Mikołajkowe dzieciaczki 2007

[poissonivy]

Napisane przez bubbel

czy ktos cos wie o tych krostkach i potowkach co pisalam wczesniej

Mialam dzisiaj health visitor i o tych krostkach na buzce powiedziala ze to heat rash ale nic wiecej. Nie wiem czy mozna cos z tym robic

Jeżeli to są takie białe krostki, to jest to tzw. trądzik niemowlęcy, nic nie należy z nim robić, sam zniknie po paru tygodniach. Szukałam zdjęcia do demonstracji, ale nie mam takiego, żeby wyraźnie było te krostki widać.
U Olci pojawiły się w 3 tyg. życia, a około6tyg. same zniknęły. Teraz znów ma leciutkie krosteczki.

Napisane przez celka2000

poissonivy - a jak Ci pomagaly muszle laktacyjne na pokasane brodawki ? Bo ja mam wlasnie popekane i nie stosuje muszli za czesto, bo nie widze sensu... Mam wrazenie ze jeszcze bardziej draznia brodawki, ale moze sie myle...

Jeżeli drażnią Ci Celko brodawki, to złe są te muszle. Jak ja je zakładałam, to brodawka nie miała styku z muszlą, przez otwór był dostęp świeżego powietrza, no i smarowałam brodawki czystą lanoliną. To dopiero była ulga, po paru dniach nie było śladu bolesnych brodawek, a ja nie wyłam z bólu podczas karmienia.

[annLee]

na potówki to podobno kąpiel w krochmalu(mąka ziemniaczana) albo nadmanganianie potasu

[szperrr]

Bubbel, z tego co wiem, to z tym sie nic nie robi.. za kilka dni samo zejdzie. Z potowkami to nie mam pojecia.

Nowsze fotki mojej Pchelki Dostala juz pierwszy prezent gwiazdkowy, od moich rodzicow - karuzele. Ciagle gapi sie na te zwierzaki, a jak slyszy muzyczke, to tylko brwi w gore i nasluchuje

[Medusia]

Dziewczyny, ale Słodziaki prezentujecie!:love :
Celko, właśnie pozbyłam się mojego ojca. Przyjechał na 24 godziny. Zacisnęłam zęby i pojechał bez awantury. Niestety zabrał za sobą mamę, która była z nami od początku urodzenia Meli. Szkoda ogromna, ale już dość sie napracowała.
W sprawie bolących brodawek: polecam benaphten ( dla mnie był cudowny), maść nagietkowa nie może się z mnim równać.
Bubbelku, moim zdanie to trądzik niemowlęcy. Efekt istnienia Twoich hormonów w ciałku Małego. Moja miała wysyp, teraz się wygładziło. Pediatra zaleciła przemywanie wodą przegotowaną. Można też spróbować rumiankiem, ale ostrożnie, bo może uczulić.Z moich obserwacji wynika, że krosteczki szybko się pojawiają i na drugi dzień już ich prawie nie widać. Z tym że tworzą się następne. W każdym razie urody dzieciom i tak nie odbierają, bo dla mamy dzidzia i tak jest najpiękniejsza.
Szperr, widzę, że u Ciebie też tviny love funkcjonuje. Którego kompozytora Twój Chomiczek preferuje? Moja jest na etapie Mozarta, a najintensywniej przygląda sie różowej małpie i trwa to caaaałe 2 sekundy. Ale z dnia na dzień widzę większe zainteresowanie karuzelką.

[koletynka]

Dziewczyny, ja już nie wiem, co z tymi moimi cyckami. Jednego dnia chlapie pokarmem na prawo i lewo, tak jak celka muszę chronic małego, bo inaczej cały mokry podczas karmienia, a drugiego dnia posucha, Oskar budzi się co 2h na karmienie i musze karmic z dwóch piersi, bo z jednej sie nie najdada. A jak mam nawał to mi nawet jednej nie wysysa... Poodciągałabym trochę, żeby zwiekszyc laktacje, ale znowu boję się, że jak on nie wysysa całego cycka to w końcu zrobią mi sie zastoje i będe cierpiec, tak jak kiedys moja mama jak karmiła brata... Nie wiem sama, kurcze. Odciągałam do buteleczki, ale Oskar nie chce jeśc butelki. Raz daliśmy mu 120ml z butli i i tak trzeba było do mamy cycka sie przytulić i possać trochę.

