to nie takie straszne - czyli jak dobrze kupić samochód:)

[Rena]

Napisane przez Ines1985

A ja po prostu czuję, że jeśli jest gdzieś samochód ktory jest przeznaczony dla mnie na te pierwsze 2 lata, to stoi on gdzies w komisie a nie na jakimś podwórku czy osiedlowym parkingu

Ja tez tak mialam i jak zobaczylam swoj samochod, to od razu wiedzialam, ze to wlasnie to nim jeszcze go kupilam
Bardzo dobrze Cie rozumiem
Co do miejsca - wszedzie trzeba uwazac - sa ludzie i ludzie, sa komisy i komisy. Ostroznosci nigdy za wiele
Podjelas juz decyzje co do marki?
PS: To prawda w dzisiejszych czasach nikt nie kupuje samochodu na całe zycie

[Ines1985]

Napisane przez Rena

Ja tez tak mialam i jak zobaczylam swoj samochod, to od razu wiedzialam, ze to wlasnie to nim jeszcze go kupilam
Bardzo dobrze Cie rozumiem
Co do miejsca - wszedzie trzeba uwazac - sa ludzie i ludzie, sa komisy i komisy. Ostroznosci nigdy za wiele
Podjelas juz decyzje co do marki?
PS: To prawda w dzisiejszych czasach nikt nie kupuje samochodu na całe zycie

Na jakieś 85% to będzie Ford Fiesta. Ale tak naprawdę to zobaczę co się trafi.

Dokładnie - wszędzie trzeba uważać... Zakup uzywanego samochodu to naprawdę ciężka sprawa... Czujność nie może sobie "przysnąć", bez względu na to czy kupuję samochód w komisie czy od brata kolegi koleżanki .

Samochód na całe życie? Jeszcze nie kupiłam pierwszego a juz rozmyślam jakiego będę szukać za 2 lata .
Takie czasy .

[arystokratka14]

My mamy Lanosa , i jest w miarę OK . NAwet powiem więcej , jest bardzo OK .

[Vanesca]

Fajny temat... ale czy jest taki dot. samochodów z salonów? Mam wielki dylemat i sama nie wiem czy kupować auto na najbliższe 10 lat czy po prostu spełniać marzenia?

[Rena]

Napisane przez Vanesca

Fajny temat... ale czy jest taki dot. samochodów z salonów? Mam wielki dylemat i sama nie wiem czy kupować auto na najbliższe 10 lat czy po prostu spełniać marzenia?

nie ma takiego watku.

[Ines1985]

Postanowilam sie odezwac w tym wątku bo... Zdecydowałam już jaki chcę samochód. Na 95% będzie to jednak Nissan Micra II of course .
To chyba jedyny samochod jaki zaakceptują wszyscy moi doradcy . I ja tez sie przekonalam, mimo ze wizualnie srednio mi sie podoba. Ale jakis tam swój urok ma . I co najwazniejsze - wsrod uzytkownikow cieszy sie opinią niezawodnego i ekonomicznego .
To teraz chyba najgorsze - oglądanie, węszenie podstępów itp...
Ale postanowilam ze nie bede sie spieszyc, bo i tak juz mam spora przerwe w jezdzeniu. Lepiej poszukac czegos na spokojnie, niz łapać byle co.

[Cosmata]

używany w dobrym stanie bardzo ciężko dostać, tymbardziej jak szuka się konkretnego modelu. Ja jeżdziłam po polsce 4 miesiące, co to albo skrzynia nie chodziła jak powinna a przy automacie to byłby duży koszt, albo silnik nie chodził równo albo jak deasel (a tylko benzynowców szukałam), albo silnik był wyczyszczony idealnie aż się świecił a takie numery to nie zemną - ryzykować nie będę, albo blacharka po przejściach i zbyt dużo kosztowałoby doprowadzenie auta do normalności, albo tapicerka zabardzo zniszczona, albo dymił piękne błękity z tyłu a przebieg niby mały, albo mówił że w takim stanie sprowadzone z niemiec a okazało się na kanale że belka pod spodem m.in. jest naszą polską podróbką więc rozbitka zrobił i teraz sprzedaje. jeszcze inne auto moc miało jednak za małą jak na ten silnik więc zajechane pewnie.
i tak tak to wyglądało

