nie zmsuze go do tego by mnie kochal.. czuej sie takan ic nie warta. nie warta kochania

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Prosty chłopak, to cofnij się o jedną stronę i przeczytaj moją historię, może masz jakieś porady, bo ja już nie wiem, co robić, a dodam, że mi zależy.
Jak faceci przeżywają rozstanie zwłaszcza tacy którzy są wrażliwi. Zazwyczaj się mówi, że faceci to nie przeżywają, a to nie możliwe każdy ma jakieś odczucia..
Słuchajcie, złapałam doła zaczęłam słuchać smutnej piosenki i czytać naszych rozmów kiedyś i wpadłam..PIĘKNIE.


ja tez slucham teraz ;( i placze co chwile i jest mi zle .. okropnie.. i wogole niechce cierpiec,.. on mowi ze tez mu bedzie ciezko, no ale ogolnie to zakonczone jzu jest ;(
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 21:37   #4979
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
teraz to juz calkowicie zostalam sama ;(.. to juz koniec . powiedzial ze niechce abym plakala przez niego, ze minely 3 miesiace a on nie wie co czuje, jak spytalam czy to tylko przywiazanie to powiedzial ze on nie wie, ze moze. no i ogolnie skonczylismy to ;( niechce tego ale nie zmsuze go do tego by mnie kochal.. czuej sie takan ic nie warta. nie warta kochania

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------


ja tez slucham teraz ;( i placze co chwile i jest mi zle .. okropnie.. i wogole niechce cierpiec,.. on mowi ze tez mu bedzie ciezko, no ale ogolnie to zakonczone jzu jest ;(
Co Ty mówisz??? Przecież wszystko już zaczynało być na prostej drodze, co się stało????? Przecież Ci pisał co innego;/ ;/, że chce spróbować, więc jak to się stało?
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-21, 21:41   #4980
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

no mowie ci cos mi nie pasowalo i chcialam sie upewnic wiec napisalam mu smsa czy to napewno chce rozkrecac i czy to aby napewno nie jest samo przywiazanie a on ze chce rozkrecac ale ze boi sie ze nic do mnie nie poczuje a ja bede jeszcze bardziej cierpiala i takie tam.. napislaam ci w wp .. (((((( ogolnie to fest mi zle.. niewiem co mam zrobic.. niechce byc juz tak cholernie uczuciowa.. niechce ;( teraz was rozumiem laski co czujecie jak przezywacie rozstanie w ktorym bylsyscie 5 lat np bo ja po 3 miesiacach a mam niesamowita kape ;(
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.