My, Zdrowizny robimy wszystko,by ON SIĘ PATRZYŁ,łacznie z traceniem zbędnych kg!PART3

[kiniulkaaa]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

no to ładnie! ale wazne ze się wybawiłaś

Ty się nie smiej,koper miesiaca,albo roku najgorsze jest to ze widzieli to moi znajomi i jest mi cholrnie wstyd i rozwiązałam zagatkę dlaczego tak się stało-poszłam chlac na pusty żoładek w ogóle nie pomyślałam o tym

no nie ******* jak to Ci zaproponował zwiazek?! co Ty na to?!


heloł

Gratulacje a Ty kiedy bronisz dokładnie?

Ja jeszcze nie wiem Wczoraj dopiero oprawiłam prace oczywiście musiałam zrobić swoim "pięknym" pracom małą sesję bo żaden egzemplarz nie zostaje u mnie a pamiątka musi być

Sunsett i co mu odpowiedziałaś???

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez kiniulkaaa

Ja jeszcze nie wiem Wczoraj dopiero oprawiłam prace oczywiście musiałam zrobić swoim "pięknym" pracom małą sesję bo żaden egzemplarz nie zostaje u mnie a pamiątka musi być

Sunsett i co mu odpowiedziałaś???

to jak bedziesz miała juz ustalone to nam koniecznie powiedz!

a no to pokazuj te swoje cacuszka

[Sunsett]

Napisane przez kiniulkaaa

Dzień dobry
Co tu dziś tak cichutko?
Ja sobie dziś odpoczywam
a muszę się Wam pochwalić- mam już Tż inżyniera w piątek się obronił i dlatego mnie ostatnio nie było bo świętowaliśmy:pij emy:

Nic mi się dziś nie chce

Gratuluję ! To super Świętowanie w takim wypadku jest w pełni uzasadnione, więc wybaczamy Ci tą nieobecność !

Napisane przez Nowa_Nadzieja

no to ładnie! ale wazne ze się wybawiłaś

Ty się nie smiej,koper miesiaca,albo roku najgorsze jest to ze widzieli to moi znajomi i jest mi cholrnie wstyd i rozwiązałam zagatkę dlaczego tak się stało-poszłam chlac na pusty żoładek w ogóle nie pomyślałam o tym

no nie ******* jak to Ci zaproponował zwiazek?! co Ty na to?!

No wstydu raczej sobie nie narobiłam , może tylko tym , że tak dużo piłam i ludzie nie mogli wyjść z podziwu , gdzie ja to mieszczę

No tak to jest , jak się pije na pusty żołądek , będziesz miała nauczkę W ramach pocieszenia dodam , że mnie też zbierali z kibla wtedy , gdy zatrułam się tym ketonalem i też przed koleżankami było mi wstyd jak skur... Więc nie jesteś sama z takimi przygodami

No rozmawialiśmy prawie 4 godziny, w ogóle nie spodziewałam się tego odzewu muszę przyznać. Myślałam , że już odpuścił sobie całkiem Znam go już długo , ale takich deklaracji nigdy w życiu od niego nie usłyszałam, dlatego traktuję to poważnie... On raczej nie żartował, bo w takich sprawach był zawsze bardzo ostrożny , żeby przypadkiem nie narobić mi nadziei :/ A tu masz:/ Że zrozumiał co stracił , że żałuje tego , że nie wykorzystał swojej szansy , że ma nadzieję , że nasza znajomość przerodzi się w coś poważnego, że on ma już swoje latka i myśli o tym , żeby się ustatkować no i że będziemy rozmawiać na ten temat na żywo ,bo na gg to sobie można pisać I że on już dawno wiedział, że ja byłabym dla niego idealną kobietą, ale miał w głowie kolegów i imprezy , a teraz ma trochę inne priorytety, że zrozumiał itd. Że chce się związać na stałe i ma mnie na myśli :/
No i w ogóle takie rzeczy mi pisał, że ja do tej pory jestem w ciężkim szoku :/

Generalnie to bardzo szczera rozmowa była... Przyznałam mu , że nie traktowałam go luźno i byłam nim zauroczona, ale że teraz się do tego zdystansowałam, że mi przeszło i takie tam. No i stanęło na tym , że ma udowodnić swoim zachowaniem , jak to bardzo mu na mnie zależy, mamy o NAS porozmawiać szczerze w momencie, gdy będzie w Polsce

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez Sunsett

Gratuluję ! To super Świętowanie w takim wypadku jest w pełni uzasadnione, więc wybaczamy Ci tą nieobecność !


No wstydu raczej sobie nie narobiłam , może tylko tym , że tak dużo piłam i ludzie nie mogli wyjść z podziwu , gdzie ja to mieszczę

No tak to jest , jak się pije na pusty żołądek , będziesz miała nauczkę W ramach pocieszenia dodam , że mnie też zbierali z kibla wtedy , gdy zatrułam się tym ketonalem i też przed koleżankami było mi wstyd jak skur... Więc nie jesteś sama z takimi przygodami