A co do dietki to ja także nie stosuję jakiejś specjalnej. Nie jem orzechow i cytrusów i tego się na razie trzymam, ale tak to normalnie. No prawie, bo tez nie jem gotowców typu lasagne z kartonu, czy śmieci w stylu pizza i inne fast foody. Staram się nie jeśc smażonego, bardziej pieczone lub gotowane. Nie pije gazowanego. A najchętniej to jem krupnik, ciągle mam na niego ochotę. I piję dużo mleka pełnotłustego, bo też mam ochotę.

Edit: Inko witaj w domku!!!

[celka2000]

koletynko - ja tez tak mialam - tzn karmilam z dwoch cycow i za jakis czas znowu dwa cyce w ruch (zwlaszcza w dzien, bo w nocy z reguly jeden cyc). Pozniej jakos mi sie zmienilo, troche staralam sie dopilnowac zeby maly wyssal do konca i przestalam dawac drugi I od jakiegos tygodnia karmie tylko jednym cycem naprzemiennie. I wtedy kazdy cyc ma dluzszy czas na odtworzenie - wiec ma dwa razy wiecej pokarmu niz gdybym za kazdym razem karmila dwoma. Wiec to pewnie jest kwestia przerwania blednego kola. Nie wiem czy sie jasno wyrazilam. Jesli teraz karmisz malego co 2 godz - 2 cyce, to moze gdyby cycek "odpoczal" 4 godz to by mial 2 razy wiecej pokarmu i wystarczylby jeden. Ale to moja teoria - ja ostatnio czuje ze mam duuzo pokramu i nawet w dzien zalewam malego, co mi sie nie zdarzalo wczesniej. A moj maly jakby na przekor zaczal jesc po 5-7minut i koniec - wiecej sobie nie wcisnie Ale mu to starcza na 2-3 godz wiec chyba sie najada I jak tu z teoria ze dopiero po 15 minutach jest mleko 3 fazy...To byz znaczylo ze moj maly tylko pije, a nie je...Juz sama nie wiem. W sumie kup robi sporo i tyje ladnie.
Dzis do karmienia ubralam muszle laktacyjna (na drugi cyc) i sie uzbieralo ok 50ml Zamrozilam Juz widze, ile pokarmu marnuje....

Medusia - od dzis regularnie zamierzam stosowac bepanthen. Malemu pomogl swietnie przy odparzeniu pupy, moze mi pomoze przy sutkach. Tylko to nie sa jakies tam ranki, tylko takie spore pekniecia. I za kazdym razem juz sie zabliznia i kolejne karmienie - i znowu maly ssak wyciaga sutka i wielka rana sie rozkleja

Mam pytanko dziewczyny co do pologu. MI juz minelo 6 tygodni a nadal mi cos tam leci - nie jest to krew, tylko taka zoltawa wydzielina (sorry za obrazowosc). Czy to juz nie powinno sie dawno skonczyc?

[kuseczka]

Celko a z tego co pamiętam to miałaś CC, może dlatego wszystko się wolniej goi. Bo ja to już daaawno temu zapomniałam, że rodziłam

[bubbel]

Musze poczekac i zobaczyc co bedzie z tymi krostkami, pewnie same mina tak jak mowicie

Jak jest u was ze smoczkiem? Podajecie dzieciom caly czas??? Moj synek zasypia ze smoczkiem i uspokaja sie Health visitor powiedziala mi dzisiaj aby podawac smoczka bardzo rzadko, najlepiej tylko przed spaniem bo smoczek tez powoduje gazy(dziecko lyka duzo powietrza) No tak ale jak tu nie podac smoczka kiedy malenstwo placze Latwo powiedziec ale z praktyka trudniej Oni maja tutaj dziwne zasady

Jak u was ze slodyczami?? Ja nie moge sie oprzec, codziennie musze zjesc cos slodkiego W czasie ciazy prawie nic nie jadlam a teraz nadrabiam za wszystkie czasy, a przeciez chce schudnac

A oto moj maly mezczyzna

[kuseczka]

bubbel ślicznie wyglądasz , nie widać po Tobie żadnego zmęczenia. Nie to co ja A Nathaniel już ledwo się mieści w tym moses basket
Co do smoczka- ja podaję, Mały jakoś ostatnio nie ma kolek(ufff) i jak wspomniałam w którymś poście, w UK zalecają wręcz podawanie smoczka przed każdym snem dzieciątka. Może i faktycznie już rzadziej mu daję tego smoka ale to tylko dlatego, że zaczyna się uspokajać w inny sposób. Np. w kojcu włączam wibracje i od razu zasypia(ale jak się wyłącza krzyk) i lulanie na leżaczku- to jego ulubiony sposób zasypiania.
P.s. No właśnie, skąd to zapotrzebowanie na słodkie? Mam to samo

[szperrr]

Medusia, u nas tez kroluje Mozart

Ale dzis nic nie dziala... przeryczany dzien

Bubbel, ja daje malej smoka kiedy tylko chce. Moze za jakis miesiac pomysle o ograniczeniach..

