2007-11-16, 08:12 | #31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Cytat:
Ta jego była ma teraz 27 lat ,tak ? No smarkulą juz nie jest i jak widzę nie w ciemię bita . Ale czy nie ma podstaw na malutką nadzieję ? Twój Luby ochoczo podtrzymuje kontakt sms-owy i jaki chętny do pomocy ! Po takim czasie .A propos -czy Ty znasz treść jego smsów do niej ? Jaki mają wydźwięk? Oschły a może kiziu -miziu po latach ? Nigdy nie wiesz co w człowieku siedzi .Widzisz Wy się kłócicie ,dowiadujesz się ,ze jesteś skończoną egoistką a on na obiadek idzie . To,że pomaga byłej umówmy nie jest takie złe .W końcu cos ich kiedys łączyło i nie bądźmy dziecinni nie znaczy że od razu w łózku skończą . Tylko wybacz Kornelio jak czytam ,ze ufasz swemu Lubemu ale tej łajzie to absolutnie nie to mi się gęba sama śmieje . Ach ten brak porozumiemienia między' macicami ' |
|
2007-11-16, 08:20 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Powiedziałabym krótko - albo ona albo ja!!!
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2007-11-16, 08:25 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Świetny pomysł. I żeby w odleeeegłym końcu miasta jej to mieszkanie znaleźć
__________________
I już |
2007-11-16, 08:33 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Cytat:
Powiedziałabym, ze przez noc to wszytsko przemyślałam i że niepotrzebnie się uniosłam a dziewczynie przeciez trzeba pomóc. Jakby się dało, to nawet poszłabym z nim na to spotkanie, a co. I byłabym milutka jak miodzik. Po prostu ta kobieta nie miałaby lepszej koleżanki ode mnie. Zero fochów, jestem Matką Teresą i wszystkich przytulam do serca Jej pomieszasz szyki a jemu wytrącisz z ręki wszelkie argumenty pt: bo nie chcesz ludziom pomagać itd. Ogólnie rzecz biorąc to jestem za szczerością w życiu i jasnym postawieniem spraw. Ale sa takie sytuacje kiedy lepiej stłamsić prawdziwe uczucia i postępować tak samo wrednie jak ktoś postępuje wobec nas...
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2007-11-16, 08:39 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Ja tam nic Korneli radzić nie będę.
W końcu ona zna najlepiej (?) swego TŻ .Czy podziała na niego taki szantaż albo -albo czy odwrotnie stanie się on płachtą na byka.Nie kazdy lubi takie gierki i wymuszania A dwa i najwazniejsze -żeby posuwać się do mocnych ruchów właśnie typu albo-albo trzeba mieć w sobie tyle siły by potem wprowadzić w życie swoje groźby . Bo takie szastanie słowami i pogrózkami w powietrze to u nas piknie sie mówi zda ci się to o dupę roztrzaść |
2007-11-16, 11:12 | #36 |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Ja nie rozumiem, czemu po tym, jak panienka narzucała się Twojemu Tżtowi, ten oskarża Cie o bezduszność. Po takiej akcji każda normalna dziewczyna miałaby ochotę dać byłej w zęby, a co dopiero pomagać w szukaniu mieszkania. Dziewczyny widza doskonale, że panienka poniża się i myśli, że jest taka sprytna, faceci niestety są ślepi.
Inna sprawa, gdyby się rozstali w spokoju, mieli swoje życie i przypadkowo spotkali się na ulicy - wtedy szybki skok na kawę i plotki nie wymaga ściągania obecnej dziewczyny. Teoretycznie rada, aby nie panikowac i nie męczyć o to TZ-ta, bo może to z kolei dać mu powód do wylewania żalów przed swoją byłą i w efekcie zbliżyć ich do siebie jest rozsądny, ale powiem szczerze: czasami są takie chwile, kiedy należy powiedzieć jasno: NIE!!! I nie dbać o to, czy się kochanie obrazi, czy nie. A jeśli to miałoby go popchnąć w ramiona byłej, no to przepraszam, oznacza to, że każda kłótnia czy choćby wyrażenie odmiennej opinii kończyłaby się pojednaniem z eks. Chyba nie warto dokładać sobie stresu i udawania miłej, asertywnej, w sytuacji, kiedy można śmiało postawić sprawę jasno.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-11-16, 11:26 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Cóż... Tamta panna wiedziała z której strony go podejść... Facet poczuł się potrzebny i niezastąpiony. Każdy mężczyzna tego potrzebuje i dlatego trzeba ich chwalić, nawet za jakieś drobiazgi .
