2009-01-15, 19:21 | #4981 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Ja grzecznie siedzę i czekam na znak. Nie chcę spać dzisiaj w tym mieszkaniu, ale póki co nie mam innego wyjścia. Byłoby ok, gdyby chociaż ktoś mnie przygarnął na jakąś imprezę (wróciłabym, jakby ex wychodził już do pracy i/lub humor by mi się poprawił)... Ale na razie nie mam żadnych propozycji. Spać pójdę pewnie dopiero za jakieś 4 godziny, bo wcześniej mi się nie uda. Tylko ja, komputer i ta nieprzyjemna atmosfera... Ciacho idzie na spotkanie ze znajomymi, na które ja pójść nie mogę. Jego koleżanki raczej by mnie nie polubiły, bo niedawno był wplątany w pseudo-związek z ich znajomą. Było, minęło, ale raczej nie ucieszyłby ich widok z nową dziewczyną (tym bardziej po relatywnie krótkim czasie zakończenia relacji) :P Może za miesiąc...
|
2009-01-15, 19:36 | #4982 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;10503346]Ja grzecznie siedzę i czekam na znak. Nie chcę spać dzisiaj w tym mieszkaniu, ale póki co nie mam innego wyjścia. Byłoby ok, gdyby chociaż ktoś mnie przygarnął na jakąś imprezę (wróciłabym, jakby ex wychodził już do pracy i/lub humor by mi się poprawił)... Ale na razie nie mam żadnych propozycji. Spać pójdę pewnie dopiero za jakieś 4 godziny, bo wcześniej mi się nie uda. Tylko ja, komputer i ta nieprzyjemna atmosfera... Ciacho idzie na spotkanie ze znajomymi, na które ja pójść nie mogę. Jego koleżanki raczej by mnie nie polubiły, bo niedawno był wplątany w pseudo-związek z ich znajomą. Było, minęło, ale raczej nie ucieszyłby ich widok z nową dziewczyną (tym bardziej po relatywnie krótkim czasie zakończenia relacji) :P Może za miesiąc...[/QUOTE]
A ja zapominam, zapominam, zapominam o tym człowieku. Mimo, że co tydzień jestem w jego domu i rozmawiam z jego mamą (bardzo szczerze). PS. Mam partnera na studniówkę (zapomniałam się Wam pochwalić). |
2009-01-15, 20:03 | #4983 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
shineE, fajnie, ze tak Ci sie pozytywnie ulozylo
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ja zobojetnialam tak na wszystko, ze mnie nic juz nie rusza. Z ex rozmawiam codziennie... tak po przyjacielsku. Jak zaczyna temat powrotu, to mowie mu, ze nie chce o tym rozmawiac. Do czego zmierzam i czego chce, ja nie wiem W sumie juz niczego nie chce chyba, na niczym mi nie zalezy.
__________________
................. |
|||
2009-01-15, 20:05 | #4984 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 201
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Nie spodziewałam się, że będę tutaj pisac a przynajmniej nie teraz. Kilka ostatnich dni było w moim związku sielanką. Dzisiaj.. coś jakby pękło. On zdenerwował mnie, ja jego.. Napisał mi, że jestem po****dolona. Tego już nie wytrzymałam. Obiecałam sobie kiedyś, że następnego poniżenia nie puszczę mu płazem.
