Koty - część VIII

[stasiek]

Napisane przez 19misia91

Hej Dziewczyny
Mam takie pytanie, otóż czy Wasze koty teraz jak jest zimniej też czasem jak się obudzą strasznie się trzęsą? Bo moja kotka tak ma ostatnio i się zastanawiam czy to coś niepokojącego.Normalnie trzęsie się po wstaniu jak osika.
Załączamy zdjęcie, żebyście nam chętniej odpowiadały
Razem z Nalą pozdrawiamy

jaka ladna

absolutnie sie nie trzesa z zimna. Mlody kladzie sie czasami na kaloryferze, ktory jest taki letnio-cieply, ale to raczej nie z zimna, tylko dlatego, ze przyjemnie sobie dupke wygrzac

moze ona ma goraczke? a gdzie spi? lubi wchodzic pod koc i jak sie ja przykrywa?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[19misia91]

oj śpi w wielu miejscach, tam gdzie aktualnie ma ochotę: na drapaku, na szafie, na parapecie, na łóżku, na mnie tak, wchodzi czasem pod kołdrę, lubi jak się ją przykrywa. No to muszę przyznać, że jestem jeszcze bardziej zaniepokojona.

[Nimfa20]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44757283]Mnie też paczka z zoo+ długo szła ostatnio, ale nie wiem ile i czy to, że wydawało się długo nie było spowodowane tym, że żwir się kończył.

Dawno nie było tu mojej Stepki, nie wiem czy chcecie ale na wszelki wypadek wrzucę.
1. Nie zmieszczę się na kanapie, muszę się bardziej przytulić do oparcia.
2. Ty się myj, a ja paczę.
3,4. Jestem karpiem, pływam w szafce. [/QUOTE]

Cudna Wycałuj ode mnie

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44758759]Weszłam sobie teraz na pierwszego posta i się dowiedziałam, że kot domowy to nie jest to samo co europejski. Myślałam zawsze, że europejski to taki zwykły domowy. Stepka ma w książeczce napisane, że jest kotem europejskim. Czyżbym miała rasowego kota. [/QUOTE]

Ja też parę lat temu czytałam , że to odrębna rasa, ale dopiero niedawno została za taką uznana. Wg. moich przemyśleń, moje 2 poprzednie kotki też były europejskie , bo były mniejsze od tych dachowych i dachowe mają niby 3 kolory, ale nie były tak wymieszane. Może później wrzucę fotkę

Napisane przez Suvia

Boję się dotknąć kota, boję się dotknąć klamek itd... Ciągle mnie kopie

Mnie dzisiaj to czeka Podejrzewam, że jakbym wsadziła palce we wtyczkę, to zasiliłabym energią cały zakład

Napisane przez Kretka666

Witam się ładnie Od niecałego tygodnia okociliśmy się, znaczy adoptowaliśmy dwie 6-miesięczne kotki-bliźniaczki. Rysiowate buraski. Zdjęcia będą jak się zechcą same przenieść z telefonu na komputer, bo mnie się nie chce Także za jakiś czas. Póki co mogę co najwyżej z Fundacji zdjęciami się pochwalić

Jak zasiądę o ok. 17 to chce oglądać fotki Znaczy... proszę

Napisane przez 19misia91

Hej Dziewczyny
Mam takie pytanie, otóż czy Wasze koty teraz jak jest zimniej też czasem jak się obudzą strasznie się trzęsą? Bo moja kotka tak ma ostatnio i się zastanawiam czy to coś niepokojącego.Normalnie trzęsie się po wstaniu jak osika.
Załączamy zdjęcie, żebyście nam chętniej odpowiadały
Razem z Nalą pozdrawiamy

Moje nie

Napisane przez Suvia

czyżby nasz wątek zrobił się znany z mękolenia o zdjęcia?

Zdecydowanie

[kaarooo]

Ja nie mam rasowego, ja mam gordonowatego

A propos strzelania. Mam kafelki i jak chodzę w takich fajnych wełnianych skarpetach albo papućkach to też strzelam Gordiemu w pyszczek
Ja ogólnie jestem naładowana, klamki, drzwi, wszystko. Kilka lat temu, moja matka chciała mnie popukać po czole (takie wiesz, palcem, że głupio robię) i tylko się zbliżyła to aż iskra taka wielka poszła. Jakbym z czoła piorunami rzucała (niczym Zeus)

Gordon szaleje. Nic mu nie podchodzi. Wszystkie karmy są be oprócz kurczakowej z Whiskasa. Nawet gotowane/surowe mięso jest be. Znowu fochy?

