Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[ladybird_1987]

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Trzymam kciuki!!!!

[Gaabbi]

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Aparatka
Skup się teraz na sobie i dzidziusiu
Daj nam znać, jak już będzie po.
Trzymamy mocno kciuki!!!

[GaTTa]

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Powodzenie Czekamy na wieści

Napisane przez Michalowa79

Dowcip właśnie przeczytałam:
Porodówka. Trzeci dzień po porodzie. Mąż najwyraźniej jeszcze pod wpływem pępkowego dzwoni do żony:
- Córciee Cii przynieśli???
- Przynieśli.
- Zjaaadła cośśs??
- Zjadła!!
- A cooo zjadła????
- KU*WA, BARSZCZ!!!

Dobre


Witam w słoneczną niedziele

Wczoraj byli znajomi zrobiliśmy grilla, posiedzieliśmy moje przyjacióły obsiadły mnie i tylko czekały na ruchy małej, a ta uparta ciotek nie kopała
Tż skręca huśtawkę, więc popołudnie będzie huśtające na tarasie

[ania_85]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny NEWS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

sms od andzya:

"...piszę, żeby poinformować, że przed chwilą litrami odeszły mi wody i z mokrym tyłkiem jestem właśnie w drodze do szpitala. Pozdrawiam, andzya"

SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
pozdrow ja od nas!!!!!

[justys1358]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny NEWS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

sms od andzya:

"...piszę, żeby poinformować, że przed chwilą litrami odeszły mi wody i z mokrym tyłkiem jestem właśnie w drodze do szpitala. Pozdrawiam, andzya"

Trzymam kciuki z szybki rozwój zdarzeń

Napisane przez Michalowa79

Dowcip właśnie przeczytałam:
Porodówka. Trzeci dzień po porodzie. Mąż najwyraźniej jeszcze pod wpływem pępkowego dzwoni do żony:
- Córciee Cii przynieśli???
- Przynieśli.
- Zjaaadła cośśs??
- Zjadła!!
- A cooo zjadła????
- KU*WA, BARSZCZ!!!

Pokazałam męzowi padł

[anulka4771]

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

a ja zaraz wychodze i nie będe miała dostępu do internetu i nie będe mogła się nic dowiedziec

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, mam dzisiaj ogromną ochotę wyjść z domu Jestem pewna, że to poprawiłoby mi baaardzo samopoczucie i wzmocniło na następny okres leżakowania.
Chcę jechać do Rodziców P na obiad i może jakiś mały spacer po ogrodzie Co myślicie? Nie zaszkodzę sobie?
Zastanawia mnie cały czas, dlaczego moja ginka nawet nie pozwoliła mi jechać na badania krwi Czy 2,35 cm szyjki, to taka tragedia? A może coś tam jeszcze jest nie tak

Ja właśnie słucham przebojów typu http://www.youtube.com/watch?v=B_OxE...eature=related

Ja nie wiem jak jest u Ciebie ale moja koleżanka miała 1,5cm szyjke i jej nikt nie kazał leżecnormalnie funkcjonowała.A mnie znowu wysłali do szpitala z szyjką długą na 4cm.Ja myśle że lekarz wie co robi,choc ja tam wcale się nie dziwie ze masz ochote wyjśc.


Wieszam pranie i zmiatam na dwór,na podwórko do rodziców,młody już pojechał z rodzicami wziął multum zabawek ze sobą

[Michalowa79]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, mam dzisiaj ogromną ochotę wyjść z domu Jestem pewna, że to poprawiłoby mi baaardzo samopoczucie i wzmocniło na następny okres leżakowania.
Chcę jechać do Rodziców P na obiad i może jakiś mały spacer po ogrodzie Co myślicie? Nie zaszkodzę sobie?
Zastanawia mnie cały czas, dlaczego moja ginka nawet nie pozwoliła mi jechać na badania krwi Czy 2,35 cm szyjki, to taka tragedia? A może coś tam jeszcze jest nie tak

