Anglia :)

[iwONKA595]

help!!!!dziewczyny polecialam ostatnio do Sainsburys po te pierogi, latalam po calym sklepie jak "kot z pecherzem" i ...nie znalazlam
mozecie mi powiedziec gdzie one sie dokladnie znajduja?thanks

[mała mi]

Napisane przez iwONKA595

help!!!!dziewczyny polecialam ostatnio do Sainsburys po te pierogi, latalam po calym sklepie jak "kot z pecherzem" i ...nie znalazlam
mozecie mi powiedziec gdzie one sie dokladnie znajduja?thanks

bylam w sainsburys i sprawdzilam pierogi firmy elbro kosztuja 1.59Ł, sa dostepne w roznych smakach, znajduja sie w wieelkiej lodowce obok paluszkow rybnych (ale to akurat moze zalezec od sklepu). mam nadzieje ze pomoglam

[styska]

Ja kupilam pierogi w sainsbyrym na colliers wood.

[Beekeeper]

Napisane przez iwONKA595

to prawda, chociaz pewnie zalezy w jakiej okolicy, ja juz mieszkam w 5 miejscu i niedlugo sie znowu przeprowadzam wiec sie ostatnio orientowalam i znalazlam dopiero co odnowiony domek 2 sypialnie i 2 pokoje na dole za 420funtow, nieumeblowany bo mamy swoje rzeczy i 10 min od centrum autobusem. trzeba dokladnie poszukac, poogladac i znajdzie sie napewno

Dzięki wielkie za odpowiedź. Bardzo mi pomogłaś Teraz bedziemy o wiele bardziej na serio myslec o przeprowadzce...

[asSsiek]

Czesc jestem tutaj nowa. W Angli od roku i mam dosc... Ciagle praca praca i praca moj TZ rowniesz i tylko nam sie stosunki popsuly cos ostatnio coraz mniej rozrywki bo trzeba zrobic to oplacic to i tak w kolko .... Chcialabym wrocic do Polski ale jakos na sama mysl co sie tam dzieje ochota odchodzi...


Pirogi mniam mniam


Bede musiala szybciutko nadrobic caly watek


Pozdrawiam

[***luna]

Witaj serdecznie
Czasami jest trudno, ale są na to sposoby moim zdaniem.
Lepsza praca za lepsze pieniądze i nie za dużo godzin w tygodniu.
Bo prócz pracy człowiek musia jakoś zyc.

[iwONKA595]

dzieki dziewczyny, polece na wekendzie szukac pierogi!!!alez mam bojowe zadanie
mam nadzieje ze znajde bo sie napalilam na nie przestrasznie

[biiibiii]

Napisane przez iwONKA595

dzieki dziewczyny, polece na wekendzie szukac pierogi!!!alez mam bojowe zadanie
mam nadzieje ze znajde bo sie napalilam na nie przestrasznie

ja teeez, tylko u mnie nie ma tego sklepu i musze pojezdzic po okolicy ;D ale czego sie nie robi dla polskich pierogow!

[amethys]

Czesc dziewczyny.
Tak sobie czytam o tych pierogach az wyskoczyłam do sklepu i właśnie sobie jem pyszne ruskie. Jestem w tej lepszej sytuacji bo mam niedaleko polski sklep i troszke dalej nastepny... wiec do wyboru do koloru
Zycze smacznego i pozdrawiam z Brighton

[asSsiek]

Napisane przez ***luna

Witaj serdecznie
Czasami jest trudno, ale są na to sposoby moim zdaniem.
Lepsza praca za lepsze pieniądze i nie za dużo godzin w tygodniu.
Bo prócz pracy człowiek musia jakoś zyc.

Nie pracuje duzo 30 godz/tyg ale i tak mam dosc bo potem do domu i nastepna robota samo sie nie posprzata ani nic a ja to chyba maniaczka porzadku jestem To tak jakby 2 etaty...

[***luna]

Napisane przez asSsiek

Nie pracuje duzo 30 godz/tyg ale i tak mam dosc bo potem do domu i nastepna robota samo sie nie posprzata ani nic a ja to chyba maniaczka porzadku jestem To tak jakby 2 etaty...

no tak...coś o "etacie" domowym wiem
ale 30h/ tyg. to faktycznie niewiele jak na brytyjsie warunki..
powodzenia

[asSsiek]

Napisane przez ***luna

no tak...coś o "etacie" domowym wiem
ale 30h/ tyg. to faktycznie niewiele jak na brytyjsie warunki..
powodzenia

Niewiele ale mi w zupelnosci wystarczy
Z tym ze prace zaczynam o 11 koncze o 17wiec jak wracam do domu szybko obiad porzadki kapiel i do luzeczka

[iwONKA595]

Napisane przez asSsiek

Czesc jestem tutaj nowa. W Angli od roku i mam dosc... Ciagle praca praca i praca moj TZ rowniesz i tylko nam sie stosunki popsuly cos ostatnio coraz mniej rozrywki bo trzeba zrobic to oplacic to i tak w kolko .... Chcialabym wrocic do Polski ale jakos na sama mysl co sie tam dzieje ochota odchodzi...


