Ploty i ploteczki o jedzeniu i nie tylko :)

[Ervisha]

Napisane przez FeelingLost

Paczkowane, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić

Ja już dawno nie jadłam czekolady . W okresie wiosennym nie potrzebuje słodyczy, ale w zimę jadłabym codziennie.

Ja jem słodycze bardzo rzadko bo mnie nie ciągnie do nich a jak już jem to gorzką czekoladę i góra dwie kostki

[201703240903]

Napisane przez Ervisha

Ja jem słodycze bardzo rzadko bo mnie nie ciągnie do nich a jak już jem to gorzką czekoladę i góra dwie kostki

Jak zdrowo .

Ja ostatnio codziennie jem jabłka.

A ze słodyczy pozwalam sobie na miód, masło orzechowe i kupne dżemy 100% owoców Bardzo rzadko jem owocowe jogurty.

[Ervisha]

Napisane przez FeelingLost

Jak zdrowo .

Ja ostatnio codziennie jem jabłka.

A ze słodyczy pozwalam sobie na miód, masło orzechowe i kupne dżemy 100% owoców Bardzo rzadko jem owocowe jogurty.

Po prostu nie mam ochoty Dżemów, słodkich jogurtów i miodu też nie jem... a masło orzechowe to nie słodycze Staram się jeść sporo owocow

[201607040946]

Napisane przez summer_overture

A ja czytam i czytam i swoje trzy grosze bym dorzuciła, ale nie mogę, bo wczoraj wzięliśmy małe kocię i mnie molestuje, podgryza i ssie. Więc nic konstruktywnego napisać nie mogę
Tylko do chleba się odniosę - mnie jak się nie chce piec chleba to robię foccacię i świetnie się sprawdza jako pieczywo typu włoskiego, często ją podaję praktycznie do wszystkiego. Przygotowanie ciasta to dziecinna sprawa, dlatego tak ją lubię.

Ja też mam małego, 3-tygodniowego

[201703240903]

Napisane przez kaguya

Ja też mam małego, 3-tygodniowego

Masz zdjęcia?

Ja mam 1,5 rocznego i malutką suczkę ze schroniska

[summer_overture]

Napisane przez Ervisha

Adoptowaliście? Wrzuciłabyś zdjęcie?

Ja jak potrzebuję odstępstwa od domowego chleba na drożdżach to kupuję ten na zakwasie.. a właściwie to zaczęłam od miesiąca kiedy spróbowałam chlebka z Biedronki 7 ziaren (nie jest w stałej ofercie) To miła odmiana...

Ja nawet nie mam czasu podrapać się po tyłku, a co mówić o robieniu zdjęć )) heh, nie no wrzucę, wrzucę, bo jest przepiękny, a adoptowaliśmy go od kocicy mojego ojca
U nas jest sklep LSS Społem i oni mają własną piekarnię, stąd ich chleby są nieamowite - często biorę żytni na zakwasie a ostatnio wzięłam jakiś z ziarnami - sezamem, siemieniem, kminkiem, też pyszny, dość pulchny i tłusty. Z Biedry nie lubię pieczywa żadnego, Lidl - tylko niektóre bułki (np. z oliwką) albo półbagietki od czasu do czasu. Kiedys kupiłam chleb niby na zakwasie z Lidla (staropolski czy sarmacki, nie pamiętam), kwaśny jak nie wiem - że niby zakwas, a w składzie ocet. I karmel oczywiście... I tak mamy piękny staropolski chleb, ble.

Napisane przez Ervisha

Ja czasem kupuje gotowe w Biedronce Skład dobry i smaczne zwłaszcza ta z marchewką

A nie macie wrażenia, że większość gotowych surówek jest potwornie słodka? Te z Biedry zwłaszcza... Mnie tam skład się wcale nie podoba, i majonez, i olej, cukier też. Wiem, że do niektórych surówek dodaje się cukier, ale ja osobiście nie lubię, a w tych sklepowych to już w ogóle na potęgę tej słodkości ( A czasem mam taką ochotę na surówkę i nie chce mi się robić. I co poradzić? I z Lidla, i z Biedry, z Leclerka, Tesco... garmażeryjne - wszystkie słodkie!