Ja też jestem przekonana, że jego ex coś knuje i nie dziwię się, że jeteś wkurzona. Przyznaję, że sama nie umiałabym podejść do tego tak.... strategicznie, jak radzą niektóre dziewczyny. Na pewno bym się nie zgodziła na ten obiad. A szukanie mieszkania... Nie rozumiem, w czym on ma jej pomóc? Podsuwać ogłoszenia? Chodzić i oglądac te mieszkania? No bez przesady
__________________
|
2007-11-16, 11:38 | #38 |
Mrs Mrau
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Rozumiem twoje rozgoryczenie.Dobrze też,że powiedziałaś mu co na ten temat myślisz.Nie powinnaś jednak zachowywać się w zbyt zaborczy spsób,bo stworzysz barykadę w waszym związku.
Kluczowe znaczenie ma tutaj zaufanie. Jeśli mu ufasz,zostaw sprawę taką jaka jest,oczywiście uprzednio wyraź swoją opinię na ten temat,ale nie naciskaj.Daj mu wolna rękę.Chłopak też ma swój rozum. To jak potoczy się dalej ta sprawa zależy od niego. Bo nie wiem jak wielką moc ta ex by miała to mimo wszystko on ma ostatnie zdanie. |
2007-11-16, 11:44 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Ależ te niektóre kobietki są cwane. Ciekawe czemu szuka pomocy u twojego TZ..nie ma nikogo innego? nikogo bliższego,żeby jej pomógł.. nie musiała by wchodzić "buciorami" w czyjeś życie.
Dla mnie to jest strategia biedactwa...a jest ona bardzo prosta. Na początku bierze was na litość. W pierwszym okresie zastawiania sideł biedactwo owija was oboje swoją lepką siecią. W tym przypadku akurat Ciebie nie.Może twój TZ jest w głebi serca zadowolony, że ktoś tak go potrzebuje i może pomóc. A te całe biedactwo wzbudza w nim uczucia opiekuńcze, jak przerośnięte pisklę kukułki. Po paru tygodniach może się okazać,że w tym gniazdku jest miejsce tylko dla dwojga. I ciebie nie ma na tej liście. Jeśli chcesz się wyplątać z tej sytuacji proponuje przestać ochrzaniać TZ, zakazywać, prowokować awantury. Postawić jasno pytanie: Dlaczego właśnie Ty (twój TZ) ma jej pomagać? (zwłaszcza,że jest to jego była)
__________________
… świadomość kreuje „wygląd”… podświadomość działanie… |
2007-11-16, 11:55 | #40 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
A nie możesz z nim iść na to spotkanie? Jak ona zobaczy was razem, trzymających się za raczkę i szczęśliwych, to może do niej coś dotrze.
No bo... ja rozumiem go po części. Był z nią długo, byc moze była to jego pierwsza tak wielka miłość i najlepsza przyjaciółka. Skoro kiedyś ja kochal, toczemu nie może jej nadal lubić? Porozmawiaj z nim i zaproponuj, że pójdziesz z nimi. Będziesz trzymac reke na pulsie. A jeśli...on sie nie zgodzi, to bedzie juz podejrzane. I nie spinaj się!! Podejdź do niej jak do kolezanki, nie rób mu wyrzutów. Jedynie jesli on bedzie chciał sie z nią postkac sam na sam, to Twój foch będzie uzasadniony. A jak wam sie układa ostatnio? |
2007-11-16, 12:11 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 266
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Ja, chocby mnie pewnie skrecalo, to poszlabym na to spotkanie. Bo wydaje mi sie ze zaufanie swoja droga ale wredna i na dodatek chetna dziewczyna to co innego. I poszlabym i jeszcze bym sie na to rpzygotowala w sensie ze nie wiem powiedziala ze czytalam jakies ogloszenia ze jakies fajne dzielnice itd. zeby ta dziewczyna nie czula jakiejs przewagi nad toba i tego nie wykorzystala. Dodatkowo bylabym dla niej przemila i rozmawialabym z nia. Tak mi sie wydaje. Ech nie cierpie chetnych i narzucajacych sie dziewczyn.