No rozmawialiśmy prawie 4 godziny, w ogóle nie spodziewałam się tego odzewu muszę przyznać. Myślałam , że już odpuścił sobie całkiem Znam go już długo , ale takich deklaracji nigdy w życiu od niego nie usłyszałam, dlatego traktuję to poważnie... On raczej nie żartował, bo w takich sprawach był zawsze bardzo ostrożny , żeby przypadkiem nie narobić mi nadziei :/ A tu masz:/ Że zrozumiał co stracił , że żałuje tego , że nie wykorzystał swojej szansy , że ma nadzieję , że nasza znajomość przerodzi się w coś poważnego, że on ma już swoje latka i myśli o tym , żeby się ustatkować no i że będziemy rozmawiać na ten temat na żywo ,bo na gg to sobie można pisać I że on już dawno wiedział, że ja byłabym dla niego idealną kobietą, ale miał w głowie kolegów i imprezy , a teraz ma trochę inne priorytety, że zrozumiał itd.
No i w ogóle takie rzeczy mi pisał, że ja do tej pory jestem w ciężkim szoku :/

Generalnie to bardzo szczera rozmowa była... Przyznałam mu , że nie traktowałam go luźno i byłam nim zauroczona, ale że teraz się do tego zdystansowałam, że mi przeszło i takie tam. No i stanęło na tym , że ma udowodnić swoim zachowaniem , jak to bardzo mu na mnie zależy, mamy o NAS porozmawiać szczerze w momencie, gdy będzie w Polsce

no tak rasowy chlor poszedl w gosci a wódki starczyło?!

no lepiej ze to wsrod znajomych niz jak bym miała takiego M zarzygać ale na razie koniec z imprezami! robie sobie miesiąc odpoczynku tzn za 2 tygodnie ide na koncert ale to tam na chwile tylko więc nie zaliczam tego do imprez

no to ładnie może rzeczywiście cos zrozumiał? a Ty byś chciała? czy jest dla Ciebie skreslony? kiedy bedzie w Polsce? no nie powiem,ale jestem zaskoczona


dzisiaj rano,kiedy dochodziłam do siebie postanowiłam co z pracą.Jutro ide się spytać czy mogę rozdawac ulotki,po 4 godzinny dziennie i przy okazji bedę kleiła kartki tak jak rok temu,a od lipca chyba pojde w pomidory na miesiąc albo 2 jeszcze nie wiem dokladnie harówka okropna ale chce odłożyć sobie przynajmniej z 1000 zl na rozruch na studiach

[Sunsett]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

no tak rasowy chlor poszedl w gosci a wódki starczyło?!

no lepiej ze to wsrod znajomych niz jak bym miała takiego M zarzygać ale na razie koniec z imprezami! robie sobie miesiąc odpoczynku tzn za 2 tygodnie ide na koncert ale to tam na chwile tylko więc nie zaliczam tego do imprez

no to ładnie może rzeczywiście cos zrozumiał? a Ty byś chciała? czy jest dla Ciebie skreslony? kiedy bedzie w Polsce? no nie powiem,ale jestem zaskoczona


dzisiaj rano,kiedy dochodziłam do siebie postanowiłam co z pracą.Jutro ide się spytać czy mogę rozdawac ulotki,po 4 godzinny dziennie i przy okazji bedę kleiła kartki tak jak rok temu,a od lipca chyba pojde w pomidory na miesiąc albo 2 jeszcze nie wiem dokladnie harówka okropna ale chce odłożyć sobie przynajmniej z 1000 zl na rozruch na studiach

Starczyło o dziwo , ale z naszego stolika flaszki znikały najszybciej

Haha no tak , koncert to nie impreza Ja też tak mam na drugi dzień po imprezie, że mówię sobie nigdy więcej Przejdzie Ci !

A ja jaka jestem zaskoczona !! Nigdy z jego ust nie padły takie słowa, nigdy nie robił mi jakichś nadziei ani nie wspominał nic o związkach ,a tu masz... Dlatego traktuję to poważnie, bo go znam i wiem , że skoro doszło do takich deklaracji, to to nie są puste słowa.
Generalnie to chciałabym z nim być bo wszystko mi w nim odpowiada, ale w takiej sytuacji i po tych wszystkich przejściach to nie wiem sama ... Mam jakąś taką słabość do niego i chyba do końca go nie skreślam , ale wszystko będzie zależało od tego , jak będzie zachowywał się po powrocie do Polski, czy faktycznie będzie dążył do jakiegoś związku, bo jeśli liczy na takie spotykanie się jak dotychczas, to ja podziękuję rzecz jasna Ale wyraźnie powiedział , że chodzi mu o poważny związek ...
Mam jeszcze czas do namysłu, a on ma czas, by się wykazać, bo nie będzie go jeszcze przez jakiś miesiąc ...

To i tak , że na kacu masz głowę do takich poważnych myśli
A mówiąc serio to bardzo dobry pomysł Taką samodzielność się ceni, że nie czekasz, aż dadzą Ci rodzice, tylko sama coś robisz

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez Sunsett

Starczyło o dziwo , ale z naszego stolika flaszki znikały najszybciej

Haha no tak , koncert to nie impreza Ja też tak mam na drugi dzień po imprezie, że mówię sobie nigdy więcej Przejdzie Ci !

A ja jaka jestem zaskoczona !! Nigdy z jego ust nie padły takie słowa, nigdy nie robił mi jakichś nadziei ani nie wspominał nic o związkach ,a tu masz... Dlatego traktuję to poważnie, bo go znam i wiem , że skoro doszło do takich deklaracji, to to nie są puste słowa.
Generalnie to chciałabym z nim być bo wszystko mi w nim odpowiada, ale w takiej sytuacji i po tych wszystkich przejściach to nie wiem sama ... Mam jakąś taką słabość do niego i chyba do końca go nie skreślam , ale wszystko będzie zależało od tego , jak będzie zachowywał się po powrocie do Polski, czy faktycznie będzie dążył do jakiegoś związku, bo jeśli liczy na takie spotykanie się jak dotychczas, to ja podziękuję rzecz jasna Ale wyraźnie powiedział , że chodzi mu o poważny związek ...
Mam jeszcze czas do namysłu, a on ma czas, by się wykazać, bo nie będzie go jeszcze przez jakiś miesiąc ...