Pirogi mniam mniam


Bede musiala szybciutko nadrobic caly watek


Pozdrawiam

no tutaj wlasnie tak jest ze jak sie nie ma znajomych to nawet nie ma gdzie i z kim wyjsc a ilez mozna samemu. tylko praca i praca i zawsze sie ciesze na te wekendy a tu w kolko to samo. i pewnie przez to rozpada sie tu wiele zwiazkow... co prawda mam tu grupke znajomych ale w sumie co tydzien te same imprezy - zaczyna sie robic nudno. tak sobie mysle ze w polsce to bym nad wode pojechala, do znajomych czy rodziny...no i na mysleniu sie konczy.
najgorsze ze jak wracalam wczesniej z pracy to nic mi sie nie chcialo, nudy wiec tylko lezelismy z TZtem, jedlismy, ogladalismy filmy i tylismy
urozmaicilismy sobie teraz wieczory silownia, chociaz mam poczucie ze robie cos pozytecznego. Ale ogolnie wszystko kreci sie wkolo pracy. w koncu wiekszosc po to tu przyjechala

[Karolina Maria]

Napisane przez asSsiek

Nie pracuje duzo 30 godz/tyg ale i tak mam dosc bo potem do domu i nastepna robota samo sie nie posprzata ani nic a ja to chyba maniaczka porzadku jestem To tak jakby 2 etaty...

No ja też robię 2 etaty Siedze w Hythe od prawie 3 tyg. i dopiero będę od poniedziałku pracować. Praca super lekka bo sprzątanie w ekskluzywnym hoteliku w Beaulieu. Zcieranie kurzu, przystrajanie sal na bankiety... Narobic się tam nie narobie i ubrudzić też nie, nawet mam strój obowiązkowy do pracy - biała bluzka i spodnie na kant
Mam niestety mało godzin, bo tylko 25 i pracuje za najniższą kasę.
W domu sprzątam bo mieszkamy z TŻ u pewnego Anglika,razem z tym Anglikiem i z kolegą TŻ. 3 facetów i ja, a zresztą jest na tyle fajnie,że jak ogarnę w miarę dom i dbam o to nie płace za mieszkani
Chcaiałbym coś jeszcze znajeżć na popołudnia bo pracę kończę o 12, a co to jest 25 h

[asSsiek]

Napisane przez iwONKA595

no tutaj wlasnie tak jest ze jak sie nie ma znajomych to nawet nie ma gdzie i z kim wyjsc a ilez mozna samemu. tylko praca i praca i zawsze sie ciesze na te wekendy a tu w kolko to samo. i pewnie przez to rozpada sie tu wiele zwiazkow... co prawda mam tu grupke znajomych ale w sumie co tydzien te same imprezy - zaczyna sie robic nudno. tak sobie mysle ze w polsce to bym nad wode pojechala, do znajomych czy rodziny...no i na mysleniu sie konczy.
najgorsze ze jak wracalam wczesniej z pracy to nic mi sie nie chcialo, nudy wiec tylko lezelismy z TZtem, jedlismy, ogladalismy filmy i tylismy
urozmaicilismy sobie teraz wieczory silownia, chociaz mam poczucie ze robie cos pozytecznego. Ale ogolnie wszystko kreci sie wkolo pracy. w koncu wiekszosc po to tu przyjechala

Wszystko swieta prawda

[asSsiek]

Napisane przez Karolina Maria

No ja też robię 2 etaty Siedze w Hythe od prawie 3 tyg. i dopiero będę od poniedziałku pracować. Praca super lekka bo sprzątanie w ekskluzywnym hoteliku w Beaulieu. Zcieranie kurzu, przystrajanie sal na bankiety... Narobic się tam nie narobie i ubrudzić też nie, nawet mam strój obowiązkowy do pracy - biała bluzka i spodnie na kant
Mam niestety mało godzin, bo tylko 25 i pracuje za najniższą kasę.
W domu sprzątam bo mieszkamy z TŻ u pewnego Anglika,razem z tym Anglikiem i z kolegą TŻ. 3 facetów i ja, a zresztą jest na tyle fajnie,że jak ogarnę w miarę dom i dbam o to nie płace za mieszkani
Chcaiałbym coś jeszcze znajeżć na popołudnia bo pracę kończę o 12, a co to jest 25 h

To gratuluje super pracy Ja tez na moja nie narzekam chociaz czasem mam dosc tych ludzi (pracuje w malej restauracji):-/