I w sumie ze troche dziwne bo Twoj Tzt mogl jednak Ci zaproponowac zebys poszla z nimi bo przeciez skoro nie ma nic do ukryucia to co to za problem. Moj to zawsze mnie ciagnie jak sie ze swoja byla dziewczyna obecna dobra kolezanka widzi - blee. A odnosnie avatarka - jestes baardzo ladna i wyszlas baardzo ladnia
__________________
~~ Szczęśliwa że z Tobą ~~ Edytowane przez nariatka Czas edycji: 2007-11-16 o 12:13 Powód: zapomnienie |
2007-11-16, 12:24 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
cóz, no, nie ma co histeryzowac, tupać nogami, ani strzelac przesadnego focha, bo jeszcze zacznie się z nią spotykać po tajniacku...
swoją drogą, 2 lata to dużo czasu by np. zadzwonic do tamtej i sobie od serca z nią pogadać. no ale nic. I, porządek oczywiście należy zrobić z nim, a nie z nią, bo z nią to w 2 kolejności. jesteś fajną laską, jeśli on nic nie widzi złego w takich przyjaźniach, niesieniu pomocy (żeby było jasne, nie czepiam się znajomości czy nawet przyjaźni z eksem, bo bywają zdrowe relacje z byłymi; zamknięty rozdział i każde idzie swoja drogą, zadowolone mniej lub bardziej w nowym związku, ale tu mamy oczywiście do czynienia z kimś, kto szykuje sobie grunt pod powtórkę z rozrywki), obiadkach - znajdź sobie przyjaciela, tak, by twoje chłopczę o tym wiedziało. nic zdrożnego, oczywiście. będziesz miała z kim iść do kina, jak on będzie pomagał jej znaleźć mieszkanko, wytapetować, przewieźć meble... Odwieczny klin klinem , w każdym badz razie, byłabym ciekawa, co tzcik na taki rozwój sytuacji. Bo kto powiedział, że tylko on może sobie utrzymywać haremik... i miec przyjaciółeczkę.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2007-11-16, 12:34 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Jeśli On nie chciał mieć z tą dziwczyną kontaktu to ja bym Mu zaproponowała zmiane numeru i napewno nie tolerowałabym tego, że Ona wiecznie wypisuje Mu wierszyki o miłości.
Co do spotkania.. na kilometr widać, że mieszkanie (chociaż być może to ważna sprawa) jest tylko pretekstem ... nie zgodziłabym się by Tż tam poszedł sam. Chętnie poszłabym z Nim i pomogła Jego byłej- byłabym miła ale przynajmniej Ona zobaczłaby, że jestem obok i nie odpuszczę. A jak Tż nie chciałby mnie zabrać ze sobą.. no cóż...zrobiłabym awanture. Bo co innego jeśli chodzi o przyjaźń a co innego, jeśli ta dziewczyna wyraźnie jest zainteresowana Tżtem.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2007-11-16, 12:35 | #44 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Cytat:
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
2007-11-16, 12:37 | #45 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: zmienna ;)
Wiadomości: 1 252
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
KoorNelio ostatnio spotkałam się z podobną sytuacją. I nic dobrego z awantur i nerwów nie wynikło
Musisz pokazać, że jesteś ponad to wszystko. Tylko spokój może nas uratować i trochę sprytu he he Bądź tak kochana jak jeszcze nigdy, żeby mu nawet do głowy nie przyszło się oglądać za innymi. Cytat:
__________________
Wątek wymiankowy- zapraszam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=281525 Książki szukam/wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...21#post9464921 |
|
2007-11-16, 12:40 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
wojny, nie wojny, moje przepisy - z przymrużeniem oka, dziewczyna i tak zrobi, co uważa sa stosowne, albo... nie zrobi nic.
Problemem nie jest dzisiejszy obiadek, oczywiście. mnie osobiście bardzo by (za)działało na nerwy, gdybym miała znajdować w swoim związku jeszcze skrawek miejsca dla dawnej (w dodatku sprzed 3-5 lat) trzeciej, jej smsiki, wierszyki... coz, w pewnym wieku, to chyba oficjalne przyzwolenie na zachowanie rodem z podstawówki, w stylu wrzucanych do plecaka walentynek, mimo, że on wybral Basię z 3 lawki, raczej nie powinno znajdować juz racji bytu...