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

kuseczko: a jak tam sie Twoj starszak sprawuje

szperrr: u mnie jest tak, ze Oli do okolo 16-17 jest cudownym, usmiechnietym bobaskiem, nic mu nie przeszkadza, sam zasypia, a popoludniamu jakby diabelek w niego wstapil, wszystko zle i zle i jeszcze raz zle

bubbel slicznie wygladasz

[kuseczka]

lea29 starszak dzisiaj nie pozbierał klocków i mimo kilkakrotnego( co ja gadam-kilkunastokrotnego!)prosz enia go,w końcu położyłam go do łóżka i powiedziałam, że za karę dziś bajek na dobranoc nie będzie. Oczywiście trochę walczył zanim się położył . Zamiast bajki porozmawiałam z nim i zasnął dobrze.
Zapisałam go do przedszkola, ale od kwietnia go wezmą dopiero. Szkoda,bo widzę jak bardzo brakuje mu kontaktu z dziećmi

[bubbel]

kuseczko a ile u ciebie przedszkole kosztuje??? i od jakiego wieku dziecko do przedszkola sie posyla???

[kuseczka]

bubbel to tak jakby już szkoła tylko tyle, że specjalne klasy są tworzone dla dzieci od 3-roku życia. Są za darmo, na początku na 2 i pół godziny dziennie a potem w miarę zaklimatyzowania się dziecka, godziny te są zwiększane. Bratowej córka ma 3 i pół roczku i chodzi od 9 do 15-stej.

[szperrr]

Lea, jak patrze na slodka buzie Oliviera, to nie chce mi sie wierzyc, ze on moze nie byc aniolkiem ..ale to dotyczyloby wiekszosci naszych dzieciakow Aniolki na zdjeciach.

Ja wlasnie skonczylam sprzatac kuchnie, sciagac pokarm itp. Chomik, zamiast jesc przez ostatnie kilka godzin non stop i gromadzic zapasy na noc (taki jej wieczorny rytual ) spi jak susel. Domyslam sie, ze wykonczyly ja calodzienne placze..
Ciekawa jestem, co bedzie robila w nocy

Edit:
Dziewczyna okazala sie na poziomie - w nocy spala

[szperrr]

dubel

[bubbel]

Dzien doberek wszystkim mamusiom
DZiewczyny gdzie wasze malenstwa usypiaja i spia wiczorem???
Moj przysypia przy cycku i powolutku staram sie go przolozyc do lozeczka. Jesli jest bardzo najedzony zasnie w lozeczku i bedzie spal pare godz. , ale jesli cos mu nie pasuje to od razu sie budzi i drze Jak go wezme na raczki to spokoj i powolutku zasypia. No i moze tak w kolo chyba ze ja nie wytrzymam i poloze go w naszym lozku
Nie chce go przyzwyczaic do spania z nami i chce go nauczyc spac w lozeczku i zasypiac samemu, ale nie mam pojecia jak to zrobic
Macie jakies sposoby???

[annLee]

Bubbel-no ja właśnie też mam takie dylematy
na początku twardo dostawiałam ją do łóżeczka,ale te ciągłe manewry przy ciągnących szwach nie są miłe,więc leżała z nami
i nadal leży mimo,że szwy już wyjęte

tyle,że ona całą noc stęka i się wierci
albo chce cyca
i mam ją na oku

czekam aż załapiemy jakiś rytm
bo na razie to je czasem co godzinę,czasem co 2,3...
może z czasem będzie lepiej

najlepiej to jej się śpi na mnie
wtedy to i 3h może spać
przyklejona jak małpka
no,ale nie będę jej ciągle nosić,bo coraz cięższa się robi

chciałabym,żeby spała w łóżeczku-dla naszej wygody także
no-czas pokaże

[szperrr]

Hania juz po badaniu sluchu, zaraz idziemy zalozyc jej konto w banku

Bubbel, a za kazdym razem jak placze to go podnosisz, czy probowalas moze uglaskac go, utulic bez brania na rece?

