|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 123
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Hahah..ja to mam jakies szczescie do tych perfum bo znowu dostałem..tym razem na mikołaja smierziuchy ...paskudstwo to nazwa sie "clinique happy for men"...tak wspaniała znajomoscią mojego gustu wyskazała sie moja mama ^^...Kierowała sie chyba tym ze używam 3 kroków clinique do oczyszczania i nawilżanoa twarzy...Smierdzi ten clinique jak płyn do mycia naczyń Ludwik..teraz próbuje go komuś obchnąć..ale niestety nikomu sie nie podoba..
__________________
Bum..Bum... ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
rzeczywiście z tymi perfumami jest tak, że damskie bardzo trudno podpasować. Ale za to z męskimi nie ma problemu. Zawsze sprawdzi się zielone polo, armani attitude, paco 1 million - cuuudowny zapach
Z damskimi za to.. mi np. nie podoba się prawie nic. ostatnio z moim TŻtem byliśmy w perf. coś dla mnie wybrać, bo lepiej dostać na prezent coś co naprawdę nam się podoba niż żebyśmy miały dostać niespodziankę - śmierdziucha. a o śmierdziucha nietrudno. i słuchajcie, prawie nic mi się nie podobało, w tym sensie, że wyobrażałam sobie, jak ja bym się czuła na codzień w tych perfumach no i.. lipa. w końcu po wielu testach, wąchaniu kawy etc. wybrałam dla siebie flowerbombę, armani code - tutaj coś pysznego było w tym zapachu, odbiór podobvny do midnight poison, ale nie tak duszący i męczący, takie ciepło z pomarańczą, pychotki! na wieczór ekstra, tak myślę. wybrałam też nowe diamonds od Armaniego, bo są zupełnie inne, owszem baza ta sama, ale nie ma ulepu jak w pierwowzorze - tam było coś, czego nie trawiłam. Także ja nie kupuję w ciemno perfum i mi również nikt nie kupuje w ciemno. bo to bez sensu/ jak mamy bliskie osoby zawsze można z nimi uzgodnić.
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Od dłuższego czasu dostaję perfumy tylko od mojej perfumowej bratniej duszy, która nie ma szans na pomyłkę, bo o tym, co bym chciała mieć, strasznie dużo mówię
Reszta moich bliskich nie wpada na takie pomysły. Nieudany prezent dostałam tylko raz - Coco Mademoiselle. Jakiś rok stały u mnie na półce, po czym - gdy ofiarodawca trochę o nich zapomniał - przeszły na posiadanie mojej mamy, która używa do tej pory i bardzo sobie chwali.
|
|
|
|
|
#34 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 032
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
|
|
|
|
|
#35 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 763
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Mnie raczej obdarowywują trafnymi zapachami (ale to tylko dlatego, że delikatnie sygnalizuję, co bym chciała).
Raz Tato przywiózł z podróży dwa zapachy, jeden dla mnie, drugi dla siostry, wybierane w ciemno. Mój okazał się świetny, ale kiedy moja siostra wypsikała się swoim, Tato (nie wiedząc, że siostra ma na sobie perfumy od niego) spytał, co tak śmierdzi zgniłymi winogronami. I takim oto sposobem Sunflowers E. Arden stały się wykwintnym odświeżaczem do toalet. Ja sama kupiłam siostrze Cerruti 1881, psiknęła się raz i schowała do szuflady, potem jednak obdarowałyśmy flakonikiem nielubianą żonę kuzyna, podobno bardzo się z nich ucieszyła. Potem jednak, bogatsza w doświadczenie, kupowałam jej same trafione prezenty Ostatnio też znajomy poprosił mnie o pomoc w zakupach; szukał perfum dla dwóch dobrych znajomych, a ja, jako 'znawca', miałam mu pomóc w doborze odpowiedniego zapachu. Próbowaliśmy, próbowalismy, nic mu jakoś nie podchodziło, w końcu spytał, czym ja akurat pachniałam, pokazałam mu więc Addicta. Chłopak się zachwycił i z miejsca zakupił dwa flakony. Ale przyjaciółki miny miały takie średnie
Edytowane przez Tsukichan Czas edycji: 2009-07-29 o 18:36 |
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 563
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
chanel no5 . . . od cioci ktora mnie totalnie nie znala, wiec pomyslala ze klasyka chanelka sposoba sie kazdemu.........nienawidz e tego zpachu....kreci mnie od niego w nosie...poszedl na allegro i kupilam za to moje ulubione perfumy
![]() PS> wczesniej jakas dziewczyna napisala o kilku perfumach, ze jej sie zepsuly - jak pefrumy moga sie zepssuc?? ja czasem trzymam jakies ponad 7 lat i sa w porzadku.... ?