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez kaguya

Ja też mam małego, 3-tygodniowego

Mój ma ok 5 tyg. Do tego mamy ok. 5-letniego kocura i 4-letniego psa. Powiększa nam się rodzina systematycznie
P.s. a ten twój to nie za maleńki? Czym go karmisz? I w jaki sposób? Strzykawką, pipetką? Bo mój jeszcze tydzień temu nie umiał jeść samodzielnie i wolałam go zostawić z matką.

[Ervisha]

Napisane przez summer_overture

Ja nawet nie mam czasu podrapać się po tyłku, a co mówić o robieniu zdjęć )) heh, nie no wrzucę, wrzucę, bo jest przepiękny, a adoptowaliśmy go od kocicy mojego ojca
U nas jest sklep LSS Społem i oni mają własną piekarnię, stąd ich chleby są nieamowite - często biorę żytni na zakwasie a ostatnio wzięłam jakiś z ziarnami - sezamem, siemieniem, kminkiem, też pyszny, dość pulchny i tłusty. Z Biedry nie lubię pieczywa żadnego, Lidl - tylko niektóre bułki (np. z oliwką) albo półbagietki od czasu do czasu. Kiedys kupiłam chleb niby na zakwasie z Lidla (staropolski czy sarmacki, nie pamiętam), kwaśny jak nie wiem - że niby zakwas, a w składzie ocet. I karmel oczywiście... I tak mamy piękny staropolski chleb, ble.


A nie macie wrażenia, że większość gotowych surówek jest potwornie słodka? Te z Biedry zwłaszcza... Mnie tam skład się wcale nie podoba, i majonez, i olej, cukier też. Wiem, że do niektórych surówek dodaje się cukier, ale ja osobiście nie lubię, a w tych sklepowych to już w ogóle na potęgę tej słodkości ( A czasem mam taką ochotę na surówkę i nie chce mi się robić. I co poradzić? I z Lidla, i z Biedry, z Leclerka, Tesco... garmażeryjne - wszystkie słodkie!

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------



Mój ma ok 5 tyg. Do tego mamy ok. 5-letniego kocura i 4-letniego psa. Powiększa nam się rodzina systematycznie
P.s. a ten twój to nie za maleńki? Czym go karmisz? I w jaki sposób? Strzykawką, pipetką? Bo mój jeszcze tydzień temu nie umiał jeść samodzielnie i wolałam go zostawić z matką.

Ja nie kupuję chleba z odpieku bo nie lubię..

Co do sałatek z Biedry to ja kupowałam tą z marchewką i tam majonezu nie ma nie zauważyłam tez by była słodka (mam wrażliwe kubki smakowe na cukier) ale nie wiem jak inne surówki...

[201607040946]

Summer, wzięłam, gdy miała 2 tygodnie, od sąsiada, bo chciał utopić. A ja akurat szukałam kotka. Na początku pipetką, teraz nauczyła się normalnie pić mleko i jeść karmę dla kociąt widzę, jak się rozwija, biega, szaleje, bawi się i w ogóle.

[summer_overture]

Napisane przez Ervisha

Ja nie kupuję chleba z odpieku bo nie lubię..

Co do sałatek z Biedry to ja kupowałam tą z marchewką i tam majonezu nie ma nie zauważyłam tez by była słodka (mam wrażliwe kubki smakowe na cukier) ale nie wiem jak inne surówki...

Ervisha, kubki smakowe nie mają nic do rzeczy - wystarczy spojrzeć na skład. Ja jadłam już wszystkie surówki z Biedry i wszystkie są dla mnie tak samo słodkie. Więc nie wiem kto tu ma wrażliwe kubki smakowe

A ja nie wiem co to jest odpiek, ale pewnie chodzi ci o pieczywo pieczone z ciasta mrożonego - ja nie mam nic przeciwko, rzadko jadam i jak już to właśnie to, co napisałam.