Ja właśnie słucham przebojów typu http://www.youtube.com/watch?v=B_OxE...eature=related

Mój Gin mówi że intuicja Kobiety w ciąży cenniejsza niż wszystkie rady Jak masz psychiczną potrzebę to jedź - w aucie na półleżąco - po obiadku poleż a w ogrodzie na leżaczku

Jak poczujesz że się sforsowałaś to się położysz i odpoczniesz.
Ja mam szyjkę 3 cm i mój gin uważa że taka moja uroda i mam się oszczędzać - inny że to już skracanie i za krótka i straszy że jak nie będe leżeć to mnie do szpitala zawiozą.

Nie daj się zwariować dobre samopoczucie matki bezcenne
ale bądź czujna i słuchaj siebie - i pamiętaj ja nie jestem lekarzem więc to tylko dobre rady ciężarnej

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

A w którym jesteś szpitalu??
Skurcze już masz??
haah a mówią że po burzy ciężarne zaczynają rodzić ;-)

Napisane przez onething

Ty jesteś od forum uzależniona Trzymamy kciuki

Wszystkie chyba trochę jesteśmy

[doris888]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, mam dzisiaj ogromną ochotę wyjść z domu Jestem pewna, że to poprawiłoby mi baaardzo samopoczucie i wzmocniło na następny okres leżakowania.
Chcę jechać do Rodziców P na obiad i może jakiś mały spacer po ogrodzie Co myślicie? Nie zaszkodzę sobie?
Zastanawia mnie cały czas, dlaczego moja ginka nawet nie pozwoliła mi jechać na badania krwi Czy 2,35 cm szyjki, to taka tragedia? A może coś tam jeszcze jest nie tak

Ja właśnie słucham przebojów typu http://www.youtube.com/watch?v=B_OxE...eature=related

ja mam/ tzn na ostatniej wizycie 2tyg temu miałam szyjkę 1.8cm... i mam się oszczędzać ale nie leżeć plackiem... zakazu wychodzenia z domu nie mam myslę że to Ty czujesz najlepiej czy możesz sobie pozwolić na wyjście ja bym chyba wyszła na Twoim miejscu oczywiście poleniuchować w ogrodzie - ale to Ty musisz sama zdecydować

[ania_85]

ahhh dopiero co Andzya brala slub, a juz rodzi
trzymaj sie tam!!!!!!!

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez andzya

Melduje się Ciekawe czy już w tej części się rozpakuję

hehhe a to jest wypowiedz Andzyi sprzed paru dni

[agatka661]

Andzyaaa powodzenia!! bede co chwile odswiezac stronke i czekac na newsy )

Bol piersialka oczywiscie zglosze w czw na wizycie, niestety wczesniej nie mam jak isc na wizyte
mam dobry humior- piekna pogoda. Wrocilismy ze spaceru tylko ja duzo nie moge chodzic bo poprostu czasami mlody sie tak wypcha, ze moje cialo nie funkcjonuje tak jak powinno.
Bede miec leniwy dzien, bi sie nie wyspalam tez mielismy gosci na meczu, tz robil pizze, pozniej w nocy zgaga na maxa, ale pomogla cola.
ten materac z fiki miki mam ja z odpinanym pokrowcem, wyglada solidnie ale nic wiecej nie moge o nim powiedziec bo mam go jeszcze w folii.

do kociar- moj kot pcha sie do lozeczka, ale tylko i wylacznie jka wlacze karuzele, Wtedy nie moze sobie dac spokoju, ze cos tam sie rusza a ona nie moze na to polowac,
Gorzej jest z czym innym.... puszczalismy z youtube pierwsze krzyki niemowlaka,,,, Kot szukal po calym domu, wskakiwal do lozeczka, ogolnie nie wiem o co jej chodzilo, smiesznie to wygladalo ale ciekawe co bedzie jak bedzie prawdziwe dziecko...