__________________
pij mleko bedziesz wielki
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Być może wyjdę na jakąś snobkę, generalnie jednak sprezentowanie mnie różnymi Espritami, Coty`ami bądź Avonami nie wychodziło na dobre
__________________
♥♡
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#38 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 20 540
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Cytat:
__________________
|
|||
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 837
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Jedyne naprawde udane prezenty, ktore dostaje sa od mojego taty (plyty, ksiazki, filmy) mamy podobny gust a on mi zawsze wynajdzie cos fajnego w Empiku
Z cala reszta bliskiej rodziny sie nie cackam, przyjmuje koperty jak ordynator wewnetrznego
__________________
sure. fine. whatever. |
|
|
|
|
#40 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 763
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Cytat:
a mi sie zepsuły YR Pure desir de Lys po 4 latach, ostrożnie przechowywane, etc. Kolor we flakonie się zmienił, i pachną najwyżej 10 minut strasznie intensywnie, a potem wietrzeją natychmiastowo. Więc się zdarza. |
|
|
|
|
|
#41 |
|
ʞɐɯǝuɐ
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: powązki
Wiadomości: 6 984
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
a mnie chyba całe życie trafiały się mniej lub bardziej nietrafione perfumowe prezenty.. zwykle pod choinkę
używałam, czemu nie.. dlatego właśnie perfumy do niedawna traktowałam obojętnie, nie sądziłam, że istnieją zapachy będące w stanie wywoływać emocje.. dopiero całkiem niedawno - ale nie pamiętam już jak - weszłam w świat recenzji, opisów, nut zapachowych, wrażeń, poznawania perfum, próbkoholizmu i mam nadzieję, że obojętnych lub banalnych zapachów już nie dostanę - a jeśli tak, to postaram się przehandlować, a co!
__________________
"This is a ticket for the bus that inkubi, suckubi, and serialbi ride to work. There's only one bus, because otherwise it'd be a bi, and then it'd be too busy exploring dating options to pick anyone up." EVERY WOMAN IS A STAR
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: oUt oF sPaCe....
Wiadomości: 65
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
hehh mialam dwa przypadki nieudanych prezentow w postaci perfum,
najpierw moj facet kupil mi Dolce&Gabbana light blue pod choinke, jak dla mnie to byl straszny zapach,glowa mnie od niego bolala,zabralam go do pracy i kolezanki uzywaly go zamist mnie ja oczywiscie udawala,ze sama go zuzylam![]() drugi perfum the one D&G dostalam od kolegi tez na gwiazdke,koszmar za ciezki,duszny i za slodki jak dla mnie,stoi juz ze 3 lata na poleczce
|
|
|
|
|
#43 |
|
To ja :)
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 9 787
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Mnie kolezanka obdarowala kwintesencja lodygi, czyli... Be Delicious... Na szczescie mieszkamy w innych miastach, wiec puscilam to "cudo" dalej w swiat, a jej moglam powiedziec, ze zuzylam...
__________________
- Chciałem powiedzieć [...], że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. -KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE. Terry Pratchett, Czarodzicielstwo |
|
|
|
|
#44 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: fabryka czekolady :)
Wiadomości: 1 632
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Od koleżanki z USA - Perry Ellis 360.
W Stanach to był wtedy perfumeryjny bestseller, a mój mało światowy nos nie mógł go zdzierżyć. I nie tylko mój. Nikt go nie chciał przygarnąć. Odświeżać czegokolwiek się nim nie dało, więc wylądował w śmietniku. Niestety. |
|
|
|
|
#45 |
|
Guerlain Lover
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 19 945
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Parę lat temu byłam zawsze zawiedziona, gdy nie dostałam na prezent kosmetyków (najchętniej perfumy). Ale kilka razy dostałam perfumy, ale podróbki, jednak nie byłam tym tak bardzo zawiedziona, ważne, zeby były perfumy i w ten sposób dostałam podróbkę Angela, którego namietnie używałam w gimnazjum. Od ponad roku zalezy mi na tym, by dostawać na prezent perfumy, ale oryginały (moze być nawet Avon lub Oriflame, byleby żadna podróba). Jednak na ostatnie urodziny dostalam perfumy, tyle, że podróbkę FM, na dodatek podróbkę Amor amor, którego nienawidzę. Perfumy stały na półce najpierw, potem zużyłam jako odświeżacz do powietrza w łazience
![]() Dzisiaj jedank dowiedziałam sie, że moja siostra ma zamiar sprzedawać prdukty firmy FM . Załamałam się, tyle lat edukowania jej w sprawie perfum, a ona mi robi cos takiego...