Wiadomo że po kupnie używanego auta jest szereg rzeczy które należy zrobić jak np. wymiana świec, kabli, filtrów: paliwa, powietrza, oleju ze zmianą i jego itp. pewnie klocki hamulcowe niedługo będą do zrobienia albo zawieszenie Ale ja akurat nie wyobrażam sobie jeździć nowym autem, mam 12letnie ale szukałam właśnie starszego modelu - końcówki serii - dopieszczonej z najlepszym wyposażeniem, dopracowanej. Kupując auto wiedziałam że elektrykę w środku mam do zrobienia bo oświetlenie kompleksowo nie działało. Oczywiście na kanale auto również było obadane.

Ja bym radziła za zakup auta zabrać ze sobą jakiegoś znajomego mechanianika (byleby nie takiego od 7 boleści ) aby obadał auto pod maską, na kanale, posłuchał pracy silnika. No i też ważne aby przyjżeć się czy auto nie było bite - czy szczeliny między np. maską a błotnikami są równe po obu stronach i ja zawsze patrzę pod maską po wkrętach i mocowaniach np. błotnika czy nowy nie jest., po światłach częśto widać też.

pozdrawiam i miłych oraz trafnych zakupów

[lain]

Napisane przez Cosmata

Ja bym radziła za zakup auta zabrać ze sobą jakiegoś znajomego mechanianika (byleby nie takiego od 7 boleści ) aby obadał auto pod maską, na kanale, posłuchał pracy silnika. No i też ważne aby przyjżeć się czy auto nie było bite - czy szczeliny między np. maską a błotnikami są równe po obu stronach i ja zawsze patrzę pod maską po wkrętach i mocowaniach np. błotnika czy nowy nie jest., po światłach częśto widać też.

ja co prawda mechanika nie mialam, ale wzielismy auto do stacji kontroli pojazdow, a TZ pomeczyl go troche na drodze. mam nadzieje, ze wszystko do wymiany wylapalismy.

[dida]

a kto teraz kupuje auto? ja tak, tak pomiedzy 10 a 15 tys i jestem zalamana. do komisow bez sprawdzenia w necie wczesniej nie ma co chodzic. bardzo malo w poznaniu jest takich aut w jakis normalnych latach produkcji. szukam auta sredniej klasy, nastawiam sie na punto, clio, ewentualnie corsa, fiesta, inne. silnik min. 1.2, najlepiej z lat 2000 tysiecznych.

widze ze niektorzy maja stare auta - pow 10 lat. mi wszyscy takie odradzaja. jesli ktos ma kogos kto bedzie "grzebal" w tym aucie, montowal rozne rzeczy to moze nie jest to glupi pomysl (i tani ) ale ja nie mam i potrzebuje auto w ktorym raczej ze wzgledu na swoja "mlodosc" nie trzeba bedze tak duzo zmieniac. a moze sie myle? jakie sa plusy i minusy takich staruszkow w praktyce?

[Ines1985]

To raczej logiczne, że nowe auto jest lepsze od starszego. Pewnie mniej sie w nim bedzie psuło i lepiej bedzie wyglądało...
Ale nie każdego stać na nowszy samochód. Ja np. na wszystko musiałam zarobić sama. Gdyby w ciągu tych kilku miesiecy udalo mi sie zaoszczedzic 15 tysiecy - pewnie poszukalabym czegos nowszego. Ale niestety, nie udało się... Chociaż i tak byłoby mi szkoda wydać tyle na pierwszy samochód - większy ból po ewentualnych stłuczkach itp.

Więc jak dla mnie podstawowym plusem staruszków jest cena . Poza tym często takie auta "mają duszę"... Jak sie poszuka czegoś wśród dobrych marek i modeli - jest szansa że nie będzie się stałym bywalcem warsztatów samochodowych.

