Gruzja

[Jovisse]

Imakaszu Ale polecasz Armenię w szczególny sposób jako cały kraj do odwiedzenia, czy jako punkt wycieczki przy okazji zwiedzania Gruzji? Coś szczególnego polecasz?

Na to wino w Gruzji to już czekamy z TŻtem ze ślinką na ustach, bo jesteśmy typowymi winiarzami


Czekamy na relację Simone Blue, pewnie się teraz świetnie bawisz w Gruzji...

[imakaszu]

Może być na osobną wycieczkę, choć to bardzo mały kraj; można po prostu przy okazji wizyty w Gruzji skoczyć do stolicy Armenii (Erywań), nad jezioro Sewan itd. - atrakcji jest sporo. Ja osobiście odczułam ogromną różnicę między tymi dwoma państwami, Armenia mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, choć ta wizyta nie była planowana i nie byłam jakoś pozytywnie nastawiona. Teraz wiem, że to jedno z takich miejsc, do których muszę wrócić.

[Simone Boue]

Witajcie Dziewczęta!
Wróciłam wczoraj w nocy (właściwie to dziś), obecnie jestem w pracy po dwóch godzinach snu, więc jak tylko odeśpię ten szalony czas, zdam relację.
Mam dużo fot. Palmy najpiękniejsze
Także proszę o cierpliwość

[Jovisse]

Simone, pomimo zniecierpliwienia czekamy cierpliwie na relację!

[Simone Boue]

Napisane przez Jovisse

Simone, pomimo zniecierpliwienia czekamy cierpliwie na relację!

Wybaczcie Dziewczęta, że trzymam Was w takiej niepewności. Mam mały sajgon w pracy
Dziś wieczorkiem znajdę czas i opowiem o Kutaisi i Batumi
I wrzucę fotki, bo mieliśmy wspaniała pogodę, 16 stopni, choć woda w morzu zimna.

[Simone Boue]

Więc tak: wylądowaliśmy w Kutaisi. Miasto niezbyt urodziwe, praktycznie jak nasza Łódź z tą różnicą, że mają palmy. Niemniej jednak mają piękny rynek ze świetną fontanną i parkiem. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na zwiedzanie Kutaisi, poniewaz wylądowaliśmy po 22, więc zaraz zgarnęli nas taksówkarze (są jak hieny, jak tylko wyjdzie się z lotniska rzucają się na ciebie i potrafią nawet śledzić). Było nas pięcioro, samochód mały, ale dla taksówkarza to "no problem". Jeżdżą jak szaleni, ograniczenia prędkości w Gruzji to jakiś abstrakt.
Aaaa i jeszcze jedno: walutą Gruzji są lari (GEL), polecam wymienić złotówki na dolary i dopiero potem w Gruzji, nawet na lotnisku dolary na lari. Mają niski kurs dolara, więc się opłaca. Poza tym u nas w Polsce ciężko znaleźć kantor,w którym mają lari. Ani ja, ani moi znajomi nie znaleźlismy takiego.

Kutaisi zwiedzilismy tyle o ile, poszliśmy na chache (całkiem smaczna i poszliśmy spać.
Z samego rana wyruszyliśmy busem z Kutaisi do Batumi, jedzie się jakieś 2,5h koszt 10 lari.
Hotel mielismy w samym centrum Batimi na Kutaisi Street (Hotel Royal) z tv, klimatyzacja, lodówką w pokojach, tarasem z widokiem na Morze Czarne.

Co do Batumi, rzeczywiście mocno przesadzone jest nazywanie go gruzińskim Dubajem, te więkdze budowle ze złotymi wstawkami pachną trochę kiczem, ale mają swój urok.
Polecam przejechać się kolejką, są pięken widoki, koszt to jedynie 3 lari.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Nie wiemu, czemu ale nie chcą mi się załadować zdjęcia;/

[svamp]