[rinco]

Napisane przez Michalowa79

Dowcip właśnie przeczytałam:
Porodówka. Trzeci dzień po porodzie. Mąż najwyraźniej jeszcze pod wpływem pępkowego dzwoni do żony:
- Córciee Cii przynieśli???
- Przynieśli.
- Zjaaadła cośśs??
- Zjadła!!
- A cooo zjadła????
- KU*WA, BARSZCZ!!!

muszę opowiedzieć mężowi

Napisane przez MonikaFaustyna

Ostatnio odkryłam tą piosenkę , niesamowicie mi poprawia humor .

No rzeczywiście poprawiająca humorek Byłaby fajna jako podkład pod prezentację zdjęć ciążowych

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Wow!!! Trzymam kciuki, powodzenia!!!

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, mam dzisiaj ogromną ochotę wyjść z domu Jestem pewna, że to poprawiłoby mi baaardzo samopoczucie i wzmocniło na następny okres leżakowania.
Chcę jechać do Rodziców P na obiad i może jakiś mały spacer po ogrodzie Co myślicie? Nie zaszkodzę sobie?
Zastanawia mnie cały czas, dlaczego moja ginka nawet nie pozwoliła mi jechać na badania krwi Czy 2,35 cm szyjki, to taka tragedia? A może coś tam jeszcze jest nie tak

Hmm... ja bym się chyba nie odważyła. Ale ja czuję po sobie, że jak się chwilę poruszam po domu to jestem strasznie zmęczona i brzuch mi okropnie ciąży - od razu mam schizę, że coś mi się dzieje, więc wolę wolałabym nie ryzykować. Ale Ty możesz czujesz się lepiej. Dziś planuję wyjść do ogrodu na leżak, ale nigdzie dalej się nie ruszam

[kism]

Dzień dobry

andzya, powodzeniaaaaaaa! Zaciskam

U mnie też ślicznie, słonecznie, choć tak jak i wczoraj na popołudnie prognoza zapowiada mi deszcze... więc niedługo zbieramy się z Maksiem na jakiś fajny wiosenny spacer.

Napisane przez blueelektron

Zauważylam, że budzę się w nocy , już któryś raz z kolei i boli mnie jak na okres, może to od leżenia na prawym boku, fakt, że ból nie jest jakiś mocny, niemniej jest jednak niepokojący.
kism ale Ty masz energii

Mnie też od gdzieś od 2-3 dni różne pobolewania łapią - żołądkowe i okresopodobne I nawet lekko mi się organizm oczyszcza... (tzn. rzadzsze 2-ki robię)
Eee, mam energię...? Myślisz? Nie, ja to wszystko robię, bo muszę, człapiąc sobie po mieszkaniu Daleko mi do energii, którą złapała np. kapukat

Napisane przez aga_bre

Materacyk polecam od kaja-sklep - ja i kism zakupiłyśmy (kism jak nie to mnie popraw).
Zmykam, bo mam dzisaij kiepski humor, ale będę na bieżąco śledzić losy andzyi i jestem ciekawa do jakiego szpitala pojechała.

Już objaśniam... Tak, pierwszy materac kupiłam od kajasklep, ale nie doczytałam dość wnikliwie aukcji i oddałam im (ale to nie był ten fikimiki, tylko tańszy trochę). Co za sens jest pisać na aukcji "zdejmowany pokrowiec", jak gryka jest w niego wszyta i ogólnie nie zaleca się tego prać Oczywiście, mogłam sobie doczytać lub dopytać, skoro nie napisali wprost więc nie robiłam jakiejś afery o zwrot pełnych kosztów z przesyłką, tylko po prostu zrezygnowałam w ramach tych 10 dni i czekam na zwrot kosztu materaca. I tak się na to wkurzyłam, że już nie brałam u nich tego fikimiki, tylko u innego sprzedawcy

Napisane przez kaśka k

Czuję się o niebo lepiej niż jak leżałam, za cały wczorajszy dzień zaliczyłam 3 skurcze.
Nie przemęczam się, ale naprawdę czuję się dobrze. Ruchy młodego od kilku dni już bywają czasem bolesne.