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 837
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
Cytat:
nie ma co na sile edukowac, moze jej przejdzie predzej czy pozniej... ![]() z 7 lat temu dostalam Versace Red Jeans od taty na gwiazdke, wtedy jeszcze nie kosztowaly 70 zl na promocji w Rossmannie, podobal mi sie dizajn puszki i zuzulam, zeby nikomu przykrosci nie zrobic, ale wymarzony zapach to napewno nie byl... a najbardziej nietrafionym smierdzidlem, ktore kiedykolwiek dostalam byl jakis Adidas walacy ogorem, chyba Pure Lightness
__________________
sure. fine. whatever. |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Guerlain Lover
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 19 945
|
Dot.: Najbardziej nieudany prezent perfumeryjny
LouLou25
Mam zamiar jeszcze odwieść moją siostrę od tego, żeby to robiła. Tłumaczyłam, że nikt od nas tego nie bedzie używał, bo przecież nie kupujemy tego i nie mamy zamiar kupować. Jej zalezy na tym, by dostać kasę i zarabiać, ale jeszcze raz musimy z mamą jej to wytłumaczyć... edit: To na pewny był ogórasty Pure Lightness od Adiddasa, bo moja mama dostała go właśnie od swojej teściowe, a teraz używa go do odświeżania powietrza i ubrań
Edytowane przez liv87 Czas edycji: 2009-08-17 o 18:37 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#48 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Bon Temps
Wiadomości: 5 048
|
Kochane ciekawa jestem czy w dzisiejszą Gwiazdkę Mikołaj nie trafił w Wasze zapachowe gusta z prezentem?
mnie to akurat w tym roku nie spotkało, ale może Wy macie jakieś wrażenia związne z tym co znalazłyście pod choinką, którymi chciałybyście sie podzielić?
|
|
|
|
|
#49 |
|
Nindżopesz
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 401
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
Mocny temat
Mam takie trzy:- J.Lo Glow, nawet nie wyjmowałam z folii bo już czuję, że to kompletnie nie w moim guście, - Mon Parfum Bourjois, poleci do Pin up Girl :P - Eternity CK dla TŻta, w ogóle mi się ten zapach nie podoba, nuuuudny i zwyczajny. On zamierza używać, ech. |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#50 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 962
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
Ooo watek idelany dla mnie! Moj TZ kupil mi Kenzo Jungle Elephant... Jezu co za porazka... Jak to moze sie komus podobac? To po prostu smierdzi... I w dodatku kupil mi cale 100ml, bosko
chcial sie wykazac gestem. No to sie wykazal... W dodatku to sie podobno bardzo dlugo trzyma... Psiknelam sobie lekko nadgarstek i do tej pory boli mnie glowa... Kurde, doceniam, ze sie wykosztowal i chcial dobrze, ale NIGDY NIE WACHALAM GORSZYCH PERFUM. Ale podobno wielu kobietom sie podoba... wiec moze... chce ktos kupic?