Ja niby mam metode.. ale niedozwolona Klade Malej pieluszke przy/na buzce, a przeciez nie powinno sie ale zabieram ja pozniej. Pchelka wtula sie w ta pieluche, razem przytrzymuje smoka Moja mama widzac to na filmie od razu stwierdzila, ze ona spi tak jak ja kiedys - z nosem w pieluszce (do dzisiaj tak mam, nogi moga byc odkryte, ale twarz zakopana w koldrze lub pod poduszka.. zakopana jak borsuk )

No wiec, Hania moze spac wszedzie (oczywiscie nie zawasze...), byle miec nos w pieluszce.. i spi sama.

[martka83]

A ja wpadłam sie pochwalić. Byliśmy z Marcelkiem u pediatry i pani doktor była z małego bardzo dumna.
Cieszę się niesamowicie, mały ślicznie przybiera iw szystko jest w porządku.

Co do spania to nocka była dzisiaj tak cudna że rano myślałam że wyściskam tego mojego szkraba. stawałam tylko 2 razy. A teraz czuję się tak jakoś dziwnie. Chyba jestem wyspana

[annLee]

Martka-fajnie masz

Bubbel-zapomniałam napisać,że śliczny ten Twój mężczyzna
i Ty też wygladasz super
ja bardziej przypominam zombie

wszystkie bąble fajniutkie ,tylko ja czsaem zapominam napisać
takie kruszynki malutkie jeszcze ...

Szperr-widocznie w genach to przejęła
no chyba nie ma innej opcji jak po prostu starać się ją wkładać jak najczęściej do łóżeczka

[celka2000]

no ja tez malemu daje pieluszke na buzke, zeby smok sie trzymal

Bylismy dzis u pulmonologa na badaniach potu (w kierunku mukowiscydozy). Babka nas wkurzyla bo znowu powiedziala, ze niepotrzebnie przyjechalismy, ze na nasze zyczenie robi to badanie itd itd... W koncu zamiast dwiema metodami zrobili nam jedna starsza metoda - bo przeciez inne dzieci przyjechaly z Opola, a ja mam na miejscu A ze juz drugi raz tam jechalam to myslalam ze mnie szlag trafi. Po badaniu zbadala malego - pyta czy cos sie zmienilo od ostatniej wizyty (wtedy charczal, stekal). Ja mowie, ze bylismy u neurologa, ze ma kiepskie miesnie brzucha i zaciaganie zeberek (takie dolki pod zebrami) - a ona na to, ze trzeba w takim razie zrobic rentgen klatki piersiowej Sama oczywiscie tych dolkow nie widziala anie teraz ani podczas ostatniej wizyty!!! Ale ja dpytuje, czy cos tam slyszy w plucach, ona ze niby tak, ale takie standardowe szmery. Ale i tak kaze zrobic rtg. Ostatnim razem powiedziala: ze wszystkim dzieciom chorym na muko trzeba to zrobic i czy juz chcemy (bez sensu - przeciez nie wierzylismy ze maly moze byc chory, a ona juz tak z grubej rury). Takze teraz taka wkurzona ze laske nam robi, ze w ogole jakies badania mu daje, mowi ze trzeba RTG klatki. A my sie nie zgodzilismy Podpisalismy sie jej w karcie, ze nie wyrazamy zgody! i tyle... Mam nadzieje ze zrobilismy dobrze Bo kazdy specjalista najchetniej by jakies badania wrzucal, a uwazam ze skoro nie ma podstaw to po co je robic...kurde...Jutro bede u pediatry to dopytam czy cos tam slyszy. W koncu jak sie ma zapalenie pluc czy inne tego typu, to powinno byc slychac, no nie???

Jestem wkurzona juz na tych lekarzy.Kazda wizyta powoduje tysiac nasteonych, Nic sie nie konczy...A pewnie malemu nic nie jest - i z wszystkiego wyrosnie. Bo nikt tak naprawde nie wie czy mu cokolwiek jest.

[bubbel]

jak kladziecie ta pieluszke na buzce, zakrywacie cala???
Moze jakis zdjecia??