Napisane przez kaguya

Summer, wzięłam, gdy miała 2 tygodnie, od sąsiada, bo chciał utopić. A ja akurat szukałam kotka. Na początku pipetką, teraz nauczyła się normalnie pić mleko i jeść karmę dla kociąt widzę, jak się rozwija, biega, szaleje, bawi się i w ogóle.

Śuper, ja kiedyś tak odkarmiałam szczeniaki, niestety bezskutecznie, nie dostały przeciwciał od matki i złapały wirusówkę, a kocaków tak małych nie miałam. A ten mnie niepokoi o tyle, że jeszcze nie korzysta z kuwety i załatwia się gdzie bądź. I muszę wciąż za nim biegać...

[Ervisha]

Napisane przez summer_overture

Ervisha, kubki smakowe nie mają nic do rzeczy - wystarczy spojrzeć na skład. Ja jadłam już wszystkie surówki z Biedry i wszystkie są dla mnie tak samo słodkie. Więc nie wiem kto tu ma wrażliwe kubki smakowe

To może coś się zmieniło bo taką surówkę jadłam dość dawno a i tak zawsze odlewałam ten sos bo jego za dużo było... Teraz sama myślę by robić jakieś surówki

[summer_overture]

Napisane przez Ervisha

To może coś się zmieniło bo taką surówkę jadłam dość dawno a i tak zawsze odlewałam ten sos bo jego za dużo było... Teraz sama myślę by robić jakieś surówki

Mój TŻ kupuje je dość regularnie, bo lubi, choć też narzeka, że ciut za słodkie. Ja też lubię domowe surówki i gdyby tylko mi się chciało to robiłabym codziennie. Często zdarza mi się siekać np. kapustę w większej ilości, tak żeby było na dwa dni - rozrabiam z sosem tylko część, resztę warzyw nakrywam folią i chowam do lodówki. No ale to i tak nie rozwiązuje problemu siekania

[Ervisha]

Napisane przez summer_overture

Mój TŻ kupuje je dość regularnie, bo lubi, choć też narzeka, że ciut za słodkie. Ja też lubię domowe surówki i gdyby tylko mi się chciało to robiłabym codziennie. Często zdarza mi się siekać np. kapustę w większej ilości, tak żeby było na dwa dni - rozrabiam z sosem tylko część, resztę warzyw nakrywam folią i chowam do lodówki. No ale to i tak nie rozwiązuje problemu siekania

E tam siekanie Ja mam problem by doprawić bo nie lubię tych sosów z torebki

[Iwoka]

Napisane przez summer_overture

Ja nawet nie mam czasu podrapać się po tyłku, a co mówić o robieniu zdjęć )) heh, nie no wrzucę, wrzucę, bo jest przepiękny, a adoptowaliśmy go od kocicy mojego ojca
U nas jest sklep LSS Społem i oni mają własną piekarnię, stąd ich chleby są nieamowite - często biorę żytni na zakwasie a ostatnio wzięłam jakiś z ziarnami - sezamem, siemieniem, kminkiem, też pyszny, dość pulchny i tłusty. Z Biedry nie lubię pieczywa żadnego, Lidl - tylko niektóre bułki (np. z oliwką) albo półbagietki od czasu do czasu. Kiedys kupiłam chleb niby na zakwasie z Lidla (staropolski czy sarmacki, nie pamiętam), kwaśny jak nie wiem - że niby zakwas, a w składzie ocet. I karmel oczywiście... I tak mamy piękny staropolski chleb, ble.

U mnie w sklepach typu Społem nie ma żytniego na zakwasie. Jest za to pyszny razowy z mąki żytniej razowej, mąki pszennej, wody, drożdży i soli. Pyszny jest. I chyba naprawdę ma sporo mąki razowej, bo jest niski i bardzo ciężki.