|
|
|
|
|
#51 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 412
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
Ja widziałam wczoraj w SP młodego faceta, kupującego perfumy dla żony. Na pytanie ekspedientki, jakie to mają być perfumy, odpowiedział, że takie, żeby nie zbankrutował
Kiedy babeczka psiknęła na blotter Pure Purple Bossa, on powąchał i stwierdził, że są za słabe, że on woli mocny zapach, żeby go na swojej żonie dobrze wyczuwał. Babeczka sięgnęła wtedy po... Uwaga! Uwaga!... Gucci EDP II W tym momencie nie wytrzymałam i wtrąciłam się mówiąc, że te perfumy są akurat bardzo delikatne. Ekspedientka nie miała zachwyconej miny Nie wiem w końcu, co ten facet wybrał, ale jego żony zrobiło mi się jakoś tak żal
__________________
Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2009-12-25 o 02:43 |
|
|
|
|
#52 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 933
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
A u mnie było blisko porażki, ale do niej nie doszło
![]() Mama kupiła mi 30 ml Burberry, Brit. Pierwsze skojarzenie z Burberry, to dla mnie London - zupełnie nie w moim stylu, właściwie jedyny zapach, który testowałam i tak się zniechęciłam, że dałam sobie spokój z tą marką w ogóle. Jak zobaczyłam kratkę na opakowaniu, to po prostu full załamka ![]() Pierwsza myśl, że na pewno je wymienię, ale poczytałam nuty i rozpakowałam... a tu takie cudo Najbardziej, to było mamie przykro, że przewąchała całego douglasa, a szukanie czegoś, co mi się spodoba, przypłaciłą silnym bólem głowy...A wystarczyło jak mój mąż - dołączyć kopertkę do maskotki z tekstem, ja i tak nie trafię za tobą w tej materii
__________________
Edytowane przez Agnieszka32 Czas edycji: 2009-12-25 o 06:34 |
|
|
|
|
#53 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 813
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
Ja pod choinka znalazlam moja ukochana Lolitę
![]() Za to sama sprawilam sobie nietrafiony prezent....Crystal noir Bardzo mi sie ten zapach podobal, chodzilam wokol niego i kupilam sobie w końcu wczoraj cale 90 ml. Edp. i co??!! i to wcale nie pachnie!! Nie czuje ich na sobie...ciekawe czy otoczenie je bedzie czulo
__________________
How people treat you is their karma, how you react is yours. Wayne Dyer |
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 064
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
Cytat:
.Natomiast TŻ wczoraj od swojej mamy dostał wodę ... FM nr jakiśtam . Dziwne, bo teściowa sama by takich nie użyła. Na szczęście od moich rodziców dostał Nino Cerruti 1881 a ode mnie Hugo Bossa "zielonego" .
|
|
|
|
|
|
#55 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 813
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
No wlasnie wiem że dziwne ale przeciez w znanej perfumerii nie moglam chyba kupic podrobki??!!
__________________
How people treat you is their karma, how you react is yours. Wayne Dyer |
|
|
|
|
#56 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 602
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
Cytat:
W tym roku obyło się bez prezentów perfumowych na siłę, ale co roku zawsze coś dostawałam. Jeden Adidas do tej pory stoi na szafce nieużywany...od 3 lat
|
|
|
|
|
|
#57 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Bon Temps
Wiadomości: 5 048
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#58 |
|
BAN stały
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
ja na szczęście nie mam takich prezentów, jak coś mi się marzy to pokazuję palcem i już
nie ma wtedy problemu z nietrafionym zapachem
|
|
|
|
|
#59 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Bon Temps
Wiadomości: 5 048
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
|
|
|
|
|
#60 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 962
|
Dot.: Nietrafiony pachnący prezent pod choinką?:)
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:50.






mi np. nie podoba się prawie nic.
ostatnio z moim TŻtem byliśmy w perf. coś dla mnie wybrać, bo lepiej dostać na prezent coś co naprawdę nam się podoba niż żebyśmy miały dostać niespodziankę - śmierdziucha. a o śmierdziucha nietrudno.
i słuchajcie, prawie nic mi się nie podobało, w tym sensie, że wyobrażałam sobie, jak ja bym się czuła na codzień w tych perfumach no i.. lipa. w końcu po wielu testach, wąchaniu kawy etc. wybrałam dla siebie flowerbombę, armani code - tutaj coś pysznego było w tym zapachu, odbiór podobvny do midnight poison, ale nie tak duszący i męczący, takie ciepło z pomarańczą, pychotki! na wieczór ekstra, tak myślę. wybrałam też nowe diamonds od Armaniego, bo są zupełnie inne, owszem baza ta sama, ale nie ma ulepu jak w pierwowzorze - tam było coś, czego nie trawiłam. 












chcial sie wykazac gestem. No to sie wykazal... W dodatku to sie podobno bardzo dlugo trzyma... Psiknelam sobie lekko nadgarstek i do tej pory boli mnie glowa... Kurde, doceniam, ze sie wykosztowal i chcial dobrze, ale NIGDY NIE WACHALAM GORSZYCH PERFUM. Ale podobno wielu kobietom sie podoba... wiec moze... chce ktos kupic?
W tym momencie nie wytrzymałam i wtrąciłam się mówiąc, że te perfumy są akurat bardzo delikatne. Ekspedientka nie miała zachwyconej miny


