Fanki czterech kółek :)

[Malena]

Ja lubię Saaby Bardzo!
I różne stare samochody - muszę oczywiście słuchać, że Jaguary z lat 50. są najlepsze na świecie, bo to ulubione samochody mojego TŻ (których i tak pewnie nigdy sobie nie kupi ale co tam ... ).

[missy7]

A moim takim realnym jak narazie marzeniem co do autka (realnym - chodzi o fundusze jak narazie) jest Opel Calibra

[Shemreolin]

Oo.. to masz tak jak mój TŻ. On kocha Saaby i Citroeny XM.

A ja też fajnie wspominam moją pierwszą przejażdżkę samochodem gdy byłam mała (pewnie miałam z 8 lat). Musiałam siedzieć u wujka na kolanach. On obsługiwał pedały i skrzynię biegów, a ja kręciłąm kierownicą. Ale kręciłam nią w lewo i w prawo, bo nie mogłam nad nia zapanować. Jechalismy wiec sobie lekkim slalomem... tuz przed Komendą Główną Policji. Miałam niezłego pietra jak przejeżdżałam im przed oknami, bo wiedziałam, że nie powinnam tam siedzieć i była by niezła chryja. Na szczeście nikt nas nie zatrzymał a ja szcześliwie wróciłam do domu.

[Sanderek]

Ja się też pochwalę, że nie posiadam prawa jazdy.
Zaczęłam kurs około 3 lat temu, cały zaliczyłam, jazdy również.
Po 3 oblanych egzaminach, przepadły mi testy, niespieszyłam się z terminami egzaminów
Teraz wystarczyłoby się tylko nauczyć ich na nowo i podejść do egzaminu praktycznego... ale co zrobić, że sie nie chce.

[rhapsody]

czesc Maniaczkom 4kołek

prawko jazdy mam od półtorej roku i śmigam od całkiem niedawna, zaczęło się od przywożenia z imprez, wypadów na zakupy itp ale niestety jeszcze tatus nie wreczyl mi kluczykow zebym sobie mogla sama pojeździć autkiem, jego Golfikiem:p
od początku jak jeżdżę, to duuzymi autkami
na poczatku mercedesem, wlasciwie mialo wszystko wspomagane wiec bylo bardziej zwrotne i przyjemne w prowadzeniu niz uno czy seicento o maluszkach nie wspominajac
teraz pomykam golfem combi,ekonomiczne, rowniez jak w mercu nie czuc w ogole dlugosci tego auta, dosc przyjemnie sie jezdzi

jednak marze o wlasnych czterech kółeczkach i byloby to cos w sam raz do miasta male i ekonomiczne, bo choc duze autko jest fajne do czerpania przyjemnosci z jazdy wygodniejsze w miescie jest cos malego:p

[lain]

ja pierwszy raz siedzialam za kierownica a raczej na kierownicy w wieku 4 lat. wtedy jeszcze tata byl kierowca autobusow, wzial mnie do pracy, posadzil na tej wielkiej autobusowej kierownicy i jechal przez myjke. ale bylo fajnie

[missy7]

a co dziewczyny myslicie o rajdach (nie mówię tu o takich profesjonalnych) ale takich w których każdy może wziąść udział.. chocby "Rajd Młodych". U mnie w mieście raz na jakiś czas na torze organizowane sa takie rajdy zrecznościowe. Mam nadzieje że kiedyś zbiore się żeby w takim rajdzie wystartować

[rhapsody]

ja jechałam pierwszy raz autkiem jak byłam mała, za kierownicą fiata 125p Taty, to było przeżycia, siedziałam na kolanach i jechalam

a co do rajdów
http://www.peugeot.pl/locale/sport/index_651.php
http://www.pzm.pl/sporty.asp?ID2=men...tml&newsid=814

to moze kiedys sprobuje

[Shemreolin]

Ten Rajd Młodych to jest dla ludzi do 25 lat. No ładnie kurde... to ja już za rok młoda nie będę. Ale mnie podsumowali.