Hoho, Kochana, myślę, że bez stresu możesz sobie chodzić 3 skurcze? Ja miałam wczoraj 32

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, mam dzisiaj ogromną ochotę wyjść z domu Jestem pewna, że to poprawiłoby mi baaardzo samopoczucie i wzmocniło na następny okres leżakowania.
Chcę jechać do Rodziców P na obiad i może jakiś mały spacer po ogrodzie Co myślicie? Nie zaszkodzę sobie?
Zastanawia mnie cały czas, dlaczego moja ginka nawet nie pozwoliła mi jechać na badania krwi Czy 2,35 cm szyjki, to taka tragedia? A może coś tam jeszcze jest nie tak
Ja właśnie słucham przebojów typu http://www.youtube.com/watch?v=B_OxE...eature=related

Gabi, nie wiem, co Ci doradzić i dlaczego Twoja gin tak zarządziła Ja bym pewnie się przeszła... Powoli, delikatnie i niedaleko, żebyś mogła w razie jakichś bolów/skurczów wejść do domu i się położyć
Ooo, lubię też tą piosenkę i w ogóle czasem takiej muzyki słucham, np. radia PRL z RMFon

Monika, piosenka od Ciebie też fajowa

[Gaabbi]

Ja generalnie czuję się dobrze.
Mogłabym spokojnie iść nawet na krótki spacer.
Moja intuicja mi podpowiada, że taka krótka wizyta na obiedzie mi nie zaszkodzi
Będę jechała samochodem na rozłożonym fotelu, później zjem jak człowiek przy stole, a póżniej się położę na huśtawce, na tarasie Tak, tego mi potrzeba A jak tylko poczuję, że coś jest nie tak, to wracam na moje cegłówki
Mnie się wydaje, że moja ginka trochę na wyrost mi wszystko zaleca (np. leżenie plackiem non stop), bo po pierwsze dmucha na zimne, a po drugie wie, że i tak pewnie w 100% się nie zastosuję.
Z drugiej strony, nie chciałabym się dowiedzieć we wtorek, że mój stan się pogorszył i muszę leżeć w szpitalu...nie daj Boże do porodu

Zaryzykuję.

[anulka4771]

Taka ładna pogoda a ja nie mam się w co ubrac-wiosennie bym chciała

[Michalowa79]

Napisane przez Gaabbi

Ja generalnie czuję się dobrze.
Mogłabym spokojnie iść nawet na krótki spacer.
Moja intuicja mi podpowiada, że taka krótka wizyta na obiedzie mi nie zaszkodzi
Będę jechała samochodem na rozłożonym fotelu, później zjem jak człowiek przy stole, a póżniej się położę na huśtawce, na tarasie Tak, tego mi potrzeba A jak tylko poczuję, że coś jest nie tak, to wracam na moje cegłówki
Mnie się wydaje, że moja ginka trochę na wyrost mi wszystko zaleca (np. leżenie plackiem non stop), bo po pierwsze dmucha na zimne, a po drugie wie, że i tak pewnie w 100% się nie zastosuję.
Z drugiej strony, nie chciałabym się dowiedzieć we wtorek, że mój stan się pogorszył i muszę leżeć w szpitalu...nie daj Boże do porodu

Zaryzykuję.