[Cosmata]

Napisane przez Ines1985

To raczej logiczne, że nowe auto jest lepsze od starszego. Pewnie mniej sie w nim bedzie psuło i lepiej bedzie wyglądało...

zależy co rozumiecie pod pojęciem lepsze auto
poza tym w paroletnim niestety też ma prawo (i to się dzieje) popsuć się coś, nie mówiąć już o cześciach itp. które trzeba co jakiś czas wymieniać a w nowym aucie są one dużo droższe, mniej dostępne, mogą być tylko oryginalne części które kosztują nieżle itp.
Ja np. mam 12 letni samochód i nie zamieniłabym go na nawet 3 punciaki nówki z salonu bo to ani wyposażenia nie ma- makabra, plastikowe takie, małe silniczki, wykonane madejowo, no i małe jest - ale o gustach się nie dyskutuje

[dida]

ej no, ja tez musze zarobic sama. sama sie utrzymuje, mieszkanie wynajmuje, rachunki place. nie ma lekko. a 15 tys to ja pozycze, nie mam ot tak do wylozenia.

6 np. letnie to juz az nie takie nowe, mysle ze na zamienniki mozna sobie pozwolic. a fiaty maja porzadny plus ktorych nie maja inne firmy - to jest firma b. popluarna w polsce, z mnustwem serwisow, czesci, zamiennikow i tania obsluga. na inne firmy musimy sporo wykladac a awaryjnosc czasem wcale nie jest nizsza.

aha, co myslicie o autach sprowadzanych? ja jestem coraz bardziej na nie i machne reka nawet na to ze nie jezdzily po polskich drogach. tak na prawde przy nich nigdy nie wiadomo jakie byly manewry przy nich wyczyniane. szkoda ale tak to niestety wyglada.

[Rena]

Napisane przez Ines1985

Chociaż i tak byłoby mi szkoda wydać tyle na pierwszy samochód - większy ból po ewentualnych stłuczkach itp.

dokladnie jak sie jest poczatkujacym kierowca to istnieje podwyzszone ryzyko stluczki. Lepiej wiec zbic cos taniego niz drogiego.
Na pierwszy samochod troche szkoda mercedesa za ponad 100 tys zl.

[Ines1985]

Napisane przez dida

aha, co myslicie o autach sprowadzanych? ja jestem coraz bardziej na nie i machne reka nawet na to ze nie jezdzily po polskich drogach. tak na prawde przy nich nigdy nie wiadomo jakie byly manewry przy nich wyczyniane. szkoda ale tak to niestety wyglada.

Ja sie zdecydowalam na auto sprowadzane, ale nie dlatego ze jezdzilo po lepszych drogach (chociaz to też plus)...
Chodzi o wyposażenie. Bardzo cięzko bylo by mi znalezc samochod 12letni kupiony w Polsce, ktory mialby takie wyposazenie jak ten ktory kupilam (sprowadzony z Niemiec). Mowie tu o jednym konkretnym modelu, tym ktorego szukałam.
Bardzo mi zależało na Micrze ze wspomaganiem i poduszką powietrzną, a znalezienie takiej "polskiej" graniczyło z cudem.

[Cosmata]

Napisane przez Ines1985

Ja sie zdecydowalam na auto sprowadzane, ale nie dlatego ze jezdzilo po lepszych drogach (chociaz to też plus)...
Chodzi o wyposażenie. Bardzo cięzko bylo by mi znalezc samochod 12letni kupiony w Polsce, ktory mialby takie wyposazenie jak ten ktory kupilam (sprowadzony z Niemiec). Mowie tu o jednym konkretnym modelu, tym ktorego szukałam.
Bardzo mi zależało na Micrze ze wspomaganiem i poduszką powietrzną, a znalezienie takiej "polskiej" graniczyło z cudem.