Ja mam 30 godz i nie szukam nic dodatkowego bo pracuje od 11 wiec wieczorami odpada a rano przynajmniej sie wyspie pozatym na samym poczatku jak tu przyjechalam pracowalam od 6 do 14 w jednej i do tego 3 razy na tydzien sprzatalam domy popoludniami no i jeszcze musialam ogarnac u mnie wiec bylam tak padnieta ze na nic juz nie mialam ochoty no i kazdy wekeend pracowalam wolne tylko w tyg

[olka_222]

Mój tŻ został zaproszony na interview do pracy jako kierowca autobusu do newcastle. Czy słyszałyście moze coś o pośrednikach z tej strony www.drivinggb.co.uk ??

to ma byc praca dla firmy Go-North East


Nie ma tam konkretnie podanych danych tej firmy, ani czy wogole to jest jakas firma wiec bylabym wdzieczna za kazda pomoc

[asSsiek]

Napisane przez olka_222

Mój tŻ został zaproszony na interview do pracy jako kierowca autobusu do newcastle. Czy słyszałyście moze coś o pośrednikach z tej strony www.drivinggb.co.uk ??

to ma byc praca dla firmy Go-North East


Nie ma tam konkretnie podanych danych tej firmy, ani czy wogole to jest jakas firma wiec bylabym wdzieczna za kazda pomoc

niestety ja ci pomoc nie moge

[biiibiii]

dziewczeta,
ja tak z innej beczki...moj szef ma urodziny w poniedzialek, kupilam juz kartke no ale musze ja jeszcze wypisac...
moglbyscie mi podac jakies zyczenia po ang? jakies takie wesole, nieoficjalne
bede bardzo wdzieczna bo w tym kierunku moj ang to kuleje troche;/

[anaiss]

Niestety nic nie wiem na temat tego posrednika, wiem tylko ze firma Go-North East, caly czas potrzebuje kierowcow. Pracuje w niej brat mojej znajomej, ma bardzo duzo pracy, jezdzi po 12 godzin dziennie i wyciaga ok. 400 funtow tygodniowo

[asSsiek]

Napisane przez biiibiii

dziewczeta,
ja tak z innej beczki...moj szef ma urodziny w poniedzialek, kupilam juz kartke no ale musze ja jeszcze wypisac...
moglbyscie mi podac jakies zyczenia po ang? jakies takie wesole, nieoficjalne
bede bardzo wdzieczna bo w tym kierunku moj ang to kuleje troche;/

heh moj tez kulawy a pisac to wogole nie umiem

[basia_81]

Witam!
Było już polskie jedzonko,wierszyki dla szefa..Mam pytanie czy rzeczy typu gaz pieprzowy są legalne w AngliiGdzieś wyczytałam że nie ale chciałabym się upewnić.

[missy7]

No i również ja dołaczam do tego wątku. Ok 2 tygodnie temu przyleciałam do Angli. Wczesniej przez rok był tu mój narzeczony. Teraz kiedy skończyłam studia dojechałam do niego.. i zamierzamy tu zostac ok 4-5 lat.
Narazie jestem na etapie poszukiwania pracy...

[iwONKA595]

Napisane przez missy7

No i również ja dołaczam do tego wątku. Ok 2 tygodnie temu przyleciałam do Angli. Wczesniej przez rok był tu mój narzeczony. Teraz kiedy skończyłam studia dojechałam do niego.. i zamierzamy tu zostac ok 4-5 lat.
Narazie jestem na etapie poszukiwania pracy...

Witamy i powodzenia w szukaniu pracy. W jakim jestes miescie?

[biiibiii]

dziewczeta czy ktoas sie orientuje ile kosztuje wyslanie paczki do polski? takiej mniej wiecej2-3 kg.

btw, 11 wrzesnia wracam do Polski

[lilithin]

royalmail.com

[Imagine]

czesc dziewczyny, dolaczam sie do Waszego watku
Mieszkam w miejscowosci Chester-le-Street (kolo Newcastle). Jestem tutaj od kilku tygodni, ale odwiedzalam ten kraj wielokrotnie w ciagu roku, jakoze moj TZ tutaj mieszka.
Pozdrawiam serdecznie!