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2007-11-16, 12:45 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 403
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Mnie tylko dziwi jedno: dziewczyna lat 27 (chodzi mi o tę byłą) i pisze miłosne wierszyki? Esemesiki? Do zajętego faceta?
Trochę dziecinna
__________________
♥ Jesteśmy razem ♥
od 10 czerwca 2005 r. ♥ Szczęśliwe Małżeństwo ♥ od 8 maja 2010 r. Jak wskazówki jednego zegara- mają sens tylko wtedy, gdy dwie! |
2007-11-16, 12:48 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
a tak nieco poważniej, na pewno miałabym żal do TZ-ta, że sprawa się ciągnie i ciągnie, bo czyim kosztem? więc na pewno robiłabym z tym cos już wcześniej.
a już za teksty o braku wyrozumiałości, empatii, obwinianie mnie za jakże nieuzasadnione niczym 'ale', to nie powiem, co by mi sie podniosło... nie można mieć pretensji do dziewczyny, że nie ogarnęła sie po rozstaniu, mimo upływu lat, bo to jej sprawa, jak podchodzi do swojego życia i tego, co sie w nim dzieje, wydarzyło, ale, jako, że moje życie już moja sprawą, rzecz jasna, to - jako /obecna/ ta jedyna, na pewno nie akceptowałabym tego dyskretnego eksowego włażenia z bucikami, tam, gdzie już nie ma dla nich miejsca... Pytanie też tylko, czy, no własnie - aby na pewno nie ma..? Cytat:
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
Edytowane przez rambo Czas edycji: 2007-11-16 o 21:30 Powód: post pod postem |
|
2007-11-16, 12:57 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
a dla mnie to jest werzcholek gory lodowej. Bo bylym sie nigdy nie ufa, zwlaszcza jak wysylaja smsiki...
Ok, on ochoczo jej pomaga, mozna sie domyslac, ze ona bedzie chciala to mieszkanie obok Was (ew. Twojego TZ), potem co? pomoc w umeblowaniu, parapetowki i kawki, bo "przeciez ona taka samotna jest". Zabilabym. TZ-ta, bo ze baba sie stara rozwalic zwiazek to jedno, a ze on daje jej zielone swiatlo to drugie. Gdyby umial zakonczyc pare lat temu kategorycznie to wszystko, nie byloby problemu i tyle. Zreszta wiemy wszystkie, ze znalezienie mieszkania to nie jeden dzin, czasami tygoenie ciezkie, a ona pewnie bedzie grymasic i wybrzydzac, a to kibelel brzydki, a to czynsz wysoki, a to kuchania nie taka, moze pojedziemy jeszcze cos obejrzec, a po drodze na kawke... Ona ma teraz swietna okazje to bedzie sie starala ja wykorzystac, a on, jak to facet, oslepiony, bo przeciez ktos go potrzebuje... i, przepraszam, ale zeby WYZYWAC CIEBIE przez swoja byla, to chyba bym zamordowala, albo przynajmniej w pysk dala... wydaje mi sie ze im ostrzej zareagujesz tym lepiej.
__________________
Nadzieja umiera ostatnia... http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png Kasia |
2007-11-16, 13:09 | #50 |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
A mnie wkurzają takie tłumaczenia, że "musi iść odbębnić spotkanie". Po jaką cholerę w takim razie się umawiał, żeby "odbębnić"? Jak mu nie pasuje, niech sie wykręci, a nie idzie jak to cielę. Ciekawa też jestem, czy faktycznie da jej do zrozumienia, że się naprasza. Mam wrażenie, że w gadce to on jest mocny, ale jak przyjdzie co do czego, to nie powie babie w oczy "przestań za mną łazić, zaczyna mnie to wkurzać".
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-11-16, 13:42 | #51 |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Uuuu, ja jestem choleryczką, więc ze mną kłótnia murowana. Ja to jeszcze dorwałabym jego komórkę i spisała numer byłej, po czym, wysłała jej smsa lub 15, żeby uprzejmie spiep***ła z nieswojego terytorium, bo dobiegam do bramki w 5 sekund!!! Albo zadzwoniłabym do niej z tą samą wiadomością. Oczywiście Tżtowi, który na takie smsy przyzwala zmyłabym głowę też, a jak...