To i tak , że na kacu masz głowę do takich poważnych myśli
A mówiąc serio to bardzo dobry pomysł Taką samodzielność się ceni, że nie czekasz, aż dadzą Ci rodzice, tylko sama coś robisz

no nie dziwie się,pewnie drużba to tam tylko wokół Was latał z flaszkami

pewnie tak,ale jak na razie jak sobie tylko przypomne smak tego wina to tylko kolejne rozmowy z wielką muszlą

ciekawe właśnie,jak bedzie się zachowywał jak wróci oby jednak się wszystko dobrze ułożyło,bo zasługujesz na kogoś,kto bedzie Cię traktował jak gwiazdę z nieba

mi sie na kacu najlepiej mysli takie to wszytsko filozoficzne wtedy
no też własnie,nie chce czekac az rodzice mi dadza,tym bardziej ze mama ma nadal waty ze jade do innego miasta studiować,wiec jak bede miała na mieszkanie i na poczatek to nie bedzie miała wiele do gadania

a w pomidorak i schudne i przypakuję i jeszcze będą mi za to płacic
bo nic innego nie mogę znaleźć

[Sunsett]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

no nie dziwie się,pewnie drużba to tam tylko wokół Was latał z flaszkami

pewnie tak,ale jak na razie jak sobie tylko przypomne smak tego wina to tylko kolejne rozmowy z wielką muszlą

ciekawe właśnie,jak bedzie się zachowywał jak wróci oby jednak się wszystko dobrze ułożyło,bo zasługujesz na kogoś,kto bedzie Cię traktował jak gwiazdę z nieba

mi sie na kacu najlepiej mysli takie to wszytsko filozoficzne wtedy
no też własnie,nie chce czekac az rodzice mi dadza,tym bardziej ze mama ma nadal waty ze jade do innego miasta studiować,wiec jak bede miała na mieszkanie i na poczatek to nie bedzie miała wiele do gadania

a w pomidorak i schudne i przypakuję i jeszcze będą mi za to płacic
bo nic innego nie mogę znaleźć

No mieli trochę roboty koło nas Dooobrze było Pasuje się zbierać na poprawiny, a ja kompletnie nie mam siły zwlec się z łóżka

Oj ja też chyba dzisiaj nie skuszę się na żaden alkohol, przepiłam się

No ciekawe, ciekawe... Nie powiem, bo ruszyła mną trochę ta rozmowa i przekonałam się, że tak do końca jednak mi nie zobojętniał . Jeśli faktycznie wszystko wyglądałoby tak , jak mówił, to chyba bym ze szczęścia osiwiała he Ale na razie muszę podchodzić do tego na chłodno , chociaż jest ciężko

Ja też miewam takie głupie rozkminki A dlaczego tak koniecznie uparłaś się na przeprowadzkę ? Rozumiem, że ze względu na jakąś konkretną uczelnię ?
No właśnie miałam mówić, że na pewno by Ci to i owo spadło, bo w takiej pracy jest straszny zapieprz , tak mi się wydaje Ale jeśli uważasz , że sobie poradzisz no i jest okazja, to pewnie, też bym poszła na Twoim miejscu

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez Sunsett

No mieli trochę roboty koło nas Dooobrze było Pasuje się zbierać na poprawiny, a ja kompletnie nie mam siły zwlec się z łóżka

Oj ja też chyba dzisiaj nie skuszę się na żaden alkohol, przepiłam się

No ciekawe, ciekawe... Nie powiem, bo ruszyła mną trochę ta rozmowa i przekonałam się, że tak do końca jednak mi nie zobojętniał . Jeśli faktycznie wszystko wyglądałoby tak , jak mówił, to chyba bym ze szczęścia osiwiała he Ale na razie muszę podchodzić do tego na chłodno , chociaż jest ciężko

Ja też miewam takie głupie rozkminki A dlaczego tak koniecznie uparłaś się na przeprowadzkę ? Rozumiem, że ze względu na jakąś konkretną uczelnię ?
No właśnie miałam mówić, że na pewno by Ci to i owo spadło, bo w takiej pracy jest straszny zapieprz , tak mi się wydaje Ale jeśli uważasz , że sobie poradzisz no i jest okazja, to pewnie, też bym poszła na Twoim miejscu

nie dziwie Ci się,bo jak teraz bym miała wyjść na jakąs impreze ,chociaz nie wiem jaka fajan by była,nie dałabym rady

no masz rację,nie ma co się na razie spinac,bo wszystkie wiem co on mówił i co robił wczesniej,ale jesli okaze się ze bedzie co ten tego,to ja będę się baaaaardz cieszyła

no na uczelnie,bo u mnie w miescie nie ma takich perspektyw niz w Poznaniu i wiadomo ze ibnaczej pozniej patrzą na papierek z UAMu niz z filli UAMu a po drugie chce się usamodzielnićnie chce całe zycie mieszkac z rodzicami

zapieprz jest konkretny,o 6 pobudka,tam tez bum musiała około 15km dojechać rowerem,pozniej do 15-16 robota i powrot do domumyslę ze miesiac chyba bym jakos przeżyła,a jak dałabym rade to i może drugi tez i wtedy zostawiam sobie wrzesnien na odpoczynek