[moniczka2222]

Napisane przez Karolina Maria

No ja też robię 2 etaty Siedze w Hythe od prawie 3 tyg. i dopiero będę od poniedziałku pracować. Praca super lekka bo sprzątanie w ekskluzywnym hoteliku w Beaulieu. Zcieranie kurzu, przystrajanie sal na bankiety... Narobic się tam nie narobie i ubrudzić też nie, nawet mam strój obowiązkowy do pracy - biała bluzka i spodnie na kant
Mam niestety mało godzin, bo tylko 25 i pracuje za najniższą kasę.
W domu sprzątam bo mieszkamy z TŻ u pewnego Anglika,razem z tym Anglikiem i z kolegą TŻ. 3 facetów i ja, a zresztą jest na tyle fajnie,że jak ogarnę w miarę dom i dbam o to nie płace za mieszkani
Chcaiałbym coś jeszcze znajeżć na popołudnia bo pracę kończę o 12, a co to jest 25 h

gratuluje pracki... ja na swoja rowniez nie moge narzekac, tez pracuje w niezlym hotelu, tylko ze w restauracji i odpowiadam za snaidanka...taki ze mnie breakfast supervisor pracuje od 6 do 12,,, potem zostaje na 3 godzinki w tym samym hotelu na tzw coffee shopie... serwowanie kawki i deserkow... takze dziennie mam 9 h, pracuje od poniedzilku do piatku, weekendy wolne... stawka troszke wyzsza niz podstawowa a co najwazniejsze ze wynajelismy sobie domek z moim TZ zaledwie 4 minutki piechotka od mojej pracki...jest to moja pierwsza praca od kiedy tu jestem, tzn 1,5 roku mialam duzo szczescia bo dostalam ja zaledwie po tygodniu od przyjazdu do anglii. Taki byl jeszcze okres ze latwiej bylo o prace...a teraz.... szok, ile to polakow na dworcach i przed agencjami koczuje...

[iwONKA595]

Napisane przez moniczka2222

gratuluje pracki... ja na swoja rowniez nie moge narzekac, tez pracuje w niezlym hotelu, tylko ze w restauracji i odpowiadam za snaidanka...taki ze mnie breakfast supervisor pracuje od 6 do 12,,, potem zostaje na 3 godzinki w tym samym hotelu na tzw coffee shopie... serwowanie kawki i deserkow... takze dziennie mam 9 h, pracuje od poniedzilku do piatku, weekendy wolne... stawka troszke wyzsza niz podstawowa a co najwazniejsze ze wynajelismy sobie domek z moim TZ zaledwie 4 minutki piechotka od mojej pracki...jest to moja pierwsza praca od kiedy tu jestem, tzn 1,5 roku mialam duzo szczescia bo dostalam ja zaledwie po tygodniu od przyjazdu do anglii. Taki byl jeszcze okres ze latwiej bylo o prace...a teraz.... szok, ile to polakow na dworcach i przed agencjami koczuje...

dokladnie, tez uwazam ze juz nie jest tak latwo o prace, jakies 2lata temu w ogole nie bylo problemu, teraz jak moj znajomy przyjechal do pracy to siedzial miesiac w domu.
Oczywiscie to tez kwestia jezyka bo wiadomo ze jak sie nie zna ang to jest b. ciezko ale wczesniej nawet bez ang to byl moment i praca byla.
Ja sie zaszylam w jednej pracy - jestem tu juz ponad 1,5 roku - i tez na razie nie zmieniam, dobrze mi tu, chociaz czasem nudno...

[moniczka2222]

Napisane przez iwONKA595

dokladnie, tez uwazam ze juz nie jest tak latwo o prace, jakies 2lata temu w ogole nie bylo problemu, teraz jak moj znajomy przyjechal do pracy to siedzial miesiac w domu.
Oczywiscie to tez kwestia jezyka bo wiadomo ze jak sie nie zna ang to jest b. ciezko ale wczesniej nawet bez ang to byl moment i praca byla.
Ja sie zaszylam w jednej pracy - jestem tu juz ponad 1,5 roku - i tez na razie nie zmieniam, dobrze mi tu, chociaz czasem nudno...

Iwonko...to Twoj znajomy mial wilekie szczescie ze mial jakis dom gdzie mogl zostac... Ja mialam przypadek to bylo chyba w lutym lub marcu, spotkalam calkiem mila pare polakow, zatrzymali sie na jeden dzien w hotelu, nie mieli prawie w ogole pieniedzy, byli juz w anglii od 2 tygodni, mieszkali przez ten czas w samochodzie, ostatniego dnia pobytu w moim miescie wynajeli najtanszy pokoj z jednym lozkiem w naszym hotelu ( to i tak bylo 60 £ za noc) tylko zeby mogli sie gdzies wykapac, i przespac w normalnym lozku. Przyjechali bez znajomosci angielskiego, prawie bez pieniedzy, zapozyczyli sie w Polsce zeby moc sie tu jakos utrzymac do czasu znalezienia pracy. Pracy nie znalezli, i prawdopodobnie wrocili do polski, bo teraz bez angielskiego jest bardzo ciezko, ja tez nie moglam im pomoc,choc bardzo chcialam, ale niestety angielski w naszym hotelu to podstawa, znajomosc komunikatywna musi byc, nawet do sprzatania pokoi. Zal mi ich bylo, naprawde...