Kurcze, dziewczyny.. to jest takie pokręcone. Nie wiem jak długo będę to pisac. Byłam z nim 3 lata. W niedzielę była nasza rocznica. Wiedziałam, że nie będę z nim 'do końca życia', wszystkim to mówiłam. Jestem na to zbyt młoda. Pewnie jestem najmłodszą osobą w tym wątku Wiedziałam, że to nie TEN, że nie jest on tym, na kogo mogłabym poświęcic swoją młodosc. Wybaczcie za chaotycznosc. Jestem cała w nerwach. Zrywaliśmy już nie raz.. sytuacja jest na tyle beznadziejna, że rozstanie będę pewnie przeżywac dosyc długo, ze względu na nudę. Chłopak, z którym byłam 3 lata odebrał mi większosc znajomych. Byłam gówniarą, 'poświęcałam się' dla dobra związku, wiem teraz, że to było najgorsze, co mogłam zrobic. Okres tych 3 lat nie traktuję jako zmarnowany czas, wiem że zebrałam wiele doświadczeń. Wiem, jaką będę w nowym związku, choc o nim jeszcze tak naprawdę nie myślę. Nie wiem co zrobię w weekend. Zawsze przyjeżdżał do mnie na całe weekendy. Jest mi przykro, bo widzę, ile błędów popełniałam. Najbardziej boję sie wspomnień. To one są zawsze najgorsze przy rozstaniach. Wiem, że to przeszłosc, a ja powinnam życ dniem dzisiejszym.. ale to trudne. Teraz, kiedy zaczęłam o nich pisac.. powracają. To straszne. Beznadziejne jest też to, że był to mój pierwszy poważny związek. Straciłam z tym facetem dziewictwo. Kiedy to piszę, czuję się całkiem nieźle. Wiem, że najgorzej będzie, kiedy położę się spac, a komórka będzie leżała koło mnie. Mam nadzieję, że jednak pozostanę nieugięta i nie napiszę do niego. To straszne, ile dajemy siebie innym. Na razie wiem, że nie mogę wpakowac się w kolejny tak długi i poważny związek. Myślę, że powinnam się na razie wyszalec. Boję się, że kolejna osoba mnie tak skrzywdzi. Chciałabym, żeby ktoś napisał mi teraz, że podjęłam najlepszą decyzję.. mam straszny mętlik w głowie. Dziewczyny, jak poradziłyście sobie z pierwszymi (podejrzewam, że najtrudniejszymi) dniami po rozstaniu? Pisałyście, czy zaciskałyście zęby i byłyście nieugięte w swej decyzji? Czym się zajęłyście? Płakałyście? Nie chcę płakac.. czuję się wtedy słaba. Myślę, że on właśnie się dobrze bawi, a ja zadręczam tymi pieprzonymi wspomnieniami i beczę jak dziecko. Co zrobic, aby wspomnienia nie wracały, przynajmniej teraz, kiedy to jest świeże? Mam nadzieję, że nie będziecie miały nic przeciwko, jeśli będę sobie tutaj czasami pisac. Czuję się lepiej. Pozdrawiam cieplutko |
2009-01-15, 20:12 | #4985 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Mój kolega . Będzie fajnie.
Jego mama mnie rozumie i wspiera. Powiedziała coś przez co stanęły mi łzy w oczach: "Cieszę się, że jesteś silna". Miałam wtedy ochotę się rozpłakać ze szczęścia, że tylu ludzi mnie wspiera i podziwia. Cytat:
|
|
2009-01-15, 20:47 | #4986 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
A ja znów nie mam sił. I chyba nie jest to sprawka eksa ale ogólne wyczerpanie. Wszystko tak szybko sie dzieje, brak czasu...
Nie słuchałam organizmu gdy wysyłał mi znaki: zwolnij, połóż się spać, odpocznij wreszcie, więc teraz mam za swoje....
__________________
'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.' |
2009-01-15, 21:40 | #4987 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 177
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
A ja zrezygnowałam z adoratora i musiałam mu to niestety szczerze powiedzieć, bo dziwił się, że do niego nie piszę, a ja nie mogę już nie mówię, że spotykanie się z dwoma facetami na raz to zupełnie nie w moim stylu, ale kochając eksa, wiem że radość u boku kogoś innego to tylko chwilowe złudzenie, ten nasz sławny klin,a ja nie lubię tak traktować ludzi, więc może będę żałować, ale z nikim nowym się nie spotkam, szczególnie z kimś kto mnie pociąga, bo mam strasznie słabą silną wolę
Jejku, jak fajnie, ja to za rok mam 10-lecie matury Jestem osobą, która musi ciągle coś robić. Dawno dawno temu nawet oglądanie telewizji z chłopakiem mnie męczyło, bo to takie bezproduktywne a teraz marzę żeby tak nic nie robić i to faktycznie jest nam, a szczególnie już tym zmęczonym psychicznie potrzebne. Pomyśl, gorąca kąpiel, książka, relaks, mmmmm...czasem nie warto być mądrzejszym od samego siebie
__________________
Grafika - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=1#post2526303 |
2009-01-15, 23:31 | #4988 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Zbliżacie się do 5000 postów, więc zapraszam do kolejnej części
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?p=10507408 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:13.