Będzie dobrze zobaczysz A do szpitala się wybierzesz jak będzie czas na poród

Napisane przez anulka4771

Taka ładna pogoda a ja nie mam się w co ubrac-wiosennie bym chciała

Ja to mam ostatnio w nosie co mam na sobie - właśnie zaczęłam 33 tc - a mam tyle rzeczy na głowie - remont, firma, egzaminy młodszego brata itd.... wymieniać by można przez kolejne 2 godziny. Więc mój synuś dostał przykaz żeby grzecznie korzystać z przywileju życia w brzuszku jeszcze przez minimum 5 tygodni. Tyle mam czasu zeby się uporać ze wszystkimi sprawami
i dlatego ubiór spadł na ostatni plan - ma być mi wygodnie - to jedyne moje wymagania

[Efijy]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny NEWS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

sms od andzya:

"...piszę, żeby poinformować, że przed chwilą litrami odeszły mi wody i z mokrym tyłkiem jestem właśnie w drodze do szpitala. Pozdrawiam, andzya"

To jest News !

Trzymam i powodzenia

[aga_bre]

Napisane przez Michalowa79

Dowcip właśnie przeczytałam:
Porodówka. Trzeci dzień po porodzie. Mąż najwyraźniej jeszcze pod wpływem pępkowego dzwoni do żony:
- Córciee Cii przynieśli???
- Przynieśli.
- Zjaaadła cośśs??
- Zjadła!!
- A cooo zjadła????
- KU*WA, BARSZCZ!!!

Dobre, ale to pokazuje czasami orientację naszych panów.

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja do położnej idę jutro . Ciekawe ile moja dzidziolinka urosła i ile mamie dostarczyła kilogramów . Ostatnio odkryłam tą piosenkę , niesamowicie mi poprawia humor .

Śliczna, aż kumpeli podrzuciłam, która mamą zostanie w sierpniu.

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Ty się na porodzie skup a nie nam tutaj robisz porodówkaTV. A tak na poważnie to trzymam kciuki i obyś jak najszybciej zobaczyła Maleństwo i oczywiście jak najmniej boleśnie.

Napisane przez anulka4771

Taka ładna pogoda a ja nie mam się w co ubrac-wiosennie bym chciała

No właśnie wiem. Ja jak otworzyłam dzisiaj szafę to aż mi się plakać zachciało. Wszystko brązowe albo czarne, zero kolorów. Może wyciągnę M na zakupy.

kism właśnie pisałyśmy o tym, ze to nie jest do końca zdejmowany pokrowiec i on był z jakiejś firmy na d. Ja go nie zwracam tylko dokupiłam za 10 zł pokrowiec zdejmowany .

[onething]

Napisane przez anulka4771

Taka ładna pogoda a ja nie mam się w co ubrac-wiosennie bym chciała

Problem dobrze znany, a mnie najbardziej boli jak przechodzę obok tych wszystkich witryn i widzę te różnokolorowe zestawy, turkusy, żółcie, róże, pomarańcze, zielenie, a nic kupić nie mogę. Dobrze, że z zeszłego roku mam 2 kardigany w takich wiosenno-żywych kolorach, może się wcisnę.

W ogóle to od 30-34 tyg przytyłam 4 kg, a wczoraj jak weszłam na wagę wskoczyły mi kolejne 2 kg (w ciągu tygodnia). Brzuchol też mi okropnie wywaliło, aż się mąż mnie zapytał czy czasem nam bliźniaki nie wyskoczą na porodówce. Myślałam, że pod koniec to się powoli już normuje, a nie że polecę do góry tyle co od początku do 7 miesiąca.

[Ewunia_1984]

Andzya, trzymamy kciuki o szybkie i łatwe rozwiązanie

Widzę,że Andzya to tak jak ja - mocno uzależniona od forum i informuje nas na bieżąco z porodówki. Też mam taki zamiar

Agata, bardzo ładne zdjęcia i nie przesadzaj z tymi kilogramami bo wyglądasz naprawdę dobrze!!!

Kism, 32 skurcze?! Ale masz na myśli twardnienie brzucha, tak? Ja też bym ich wczoraj naliczała z 50. Czy to zapowiedź, że poród już tuż, tuż? Ale tak do tygodnia?