no dokładnie, u nas nie jest tak łatwo znaleźć dobrze wyposażony samochów.
Z resztą przy używanym aucie tak samo mogłobyć coś grzebane w tym zza granicy i tak samo przy tym które od zawsze w Polsce jeździło. Mój Opel był sprowadzony z Austrii - początek`95 wiec wiekowy jakby nie patrzeć a ma: klimatyzację, obieg wewn.; klimatyzowany schowek; central zamek; 2x airbag + napinacze pasów; 4 x el. szyby; el. i podgrzewane lusterka; el. szyberdach; welurowa tapicerka; termometr; wspomaganie kierownicy; ABS; DID; wstawki drewniane; skórzana kierownica; halogeny; immobilajzer; alufelgi 15" z zapasówką 15również - teraz w zimie na nich jeżdzę; podświetlane lusterka w daszkach przeciwsłonecznych; regulacja świateł; ustawienie na lędzwie; radio, 6 głośników; blacharka w stanie idealnym i lakier aż zadziwiający - szukałam bardzo długe tego auta ale warto było a niestety dealerzy polscy brali ubogie wersje bo i różnica w cenie była jak z salonu wychodziły więc teraz często musimy szukać dalej czegoś konkretniejszego

[aaricia8]

świetny wątek

[dida]

cosmata - pieeeeeeeeeekne wyposazenie. punciaki sie nie umywaja ale ja az tak duzo nie potrzebuje.
wybralam sobie ogloszenia i makabra - wszystko co ciekawsze, nowsze rozchodzi sie jak gorace bulki. poszly moje wybrane clia, punta... ech. a ktos nazwal wielkopolske zaglebiem aut.... sprowadzanych. wiecie, ja zrozumiem wyposazenie, zagraniczne drogi itp. ale 90 % aut sprowadzanych to sa auta po wypadkach. spojrzcie na ogloszenia, jakie wraki sprzedaja za niemale pieniadze. ktos z tego musi miec zysk. w tvn turbo tez mowia ze auto kupione w polsce, w salonie to jest powazny atut.
pocieszajace moze byc tylko to ze podejrzewam ze w przypadku starszych aut to oszukiwanie ludzi nie jest na taka skale. towar niechodliwy, dla koneserow to i sie oszukiwac tak nie chce.

[Cosmata]

no jest też tak jak piszesz że masa aut rozbitych trafia do nas - są robione i sprzedawane oczywiście jako niebite, jeżdzone przez emeryta do kościoła w niedziele tylko po małej wsi i nigdzie więcej Tymbardziej że w niemczech nie bawią się w jakieś reinkarnacje, Polskie majstry to kupują - robią u siebie na "polskich" częściach i idzie w świat jako sprowadzone w takim stanie z Niemiec np. Ale aby takie numery robić nie trzeba jeżdzić do Niemiec czy dalej po furacze - z samochodami jeżdzącymi u nas dzieje się to samo, rozbitki za nieduże pieniądze kupują, resztę części pozbierają i kolejny samochód spokojnego dziadka z małym przebiegiem gotowy

[Ines1985]

Ale zacznijmy od tego, ze kazde auto przed zakupem trzeba sprawdzic w jakims warsztacie. Wtedy od razu wszystko wyjdzie .

[Xantia]

No najlepiej jeszcze, żeby ten warsztat był solidny. Kilka lat temu sprzedawałam auto, które miało wymieniane dwie szyby. Obie z AC i była na to dokumentacja. Głupia sytuacja, bo przednia została wybita podczas jazdy przez metalowy element oderwany z jadącego przed nami TIRa a druga na parkingu (włamanie po radyjko) no i kupujący twierdził uparcie, że auto było na 100% uderzone. A nie było, bo mieliśmy je od nowości. Nawet jak pojechaliśmy do warsztatu i mechanik stwierdził że nie było malowane ani spawane to i tak ten potencjalny "nabywca" nie uwierzył. Tzn może wierzył ale próbował zbić cenę. W końcu go zapytaliśmy czy chce auto bezwypadkowe czy tanie. Bo jak to pierwsze to ma tu, a jak to drugie to musi szukać dalej i go pogoniliśmy