[Anastazja86]

Kinia-gratuluję Tż inżyniera no i jak będziesz wiedziała kiedy masz obronę daj znać moja praca magisterska też oprawiona i nie mam egzemplarza w domu a po co ma się kurzyć mam na kompie wystarczy

Nadziejka-bardzo dobry pomysł z tą pracą, zarobisz sobie a przede wszystkim nie będziesz się nudziła w wakacje...ja pamiętam swoje wakacje po maturze, fakt faktem że dwa miesiące stałam na promocjach a dwa siedziałam nad morzem na barze w dyskotece, ale jak patrzyłam na moje koleżanki co tylko klatki i ławeczki okupowały z piwskiem i papierochami to cieszyłam się że miałam taki zapieprz

Sunset- to widzę Desperados się zreflektował i przemyślał co nieco no i dobrze że Ci to napisał, widocznie coś jest na rzeczy skoro on Ci odpowiada i nie jest Ci obojętny to warto spróbować ale jak to by wyglądało w ogóle? on za granicą a Ty w Polsce?? czy on wraca już tutaj na stałe i chce się ustatkować?

u mnie na kolację kanapki z wędlinką i ogórem
byłam u rodziców, posiedziałam i pogadałam, biegać nie byłam bo co chwilę leje pogoda okropna ale jest ciepło ok 17 stopni
byłam na zakupach spożywczych ale nie wiele kupiłam
Tż wrócił z pracy po 14 i cały czas śpi normalne u niego, zawsze cały dzień przesypia po robocie mi by było szkoda dnia, ale to jego sprawa:P
chyba sobie zrobię pazurki dzisiaj

[Nowa_Nadzieja]

nie no wakacji nie chce przebimbać,bo i tak większość znajomych będzie proacowało,więc to bez sensu siedziec i gnić ale wiecie,że jak pójdę do pracy to będę tutaj rzadkim bywalcem?

łooo to widze4,że ja z Twoim Tż miała bym wspólne zajęcie-spanie kurde muszę mieć takiego faceta,który bedzie mnie potrafił wyleczyć ze spanioholizmu

a co bedziesz robiła z pazurkami?

[Anastazja86]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

nie no wakacji nie chce przebimbać,bo i tak większość znajomych będzie proacowało,więc to bez sensu siedziec i gnić ale wiecie,że jak pójdę do pracy to będę tutaj rzadkim bywalcem?

łooo to widze4,że ja z Twoim Tż miała bym wspólne zajęcie-spanie kurde muszę mieć takiego faceta,który bedzie mnie potrafił wyleczyć ze spanioholizmu

a co bedziesz robiła z pazurkami?

no to w takim razie nie idź do pracy nie no żartuję wiadomo że będziesz rzadziej nas odwiedzała ale chyba wieczorami skrobniesz co u Ciebie słychać?
o tak on w spaniu jest the best jak nie śpi to potrafi nie spać do 4 i wstać o 5 na ryby, ale jak już zalegnie to śpi non stop, nie można go z łóżka zwlec ale gdzieś za 20 min go obudzę, żeby wyszedł z psem
a piłuję sobie pazurki i potem nałożę odżywkę

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez Anastazja86

no to w takim razie nie idź do pracy nie no żartuję wiadomo że będziesz rzadziej nas odwiedzała ale chyba wieczorami skrobniesz co u Ciebie słychać?
o tak on w spaniu jest the best jak nie śpi to potrafi nie spać do 4 i wstać o 5 na ryby, ale jak już zalegnie to śpi non stop, nie można go z łóżka zwlec ale gdzieś za 20 min go obudzę, żeby wyszedł z psem
a piłuję sobie pazurki i potem nałożę odżywkę

no mam nadzieje,że będę w stanie wykrzesać z siebie trochę siły,żeby tutaj zajrzeć

no to ładnie nie dasz bidakowi pospać?!

uhuhu

ja zrobiłam sobie właśnie koncówki fioletowe

[Anastazja86]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

no mam nadzieje,że będę w stanie wykrzesać z siebie trochę siły,żeby tutaj zajrzeć

no to ładnie nie dasz bidakowi pospać?!

uhuhu

ja zrobiłam sobie właśnie koncówki fioletowe

no ja myślę
no nie, już mnie sąsiad wyprzedził i go obudził
fioletowe fajne ja opiłowałam swoje i nałożyłam odżywkę, malować mi się dzisiaj nie chce

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez Anastazja86

no ja myślę
no nie, już mnie sąsiad wyprzedził i go obudził
fioletowe fajne ja opiłowałam swoje i nałożyłam odżywkę, malować mi się dzisiaj nie chce

ooo a to ci zły sąsiad i co on zaraz pojdzie spac?!

no to i tak dużo zrobiłas ja bym poszła się wykąpać,ale strasznie mi się nie chce na razie

gdzie ta nasza Ewelina?