[kuseczka]

O rety, jak to dobrze że tutaj nie muszę tak biegać po lekarzach
Celko współczuję
szperr czyli zdecydowałaś się otworzyć konto dla Hani? Wysłałaś papiery
P.S. Ja też czasem kładę Jasia z pieluszką przy buźce, jak zaśnie zabieram. A teraz śpi jak suseł w wózku i nie chcę go budzić. Zauważyłam, że on dobrze śpi jak mu jest ciasno Np. w koszyczku albo teraz w wózku. No cóż, jeszcze nie przyzwyczajony że wokół może być tyle przestrzeni. Acha no i na mnie też uwielbia spać i faktycznie może wtedy drzemać dopóki ja go pierwsza nie obudzę

bubbelku nie na buźce, ale obok, tak jakby buźka była przytulona do pieluszki. A jak jeszcze lekko pachnie mleczkiem to wtedy najlepiej. Daje dzidziusiowi to poczucie bezpieczeństwa.

[celka2000]

aha, nie "pochwalilam sie", ze po dzisiejszej nocy postanowilam wybrac sie w trybie natychmiastowym do doradcy laktacyjnego. Maly wrzeszczal caly czas, odrywal od cycka, itd...Mam tak popekane brodawki, ze musze raz na zawsze cos z tym zrobic. Nie moge juz dluzej byc matka-polka, ktora przed kazdym karmieniem zaciska zeby i placze z bolu. Mam nadzieje, ze babka mi cos pomoze. Jak nie - najwyzej 60zl pojdzie do kosza. Zwlaszcza ze pokarmu mam duuuzo i bardzo mi zalezy na karmieniu piersia. W najblizszym czasie nie planuje zakonczyc karmienia a cierpiec juz nie moge - w chwilach bezsilnosci mam ochote uciec z domu. Pewnie sie okaze ze to przez smoczek maly nie potrafi dobrze ssac, albo przez te skrocone wedzidelko, ale juz mi sie nie chce czekac na jego obciecie - ide dzisiaj i juz.
Takze dzis wieczorem wizyta. Maly ma byc glodny (ale bedzie wkurzony). No i troche nie na reke mi taka pozna godzina (ok20.00) bo zawsze o 19.00 jest kapiel, ale coz...
Jeszcze nie wiem jak mam go przeglodzic, zeby bylo dobrze. dzis jakos wyjatkowo je o 2 godz. Moze przeczekam do 16.30 pokarmie do 17.00 i moze maly wytrzyma do 20.00

[szperrr]

..jeszcze nie poszlysmy, znowu placze

Ostatnio Mala strajkuje mi, nie chce jesc z piersi, a moje mleko z butli je bez problemu (tez nie ma latwo, bo mamy specjale butle z podwojnym smokiem). Mam wrazenie, ze mam za pelne piersi.. lub za wolno leci.

Kuseczko, papiery wysle dzis po drodze A konto zakladam, ale na nas obie I to tylko dlatego, ze juz umowilam sie w banku.

Celko miejmy nadzieje, ze spec od karmnienia pomoze.

[celka2000]

Napisane przez szperrr

..jeszcze nie poszlysmy, znowu placze

Ostatnio Mala strajkuje mi, nie chce jesc z piersi, a moje mleko z butli je bez problemu (tez nie ma latwo, bo mamy specjale butle z podwojnym smokiem). Mam wrazenie, ze mam za pelne piersi.. lub za wolno leci.

Kuseczko, papiery wysle dzis po drodze A konto zakladam, ale na nas obie I to tylko dlatego, ze juz umowilam sie w banku.

Celko miejmy nadzieje, ze spec od karmnienia pomoze.

specjalista nie jestem i jeszcze nawet nie bylam u speca, ale jesli wyplyw jest wolny lub za pelne piersi to warto troche sciagnac laktatorem przed karmieniem. Wtedy piersi beda mniej przepelnione i od razu wyplyw uruchomiony...
A moj maly sie nauczyl, ze mu leci jak z kranu. I jak przestaje to i on przestaje jesc...I tak z 7minut i koniec jedzenia. Ale nie wiem, czy ja mam po prostu duzo pokarmu, bo on sie potrafi najesc przez te kilka minut (starcza mu na 2,5 - 3 godz) i kiedys zwazylam go przed i po i wyszlo ok 100gram, wiec chyba ok...Tylko co to jest te 7 minut...Tez porusze ten temat na spotkaniu...