[dida]

ja finiszuje, okazalo sie ze jednak sprowadzany :
Rok produkcji: 2001, Data rejestracji: 06/2001, Przegląd: 12/2007, Ubezpieczenie: 01/2008, 78 500 km, 110 KM (81 kW), Pojemność skokowa: 1600 cm3, benzyna, srebrny-metalic, Liczba drzwi: 2/3,

Dodatkowe wyposażenie:
ABS, el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja, alufelgi, centralny zamek, poduszka powietrzna, radio + CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, komputer, welurowa tapicerka, blokada skrzyni biegów
Opis pojazdu:
110 KM, komputer, 4 x airbag, halogeny, radio + zmieniarka 6 CD. Pojazd sprowadzony z Belgii w 2002 r. Jestem drugim właścicielem samochodu w Polsce. Pojazd w ciągłej eksploatacji.

mocny silnik ale auto b. mi sie podoba. 13900. zupelnie inny komfort niz np punto, no i tak gazowac nie musze caly czas aby utrzymac predkosc.

teraz podostaje oszczedzanie na oc.

[Xantia]

dida, a jaka marka i model?? Bo reszta brzmi ciekawie, nawet bardzo

[dida]

e.......sory, z wrazenia nie wpisalam. clio 2001 r. 3 drzwi.

[Xantia]

ooo, no Clio z takim mocnym silnikiem musi mieć "kopa" na maxa . Wrzuć jakąś fotę.

[dida]

http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2474926
ma kopa. dzieki bogu nie zdecydowalam sie na podobne clio 1.9 tdi. fruwalabym nad ziemia
teraz z tym musze bardzo lagodnie z nim postepowac. pare chwil a ja mam 80 na liczniku. wygoda przede wszystkim przy wyprzedzaniu. no i bezpieczenstwo w tym momencie. no, a poza tym wieksza odpowiedzialnosc zeby nikogo innego nie uszkodzic.

[Xantia]

Super

[Susanna]

Taka mała rada jeśli podejrzewacie, że auto ma za mały przebieg w stosunku do rocznika to warto spojrzeć na:
przyglądnijcie się kierownicy, gałce zmiany biegów i pedałom - jeśli na kierownicy i gałce zmiany biegów nie ma faktury (jest wytarta) to prawdopodobnie licznik cofnięty! Tak samo pedały - jeśli są "wyświechtane". Warto spojrzeć krytycznie na wnętrze auta - samochody z dużym przebiegiem mają na ogół wytarte obicia. Aha no i przyciski: czy są na nich widoczne rysunki (np. światła przeciwmgielne, awaryjne itd.).
Nie zawsze musi być tak jak opisałam ale sama kiedyś oglądałam znajomemu auto i jestem na 100% pewna że licznik był cofnięty!

[dida]

no tak ale sama widzialam auto citroen, paruletnie, az tyle km nie przejechane a kierownica cala obdarta. charakteerystyczne jest to szczegolnie dla nowych samochodow, z lat 2000. kiedys dbalo sie o jakosc elementow, teraz producenci obnizaja koszty i gdzie sie da stosuja gorszej jakosci materialy. takze, wytarcie tez moze byc zludne. ale, jesli wszystko jest powycierane, powinien nam sie zglosic alarm. cos nie jest jak powinno...

[SolAngelica]

a moze mi ktoras cos powiedziec na temat Mazdy Xedos 6? bo choruje na nia a jak na pierwsze auto jest w miare niedroga. w sensie nie tragicznie droga moze tak powiem.

[Rena]

Napisane przez SolAngelica

a moze mi ktoras cos powiedziec na temat Mazdy Xedos 6? bo choruje na nia a jak na pierwsze auto jest w miare niedroga. w sensie nie tragicznie droga moze tak powiem.

Najtansza tez nie
Na pewno warto zorientowac sie przed zakupem o ceny czesci i napraw i ogolnie kto serwisuje takie auto. Mazda uchodzi za auto solidne.