[xgosik]

To i ja sie pochwalę
Prawko mam juz prawie 7 m-cy. Najczesciej korzystam z samochodu taty ... Citroën Berlingo 1,9 diesel
Najgorsze jest to ze jak juz mam okazję jechać to zawsze tylko z Nim a jazdy kończą sie ciagłymi pouczeniami i stresem co w końcu spowodowało ze jestem przerazona przed jazda samochodem i poprostu sie boje .
Od jakiegos czasu szukam dla siebie samochodu i w tym pomaga mi tata, ponieważ najlepiej sie na tym zna
Gustuję w duzych samochodach. Koniecznie Kombiaki z duzym silnikiem Marzy mi sie jakiś passat, lub astra
Co do żarłoczności paliwa to nie jest tak źle. Mój obecny samochód w trasie pali około 5l ropy a w miescie 7l ale przy właczonej klimatyzacji.
Jeździc lubię - tylko ten dziwny stres, ze nie umiem , samochody kocham.
Juz w podstawówce jeździłam na targi motoryzacyjne. Ogladałam wszystko od nowych modeli po wahacze i filtry

[karolca]

Później jak będę miała chwilkę przeczytam wszystko

Prawka jeszce nie mam. Jakoś cieżko mi się zebrać i iść na wewnętrzny ( w mojej szkole jazdy jest z teori i praktyczny!). Potem po pomyślnym zdaniu wew. z instruktorem czekać będę za państwowy. Ale jakoś sie (jeszcze) nie boję

Jak na razie "jeżdżę" tym, co mi dadzą Od duzych osobowych samochodów (bo vw passat b3 wcale małym samochodem nie jest a do tego bardzo oraniczona widocznoscprzez tylną szybę) po małe samochodziki typu opel corsa

Jaki samochód bym chciała? Realnie rzecz biorąc - nieduży. Podoba mi się Seat Arosa (teraz produkowany przez Volkswagena jak Lupo). Małe autko dla kobiety do jazdy miejskiej
A idąc śladem marzeń - Mini One Cooper Czerwony z czarnym dachem MMm.... Miodzio. Poza tym bardzo podoba mi się Audi TT i nowiusieńki Passat b6. A idąc jeszcze dalej - jakaś fajna terenówka 4x4 wtedy czułabym się jak władca dróg Fajnie sie takim jedzie (na razie tylko jako pasazer). Wysoko, pewnie. Auto stabilne, pewne Jaki model - obojętnie. Byle żeby był ladny.

Jeśli chodzi o Top Gear - program fajny ale juz stał się nudny. Na początku, gdy wszystko pokazywali pierwszy raz - ok. Ale więszość odcinków, którą obecnie dają była juz na turbo ze dwa lata temu - nie przegapilam prawie zadnego, glownie za sprawą TŻ

A oglądałyście na Turbo "Wyspiarze za kólkiem" ?? I jak wrażenia

Ja na razie zmykam. Jak będę miała chwile czasu na pewno jeszcze zajrzę

pozdrawiam

[Kattie7]

no, widzę że wątek się ładnie rozwija......
bardzo dobrze.... bardzo dobrze....

wklejam obiecane fotki

[*majka*]

To i ja sie dopisze...
Prawko mam od pieciu lat/jak ten czas szybko zlecial /jezdzic uwielbiam i robie to codziennie Teraz jezdze autem TZ /VW Touran-fotka nr 1/ bo moje /Chrysler Stratus z silnikiem 2,5 litra -fotka nr 2/ pewnego dnia,na parkingu w realu,odmowil dalszej jazdy Niedlugo dostane chyba nowe autko/tzn uzywane / i tez mysle,tak jak Lain, o Renault Clio,bo maly,zgrabny i malo pali-przede wszystkim
Pozdrawiam

[nati__xxx]