[Gosia X]

Napisane przez 19misia91

Hej Dziewczyny
Mam takie pytanie, otóż czy Wasze koty teraz jak jest zimniej też czasem jak się obudzą strasznie się trzęsą? Bo moja kotka tak ma ostatnio i się zastanawiam czy to coś niepokojącego.Normalnie trzęsie się po wstaniu jak osika.
Załączamy zdjęcie, żebyście nam chętniej odpowiadały
Razem z Nalą pozdrawiamy

Mój się nie trzęsie a niekiedy bywało naprawdę chłodno, to chyba nie z zimna ale kotecki wszystkie 2 śliczne

[mycha9393]

Napisane przez Gosia X

Mój się nie trzęsie a niekiedy bywało naprawdę chłodno, to chyba nie z zimna ale kotecki wszystkie 2 śliczne

Mój tylko wtedy jak widzi swoją ukochaną zabawkę.. Aż go telepie jak czeka aż rzucę miśkiem.
No i no on stop siedzi na parapecie- bo ciepło od grzejnika

[aga_tka_2]

Z 4 moich kotów trzęsie tylko perski i to tylko po wizycie u fryzjera kiedy zostaje pozbawiony owłosienia. Nie ma znaczenia czy jest to w miesiącach cieplejszych czy chłodniejszych. Po prostu przez kilka dni po strzyżeniu od czasu do czasu się trzęsie, potem mu przechodzi. Ostatnio (w grudniu) to aż sweterek mu zakładałam, bo się martwiłam, że mu zimno
Mam też kotkę, która jak tylko zauważy, że kaloryfery robią się ciepłe to zaraz biegnie i kładzie się na kaloryferze i wytrzymuje na nim nawet jak jest bardzo ciepły

[Malla]

Agatka, fajnie masz obłożone kaloryfery, odkłaczałaś je kiedyś?

Moja devonka się nie trzęsie, a nie jest u mnie jakoś specjalnie ciepło, w kuchni nie włączam kaloryfera. Leży na kaloryferze w pokoju tylko wtedy, gdy ją strącam z kolan albo ktoś ją ściga i gryzie w ogon.

[aga_tka_2]

Napisane przez Malla

Agatka, fajnie masz obłożone kaloryfery, odkłaczałaś je kiedyś?

Staram się przynajmniej z góry wyciągam odkurzaczem, a z dołu same wypadają kudły jak już jest za dużo

[Suvia]

Napisane przez aga_tka_2

Z 4 moich kotów trzęsie tylko perski i to tylko po wizycie u fryzjera kiedy zostaje pozbawiony owłosienia. Nie ma znaczenia czy jest to w miesiącach cieplejszych czy chłodniejszych. Po prostu przez kilka dni po strzyżeniu od czasu do czasu się trzęsie, potem mu przechodzi. Ostatnio (w grudniu) to aż sweterek mu zakładałam, bo się martwiłam, że mu zimno
Mam też kotkę, która jak tylko zauważy, że kaloryfery robią się ciepłe to zaraz biegnie i kładzie się na kaloryferze i wytrzymuje na nim nawet jak jest bardzo ciepły

Jakie zwisy z tego kaloryfera cale podwozie trzeba wygrzać

Jak wygląda zakładanie takiego sweterka persowi? Są ofiary w ludziach, czy jakoś gładko to idzie?


Malla: jak sytuacja na polu bitwy?



Muszę się pochwalić, że w środę odbywałam prysznic razem z kotem koleżanki

[ziazik]

Napisane przez 19misia91

Mam takie pytanie, otóż czy Wasze koty teraz jak jest zimniej też czasem jak się obudzą strasznie się trzęsą? Bo moja kotka tak ma ostatnio i się zastanawiam czy to coś niepokojącego.Normalnie trzęsie się po wstaniu jak osika.

Żadnych innych niepokojących objawów?
Mój się tak trząsł, jak był osłabiony i odwodniony podczas długotrwałej choroby z gorączką.

[Malla]

Gdzie jest Rybiorek, ja się pytam?!

Napisane przez Suvia

Malla: jak sytuacja na polu bitwy?

Podłączyłam 2 dni temu Feliway. Jest lepiej, ale nie wiem, czy to dzięki feromonom, czy same z siebie się uspokoiły, czy podziałało moje rozdzielanie ich. Jak jestem w domu, to nie tłuką się aż tak bardzo, Daniels szybko się poddaje, a Mała nie krzyczy, jakby ją obdzierali ze skóry. Taka normalna zabawa.
Wydaje mi się, że jak mnie nie ma w domu, to nie jest źle, bo ewidentnie Daniels jest mniej aktywny fizycznie, co widać po tym, że mniej pije i mniej sika.
Wnioskując po brudnych uszach i śpiochach w oczach, mniej ze sobą śpią i mniej się wzajemnie myją. Mała ma wstęp na łóżko dopiero wtedy, gdy Bury śpi, inaczej dochodzi do walki i przepędzenia jej.