[agusia814]

Sunset O ****a, ale Desperados wyjechał z tekstem. Ale skoro nadal coś czujesz do niego, nie jest Ci obojętny to myślę, że warto spróbować... o ile on naprawdę się będzie starał...A właśnie, jak to będzie: on jakiś czas zagranicą, później trochę w Polsce? Czy na stałe wraca?
Gała Ja też właśnie myślałam nad jakąś pracą na wakacje, żeby sobie zarobić trochę kasy "swojej" I wydać wszystko na ciuchy
Anastazja No to ładnie TŻ sobie chrapie
Kinia Ooo znowu jesteś Szkoda, że tak rzadko tu bywasz

[Anastazja86]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

ooo a to ci zły sąsiad i co on zaraz pojdzie spac?!

no to i tak dużo zrobiłas ja bym poszła się wykąpać,ale strasznie mi się nie chce na razie

gdzie ta nasza Ewelina?

no właśnie się wykąpał i zaraz idzie spać, już łóżko rozścielone
no właśnie gdzie Ewelina? i Oli coś nie widać

Napisane przez agusia814

Sunset O ****a, ale Desperados wyjechał z tekstem. Ale skoro nadal coś czujesz do niego, nie jest Ci obojętny to myślę, że warto spróbować... o ile on naprawdę się będzie starał...A właśnie, jak to będzie: on jakiś czas zagranicą, później trochę w Polsce? Czy na stałe wraca?
Gała Ja też właśnie myślałam nad jakąś pracą na wakacje, żeby sobie zarobić trochę kasy "swojej" I wydać wszystko na ciuchy
Anastazja No to ładnie TŻ sobie chrapie
Kinia Ooo znowu jesteś Szkoda, że tak rzadko tu bywasz

no pewnie, jak masz możliwość to idź do pracy, chociażby na jakieś ulotki czy promocje a wydasz na co chcesz, chociażby na ciuchy przecież po to się pracuje żeby później wydawać

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez agusia814

Sunset O ****a, ale Desperados wyjechał z tekstem. Ale skoro nadal coś czujesz do niego, nie jest Ci obojętny to myślę, że warto spróbować... o ile on naprawdę się będzie starał...A właśnie, jak to będzie: on jakiś czas zagranicą, później trochę w Polsce? Czy na stałe wraca?
Gała Ja też właśnie myślałam nad jakąś pracą na wakacje, żeby sobie zarobić trochę kasy "swojej" I wydać wszystko na ciuchy
Anastazja No to ładnie TŻ sobie chrapie
Kinia Ooo znowu jesteś Szkoda, że tak rzadko tu bywasz

no pewnie,że idz chociaz na miesiąc a pozniej szalec dusza piekła nie ma

ja pewnie tez sobie cos odłoże na zakupy

Napisane przez Anastazja86

no właśnie się wykąpał i zaraz idzie spać, już łóżko rozścielone
no właśnie gdzie Ewelina? i Oli coś nie widać


no pewnie, jak masz możliwość to idź do pracy, chociażby na jakieś ulotki czy promocje a wydasz na co chcesz, chociażby na ciuchy przecież po to się pracuje żeby później wydawać

no niemozliwy jest lepszy kazak niz ja

olały nas

[Anastazja86]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

no pewnie,że idz chociaz na miesiąc a pozniej szalec dusza piekła nie ma

ja pewnie tez sobie cos odłoże na zakupy


no niemozliwy jest lepszy kazak niz ja

olały nas

no on jest za mocny z tym spaniem a jak chrapie i sapie masakra
no chyba nas olały

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez Anastazja86

no on jest za mocny z tym spaniem a jak chrapie i sapie masakra
no chyba nas olały

o kurde ja bym udusiła jak by mi facet chrapał chociaż ja tez nie lepsza tylko ja gadam przez sen kurde podbno takie monologi wygłaszam,że książke w tydzien by się napisało

a tak to juz jets na wizazu

[xxolushiaxx]

nie olaly przynajmniej ja w piatek...przedluzylo mi sie i ok 2 wrocilam do domu, spalam 4h i w sobote i dzisiaj praca, ja juz wykapana, prawie spakowana i w sumie przyszlam tylko na chwile sie pozegnac...no bo nie moglam nie wejsc no

takze trzymajta sie i sie nie puszczajta!!

[caaalajaa]

PRZEPRASZAM, wcale was nie olałam, po prostu mało czasu an wszystko i nie miałam dostępu do kompa. Mój dalej nie działa ale siostry już naprawiony. Tęskniłam za wami.. ehh ten ostatni tydzień był tragiczny, siedziałam nad głupimi rysunkami z grafiki.. i dalej źle! coś mi się czuję że obleję ten przedmiot i będę musiała brać warunek;/ Teraz najgorszy okres u mnie bo sesja się zaczyna.. i nauki sporo, ale postaram się tu zaglądać ) co do dietki to dziś wystartowałam ponownie, bo ostatnie 2 tygodnie to masakra to nie była dieta to było obżarstwo!;( tak mi wstyd.. jejuu

Sunseciku-cieszę się że wybawiłaś się na weselu, ja wesela uwielbiam i zawsze pełno mnie na filmie heh co do Desperadosa, sama nie wiem co myśleć, ale skoro mówisz że on to tak na poważnie, to może coś w tym jest. Tak czy siak nie rób sobie nadziei podejdź do tego z dystansem

Nadziejko- ojj też miałam taka sytuację z imprezą w kiblu, moja 18. potem długo męczył mnie kac MORALNY;/

Aga- w sumie to się nie nie dziwie Twoim rodzicom, chcą mieć swoją małą córeczkę przy sobie..