Napisane przez Simone Boue

Więc tak: wylądowaliśmy w Kutaisi. Miasto niezbyt urodziwe, praktycznie jak nasza Łódź z tą różnicą, że mają palmy. Niemniej jednak mają piękny rynek ze świetną fontanną i parkiem. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na zwiedzanie Kutaisi, poniewaz wylądowaliśmy po 22, więc zaraz zgarnęli nas taksówkarze (są jak hieny, jak tylko wyjdzie się z lotniska rzucają się na ciebie i potrafią nawet śledzić). Było nas pięcioro, samochód mały, ale dla taksówkarza to "no problem". Jeżdżą jak szaleni, ograniczenia prędkości w Gruzji to jakiś abstrakt.
Aaaa i jeszcze jedno: walutą Gruzji są lari (GEL), polecam wymienić złotówki na dolary i dopiero potem w Gruzji, nawet na lotnisku dolary na lari. Mają niski kurs dolara, więc się opłaca. Poza tym u nas w Polsce ciężko znaleźć kantor,w którym mają lari. Ani ja, ani moi znajomi nie znaleźlismy takiego.

Kutaisi zwiedzilismy tyle o ile, poszliśmy na chache (całkiem smaczna i poszliśmy spać.
Z samego rana wyruszyliśmy busem z Kutaisi do Batumi, jedzie się jakieś 2,5h koszt 10 lari.
Hotel mielismy w samym centrum Batimi na Kutaisi Street (Hotel Royal) z tv, klimatyzacja, lodówką w pokojach, tarasem z widokiem na Morze Czarne.

Co do Batumi, rzeczywiście mocno przesadzone jest nazywanie go gruzińskim Dubajem, te więkdze budowle ze złotymi wstawkami pachną trochę kiczem, ale mają swój urok.
Polecam przejechać się kolejką, są pięken widoki, koszt to jedynie 3 lari.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Nie wiemu, czemu ale nie chcą mi się załadować zdjęcia;/

Byłaś tylko w Batumi czy w innych regionach Gruzji też?

[annie_am]

Nie rozumiem skąd stereotypy i strach przez tą częścią świata, Gruzja i Armenia to jedne z najbezpieczniejszych państw - mniej bałabym się autostopu tam niż w środkowej Europie. Bierze się to zresztą stąd, że ludziom tam strasznie zależy na docenieniu ich ojczyzn - a jest co podziwiać! Zaryzykowałabym twierdzenie, że dużo więcej niż w przereklamowanych częściach Europy, te miejsca mają przede wszystkim ogromne zasoby historyczne i architektoniczne, a i ludzie są wspaniali. Obecnie oferowane są wycieczki łączone, czasami wliczając w to Karabach, chociaż z doświadczenia wiem, że ludzie milej później wspominają Armenię - ale w tym spory udział może mieć pozytywne zaskoczenie

[Simone Boue]

Napisane przez svamp

Byłaś tylko w Batumi czy w innych regionach Gruzji też?

Nie było czasu na nic więcej niestety. Tak naprawdę byliśmy tylko dwa pełne dni. W niedzielę przylecieliśmy o 21, a w srode trzeba było z batumi do kutaisi wyruszyć o 15-16. Ale na pewno tam jeszcze wrócę.
W drodze powrotnej siedział obok mnie Gruzin i polecał Tibilisi. Już wiem, że na pewno się skuszę.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez annie_am

Nie rozumiem skąd stereotypy i strach przez tą częścią świata, Gruzja i Armenia to jedne z najbezpieczniejszych państw - mniej bałabym się autostopu tam niż w środkowej Europie. Bierze się to zresztą stąd, że ludziom tam strasznie zależy na docenieniu ich ojczyzn - a jest co podziwiać! Zaryzykowałabym twierdzenie, że dużo więcej niż w przereklamowanych częściach Europy, te miejsca mają przede wszystkim ogromne zasoby historyczne i architektoniczne, a i ludzie są wspaniali. Obecnie oferowane są wycieczki łączone, czasami wliczając w to Karabach, chociaż z doświadczenia wiem, że ludzie milej później wspominają Armenię - ale w tym spory udział może mieć pozytywne zaskoczenie

Zgadzam się z Tobą. Ja byłam własnie mile zaskoczona, nie tylko krajobrazami, ale także ludźmi. Panie w sklepie po krótkiej pogawędce całowały nas w policzek. Jest pełno ludzi, którzy siedzą na ławkach i wspominają stare czasy albo grają w karty lub literki (głównie mężczyźni).