Tak ostatnio pisałyście o domowych wypiekach, że dzisiaj zrobiłam drożdżówki nadziane duszonym jabłkiem. Pachnie mi teraz drożdżami i cynamonem

[Ervisha]

No to smacznie

[201607040946]

Napisane przez summer_overture

Śuper, ja kiedyś tak odkarmiałam szczeniaki, niestety bezskutecznie, nie dostały przeciwciał od matki i złapały wirusówkę, a kocaków tak małych nie miałam. A ten mnie niepokoi o tyle, że jeszcze nie korzysta z kuwety i załatwia się gdzie bądź. I muszę wciąż za nim biegać...

To akurat normalne. Kiedyś miałam kota, który ojjjjj długo uczył się korzystać z kuwety tak więc to nic nadzwyczajnego.
A ta (bo to chyba kotka) załatwia się już teraz

[201703240903]

Dzień dobry!

Jak to jest? Zawsze kiedy chociaż jednego dnia odeśpię budzę się następnego bez problemu rano pomimo tego, że to dzień wolny. Dzisiaj obudziłam się o 4:30 i nie mogłam zasnąć.

Zrobiłam sobie owsiankę z bananem, cynamonem i suszonymi śliwkami

Napisane przez kaguya

To akurat normalne. Kiedyś miałam kota, który ojjjjj długo uczył się korzystać z kuwety tak więc to nic nadzwyczajnego.
A ta (bo to chyba kotka) załatwia się już teraz

Nasz korzystał z kuwety w wieku 10 tygodni.

[summer_overture]

Napisane przez Ervisha

E tam siekanie Ja mam problem by doprawić bo nie lubię tych sosów z torebki

Ja też absolutnie nie kupuję tego świństwa, ale lubię sama robić.

Napisane przez Iwoka

U mnie w sklepach typu Społem nie ma żytniego na zakwasie. Jest za to pyszny razowy z mąki żytniej razowej, mąki pszennej, wody, drożdży i soli. Pyszny jest. I chyba naprawdę ma sporo mąki razowej, bo jest niski i bardzo ciężki.

Tak ostatnio pisałyście o domowych wypiekach, że dzisiaj zrobiłam drożdżówki nadziane duszonym jabłkiem. Pachnie mi teraz drożdżami i cynamonem

Zauważyłam, że do Społem to całe pielgrzymki suną po pieczywo, więc naprawdę mają niezłe. A wczoraj kupiłam w Tesco chleb żytni ze słonecznikiem z Europiek i byłam w szoku, że takie dobre. Dobrze, że teraz codziennie jeżdżę do Luxmedu przy Tesco (dla mnie to drugi koniec miasta), bo będę miała okazję kupować smaczne pieczywo.

A drożdżówki z jabłkiem to smak mojego dzieciństwa, mniam.

Napisane przez kaguya

To akurat normalne. Kiedyś miałam kota, który ojjjjj długo uczył się korzystać z kuwety tak więc to nic nadzwyczajnego.
A ta (bo to chyba kotka) załatwia się już teraz

Dziewczyny jak zawsze szybkie w rozwoju Kurczę, to fajnie. Nasz wczoraj zrobił jedno i drugie w kuwecie, bo go wkładałam cały czas, ale zazwyczaj w kuwecie znajduje smakowity, musujący żwirek

[Iwoka]

Kurcze, dzisiaj się czuję niczym wyjęta z d**y... Wczoraj się czymś zatrułam i od 17:00 do 21:00 (aż zasnęłam) miałam meeeeeega biegunkę i wymioty. Mamcia już mnie chciała na pogotowie brać. Potem obudziłam się o 2:00 w nocy i już do 6:00 nie mogłam spać Cały czas mnie żołądek boli, więc dzisiaj będzie bardzo lekkostrawnie. Na śniadanie zrobiłam sobie swoją ukochaną kaszę mannę z lekkim musem bananowym, ale małą porcję kończyłam jeszcze na II śniadanie... A wczoraj sobie kupiłam wędzoną makrelę i chciałam zrobić dzisiaj na obiad... Taaa...