Tymczasem lecę się zbierać na uczelnię Napiszę tu jeszcze dziś na pewno! obiecuję Buziaczkii

MIŁEGO DNIA

[Anastazja86]

witam
u mnie na śniadanie jogurt pitny i płatki z mlekiem, ale nie na raz
pogoda pedał szaro, buro i ponuro
teraz sprzątam bo zaraz ma przyjść mama i siostra Tż na kawkę, a Tż nie ma więc będę musiała je zabawiać

[Nowa_Nadzieja]

hahaha wystarczy trochę postraszyć i obie się odezwały

Ola-miłej wycieczki

Ewleina-oj bidactwo,ja trzymam kciuki zebys zaliczyła

Anastazja-uhuhu tesciówka się zwala miłych plotek

wstałam sobie o 12zjadłam drożdzówkę na sniadanie ,teraz popijam herbatke i pomalu się zwijam,muszeisc do maiasta buty dac do reklamacji;/a poznije teoria jeszcze sie trochę tego dziadostwa pouczę,bo chce zrobic nam test a ja chce w końcu go zaliczyć tzn test

[Anastazja86]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

hahaha wystarczy trochę postraszyć i obie się odezwały

Ola-miłej wycieczki

Ewleina-oj bidactwo,ja trzymam kciuki zebys zaliczyła

Anastazja-uhuhu tesciówka się zwala miłych plotek

wstałam sobie o 12zjadłam drożdzówkę na sniadanie ,teraz popijam herbatke i pomalu się zwijam,muszeisc do maiasta buty dac do reklamacji;/a poznije teoria jeszcze sie trochę tego dziadostwa pouczę,bo chce zrobic nam test a ja chce w końcu go zaliczyć tzn test

jak zwykle pobiłaś wszystkich w spaniu
hehe no tak obyś zaliczyła test oczywiście

no dopiero poszły ale się nagadałyśmy, oczywiście padło pytanie kiedy ślub no to powiedziałam żeby się najpierw oświadczył a co
robię teraz obiadek, miały być pałki z kurczaka ale podejrzanie śmierdziały więc na szybko będą jądra sadzone i mizeria z młodymi ziemniorami
a gdzie nasza Sunset? czyżby zabalowała i jeszcze nie wstała?

[Sunsett]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

nie dziwie Ci się,bo jak teraz bym miała wyjść na jakąs impreze ,chociaz nie wiem jaka fajan by była,nie dałabym rady

no masz rację,nie ma co się na razie spinac,bo wszystkie wiem co on mówił i co robił wczesniej,ale jesli okaze się ze bedzie co ten tego,to ja będę się baaaaardz cieszyła

no na uczelnie,bo u mnie w miescie nie ma takich perspektyw niz w Poznaniu: i wiadomo ze ibnaczej pozniej patrzą na papierek z UAMu niz z filli UAMu:: a po drugie chce się usamodzielnić;nie chce całe zycie mieszkac z rodzicam

zapieprz jest konkretny,o 6 pobudka,tam tez bum musiała około 15km dojechać rowerem,pozniej do 15-16 robota i powrot do domu: myslę ze miesiac chyba bym jakos przeżyła,a jak dałabym rade to i może drugi tez i wtedy zostawiam sobie wrzesnien na odpoczynek

Oj ja też miałam takie myśli, że nie dałabym rady , ale poszłam no i poprawiłam Było zaj.bicho

Ciężko się nie spinać, bo mam do niego spory sentyment ... Staram się podejść do tego na chłodno, ale kurcze cały czas siedzi mi w głowie...

No to w takim razie trzymam kciuki za Twoje plany kochanie

Ojej , faktycznie prezentuje się to mega ciężko. No ale próba nie strzelba, jeśli nie miałabyś siły , to zawsze można zrezygnować , nikt Cię siłą nie zatrzyma
Ja też zaraz po maturze pojechałam za granicę i pracowałam na ...budowie Zapie.dol był nieziemski ,ale warto było ,bo nawiozłam sobie mnóstwo ubrań , a po powrocie kupiłam samochód

Napisane przez Anastazja86

Sunset- to widzę Desperados się zreflektował i przemyślał co nieco: no i dobrze że Ci to napisał, widocznie coś jest na rzeczy: skoro on Ci odpowiada i nie jest Ci obojętny to warto spróbować: ale jak to by wyglądało w ogóle? on za granicą a Ty w Polsce?? czy on wraca już tutaj na stałe i chce się ustatkować?

u mnie na kolację kanapki z wędlinką i ogórem
byłam u rodziców, posiedziałam i pogadałam, biegać nie byłam bo co chwilę leje: pogoda okropna ale jest ciepło ok 17 stopni
byłam na zakupach spożywczych ale nie wiele kupiłam:
Tż wrócił z pracy po 14 i cały czas śpi:normalne u niego, zawsze cały dzień przesypia po robocie: mi by było szkoda dnia, ale to jego sprawa:
chyba sobie zrobię pazurki dzisiaj;

Napisane przez agusia814

Sunset :O ****a, ale Desperados wyjechał z tekstem.: Ale skoro nadal coś czujesz do niego, nie jest Ci obojętny to myślę, że warto spróbować... o ile on naprawdę się będzie starał...A właśnie, jak to będzie: on jakiś czas zagranicą, później trochę w Polsce? Czy na stałe wraca?