Moniczka, ja 2 maja ide na konsultacje do anestozjologa i dobrze, że ostrzegłaś to przygotuje sobie liste życzeń

Gaabbi, ja miałam szyjkę takiej samej długości co Ty i lekarz ciągle powtarzał, że mam się oszczędzać, dużo leżeć, nie gotować , nie sprzatać, po prostu odpoczywać ile się da. Zapytałam o spacery to powiedział, że nie przesadzać, ale absolutnie z nich nie rezygnować więc nie rezygnuj z przyjemności. Pamiętaj tylko, że wszystko z umiarem.

Nie wiem jak Wy, ale ja w kółko jestem głodna. Ciągle myślę o jedzeniu, a niby pod koniec ciąży miało sie to unormować

[agatka661]

Ewunia ja od paru dni ciag;le ejstem glodna... Budze sie i juz jestem glodna. :P
a biore tabletki na tarczyce, je trzeba zjesc 0.5-1h przed posilkiem i jest ciezko, bo czekam z zegarkiem w reku az cos zjem :P
Tylko pozniej mam zgage po wszytkim ;/
woglole dzis mam dziwny humor, czuje straszny niepokoj tz zrobil rtaki kurs na sedziego pilkarskiego, pojechal pierwszy raz przed chwila i prosilam go by bardzo powoli jechal bo bardzo sie boje, Trasa tylko 50 km....Nie wiem co sie ze mna dzieje wrrr;/ moze to tak przed porodem taki lek....

[kism]

Ewunia, tak, mam na myśli 32 skurcze czy twardnienia, jak zwał tak zwał Dla mnie to to samo. Hmm... z tym "tuż, tuż" to sama chciałabym wiedzieć Gdyby to tak łatwo było, to lekarze mogli by nam z dokładnością co do dnia mówić, kiedy urodzimy... Ja na nic się nie nastawiam, równie dobrze biorę pod uwagę to, że urodzę np. jutro jak i to, że za 3 tyg. Choć mam nadzieję, że raczej będzie to w ciągu kilku dni Ale to jest tylko nadzieja, nic konkretnego nie przewiduję. Nawet nie mam jak tego porównać z moim poprzednim porodem, bo wtedy nie miałam takich akcji z przedwczesnymi skurczami i nie brałam leków, a poród był wywołany 10 dni po terminie... Wtedy miewałam też oczywiście skurcze przepowiadającego już przed terminem, ale o ile pamiętam, to było ich raczej kilka na dzień...

Ja też dość często jem, niekoniecznie same mało kaloryczne rzeczy ale jakoś nie mogę sobie teraz odmówić, bo wiem, że jak będę karmić i będę chciała schudnąć, to już będę mieć silną wolę i wtedy sobie będę odmawiać

[Ewunia_1984]

Szkoda, że nie da się tego porodu jakoś przewidzieć. No cóż...ja teraz będę chodziła 2 razy w tygodniu na KTG więc może troszkę wcześniej to przewidzę.

Co do jedzenia to ja teraz sobie przypomniałam, że przecież po urodzeniu trzeba zrezygnować na dzień dobry z nabiału, cytrusów i czegoś tam jeszcze. Muszę kupić sobie jakąś książkę na temat odżywiania się w trakcie karmienia. Znacie jakieś dobre? W takim razie dziewczyny, nie żałujmy sobie bo potem to tylko chleb i woda
Ja idę dzisiaj do kina na wielki kubeł popcornu. Myślicie, że usiedzę 3,5godz. na Titanicu???

[niunia32]

Andzya powodzenia! szybkiego i bezbolesnego porodu!!!!!

uciekam bo robota czeka

[Ewunia_1984]

Jutro muszę załatwić przychodnie dla dziecka, a w we wtorek jechać do USC załatwić sprawę nazwiska dla dziecka.
W ogóle się wkurzyłam. Ponieważ będę obolała po CC i ogólnie boję się kąpieli dziecka chciałam, żeby przez pierwszy tydzień przychodziła do mnie położna i jestem trochę w szoku ponieważ wizyta takiej położnej kosztuje 200-250zł. Masakra jakaś!!! To lekarze nawet nie biorą sobie tyle za wizyty domowe!!!