Nowe Passaty są boskie z resztą nowa Jetta też mi się podoba Jest jeszcze jeden VW który strasznie mi się podoba,ale to już jest duuuże autko taki trochę "Jeepowaty" nie pamiętam jak się nazywa,jak sobie przypomnę to Wam powiem ale jest boski,marzę o takim ale jak na razie to i tak spadła mi gwiazdka z nieba bo na początek myślałam o jakimś używanym Golfie albo Megane, ba, trabancik by mi wystarczył

[Yoolia]

Chetnie bym sie dołączyła do wątku, lubie jezdzić ale jako ... pasażer
Prawko mam prawie od 2 lat ale naprawde mało jezdze i chyba nie lubie, jakoś mnie to nie pociąga. Jak mam jechać to ściska mnie w żołądku, zawsze znajde jakaś wymówkę żeby nie jechać, nie wiem czemu panikuje, bo podobno dobrze jeżdżę
Dziewczyny kopnijcie mnie w dupe żebym zaczeła jexdzić

[Kattie7]

Napisane przez nati__xxx

Nowe Passaty są boskie z resztą nowa Jetta też mi się podoba Jest jeszcze jeden VW który strasznie mi się podoba,ale to już jest duuuże autko taki trochę "Jeepowaty" nie pamiętam jak się nazywa,jak sobie przypomnę to Wam powiem ale jest boski,marzę o takim ale jak na razie to i tak spadła mi gwiazdka z nieba bo na początek myślałam o jakimś używanym Golfie albo Megane, ba, trabancik by mi wystarczył

Chodzi Ci o VW Touareg
http://www.volkswagen.pl/modele/touareg/

jest boski mnie też bardzo się podoba i nie ukrywam że chciałabym takim jeżdzić

[*majka*]

Nati chyba myslisz o VW Touareg?
Racja,boski jest

O,Kattie byla pierwsza

[lain]

oo takie bede miec juz niedlugo mam nadzieje

a jak to u Was z uzywaniem swiatel? jezdzicie caly rok na swiatlach czy wtedy kiedy trzeba i jak jest ciemno?
bo moj TŻ olewa i jezdzi bez swiatel, za to moj ojciec za kazdym razem jak wchodze do jego samochodu to sprawdza czy aby na pewno swiatla zapalilam uwaza, ze co z tego ze jest jasno skoro moze mnie byc widac jeszcze lepiej. hmmm i chyba sie juz przyzwyczailam do tych swiatel i w swoim tez bede zapalac... a jak to jest u was?

[*majka*]

Napisane przez Yoolia

Dziewczyny kopnijcie mnie w dupe żebym zaczeła jexdzić

Ja Cie moge bacikiem zmusic
Ale juz-do samochodu i w droge

[nati__xxx]

Napisane przez Kattie7

Chodzi Ci o VW Touareg
http://www.volkswagen.pl/modele/touareg/

jest boski mnie też bardzo się podoba i nie ukrywam że chciałabym takim jeżdzić

TAK TAK !! boski jest a ile kosztuje

[Shemreolin]

Ja jeżdżę ze swiatłami bardzo często, zima zawsze. W lato w zasadzie zawsze włączam z przyzwyczajenia, ale czasami po prostu nie włączam i już. U mnie to jest w zasadzie odruch, że przy odpalaniu silnika przekręcam gałkę ze swiatłami. Potem często zapominam, że wogóle światła włączyłam i przy otwieraniu drzwi mi sie włącza piszczałka ostrzegawcza żeby wyłączyć światła.

[*majka*]

Napisane przez nati__xxx

a ile kosztuje

W Niemczech,uzywane od 25 tys Euro juz mozna kupic

[lain]

Napisane przez Shemreolin

Potem często zapominam, że wogóle światła włączyłam i przy otwieraniu drzwi mi sie włącza piszczałka ostrzegawcza żeby wyłączyć światła.

ja nie mam takiej piszczalki, wiec raz tak zostawilam auto na swiatlach pod tesco. dobrze, ze nie robilismy dlugich zakupow, bo akumulator by padl

a dla Krakowianek fajny serwis gdzie mozna sprawdzic gdzie jest w miescie najtansze paliwo i w ogole ile kosztuje na konkretnej stacji
www.dobaku.pl

[*majka*]

Napisane przez lain

a jak to u Was z uzywaniem swiatel? jezdzicie caly rok na swiatlach czy wtedy kiedy trzeba i jak jest ciemno?