A poważnie, to trudno przewidzieć swoje zachowanie, kiedy nie było siew takiej sytuacji, ale znając mój charakterek spokojnie nie przyglądałabym się temu procederowi, co to to nie! Wydaje mi się, że w sytuacji, w jakiej teraz sie znajdujesz już niewiele możesz zrobić. Teraz to już tylko pozostaje czekać na koniec tego spotkania. Życzę powodzenia i trzymam kciuki. Jednego tylko nie rozumiem, pisałaś, że jak TŻ dostawał te smsy od byłej, to ją wyzywał, że taka siaka i owaka, a teraz tak spokojnie i z entuzjazmem leci na spotkanie z nią, pomaga znaleźć mieszkanie...dziwne to trochę...tym bardziej zwracałabym uwagę na to, jak się zachowuje. Edytowane przez madziunia80 Czas edycji: 2007-11-16 o 14:03 |
2007-11-16, 13:43 | #52 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Moim zdaniem trochę rozdmuchane reakcje się tu pojawiły.
Czasem przydaje się odrobina dyplomacji... Byłam ostatnio w podobnej sytuacji, wróciła do miasta była mojego TŻ. bardzo się bałam ich spotkania, byłam jego świeżą dziewczyną a w tamtej lasce był kiedyś ostro zakochany, mimo, że ona go zdradziła itp. Jak zaczęliśmy być razem cały czas się martwiłam, czy coś jeszcze go do niej ciągnie i bla bla czy nie jestem tylko plastrem na sercową ranę, zapychaczem :p ale wrócę do początku moich wypocin laska ewidentnie myślała, że będzie jak kiedyś- ona przyjeżdza do miasta, widzi się z nim, on jej uprzyjemnia pobyt chodzą na piwka sriwka. a tu zonk= jestem JA TŻ mówi, że ona pisze czy pójdzie z nią na piwo- ja mówię IDŹ a on CHODŹ ZE MNĄ. oczywiście nie poszłam... o czym bym z nimi rozmawiała we dwójkę? jak bym się czuła widząc, że jest dla niej miły? do :dupa: były później różne akcje typu- jak się gdzieś spotkali w gronie znajomych to ona brała jego klucze i na drugi dzień się odzywała, że nie wie jak to się stało, że ja ma, żeby odebrał.. i inne takie pieprzoty. w końcu przestała, jak TŻ kazał jej klucze przekazać znajomemu, jak nas zobaczyła razem na imprezie, jak przestał w końcu do niej odpisywać i się nią "zajmować", jak zobaczyła, że on już ma kogoś kim się opiekuje a ona jest tylko przeszłością. a ja? nie raz miałam ochotę utrzeć jej nosa, wyrwać włosy z głowy, nabić guza ale wytrzymałam ze swoją zazdrością ( a ciężko było bo laska i śliczna i sentyment pewnie miał) wygrałam cierpliwością i nie narzucaniem się. problem znikł. zaufaj TŻowi ale wyraźnie powiedz, że CI się to nie podoba. postaraj się zrozumieć, że czuję się trochę za nią odpowiedzialny- w końcu to on ją zostawił, kiedyś z nią był i nawet może planował życie. Nie pomogłabyś swojemu exTŻ w takiej sytuacji? Grunt, żeby nie przegiął.. jeden obiad to naprawdę nic strasznego
__________________
byle do wiosny
Edytowane przez madame paranoja Czas edycji: 2007-11-16 o 13:49 Powód: coś mi się z kolorami pogmatwało :eek: przepraszam |
2007-11-16, 13:53 | #53 |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Madame paranoja, ale u Ciebie to Twój TZ sam od razu zachowywał się wobec Ciebie fair, natomiast opisywany przypadek to raczej typ pierdoły, co sam nie wie czego chce, najpierw się umawia na spotkanie, potem kłóci z dziewczyną, a potem taki biedny, musi iść na spotkanie, na które nie ma ochoty. Co on, nie wie, czy ma ochotę iść na spotkanie, czy nie? Twój facet potrafił od razu pokazać, że to Ty jesteś najważniejsza, a z tamtego to trochę pierdoła.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-11-16, 14:01 | #54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
ale weż poprawkę na to, iż sytuacja tego pierdoły, jak go nazywasz, jest trochę cięższa- laska przyjeżdza do miasta i nie ma gdzie mieszkać, on czuje się zobowiązany jakoś jej pomóc (możliwe, że nawet mówił tak przy rozstaniu).