Tak w ogóle to tak mi sie śpieszy do porodu, a ja nawet torby do szpitala nie mam spakowanej...Nie chce mi się...

O rany!!! Kichnęłam i się troszkę posikałam!!!

[stokroteczka777]

Dzień dobry niedzielnie
Pogoda niby ładna, ale założę się, że zacznie padać zanim wyjdziemy z domu. No ale w końcu nie idziemy na spacer tylko jedziemy do brata.
I musimy oddać do pralni spodnie z garnituru Tża, bo on nie miał czasu a będą potrzebne na komunię chrześniaka. Za faceta trzeba myśleć dzień i noc.


niunia32 ładna lampa

anulka4771 pupę po porodzie to nie Ty jedna będziesz remontować

Andzya

MonikaFaustyna fajna pioseneczka

aga_bre ja teraz też mam wszystko czarne, brązowe, szare. Ale w takich właśnie najlepiej się czuję. Najgorsze że robi się coraz cieplej, i takich lekkich ubrań nie mam A jeszcze 6maja idziemy na komunię i tu już jestem załamana, musze sobie coś kupić, nie mam wyjścia.

[Efijy]

Napisane przez zaaaabcia

uroki macierzynstwa



Na niektore kobiety gaz podobnoe dziala okropnie i wywoluje wymioty.

Ufff wkoncu mam czas do Was zagladnac Tak jak Wam pisalam dzisiaj mialam sesje bylo super Zrobilismy ponad 500 zdjec mam nadzieje ze wybierzemy z 30-40 superowych Maz oczywiscie trzymal sie swojego i nie zrobil zadnego zdjecia Ale jak maly sie urodzi to sobie odbijemy Ale powiem Wam jestem padnieta .. Myslelismy zeby dzisiaj zaprosic znajomych na grilla ale jestem taka zmeczona ze nie marze o niczym innym jak o lezeniu brzuchem do gory

A wczoraj bylismy kupic dywan ... i byl taki wybor ze sie nie zdecydowalam na zadny I nawet moj maz mial problem takze wrocilismy do domu bez ...

Jeśli chodzi o ten gaz to wiem ze na każdą kobietę pewnie inaczej może to zadziałać. Pożyjemy zobaczymy jak to będzie na nic staram się nie nastawiać ale po rozmowie biorę to pod uwagę. Moja siostra np. po znieczuleniu zaczęła wymiotować co gorsza to nie czuła różnicy z tym znieczuleniem a bez a jeszcze doszły te wymioty przy drugim dziecku już nie chciała tak to jest niestety nie wiemy jak to będzie z nami.

To chyba pochwalisz się efektami tej sesji

[pola_m]

hoho, jakie wiadomości

Andzya, powodzenia!!

[stokroteczka777]

Dziewczynki ja uciekam. Będę jutro. Miłego popołudnia

[nasteczka83]

Napisane przez Ewunia_1984

Tak w ogóle to tak mi sie śpieszy do porodu, a ja nawet torby do szpitala nie mam spakowanej...Nie chce mi się...

O rany!!! Kichnęłam i się troszkę posikałam!!!

Kochana spakuj się lepiej bo dzidzia już uciska

[missmalezji]

Napisane przez andzya

Dziewczyny,jestem w szpitalu,wody cały czas mi odchodzą,ale rozwarcia brak. Czekamy na razie. Jestem na oddziale porodowym. Jak będzie sie coś działo to może uda mi sie napisać na ktg serduszko bardzo ladnie biło

Kochana trzymam kciuki by poród poszedł szybko i sprawnie, czekamy na wieści że Antoś już jest na świecie