Bez prostownicy się obywamy, o swe włosy dbamy! - cz. III

[EsTeLL25]

Napisane przez paulina1347

gdzie mogę je obejrzeć? bo narazie nie ogarniam wizażu

W moim profilu w albumie

Napisane przez karmazynka99

piekne ruloniki

Dziękuję

[MsZet25]

Ja od stycznia prostowałam włosy ok 15 razy! Kiedyś nałogowo, zaraz po przebudzeniu podłączałam prostownicę, żeby w szkole mieć idealnie proste włosy
Teraz mam je lekko falowane, czasami upinam, czasami są mega proste, nie ode mnie to wszystko zależy, ale grunt że są zdrowe !

[karmazynka99]

Napisane przez moniczka_90

nie naprawi się muszę kupić nowy, z tamtego nic nie będzie
ale jestem zadowolona, jutro rano będę myć więc okaże się czy się trzyma czy nie może w listopadzie zrobię znowu żeby na ślubie mieć ładne włosy ale jednak już wypłukane (żeby się dało coś z nich ułożyć)

oj to szkoda


ale chociaz wlosy dobrze wyszły napewno po myciu bedą śliczne

a no tak

[paulina1347]

19 dzień bez prostownicy hmm.. prawie, nie licząc jednego dnia, a tak tylko codziennie prostuje końcówki, chociaż z tym też chciałabym skończyć przed wyprostowaniem psikam włosy sprayem chroniącym przed temperaturą, ale i tak sumienie nie daje mi spokoju, ale to chyba dobre objawy, bo kiedyś mogłam je katować prostowaniem 2 razy dziennie i nigdy nie pomyślałam o tym, że je niszczę

[moniczka_90]

zrobiłam keratynę jeszcze raz, przyciemniłam włosy i telefon naprawiony więc mogę pokazać zdjęcia jeśli chcecie

[jukaba]

Napisane przez moniczka_90

zrobiłam keratynę jeszcze raz, przyciemniłam włosy i telefon naprawiony więc mogę pokazać zdjęcia jeśli chcecie

no jeszcze się pytasz?

[karmazynka99]

Napisane przez moniczka_90

zrobiłam keratynę jeszcze raz, przyciemniłam włosy i telefon naprawiony więc mogę pokazać zdjęcia jeśli chcecie

chcemy!

Napisane przez paulina1347

19 dzień bez prostownicy hmm.. prawie, nie licząc jednego dnia, a tak tylko codziennie prostuje końcówki, chociaż z tym też chciałabym skończyć przed wyprostowaniem psikam włosy sprayem chroniącym przed temperaturą, ale i tak sumienie nie daje mi spokoju, ale to chyba dobre objawy, bo kiedyś mogłam je katować prostowaniem 2 razy dziennie i nigdy nie pomyślałam o tym, że je niszczę

jak najbardziej dobre

[moniczka_90]

no to macie

[jukaba]

Napisane przez moniczka_90

no to macie

o matko ale suuuper

[EsTeLL25]

Napisane przez moniczka_90

no to macie

O matko pierwsza myśl " Jakie długie" pięknie wyglądają

[moniczka_90]

Napisane przez EsTeLL25

O matko pierwsza myśl " Jakie długie" pięknie wyglądają

były dłuższe ale nie dość, ze podcięłam to jeszcze się łamią

[natalkaa7522]

Jakieś ciemne są

[moniczka_90]

Napisane przez natalkaa7522

Jakieś ciemne są

ano, mam nadzieje, ze się trochę ten kolor wypłucze

[paulina1347]

moniczka_90 super włosy i kolor też świetne są po tej kreatynie takie lejące i idealnie ułożone hmm może też wam pokaże jutro swoje włosy

[karmazynka99]

Napisane przez moniczka_90

no to macie

jakie piekne, sa nawet gładsze niż ostatnio

a cpo do kolory to mnie sie taki ciemny barzo podoba

[moniczka_90]

Napisane przez karmazynka99

jakie piekne, sa nawet gładsze niż ostatnio

a cpo do kolory to mnie sie taki ciemny barzo podoba

niby spoko ale jednak wolałabym ciut jaśniejsze przynajmniej do ślubu potem mogę być znowu czarna nawet hehe