[Jovisse]

Up!

W takim razie przekonałyście mnie - zapewne w takim razie zahaczymy też o Armenię Kolega chce też zajechać do Azerbejdżanu, ale tam byłby chyba problem z granicą armeńską, nie wiem o jaki dokładnie konflikt chodzi, ale coś im tam chyba nie pasuje?

[Karo__lina]

Napisane przez Jovisse

Up!

W takim razie przekonałyście mnie - zapewne w takim razie zahaczymy też o Armenię Kolega chce też zajechać do Azerbejdżanu, ale tam byłby chyba problem z granicą armeńską, nie wiem o jaki dokładnie konflikt chodzi, ale coś im tam chyba nie pasuje?

Daj znać jak było!

[Jovisse]

Dam znać oczywiście, ale to dopiero we wrześniu, bo wybieramy się w sierpniu

[Simone Boue]

Napisane przez Jovisse

Dam znać oczywiście, ale to dopiero we wrześniu, bo wybieramy się w sierpniu

Już Ci zazdroszczę

[Simone Boue]

Nikt w najbliższym czasie nie odwiedza Gruzji?

[Jovisse]

Ja ja! Ale to już wiesz Ogólnie widzę tutaj na wizażu mało chętnych, ale gdzie indziej to co chwilę słyszę, że ktoś się tam wybiera

[Simone Boue]

Napisane przez Jovisse

Ja ja! Ale to już wiesz Ogólnie widzę tutaj na wizażu mało chętnych, ale gdzie indziej to co chwilę słyszę, że ktoś się tam wybiera

Jovisse, czekam na relację

[Simone Boue]

Ooo, a to są piwka z Gruzji

[Simone Boue]

Jeśli mogę Ci doradzić - najgorzej smakuje piwko w zielonej butelce.
Te na zdjęciu są ok

[lukrecjaaaaa]

Gruzja jest piekna i tania a to chyba ogromny plus. Ludzie niezwykle mili, byłam z mężem i to na motorze i było bardzo bezpiecznie.

[imakaszu]

Napisane przez lukrecjaaaaa

i to na motorze i było bardzo bezpiecznie.

Serio czuliście się bezpiecznie na gruzińskich drogach, przy tym totalnym braku jakichkolwiek zasad, robieniu sobie czterech pasów z dwóch i ich zwyczajach typu wyprzedzanie z prędkością światła na górskich zakrętach? Bo ja mam taką traumę, że nigdy w życiu nie chciałabym tam czegokolwiek prowadzić.

[Simone Boue]

Imakaszu, mam podobne odczucia!
Jak jechaliśmy busem z Kutaisi do Batumi to myślałam, że gdzieś po drodze się rozbijemy!

[Jovisse]

Ja się już w drugim tygodniu przyzwyczaiłam do ich sposobu jazdy I tak samo do przechodzenia na drogach po gruzińsku - po jednym pasie czekając, aż się uda przejść na drugi stojąc na środku ruchliwej ulicy

Choć przyznam, spotkaliśmy jednego Gruzina, który nie jeździł jak szaleniec i zgodnie przyznał, że Gruzini jeżdżą tragicznie Ale to był tylko jeden wyjątek

[laisla]

Odświeżam, jeśli można
Jak najlepiej poszukać zakwaterowania? Może jakieś wskazówki, przydatne stronki?

[Jovisse]

My spaliśmy głównie w namiotach, ale generalne wszędzie znajdziesz jakieś noclegi Nic wcześniej nie bukowaliśmy i co noc mieliśmy gdzie spać, nawet jeśli nie był to namiot

[kaledonia]

Coraz bardziej podoba nam się ten rejon do zwiedzania. Myślimy jeszcze o Armenii. Jak tam wygląda kwestia transportu ?
Trochę przeraziły mnie wcześniejsze posty o busach. Naprawdę jest tam tak źle ?