Na topie w czerwcu ;)

[Toccata]

Napisane przez E

O rany W takie ciepłe dni, Ligea na mnie po prostu się drze, niczym rasowa bigbitówa

Ale krzyczy na Ciebie: "musisz mieć własny flakonik!" czy też raczej "odstaw mnie natychmiast na miejsce"? Bo moja ma właściwości chłodzące, w dodatku oszukuje, że jestem nad morzem I mówi: "psiknij jeszcze raz, popłyniemy dalej", oszutka jedna. I potem otwieram oczy i co widzę? Biuro widzę. I stos nie załatwionych spraw Nic tylko psiknąć wtedy Avignonem i zatonąć w ponurych odmętach


Edytko, zbieram się w różnych wątkach, żeby wyrazić zachwyt nad Twoim Panem Kotem

[E]

"Ooooo yeah, yeah" - tak się do mnie drze I co mam przez to rozumieć?

Na mnie się skubana robi słodka i duuuuszna - także jeszcze potestuję w chłodniejsze dni

[Edyta]

Napisane przez Toccata

Edytko, zbieram się w różnych wątkach, żeby wyrazić zachwyt nad Twoim Panem Kotem

Dziękuję, Toccato, w jego imieniu, bo on oczywiście, nie raczy. Uważa, że zachwyty mu się po prostu należą

Teraz chwilę o Ligei: dziękuję Ci, że nas ze sobą zapoznałaś Testowałam ją tylko w ciepłe, bardzo ciepłe dni i na mnie sprawdza się znakomicie, jest łagodna, a do tego narzuca pewien styl ubierania...nie wiem, jak to ująć...bardziej kobiecy, trochę romantyczny, inny niż mój codzienny, raczej luźno-sportowy

Jest na pierwszym miejscu na mojej liście must-have i nie wiem, co mnie jeszcze powstrzymuje, chyba tylko obawa, że mi się nagle odmieni. Ale to niemożliwe, prawda?