[efc6a1cb5fe4a74ea359d2acbd2eea31cfefd6de_624396d99d764]

hej ;-)
Ja nie prostuje włosów już rok ;-) 31 sierpnia obchodziłam swoją małą rocznicę ;-) A prostowałam dzień w dzień przez 10 lat ;-) Dopiero teraz jak odrosły nieprostowane włosy do ok 15 cm od głowy to jestem zachwycona ich stanem. Widzę że im dobrze ze mną ;-) Widac ze są zdrowe. Nie sądziłam że prostownica moze je tak zniszczyć. Ale końcówki, te pamiętające prostownice....łoo masakra. Nie moge się doczekać aż się ich pozbędę..
Mi najbardziej pomogło olejowanie i podcięcie ich na równo. Co prawda bardziej cierpiała moja psychika, bo jak to nie wyprostować włosów... a teraz tak pokochałam swoje dziwacznie wywijające się włosy że nie wyobrażam sobie jak mogłabym je wyprostować. Co więcej, jak je prostowałam wiecznie walczyłam z ulizaniem i brakiem objętości. Teraz nareszcie nie mam tego problemu ;-)
pozdrawiam i życze wytrwałości ;-)

[wega1993]

Napisane przez moniczka_90

no to macie

piękne

moje są falowane i strasznie niewdzięczne - teraz mają okres: 'robimy co się nam podoba, mamy gdzieś skręt'

[swan999]

moniczka_90 piękne włosy

Jakiś czas temu też miałam ochotę na keratynowe prostowanie, praktycznie zaraz po zrezygnowaniu z prostownicy. Jednak poczekałam i z czasem zaczęłam lubić coraz bardziej moje falowane włosy i nie chcę prostować ich już w żaden sposób.

[paulina1347]

przybiegłam napisać wam o czymś co mnie dzisiaj samą pozytywnie zaskoczyło bedąc po wfie koleżanka zapytała czy ma ktoś prostownicę, bo chciała sobie poprawić włosy, ktoś jej pożyczył a ja nawet nie drgnęłam co więcej na samo słowo prostownica pojawiła się u mnie myśl: co za chora dziewucha, po co ona używa tego badziewia, będzie żałować.. aż wierzyć mi się nie chce w to co piszę

[milk_choocoolate]

Dziewczyny! Byłam z Wami na poprzednim wątku, oraz na początku tego. Nie prostowałam ( z wyjątkiem grzywki) włosów od marca do czerwca - mniej więcej. Później niestety znowu zaczęłam - taki nałóg, co zrobisz

Mniej więcej w czerwcu ścięłam włosy o jakieś 10, 15cm i zauważyłam, że jakoś tak lepiej mi się układają. Potem było z górki.... wyjechałam do pracy, a do pracy na szklarni nie bedę się przecież prostować. ograniczyłam więc prostowanie do weekendów, gdzie wychodziłam na imprezy. Po jakimś czasie stwierdziłam, że z prostownicą, czy bez, moje włosy wyglądaja tak samo.
Dzisiaj moge powiedzieć z dumą, że uwolniłam się całkowicie od tego szatańskiego urządzenia
prostownica siedzi 2 tydzień w torbie i nawet jej nie wypakowuje - niech leży i osiada kurzem^^

[moniczka_90]

Napisane przez milk_choocoolate

Dziewczyny! Byłam z Wami na poprzednim wątku, oraz na początku tego. Nie prostowałam ( z wyjątkiem grzywki) włosów od marca do czerwca - mniej więcej. Później niestety znowu zaczęłam - taki nałóg, co zrobisz

Mniej więcej w czerwcu ścięłam włosy o jakieś 10, 15cm i zauważyłam, że jakoś tak lepiej mi się układają. Potem było z górki.... wyjechałam do pracy, a do pracy na szklarni nie bedę się przecież prostować. ograniczyłam więc prostowanie do weekendów, gdzie wychodziłam na imprezy. Po jakimś czasie stwierdziłam, że z prostownicą, czy bez, moje włosy wyglądaja tak samo.
Dzisiaj moge powiedzieć z dumą, że uwolniłam się całkowicie od tego szatańskiego urządzenia
prostownica siedzi 2 tydzień w torbie i nawet jej nie wypakowuje - niech leży i osiada kurzem^^

podziwiam, mi też by się przydało tyle ściąć ale jakbym tyle ścieła to bym miała włosy do ramion