Mała nie opuszcza mnie na krok, musi być w tym samym pomieszczeniu co ja, bo inaczej głośno krzyczy. Korzystanie z toalety wygląda jak na obrazku wklejonym na FB Modern Petu, przy czym muszę się opędzać od małpki próbującej wskoczyć mi na kolana albo zajrzeć do muszli.

[kaarooo]

Szukam kota. No chodzę, szukam, a ten cichutko siedzi w umywalce i zadowolony.

[Suvia]

Napisane przez Malla

Gdzie jest Rybiorek, ja się pytam?!

Podłączyłam 2 dni temu Feliway. Jest lepiej, ale (...)

A no właśnie, gdzie Rybiorek?


Dobrze, że już tyćkę lepiej Jakbys potrzebowała kociej au pair na czas pracy to ja się piszę! ;p

Napisane przez kaarooo

Szukam kota. No chodzę, szukam, a ten cichutko siedzi w umywalce i zadowolony.

co one maja z tymi umywalkami?

kocica siostry zaczęła do umywalki sikać... tak dla towarzystwa, jak ktoś korzysta z ubikacji, to ona sobie też siknie symbolicznie do umywalki...

[Kusum]

Napisane przez Malla

Gdzie jest Rybiorek, ja się pytam?!

Podłączyłam 2 dni temu Feliway. Jest lepiej, ale nie wiem, czy to dzięki feromonom, czy same z siebie się uspokoiły, czy podziałało moje rozdzielanie ich. Jak jestem w domu, to nie tłuką się aż tak bardzo, Daniels szybko się poddaje, a Mała nie krzyczy, jakby ją obdzierali ze skóry. Taka normalna zabawa.
Wydaje mi się, że jak mnie nie ma w domu, to nie jest źle, bo ewidentnie Daniels jest mniej aktywny fizycznie, co widać po tym, że mniej pije i mniej sika.
Wnioskując po brudnych uszach i śpiochach w oczach, mniej ze sobą śpią i mniej się wzajemnie myją. Mała ma wstęp na łóżko dopiero wtedy, gdy Bury śpi, inaczej dochodzi do walki i przepędzenia jej.

Mała nie opuszcza mnie na krok, musi być w tym samym pomieszczeniu co ja, bo inaczej głośno krzyczy. Korzystanie z toalety wygląda jak na obrazku wklejonym na FB Modern Petu, przy czym muszę się opędzać od małpki próbującej wskoczyć mi na kolana albo zajrzeć do muszli.

Śmiem twierdzić, że to może być Feliway. Włączyłaś i nagle sie uspokoiło? No, ale nie ważne co, ważne, że działa. Miejmy nadzieję, że będzie już tylko lepiej. A swoją drogą to uparty ten Twój Bury. Panicz na włościach

Napisane przez Suvia

A no właśnie, gdzie Rybiorek?


Dobrze, że już tyćkę lepiej Jakbys potrzebowała kociej au pair na czas pracy to ja się piszę! ;p



co one maja z tymi umywalkami?

kocica siostry zaczęła do umywalki sikać... tak dla towarzystwa, jak ktoś korzysta z ubikacji, to ona sobie też siknie symbolicznie do umywalki...

U mnie też kocur się wyleguje w umywalce.Przychodzi później z mokrym podwoziem.
Mąż się nie może nadziwić, że kocurek mnie tak kocha Włazi na mnie, strzela mi baranka i władzie mi się pod brodą. I tak sobie leżymy cały wieczór.
A ja się nie mogę nadziwić, że kiciunia jest taka miziasta Śpi nam na kolanach, na zmianę. Mruczy jak nigdy. Wystarczy ją pod kurbaczkiem poczochrać. I nosek robi jej się mokry jak ją głaszczemy. Wcześniej tak nie było. To przez kubrak? Operację? Przestraszyła się tak u weta?
Wczoraj zdjęłam jej tą piżamkę szpitalną i wyczesałam pół tony kłaków. Będzie miała mniej do zjedzenia na jutro

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

A z tym sikaniem to chyba przesada?

[mycha9393]

Napisane przez Malla

Gdzie jest Rybiorek, ja się pytam?!

Podłączyłam 2 dni temu Feliway. Jest lepiej, ale nie wiem, czy to dzięki feromonom, czy same z siebie się uspokoiły, czy podziałało moje rozdzielanie ich. Jak jestem w domu, to nie tłuką się aż tak bardzo, Daniels szybko się poddaje, a Mała nie krzyczy, jakby ją obdzierali ze skóry. Taka normalna zabawa.
Wydaje mi się, że jak mnie nie ma w domu, to nie jest źle, bo ewidentnie Daniels jest mniej aktywny fizycznie, co widać po tym, że mniej pije i mniej sika.
Wnioskując po brudnych uszach i śpiochach w oczach, mniej ze sobą śpią i mniej się wzajemnie myją. Mała ma wstęp na łóżko dopiero wtedy, gdy Bury śpi, inaczej dochodzi do walki i przepędzenia jej.