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Kurcze, dzisiaj się czuję niczym wyjęta z d**y... Wczoraj się czymś zatrułam i od 17:00 do 21:00 (aż zasnęłam) miałam meeeeeega biegunkę i wymioty. Mamcia już mnie chciała na pogotowie brać. Potem obudziłam się o 2:00 w nocy i już do 6:00 nie mogłam spać Cały czas mnie żołądek boli, więc dzisiaj będzie bardzo lekkostrawnie. Na śniadanie zrobiłam sobie swoją ukochaną kaszę mannę z lekkim musem bananowym, ale małą porcję kończyłam jeszcze na II śniadanie... A wczoraj sobie kupiłam wędzoną makrelę i chciałam zrobić dzisiaj na obiad... Taaa...

Mi już trzeci dzień jeździ po jelitach

Nie wiesz co mogło Ci zaszkodzić?

[Iwoka]

Napisane przez Ervisha

Mi już trzeci dzień jeździ po jelitach

Nie wiesz co mogło Ci zaszkodzić?

Nie mam pojęcia, ale nie chcę już tego szajsu... Nie pamiętam już kiedy po raz ostatni miałam biegunkę i wymioty, za to wczoraj nadrobiłam to z nawiązką

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Nie mam pojęcia, ale nie chcę już tego szajsu... Nie pamiętam już kiedy po raz ostatni miałam biegunkę i wymioty, za to wczoraj nadrobiłam to z nawiązką

A co wczoraj takiego jadłaś??? Moze to jakis owoc, ryba albo wirus ?

[Iwoka]

Kurcze, podejrzewam że może to być po moich burgerach z fasolą bo od tego momentu zaczęło mnie już delikatnie ściskać. Potem jechałam w Tatą naszym nowym, badziewiatym autem w którym mi się robi zawsze słabo. Troszkę na siłę potem wcisnęłam tę drożdżówkę no i się zaczęło... Potem już od tej 17 do samego rana zero jedzenia. Z piciem też nie najlepiej przez co mama się bała że się odwodnię.

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Kurcze, podejrzewam że może to być po moich burgerach z fasolą bo od tego momentu zaczęło mnie już delikatnie ściskać. Potem jechałam w Tatą naszym nowym, badziewiatym autem w którym mi się robi zawsze słabo. Troszkę na siłę potem wcisnęłam tę drożdżówkę no i się zaczęło... Potem już od tej 17 do samego rana zero jedzenia. Z piciem też nie najlepiej przez co mama się bała że się odwodnię.

Ale wcześniej te burgery Ci nie szkodziły ?

[Iwoka]

Napisane przez Ervisha

Ale wcześniej te burgery Ci nie szkodziły ?

Pierwszy raz je robiłam. Zawsze dodawałam ciecierzycę. Te widocznie są nieudanym eksperymentem...

[Ervisha]

Albo po prostu to jakiś wirus

[Iwoka]

Dochodzę do wniosku że zwariowałabym, gdybym musiała ciągnąć na diecie lekkostrawnej przez dłuższy czas

Swoją drogą, są jakieś orzechy/pestki/nasiona które są w miarę lekkostrawne? Albo jakiś sposób na ich przygotowanie żeby były delikatniejsze? Wszędzie czytam że orzechów się nie powinno jeść, ale jakieś tłuszcze trzeba dodawać, a nie dam oleju czy oliwy do dania na słodko

[Ervisha]

Chyba słonecznik, sezam i dynia

[201607040946]

Orzechy nie są lekkostrawne, z tego, co wiem.

[Ervisha]

No orzechy są ciężkostrawne ale pestki dyni i słonecznika to już chyba nie

[Iwoka]

O orzechach też wiem, ale wydawało mi się że jest na nie jakiś sposób Prażenie albo moczenie? Sama już nie wiem, może coś mi się poknociło.