i co miałby teraz wypiąć na nią tyłek? z jakiej racji? jeśli chodzi o pójście na obiad i pomoc w rozeznaniu się w okolicy to jak dla mnie nie można go od razu podejrzewać o bóg wie co a jej przypisywać jakieś ultrazdolności manipulacji mężczyznami.... każdy ma jakieś tam swoje zasady. po trochu jestem w stanie go zrozumieć. jeśli chodzi o tolerowanie jej jednoznacznych smsów to oczywiście, że nie ( zresztą sam zdeklarował się, że jej to wybije z głowy).
__________________
byle do wiosny
|
2007-11-16, 14:05 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 403
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Ale z tego co zrozumiałam, to "laska" ma jeszcze innych znajomych w tym mieście. Więc TŻ KoorNelii nie jest na nią skazany
__________________
♥ Jesteśmy razem ♥
od 10 czerwca 2005 r. ♥ Szczęśliwe Małżeństwo ♥ od 8 maja 2010 r. Jak wskazówki jednego zegara- mają sens tylko wtedy, gdy dwie! |
2007-11-16, 14:05 | #56 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Cytat:
Trzeba mieć trochę godności i wiedzieć, że kiedy facet Cię kopnął w cztery litery to oznacza, że już nie chcę z Tobą być. No chyba, że ona kombinuje, jakby tu go odzyskać, to wtedy wszystko układa sie w jedną całość. I jeżeli, jak pisze Koornelia, ona ma innych znajomych w ich mieście, to przepraszam najmocniej, ale tym bardziej nie widzę innego wytłumaczenia dla tej sytuacji. |
|
2007-11-16, 14:09 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Najmniej interesowalaby mnie sytuacja mieszkaniowa dziewczyny, ktora wypisuje do mojego faceta tekściki, że tęskni, że było im razem cudownie, że to, że siamto.
Musiałabym się z dupą na rozum zamienić , aby mi miało przypasować coś takiego.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2007-11-16, 14:10 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
madziunia80 a na jakiej podstawie wysnuwasz takie wnioski?
jeśli miałabyś znajomego w warszawie, to przeprowadzając się tam nie łatwiej by Ci było rozmawiać z kimś, kto zna miasto? kto wie, gdzie są rano korki, gdzie są drogie mieszkania a gdzie może znaleźć wyjątkową okazję? jak dla mnie to nie jest żadna oznaka braku odpowiedzialności. wręcz przeciwnie, zachowanie bardzo często spotykane wśród moich znajomych. kwestia jak to się dalej rozwinie. i dzięki za komplement o ograniczeniu z lekka Aeterna ale czy ktoś tego wymaga? nie. nie rozumiem tylko tej jatki w kierunku faceta. jego to jak widać obchodzi.
__________________
byle do wiosny
|
2007-11-16, 14:10 | #59 |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Z tym pójściem na obiad - inna sprawa, gdyby dziewczyna proponowała spotkanie we trójkę i dawała do zrozumienia, że nie chce niczego robić za plecami obecnej dziewczyny, że nie stanowi zagrożenia, itp. Ale nachalne smsy, narzucanie sie, a potem taka prośba to duże przegięcie. A pomoc też powinna mieć swoje granice...
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-11-16, 14:10 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: TŻ i spotkanie ze swoją byłą :|
Cytat:
Zacisnełam zęby i dla eks byłam słodziutka jak miodzik (co nie bylo łatwe bo zawsze mówię prosto z mostu co myslę). TZ zaimponowałam swoja dojrzałoscia, dobrocia i pełnym zaufaniem do niego (szcegolnie że owa eks była totalna zazdrośnica i furiatka), a eks troszkę sie zawiodła bo nie mogła mowic jaka to ja niedobra jak mu skrzydła podcinam. W efekcie eks dała sobie spokuj a my żyjemy sobie szczesliwie.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:32.