Mała nie opuszcza mnie na krok, musi być w tym samym pomieszczeniu co ja, bo inaczej głośno krzyczy. Korzystanie z toalety wygląda jak na obrazku wklejonym na FB Modern Petu, przy czym muszę się opędzać od małpki próbującej wskoczyć mi na kolana albo zajrzeć do muszli.

Czyli feliway pomaga. Szkoda mi troche malej.
U mnie kot coraz spokojniejszy. Akualnie foch bo przestawilam lozko i musi skakac z drapaka na szafe
Wysłane z mojego Samsunga S4

[Malla]

Kusum - wg ulotki Feliway nie działa od razu, ale na wszelki wypadek szukam promocji na aukcjach.

Suvia - to niech ona nasika kotce do kuwety... symbolicznie

[mycha9393]

Napisane przez Suvia

co one maja z tymi umywalkami?

kocica siostry zaczęła do umywalki sikać... tak dla towarzystwa, jak ktoś korzysta z ubikacji, to ona sobie też siknie symbolicznie do umywalki...

Hahaha towarzyska kotka.
Moj sie nie miesci. Woli wanne

Wysłane z mojego Samsunga S4

[kaarooo]

A to ja mam wc osobno (wtedy siedzi na półce ze mną, a jakbym go nie zabrała ze sobą to wrzask na pół bloku) i łazienkę osobno (prysznic/wanna i umywalka <--- to ulubione miejsca do spania)

[Suvia]

Kusum - Fajnie, że się miziak zrobił


Z sikaniem przesada, niestety. Fajnie było, bo wchodziło się z kotem do łazienki i podczas pobytu ona siedziała sobie na półeczce i gadała do człowieka. Podczas prysznica trzeba było kota napoić itd. Ale odkąd zaczęła siurać, to niestety wspólne posiadówki się skończą ;/

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez Malla

Suvia - to niech ona nasika kotce do kuwety... symbolicznie

taa, zrobimy sobie taki nasz prywatny dom wariatów

[zakonna]

Agatka, bardzo ładne zwisy my mamy takie stare kaloryfery, żeberkowe. Koty mają je w nosie.
Suvia niezłą masz kotkę. Mała świnka

[Suvia]

Niee, to siostry kicia. Ale "wszystkie koty nasze są", więc w sumie ta jej czwórka to też jakby moja Kuzyni ostatecznie

[zakonna]

A, sorry, czytałam szybko, żeby nadrobić posty w sumie, tak czy siak, to niezłe prosiątko

[Suvia]

Ale ostatecznie wybrała miejscówkę ze spłuczką! Ona chyba zaczęła naśladować człowieka, bo siostra mówiła, że siknęła dokładnie wtedy kiedy i siostra dokonywała tej czynności (ale nie w umywalce)

Druga kocica jak ma z kolei taką swoją fazę na pokazywanie rodzeństwu kto w domu rządzi, to leje po ścianach to już wole umywalkę, łatwiej umyć i odkazić


cztery koty to jednak dużo radości

[Malla]

Napisane przez Suvia

cztery koty to jednak dużo radości

...i octu

[Suvia]

hehe na ocet z wodą jest przygotowana odrębna miseczka i gąbka. często używane

[Kusum]

Napisane przez Malla

Kusum - wg ulotki Feliway nie działa od razu, ale na wszelki wypadek szukam promocji na aukcjach.

Suvia - to niech ona nasika kotce do kuwety... symbolicznie

Malla przez te Twoje komentarze patrzą na mnie jak na wariata w pracy. Znowu oplułam monitor Nasikaj kotu do kuwety... phi! Ciekawe czy jeszcze by tam poszedł? Czy już stałe sikałby do zlewów?
Chociaż ja kiedyś kota ugryzłam w ucho, w odwecie

[aga_tka_2]

Napisane przez Suvia

Jakie zwisy z tego kaloryfera cale podwozie trzeba wygrzać

Jak wygląda zakładanie takiego sweterka persowi? Są ofiary w ludziach, czy jakoś gładko to idzie?

Te zwisy to z powodu dużej tkanki tłuszczowej bo jak wzięliśmy tą kotkę to nie "zwisała" mieściła się cała.
A co do sweterka to akurat z naszym kotem nie ma problemu ani z ubieraniem ani ze ściąganiem.

[Malla]

Napisane przez Kusum

Chociaż ja kiedyś kota ugryzłam w ucho, w odwecie

Też gryzę koty. Równouprawnienie.

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Też gryzę koty. Równouprawnienie.

A później zwalam na Danielsa że pogryzł Bacardi