Przy slonecznej pogodzie i po miescie jezdze bez ,po autostradzie tez nie zawsze,chyba,ze pada no i gdy jest ciemno,oczywiscie

[karolca]

Ja jestem zwolenniczką jazdy na swiatłach przez cały rok. nie tylko zimą czy w gdy pada deszcz.
macie prawko i nie jezdzicie mało. Zapewne zdarzyło sie wam jechac za miastem w bardzo sloneczny dzień, kiedy to słońce odbija się od samochodów i od drogi. Wiecie zatem, ze wtedy staja sie prawie niewidoczne!! A gdy maja włączone swiatła - wiadomo, ze jedzie samochód, mimo "porazenia slonecznego" lepiej je widac.

[Shemreolin]

Napisane przez karolca

Ja jestem zwolenniczką jazdy na swiatłach przez cały rok. nie tylko zimą czy w gdy pada deszcz.
macie prawko i nie jezdzicie mało. Zapewne zdarzyło sie wam jechac za miastem w bardzo sloneczny dzień, kiedy to słońce odbija się od samochodów i od drogi. Wiecie zatem, ze wtedy staja sie prawie niewidoczne!! A gdy maja włączone swiatła - wiadomo, ze jedzie samochód, mimo "porazenia slonecznego" lepiej je widac.

Absolutnie sie z Tobą zgadzam. W słoneczny dzień często nie widać innych samochodów i jeśli ktos nie włączył świateł to czasami cieżko jest go wogóle zauważyć.

[*majka*]

Napisane przez Shemreolin

W słoneczny dzień często nie widać innych samochodów i jeśli ktos nie włączył świateł to czasami cieżko jest go wogóle zauważyć.

To fakt

[xgosik]

Napisane przez karolca

Ja jestem zwolenniczką jazdy na swiatłach przez cały rok. nie tylko zimą czy w gdy pada deszcz.
macie prawko i nie jezdzicie mało. Zapewne zdarzyło sie wam jechac za miastem w bardzo sloneczny dzień, kiedy to słońce odbija się od samochodów i od drogi. Wiecie zatem, ze wtedy staja sie prawie niewidoczne!! A gdy maja włączone swiatła - wiadomo, ze jedzie samochód, mimo "porazenia slonecznego" lepiej je widac.

Ja uważam ze powinien być obowiazek jazdy na światłach przez cały rok.
Nie rozumiem dlaczego ludzie wyłączaja światła, to naprawde zwiększa bezpieczeństwo naszej jazdy i sprawia że jestesmy lepiej widoczny.
Naprawde nie znam żadnego argumentu zeby na nich nie jeździc

[Kattie7]

W ciągu dnia włączam światła wtedy gdy wymagają tego warunki na drodze, są opady lub bardzo ostre słońce.
To prawda, ze przy pięknej pogodzie jak jedzie się pod słońce to nic nie widać i światła są potrzebne.
Ale jak jest bardzo dobra widoczność to raczej nie włączam.


A czy wszystkie zapinają pasy?

Bo mnie czasem zdaża się zapomnieć i kilka razy byłam upomniana przez policje ale mandatu z tego powodu jeszcze nie zapłaciłam.
Zdarzyło sie parę razy tak, że stałam pod światłami a obok radiowóz i panowie policjanci widząc mnie bez pasów albo odkręcali szybe i ładnie prosili o zapięcie albo pokazywali na migi że "pasy" hihi...

[niv_]

A to mój wymarzony samochód Citroen C3