Nie wiem ,ale chyba na razie nie zamierza rezygnować z pracy. Zarabia tam lepiej niż bardzo dobrze i z tego , co z nim rozmawiałam, to najpierw chce się dorobić czegoś konkretnego i ewentualnie za kilka lat wrócić do Polski i tutaj znaleźć sobie jakąś pracę. Nie pytałam go , jak to miałoby wyglądać, mi pisał, że nawet gdy jest tam, to nie byłoby problemu, aby ktoś do niego przyjechał pozatym akurat teraz tak wyszło, że jest w Polsce krótko , bo są do tyłu z jakimś ważnym projektem i jest bardzo dużo pracy. A np na początkach naszej znajomości był w Polsce około dwóch miesięcy , czyli nie jest tak źle
W ogóle to wczoraj odezwał się do mnie jeszcze dwa razy Prosił , żebym mu wysłała jakieś swoje zdjęcia, bo po formacie wszystko mu się usunęło no i w ogóle dalej mnie zapewniał o tym wszystkim, co Wam pisałam... Heh , ciekawe, co to będzie
Ogólnie to sam powiedział , że będziemy o nas rozmawiać, jak wróci do Polski. Do tej pory jestem w szoku, zrobił mi straszny zamęt w głowie :/ Przed tą rozmową będę musiała chyba walnąć setę na odwagę
I jeszcze mi napisał, że nie może pozwolić na to , żeby ktoś inny zabrał mu jego kobietę, czyli mnie

Napisane przez caaalajaa

PRZEPRASZAM, wcale was nie olałam, po prostu mało czasu an wszystko i nie miałam dostępu do kompa. Mój dalej nie działa ale siostry już naprawiony. Tęskniłam za wami.. ehh ten ostatni tydzień był tragiczny, siedziałam nad głupimi rysunkami z grafiki.. i dalej źle! coś mi się czuję że obleję ten przedmiot i będę musiała brać warunek;/ Teraz najgorszy okres u mnie bo sesja się zaczyna.. i nauki sporo, ale postaram się tu zaglądać co do dietki to dziś wystartowałam ponownie, bo ostatnie 2 tygodnie to masakra to nie była dieta to było obżarstwo! tak mi wstyd.. jejuu

Sunseciku-cieszę się że wybawiłaś się na weselu, ja wesela uwielbiam i zawsze pełno mnie na filmie heh co do Desperadosa, sama nie wiem co myśleć, ale skoro mówisz że on to tak na poważnie, to może coś w tym jest. Tak czy siak nie rób sobie nadziei podejdź do tego z dystansem


Tymczasem lecę się zbierać na uczelnię: Napiszę tu jeszcze dziś na pewno! obiecuję :Buziaczkii :

MIŁEGO DNIA :

Dobrze, że się odezwałaś , bo już się trochę martwiłam , że nas zostawiłaś Pozostaje trzymać kciuki za nieszczęsną grafikę
A co do dietki, to będzie lepiej



Ja niedawno się obudziłam , ale zabalowaliśmy Na początku utrzymywałam, że nie będę pić, bo czułam się nie najlepiej,ale walnęłam parę banieczek i później już poszło Gdzieś koło 2 zebraliśmy się do domu, kierowca wysadził nas w rynku , bo było nam mało Ale niestety pod parasolkami było już zamknięte , a do baru nie chcieliśmy iść, więc kupiliśmy sobie piwka i szliśmy do domu piechotą , z piwem w ręce , tańcząc na środku ulicy
Sama impreza też na duży plus , wytańczyliśmy się, pojedliśmy swojszczaka Było super!
Dzisiaj jeszcze nic nie jadłam i pewnie zjem dopiero wieczorem I nigdzie dzisiaj nie wychodzę, jestem padnięta !
Leżę sobie w łóżku i już chyba pięćdziesiąty raz z kolei czytam wczorajszą rozmowę z Desperadosem i co kawałek szczypię się, aby sprawdzić, że to nie sen !

[Nowa_Nadzieja]

Anastazja-co oni nagle wszyscy tak o tym slubie?! może szykują jakiś rodzinny spisek

Sunset-no to ładnie zabalowałas chlejsu moj a z D widze ze może się udać,czego Ci baaaardzo zyczę

a mi się kurna nie chce! jeszcze nie mam jakich butów założyć,bo mam tak stopy obtarte ze nic nie wchodzi na nie

[Sunsett]

Napisane przez Anastazja86

jak zwykle pobiłaś wszystkich w spaniu
hehe no tak obyś zaliczyła test oczywiście

no dopiero poszły ale się nagadałyśmy, oczywiście padło pytanie kiedy ślub no to powiedziałam żeby się najpierw oświadczył a co
robię teraz obiadek, miały być pałki z kurczaka ale podejrzanie śmierdziały więc na szybko będą jądra sadzone i mizeria z młodymi ziemniorami
a gdzie nasza Sunset? czyżby zabalowała i jeszcze nie wstała?

Nadziejka dobrze prawi, z tym ślubem mi też to zalatuje jakimś rodzinnym spiskiem !

Napisane przez Nowa_Nadzieja

Anastazja-co oni nagle wszyscy tak o tym slubie?! może szykują jakiś rodzinny spisek

Sunset-no to ładnie zabalowałas chlejsu moj a z D widze ze może się udać,czego Ci baaaardzo zyczę

a mi się kurna nie chce! jeszcze nie mam jakich butów założyć,bo mam tak stopy obtarte ze nic nie wchodzi na nie

No na razie wszystko wygląda świetnie i kolorowo , zobaczymy , jak długo takie będzie...
Po czym te stópki takie wyobdzierane ? I jakoś tak abstrakcyjnie to brzmi , że TY nie masz jakich butów założyć

[Anastazja86]

Napisane przez Sunsett

Oj ja też miałam takie myśli, że nie dałabym rady , ale poszłam no i poprawiłam Było zaj.bicho

Ciężko się nie spinać, bo mam do niego spory sentyment ... Staram się podejść do tego na chłodno, ale kurcze cały czas siedzi mi w głowie...