[karmazynka99]

Napisane przez moniczka_90

podziwiam, mi też by się przydało tyle ściąć ale jakbym tyle ścieła to bym miała włosy do ramion

wogóle nie widac ze wymagaja ścięcia


ja danwo temu jak rzucałam pro to tez tyle ściełam, ale to była moja najlepsza decyzja

[moniczka_90]

Napisane przez karmazynka99

wogóle nie widac ze wymagaja ścięcia


ja danwo temu jak rzucałam pro to tez tyle ściełam, ale to była moja najlepsza decyzja

są tak zniszczone, że keratyna się w ogóle nie trzyma ogólnie to już się nadają do ponownego zrobienia keratyny a to by był chyba 3 raz w tym miesiącu więc na razie odpuszczam muszę ściąć i tyle, z bólem serca ale trudno choć muszę się dopiero umówić

[wega1993]

ja już nie wiem co moje włosy chcą, niedawno przenawilżone teraz taki nijakie, chyba przesadziłam z proteinami na końcówkach. Najgorsze jest to, że na 2 dzień mam już tłuste włosy . Staram się je przyzwyczaić do mycia co 2 dzień

[moniczka_90]

a ja odkryłam czego moje włosy ode mnie chciały ostatnimi czasy byłam zbyt zmęczona żeby nakładać maskę na dłużej niż minuta a nawet jak nałożyłam na dłużej to nie zachwycały, wczoraj resztkami sił (była już 23 więc niby powinnam isc już spać) nałożyłam maskę z olejkiem i innymi rzeczami na chyba 40 min (tak jak za dawnych dobrych czasów) i dzisiaj mam o wiele lepsze włosy, już nie wyglądają tak tragicznie i od razu mam humor lepszy chyba będę musiała je znowu zacząć rozpieszczać choć u mnie z czasem i energią ostatnio kiepsko

[jukaba]

Napisane przez moniczka_90

a ja odkryłam czego moje włosy ode mnie chciały ostatnimi czasy byłam zbyt zmęczona żeby nakładać maskę na dłużej niż minuta a nawet jak nałożyłam na dłużej to nie zachwycały, wczoraj resztkami sił (była już 23 więc niby powinnam isc już spać) nałożyłam maskę z olejkiem i innymi rzeczami na chyba 40 min (tak jak za dawnych dobrych czasów) i dzisiaj mam o wiele lepsze włosy, już nie wyglądają tak tragicznie i od razu mam humor lepszy chyba będę musiała je znowu zacząć rozpieszczać choć u mnie z czasem i energią ostatnio kiepsko

ja się ostatnio przeprosiłam z olejem kokosowym, bardzo mi służył i nie wiem czemu go odstawiłam no ale na szczęście opamiętałam się
zaktualizowałam album, rok minął nie wiem kiedy

[moniczka_90]

Napisane przez jukaba

ja się ostatnio przeprosiłam z olejem kokosowym, bardzo mi służył i nie wiem czemu go odstawiłam no ale na szczęście opamiętałam się
zaktualizowałam album, rok minął nie wiem kiedy

ale masz ładne włosy, widać, ze im z Tobą dobrze

[jukaba]

Napisane przez moniczka_90

ale masz ładne włosy, widać, ze im z Tobą dobrze

dzięki

ale chyba podetne z 5 cm bo chwile po myciu i osuszeniu końcówki są już suchawe i jasne jeszcze cały czas zrastają włosy męczone prostownicą

[moniczka_90]

Napisane przez jukaba

dzięki

ale chyba podetne z 5 cm bo chwile po myciu i osuszeniu końcówki są już suchawe i jasne jeszcze cały czas zrastają włosy męczone prostownicą

ja mam jeszcze na końcach włosy po trwałej i po kilkakrotnym rozjaśnianiu i farbowaniu ale podetnę tak 2 cm na początku stycznia, teraz będę chyba dbała jak szalona i może coś z tego będzie