Aha - juz znamy wyniki na mukowiscydoze. Maly jest na pewno zdrowy!!!! hurra!!!!!! Ale ile mnie to stresow kosztowalo....och...


szperr - my tez mam karuzele z muzyka klastyczna Tylko u mnie wisi owieczka, osiolek i konik

[koletynka]

A ja dzisiaj mam dzien płaczu, bo cycki mi opustoszały prawie zupełnie. U mnie takie błędne koło: najpierw leci z nich strumieniami, Oskar je co 4h chwilę z jednego cyca, dobrze spi, więc produkcja spada i Oskar zaczyna byc głodny co godzinę, je z dwóch cyców i jeszcze mu mało... Po karmieniu odciągnęłam, żeby sprawdzic jak to wygląda i wyszło mi 20ml z dwóch piersi A dwa-trzy dni temu z jednej miałam 100ml Mąż pojechał po jakies mleko modyfikowane, żeby mu podac w nocy, bo ciągle budzi się głodny... ech normalnie mam takie wielkie mleczarnie i tak mnie zawodzą

Celko ja mam pytanie, jak długo ta blizna po cesarce będzie się ciągnąć i boleć? Bo moja ma ponad tydzień i nadal ciężko, zwlaszcza w nocy. Inna sprawa że krocze też mam pocharatane i też boli, bo najpierw próbowali Oskara wyciągnąć vacum, więc mnie pocieli... Mówię Wam kobitki, mam wrażenie, że potraktowali mnie jak kawał mięsa, nie jak człowieka. Tu potniemy, tam potniemy, a jak sie nie uda to bruszek też rozetniemy...

Bubbel ja małego usypiam w łóżeczku. Nie wiem, czy mam jakieś specjalne metody, czy on ma taki ugodowy charakter? najpierw cycek, potem kąpiel, potem dotankowanie cycem na noc i do łóżeczka. Oczka ma częst otwarte, więc siedze przy nim i spiewam kołysanki. Jak szuka lapek do ssania to wsadzam mu smoka i przytrzymuję, chwilę pociągnie, wypluwa i już prawie spi. Usypianie to około 20 minut co wieczór.
Inna sprawa, że on jest raczej spokojnym dzieckiem. Jak najedzony to może leżeć w łóżeczku i gapic się gdzies w przestrzeń, macha rączkami i jest zadowolony. Nawet mokra pielucha nie jest wielkim problemem. Ale jak jest głodny to o matko i córko. Tak, jak mój mąż. Jak głodny to lepiej sie do niego nie odzywać

Dziewczyny a co na tą suchą łuszcząca sie skórę polecacie? Wiem, że to było ale nie mogę znaleźć???? Takie platki skóry schodzą mu z nóżek i rączek. Zdaje się, że Ty Bubbel o to juz pytałaś?

[bubbel]

koletynko mozesznawilzac czymkolwiek, ale poniewaz dzieci dosc czesto sie uczulaja od kosmetykow, polozna polecila mi smarowanie oliwa z oliwek. Dobrze sie wchlania i nawilza, jedyny minus to zapach Zazwyczaj smaruje synka na godzine przed kapiela potem do wody i zapach ginie

Potrzebuje wiecej informacji na temat zaniku laktacji. Wiem, ze juz pisalyscie o tym ale nie mam czasu przeszukiwac calego watku Wiem ze pojawia sie kolo 3 tyg. Co robic aby mleko powrocilo szybko, i jak dlugo cos takiego trwa bo moj synek teraz ssie cycki i wciaz glodny, a cycki nie nabieraja zbyt duzej ilosci mleka chyba musze go zaczac lekko dokarmiac bo inaczej bedzie wisial przy cycu 24h

[celka2000]

bubbel - chyba jedyna rada to polozyc sie z dzieckiem do lozka i niech ssie do woli... A ilosc powinna sie ustabilizowac do potrzeb dziecka po 1-2dniach takiego ciaglego jedzenia. Tak pisza madre ksiazki

koletynka - ja sie ruszalam juz w miare sprawnie ok 3-4dnia, 6 dnia chodzilam po schodach, ale jeszcze rana bolala jak jechalam samochodem. Ale juz spokojnie moglam chodzic, wstawac. Przez jeszcze kilka/kilkanascie dni rana ciagnela przy kichaniu, kaszlu. Na pewno po 3 tygodniach juz nie pamietalam ze mialam zabieg (no ale forsownych cwiczen nadal nie robilam typu noszenie wozka, bieganie itp...). Ale u kazdego rana sie inaczej goi.