No to w takim razie trzymam kciuki za Twoje plany kochanie

Ojej , faktycznie prezentuje się to mega ciężko. No ale próba nie strzelba, jeśli nie miałabyś siły , to zawsze można zrezygnować , nikt Cię siłą nie zatrzyma
Ja też zaraz po maturze pojechałam za granicę i pracowałam na ...budowie Zapie.dol był nieziemski ,ale warto było ,bo nawiozłam sobie mnóstwo ubrań , a po powrocie kupiłam samochód



Nie wiem ,ale chyba na razie nie zamierza rezygnować z pracy. Zarabia tam lepiej niż bardzo dobrze i z tego , co z nim rozmawiałam, to najpierw chce się dorobić czegoś konkretnego i ewentualnie za kilka lat wrócić do Polski i tutaj znaleźć sobie jakąś pracę. Nie pytałam go , jak to miałoby wyglądać, mi pisał, że nawet gdy jest tam, to nie byłoby problemu, aby ktoś do niego przyjechał pozatym akurat teraz tak wyszło, że jest w Polsce krótko , bo są do tyłu z jakimś ważnym projektem i jest bardzo dużo pracy. A np na początkach naszej znajomości był w Polsce około dwóch miesięcy , czyli nie jest tak źle
W ogóle to wczoraj odezwał się do mnie jeszcze dwa razy Prosił , żebym mu wysłała jakieś swoje zdjęcia, bo po formacie wszystko mu się usunęło no i w ogóle dalej mnie zapewniał o tym wszystkim, co Wam pisałam... Heh , ciekawe, co to będzie
Ogólnie to sam powiedział , że będziemy o nas rozmawiać, jak wróci do Polski. Do tej pory jestem w szoku, zrobił mi straszny zamęt w głowie :/ Przed tą rozmową będę musiała chyba walnąć setę na odwagę
I jeszcze mi napisał, że nie może pozwolić na to , żeby ktoś inny zabrał mu jego kobietę, czyli mnie


Dobrze, że się odezwałaś , bo już się trochę martwiłam , że nas zostawiłaś Pozostaje trzymać kciuki za nieszczęsną grafikę
A co do dietki, to będzie lepiej



Ja niedawno się obudziłam , ale zabalowaliśmy Na początku utrzymywałam, że nie będę pić, bo czułam się nie najlepiej,ale walnęłam parę banieczek i później już poszło Gdzieś koło 2 zebraliśmy się do domu, kierowca wysadził nas w rynku , bo było nam mało Ale niestety pod parasolkami było już zamknięte , a do baru nie chcieliśmy iść, więc kupiliśmy sobie piwka i szliśmy do domu piechotą , z piwem w ręce , tańcząc na środku ulicy
Sama impreza też na duży plus , wytańczyliśmy się, pojedliśmy swojszczaka Było super!
Dzisiaj jeszcze nic nie jadłam i pewnie zjem dopiero wieczorem I nigdzie dzisiaj nie wychodzę, jestem padnięta !
Leżę sobie w łóżku i już chyba pięćdziesiąty raz z kolei czytam wczorajszą rozmowę z Desperadosem i co kawałek szczypię się, aby sprawdzić, że to nie sen !

no to ładnie zabalowaliście ale należało Ci się
w takim razie życzę Ci żeby Wam się jednak udało

Napisane przez Nowa_Nadzieja

Anastazja-co oni nagle wszyscy tak o tym slubie?! może szykują jakiś rodzinny spisek

Sunset-no to ładnie zabalowałas chlejsu moj a z D widze ze może się udać,czego Ci baaaardzo zyczę

a mi się kurna nie chce! jeszcze nie mam jakich butów założyć,bo mam tak stopy obtarte ze nic nie wchodzi na nie

no właśnie coś knują w przeciągu tygodnia 4 razy przewinął się ten temat może chcą mnie wyje.ać na kasę której nie mam
Ty nie masz jakich butów założyć??

[Nowa_Nadzieja]

no jak nic kasy chcą Ty to masz pomysły

no seryjo nie mam jakich włożyć dzisiaj ide na sportowo! adidaski założe,bluza,kaptur te sprawy! jak mnie kocha to i pokocha na sportowo nie no żartuje

[Sunsett]

Napisane przez Anastazja86

no to ładnie zabalowaliście ale należało Ci się
w takim razie życzę Ci żeby Wam się jednak udało

no właśnie coś knują w przeciągu tygodnia 4 razy przewinął się ten temat może chcą mnie wyje.ać na kasę której nie mam
Ty nie masz jakich butów założyć??

No należało mi się , ale teraz nie tknę alkoholu przez rok
A dziękuję, mam nadzieję, że wszystko się poukłada

Ooo tak, jak nie wiesz o co chodzi, to chodzi o kasę

Napisane przez Nowa_Nadzieja

no jak nic kasy chcą Ty to masz pomysły

no seryjo nie mam jakich włożyć dzisiaj ide na sportowo! adidaski założe,bluza,kaptur te sprawy! jak mnie kocha to i pokocha na sportowo nie no żartuje

Tak mi kiedyś kolega napisał, jak mu powiedziałam, że gdzieś tam idę i muszę jeszcze zrobić makijaż , a on do mnie z tekstem , że jeśli będzie mi dane w któryś dzień poznać mojego przyszłego męża, to on pokocha mnie taką, jaka wstaję rano z łóżka
Każdą wersję pokocha, sportową też